• Nie Znaleziono Wyników

Przedwojenne sklepy na Krakowskim Przedmieściu - Stanisława Ziemnicka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przedwojenne sklepy na Krakowskim Przedmieściu - Stanisława Ziemnicka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAWA ZIEMNICKA

ur. 1921; Józefów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, przedwojenne sklepy, ulica Krakowskie Przedmieście

Przedwojenne sklepy na Krakowskim Przedmieściu

Przede wszystkim księgarnię Świętego Wojciecha [pamiętam] w [obecnym] sądzie apelacyjnym. Konfekcyjne sklepy były w pobliżu Europy. W zawalonym [w czasie wojny] domu było kino Stylowy, takie w podwórku, przy poczcie, pomnik Czechowicza stoi teraz na tym miejscu. Spożywczy sklep Żurka był na Krakowskim [Przedmieściu]

17 chyba, tam teraz w bramie jest coś. Wspaniała konfekcja była w tym gmachu przed Staszica, ja dziś nie pamiętam firm tych, jak one się nazywały. Był kolonialny Ignaszewski, bardzo duży sklep. Kolonialny sklep to był taki spożywczy, ale nie chleb, masło, tylko jakieś lepsze rzeczy [się sprzedawało], wina i jakieś droższe produkty, kawa, herbata, takie. Sarneckich był tekstylny, na tym odcinku między numerem 22 a 32, to był duży sklep. Był sklep z butami Bata, chyba tutaj gdzie EMPiK później.

Trzeba przyznać, że to już był duży sklep. Żyd Mendelson miał sklep obuwniczy na Krakowskim [Przedmieściu] 4 albo 6, niedaleko Bramy Krakowskiej. Ogromny sklep Mendelsona był. Zapamiętałam tego Mendelsona, mimo że tam nie kupowałam za bardzo.

Data i miejsce nagrania 2006-07-03, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam, na 3-go Maja i na mojej ulicy w budynku Kolei Państwowych był sklep w suterenie, gdzie sprzedawali ten chleb na kartki. No to ja zwykle byłam delegowana

Vis-à-vis delikatesów, tam gdzie teraz jest bank i gdzie stoi brzydki budynek, znajdował się plac i letnia kawiarnia. To było

No i Grzesiek wtedy też przyjechał i on cały czas był z nami, tłumaczył, no i to był ten przegląd jakiś.. A no „Martwa natura” była grana

„Solidarności”, to jest owczy pęd, że jeśli będzie cztery, pięć milionów faktycznych, rzetelnych [członków], to będzie to bardzo dużo.. Dla wielu ludzi należenie do

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i

Tutaj, gdzie teraz jest Ezop na Krakowskim Przedmieściu, był sklep papierniczy, nie wiem, czy nie księgarnia, braci Kestenberg. To był duży

Mam zdolności lingwistyczne i chciałem uczyć się francuskiego, ale niestety uległem sugestiom otoczenia, rodziny i wybrałem to durne prawo, czego po dziś dzień

Zamilkł telefon, zamilkło radio, komunikacja – jeszcze to była zima – komunikacja [się urwała].. Myśmy mieli taką zaprzyjaźnioną rodzinę, która się miała