• Nie Znaleziono Wyników

Reakcje roztoczańskiej publiczności na spektakl - Wiesław Kaczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Reakcje roztoczańskiej publiczności na spektakl - Wiesław Kaczkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WIESŁAW KACZKOWSKI

ur. 1950; Tomaszów Lubelski

Miejsce i czas wydarzeń Susiec, PRL

Słowa kluczowe Susiec, PRL, obóz tearalny, teatr Provisorium, publiczność

Reakcje roztoczańskiej publiczności na spektakl

Wszędzie nas nie chciano puścić. Po każdym przedstawieniu nie było mowy, żebyśmy sobie wsiedli i odjechali. Gdzieś w salce obok już były przygotowane stoły zastawione, poczęstunek na zasadzie, czym chata bogata. Było raz biedniej, raz bogaciej, raz były to tanie wina, raz była to dobra wódeczka. Chcieli nam podziękować: „Bo wy tutaj przyjechaliście do nas, przyszliście do nas, żadnych pieniędzy nie chcecie, no to my musimy wam podziękować, jakby naturalne.”.

Mieliśmy taki zeszyt, który był traktowany dosyć niepoważnie, ale postanowiliśmy z Jackiem, żeby dawać ludziom żeby się wpisywali. Tam [też] kierowniczka klubu

„Ruchu” wpisywała podziękowanie za to, żeśmy tam byli.

Data i miejsce nagrania 202-03-12, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zanim [teatr] padł [w sali akademika], to myśmy zdążyli się zainteresować, żeby pojechać na Festiwal Teatrów Debiutujących studenckich, bo takie festiwale się

W drugiej części był przebrany za kobietę, która niby była narzeczona tego właśnie poszukiwanego, który w pierwszej części gdzieś tam był i musiał uciekać, bo był

[Wtedy] w Suścu, mieliśmy mieć przedstawienie właśnie w szkole podstawowej, w sali gimnastycznej i się okazało, że nie ma woźnego, był i się zapodział razem z kluczem i panika,

Były dosyć zaawansowane próby, już nawet były robione elementy scenografii, była sala przedzielona taką drewniana kratą zrobioną z jakichś grubych listewek, to

Następnego dnia, w poniedziałek, pojechaliśmy z żoną pod bramę Fabryki Samochodów Ciężarowych zapytać ludzi, w czym im można pomóc; powiedzieli, że nic im nie

Herody były nagrywane, filmowane, były robione zdjęcia, ale to robili ludzie z widowni, nawet nie wiedzieliśmy kto to robi, z tym że mieliśmy pewność, że nie [są to]

Miał grać Andrzej Ganczarek, co by dodało splendoru jeszcze, że tu mamy znanego pieśniarza ze sobą, ale to było niemożliwe, bo te herody były w Lublinie, a on był

dużo ludzi, przebieraliśmy się w jakimś pomieszczeniu od strony głównych drzwi wejściowych, tak że mieliśmy takie wejście wszyscy razem na scenę – wszyscy w kostiumach weszli