Julian Sulowski
"Kindererziehung in der Mischehe",
wyd. Waldemar Moliński,
Recklinghausen 1969 : [recenzja]
Collectanea Theologica 41/4, 223-224
K iü C i^ IN Z .J Ł,
2 2 3
W szystk ie artyk u ły napisane są rzeczow o, w oparciu o b ib lio g ra fię nau k ow ą, jak rów n ież o d ośw iad czen ie lu b sp ecja ln ie przeprow adzane badania. O św ie tlają g łó w n y problem w szech stro n n ie. Jed n ocześn ie są p rzek o n y w u ją ce i jasn e. W arto p on ad to pod k reślić p o w a żn e a zarazem d ysk retn e w p ro w a d zen ie n a św ie tle ń ch rześcijań sk ich . P ozycja zatem je st jak najbardziej godna p olecen ia zarów n o teoretyk om , jak i prak tyk om w ych ow an ia.
K s. Jan C h a ry ta a s k i S J, W a rsza w a
K in d e re r zie h u n g in d er M isch eh e , w yd. W. M o 1 i n s k i, R eck lin g n a u sen 1969, G eorg B itter V erlag, s. 128.
P rob lem m a łżeń stw różn ow yzn an iow ych n iesie ze sobą cały k om p lek s z a g ad n ień spornych w d ialogu ek u m en iczn ym . J ea n y m z nich je s t k w estia relig ijn eg o w y ch o w a n ia dzieci w tych m a łżeń stw a ch . Tej p rob lem atyce była p o św ięco n a sesja nau k ow a K atolick iej A k ad em ii B erliń sk iej w dniach 19 i 20 października 1969 r. W aldem ar M o l i ń s k i SJ zebrał w tej k sią żce cztery n a jw a żn iejsze referaty w y g ło szo n e na sesji i n ap isał w p row ad zen ie.
W ych ow an ie dzieci w m a łżeń stw a ch m ieszan ych trak tu je on przede w s z y s t kim jak o p roblem d u szp astersk i n aszych czasów . O becnie b o w iem czło n k o w ie różnych w yzn ań n ie ty lk o żyją razem , lecz utrzym u ją liczn iejsze kontakty p o n a d w y zn a n io w e niż d aw n iej. S tąd zd an iem M o l i ń s k i e g o kon ieczn a je st rew izja a k tu a ln y ch norm zm u szających ludzi do w y rzeczen ia się m a łżeń stw a m ieszan ego. Z resztą m a łżeń stw a m ieszan e i tak są za w iera n e, a obecne p rze pisy p raw n e okazują się b ezsk u teczn e. Z aostrzają one ty lk o d ysk rym in ację w y zn a n io w ą tych m a łżeń stw i rodzin z nich w y n ik a ją cy ch , choć w łon ie rodziny m ogłyb y się p o w o li niw elow rać uprzedzenia m ięd zy w y zn a n io w e. T ym czasem obecne norm y p row adzą fa k ty czn ie do w rogości w y zn a n io w ej i r e li gijn ej u dzieci w y ra sta ją cy ch z m a łżeń stw m ieszan ych . W edług M o l i ń s k i g o zarów no p rotestan ci, jak i k a to licy zgad zają się, że w w y ch o w a n iu relig ijn y m chodzi nie ty lk o o sam o w y zn a n ie praw dy, ile raczej o au ten ty czn e życie ch rześcijań sk ie. T oteż jego zd an iem należałob y u ła tw ić z a w iera n ie m ałżeń stw m ieszan ych .
W tym celu trzeba u sta lić w aru n k i w y m a g a n e do tego, aby m ałżon ek m ógł się zd ecy d o w a ć na ok reślon ą form ę w y ch o w a n ia religijn ego m im o sprzecznych p rzekonań na tem at zb aw czego zn aczen ia w ła sn eg o w y zn a n ia i w yzn an ia w sp ó łm a łżo n k a , które p rzecież zgadza się z jego su m ien iem . N a stęp n ie n a le żałob y ok reślić now y k o ścieln y porządek praw n y zgodny z w y m a g a n ia m i m o raln ości, która w yraża się w su m ien iu osobistym . C hodzi o to, aby n ow e norm y p raw n e b y ły w p ełn i sp ra w ied liw e i od p ow iad ały p otrzebom obu m ałżon k ów i K ościołów , oraz zgad zały się z relig ijn y m i p otrzebam i dzieci. Jed n ak że rozw iązan ia ty ch p rob lem ów n ie m ożna w ed łu g M o l i ń s k i e g o o czek iw a ć od sam ych norm praw n ych . N a leży raczej p ołożyć w ię k sz y n acisk na od p ow ied n ią op iek ę d u szp astersk ą nad m a łżeń stw a m i m iesza n y m i i p o m a gać im w ch rześcijań sk im w y ch o w a n iu dzieci.
M o 1 i n s k i je st zasadniczo za w y ch o w a n iem w y zn a n io w y m , b y leb y nie b yło ono jed n ostron n e i n ie przesąd zało z góry sam od zieln ego d ochodzenia dziecka do osob istego w yb oru w y zn a n ia . Z rzeczen ie się b ow iem w yraźn ego w y c h o w a n ia w y zn a n io w eg o m ogłob y d oprow adzić do odebrania d zieck u m ożliw ości ro zw in ięcia się pod w zg lęd em religijn ym .
Jan G ünter G e r h a r t z SJ om aw ia za g a d n ien ie zob ow iązan ia się m a łżo n k ó w do relig ijn eg o w y ch o w a n ia dzieci. N a czoło w y su w a się u niego problem su m ien ia strony k a to lick iej. A lb o w iem w ed łu g w ia ry k a to lick iej p rzy n a leż ność do K ościoła w id zia ln eg o k on ieczn a je s t do zb a w ien ia , do czego n ie p rzy w ią zu ją tak iej w a g i p rotestan ci. C hociaż jego zd an iem p rob lem ten m oże być
2 2 4 K U i C f c N Z J ü ;
rozw iązan y zgodnie z su m ien iem , to jed n ak m a łżeń stw a m ieszan e n ie p ow in n y być zaw ieran e lek k o m y śln ie.
Po nim zabiera głos E rw in W i 1 k e n s, n aczeln y radca k o ścieln y i p racow n ik na liczn y ch sta n o w isk a ch K ościoła ew a n g elick ieg o w N R F, autor szeregu pu b lik acji o tem a ty ce ek u m en iczn ej. P roblem r elig ijn eg o w y ch o w a n ia dzieci om aw ia on ze stan ow isk a ew a n g elick ieg o . Otóż u ew a n g e lik ó w w p u n k cie cen traln ym znajduje się p y ta n ie, czy i jak dalece m ożna przyjąć in n e niż ew a n g e lic k ie w y ch o w a n ie dzieci. Chodzi o to, w ja k ich w aru n k ach i w jaki sposób m oże być za g w a ra n to w a n e op tym aln e w y ch o w a n ie ch rześcijań sk ie. W ypracow uje on kryteria, które jego zd an iem p ow in n y ok reślać n ow e praw o m a łżeń stw m ieszan ych . W obec teg o n a su w a się p ytan ie, jak p ow in n o w y g lą d a ć kon k retn e w y ch o w a n ie ch rześcija ń sk ie dziecka w m a łżeń stw a ch m ieszan ych . Tym problem em zajm u je się d w u g ło s P iotra i E m erity B o v e t z Z urychu — m ałżon k ów żyjących w m a łż e ń stw ie m ieszan ym . O b yd w oje zajm u ją się c h w i low o k szta łcen iem dorosłych i szk o len iem rodziców . P row ad zą oni dialog na tem a ty p roblem ów p sy ch o lo g iczn y ch i p ed agogiczn ych w w y ch o w a n iu dzieci przez m a łżeń stw a m ieszan e. W reszcie M arielen e L e i s t , k atoliczk a zajm u jąca się pedagogiką religijn ą, p sy ch o tera p eu ta i m atka trojga dzieci, która op u b li k o w a ła k ilka prac na tem at relig ijn eg o w y ch o w a n ia sek su a ln eg o , w yp ow iad a się o m ożliw ości w y ch o w a n ia r elig ijn eg o w m a łżeń stw a ch m ieszan ych . S tw ie r dza, że w y ch o w a n ie relig ijn e w m a łżeń stw ie m ieszan ym n ie w ie le odbiega od prob lem ów w y ch o w a w czy ch w m a łż e ń stw ie w y zn a n io w o jed n o lity m . Z aw sze chodzi o w ia rę i za u fa n ie do B oga i o w y ch o w a n ie m oralne. S w o je rozw ażania opiera na p od staw ach p sy ch o lo g ii głęb i, w ed łu g której doch od zen ie do w iary n ie d okonuje się poprzez w ied zę, n ie przez r a tio , lecz d o św ia d cza ln e sp otk an ie z B ogiem tran scen d en tn ym , w szech m o cn y m Stw órcą św ia ta i człow ieka, z B ogiem , który o lśn iew a , zach w yca, za słu g u je na n ajw yższą m iło ść i cześć. To sp otk an ie z B ogiem p ow in n i u m o żliw ić dziecku rodzice przez św ia d ectw o w ła sn ej w iary A utorka zajm u je się przeto zagad n ien iem , jak na różnych etap ach rozw oju dziecka św ia d e c tw o rodziców p o w in n o się w yrażać, aby p ro w a d ziło je do a u ten tyczn ej w iary ch rześcija ń sk iej.
N ie w sz y stk ie propozycje a u torów tej k siążk i m ogą być przez k ażdego p rzy jęte. Np. p ow ażn e za strzeżen ia m ogą b u dzić tw ierd zen ia M arielen e L e i s t na tem a t różnic m iędzy tym , co k a to lick ie i e w a n g elick ie, in terk o m u n ii i u c z e st n ictw a w litu rgii k atolick iej i ew a n g elick iej. N iem n iej k siążk a je s t rzeczy w iśc ie p rzyczyn k iem p rzy śp iesza ją cy m p oszu k iw an ia w d zied zin ie w ła śc iw e g o u sta w ie n ia p ra w o d a w stw a k o ścieln eg o o m a łżeń stw a ch m ieszan ych , a zw ła sz - cz w d zied zin ie ch rześcija ń sk ieg o w y ch o w a n ia dzieci przez rod ziców o różnych w yzn an iach .
K s. J u lia n S u lo w s k i SJ, W a rsza w a
W alter M ENG ES, W aldem ar M O LIN SK I SJ, F ried rich W ilh elm BOSC H, U n eh e lic h e K in d e r — re c h tlo se K in d e r? , R eck lin g sh a u sen 1967, P a u lu s V erlag, s. 96.
W r. 1966 stw ierd zon o, że w N R F żyje około 900 ty się c y dzieci n ieślu b n ych , urodzonych w latach 1946— 1966. S ytu acja ży cio w a ty ch d zieci b yła p rzed m io tem sesji n au k ow ej w K atolick iej A k a d em ii B erliń sk iej w d n iach 21 i 22 p aźd ziern ik a 1967 r. N in iejsza p ozycja za w iera trzy refera ty w y g ło szo n e na tej sesji.
W alter M e n g e s, b y ły D yrek tor K a tolick iego In sty tu tu B ad ań S p o łecz nych w K Ó nigstein/T aunus i a k tu a ln y w y k ła d o w ca socjologii na W ydziale N au k P ed agogiczn ych U n iw e r sy te tu w e F ran k fu rcie n /M en em w y g ło s ił referat O sp o łe c z n e j s y tu a c ji d zie c i n ie ś lu b n y c h . P ierw szą k rzyw d ą d zieck a jest jego