• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2012, nr 30 (451).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2012, nr 30 (451)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Hitu mimami

ZWIĄZEK KOMTROUDYSTRYBUCJI PRASY

ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład 6000 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT)______________________ 26 lipca 2012 r.

POWIATU KLUCZBORK - OLESNO

www.kulisypowiatu.pl

wł OB ar

OLESNO

BETON

transport pompa

46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021

www.wlodar.com.pl

eklama

Posadzki i tynki

- agregatem,

tel. 605 568 901.

Zapraszamy na nową stronę internetową

www.kulisypowiatu.pl

Kluczbork Radłów

N estrct ’

Czyste rozwiązania

NESTRO PPHV Spółka 2 aa Stare Olesno, ul. Kolejowa 2 46-300 Olesno

td (034)3505310 fax. (034)3505336 e-mail: info@nestro.pl www.nestro.pl

Pięciolatek wpadł pod koła

Olesno Kluczbork Bogacica

Biskupice

Regionalna Izba Obrachunkowa kontro ­ lowała kompleksowo gospodarkę finansową gminy. Kontrolerzy wytknęli samorządowi m.in. to, że nietermino ­ wo regulował zobowią ­ zania finansowe.

s. 6

16,5 litra krwi zebra ­ li strażacy dla Mariana Kubackiego, który teraz walczy z białacz ­ ką. -

Sam

oddawałem

krew i

nie przypusz­

czałem, że kiedyś

będę jejpotrzebował

- mówi strażak.

s.7

Dwudziestosiedmio­

letni Kuba Peciak wyru­

szył autostopem w podróż dookoła świata.

Przejechał już Czechy, Austrię, Słowenię, Chorwację, Czarnogó­

rę, Albanię i Macedo­

nię. Teraz jest w Turcji.

s. 8

Famak wyproduko­

wał największą rozła- downię statków w Europie. Urządzenie waży 2700 ton. Będzie pracować w porcie w Rotterdamie, do które ­ go powędrowało w czę ­ ściach - lądem i wodą.

s. 9

Wioska ma szansę na tytuł najpiękniej­

szej z pięknych na Opolszczyźnie. Wizy ­ towała ją już konkur­

sowa komisja. Po miejscowości miesz­

kańcy obwieźli juro­

rów... wozem Drzymały.

s. 9

Jedzenie sklepowych gotowców, brak możliwo ­ ści normalnego umycia się i z ledwością domyka­

jące się wieko kosza z praniem. Tak żyje rodzina Pawlaków, która od dwóch tygodni nie ma w kranach wody.

s. 10

reklama

Zapraszamy do nowo otwartego

Chińskiego Marketu

w Praszce przy ul. Mickiewicza 5

(w

budynku

po salonie

meblowym)

Oferujemy:

- obuwie - torby

- odzież - art. dziecięce - pościel - galanteria - firany - kosmetyki - torebki y^^^zabawki

Godziny otwarcia: pn - sb: 9.00 - 19.00, niedziela: 10.00 - 18.00

Zatrudnimy pracowników - informacja na miejscu

R

eklama

? 660 745 013

co

EXTRA MASŁA

smak z Olesna

(2)

2 KULISY POWIATU W okół nas 26 lipca 2012

Nasza

sonda

internetowa Cytat

tygodnia

Wpoprzedniej sondzie pytaliśmy: -Czy korupcjato znaczący problem w polskim życiu społecznym i politycznym?

Oto wynik: TAK - 100 proc., NIE - 0 proc.

Dziś pytamy: - Czy polscy siatkarze zdobędą medal igrzysk olimpijskich w Londynie?

Głosuj na www.kulisypowiatu.pl

f

- A tmosfera dla siatkówki w Polsce jest niewiarygodna.

Jestem w Polsce szczęśliwy i chcę w niej zostać także po turnieju olimpijskim.

Andrea ANASTASI, trener reprezentacji Polski reklama-

CENTRUM MEDYCZNE LUCYNA ANDRZEJ DYMEK przyjęci* w sektorze prywatnym w zakresie:

•alergologia dzieciidorosłych

laryngologia dzieci idorosłych

choroby płucdzieci i dorosłych

•medycyna

pracy

Metody diagnostyki i harmonogram przyjęć:

www.centrummedyczne.com.pl

Borki

Małe:

Tragedia

Zginął pięciolatek

Pięcioletni chłopczyk wbiegł zza kolumny samochodów wprost pod nadjeżdżającego golfa. Niestety, po‘ przewiezieniu do szpitala zmarł.

Strzelce Opolskie ul. Parafialna 1, tel, 774619199 w.1 Zawadzkie ul. Waryńskiego 4, tel. 774622065

r

TARTAK PRZEWOŹNY

PRZECIERANIE DREWNA U KLIENTA

MMHHM

PRACE ZIEMNE KOPARKAMI

TRANSPORT

-

WYWROTKA 1

0t i20t

ZIEMI, PIASKU,

ŻWIRU

Kopanie stawów, rozbiórki, wybużenia itp Różne rodzaje łyżek

(skarpowa, do wykopu, chwytak)

tel. 693 646 012

max długość cięcia 14m max średnica kłody 130 cm

tel. 723 673 260

T

ragiczny wypadek miał miejsce w poniedziałek 23 lipca około godz. 16.30 na drodze wojewódzkiej nr 494 w Borkach Małych.

(T pobliżu miejsca, gdzie remontowany jest od­

cinek drogi, a ruch samo­

chodów odbywa się waha­

dłowo z wykorzystaniem sy­

gnalizacji świetlnej - uściśla sierż. sztab. Stanisław Fi- lak, rzecznik prasowy ole­

skiej policji.

Pięciolatek wbiegł na jezdnię zza kolumny samo­

chodów wprost pod nadjeż­

dżającego z przeciwnego kierunku volkswagena golfa.

Chłopiec potrącony został na prostym odcinku drogi, nie­

daleko swojego domu.

- Golfem kierowała dwu­

dziestosześcioletnia kobieta, była trzeźwa - mówi Filak.

Jeszcze na miejscu zda­

rzenia chłopczyk był reani-

Stopka

redakcyjna

WYDAWCA: Centrum “KOLISKO” Krzysztof Świeykowski;

46-320 Praszka, ul. Senatorska 3, tel. 34/3588774, fax.: 34 359 19 21 Nakład: 6000 Redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski.

Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel. 34 358 86 21 lub 603 85 14 14 (a.szatan@wp.pl)

Sekretarz redakcji i korekta: Milena Zatylna (milenazatylna_pro@o2.pl).

Redakcja: Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl), Agnieszka Kozłowska (ramkozlowska@op.pl).

Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Dominika Gorgosz, Agnieszka Jasiniak, Damian Pietruska, Marcin Szecel, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Justyna Woźniak.

Marketing: Bartosz Szaraniec, tel. 660 745 013, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.

Skład komputerowy: Bartosz Szaraniec, tel. 660 745 013, (redakcja_

pro@o2.pl)

Prenumerata “Kulis Powiatu”: redakcja_pro@o2.pl lub tel. 34 358 87 74, w urzędach pocztowych na terenie woj. opolskiego lub u listonoszy.

Nasz numer konta bankowego:

BS Namysłów 46 8890 0001 0000 5962 2000 0001

Księgowość: Biuro Rachunkowe - Alina Poniatowska, tel. 34/35-91-310.

Druk: Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów.

Nie zamówionych tekstów nie zwracamy.

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, i reklam.

REKLAMA 660 745 013 lub 34 358 87 74

Wołczyn: Gospodarka

Przecięto dwie wstęgi

W środę 25 lipca odbyło się uroczyste otwarcie zakładu francuskiej firmy Pichon.

U

roczystego przecięcia dwóch wstęg - polskiej i francuskiej - dokonali Mi­

chel Pichon, właściciel fir­

my oraz Jan Leszek Wią- cek, burmistrz Wołczyna.

Pichon to jeden z najbar­

dziej uznanych producentów sprzętu rolniczego w Euro­

pie. Jest liderem w produkcji wozów asenizacyjnych.

Zakład powstał na terenie po byłych Zakładach Prze­

mysłu Lniarskiego Linopłyt.

Z 30-hektaraowej działki Michel Pichon, właściciel firmy, kupił 10 ha.

- Było to możliwe dzięki przeprowadzonej przez gmi­

nę egzekucji z nieruchomo­

ści po upadłości Linopłytu - mówi burmistrz Wołczyna.

Francuzi mieli także ofer­

ty z innych gmin, jednak ostatecznie wybrali Wołczyn.

- Zadecydowało to, iż w hali po Linopłycie była suw­

nica niezbędna do rozpoczę-

Na tej drodze doszło już do niejednej tragedii.

mowany. Po przewiezieniu do oleskiego szpitala na sku­

tek odniesionych obrażeń zmarł.

Chłopiec przez jezdnię przebiegał sam. W pobliżu nie było opiekuna.

- Zgodnie z przepisem prawa o ruchu drogowym dziecko do siódmego roku

Pichon jest liderem w produkcji wozów asenizacyjnych.

cia produkcji, a także bli­

skość kluczborskiej ocyn- kowni - tłumaczy burmistrz.

Uroczyste otwarci mia­

ło miejsce w środę, ale Pi­

chon już od roku produkuje w Wołczynie beczkowozy i wozy asenizacyjne, zatrud­

nia 25 pracowników, głów­

nie z gminy Wołczyn.

- Wkrótce firma ma roz­

począć produkcję rozrzutni- ków do obornika — tłumaczy Wiącek. - To sprawi, iż pra­

Masz problem? Dzwoń!

800676676

RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH I

Liczba tygodnia

Tyle procent ankietowanych Polaków źle ocenia rozwój sytuacji politycznej i gospo­

darczej w kraju. Przeciwnego zdania jest 26 proc, ankietowanych przez CBOS.

życia nie może poruszać się samo po drodze publicznej - mówi Filak. - Musi być pod opieką opiekuna, który ma co najmniej dziesięć lat.

Śledztwo w sprawie tra­

gicznego wypadku prowadzi prokuratura.

MK Zdjęcie Martin HUĆ

cę znajdą kolejne osoby. W planach firmy jest zwiększe­

nie zatrudnienia do stu osób.

W otwarciu zakładu oprócz władz gminy uczest­

niczyli m.in. Piotr Po­

śpiech, starosta kluczborski, a także Ryszard Błaszków, prezes Lesaffre Polska, dru­

giego francuskiego zakładu w mieście.

AS Zdjęcie Anna ŚWIĄTEK -TOKARSKA

Opolskie przeciw

W ostatnich dniach wie­

le było informacji o tym, że se­

nat zamierza wprowadzić za­

kaz sprzedaży alkoholu na sta­

cjach benzynowych. Tytuły i za­

powiedzi wraz z komentarzami są tak prezentowane jakby se­

nat szykował groźną rewolucję.

Dziennikarze tak układają ko­

lejne zdania, by sprawić wraże­

nie, że ustawa jest niemal goto­

wa. Między zdaniami wyczuwa się dodatkowo kpinę. Senato­

rowie nie mają co robić, zatem wymyślają tematy księżycowe.

Prawda jest następująca.

Biuro legislacyjne senatu ana­

lizujące całą masę listów od lu­

dzi z kraju, zwróciło uwagę na list, w którym autorka domaga się, by senat tą właśnie sprawą się zajął. Zwrócono się pocztą do urzędów marszałkowskich, ministerstw oraz organizacji społecznych z prośbą o opinię na ten temat. Wiele z tych insty­

tucji odpowiedziało pozytyw­

nie. Skierowano więc Wniosek do naszej komisji.

Na posiedzeniu 19 lipca w obecności 5 senatorów w pierwszym głosowaniu nad wnioskiem zgłoszonym prze­

ze mnie o niepodejmowanie przez senat jakichkolwiek prac w tej sprawie, ja z senatorem Kutzem byłem za. 2 senatorów było przeciw mojemu wniosko­

wi, a jeden się wstrzymał. Zgło­

szono nowy wniosek, by głoso­

wać nad tym kto jest za podję­

ciem prac nad petycją. Razem z senatorem Kutzem byliśmy przeciw, trzech senatorów z PiS tym razem zgodnie zagło­

sowało za wnioskiem. W świat poszła informacja, że senat przygotuje ustawę zakazującą sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Do takiej usta­

wy jest jeszcze bardzo daleko.

Osobiście wątpię, by miała ona szansę uzyskania akceptacji w całym senacie.

Wspomnę, że wśród instytu­

cji, które nadesłały swoje opi­

nie do senatu, znalazła się także opinia Zarządu Woje­

wództwa Opolskiego.

Aleksander ŚWIEYKOWSKI

(3)

26 lipca 2012 W ieści gminne KULISY POWIATU L 3

Olesno:

Tragedia

Eksplozje w centrum miasta

We wtorek 24 lipca w budynku warsztatowym przy ul. Kościuszki doszło do wybuchu trzech butli z gazem. Poszkodowanych zostało 12 osób, w tym pięcioro dzieci i czterech strażaków.

W czasie ewakuacji nastąpił drugi wybuch. W sumie rannych zostało 12 osób. - Eksplodowały dwie 40-litrowe butle z acetylenem - pokazuje sierż. sztab. Stanisław Filak.

P

ożar w budynku warsztato­

wym PSS Społem, który mieści się w podwórzu kamie­

nicy przy ulicy Kościuszki w centrum Olesna, wybuchł po godz. 12.00.

- Strażacy rozwinęli już linie gaśnicze i w tym momencie dowódca akcji usłyszał charak­

terystyczny syk - opisuje bryg.

Adam Janiuk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP w Opolu. - Stwierdził, iż istnieje zagrożenie, że wewnątrz pomieszczenia mogą znajdo­

wać się butle z gazami. Wycofał strażaków z akcji i wówczas doszło do pierwszego wybuchu.

- Kazano nam zamykać sklep i uciekać - opisuje Patrycja Lubecka z jednego ze sklepów w kamienicy. - Zdążyliśmy przebiec i huknęło.

Nad budynkiem pojawiła się czarna chmura dymu.

Wybuch po wybuchu

Siła eksplozji była tak duża, że kilku strażaków przewróci­

ło się. Na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obra­

żeń.

- Istniało podejrzenie, że butli może być więcej - konty­

nuuje rzecznik. - Dowódca podjął jak najbardziej słuszną decyzję o ewakuacji osób z kamienicy, do której praktycz­

nie dobudowany jest warsztat.

NI czasie ewakuacji rodziny z pięciorgiem dzieci doszło do kolejnego wybuchu. Jeszcze groźniejszego.

- Klatka schodowa ma okno skierowane na warsztat mówi Janiuk - Na szczęście znajduje się ono o kondygna­

cję wyżej. Dzięki temu impet wybuchu był nieco mniejszy.

Mimo to okno rozprysło się

w drobny mak.

- Szyba wyleciała też z drzwi do klatki, niektóre jej kawałki przeleciały na drugą stronę - dodaje Lubecka.

- To wszystko działo się w takim tempie, że niewiele pamiętam - dodaje Maria Pawelczyk z kolejnego skle­

pu. - Przebiegłam, usłyszałam huk. Później skryłam się za budynkiem. Do tej pory jestem roztrzęsiona tym, co się stało.

Ucierpieli ludzie

Rannych zostało pięcioro dzieci i trzech strażaków. Naj­

cięższych obrażeń doznała dwuletnia dziewczynka. Leka­

rze podejrzewali u niej popa­

rzenie dróg oddechowych.

Helikopterem miała zostać przetransportowana do szpitala w Siemianowicach Śląskich.

Ostatecznie trafiła do Woje­

wódzkiego Centrum Medycz­

nego w Opolu.

- Dziewczynka jest w stanie stabilnym, dobrym — mówi Ryszard Noparlik, specjalista chirurg dziecięcy, ordynator oddziału Chirurgii Dziecięcej WCM-u. — Została oparzona płomieniem. Duże znaczenie przy tym miało wysokie ciśnie­

nie związane z wybuchem butli.

Mała Ania ma poparzone 15 procent powierzchni ciała.

Głównie twarz i częściowo ręce i nogi.

- Właśnie zmieniony został dziewczynce opatrunek i wie­

my, że są to oparzenia pierw­

szego i drugiego stopnia - dodaje ordynator. - Na szczę­

ście nie ma objawów oparze­

nia dróg oddechowych.

Poparzoną twarz ma rów­

nież jeden ze strażaków, który

przyjęty został na oddział chi­

rurgiczny w oleskim szpitalu.

- Odwiedziłem go dziś rano (przyp. red. środa 25 lipca), czuje się dobrze — mówi kpt.

Wojciech Wiecha, zastępca komendanta powiatowego PSP w Oleśnie. - Ma oparze­

nia twarzy pierwszego i czę­

ściowo drugiego stopnia.

- Dwóch strażaków miało rany cięte i poparzenia dłoni, kolejny — uraz barku - wyja­

śnia Janiuk. - Po opatrzeniu ran opuścili oni szpital. Matka z czworgiem dzieci oraz pozo­

stali poszkodowani również.

Poszkodowana kobieta z dziećmi noc spędziła w internacie Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólno­

kształcących.

- Na tę i pewnie najbliższe noce zapewniliśmy tej pani i jej dzieciom dwa pokoje z aneksem kuchennym i łazien­

ką - mówi Sylwester Lewicki, burmistrz Olesna. - Dostarczy­

liśmy tam podstawowe rzeczy typu pościel, ręczniki, żywność.

To lokum tymczasowe. Przygo­

towujemy tej rodzinie większe mieszkanie, w którym zamiesz­

ka na czas remontu.

Co krył w sobie warsztat

W warsztacie znajdowało się w sumie 21 butli z różny­

mi rodzajami gazu.

- Wybuchły dwie duże czterdziestolitrowe z acetyle­

nem i jedna mniejsza jedena- stokilogramowa, najprawdo­

podobniej z propanem - buta­

nem - informuje rzecznik.

Z pomieszczenia straża­

cy wynieśli jeszcze m.in. - pięć butli pięciokilogramo- wych. dwie jedenastokilo-

gramowe i ...

- ...cztery mocno osmalone - kontynuuje Janiuk. - Podej­

rzewaliśmy, że może w nich znajdować się acetylen. To bardzo niebezpieczny gaz.

Jeśli osiągnie pewną tempe­

raturę, to zachodzi reakcja, która może doprowadzić do wybuchu. Dlatego zgodnie z procedurą schładzaliśmy

butle.

Do późnych godzin popo­

łudniowych prowadzone były oględziny miejsca wybuchu.

- Policjanci, prokurator, biegły z zakresu pożarnictwa i inspektor z nadzoru budowla­

nego prowadzą czynności, które mają na celu określić przyczyny i okoliczności zda­

rzenia - informuje sierż.

sztab. Stanisław Filak, rzecz­

nik prasowy oleskiej policji.

Jaki los budynku?

Na szczęście konstrukcja kamienicy, która sąsiaduje z warsztatem, nie została naru­

szona.

- Jedna ściana na klatce schodowej wymaga rozbiórki - informuje Regina Urba­

nek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Ole­

śnie. - Ponadto budynek nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Pod warun­

kiem, że ta ściana zostanie rozebrana.

- W czasie wybuchu pożaru w budynku warsztatowym nie było pracowników — mówi Tadeusz Zamlyński, prezes PSS Społem, do którego nale­

ży budynek warsztatowy. - Jak zszedłem z biura, to już była straż. Jestem zszokowany tym, co się stało.

Tekst i zdjęcia MK

Na miejscu zdarzenia pracowało kilka zastępów straży pożarnej.

Były też karetki, które transportowały rannych do szpi­

tala.

Śledczy badają co było przyczyną wybuchu pożaru i wy­

buchu butli z gazem.

(4)

I

Przepis na sukces

W niedzielę 22 lipca odbył się VII konkurs na najlepszą potrawę domową. W szranki stanęło sześć ekip - pięć kół gospodyń wiejskich i Byczyńskie Stowarzyszenie Motocyklowe Rycerz.

Stanisław Kukurowski wygrawerował na tubie pamiątko­

we napisy.

Tuba z grawerem

Tuba, która wrazz dokumentami

dotyczącymi

historii

miasta

i

gminy

znajdzie

się

wewnątrz kuli

na wieży ratusza, jest

jużgotowa.Wykonał

Famak.

T

uba ma 35 cm długości i 9 cm średnicy. Została wykona­

na ze stali - tzw. kwasówki.

- Jest ona nierdzewna i odporna na działanie czynników atmosferycznych - mówi Janusz Kędzia, dyrektor ds. pro­

dukcji w Famak - u, a jednocześnie przewodniczący Rady Miejskiej. - Na pewno przetrwa następnych sto lat. Doku­

menty, które zostaną w niej umieszczone, będą zabezpieczo­

ne przed działaniem wody i powietrza.

Tubę wykonał wydział gospodarki narzędziowej Famaku.

- To bardzo misterna i dokładna robota - tłumaczy Marian Reszka, kierownik wydziału. - Tubę trzeba było pospawać, oszlifować i wypolerować, a także ją nagwinto­

wać. Było to o tyle trudne, że zwykle pracujemy na zupełnie innych gabarytach.

Na górnym wieku tuby Stanisław Kukurowski, pracow­

nik wydziału gospodarki narzędziowej, wygrawerował napis

„Kluczbork sierpień 2012”, a na dolnym wieku - „Famak SA”.

- Napis będzie historyczny i został wykonany na historycz­

nej maszynie, na której pracuję od 1977 roku - wyjaśnia Kukurowski. - Może to nie jest trudna praca, ale trzeba mieć wprawę.

W tubie znajdą się materiały o historii miasta od 1737 roku do czasów współczesnych. Ich opracowaniem zajmuje się wydział promocji kluczborskiego magistratu, a także kluczborskie muzeum.

- Chcieliśmy, aby tubę wykonała nasza lokalna firma, związana z historią Kluczborka - tłumaczy wiceburmistrz Andrzej Nowak. - Za to, że Famak zgodził się wykonać to zlecenie, władzom firmy i pracownikom dziękuję serdecznie w imieniu własnym oraz mieszkańców. Mam nadzieję, że za sto lat, kiedy tuba zostanie otwarta, Famak będzie nadal ist­

niał i produkował. Tekst i zdjęcie MZ

- Na górnym wieku znajduje się napis "Kluczbork Sier­

pień 2012" - pokazują Marian Reszka (z lewej) i Janusz Kędzia.

Z

espoły kucharzy-amato- rów od 14.00 uwijały się, bo czas przygotowania popisowych potraw nie mógł przekroczyć trzech godzin.

Reprezentacja Miechowej Krystyna Biskup i Edward Rożniatowski pracowała nad kapuśniakiem, pieroga­

mi z kapustą, grzybami i mięsem oraz pieczenią. W swoim menu kapuśniak z wędzonką przewidziały, wspomagane także męską siłą, panie z koła z Paruszo­

wic. Zespół Urszula i Zdzi­

sław Knefel, Alina Buła, Halina Pezdek oraz sołtys Leszek Śnieżek uwijał się bardzo sprawnie.

- Poza zupą przygotowa­

liśmy kurczaka faszerowane­

go na ostro oraz tort warzyw­

ny - mówi sołtys.

Gospodynie z Janówki Helena Wylęga, Gabriela Olek, Elżbieta Olek, Aniela Giesa oraz Danuta Pośpiech zaserwowały czarną polew­

kę, kluski tarte, nadziewaną kaczkę oraz buraczki wła­

snej roboty. Panie z Proślic Ewa Duś, Krystyna Rybka i Grażyna Kitka przyrzą­

dziły rosół z lanymi kluska­

mi, rolady z jabłkami, pomi­

dory nadziewane żółtym serem i zielonym groszkiem, kalafior w cieście i schabo­

wy w pierzynce.

Motocykliści Wiesław i Zofia Walczakowie, Artur i Maria Grzybowie oraz Piotr Piórkowski postawili na rosół ze swojskim maka­

ronem oraz rolady tradycyj­

ne i z niespodzianką, czyli faszerowane różnorodnym nadzieniem.

Oryginalne dania zapre­

zentowały panie z Dobier- cic: Katarzyna Rościcka,

U motocyklistów jasny podział obowiązków - panie zaj mujął się rosołem, a ponowie mięsem.

W ekipie Paruszowic praca wre, tu także każdy zna swoje obowiązki.

Jury Krzysztof Becla, Stanisław Rakoczy, Ewa Bartosie wicz, Wiesław Okaj mieli twardy orzech do zgryzienia.

Anna Mazurek, Zofia Gbu- rek oraz Iwona Jurczyk.

- IV naszym menu znala­

zła się prosta, ale bardzo smaczna zupa ziemniaczana, a danie główne to żeberka w

kapuście z dżemem jarzębi­

nowym podawane z zapieka­

nymi ziemniakami — mówi Jurczyk.

To właśnie te dania pod­

biły podniebienia jury.

- W tym roku nie było jed­

nego faworyta - przyznaj e Krzysztof Becla, przewod­

niczący jury. - Szalę zwycię­

stwa przeważył sos słodko- kwaśny.

- Wyśmienita zupa - krem ziemniaczany, a kropką nad i były wykwintne żeberka - dodaje Wiesław Okaj, czło­

nek komisji i organizator imprezy.

Panie z Dobiercic w nagrodę otrzymały termos stalowy ufundowany przez ministra rolnictwa i rozwo­

ju wsi.

- Przepis jest sprawdzo­

ny, a potrawa od lat jest hitem w moim domu - przy­

znaj e Rościcka, autorka popisowych żeberek.

Jury przyznało drugie miejsce motocyklistom, a trzecie gospodyniom z Mie­

chowej. Pozostałe ekipy zajęły równorzędne czwarte miejsce.

- To nasz drugi start w konkursie — mówi Wiesław Walczak, prezes Rycerza. — Ostatnio trzecie, teraz dru­

gie miejsce, idąc tym tropem za rok murowane pierwsze.

W trakcie imprezy odbyły się także pokazy i konkursy dla publiczności. Swoje umiejętności zaprezentowa­

ła m.in. najmłodsza grupa taneczna ośrodka kultury w Byczynie oraz orkiestra dęta OSP Byczyna. Konkurencje ubijania piany z białek, tar­

cie cebuli na czas, bieg z kubkiem mleka rozbawiły obserwatorów kulinarnych zmagań i umiliły czas ocze­

kiwania na degustację kon­

kursowych potraw.

AJ Zdjęcia UM Byczyna,

BSOT

Podczas imprezy panie z Byczyńskiego Stowarzyszenia na Rzecz Repatriacji serwowały chłodnik.

Przepis na zwycięskie żeberka

Składniki: 1 kg żeberek, słoik konfitur jarzębinowych, 2 ząbki czosnku, 2 cebule, 100 ml czerwonego wina, sól, pieprz, bazylia.

Żeberka 2 godziny wcześniej posolić. Następnie obsma­

żyć na tłuszczu. Na tak przygotowane mięso położyć cebu­

lę zrumienioną na smalcu. Żeberka i cebulę posypać bazy- lią, posiekanym w talarki czosnkiem. Całość doprawić solą i pieprzem. Każdy kawałek mięsa udekorować konfiturą jarzębinową. Całość zalać wytrawnym lub półwytrawnym czerwonym winem. Dusić w rondlu 2 godziny na małym ogniu.

Podawać z kapustą przyrządzoną według poniższego przepisu.

1 łyżka kminku, pieprz, bazylia, pół główki kapusty, 1 dojrzały pomidor, 1 marchewka, 6 czarnych oliwek, 2 ząb­

ki czosnku.

Kapustę posiekać grubo, sparzyć, a następnie wrzucić na rozgrzany olej. Dodać utartą marchewkę, pokrojony w kostkę pomidor oraz w talarki czosnek. Doprawić kmin­

kiem, pieprzem i solą. Dusić 20 min. Na koniec dodać pokrojone w talarki oliwki.

(5)

26 lipca 2012 W ieści gminne KULISY POWIATU 5

Kluczbork,

Olesno:

Święto

policji

Odznaczenia, awanse, życzenia

Policjanci obchodzili

- To byt rok szczególny, bo zdominowany przez tur­

niej Euro - mówił nadkom.

Wojciech Augustynek, komendant policji w Klucz­

borku. - Już wiele miesięcy wcześniej działania policji koncentrowały się wokół tego zadania. Choć były obawy, zdaliśmy ten egza­

min celująco.

Chociaż mecze mistrzostw Europy nie odbywały się na Opolszczyźnie, kluczborscy policjanci byli zaangażowa­

ni przy zabezpieczaniu imprezy. Sześciu funkcjona­

riuszy z wydziału prewencji i ruchu drogowego zostało oddelegowanych do służby we Wrocławiu, a st. sierż.

Violetta Jasińska pracowa­

ła w Policyjnym Centrum Dowodzenia w Legionowie i za swoją służbę otrzymała podziękowania od komen­

danta głównego.

- Kluczborska komenda należy do jednych z najlep­

szych w województwie i może się pochwalić utrzy­

mywanymi od lat wysokimi wskaźnikami wykrywalności przestępstw - chwalił poli­

cjantów zastępca komen­

danta wojewódzkiego inspektor Zbigniew Sta­

warz.

Olescy policjanci rów­

nież mają powody do zado­

wolenia. Po raz kolejny zanotowali najlepsze wyniki w skali województwa w

swoje święto. Spora grupa funkcjonariuszy otrzymała nominacje, mianowania i awanse na wyższe stopnie.

wykrywalności przestępstw ogólnych i kryminalnych.

- W mojej opinii Olesno jest numerem jeden - mówił podczas uroczystości zastępca komendanta woje­

wódzkiego inspektor Zbi­

gniew Białostocki. - I to pod względem osiąganych wyników, i infrastruktury.

Jest tu jedna z najlepiej wyposażonych komend.

- I tu słowa podziękowa­

nia należą się staroście Janowi Kusowi, który od początku wspierał tę inicja­

tywę - dodaje mł. insp.

Tomasz Kubicki, komen­

dant policji w Oleśnie. - Nowa komenda do użytku oddana została w 2008 roku, ale rozmowy rozpoczęły się już w 2005 roku.

Końca dobiega też remont komisariatu w Dobrodzieniu. Tam grunt pod budynek przekazała gmina.

Święto Policji to także odznaczenia i awanse.

W Kluczborku brązowe odznaki „Zasłużony poli­

cjant” otrzymali: kom.

Marek Boboryk, asp. sztab.

Andrzej Krzyżowski, asp.

sztab. Andrzej Latoś, asp.

Paweł Kozica, mł. asp.

Tomasz Chadysz oraz mł.

asp. Jacek Jędrzejewski.

Na stopień młodszego inspektora awansował pod­

inspektor Tadeusz Mucha, na stopień podinspektora

Olescy policjanci swoje święto obchodzili w towarzystwie komendanta wojewódzkiego, starosty i zaproszonych gości.

Spora grupa kluczborskich funkcjonariuszy otrzymała awanse i mianowania na wyższe stopnie policyjne.

nadkomisarz Andrzej Ryng, a na stopień nadkomisarza komisarz Andrzej Białek.

Czterech policjantów otrzymało mianowanie na stopień aspiranta sztabowe­

go, czterech na starszego aspiranta, dziewięciu na aspiranta, trzech na młod­

szego aspiranta. Osiemnastu

funkcjonariuszy zostało mia­

nowanych sierżantami szta­

bowymi, pięciu - starszymi sierżantami, a siedmiu - starszymi posterunkowymi.

W Oleśnie na stopień podinspektora awansowali Grzegorz Siwiaszczyk, szef komisariatu w Dobrodzieniu i Leszek Latusek, szef

Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego, na stopień nad­

komisarza Bogusław Chrzę- stek, komendant komisaria­

tu w Praszce, a na stopień komisarza - Jerzy Kierat, zastępca komendanta z Pra­

szki.

Czterech policjantów otrzymało mianowanie na

stopień aspiranta sztabowe­

go, siedmiu na starszego aspiranta, ośmiu na aspiran­

ta, trzynastu na sierżanta sztabowego, trzech na star­

szego sierżanta, dwóch na sierżanta i sześciu na star­

szego posterunkowego.

Tekst i zdjęcia MZZMK

„Gruby znów się nie stawił

W środę 25 lipca Sąd Okrę­

gowy odroczył rozprawę, w której oskarżeni o produkcję dużej ilości narkotyków trzej bracia z Olesna.

P

owodem odroczenia rozprawy znów była nieobecność świad­

ka koronnego Macieja B. - pseudo­

nim „Gruby”. To jego zeznania ob­

ciążyły braci z Olesna. Oskarżeni są oni m.in. o wytworzenie pięciu kilogramów narkotyków i przyję­

cie 4,5 min zł pochodzących z prze­

stępstwa.

Jak podaje PAP, świadek Maciej B. ma wrócić we wrześniu i zezna­

wać. Prokurator ze względu na cha­

rakter instytucji świadka koronnego nie ujawnił, w jakim kraju przeby­

wa „Gruby”. Zapewnił sąd, że oso­

biście rozmawiał ze świadkiem i „z przyczyn osobistych” jego pobyt za granicą uległ przedłużeniu.

Rozprawę Sąd Okręgowy w Opo­

lu odroczył do 17 września.

JK

Kluczbork: Zaproszenie Kluczbork:

Galeria Miodowa

Kajakiem po Stobrawie

Lokalna Grupa Działania „Dolina Stobrawy ” zaprasza na bezpłatne spływy kajakowe.

O

dbędą się one w ramach projektu

„Stobrawa rzeka wie­

dzy” współfinansowane­

go przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecz­

nej w ramach rządowego programu Fundusz Ini­

cjatyw Obywatelskich.

Zapisy na trzygodzinne spływy rzeką przyjmo­

wane są w biurze stowa­

rzyszenia -.telefonicznie (77 413 11 38, kom.

530 111 550) lub mailo- wo (biuro@dolinastobra- wy.pl) - do 10 sierpnia.

Ze względu na ogra­

niczoną ilość miejsc (na każdym spływie 8), o zakwalifikowaniu się decyduje kolejność zgłoszeń. Terminy spły­

wów: 18 sierpnia, 19 sierpnia, 25 sierpnia, 26 sierpnia. Każdego dnia

Szlak kajakowy mieli już okazję przetestować uczniowie z Kluczborka i Bogacicy.

będą dwa spływy - w godzinach porannych i popołudniowych.

Szczegółowych infor­

macji udziela biuro sto­

warzyszenia.

MZ Zdjęcie AS

Tysiące metrów dla klientów

Otwarcie Galerii Miodowej zaplanowano na 24 sierpnia. Budowa ronda przy ul. Byczyńskiej ma się zakończyć cztery dni prędzej.

- Prace przy rondzie na ulicy Byczyńskiej bardzo mocno monitorujemy - mówi wiceburmistrz Andrzej Nowak. - Budowa musi się zakończyć przed otwarciem marketu. Ulica Byczyńska ma być przejezdna już 20 sierpnia.

Praca na rondzie wre. Od kilku tygodni pracuje tam non stop po 20 osób i ciężki sprzęt.

- Natomiast otwarcie Galerii Miodowej zaplanowano na 24 sierpnia - informuje Nowak. - Będzie to pierwsza gale­

ria w Kluczborku i jedyna w promieniu jakiś czterdziestu kilometrów.

Łączna powierzchnia handlowa galerii to nieco ponad 10 tys. m2. Największą powierzchnię zajmie Tesco. Oprócz nie­

go w pasażu ulokowanych będzie 30 sklepów i punktów han­

dlowych. Będą to m.in. Apteka na dobre i na złe, Biuro Podróży Conti, CCC, Deichmann, Drogeria Natura, Jysk, Kolporter, Media Expert oraz Pan Hilary.

Przed galerią natomiast będzie duży parking dla klientów - na ok. 250 samochodów.

Przedsięwzięcie kosztowało ok. 30 min zł, a inwestorem jest spółka P.A. Nowa z Gliwic. Galeria powstała na terenie,

który został sprzedany przez gminę Kluczbork.

MZ

(6)

6 KULISYPOWIATU W ieści gminne 26 lipca 2012

Kluczbork: Po kontroli w gminie Powiat

oleski:

Wakacyjne

atrakcje

Dziewczynki szukały bomb, a chłopcy upodobali sobie szczególnie czołgi i to przy nich z chęcią robili zdjęcia.

RIO znalazła uchybienia

W gospodarowaniu gminnymi finansami Regionalna Izba Obrachunkowa znalazła kilka uchybień i nieprawidłowości.

R

egionalna Izba Obrachunkowa od lutego do kwietnia kompleksowo kontrolowała gospodarkę finansową gmi­

ny za rok 2011 oraz z wybranych zagadnień za lata 2009, 2010 i 2012.

W wystąpieniach pokontrolnych czytamy: "W oparciu o dokumentację stwierdzono uchybienia i nieprawidłowości w działalności gminy będące głównie konsekwencją nieprze­

strzegania prawd".

Kontrolerzy wytknęli gminie, że nieprzestrzegała przepi­

sów w zakresie rachunkowości i dokonywała wydatków z przekroczeniem granic kwot określonych w planie finanso­

wym jednostek.

Ponadto gmina nieterminowo regulowała zobowiązania finansowe. Chodzi tu o płacone po terminie składki na ubez­

pieczenie społeczne, ubezpieczenie zdrowotne oraz Fundusz Pracy za kwiecień, sierpień, listopad i grudzień ubiegłego roku. Skutkowało to koniecznością zapłacenia odsetek.

Inspektorzy RIO stwierdzili oprócz tego, iż gmina udzie­

liła zamówienia publicznego wykonawcy, którego oferta nie spełniała wymogów określonych w specyfikacji. Samorząd udzielał także ulg podatkowych bez ich uzasadnienia fak­

tycznego lub prawnego.

- Naliczenia podatków zgadzały się jinansowo, ale brako­

wało na nich uzasadnienia - informuje wiceburmistrz Andrzej Nowak. - Osoba, która sporządza te pisma, zosta­

ła już pouczona. Ale przy takiej ilości wymiarów podatków, jakie gmina sporządza, mogło się to zdarzyć.

Ten błąd kontrolerzy wykryli już podczas poprzedniej kontroli. Teraz zdarzył się po raz kolejny.

- Jak na tak szeroki zakres kontroli, to zagadnienia, które zostały nam wskazane jako nieprawidłowości, nie są niczym nadzwyczajnym - podsumowuje wiceburmistrz. - To jest w sumie dobra ocena, której mogą nam zazdrościć inne samo­

rządy, będące jeszcze przed kontrolą.

Zastępca burmistrza tłumaczy, że przy 100 - min budże­

cie gminy Kluczbork, zawsze znajdą się jakieś nieprawidło­

wości.

- Przy wielu inwestycjach, niesystematycznych wpływach do budżetu, kolejnych zadaniach narzucanych przez rząd samorządom bez jednoczesnego przekazywania środków finansowych na ich cel, przy ogromnych pieniądzach na wypłaty dla nauczycieli musimy w tym gąszczu przepisów i obowiązków jakoś sobie radzić - wyjaśnia Nowak.

W ciągu 30 dni od zapoznania się z zaleceniami pokon­

trolnymi RIO gmina musiała się do nich odnieść.

- Musieliśmy pokazać w jaki sposób chcemy te uchybienia naprawić - mówi zastępca burmistrza. - Wywiązaliśmy się z tego obowiązku. Zalecenia traktujemy jak upomnienie. Gdy­

by rzeczywiście coś grubego kontrolerzy znaleźli, na pewno zostałby o tym zawiadomiony rzecznik dyscypliny finansów publicznych. Nic takiego miejsca nie miało. MZ

Piknik na Florydzie

We wtorek 18 lipca trzy autokary z dziećmi z Rudnik, Kolonii Łomnickiej, Łomnicy, Sowczyc, Wysokiej, Wachowa, Wachowic i niemieckiego Bielefeld pojechały do Brzegu. Tam atrakcje dla nich przygotowali m.in. żołnierze, policjanci, strażacy, muzealnicy i ratownicy.

/'"Czterdzieścioro rudniczan do V_/„Pikniku na Florydzie”, corocznej wakacyjnej przygody organizowanej przez munduro­

wych z Brzegu, przygotowało się jak należy. Niczym prawdzi­

wi żołnierze do wyjazdu gotowi byli już o piątej godzinie.

- Niestety, pogoda nam nie sprzyjała i pierwsza część pikni­

ku - sportowo - rekreacyjna - zamiast w plenerze odbyła się w sali - mówi Joanna Bryś z Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Rudni­

kach, który był organizatorem wyjazdu. - Uczestnicy zabawy z różnych miejscowości, wyko­

nując poszczególne zadania, rywalizowali ze sobą. Był tor

Rudniczanie w jednakowych czapeczkach - dziewczyny w żółto - zielonych, chłopcy czerwono - niebieskich - byli roz­

poznawalni w Brzegu.

Kluczbork: Z policji Kluczbork: Z Urzędu Pracy

Bezrobocie w powiecie spada

Na koniec czerwca w Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowanych było mniej bezrobotnych

Miał 12 woreczków amfetaminy

W samochodzie 28 - letniego mieszkańca Kluczborka policjanci znaleźli 12 woreczków foliowych, w których była amfetamina.

W

środę 18 lipca funkcjonariusze wydziału kryminalne­

go Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku zatrzy­

mali 28 - latka.

- W samochodzie marki Opel Calibra, którym poruszał się mężczyzna, policjanci ujawnili dwanaście woreczków, w któ­

rych był biały proszek - informuje starszy aspirant Aneta Czekaj, oficer prasowy kluczborskiej policji. - Ponad dzie­

sięć gram zabezpieczonego proszku poddano wstępnej iden­

tyfikacji. Wynik wskazał, iż mamy do czynienia z amfetaminą.

28 - latek został zatrzymany w policyjnym areszcie do wyjaśnienia sprawy. Grożą mu nawet 3 lat więzienia.

MZ

niż miesiąc wcześniej.

- Bezrobocie w naszym powiecie spada - informuje Jolanta Sado, zastępca dyrek­

tora Powiatowego Urzędu Pra­

cy. - Na koniec czerwca mieli­

śmy zarejestrowanych 3022 bezrobotnych. Na koniec maja było ich 3115, a na koniec kwietnia — 3272.

Mniej osób w rejestrach bezrobotnych to efekt splotu kilku czynników.

- Sporo osób wyjechało do pracy zagranicą, a także

przeszkód, ale także i konkurs tańca.

I to właśnie w tej dziedzinie rudniczanie nie mieli równych sobie. Wężykami i zabawami w kółeczku tak zafascynowali jury, że to im przypadła pierw­

sza nagroda.

Z gminy Olesno do Brzegu pod opieką radnego Klaudiu­

sza Matka pojechali najmłodsi z Kolonii Łomnickiej, Łomnicy i Sowczyc.

- Dzieci strzelały z broni, na polu minowym szukały bomb czy zobaczyły robota, który potrafi je rozbrajać - mówi radny. - Na piknik pojechały po raz drugi i po raz drugi wróciły przeszczęśliwe.

zatrudniły się przy pracach sezonowych — wyjaśnia Sado.

— Mniej też zarejestrowało się absolwentów szkół ponadgim- nazjalnych. W ubiegłych latach przychodzili zaraz po zakoń­

czeniu roku szkolnego niemal z

„mokrymi” świadectwami, by choć przez parę miesięcy popracować na stażach. W tym roku pieniędzy na staże nie mamy, więc może doszli do wniosku, że nie ma po co przy­

chodzić.

W drugim autokarze byli uczestnicy półkolonii z parafii Wysoka i niemieckiego Bielefeld.

- Wycieczki na żołnierski pik­

nik organizuję od siedmiu lat - mówi Renata Wolny, radna z Wysokiej. - Zawsze jadą na nie dzieci z naszych półkolonii.

Oprócz żołnierskich atrakcji oraz konkursów i zabaw była też wizyta w aquaparku.

- A największą atrakcją — szaleństwa na zjeżdżalni — wyjaśnia Bryś.

Najmłodsi zwiedzili też Muzeum Piastów Śląskich.

Szczególnie zainteresowała ich zaś wystawa piastowskich zbroi i ubiorów.

- Nie poprzestawali na prze­

Pośredniak organizował rekrutację pracowników dla Tesco, które już w sierpniu zostanie otwarte w Galerii Miodowej.

- Market złożył zapotrzebo­

wanie na trzydziestu pracow­

ników - przede wszystkim sprzedawców i kasjerów — mówi wicedyrektor. - W sumie w czerwcu mieliśmy 167 ofert pracy, głównie do zawodów ogólnobudowlanych, na przed­

stawicieli handlowych, kierow­

kazywanych im historiach i wręcz zasypywali przewodnika pytaniami - opowiada Bryś. - Byli bardzo dociekliwi i dzięki temu dowiedzieli się znacznie więcej.

Głównym posiłkiem była oczywiście wojskowa gro­

chówka, a dodatkową atrakcją, zamiast poligonowych ćwi­

czeń, które wykluczył padający deszcz - dokładne poznanie wojskowych pojazdów, jakim jest na przykład amfibia.

-1 mimo iż pogoda spłatała nam figla do domu wróciliśmy bardzo zadowoleni - podkreśla Bryś.

AK/MK Zdjęcia archiwa prywatne

ców ciężarówek, monterów sprzętu elektronicznego.

W lipcu pośredniak dyspo­

nował 100 ofertami zatrudnie­

nia. Obecnie aktywnych jest jeszcze 79 ofert.

- Należy się spodziewać, że w lipcu bezrobocie też jeszcze nieco spodnie — tłumaczy Sado. — Ruszyły bowiem pro­

gramy specjalne, w ramach których bezrobotni dostali zatrudnienie przy robotach

publicznych. MZ

(7)

26 lipca 2012 W ieści gminne KULISY POWIATU 7

Radłów: Inicjatywa

Strażacka solidarność

Szesnaście i pół litra

M

arian Kubacki w Ochotniczej Straży Pożarnej działa od dwudzie­

stu pięciu lat. Niejednokrot­

nie sam brał udział w zbiór­

kach krwi, które stały się już tradycją w Radłowie.

- Nie przypuszczałem, że kiedyś to ja będę potrzebo­

wał krwi — mówi strażak. - Czułem się nie najlepiej.

Myślałem, że to zwykłe prze­

ziębienie czy osłabienie organizmu. Lekarz pierwsze­

go kontaktu skierował mnie na badania, później wszyst­

ko potoczyło się w ekspreso­

wym tempie. Szpital w Ole­

śnie, w Opolu, aż w końcu klinika we Wrocławiu.

Szesnastego maja pan Marian usłyszał diagnozę - ostra białaczka szpikowa.

Trzydziestego maja przyjął pierwszą chemię.

- Później była druga che­

mia, czeka mnie jeszcze jed­

na — dodaje Kubacki. - Po każdej przyjmuję około litra krwi i tyleż samo płytek.

O to, by pan Marian nie musiał się martwić o krew, o którą trudno zwłaszcza w okresie wakacyjnym zadbali koledzy z jednostki. W nie­

dzielę 22 lipca zorganizowa­

li dla niego zbiórkę życio­

dajnego płynu.

- Decyzja zapadła natych­

miast, Marian to nasz kolega i pomoc jemu była dla nas czymś naturalnym - mówi

Pakoszów:

Inwestycje

Przywrócili starej sali świetność

W sobotę 21 lipca uroczyście otwarto salę wiejską, w której remont zaangażowali się mieszkańcy dwóch miejscowości - Pakoszowa i Kobylej Góry.

S

ala wiejska w Pakoszo- wie została zbudowana w 1910 roku. Była obiektem prywatnym - mieściła salę taneczną z tzw. wyszynkiem.

- W latach powojennych odbywały się w niej wieczor­

ki piwne — mówi Bogusław Dziedzic, sołtys Pakoszowa.

- fV każdą sobotę mieszkańcy schodzili się i wspólnie bie­

siadowali.

W 1963 roku budynek został przekazany pod opiekę Ochotniczej Straży Pożarnej w Kobylej Górze, a po refor­

mie administracyjnej w latach 70. stał się własnością gminy Gorzów Śląski i służył mieszkańcom Pakoszowa i Kobylej Góry.

- Sala wymagała jednak remontu - wyjaśnia Adam Wójcik, lider grupy odnowy wsi. - Z uwagi na bardzo zły stan dachu groziło jej nawet zawalenie.

tyle krwi zebrali strażacy dla walczącego z białaczką Mariana Kubackiego, kolegi z jednostki.

Jacek Krzak, prezes OSP w Radłowie.

- Nie było zastanawiania się, gdybania, była natych­

miastowa mobilizacja — dodaje Tomasz Pakuła, naczelnik OSP w Radłowie.

W całej gminie pojawiły się plakaty, o zbiórce z kościelnych ambon informo­

wali księża.

- Byliśmy też obecni na Facebooku - dodaje Pakuła.

Efekt? Aż pięćdziesięcio­

ro trzech ochotników goto­

wych dać się ukłuć.

- Od dawna chciałem oddać krew, ale za każdym razem „ coś ” stawało na drodze — mówi Łukasz Ski­

biński. - A to przeziębienie, a to katar. Dziś w końcu się udało.

- Przyjechałam z Koszali­

na do rodziców na wakacje, usłyszałam o akcji, pana Mariana znam od dziecka, nie mogłam nie pomóc - tłu­

maczy Agnieszka Seewald.

Ręce do poboru krwi ochoczo też wyciągnęli Edmund Huć i Artur Ziemba.

- Oddałem już ponad trzy­

dzieści litrów krwi - mówi Huć, który również działa w straży. — Zawsze jeżdżę do centrum do Kluczborka.

Dziś nie muszę, a na dodatek choć w ten sposób mogę pomóc koledze.

- Jestem tu z tego samego

Mieszkańcy co jakiś czas uszczelniali dach poprzez nakładanie kolejnych warstw izolacji, jednak problem powracał. W lutym 2010 roku podczas zebrania miesz­

kańców dwóch sąsiadujących miejscowości zapadła decy­

zja o utworzeniu grup odno­

wy wsi. Pakoszów w swoim planie odnowy miejscowości

Sala wiejska służyć będzie mieszkańcom Pakoszowa i Kobylej Góry. Wioski do remontu połączyły siły.

Czterysta pięćdziesiąt mililitrow życiodajnego płynu od­

dał też Tomasz Pakuła, naczelnik OSP.

Marian Kubacki w rozmowie Arturem Ziembą, który krew oddał po raz siódmy.

powodu - dodaje Ziemba. - To mój siódmy pobór. Czte­

rokrotnie krew oddawałem w Zespole Szkół Zawodowych w Oleśnie, którą kończyłem i trzykrotnie w Radłowie.

W czasie niedzielnej zbiórki krew oddało 37 osób.

Mimo szczerych chęci 16 ochotników odeszło z kwit­

kiem - nie przeszli pozytyw­

nie badań lekarskich. Ale wynik i tak jest imponujący - 16,5 litra życia.

- Dziękuję wszystkim za krew, wsparcie finansowe i duchowe - mówi Kubacki.

— Ta świadomość, że są ze mną najbliżsi, przyjaciele, znajomi bardzo pomaga w walce z chorobą. Dodaje dodatkowych sił, a wkrótce czeka mnie przeszczep szpi­

ku. Na dziewięćdziesiąt dzie­

więć procent dawca już jest.

wnioskował o pozyskanie dofinansowania na kapitalny remont świetlicy wiejskiej.

- Sala od dzieciństwa nam towarzyszyła - tłumaczy lider GOW. - Cieszymy się, że nadal będzie nam służyć.

Powróciła do dawnej świet­

ności.

- W pięćdziesiątym ósmym roku grałem w niej w kapeli

To tylko część ochotników, która oddała krew. Chętnych do ukłucia było aż 53. Nieste­

ty, 16 osób zdyskwalifikowały badania lekarskie.

Teraz trwają odpowiednie badania, potwierdzające zgodność szpiku.

Strażacy w Radłowie zbiórkę krwi zorganizowali po raz piąty.

- Dwa lata temu w ramach

- mówi Rainhold Cyrol. - Szkoda było tej sali, żeby się zawaliła.

Budynek doczekał się kapitalnego remontu bowiem rozebrano dach i jego kon­

strukcję, teraz pokryty jest blachodachówką. Ułożono nowy parkiet, wymieniono okna, drzwi. Wydzielono aneks kuchenny, który wypo­

programu „Ognisty ratow­

nik — gorąca krew” zajęli­

śmy czwarte miejsce na Opolszczyźnie, rok temu - było piąte - podsumowują Krzak i Pakuła. - Ale nie ten wynik najważniejszy, a fakt,

sażony został w meble. Sala również została wyposażona w stoły i krzesła. Hitem jest kominek, który połączono z instalacją ogrzewania we­

wnątrz sali. Na koniec poma­

lowano i ocieplono budynek z zewnątrz. Remontem zaj­

mowała się firma Rafała Liberki z Olesna. Pieniądze na remont świetlicy w cało­

że udało się komuś pomóc.

Tym razem Marianowi, a wcześniej zbieraliśmy też krew dla małego Kacpra Kozioła, również mieszkań­

ca Radłowa.

Tekst i zdjęcia MK

ści pochodziły z budżetu gminy.

Na sobotniej uroczystości pojawili się zaproszeni goście z Niemiec. Byli to:

Annerose Kleine, córka byłego właściciela sali i budynku, Rainhold i Karin Cyrol oraz Konrad Gnacy byli mieszkańcy Pakoszowa.

Podczas uroczystości Alfred i Erna Zielonkowie otrzymali medal prezydenta RP za długoletnie pożycie małżeńskie. Wręczał im go Artur Tomala, burmistrz Gorzowa Śląskiego. Jubilaci pobrali się w 1951 roku w Kluczborku, w tym roku obchodzą więc 61. rocznicę ślubu.

- Poznaliśmy się na uro­

czystości rodzinnej - tłuma­

czy Alfred Zielonka. - Jak w życiu jest praca, to i w związ­

ku się dobrze układa.

Tekst i zdjęcie SB

(8)

I

8 KULISY POWIATU L udzie 26 lipca 2012

I

Olesno: W

drodze

po przygodę

Autostopem dokoła świata

l

Wrocławia w podróż dokoła świata. Przejechał już przez Czechy, Austrię, Słowenię, Chorwację, Oleśnianin Jakub Peciak wyruszył autostopem

Czarnogórę, Albanię, Macedonię. Właśnie dotarł

D

wudziestosiedmioletni Gdzie będę spać, co będę Jakub Peciak swoje jeść, jak dojadę z punktu A

do B? Nie wiem.

'Jakub Peciak swoje podróże rozpoczął już w dzieciństwie. Na początek od łupieżczych wypraw do kuchni sąsiadek.

- Otrzymawszy stosowną reprymendę w postaci cho­

chli przerzuciłem się na ogródki, sady i lasy — wspo­

mina Kuba. - Z każdą wyprawą przybywało wzro­

stu, dostępne stawały się więc coraz to nowsze rejony.

Mogłem wejść wyżej, pobiec dalej, więcej napsocić.

Wychowany na książkach Wilbura Smitha i Karola Maya Kuba w świecie wyobraźni wciąż przemierzał mistyczne terra incognita.

- Ta nutka przygody, cią­

głego podążania do przodu, zaglądania w miejsca, w któ­

re zaglądać nie powinienem pozostała mi do dziś - mówi oleśnianin.

Cztery lata temu Kuba zaliczył wszystkie egzaminy na Uniwersytecie Eko­

nomicznym we Wrocławiu, załatwił roczną dziekankę i ruszył na podbój.. .Chin.

- Przez rok uczyłem chiń­

skie dzieci angielskiego — mówi. - Za namową mamy wróciłem i skończyłem studia, za co jestem jej

niezmiernie wdzięczny.

Wtedy też zaczął żyć jak inni, a przynaj­

mniej tak mu się wydawało. Podjął pracę. Założył nawet własną firmę, ale...

- Próbowałem się ustatkować, ale wszystko na nic, jak krew w piach — mówi dwudzie- stosiedmiolatek.

- W głowie pla­

nowałem kolej­

ną podróż.

Szaloną, być

może dla niektórych idio­

tyczną podróż dokoła świata i to autostopem. Ta myśl przyświecała mu przez pół roku, kiedy pracował po kil­

kanaście godzin w niemiec­

kiej stolami, by uzbierać pieniądze na ten cel.

- Udało się — mówi. — Wyjechałem w świat przed siebie. Bee żadnego planu, bez przewodnika. Co praw­

da mam kilka miejsc i przy­

jaciół, których muszę odwie­

dzić. Wszystko inne jest jed­

ną wielką niewiadomą.

Ten smok

Kuba wyruszył pod koniec czerwca z Wrocła­

wia. Z dwoma plecakami.

Dużym, 90-litrowym, do którego spakował ultramały i lekki śpiwór, namiot, kari­

matę, pięć koszulek, dwie pary spodenek, dwie pary spodni, w tym jedne trekkin- gowe z windstopperem, kurtkę przeciwdeszczową, polar, dwa swetry, pięć par bielizny i tyleż samo skarpe­

tek, ręcznik, małą apteczkę, rękawiczki i czapkę zimową.

Do tego buty trzysezonowe trekkingowi, sandały, laptop z wszelkimi akcesoriami. W plecaku znalazła się też kosmetyczka z szarym mydłem, maszynka do gole­

nia i szczoteczką do zębów.

- Włożyłem też scyzoryk, latarkę czołową, okulary przeciwsłoneczne na lodo­

wiec, flagę Polski, stare pie­

niądze polskie do rozdawa­

nia jako upominki, Nowy Testament i powieść szkoc­

kiego pisarza Alistaira Ma c - Leana

most w Lublanie.

wyli-

„ Działa Nawarony ’ cza Kuba.

W małym plecaku znalazł się aparat canon 550d, cztery obiektywy, w tym trzy taku- mary z lat siedemdziesią­

tych, mikrofon, filtry, kable, ładowarki, baterie, karty pamięci i zestaw czyszczący do aparatu.

Zamierzam swoją podróż na bieżąco opisywać na blogu http://guideless.

tv/~ mówi Kuba. - Tak naprawdę całkiem niedawno i przypadkiem odkryłem, że

do Istambułu w Turcji.

moją pasją jest też pisanie.

W liceum wypracowania traktowałem jako nudny obowiązek. Nie przykłada­

łem się do nich zbytnio.

Może musiałem trochę prze­

żyć i dorosnąć. Teraz wiem, że pisanie, fotografia i filmo­

wanie sprawia mi ogromną przyjemność.

A więc teraz oddajemy głos Kubie, który co tydzień specjalnie dla czytelników

„Kulis Powiatu” będzie rela­

cjonował swoją podróż.

Aktualnie przebywa w Istambule w Turcji, a przeje­

chał już przez Czechy, Austrię, Słowenię, Chorwa­

cję, Czarnogórę, Albanię, Macedonię.

Pierwsze stopy

Jestem pod Brnem. Krad- nę internet z przydrożnego hostelu, ponieważ w Mc Donaldzie mi zablokowali.

Prawdopodobnie przez to, że nic nie kupiłem. Do tego bezczelnie wcinam bułki z pasztetem, popijając je wodą gazowaną. Do tej pory „zała­

pałem się” na 11 stopów.

Siedzę przy parkingu peł­

nym samoohodów ciężaro­

wych, widziałem kilka z chorwackimi blachami.

Wnioskuję, że nie powinno być problemu z pokonaniem większej odległości. Zali­

czyłem też swój pierwszy raz pod namiotem. Zupełnie sam. Dopiero wtedy czło­

wiek zauważa otaczającą go faunę oraz dosłownie wszystkie, ale to wszystkie dźwięki przez nią wydawa­

ne. Do tego domieszka wybujałej fantazji i mamy noc pełną wrażeń.

Noc w słoweńskim

więzieniu

Do Lubiany przez Wiedeń dotarłem pad­

nięty. Tak naprawdę nie planowałem tu postoju.

Zabieram się za przeszuki­

wanie bazy noclegów. Ostat­

ni kierowca ciężarówki pole­

cał mi hostel Celica, który został urządzony w starym więzieniu - 25 euro za noc­

leg, drogo. Mimo to docie­

ram tu. W hotelu tym do 1991 roku przetrzymywani byli więźniowie politycz­

ni. Po wojnie okolica została zasiedlona przez bezdom­

nych i wolnych duchem artystów. Z tego to właśnie powodu kolejni włodarze Lubiany przez dłuższy czas

nieprzychylnym okiem patrzyli na ten zakątek.

Jeden z mieszkańców powie­

dział mi, że od dobrych kil­

ku lat wszystko się zmieniło.

W 2004 roku właśnie włoda­

rze wspólnie z organizacja­

mi studenckimi postanowili urządzić w tym miejscu hostel. Do pomocy zapro­

szono 80 artystów z całego świata. Każdy otrzymał celę do urządzenia wedle swego gustu artystycznego. Budżet inwestycji 2000 euro, czyli stosunkowo niedużo jak na miejscowe standardy. Efek­

ty przerosły wszelkie ocze­

kiwania.

Magiczna Lubiana

W centrum Lubiany od razu doznałem szoku. Pomi­

jam fakt, że wszyscy poro­

zumiewają się po angielsku.

Nawet pani pracująca w publicznej toalecie bez pro­

blemu udzieliła mi wskazó­

wek jak dotrzeć na zamek.

Nie to jednak było powodem mojego zdziwienia. Na każ­

dym rogu ulicy, na każdym placu widziałem artystów.

Tancerze, kabarety, mimo­

wie, ludzie - orkiestry, poły- kacze ognia. Byli wszędzie, jakby całym miastem zawładnęła sztuka. Dlatego też więcej uwagi poświęci­

łem otaczającemu mnie sza­

leństwu niż architekturze.

Nie żałuję nic a nic. Jak się później dowidziałem powo­

dem tego całego zamiesza­

nia był festiwal sztuki ulicz­

nej „Ana Desetnica”. Na co dzień jest tutaj zdecydowa­

nie spokojniej. Tak czy ina­

czej było magicznie.

Długie pożegnanie

Z Lubianą żegnałem się bardzo długo i nie dlatego, że tak chciałem. Nic a nic nie szło mi łapanie stopa.

Wydawało mi się, że wystar-

W stolicy Słowenii Kuba natrafił na festiwal sztuki ulicznej. Na każdym rogu, na każdym placu spotykał mimów, tancerzy czy połykaczy ognia.

Kuba Peciak w samotną podróż autostopem wyruszył 26

Oleśnianin na wyprawę wziął ze sobą zaledwie dwa ple­

caki i namiot, w którym nocuje.

czy wyjść na główną arte­

rię w danym kierunku i gotowe. Niestety w sobotnie popołudnie ta zasada się nie sprawdziła. Po 30 minutach bezowocnego „stopowania”

przy zatoczce dla autobusów postanowiłem przenieść się trochę dalej od centrum.

Następne 30 minut i nic.

Kolejna zatoczka. Po kilku godzinach takiego skakania miałem już wszystkiego ser­

decznie dosyć. Do tego tem­

peratury sięgające 35 stopni Celsjusza. Wtem nadjechał biały bus! Zwalnia, wrzuca migacz, kierowca uśmiecha się do mnie, pyta dokąd.

Gdziekolwiek! Błagam, byle z dala od tego przeklętego przystanku!

Małgorzata KUC, Jakub PECIAK Zdjęcia Jakub PECIAK cdn w kolejnym numerze

Cytaty

Powiązane dokumenty

szłości nagrać kolejną płytę, bo materiału jest spokojnie na kilkanaście krążków i dobrze zaprezentować się w przeglądzie, który już w połowie sierpnia odbędzie się

Tym razem odbędą się w dniach 24 sierpnia - 9 września.. - Będzie to wielka akcja promocyjna integrująca działania miasta, zakłady produkujące

- Darek to nasz absolwent i duma szkoły - mówi Horst Chwałek, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Oleśnie. - Bardzo się cieszę, że w końcu osobiście będę mógł mu

- Doskonale wiem, że czasem przez urząd trudno przebrnąć i jak długo się czeka na dokumenty — przy­.. znawała rację radna

W sobotę 2 czerwca już po raz szósty odbyły się zawody sportowe dla dzieci, w których udział wzięło około pięćdziesięcioro najmłodszych!. Z awody co

Pod hasłem „ Euro 2012 - jestem dobrym kibicem” w piątek 15 czerwca w ogrodzie miejscowego przedszkola odbył się piknik rodzinny. K ażda

Dodam, że dzięki naszej współpracy z Ośrodkiem Kardiologicznym, prowa ­ dzonym przez Polską Grupę Medyczną, który znajduje się na terenie szpitala mieszkańcy z powiatu

Będę na Was czekać mHa niespodziankll.. 29 listopada 2012 W ieści gminne KULISY POWIATU??.