PAN PRFZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ PROF. DR. IGNACY MOŚCICKI NA UROCZ YSTEM ŚWIĘCIE PIĘCIOLECIA POLSKICH LINIJ LOTNICZYCH „LOT” 29 KWIETNIA 1934 R. NA NOWYM CYWILNYM LOTNISKU OKĘCIE.
ROK VII C ZER W IE C 1934 Nr. 6
POLSKIE L I N J E LOTNICZE „ L O T ‘ *
D Y R E K C J A : W arszaw a, Plac Napoleona 9, telefon 5 6 3 -6 0
R O Z K Ł A D L O T Ó W
ważny od dn. 1 m aja do dn. 31 sierpnia 1934
S am oloty na linjach W arszaw a — K rakó w i W arszawa — Lwów kursują codziennie (również w niedzielą).
0. 15.30 ¥ W arszawa >k P- 10.00
p- 17.30 Y Gdańsk (Danzig), Gdynia fe O. 8.00**
0. 10.50 W arszawa P' 19.00
p- 12.50 Poznań 0. 17.10
0. 13.00 Poznań p- 17.00
p- 14.30 Berlin 25 O. 15.35
0. 16.00 ¥ W arszawa >k p- 9.50
p- 17.50 Y Katowice s$ 0. 8.00
0. 6 30 W arszawa p- 19.05
p- 8.15 Kraków 0. 17.20
0. 8.35* Kraków p- 16.55**
p- 10.30* Brno 0. 15.00**
0. 10.40* Brno p 14.50**
p- 11.30* >' Wien i 5 0. 14.00**
0. 7.00* W arszawa > p- 17.15**
P" 9.40* W ilno 0. 14.35**
0. 10.05* Wilno p- 14.10**
p- 13.35* Ryga 0. 12.40**
0. 14.05* Ryga p 12.10**
p- 15.55* >r Tailinn 0. 10.20**
0. 10.15 W arszawa >k p- 13.50
p- 12.30 Lwów 0. 11.35
0. 12.55* Lw ów p- 11.10**
p- 15.30* Cernauti 0. 10.35**
0. 15.50* Cernauti p- 10 15**
p- 18.50* Bucuresti 0. 7.15**
0. 7.00** B ukareszt p- 18.50*
p- 9.00** Sofja 0. 16.50*
0. 9.25** Sofja p- 16.25*
p- 11.10** "ir Thessaloniki 5 0. 14.40*
Objaśnienie znaków;
O — odlot — depart.
P — przylot — arriyee.
* — sam oloty kursują w poniedziałki, środy i piątki — service: lundi, mercredi, v endredi.
** — sam oloty kursują we w torki, czw artki i soboty — service: mardi, jeudi, sam edi.
P. L. L. „LOT" przew ożą pasażerów i ich bagaż bezpłatnie do lotnisk i z lo t
n isk sam ochodam i z w yjątkiem w Berlinie, G dańsku, Rydze i Tallinie, gdzie między lotniskam i a śródm ieściem utrzym yw ana je s t dogodna kom unikacja (m etro, tram waje i t. p.)
Bezpośrednia połączenia lotnicze W Bei linie: z A m sterdam em , Kopenhagą, Londynem , M almó, Paryżem i t. d.
W Bukareszcie: z Istanbulem .
W Tallinie z H elsinkam i, L eningradem , Stockholm em i t. d.
W T hessalonika h: z A tenam i, Jero zo limą, K airem i t. d.
W W iedniu: z B elgradem , B udapesztem , Genewą, M onachjum , Rzymem, W enecją, Z urychem i t. p.
Bilety na przelot Polskiem i Linjami Lotniczem i „L O T “ nabyw ać m ożna rów nież w .O śro d k u propagandow ym "
L. O. P. P. W arszawa, S-to K rzyska 12 telefo n 533-92.
B I U R A P . L . EL. „JL O T “
WARSZAWA
Ad re s
te le gr . BIURO DYREKCJI
Lotnisko — O kęcie, Tel. 563-00.
L O T M arszałkow ska 138. Tel. 547-60
KATOWICE L O T Lotnisko — M uchawiec Tel. 135 i 145
KRAKÓW L O T BIURO MIEJSKIE
ul. Szpitalna 32. Tel. 132-22 Lotnisko — Czyżyny. Tel. 125-45
L W Ó W L O T BIURO MIEJSKIE
PI. M arjacki 5. Tel. 45-71 Lotnisko — Skniłów. Tel. 29-36
POZNAN L O T Lotnisko Ławica — Tel. 78-45
GDAŃSK (Danzig)
GDYNIA L O T Lotnisko — W rzeszcz — Langfuhr. Tel. 415-31
B R N O L O T L otnisko — C ernoyice Tel. 38-266
W I E N A ustro-
flug
„L uftreisebiiro"
I. K aern tn errin g 5.
Tel. R. 28— 1—21
Lotnisko — A spern. Tel. R. 48—5—60
BUCURESTI L O T Biuro R eprezentacji
Str. F ranclin 14. Tel. 235-97 L otnisko — Baneasa. Tel. 2.2178
CERNAUTI L O T L o t n i s k o — C z a c h o r Tel. 537
S O F I J A P o lk a m e ra ul. Benkovski 8 Tel. 443 L otnisko — Bozuriste THESSALONIKI A lla lo uf c o ul. Gr. A lexandre 5 Tel. 11-31 L otnisko — Sedes
W I L N O L O T L otnisko — P orubanek Tel. 80.
R I G A L O T Lotnisko — Spilve. Tel. 274-57.
T A L L I N N L O T Hotel Kuld Lovi. Tel. 426-27 Lotnisko — Tel. 313-30.
Poza tem informacje i bilety we w szystkich w iększych biurach podróży
PRZEGLĄD LOTNICZY
M I E S I Ę C Z N I K
WRAZ Z KWARTALNYM DODATKIEM BEZPŁATNYM
„ W I A D O M O Ś C I T E C H N I C Z N E L O T N I C T W A ”
W Y D A W A N Y P R Z E Z D E P A R T A M E N T A E R O N A U T Y K I M I N I S T E R S T W A S P R A W W O J S K O W Y C H
TRESC ZESZYTU:
Str.
M jr. pil. A d a m W ojtyga. XI Tydzień L. O. P. P. . . . . 246 K pł.-obs. Z. M. Piątkow ski. Lotnictwo cywilne w Polsce . . . 248 M jr. pil.-obs. Tadeusz Piotrowicz. T aktyka walki pow ietrznej lotnic
tw a myśliwskiego Z. S. R. R. . . . . . . 264 M jr. dypl.-obs. G ustaw W inicki. Jeszcze o działaniach kom bino
wanych ... 267 K pt. dypl. pil. E. W yrw icki. Rozwój języka a mowa lotnicza . . 272 Por. pil. Florjan Laskowski. G eneza „m orale" lotnika . , . 275 P rzegląd Lotnictwa P ań stw obcych:
R o s j a. „ C z e l u s k i n " ... 279 Rozpoznanie obrony przeciw lotniczej nieprzyjaciela. M jr.
I. K o b ie ls k i...280 F r a n c j a. Od O. P. L. do przechw ytyw ania. Streścił S. A . 285 N i e m c y. Nowe sam oloty szkolne i sportowe. Streścił A . W. 290 W ł o c h y. W ystaw a lotnicza w M edj olanie. M. R. , . 292
ROK VII W ARSZAW A, CZERWIEC — 1934 Nb 6 C E N A Z|, 2 , 5 0
246 PR ZEG LĄ D LOTNICZY Nb 6
M jr, pil. A D A M W O JT Y G A
Xl-ty Tydzień L. O , P. P.
„SK RZY DŁA H U SA R Z A I SKRZY DŁA SA M OLOTU, H EŁM Z P R ZY Ł B IC Ą I M A SK A G A ZO W A — TO W RÓŻNYCH E P O K A C H N A R Z ĘD Z IA T E J S A M E J S P R A WY: OBRONY P O T Ę G I I PO M YŚLNOŚCI PA Ń STW A .
I. M O Ś C IC K I".
OD R E D A K C J I.
D orocznym zw y c za je m Liga O brony P o w ietrzn ej i P rzeciw gazow ej rów nież i w ty m ro ku obchodziła u ro czyście w całym kra ju sw ó j ty d z ie ń (9 —- 16 m a j), p o św ięcony propagandzie i w zm o żo n ej a k c ji zb ió rko w ej w śród społeczeństw a.
Sam przebieg uroczystości tyg o d n io w ych zo sta ł ju ż o dpow iednio opisany w prasie codziennej, dlatego p o m i
n iem y go, a p rz e jd zie m y do om ów ienia zagadnień w ię
cej nas interesujących.
L. O. P. P. i lotnictw o są ta k ściśle ze sobą zw ią za ne, że obow iązkiem n a szym je s t za zn a jo m ić c z y te ln i
kó w z działalnością Ligi, specjalnie w d zied zin ie p o p ie
rania lotnictw a, k tó ra to a kcja n a leży do p ierw szych s ta tu to w ych obow iązków te j organizacji.
M inął rok pracy, k tó ra może się pochlubić wymową cyfr, efektam i realnem i, czynam i trw a- łem i i wartościowem i, a nie frazesem , czy pu- stem słowem.
Liga O brony Pow ietrznej i Przeciwgazowej, jak sam a nazw a w skazuje, tw orzy, pom naża i bud u je środki obrony p ań stw a w pow ietrzu i n a ziemi. W roku ubiegłym, w m aju, n a s tą p iły zm iany personalne w Zarządzie Głównym L. O. P. P., n a którego czele sta n ą ł gen. dyw.
inż. Leon Berbecki, Nowy Z arząd pod sprę- żystem kierownictw em P rezesa w ziął się ener
gicznie do pracy, której plony zbiera dziś po rocznym okresie.
S tru k tu ra organizacyjna Z arząd u Głównego L O. P. P. p rzew iduje ściślejsze grono osób kierujących pracam i te j instytucji, tak zwane P rezydjum , oraz szereg organów wykonawczych w postaci w ydziałów : ogólno-organizacyjnego, lotniczego, o. p. 1. gaz., którem i k ieru ją Vice- prezesi. P rócz tego referaty : zaopatrzenia, r a chunkowość i kasa, oraz p ropaganda, którem i k ieru ją wyznaczeni członkow ie Z arządu. Poza-
X I T y d zie ń L. O. P. P. je s t rów nocześnie za k o ń c z e niem ro ku budżetow o-propagandow ego Ligi, pod k ie ro w nictw em Z arządu G łów nego, w ybranego rok tem u, na którego czele sto i zn a n y ze sw ej energji i in c ja ty w y I n sp e k to r a rm ji gen. dyw . inż. Leon Berbecki.
O m aw iając p o n iże j re z u lta ty prac rocznych te j p o ż y te c z n e j in stytu cji, w sp ó łp ra cu ją cej i p o p iera ją cej n a sze w y s iłk i nad obronnością kra ju , „Przegląd L o tn iczy"
ze sw e j stro n y i w im ieniu sw ych c zy te ln ik ó w , skła d a L id ze z o k a zji X I tygodnia serdeczne życzen ia dalszego pom yślnego ro zw oju i w y ra zy w dzięczności za pom oc o ka zyw a n ą lo tn ictw u na k a żd y m kroku.
tem istnieje w ybrany z pośród członków Za
rząd u kom itet red ak cy jn y oficjalnego organu L. O. P. P . „Lot i Obrona Przeciw lotniczo-G a- zowa Polski". P rz y Z arządzie Głównym fun- guje „K om itet F u n d acji Ku Czci ś. p. Żwirki i W igury" zbierający odpowiednie fundusze na Challenge.
Z adania i cele L. O. P. P. określa statut, zatw ierdzony przez R adę M inistrów.
O statnio w prow adzony z końcem ubiegłe
go roku sta tu t n ad aje Lidze praw a „wyższej użyteczności", oraz przew iduje zależność jej od 3-ch m inisterstw : Spraw W ojskow ych, W e
w nętrznych i K o m u n i k a c j i , W skład Z arządu Głównego wchodzi delegat Sztabu Głównego, w ch arak terze delegata Rządu, który baczy, by prace L. O. P. P. szły po m yśli w ym agań W o j
ska i Rządu.
Z arząd G łów ny p rz y ją ł za zasadę i p o d sta wę swej pracy, że tylko ścisła w spółpraca spo
łeczeństw a z R ządem może zapew nić Lidze n a leżyty rozwój i możność zrealizow ania swych planów rzeczowo i celowo, w edług wym agań
Ne fi PR ZEG LĄ D LOTNICZY 247
jakie obrona k ra ju narzuca. K ierując się tą z a sadą i tem i wymaganiami, Z arząd G łów ny z a rząd ził daleko id ącą ostrożność w w ydatkow aniu sum łożonych przez społeczeństwo, przeznacza
jąc je tylko na cele ściśle zw iązane z zagadnie
niam i obrony pow ietrznej i przeciw gazow ej państw a, oraz jego ludności, prócz koniecznych w ydatków zw iązanych z adm inistracją ta k ol
brzym iej organizacji. W ydatki adm inistracyjne norm uje zresztą szczegółowo statut.
P rz ed omówieniem szczegółowem p rac za rok ubiegły i program u prac na rok przyszły, w arto zaznaczyć, że ak cja L. O. P. P. zn alazła p ełn e uznanie w śród społeczeństw a, albowiem dotychczasow a ilość członków, wynosząca 880.000 w zrosła w ciągu roku 33/34 do 1.200.000.
Żywotność tego ro dzaju organizacji, k tó ra m a objąć jakn ajszersze w arstw y społeczeństw a c a łego kraju, liczy się w ilości członków. Pod tym względem L. O, P. P. spełniła swoje z a d a nie i zupełnie uspraw iedliw iony optymizm, każe przypuszczać, iż cyfra ta jeszcze ciągle będzie w zrastać.
W dziedzinie najw ięcej nas obchodzącej, to jest lotniczej, p rac a program ow a zo stała skiero
w ana głównie na dostarczenie p aństw u m ożli
wie dużej ilości częściowo już wyszkolonych m łodych ludzi, którzyby następnie mogli się poświęcić służbie w lotnictwie, tak w personelu latającym , jak i technicznym.
P racę rozpoczyna się od m odelarstw a, p ro wadzonego wśród m łodzieży w szkołach. M o
dele lata ją c e pociągają m łodzież i w zbudzają zam iłow anie do lotnictwa. D la tego celu L. O.
P. P. w yszkala in struktorów m odelarstw a, do
starcza m aterjałów i UKządza coroczne konk u r
sy m odeli latających, o ch arakterze ogólno-kra- jcwym (w tym roku w Poznaniu). N astępnym etapem — to szybownictwo, którem u L. O. P. P.
dostarcza szybowców, finansuje w yszkolenie i poczynania w tym kierunku. W reszcie p rz e chodzim y do pilotażu silnikowego, popieranego przez L. O. P. P., w postaci subwencji i sam olo
tów, dostarczanych aeroklubom, oraz p. w. lo t
niczemu.
Oprócz tego L. O. P. P. udziela stypendjów studentom politechnik: W arszaw skiej, Lwow
skiej i G dańskiej, którzy m ają zam iar później
poświęcić się pracy w lotnictwie. D alej, sub
w encjonuje lotnicze zak ład y i instytu ty nauko
we, popiera i finansuje prace tw órcze i n au k o we z dziedziny lotnictwa. Budow a i u trzy m a
nie lotnisk w całej Polsce jest sta łą tro sk ą L. O.
P. P., zdającego sobie jasno spraw ę, że ro z wój lotnictw a jest uzależniony od odpowiedniej organizacji terenow ej.
K onkursy i zawody lotnicze urządzane i fi
nansow ane przez L. O. P. P. są końcowym e ta pem p ra c na tem polu. D ają one możliwość wybicia się młodym, zdolnym jednostkom , tak w dziedzinie pilotażu, jak i techniczno-konstruk- cyjnej.
D la koordynacji wysiłków na polu p o p iera
nia Lotnictwa, L. O. P. P. w yszkoliła przed nie
dawnym czasem szereg instruktorów w ydzia
łów lotniczych, którzy zajm ując (odpowiednie stanow iska w okręgach w ojewódzkich będą m o
gli czuwać nad skoordynow aniem w ysiłków i ce
lowością w ydatków przeznaczonych n a m ode
larstw o, szybownictwo i lotnictw o sportowe, nie mówiąc już o prow adzeniu przez nich odpo
w iedniej akcji propagandow o uśw iadam iającej z dziedziny lotnictwa.
W dziale obrony przeciw lotniczo-gazow ej położono główny nacisk na w yszkolenie i w y ekwipowanie odpow iedniej ilości posterunków obs. meld. i drużyn odkażających. W reszcie, na uświadom ienie ludności, zaopatrzenie w sprzęt przeciwgazowy, oraz wyszkolenie odpowiednich instruktorów , aż do ta k zwanych opiekunów do
mowych włącznie. Budowa wzorowych schronów opl.-gaz. na terenie całej Polski zezwoli n a z a znajom ienie inżynierów i budowniczych z tego ro d za ju konstrukcjam i, k tó re potem b ęd ą mogli zastosow ać w budowlach rządow ych i p ry w a t
nych, celem stw orzenia jaknajw iększej ilości m iejsc zapew niających bezpieczeństw o w czasie nap ad u lotniczo-gazowego.
B ardzo silnie wzmożona ak cja zaopatrzenia terenu w sp rzęt opl.-gaz., szereg kursów i obo
zów szkolnych, wreszcie w yszkolenie prow a
dzone n a terenie w łasnym i organizacyj p o krewnych, następnie akcja uśw iadam iająca p ro w adzona na szeroką skalę słowem i pism em p o śród szerokich w arstw społeczeństw a, d a je n a
2 4 8 PRZEG LĄ D LOTNICZY Nb 6
dzieję, iż słowa w ypisane na każdym O środku propagandow ym L. O. P. P. „Zorganizow a
nym i przygotow anym do obrony przeciw lotni- czo-gazow ej nic grozić nie będzie“ — zaczną się realizow ać coraz więcej i silniej.
B udżet za ubiegły rok w yraził się pokaźną cyfrą 3.594.970 zł. Tyle złożyło społeczeństw o z drobnych, nieraz groszowych składek, na ce
le, k tó re tak słusznie i pięknie określił P a n P r e
zydent prof. Ignacy Mościcki, W ysoki P ro tek to r L. O. P. P., w Swem m otto skreślonem z oka
zji X I-tygodnia Ligi.
Dotychczasowe wyniki pracy, osiągnięte w krótkim stosunkowo czasie i w okresie p a n u jącego kryzysu mogą społeczeństw o napoić w ia
rą, że grosz złożony, jest dobrze i celowo w y dany, bo tylko i jedynie dla „obrony potęgi i pom yślności Państw a" .
K p t-o b s . Z. M . PIĄTKOW SKI
Lotnictwo cyw ilne w Polsce
OD R E D A K C J I . S ze ś ć la t u p ły w a od chw ili, g d y w ła d ze państw ow e
n a k a za ły rew izją ów czesnych poglądów na lotnictw o c y w ilne w Polsce, któ re, pom im o w ielkich sum na nie ło żonych, p o czyn a ją c od 1922 roku, w ciągu pierw szego etapu nie w y k a za ło spodziew anego rozw oju.
N ow e, w te j m ierze, w y ty c zn e s ta ły sią podw aliną prac zreform ow anego naczelnego urzędu lo tn ictw a c y w il
nego, na czele którego sta n ęli zaproponow ani p rz e z S z e fa D epartam entu A e r o n a u ty k i — w yb itn i fachow cy lo t
nictw a, by dokonać w następnem sześcioleciu 1928 —•
1934, o g r o m u pracy, k tó r e j św ia d ka m i d ziś jesteś-
R etrospektyw ny rzu t oka na histo rję dzie
jów ludzkości pozw ala nam skontrolować, że po czątkowo dzieje te k ształto w ały się głównie na lądach. To zw iązanie ludzkości z ziemią w y
w arło swój wpływ zasadniczy n a cały ch arak ter praw ie w yłącznie lądow ego okresu dziejów.
Pew ne zainteresow ania sprawam i morskie- mi, a n aw et poczynania w tej dziedzinie w owym okresie, pozostały bez większego znaczenia i do
piero cały sizereg doniosłych zdobyczy odkryw czych n a m orzach w w iekach późniejszych był przyczyną, że spraw y m orskie zaczęły również w yw ierać swój w pływ na przebieg dziejów lu d z kości. O dkrycia te uznano za fakty, tak w iel
kiej wagi historycznej, .że stały się one kopca
mi granicznemi, p rzedzielającem i wieki średnie od czasów najnow szych. O dtąd dzieje ludzko
ści są zw iązane nietylko z lądam i, lecz i z m o
rzami.
Obecnie, w wieku XX-tym, jesteśm y św iad
kam i nowego procesu dziejowego, a mianowicie
m y, a k tó r e j u zew n ętrzn ien iem na je d n y m ty lk o odcinku, była p ię k n a u roczystość pięciolecia P olskich L in ij L o t
niczych „Lot"' za szczyco n a obecnością Pana P rezyd en ta R ze c zy p o sp o lite j.
A r ty k u ł p o n iższy, skreślo n y ręką kpt.-obs. P ią tk o w skiego, najbliższego w sp ó łp ra co w n ika S ze fa D ep a rta m entu L o tn ictw a C yw ilnego w okresie całego sześcio le
cia, n a jle p ie j obrazuje nam w y s iłk i oraz osiągnięte re
zu lta ty , d zię k i k tó r y m p o lskie lotnictw o cyw ilne za jęło w śród lo tn ictw europejskich, n iew ątpliw ie jed n o z n a j
b a rd ziej za szc zy tn y c h i na leżn ych m u m iejsc.
widzimy, jak na arenę historji ludzkości w kro
czył trzeci czynnik — powietrze.
Mimo, że pow stanie tego faktu datu je się od niespełna trzyd ziestu la t — to jednakże do
tychczasow y w pływ jego na współczesne życie ludzkości, pew na suprem acja n a tu ra ln a pow ie
trz a nad m orzami i lądam i, oraz nieograniczo
ne możliwości rozw ojow e w przyszłości pozw a
la ją śmiało przypuszczać, że pow ietrze w p rz y szłych dziejach ludzkości odegra rolę o rozm ia
rach tru d n y ch dziś do przew idzenia.
Znaczenie lotnictw a w życiu narodów, k a że im zajm ow ać się tem lotnictwem, t. j. każe im prow adzić odpow iednią p olitykę lotniczą (vel pow ietrzną), tak jak pro w adzą od wieków odpowiednie polityki: lądow ą i m orską. W do
tychczasow ej, tak krótkiej historji lotnictwa, w yraźnie odcinają się trz y odrębne okresy główne:
1) h isto rja lotnictw a do czasów wielkiej w ojny 1914 — 1918,
No 6 PR ZEG LĄ D LOTNICZY 249
2) lotnictw o w czasie wielkiej wojny, oraz 3) lotnictwo po tej wojnie.
W każdym iz tych okresów odm iennie p rz e jaw iała się polityka państw w odniesieniu do lotnictwa.
Lotnictwo w okresie pierw szym w całej E u ropie m a charak ter praw ie wyłącznie p ryw atn y, zakres jego zainteresow ań — to wyczyny spor
towe, osiągane z reguły przez sportowców -lot- ników cywilnych. Zainteresow ania lotnictwem dla celów wojskowych po jaw iają się praw ie przed wybuchem wielkiej wojny.
W Polsce, rozd artej trzem a zaborami, lo t
nictwo cyw ilne m iało swych przedstaw icieli nie- tylko w dziale sportowym, gdzie w sław iło się licznemi, znanem i wówczas nazwiskam i, lecz m iało ich rów nież i w innych dziedzinach* a m ia
nowicie naukow o-technicznej, oraz przem ysło
wej, Jed nak że, mimo sukcesów indyw idual
nych tru dno jest mówić o jednolitej polityce, a tem samem i akcji lotniczej w tym okresie.
Stoi bowiem n a przeszkodzie brak w ła s
nej państwowości, któraby um ożliwiła zorgan i
zowanie i skoordynow anie wysiłków lotniczych poszczególnych jednostek i otoczyła je p o trze
bną opieką. To też w sumie bilans polskiej akcji lotniczej, we właściwem tego pojęcia znaczeniu, nie w ykazuje za ten okres znaczniejszych po- zycyj dodatnich.
Drugi okres t— to okres wielkiej wojny 1914 — 1918. Lotnictwo wojskowe, niedoce
niane w pierw szym okresie, stało się nagle przedm iotem dążeń rozwojowych wszystkich pań stw walczących, jak rów nież i neutralnych.
Lotnictwo pochłania olbrzym ie ofiary w lu dziach i m aterjaln e. Dzięki tem u jednak w cią gu 4-ch la t w ojny osiągnęło tak w spaniały roz
wój techniczny i ilościowy, na jaki m usiałoby zapew ne czekać przez długie dziesiątki lat w czasie pokoju.
W tym okresie n a ziemiach polskich, gdzie toczyły się krw aw e boje, częstokroć m iędzy w spółrodakam i, służącym i pod zaborczem i sztandaram i, sam odzielna tw órcza p ra c a nad rozw ojem lotnictw a polskiego zam iera. J e d nakże z lotnictwem z azn ajam iają się p rak ty c z nie, czy to w charakterze personelu latającego, czy też jako pracow nicy naukowi i przem ysłow i
lotnictw a wojskowego zaborców i sprzym ierzeń
ców, liczni Polacy, którzyby w czasach pokojo
wych napew no nigdy nie m ieli okazji z a zn a jo m ienia się z lotnictwem w tej ilości i w takim zakresie, I to jest jedyną p ozycją dod atnią dla polskiego dorobku lotniczego w tym bilansie śm iertelnych s tr a t i olbrzym ich ofiar m ate rja l- nych z a okres w. wojny.
W okresie, po wielkiej wojnie, w spadku po działaniach w ojennych w całej E uropie okazał się nadm iar zbędnego już personelu i m ate rja łu lotniczego. Tego, tak dużemi kosztam i naby
tego, dobytku lotniczego państw a nie chcą zm ar
nować, głowią się więc nad możliwościami zn a
lezienia dla niego odpowiedniego ujścia* w sku
tek czego zwróciły znów swą uwagę n a u n ieru chomione przez czas w ojny możliwości lotnictw a cywilnego, z którego właściwych w artości z d a w ały sobie spraw ę nieliczne jedynie jeszcze je d nostki.
S tąd też głównie wywodzi swój początek pow ojenna polityka p aństw współczesnych w odniesieniu do lotnictw a cywilnego.
Zdaw ano sobie bowiem dobrze spraw ę z t e go, że o ile zakres działania lotnictw a w ojsko
wego jest od samego początku pow stania tego lotnictw a ściśle ustalony i nie przew idu je się znaczniejszych odchyleń w tym względzie, o ty le zakres działalności lotnictw a cywilnego jest bardziej bogaty, elastyczny, może bowiem objąć wszystkie praw ie dziedziny życia w spółczesne
go. Sam olot bowiem o d d aje obecnie ludzkości coraz więksize usługi, nietylko w dziedzinach po
wszechnie znanych, jak kom unikacja lotnicza, spo rt i tu ry sty k a, lecz rów nież w całym szeregu dziedzin specjalnych, jak np. badania nauko
we, meteorologiczne, archeologiczne, geograficz
ne, pom iary i zdjęcia z pow ietrza, wreszcie w dziedzinach o charak terze ściśle utylitarnym , jak np. rolnictw o, leśnictwo, rybołóstwo, ra to wnictwo, propaganda, p rasa etc. etc.
Tem też bogactwem i różnorodnością p rz e jawów lotnictw a cywilnego tłum aczy się żywio
łowy i potężny rozwój tego lotnictw a na całym świecie za okres ubiegłych 15-tu la t i jego pierw szorzędne znaczenie dla życia polityczne
go i ekonom iczno-gospodarczego pań stw w spół
czesnych.
250 PR ZEG LĄ D LOTNICZA
F a k ty te nie mogły były pozostać bez w p ły wu i na uk ład stosunków lotniczych w Polsce, w k tó rej h isto rja lotnictw a cywilnego k sz ta łto w ała się nieco odmiennie,
Przedew szystkiem , gdy inne n a ro d y o d d a ły się już pokojow ej p rac y n a d lotnictw em c y wilnem, m y jeszcze w ciągu dwuch la t m usie
liśm y prow adzić w ojny w obronie granic o dzy
skanej O jczyzny.
Po zaw arciu zaś pokoju, stan naszego lot
nictw a wojskowego był tego rodzaju, że nie w y
starczał n a zaspokojenie n ajb ard ziej koniecz
nych potrzeb w ojska i w żadnym w ypadku nie było analog j i z nadm iarem p ersonelu i m ate rja - łu, jaki m iał m iejsce w E uropie po zakończeniu wielkiej wojny.
W tym stanie rzeczy, w ciągu kilku p ierw szych la t po odzyskaniu niepodległego bytu p a ń stwowego, praw dopodobnie z pow odu koniecz
ności w ykonania całego szeregu innych prac, k tóre uznano za pilniejsze i w ażniejsze dla m ło
dego organizm u państwowego, lotnictwo cyw il
ne w Polsce nie rozw ijało się w ten sposób, ja k by tego wym agał interes Państw a, ze względu n a znaczenie, jakie lotnictw o to zaczęło o dgry
wać w życiu pań stw nowoczesnych.
Je d n ak ż e mimo b rak u w łasnej inicjatyw y, już w 1919 r. P olska zetknęła się po raz p ierw szy z zagadnieniem lotnictw a cywilnego na t e renie m iędzynarodow ym . W ielkie państw a, p rz e w idując ro zro st tego lotnictw a, złączyły się w zbiorowej u m o w ie1), k tó ra u sta liła m iędzy
narodow e podstaw y lotnictw a cywilnego. P o l
ska p rzy stą p iła do tego związku, k ład ąc swój podpis n a akcie zbiorowym, a następnie, ra ty fi
ku jąc go przez ciała ustaw odaw cze.
W ślad za um ową m iędzynarodow ą, szereg państw , doceniając geograficzno-polityczne zn a
czenie Polski w przy szłej światowej kom unika
cji pow ietrznej, niejednokrotnie zw racał się do rzą d u polskiego o dogodne d la nich koncesje.
F a k ty pow yższe nie w płynęły jednak na rozwinięcie potrzebnej aktyw ności. Ówczesne
1) M ięd zy n aro d o w a K onw encja L o tn icza P a ry s k a z 13 p a ź d z ie rn ik a 1919 ro k u (ta k zw ana „C IN A "), do k tó rej p rz y s tą p iło dw adzieścia je d e n państw , m iędzy n ie mi i Polską.
w arunki nie pozw alały bowiem n a czynne w y
stąpienia, zarów no ze w zględu na stosunki p o wojenne, jak i brak funduszów.
Przejaw iano jedynie pew ną aktyw ność w dziedzinie kom unikacji lotniczej, jednakże ujęto ją niezupełnie właściwie, ponieważ p rz e dewszystkiem prow adzono kom unikację bez u stalen ia ścisłych w ytycznych w zakresie m ię
dzynarodow ej polityki lotniczej. P onad to p o pierano tow arzystw a kom unikacji pow ietrznej, które, uchodząc form alnie z a krajow e, były oparte o k a p ita ły i przem ysł nietylko zagranicz
ny, lecz naw et dla nas niepożądany ze względu na ówczesny układ naszych ogólnych stosunków politycznych.
in n e zagadnienia lotnictw a cywilnego v/ tym okresie wogóle nie b y ły brane pod uw a
gę, mimo, że lotnictwo cywilne na całym świę
cie i we w szystkich swych p rzejaw ach szło wiel- kierni krokam i naprzód, o raz mimo, że życie samo wym agało odpowiedniego' zajęcia się sp ra wami lotnictwa.
Stosunkowo duża sum a pieniędzy, pochło
n ięta w latach 1920 — 1927 n a doraźn ą o rg a nizację lotnictw a kom unikacyjnego, nie wzmoc
n iła lotniczego stanu posiadania i nie p rzyczy n iła się do utw orzenia n atu raln y ch podstaw ro zw oju innych działów lotnictw a cywilnego.
Ten sta n bierności w polski em lotnictw ie cywilnem trw ał bez zm ian do r. 1928. P on ie
waż jednak coraz więcej ludzi w Polsce zaczę
ło zdaw ać sobie spraw ę z tego, że dalszy nasz m arazm w dziedzinie lotnictw a cywilnego, p o czyna szkodzić najistotniejszym interesom P a ń stw a, przeto konieczność poczynienia ra d y k a l
nych i szybkich zmian sta ła się kw est ją jak n a j bardziej pilną. Im puls do radykalnych p o su nięć w yszedł od w ładz lotnictw a wojskowego.
Poniew aż w lotnictw ie cywilnem n arazie brak było ludzi, obejm ujących całokształt spraw lo t
nictwa, o p arto się n a p racy fachowców, wziętych z w ojsk lotniczych. W ten sposób rok 1928 sta ł się rokiem, w którym w ładze państw ow e zw róciły odpow iednią uwagę n a lotnictwo cy
wilne. A k cja poszła w kierunku ustalen ia w ła
ściwych zasad organizacyjnych lotnictw a, jego planow ego rozw oju, oraz zasilenia budżetu lo t
niczego odpow iednio zwiększonemi kredytam i.
Ns 6 PRZEG LĄ D LOTNICZY 251
Głównym aktem ustaw odaw czym , który unorm ow ał sp raw y lotnictw a cywilnego w P o l
sce, było w ydanie rozporządzenia P rezy d en ta Rzeczypospolitej z dnia 14 m arca 1928 r. o p r a wie lotniczem. R ozporządzeniem tem p ro w ad ze
nie cało k sz ta łtu spraw lotnictw a cywilnego zo
stało pow ierzone M inistrowi Kom unikacji, dzia
łającem u w pew nych w ypadkach w porozum ie
niu z innymi M inistram i.
N ależy dla spraw iedliw ości dodać, że m i
nio, iż w ładze państw ow e w tym okresie, z p rz y czyn wyżej już przedstaw ionych, nie mogły ro z winąć tego lotnictw a w sposób, jakby tego w y
m agał in teres państw a, to jednakże świadomość o znaczeniu lotnictw a dla P aństw a głęboko tkw iła w śród szerokich m as społeczeństw a, a to dzięki odpowiedniej akcji propagandow ej, p o d jętej i prow adzonej n a szeroką skalę p rzez p o tężną organizację społeczną „Ligę O brony P o w ietrznej i Przeciw gazow ej".
D ziałalność „Ligi" zastępow ała w całym szeregu dziedzin lotnictw a n ieistniejącą podów czas akcję R ządu i śm iało m ożna stw ierdzić, że wyniki tej działalności sprow okowały poniekąd w ładze państw ow e do zwrócenia należnej uw a
gi n a lotnictw o cywilne, a co zatem idzie, do zajęcia się jego spraw am i w stopniu, jakiego in
teres m ocarstw ow y Polski wymagał.
Założenie czynnego ustosunkow ania się do spraw lotnictw a cywilnego zaczęło nabierać właściwej wagi przedew szystkiem w skutek r a cjonalnego rozszerzenia pojęcia „lotnictwo c y w ilne" i objęcia niem wszystkich jego dziedzin.
W słusznem i przew idującem przekonaniu o w a
żności lotnictw a cywilnego i o jego m iędzynaro- dowem znaczeniu, oparto się na następujących podstaw ach: nazew nątrz pań stw a — wyzyskać najbardziej odpowiednie kierunki ekspansji p o lityczno-gospodarczej, a w ew nątrz k ra ju — dać lotnictw u odpowiednie podstaw y na ziem i (lot
niska i drogi lotnicze), oprzeć się na w łasnym personelu, oraz na w łasnych zasobach m aterjal- nych (przem ysł). S p ecjaln ą uwagę zwrócono na pow stający sport, jako czynnik uspołecznie
nia w dziedzinie lotnictwa. W reszcie po stan o wiono ustalić wytyczne polityki lotniczej k ra jo wej i zagranicznej, o raz stw orzyć w łasne u sta w odaw stw o lotnicze, czego w ym agały nietylko
stosunki krajow e, lecz i p rzy ję te od daw na zo
bowiązania m iędzynarodowe.
J a k o w ytyczne działania p rzy ję to h asła n a stępujące:
Polska nie może być terenem tylko obcych koncesyj. Takie hasło rzucono odważnie E uro
pie i w tym duchu zrew idow ano szereg umów, korzystnych dla obcych państw , które mogły na długie la ta objąć w swe posiadanie polską kom unikację pow ietrzną. Polska zdobyw a so
bie tereny naturalnej ekspansji — oto drugie h a sło, k tó re w ytw orzyło szereg obustronnie k o
rzystnych stosunków z państw am i, dążącem i do polityczno-gospodarczych związków z Polską.
W tej m yśli połączono lin ją kom unikacyjną B a ł
tyk z m orzem Czarnem i Śródziemnem, k ra je B ałtyckie z Bałkanam i, o raz zrealizow ano p o łączenie z Zachodem, jak rów nież przystąpiono do realizacji połączenia ze W schodem.
P rzyszło ść polskiego lotnictw a musi się oprzeć na w łasnych siłach—temi słow am i m oty
wowano konieczność zlikwidowania dotychczaso
wych tow arzystw kom unikacji pow ietrznej, które pomimo w ieloletniej egzystencji i korzystan ia z całkowitego poparcia rząd u polskiego, pomimo istnienia już polskiego przem ysłu, o pierały się w dalszym ciągu na polityce i przem yśle z a g ra nicznym. W wyniku tego h a sła pow stało p rz e d siębiorstwo państw ow o-sam orządow e Polskie Linje Lotnicze „Lot", które nietylko objęło spu ściznę po dotychczasow ych tow arzystw ach, lecz rozw inęło bardzo szybko w łasną działalność.
Budow ać lotniska w kraju — ponieważ tem zaprzeczy się opinjom m ocarstw, które, om ija
jąc dotychczas Polskę w swych m iędzynarodo
wych planach, tłum aczyły to brakiem eu ro p ej
skiej organizacji przyziem i. Budow a lotnisk tw orzy poza tem najbardziej racjo n aln e p o d sta wy lotnictw a kom unikacyjnego i zapew nia mu należyte bezpieczeństwo. W reszcie tem dzie
łem pobudza się propagandę, dopom aga się do rozw oju sportu, uspołecznia się lotnictwo.
K u p u j i buduj u siebie — aby zaprzeczyć niesłusznej opinji, że Polsce brak ludzi i m ożli
wości wytwórczych. W krótkim , bo zaledw ie pięcioletnim okresie, u trw aliła się ta zasada w całym k raju , zespoliła przy w arsztatach p r a cy polskiego uczonego, inżyniera, przem ysłow ca
252 PR ZEG LĄ D LOTNICZY Kg 6
i robotnika. P lon zebrano niebaw em ; państw o
wa kom unikacja pow ietrzna opiera się dziś na własnym sprzęcie, k tóry zw ycięża w m iędzyna
rodowych zaw odach i rekordach, oraz zdobywa A tlantyk.
M łodzież na front sportow y — taki zew z a brzm iał ze strony naczelnych w ładz lotnictw a cywilnego. Zorganizowano m łodzież w kluby sportowe, zaczęto popularyzow ać sport, jako czynnik wychowawczy społeczeństwa, zorgani
zowano jego finansowe podstaw y, zapoczątko
wano szybownictwo, stw orzono społeczną opie
kę nad m łodzieżą lotniczą i t. d.
Zapewnie prawa i obowiązki obywateli w dziedzinie lotnictw a — to znaczy dać ra c jo nalne podstaw y rozwojowi ruchu lotniczego.
Stworzono -tedy ustaw odaw stw o lotnicze, ścisłe, a jednak liberalne, zapew niające lotnictw u roz
wój, a obywatelom bezpieczeństwo w zetknięciu z wszelkiemi formami lotnictwa.
Brać czyn n y udział w m iądzynarodow em życiu lotniczem — poniew aż najżyw otniejsze zagadnienia lotnictw a rozstrzyga się na m iędzy
narodow ych zjazdach lotniczych. Skutki tej nieobecności swych reprezentan tów boleśnie od czuw ało przez szereg lat lotnictw o polskie, kie
dy o najistotniejszych dla naszego lotnictw a spraw ach decydowano bez -nas. P rz e z czynny u dział przedstaw icieli Polski w różnych m iędzy
narodow ych organizacjach lotniczych zapew nio
no sobie możność jak najlepszego bronienia w ła snych spraw . Nie ograniczono się naw et do bier
nego w spółuczestnictw a w obradach, lecz w zię
to śm iało inicjatyw ę w swe ręce również i na teren ie m iędzynarodow ym , zw ołując do Polski c a ły szereg konferencyj i zjazdów m iędzynaro
dowych.
Pow yższe założenia ogólne sta ły się z a sa d niczemu w ytycznem i polityki i działalności n a szego lotnictw a cywilnego w okresie ubiegłego pięciolecia.
W okresie tym pracę w całym szeregu dzie
dzin trz e b a było rozpoczynać od podstaw i p ro w adzić ją planow o i system atycznie, przyczem zupełnie n atu raln y był objaw, że zasięg tej p racy zw iększał się stale i rozszerzał w różnych dziedzinach.
W skutek tego, gdy w roku 1928 pewne dziedziny i spraw y naszego lotnictw a cywilnego wogóle nie były brane pod uwagę, to w ciągu ubiegłego 5-lecia pow stał cały szereg nowych spraw lotniczych, które dzięki swemu ro zro sto wi, stanow ią obecnie zupełnie ustalone zagadnie
nia, w ym agające ciągłego ich prow adzenia i ro z woju.
O osiągniętych wynikach św iadczą n a jle piej ogólne zestaw ienia porównawcze stanów naszego lotnictw a w ich n ajbardziej c h a ra k te ry
stycznych danych z roku 1928 i 1933.
A więc zestaw ienie cyfrowe rozw oju sportu lotniczego przedstaw ia się jak następ u je:
Sport lotniczy silnikow y.
rok 1928 rok 1933
Aeroklubów 3 10
sam olotów 22 116
lotów (godzin) 529 5.371
,, wykonano ogół. 4.100 17.000
pilotów 25 328
członków 440 1.453
S port bezsilnikow y.
rok 1928 rok 1933
kół szybowcowych 2 49
szybowców 3 99
pilotów 9 796
w ylatanych godzin 0,4 850
Pow yższe suche zestaw ienie cy fr jest n a j
bardziej wymownym dowodem wyników, jakie w okresie tak krótkiego czasu osiągnięto u nas w tym dziale lotnictw a. W yniki te należy p rz y pisać skoordynow anej w spółpracy czynników państw owych i szerokich kół społeczeństw a.
Społeczeństw o polskie od samego początku, w m iarę możności, w ykazuje -zrozumienie dla idei lotnictw a sportowego i sta ra się udzielić m u swego pop arcia m oralnego i m aterjalnego.
Przedew szystkiem słowa u znania n ależą się inicjatorom i pionierom tego ruchu, a m ianow i
cie Lidze O brony Pow ietrznej i Przeciw gazow ej, oraz nasizej m łodzieży akadem ickiej.
W ład ze państw ow e ze swej stro n y o tacza
ją sp e cja ln ą opieką tę dziedzinę sportu z uwagi na jego doniosłe znaczenie jako kadry, k tó ra d ostarcza wojskom lotniczym zam iłow anych w lotnictw ie ludzi, tw orzy coraz szersze z a stę
PR ZEG LĄ D LOTNICZY 253
py obyw ateli istotnie rozum iejących potrzeby lotnicze P ań stw a — tak w czasie pokoju, jak i w ojny — a w reszcie z uwagi na w artość sp o r
tu lotniczego, jako czynnika realn ej p rop agan dy lotnictwa, w k ra ju i pro pag an dy tężyzny i żywotności Polski na terenie rozlicznych m ię
dzynarodow ych zawodów lotniczych.
Te wspólne w ysiłki zostały uwieńczone do
datnim wynikiem całego szeregu im prez i kon
kursów lotniczych zarów no krajow ych, jak i za
granicznych, które w pisały imię Polski n a listę rekordów m iędzynarodow ych, u tw ierd zając nas w przekonaniu, że Polska zarów no pod wzglę
dem swego personelu, jak i, co szczególnie n a leży podkreślić, pod względem swego m aterja- łu lotniczego, stan ęła tw a rd ą nogą w pierwszym szeregu państw p rzodujących dotąd w między- narodow em lotnictwie sportowem.
Równocześnie ze sportem lotniczym m oto
rowym rozw ija się u nas w prost żywiołowo i nadzw yczaj pom yślnie szybownictwo, które przed bardzo niedaw nym czasem praw ie że w ca
le u nas nie istniało. I tu również należy z ca
lem uznaniem podkreślić zasługi nasizej m ło
dzieży, k tó ra z wielkim z a p ałe m 'i poświęceniem o ddaje się tem u szlachetnem u sportowi, będące
mu podstaw ą rozw oju lotnictwa.
O siągnięte wyniki w dziedzinie lotnictw a sportowego, zw łaszcza na terenie m iędzynaro
dowym, przyczyniły się do ogromnego wzrostu au to ry tetu Polski w m iędzynarodow em lotnic
twie.
J a k widzim y z powyższego, bardzo pobież
nego zresztą, przedstaw ienia wyników p ra c t e go działu, należy je uznać za w yjątkow o d o d a t
nie, szczególnie, jeśli się zważy w ydane przez nas na ten cel sumy, znikomo m ałe w porów na
niu z analogicznem i w ydatkam i innych państw .
Z kolei należy p rzejść do omówienia n a stępnego zasadniczego działu p rac lotnictw a cy
wilnego, a mianowicie do spraw ustaw odaw stw a naszej p o lityki lotniczej na terenie m iędzynaro
dowym .
Do roku 1928-go życie lotnicze w Polsce nie stw arzało po trzeby norm ow ania na szerokich podstaw ach strony praw nej lotnictw a cywilnego,
skutkiem czego była ona regulow ana zapomocą sporadycznych zarządzeń właściw ych w ładz.
Jed n ak ż e rozwój tego lotnictw a, jego p rz e nikanie we w szystkie praw ie dziedziny w spół
czesnego życia, jak również konieczność w spół
życia lotniczego z zagranicą, dom agały się gwałtow nie ustalenia odpowiednich norm p ra w nych, regulujących w yczerpująco teoretyczn ą i p rak ty czn ą stronę bujnie rozkw itającego życia lotniczego w Polsce.
F undam entalnym aktem w tej dziedzinie jest wspom niane już praw o lotnicze z m arca 1928 r., które reg u lu je żeglugę pow ietrzną cy
w ilną we wszystkich jej przejaw ach i dziedzi
nach, przyczem norm uje ono jedynie spraw y z a sadnicze lotnictwa, pozostaw iając regulow anie całego szeregu kw estyj drugorzędnych rozpo rządzeniom wykonawczym właściw ych M ini
strów. W m yśl powyższych założeń, zarówno M inisterstw o Kom unikacji, jak i inne M inister
stw a w ydały w okresie 1928 — 1933 r. cały sze
reg przepisów wykonawczych, norm ujących po raz pierw szy w Polsce c ało k ształt życia lotn i
czego tak w odniesieniu do personelu, jak i do m ate rja łu lotniczego, a również i do żeglugi p o w ietrznej. Dzięki tem u unorm ow aniu lotnictwo cywilne w Polsce uzyskało trw ałe podstaw y o r ganizacyjne i praw ne, um ożliw iające jego d a l
szy norm alny rozw ój zarów no n a terenie k ra jo wym, jak i w stosunkach z zagranicą.
P ozycja nasza w płaszczyźnie m iędzynaro
dow ych stosunków lotniczych przedstaw ia się następująco:
P olska należy do M iędzynarodow ej K on
w encji Lotniczej P aryskiej z 1919 roku (C. I, N. A .), regulującej pom iędzy 29-ma państw am i spraw y żeglugi pow ietrznej z p u nk tu widzenia m iędzynarodow ego praw a lotniczego publicz
nego.
Co się tyczy drugiej dziedziny m iędzynaro
dowego praw a lotniczego, a mianowicie p raw a prywatnego, to na tem polu m am y do zanotow a
ła nasz duży sukces.
M ianowicie w październiku 1929 r. została zw ołana w W arszaw ie przy udziale p rzed staw i
cieli 31 p ań stw wielka konferencja dyplom a
tyczna, na k tórej w dniu 12 października zo sta
ła podpisana K onw encja o ujednostajn ieniu nie
254 PR ZEG LĄ D LOTNICZY Nfc 6
których praw ideł, dotyczących m iędzynarodo
wego przew ozu lotniczego, t. zw. K onw encja Lotnicza W arszaw ska z 1929 r. J e s t ona d ru gą z kolei (po P aryskiej z 1919 r.) w ielką m ię
dzynarodow ą konw encją lotniczą i z tego po wodu pozostanie nazaw sze widomym znakiem naszego czynnego udziału w rozw oju lotnictw a n a terenie m iędzynarodowym .
Delegaci polscy specjaliści w różnych dzia
łach lotnictwa, biorą aktyw ny udział w pracach całego szeregu m iędzynarodow ych organizacyj lotniczych, a mianowicie:
M iędzynarodow ej Komisiji Żeglugi P o w ietrznej (C. I. N. A .), M iędzynarodow ym K o
m itecie Technicznym E kspertów P ra w a Lotni
czego Pryw atnego (C. I. T. E. J . A .), Stałego K om itetu W spółpracy Lotnictw Cywilnych p rzy Kom itecie Kom unikacji i T ran zy tu Ligi N aro dów, M iędzynarodow ych K onferencjach, d o ty czących: lotniczej służby radjotechnicznej, spraw poczty lotniczej, oraz spraw celnych, M iędzynarodow ych Kongresach Żeglugi P o w ietrznej lub Lotniczych, czy S anitarnych i w całym szeregu innych organizacyj, z a jm u ją cych się bezpośrednio lub pośrednio sp raw a
mi lotnictw a.
Dzięki tem u delegaci polscy niejedn o k rot
nie m ieli możność zapew nienia na teren ie m ię
dzynarodow ym dogodniejszych w arunków dla naszego lotnictwa.
D alej, jeśli idzie o unorm ow anie naszych stosunków lotniczych z zagranicą, tak ogólnych w dziedzinie żeglugi pow ietrznej, jak i sp e cja l
nych w zakresie regularnej kom unikacji lo tni
czej, to spraw y te p rze d staw ia ją się n a stę p u jąco:
Do r. 1927 P olska zaw arła umowy lotnicze z A nglją, D anją, A u strją, Szwecją, H olandją i Czechosłow acją.
J a k widać z samego zestawienia, państw a te nie były temi, z którem i P olska przedew szy- stkiem pow inna była naw iązać, w imię swych najżyw otniejszych interesów, stosunki lotnicze.
Umowy były zaw ierane od w ypadku do w y
padku, bez należytego ośw ietlenia istoty i celo wości dla nas zaw arcia danej umowy lub u ru chomienia danej linji.
W prost przeciwnie, m ożna na zasadzie p e
wnych podstaw przypuścić, że c a ła t a polityka była prow adzona przez przedsiębiorstw a p r y w atne pod ukrytym kątem odciągnięcia Polski od spełnienia jej najpierw szych i najżyw otn iej
szych zadań w dziedzinie lotnictwa.
Podstaw am i temi bowiem były n astępujące cele ukryte:
a) odwrócenie uwagi Polski od eksploatacji szlaków dla niej istotnych pod każdym wzglę
dem i skierow anie polskiej ekspansji lotniczej na szlaki dla nas w owym czasie nieistotne (np.
de Sztokholm u, K o penh ag i);
b) um ożliwianie obcym państw om opano
w ania ty ch w łaśnie istotnych d la nas szlaków, których z pow odu zaangażow ania naszych szczu
pły ch k red ytó w n a inne cele nie byliśm y już w stanie eksploatow ać;
c) pośrednie konsekw encje podobnego po staw ienia spraw y w ykraczały daleko poza r a my politycznej tylk o strony zagadnienia lotnic
tw a kom unikacyjnego (zaw ieranie odnośnych umów lotniczych, urucham ianie nowych linij kom unikacji pow ietrznej), — lecz m iały swój w pływ nadzw yczaj ujem ny w innych dziedzi
nach tego lotnictw a mianowicie, np. uniem ożli
wianie pow stania własnego p rzem ysłu lotnicze
go, zaniedbanie spraw y rozbudow y naziem i etc., słowem opóźnianie i uniem ożliwianie rozw oju tych spraw , k tó re stanow ią fundam ent zasad ni
czy pow stania i dalszego rozw oju lotnictw a k o m unikacyjnego.
Pow yższy sta n rzeczy od r, 1928 uległ za
sadniczym zmianom i obecnie inicjatyw a w p ro w adzeniu poszczególnych zagadnień, ich an a li
zowanie i opracow yw anie leżą w rękach, nie, jak poprzednio, pryw atnych, lecz w ładz rzą d o wych.
Bezpośrednim wynikiem nowego postaw ie
nia spraw y było sprecyzow anie zasad ogólnych rozw oju i ekspansji naszego lotnictw a kom uni
kacyjnego, a w szczególności ustalenie zasad, na jakich m a ją być zaw ierane umowy lotnicze 7 poszczególnem i państw am i, jak rów nież o p ra cowanie dokładnych projektów odnośnych umów.
W ten sposób polityka w ładz polskich w tym w zględzie jest prow adzona n a zasadzie