• Nie Znaleziono Wyników

Eleonora i Jan Krzywonosowie - Anna Jelinowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Eleonora i Jan Krzywonosowie - Anna Jelinowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA JELINOWSKA

ur. 1924; Warszawa

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, II wojna światowa

Słowa kluczowe Warszawa, II wojna światowa, okupacja niemiecka,

Eleonora Krzywonos, Jan Krzywonos, Jadwiga Sidowrowicz

Eleonora i Jan Krzywonosowie

Państwo Krzywonosowie byli nauczycielami historii. Pan Jan Krzywonos uczył w Gimnazjum Macierzy Szkolnej w Grodnie, a pani Eleonora Krzywonosowa w [Państwowym] Gimnazjum Żeńskim im. Emilii Plater. Pan Krzywonos był uczestnikiem walk legionowych, no i w związku z tym [miał] określone pewne nastawienie, postawę życiową, również w związku z tym oni zaraz po wkroczeniu Armii Czerwonej uciekli z Grodna do Warszawy.

Była to z ich strony wielka odwaga i poświęcenie, że nas przyjęli do siebie, ponieważ oni w Warszawie zatrzymali się u siostry pani Krzywonosowej, pani Jadwigi Sidorowicz, która miała niewielkie mieszkanie na Żoliborzu, w tej kolonii Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Pani Sidorowiczowa w tym mieszkaniu – to były dwa pokoje, dwa albo trzy, ale niewielkie – mieszkała ze swoją córką i z rodzicami staruszkami, tak że już tam mieszkały cztery osoby. Doszli państwo Krzywonosowie, to było sześć osób, a potem dojechałyśmy my – to było osiem osób, więc ciasno było bardzo. Myśmy tam co prawda nie przebywały bardzo długo, bo dość szybko znaleziono dla nas poprzez znajomości pani Sidorowiczowej i państwa Krzywonosów możliwość wynajęcia pokoju w pobliżu, tym nie mniej był jakiś czas taki, kiedy my, bez legalnych dokumentów, przebywałyśmy w tym mieszkaniu w takim właśnie dużym zagęszczeniu. Może jeszcze wspomnę, że siostrzenica pani Krzywonosowej, czyli córka pani Sidorowiczowej była łączniczką i sanitariuszką w oddziale powstańczym i zginęła w jednym ze szpitali, tam, gdzie Niemcy przeprowadzili taką wielką akcję: wymordowano wszystkich – i rannych, i personel.

(2)

Data i miejsce nagrania 2005-05-14, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W marcu [1945 roku], już kiedy widać było, że ta III Rzesza się wali, z obozu w Ravensbrück skierowano na tak zwane prace wolnościowe cały ten transport, który

rozumiałam, o co chodzi, ale się domyślałam, w każdym razie bardzo kategorycznie ci państwo Birgerowie przeciwstawili się dziadkowi, tak że ja tam na tę jedną noc zostałam,

Wpadliśmy w czarną rozpacz dlatego, że akurat poprzedniego dnia nasz syn pojechał naszym samochodem po swoją siostrę starszą, która spodziewała się drugiego dziecka, a była

Słyszałam opowieść wstrząsającą od osoby, która co prawda nie od czasów przedwojennych w Puławach, ale przyjechała w okresie okupacji i była świadkiem takiego wydarzenia,

Był pan Edward Balawajder (Balawejder-dop.red.), pani Irena Szychowa, pani Barbara Koterwas chyba była skarbnikiem, była pani Danuta, która pracowała w “Ruchu”, Rena Targońska.

Natomiast rodzice przenieśli się znowu, ale już każde z nich z osobna, ojciec otrzymał posadę dyrektora gimnazjum w Zambrowie. Klimat Zambrowa był fatalny dla mojej matki,

Bardzo żywa była tradycja Elizy Orzeszkowej, która przecież właśnie w Grodnie mieszkała i której dom urządzony w formie muzeum był też takim miejscem do którego się

Wtedy część tych osób wywieziono prawdopodobnie do Treblinki, gdzie była już ta ostateczna akcja, a część przerzucono do tej drugiej części getta, tak że tam się