• Nie Znaleziono Wyników

Liceum było poważnym etapem dokonań literackich - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Liceum było poważnym etapem dokonań literackich - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR MICHALSKI

ur. 1938; Włodzimierz Wołyński

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, PRL

Słowa kluczowe Chełm, szkoła podstawowa, liceum, szkolnictwo, edukacja, debiut literacki

Liceum było poważnym etapem dokonań literackich

Liceum było już poważnym etapem dokonań literackich. W Chełmie ukazywały się czasopisma literackie. Próbowałem pisać do tych czasopism. Przyjeżdżał tam Kazimierz Andrzej Jaworski. Mieszkał już wtedy w Lublinie, a wcześniej, przed wojną, w latach 1933–939, wydawał chełmską „Kamenę” miesięcznik poetycki. Po dwóch spotkaniach w Chełmie szybko się zorientował, że interesuje mnie poezja.

Dostawałem od niego jeszcze przedwojenne numery chełmskiej „Kameny” Kiedyś mnie też zachęcał, żebym pojawił się z tekstami u niego, jak będę w Lublinie.

Oczywiście po latach się pojawiłem, ale moje wiersze tak się różniły od jego tekstów, że on cały czas kręcił głową i mówił: „Nie tak, nie tak, nie tak. Nie w ten sposób trzeba” Ale może dobrze się stało, bo on uprawiał poezję jeszcze w stylu skamandryckim, tradycyjnym. Ja już mimo wszystko byłem na tyle oczytany w poezji współczesnej, że formuła poezji skamandryckiej zdecydowanie mi nie odpowiadała.

Natomiast wówczas chyba wszyscy piszący, mimo wszystko, byli pod wpływem Krakowskiej Awangardy, pod wpływem Adama Ważyka, Mieczysława Jastruna czy Juliana Przybosia.

W liceum publikowałem tylko teksty narracyjno-prozatorskie. Natomiast wierszy nie publikowałem. Uważałem, że nie będę się jeszcze z nimi wychylał. Tym bardziej że pisanie wierszy w szkole średniej nigdy nie było traktowane jako coś ważnego, znaczącego. Taki uczeń zawsze był człowiekiem troszeczkę dziwnym, który zamiast się zająć sportem, pisał wiersze. Muszę się przyznać, że przez dłuższy czas ukrywałem przed rodzicami pisanie wierszy i nie chciałem o tym mówić. Tworzyłem po prostu reportaże, sprawozdania. Ukazywały się głównie w szkolnych gazetach.

(2)

Data i miejsce nagrania 2008-12-03, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wtedy ktoś z sąsiadów Polaków, którzy jechali z nami, zaprzągł drugiego konia i wóz wydostał się z koryta Bugu na drugi brzeg.. Jechało wtedy

Nie dziwię się, że ci, którzy jako dorośli to przeżyli, starają się przykryć te wspomnienia współczesnością, żeby nie pamiętać, żeby nie wracać do tych bolesnych

W czasie wędrówek przydarzały się nam też wydarzenia optymistyczne W czasie tych wędrówek czasami zdarzały się nam (szczególnie dla mnie, jak pamiętam)

Młody chłopak, dziennikarz, który później zaczął pracować w „Kurierze Lubelskim” Ale po pierwszym numerze zamknięto im szansę, postawiono polityczną barierkę

11 listopada 1982 roku, w rocznicę odzyskania niepodległości, było najbardziej krwawe bicie wszystkich demonstrantów, którzy wówczas przyszli na plac.. Wtedy do

Cenzor czasami się czepiał, bo Krzysztof był bardziej czytelny, jego poezję przekładało się na obrazy, więc cenzor też wiedział, o co chodzi.. Natomiast filozofię Drasa cenzor

Laudacja profesor Ireny Sławińskiej stanowiła coś, co pamięta się do dzisiaj: z jednej strony stanowiła bardzo serdeczną, prywatną deklarację przyjaźni i pamięci, a z

Bo ono było absolutnie budujące (budujące wspólnotę), a nie podżegające do jakichś ekscesów jedną grupę przeciwko drugiej.. Sądzę, że taka była idea wystąpienia