• Nie Znaleziono Wyników

Okruchy pamięci Wspomnienia i relacje byłych żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Okruchy pamięci Wspomnienia i relacje byłych żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza"

Copied!
253
0
0

Pełen tekst

(1)

Okruchy pamięci

Wspomnienia i relacje byłych żołnierzy

Korpusu Ochrony Pogranicza

(2)
(3)

Okruchy pamięci

Wspomnienia i relacje byłych żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza

Wybór, wstęp i opracowanie:

Sebastian Nowakowski, Mateusz Klempert

(4)

Recenzenci:

Norbert Kasparek, Tadeusz Zych Korekta, skład:

Piotr Łukasz Patejuk

Indeksy oraz projekt okładki:

Sebastian Nowakowski, Mateusz Klempert Na okładce:

W głębi strażnica KOP w Białozórce. Odwód kompanii 1930 r.

Źródło: Archiwum rodzinne Marii Rubas.

ISBN 978-83-65171-05-4

Publikacja dofinansowana przez Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie

© Copyright by Sebastian Nowakowski, Mateusz Klempert 2015 Wydawca:

Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie ul. Kurta Obitza 1

10-725 Olsztyn tel.: 89 524 64 40 tel./fax 89 527 36 12 www.uwm.edu.pl/historia historia.human@uwm.edu.pl Druk i oprawa

Zakład Poligraficzny Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie ul. Jana Heweliusza 3

10-724 Olsztyn

(5)

spis treści

Wstęp ...7

Wspomnienia i Relacje ...17

Adam Tracz ...18

Mieczysław Brzuchania ...23

Antoni Catewicz ...27

Marian Czechowski ...32

Jan Ćwiek ...38

Bernard Dejewski ...43

Kazimierz Tadeusz Janica ...47

Edward Jedynak ...57

Antoni Jodkiewicz ...61

Antoni Jurasz ...80

Jan Lewandowski ...84

Władysław Maciejewski ...90

Stanisław Majka ...94

Mikołaj Malkut ...106

Zygmunt Malus ...109

Marian Nieć ...112

Feliks Pikulski ...117

Józef Piłat ...120

Bernard Rapior ...124

(6)

Stanisław Ratajski ...131

Andrzej Rychłowski ...137

Justyn Siemienas ...158

Walenty Sowała ...166

Bronisław Suchocki ...170

Bonifacy Szawłowski ...175

Jan Szpadt...177

Andrzej Świerczyński ...185

Szczepan Targowski ...188

Tadeusz Wieczyński...192

Józef Zembrzycki ...205

Czesław Złotowski ...208

Aneksy ...213

Bibliografia ...225

Indeks osobowy ...238

Indeks miejsowości ...246

(7)

Wstęp

(8)

Korpus Ochrony Pogranicza1 to polska formacja graniczna o charak- terze wojskowym, która została powołana do życia w 1924 r. przez ówczesne koła wojskowo-polityczne2, m. in. w celu zaprowadzenia długo oczekiwanego spokoju na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej3. Do nowo powstałej formacji wyznaczono starannie dobraną kadrę oficerską, jak i ściśle określony narodowo skład żołnierzy4. Przez piętnaście lat, do wybuchu II wojny świato- wej, Korpus nie tylko skutecznie strzegł granic Polski, ale czynnie angażował się w przemiany cywilizacyjne i dźwignięcie z ruiny gospodarczej Kresów5.

1 Dalej KOP, Korpus, Formacja.

2 W dniach 21-22.08.1924 r., na posiedzeniu Politycznego Komitetu Rady Ministrów rzą- du Władysława Grabskiego, pod przewodnictwem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Stanisława Wojciechowskiego na wniosek ministra spraw wojskowych gen. Władysława Sikorskiego i ministra spraw wewnętrznych Zygmunta Hubnera podjęto uchwałę o po- wołaniu korpusu granicznego zorganizowanego na wzór wojskowy mającego skutecznie chronić zimie wschodnie II RP. Zob. M. Jabłonowski, Polityczne i wojskowe przesłanki po- wołania do życia Korpusu Ochrony Pogranicza w 1924 r. zob. Korpus Ochrony Pogranicza.

Materiały z Konferencji Naukowej w 80 – rocznicę powstania Korpusu Ochrony Pogranicza, Kętrzyn 2005, s. 21-34, P. Stawecki, U źródeł powstania Korpusu Ochrony Pogranicza zob.

Korpus Ochrony Pogranicza. Materiały z Konferencji Naukowej w 80 – rocznicę powsta- nia Korpusu Ochrony Pogranicza, Kętrzyn 2005, s. 11-20, O Niepodległą i granice, t. 4, Korpus Ochrony Pogranicza 1924–1939. Wybór dokumentów, wstęp i przyg. do druku.

M. Jabłonowski, W. Janowski, B. Polak, J. Prochwicz, red. M. Jabłonowski, Warszawa-Puł- tusk 2001, s. 6, et al.

3 Zakończenie polsko-sowieckich działań wojennych jesienią 1920 r., oraz zawarcie traktatu pokojowego w Rydze 18.03.1921. r. nie przyniosły pokoju. Liczne akcje sabotażowo – dy- wersyjne inspirowane i kierowane za wschodniej granicy, bezwzględne bandy rabunkowe i zawodowi przemytnicy siali zamęt i spustoszenie na Kresach Wschodnich II RP. Przy- bliżając problematykę ochrony ściany wschodniej pierwszych lat odrodzonego państwa polskiego warto mieć na uwadze, że ówczesna granica polsko-sowiecka to również bariera różnych systemów społeczno-politycznych, religijnych a  także problem sanitarny. Zob.

P. Cichoracki, Stołpce-Łowcza-Leśna 1924. II Rzeczpospolita wobec najpoważniejszych incydentów zbrojnych w  województwach północno-wschodnich, Łomianki 2012, s. 5-7, H. Dominiczak, Granica wschodnia Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1919-1939, Warszawa 1992, s. 13-25, M. Jabłonowski, Formacja specjalna. Korpus Ochrony Pogranicza 1924–1939, Warszawa 2002/2003, s. 35-38, Polskie formacje graniczne. Dokumenty organizacyjne. Wybór źródeł, t. 1, Straż Graniczna 1918–1939, wstęp, wybór i oprac. B. Polak, Koszalin 1999, s. 7-9, J. Pomorski, Korpus Ochrony Pogranicza w obronie Rzeczypospolitej 1924-1939, Pruszków 1998, s. 11, et al.

4 O Niepodległą…, s. 6-7, J. R. Prochwicz, Formacje Korpusu Ochrony Pogranicza w 1939 roku, Warszawa 2003, s. 13-14, et al.

5 Województwa wschodnie II RP na skutek polityki zaborczej oraz długotrwałych kon- fliktów (I wojna światowa, wojna polsko-sowiecka) należały do najgorzej rozwiniętych gospodarczo regionów kraju. Napięcia społeczne, zobojętnienie ludzkie na skutek

(9)

W 1939 r. KOP na potrzeby walki z niemieckim najeźdźcą wystawił liczne siły, które pomimo znacznego rozczłonkowania, w wielu miejscach zapisały bohaterską kartę w historii Polski. Pozostałe na wschodzie uszczuplone jed- nostki graniczne pozbawione ciężkiego sprzętu wojennego przyjęły na siebie pierwszy impet nawałnicy sowieckiej i w miarę swoich szczupłych możliwości stawiły w wielu miejscach zacięty opór6. Opisane przez historyków wojsko- wości dzieje owej formacji i jej udział, jako składowej części Sił Zbrojnych II Rzeczypospolitej to jedna, bez wątpienia istotna strona postrzegania tej problematyki.

Drugą nie mniej istotną płaszczyzną tej tematyki wydają się być wspo- mnienia i  relacje żołnierzy KOP-u  biorących udział w  walkach obronnych 1939  r. Niestety, ale wciąż w  polskiej historiografii niezbyt obfita jest lista zebranych i  opublikowanych powojennych reminiscencji byłych kopistów7,

przebytych traumatycznych wydarzeń i zacofanie kulturalne postawiło przed Korpusem nie tylko zadania natury militarnej, ale również gospodarczo-cywilizacyjnej z której KOP wywiązał się najlepiej jak potrafił. Zob. A. Gosławska-Hrychorczuk, Działalność społecz- no-kulturalna Korpusu Ochrony Pogranicza zob. Ślady Pamięci. 85. rocznica powołania KOP. 70. rocznica wybuchu II wojny światowej. Jednodniówka nr 3, Warszawa 2009, s. 8-12, M. Jabłonowski, Formacja…, s. 127-144, J. Pomorski, Korpus…, s. 13, J. Widacki, Kresy w oczach oficerów KOP, Katowice 2005, s. 19-21, et al.

6 Agresja sowiecka na Polskę w świetle dokumentów. 17 września 1939, Działania wojsk Fron- tu Białoruskiego, T. 3, wybór i oprac. Cz. Grzelak, S. Jaczyński, E. Kozłowski, Warszawa 1995, Agresja sowiecka na Polskę w świetle dokumentów. 17 września 1939, Działania wojsk Frontu Ukraińskiego, T. 2, wybór i oprac. Cz. Grzelak, S. Jaczyński, E. Kozłowski, War- szawa 1996, Polskie siły zbrojne w drugiej wojnie światowej, t. I: Kampania wrześniowa 1939, cz. 2 – Przebieg działań od 1 do 8 września, Londyn 1986, cz. 3 – Przebieg działań od 9 do 14 września, Londyn 1959, cz. 4 – Przebieg działań od 15 do 18 września, Londyn 1986, T. Böhm, K. Romańczyk, 1 Pułk Kawalerii Korpusu Ochrony Pogranicza w wojnie obronnej 1939 roku, Warszawa 2010, W. K. Cygan, Kresy w ogniu. Wojna polsko-sowiec- ka 1939, Warszawa 1990, R. Dalecki, Armia Karpaty w wojnie 1939 roku, Rzeszów 2009, Cz. K. Grzelak, Kresy w czerwieni 1939. Agresja Związku Sowieckiego na Polskę, Warszawa 2008, Cz. Grzelak, H. Stańczyk, Kampania polska 1939 roku, Warszawa 2005, L. Moczul- ski, Wojna Polska 1939, Warszawa 2009, M. Porwit, Komentarze do historii polskich dzia- łań obronnych 1939 roku, Warszawa 1983, J. R. Prochwicz, Formacje.., Warszawa 2003, idem, Barak. Przywrócona pamięć, Szydłowiec 2013, Z. Pruski, Bastion Polesie. Polskie fortyfikacje na Polesiu w latach 1920-1939, Przasnysz 2000, Wojna polsko-sowiecka 1939.

Tło polityczne, prawno międzynarodowe i psychologiczne. Agresja sowiecka i polska obrona.

Sowieckie zbrodnie wojenne i przeciw ludzkości oraz zbrodnie ukraińskie i białoruskie, t. 1 i 2, oprac. R. Szawłowski (ps. Karol Liszewski), Warszawa 1997, et al.

7 Cz. K. Grzelak, Wrzesień 1939 na kresach w relacjach, Warszawa 1999, M. J. Rubas, Oni strzegli granic II Rzeczypospolitej, Warszawa 2002, J. Widacki, Kresy.., Katowice 2005,

(10)

szczególnie w stosunku do liczby osób, które tworzyły szeregi tej przedwo- jennej formacji granicznej8 (co rzecz jasna nie jest zarzutem o  brak spisa- nych relacji). Naturalnie można przytoczyć kilka przykładów meldunków czy sprawozdań np. wyższej kadry dowódczej lub pozycji biograficznych, które zawierają również relacje9. Należy jednak postawić pytanie o to, czy te

Wspomnienia nie tylko o Pułku K.O.P. „Sarny”. Reprinty i przedruki, wybór H. Dąbkowski, Warszawa 2001, B. Ziółkowska-Tarkowska, Brygada KOP „Podole” w relacjach i wspomnie- niach, Warszawa 2007.

8 Zakładając, że w  okresie piętnastu lat istnienia formacji w  szeregach Korpusu służyło około kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy i  oficerów a  w  1939 r. w  różnych jednostkach i związkach wojskowych walczyli również rezerwiści KOP-u to liczba zachowanych relacji i innych zapisków jest stosunkowo nikła. Oczywiście w pewnej części zapewne wynikało to zarówno ze strat osobowych podczas całej II wojny światowej jak i systemu polityczne- go narzuconego Polsce po 1945 r., w którym żołnierze i funkcjonariusze przedwojennych formacji granicznych (szczególnie kopiści, postrzegani jak krzewiciele polskości na Kre- sach Wschodnich II RP) byli prześladowani zarówno przez stalinowski jak i „rodzimy”

system bezpieczeństwa, co absolutnie nie sprzyjało wspominkowo – pamiętnikarskiej publicystyce. Zob. Amor patriae nostra lex. Losy funkcjonariuszy i żołnierzy polskich for- macji granicznych w latach II wojny światowej i okresie powojennym, red. A. Gosławska -Hrychorczuk, Warszawa-Kętrzyn 2008, Aparat bezpieczeństwa wobec żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza i funkcjonariuszy Straży Granicznej, wstęp P. Skubisz, wybór i oprac.

A. Chrzanowska et al., Warszawa 2013, P. Skubisz, „Zdrajcy z Targowicy” – rozpracowanie obiektowe prowadzone przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego wobec żołnierzy Od- działu II Sztabu Generalnego/Głównego Wojska Polskiego, Żandarmerii, Korpusu Ochrony Pogranicza oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji Państwowej, zob. Między I a IV Rzeczypospolitą. Z dziejów lustracji na ziemiach polskich w XIX i XX wieku, red. M. Kory- but-Marciniak, P. Majer, Olsztyn 2009, s. 101-118, et al.

9 K. Filipow, Generał Nikodem Sulik (Kamienna Stara 1893 – Londyn 1954), Białystok 1996, M. Gałęzowski, Pułkownik „Żegota”. Życie i pisma pułkownika dypl. Tadeusza Münnicha, Warszawa 2009, W. Grobelski, Profesor od patriotyzmu. W stulecie urodzin pułkownika w stanie spoczynku Mieczysława Zygmunta najstarszego żołnierza Korpusu Ochrony Po- granicza, Kołobrzeg-Koszalin 2012, A. Kralisz, J. Lachowicz, Bitwa 3 Pułku Piechoty Kor- pusu Ochrony Pogranicza z wojskami sowieckimi we wrześniu 1939 roku, wstęp, przedm.

i oprac. Z. Matuszak, Piotrków Trybunalski 2004, Na straży wschodnich rubieży. Biografia ostatniego dowódcy KOP gen. Wilhelma Orlik-Rückemanna (1894-1986), Warszawa 1999, W. Orlik-Rückemann, Kampania wrześniowa na Polesiu i Wołyniu 17.IX.1939-1.X.1939, oprac. L. Jerzewski, Warszawa 1985, idem, Moje zderzenie z  bolszewikami 17 września 1939 zob. Moje zderzenie z bolszewikami we wrześniu 1939 roku, red. K. Rowiński, Londyn -Szwajcaria 1986, s. 80-98, idem, Ze sprawozdania dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza o działalności podczas wojny zob. Wrzesień 1939 roku w relacjach i wspomnieniach, wy- bór i oprac. M. Cieplewicz, E. Kozłowski, Warszawa 1989, N. Sulik, Okruchy wspomnień, Białystok 1993, Wrzesień 1939. Radzieckie zagrożenie Rzeczypospolitej w  dokumentach, relacjach i wspomnieniach, wybór i oprac. W. Włodarkiewicz, Warszawa 2005, zob. m.

in. 1940 marzec 7, les Sables d`Olone – Załącznik do zeszytu ewidencyjnego mjr. Piechoty Jana Gurbskiego zawierający relację z września 1939 roku i charakterystykę działalności

(11)

przekazy (bezsprzecznie cenne źródła informacji o losach tej fazy II wojny światowej) wyczerpują ten temat. Z całą pewnością nie, albowiem inną per- spektywę oglądu sytuacji a tym samym późniejszej relacji danego zdarzenia posiada dowódca wyższego związku taktycznego, a inną żołnierz z pierwszej linii walki. Można dyskutować, kto lepiej „widział”, czy też, kto dokładniej

„zapamiętał” przebieg wydarzeń z  racji „bezpośredniej odległości”, bądź wyższych kwalifikacji wojskowych, ale bez wątpienia nie należy przekreślać tych „krótkich”, „niepełnych” i „nic niewnoszących” opisów walk. Oczywiście nie chodzi o bezkrytyczną wiarę w każdy „strzęp” opisu historycznego, ale o możliwość ułatwienia analizy porównawczej opisu tego samego zdarzenia widzianego inną „parą okularów”. Często zapomina się o  tym „goniąc” za retrospekcjami, które wydają się być z jakiegoś powodu „najciekawsze” lub

„tylko mieszczą” się w opisywanych przez historyków konkretnych odcinkach granicznych. Tymczasem każdy tego typu ślad, jako opis całości zagadnienia, powinien mieć szansę zaistnienia nie tylko w archiwum. Czasami, bowiem kilka zestawionych ze sobą fragmentów relacji szeregowych żołnierzy, co istotne – naocznych świadków zdarzenia, jest bardziej czytelne dla opisania danego zajścia, aniżeli jedna „analiza zza biurka”.

Zasadniczym celem edycji źródłowej jest przytoczenie zachowanych wspomnień i relacji byłych żołnierzy KOP-u, które być może pojedynczo ze względu na swoją oszczędność słów lub zwięzłość przekazu nie znalazłyby miejsca na kartach publikacji, a są zbyt ciekawe, aby je skazać na niebyt hi- storyczny. Zamysłem początkowym było wydanie drukiem wyłącznie „wrze- śniowych losów” byłych kopistów. Jednak niektóre relacje ze służby w okresie II Rzeczypospolitej, bądź wojenne koleje losów bohaterów i  późniejsze ich dzieje są wyjątkowe i byłoby nietaktem wobec nich i historii „ocenzurować” je wraz z zakończeniem działań wojennych w 1939 r.

Wywiadu KOP, dok. Nr 100, s. 188-195, A. Żurowski, W walce z dwoma wrogami, War- szawa 1991, et al.

(12)

W niniejszym tomie zamieszczono relacje dotąd nieznane, jak i do- tychczas już przytoczone10, ale „rozrzucone” w  różnych, czasami rocznico- wych11, zazwyczaj nisko nakładowych i praktycznie już niedostępnych pozy- cjach12. Poniżej zamieszczone wspomnienia są wynikiem apelu z początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku wystosowanym przez Komendę Główną Straży Granicznej13 oraz środowisk kombatanckich14 za pomocą mediów (prasa, radio TV) do żyjących jeszcze wówczas byłych członków przedwojen- nych formacji granicznych. Zostały one następnie zgromadzone w Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie15 i w pewnym stopniu (czasami wręcz tylko minimalistycznie16) „wydobyte” na światło dzienne. W ocenie autorów publi- kacji zachowane relacje są istotne dla historii formacji, pomimo tego, że na dzień dzisiejszy nie wszystkie przytoczone w nich zdarzenia dają możliwość potwierdzenia w innych zgromadzonych źródłach, co niekoniecznie musi je z góry dyskwalifikować.

Z  każdej ankiety można wyodrębnić trzy części. Pierwsza to dane osobowe, następnie informacje zatytułowane Wspomnienia, które dotyczą

10 Relacje, lub ich fragmenty, które opublikowano w  innych pozycjach zasygnalizowano w przypisach.

11 Korpus Ochrony Pogranicza w 70. Rocznicę powstania. Materiały z konferencji popular- nonaukowej, red. L. Grochowski, Kętrzyn 1995, Korpus Ochrony Pogranicza. Materiały z  Konferencji Naukowej w  80. Rocznicę powstania Korpusu Ochrony Pogranicza, red.

J. Prochwicz, Kętrzyn 2005, Korpus Ochrony Pogranicza 1924 – 1939. Historia i pamięć, red. K. A. Kierski, S. Nowakowski, K. Sacewicz, Olsztyn 2014, et al.

12 Cz. K. Grzelak, Wrzesień 1939.., Warszawa 1999, M. J. Rubas, Oni strzegli.., Warszawa 2002, J. Widacki, Kresy…, et al.

13 Dalej KG SG.

14 W grudniu 1992 r. utworzono Społeczny Zespół Upamiętnienia Tradycji Korpusu Ochro- ny Pogranicza im. gen. Henryka Minkiewicza-Odrowąża, który 4 marca 1997 r. został zarejestrowany przez Sąd Wojewódzki w Warszawie jako Stowarzyszenie Weteranów Pol- skich Formacji Granicznych.

15 Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie, Korpus Ochrony Pogranicza, Zbiór spuścizn i relacji, Ankiety żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza i funkcjonariuszy Straży Gra- nicznej, sygn. akt 2237/10 oraz 2237/11.

16 Autorzy różnych publikacji na temat Korpusu Ochrony Pogranicza zazwyczaj wykorzy- stywali fragmentarycznie wybrane wspomnienia dotyczące poszczególnych odcinków granicznych lub relacje dotyczące konkretnej bitwy (co nie jest zarzutem), np. relacje:

st. J. Baranowskiego, st. J. Tabora, płk. A. Jodkiewicza opublikowane zob. J. R. Prochwicz, Formacje…, s. 327-329.

(13)

m. in. przebiegu służby i ciekawych wydarzeń z opisywanego okresu. Kolejna część to życiorysy autorów (często mocno skrócone). Wskutek takiego zapi- su, postanowiono pierwszą część skrócić do niezbędnych informacji o auto- rze (nazwisko, imię, data i  miejsce urodzenia oraz informacja o  dyslokacji we wrześniu 1939 r.). Z uwagi na to, że w obu częściach formularza czasami powtarzają się przytoczone wątki, nazwiska i daty, ale ze względu na to, że tworzą one całość, a niekiedy zawierają dodatkowe informacje, praktycznie zostały przytoczone w całości. Wyjątkiem są kwestionariusze, w których zapis wspomnień i życiorysu nie różni się. W takim przypadku pominięto jedną, powtarzającą się, część zapisu. Należy zaznaczyć, że nie każda nadesłana an- kieta została w takim samym stopniu wypełniona. Czasami występują braki w datacji lub braki w przytoczonych nazwiskach przełożonych i opisano same wspomnienia lub odwrotnie. W  związku z  powyższym w  niektórych miej- scach są widoczne różnice w zachowaniu jednolitości formy tekstu. W niektó- rych przypadkach opublikowano korespondencję (lub jej fragmenty) autorów z KG SG albowiem niektóre wspomnienia nadesłano w formie odręcznych listów a niewypełnionych szablonowych ankiet. Pisma te przytoczono rów- nież w  przypadku wniesienia nowych wątków do relacji lub naświetlenia konkretnego problemu. W ankietach oraz nadesłanej korespondencji listowej figurują ówczesne dane osobowe, jak i  adresy prywatne autorów. Przyjęto zasadę niepublikowania pełnych adresów ograniczając się do zapisu miejsco- wości i daty. Dotyczy to również przytoczonych w poniższej publikacji ak- tów prawnych. W pewnej części formularzy załączono kserokopię fotografii, różnych dokumentów typu książeczki wojskowe, legitymacje, dyplomy, różne zaświadczenia et al., ale ich jakość fotograficzna jest daleka od nadającej się do druku i dlatego w większości przypadków, ze względów technicznych, nie zamieszczono w publikacji.

Z uwagi na różną „wagę” wspomnień trudno było dokonać wyboru przytoczonych poniżej ankiet. Tym bardziej, że ich część dotyczy służ- by w  tych samych batalionach, czasami na tym samym odcinku granicy lub udziału w tej samej bitwie, ale z uwagi na to, że zawierają inną optykę

(14)

przytoczonych zdarzeń, zostały opublikowane. W pewnej mierze o  ich dobo- rze do poniższej publikacji decydowało kryterium choć cząstkowej możliwości potwierdzenia przytoczonych zdarzeń w  innych źródłach lub publikacjach poświęconych Korpusowi Ochrony Pogranicza. Nadesłane relacje ułożono w Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie według zapisu alfabetycznego nazwisk autorów i porządek ten zachowano również w niniejszej publikacji z  jednym wyjątkiem. Tom rozpoczynają wspomnienia por. Adama Tracza, jednego z niewielu jeszcze żyjących żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza.

Praca jest przyczynkiem do cząstkowych dziejów formacji. Nie było jednak celem autorów pisanie syntezy walk we wrześniu 1939 r., a jedynie pró- ba zarysowania tych wydarzeń poprzez relacje dnia codziennego, mniej znane szczegóły opisywanych potyczek i bitew w 1939 r., czy też licznie wymieniane imiona i nazwiska współtowarzyszy broni autorów. Jest to o tyle istotne, że być może czytelnik zechce pochylić się nad wymienionymi postaciami lub przytoczonym zdarzeniem, co tylko może zaprocentować nowymi badaniami nad formacją Korpusu Ochrony Pogranicza lub poszczególnymi bohaterami tamtych dni.

Okruchy pamięci cechuje różna jakość przekazu. W związku z powyż- szym należy mieć na względzie, że od dramatycznych dni września 1939 r., do czasu spisania wspomnień (lata 1992-199817) minęło ponad pięćdziesiąt lat i dlatego relacje częściowo są obarczone błędami w przytoczonych nazwiskach, datacji, wymienionych miejscowościach czy szczegółach walk. Ewidentne błę- dy sprostowano w przypisach. Zaznaczyć jednak należy, że nie każde wymie- nione imię, nazwisko lub szczegół przytoczony w relacjach dają możliwość weryfikacji w innych źródłach dostępnych współcześnie. O tym, że miniony czas odcisnął swój znak może również świadczyć chropowaty styl pisarski autorów wspomnień, którzy piszą czasami w pierwszej, a czasami w trzeciej osobie. Pomimo tego, w poniższych tekstach zachowano oryginalną pisownię twórców. Nie korygowano również pisowni słów Kraj, Ojczyzna, itp. gdyż zapis

17 Przy braku informacji o dacie wypełnienia ankiety została wpisana data wpływu relacji do Komendy Głównej Straży Granicznej.

(15)

taki, a  nie inny wynika z  przejawów patriotyzmu poszczególnych autorów, a nie błędów stylistycznych. To samo dotyczy braku korekty w błędnej z dzi- siejszego punktu widzenia zasad pisowni, m. in. słów sowieci, rosjanie, niem- cy, co zapewne wynikało z negatywnych odczuć, na skutek osobistych przeżyć autorów w zetknięciu z niektórymi przedstawicielami tych narodowości.

Publikacja nie ma charakteru przyczynku do biografii autorów wspo- mnień ani wymienionych w  opisach postaci, dlatego też nie opracowano w przypisach wyjaśniających biogramów wszystkich osób pojawiających się w ankietach, służących w formacjach wojskowych okresów II Rzeczypospo- litej, Polskiego Państwa Podziemnego, Podziemia Niepodległościowego po 1944 r. i dalszych, ze względu na to, iż praca dedykowana jest pamięci żołnie- rzy Korpusu Ochrony Pogranicza. Odnosi się to również do postaci szeroko znanych z kart historii jak marszałek Józef Piłsudski, wieloletni minister spraw zagranicznych Józef Beck, gen. Franciszek Kleeberg, mjr Henryk Dobrzański ps. „Hubal” i inni. Nadto, aby treści wspomnień nie przesłoniły zapisy biogra- ficzne przytoczonych nazwisk i pozycja nie stała się słownikiem biograficz- nym osób przywołanych, informacje o nich zostały skrócone do minimum.

W wyjątkowych przypadkach wspomniano o osobach niesłużących w KOP, ale tylko wtedy, gdy wymagało to wyjaśnienia konkretnych sytuacji18. W związku z tym, iż każda z ankiet zawiera kilka lub czasami nawet kilkanaście imion i  nazwisk (czasami jedynie same imiona lub nazwiska), do chwili obecnej z różnych przyczyn nie było możliwości opracowania każdej z wymienionej postaci, co odnotowano w przypisie.

W zapisie utrzymano pojawiające się skróty (czasami te same, ale róż- nie zapisane) w relacjach typu: baon – batalion, komp. – kompania, rtm. – rotmistrz, st. strz. – starszy strzelec, Leg. – Legionów, npla – nieprzyjaciela, pp – pułk piechoty, ppanc – przeciwpancerny, PW- Przysposobienie Wojsko- we, itp. bez ich ujednolicenia, jak również wszelkie podkreślenia w tekstach.

18 Np. płk dypl. Tadeusz Kalina Zieleniewski d-ca 33 DP rez., płk Wacław Klaczyński, kpt. Stanisław Brykalski.

(16)

Zamieszczone na końcu publikacji aneksy zawierają fotografie dołą- czone do niektórych ankiet i pochodzą ze zbiorów prywatnych lub ogólnodo- stępnych stron internetowych.

Niniejsza edycja źródłowa nie ukazałaby się bez życzliwości kilku osób W tym miejscu autorzy pragną serdecznie podziękować pani Marii Rubas, za okazaną pomoc podczas pracy nad publikacją, ppłk SG Jackowi Kozakowi, komendantowi placówki Straży Granicznej w Lubyczy Królewskiej, za pomoc w pozyskaniu relacji por. Adama Tracza oraz panu Dariuszowi Szymanow- skiemu, za udostępnienie fotografii ze swoich zbiorów.

W roku 2016 planowany jest druk relacji i wspomnień przechowywa- nych w innych archiwach.

(17)

Wspomnienia i relacje

(18)

Adam Tracz

s. Jana i Józefy z d. Kłos

ur. 15.01.1914 r. w Majdanie Nepryskim

19

we wrześniu 1939 9 pp Leg.

Wspomnienia

20

16.03.1936 r. – wcielony do 8 pp Leg. w Lublinie.

17.03.1936 r. przydzielony do V kompanii strzeleckiej.

We wrześniu 1936 r. odkomenderowany do Baonu KOP Krasne n/Uszą21 (komp. CKM ).

Luty 1938 r. awansowany do stopnia st. strzelca.

8.03.1938 r. zwolniony po odbyciu zasadniczej służby wojskowej.

We wrześniu22 1939 r. zmobilizowany do 9 pp Leg. w Zamościu z przy- działem do obsługi CKM (taśmowy). Wymarsz na front do Puław i po- wrót do domu.

specjalność wojskowa – obsługa CKM i RKM plotn.

Dnia 16 marca 1936 r. zostałem wcielony do 8 Pułku Piechoty Legio- nów w Lublinie, było to siedem tygodni po moim ślubie, który zawarłem z Ja- niną z d. Hurkała.

Do służby w  KOP dostałem się po przeprowadzeniu przez policję w mojej rodzinnej miejscowości wywiadu na mój temat. Czułem się wówczas wyróżniony.

19 Majdan Nepryski – wieś w Polsce położona w woj. lubelskim, w pow. biłgorajskim, w gm.

Józefów.

20 Wywiad przeprowadzono w dniu 10.08.2015 r.

21 Krasne nad Uszą (Kraśne nad Uszą) – obecnie miejscowość na Białorusi, w rejonie moło- deczańskim obwodu mińskiego, nad rz. Uszą.

22 Zapewne autor miał na myśli sierpień 1939 r.

(19)

Zakwaterowany byłem w  Kraśnem n/Uszą. Nasze koszary graniczy- ły z jednostką kawalerii. W mojej kompanii było jeszcze dwóch chłopaków z województwa lubelskiego: Bil Władysław23 – w cywilu pracował w gminie i drugi, którego danych osobowych nie pamiętam – był kierownikiem zakładu masarskiego. Pozostali chłopcy byli w większości ze Śląska i z łódzkiego. Na kompanii były dwa roczniki żołnierzy. Na początku służby miałem wyłącznie wykłady. Później uczestniczyłem w patrolach w głębi strefy oraz ochranialiśmy koszary w tym magazyny broni i amunicji. W służbie wartowniczej zazwyczaj było 4-5 żołnierzy i rozprowadzający. Trasy przemarszu wartowników miały swoje numery, a w jednym kierunku mogło prowadzić kilka różnych tras tzw.

ścieżek. Zdarzało się też, że pełniłem służby na kuchni, w biurze przepustek, na wartowni – tzw. służby dyżurne i wartownicze. Posiłki gotowali kucharze.

Często serwowali zupy, szczególnie grochówkę oraz wszelkiego rodzaju kasze.

Nie pełniłem służby w bezpośredniej ochronie granicy. Granicę bezpośred- nio ochraniały strażnice i kompanie graniczne. Z Sowietami generalnie nie miałem kontaktu. Podczas patroli na granicy chowali się oni w krzaki, nie ujawniali się. Podobnie robili polscy kopiści. Jeden raz towarzyszyłem żołnie- rzom zawodowym podczas spotkania granicznego w punkcie wywoławczym.

Spotkania odbywały się po stronie sowieckiej (z tego co pamiętam Sowieci nie przechodzili na naszą stronę). By tam przejść zwijano rozciągnięty drut kolczasty. W  punkcie wywoławczym po stronie radzieckiej był stół i  ławki z nieheblowanych desek. Rosjanie często wywoływali spotkania, zawsze im coś nie pasowało. Gdy np. na ich stronę przeszła polska krowa czy pies Ruscy zarzucali, że zwierzęta były specjalnie szkolone celem prowadzenia wywiadu.

Innym razem wywołali spotkanie pod pretekstem, że kopista straszy ich sołda- ta. A cała sytuacja wyglądała tak, że Ruski pokazał , że posiada pięć naboi, na to Polak pokazał mu cztery pełne ładownice i tamten odebrał to jako groźbę.

Podczas jednego z  pierwszych strzelań na strzelnicy KOP obtarłem sobie stopę, gdyż buty z  cholewami były niewygodne. Udałem się na izbę

23 Brak szczegółowych informacji.

(20)

chorych, gdzie lekarz dał mi maść i 3 dni zwolnienia z zajęć. Na izbie cho- rych leżałem z kapralem i starszym strzelcem. Podczas zaopatrywania żoł- nierzy przez sanitariuszy przyglądałem się jak robią oni opatrunki, stawiają bańki, itd. Wówczas zacząłem im pomagać i tak przyuczyłem się do funkcji sanitariusza. Po wyjściu z izby chorych lekarz często wysyłał mnie jako asysta chorych żołnierzy do Wilna lub zabierał w teren.

Służąc w KOP startowałem w wielu zawodach lekkoatletycznych. Bie- gałem w sztafecie 4 x 400 m. Osiągaliśmy z kolegami wiele sukcesów, za które otrzymywaliśmy dyplomy . Smutno mi, że nie mogę się teraz nimi chwalić gdyż wszystkie zostały w mojej jednostce. Nie zabierało się ich do domu. Mia- łem również dobre wyniki w strzelectwie oraz bieganiu na nartach. W tych dyscyplinach również uczestniczyłem w zawodach sportowych.

Podczas służby w Kraśnem cioteczna siostra mojej zony wychodziła za mąż i zaprosiła mnie na wesele. Dostałem na okoliczność ślubu i wesela 3 dni przepustki, gdyż urlopy dostawaliśmy tylko na święta. Na weselu było bardzo wesoło, ale trzeba było wracać do jednostki. W drodze powrotnej nie z mojej winy nie zdążyłem na pociąg z Brześcia do Wilna i w na stacji początkowej w  związku z  późną godziną spostrzegłem, że zainteresował się mną patrol żandarmerii: plutonowy ze starszym strzelcem. Wybiegłem na drugą stronę dworca przebiegłem przez tory i czekałem na odjazd mojego pociągu obserwu- jąc ciągle patrol żandarmerii. Gdy skład ruszył w ostatniej chwili wskoczyłem do wagonu. Podczas podróży pomyślałem, że nie mogę dojechać do samego Kraśnego, gdyż tam znowu mogę spotkać patrol żandarmerii. Mimo, iż już byłem spóźniony z przepustki wysiadłem w Mołodecznie stacji oddalonej ok.

20 kilometrów od mojej jednostki. Dalszą drogę pokonałem pieszo. Do koszar dotarłem rano. Był tam już szef kompanii, który wyjątkowo zjawił się w pracy tak wcześnie. Zameldowałem mu się, a ten nakazał mi stawić się do raportu u dowódcy. Dostałem trzy dni lekkiego24. Mimo tego incydentu, cieszyłem

24 Nie był to ścisły areszt, lecz coś w rodzaju pobytu dziennego. Pan Adam Tracz zaznacza, że wieczorem mógł wracać na nocleg do swojej kompani.

(21)

się dużym uznaniem przełożonych. Zapracowałem sobie na nie przez całą służbę. Przed wyjściem do cywila otrzymałem odznakę „Za służbę granicz- ną”. Mimo wcześniejszej kary, przełożeni pozwolili mi wracać do domu jako wzorowy żołnierz. Legitymację przesłali pocztą na adres mojego zamieszkania tydzień później25. Po powrocie z wojska wraz z żoną prowadziłem gospodar- stwo rolne. W lipcu 1939 r. urodziła nam się córka.

W czasie wojny dostałem powołanie do pułku piechoty legionów w Za- mościu, skąd po umundurowaniu i uzbrojeniu przetransportowani zostaliśmy do Puław. Pociąg, którym nas przewożono często stawał w polu ze względu na ogłaszane alarmy. Wszyscy wyskakiwaliśmy z wagonów i okopywaliśmy się w rowach bądź chowaliśmy w zakrzyczeniach. Mój pułk toczył walki w rejo- nie Cześnik i Krasnegostawu.

Niemcy rozbili mój pododdział już podczas ataku na Cześniki i póź- niej polscy dowódcy zbierali rozbitków. Mieliśmy jeszcze raz uderzyć an tą miejscowość. Wyszliśmy z lasu na pole a na nim była pagórek porośnięty krza- kami i drzewami. Stamtąd odezwał się niemiecki karabin maszynowy. Na jego linii strzału leżało mnóstwo ciał polskich żołnierzy. Obeszliśmy go z boku, obsługa niemieckiego karabinu nas dostrzegła i  mój kolega padł jak ścięty od niemieckiego pocisku. Niemiec strzelił również do mnie, ale tylko ziemia mnie obsypała. Wówczas oddałem w kierunku Niemców jeden strzał. Karabin wroga zamilkł. Na niemieckim stanowisku zobaczyłem 3 zabitych i jednego rannego, któremu daliśmy wody. Reszta uciekła26. Po walce pod Krasnymsta- wem jednostka moja została rozformowana i udała się w kierunku Józefowa gdzie zostaliśmy rozbrojeni27. Później byłem łącznikiem, chodziłem trzydzie- ści kilka kilometrów przez las, pod osłoną nocy, nosząc informacje od od- działów walczących w okolicach Józefowa do sztabu w Biłgoraju i odwrotnie.

25 Za wzorową służbę st. strzelec Adam Tracz został wyróżniony odznaką „Za służbę granicz- ną” – legitymacja nr 3589 (podpisał dowódca baterii kpt. St. Kulik, dnia 8 marca 1938 r.).

26 Na chwile obecną brak możliwości zweryfikowania w/w zdarzenia.

27 Udział w  wojnie obronnej Polski w  1939 r. odnotowany w  ks. wojskowej wydanej 29.03.1957 przez WKU w Józefowie. Książeczka w zbiorach Adama Tracza.

(22)

Byłem młody i silny, a pragnienie wyzwolenia Ojczyzny było większe od stra- chu. Wszędzie można było spotkać Niemców. Miałem dużo szczęścia, z każdej okazji wychodziłem obronną ręką.

W czasie wojny pracowałem na swoim gospodarstwie, ponadto przy budowie szutrowych i  kamiennych dróg. Było to zajecie wymuszone przez niemieckiego okupanta. W  czasie wojny urodził mi się syn i  córka. Byłem bardzo zadowolony z dzieci, chciałem mieć jeszcze jednego takiego syna jak miałem. Po wojnie urodziły mi się jeszcze trzy córki.

Z dzieci jestem zadowolony, zdobyły wykształcenie i dobrze radzą so- bie w życiu. Doczekałem się 14 wnuków i 18 prawnuków, mam nadzieję, że niedługo doczekam się praprawnuków. W tym roku moje dwie prawnuczki wyszły za mąż. Jeszcze do niedawna pielęgnowałem swój ogród, jeździłem na rowerze, teraz wychodzę na podwórek, żeby popatrzeć na przyrodę i posłu- chać głosu zwierząt oraz ptaków.

(23)

Mieczysław Brzuchania

s. Władysława i Marianny z d. Szwedzik ur. 13.I.1909 r.

28

– Radowsko

29

we wrześniu 1939 r. 96 pp KOP rez.

Wspomnienia

30

10. IV. 1931. 25 pp 2 komp. strzelecka Piotrków Trybunalski d-ca płk Kulża, komp. por. Zabicki

11.IX. 1931. Centralna Szkoła Podoficerska kompania specjalistów Oso- wiec, d-ca szkoły mjr B. Laliczyński31 komp. kpt. Kuśnierz32

20. XI. awans na starszego strzelca 26. II. 1932 awans na kaprala

26. III. 1932 przeniesiony do 3 bat. K.O.P. w Hoszczy Wołyń dowódca centrali telefonicznej w Sapożynie pow. Równe d-ca plutonu łączności K. Plasota33

30.IV. 1933 przeniesiony do rezerwy

1.IX. 1935 6 tyg. ćwiczenia łączności w 27 p.p. w Częstochowie.

1.IX. 1935 awans na plutonowego

26.VIII.1939 do 96 p.p. K.O.P. rez. w Stołpcach34 na granicy sowieckiej.

28 Zmarł 10 czerwca 1994 r.

29 Powinno być Radomsko – miasto i gmina w województwie łódzkim, w powiecie radomsz- czańskim. W dalszej części załączono Dokument Zastępczy Ukończenia Podchorążych Piechoty w którym widnieje jako miejsce urodzenia Stobiecko Miejskie pow. Radomsko.

30 Ankieta z datą 1.12.1993 r.

31 Laliczyński Bronisław – (ur. 14.03.1897 w Kąkolikach pow. Rohatyński s. Józefa i Rozalii z Ogonowskich zm. 18.02.1966 r.) płk piech. WP. Dnia 6.02.1930 r. powołany na stano- wisko komendanta Centralnej Szkoły Podoficerskiej KOP w  Osowcu. Zob. H. Bereza, K. Szczepański, Centralna Szkoła Podoficerska Korpusu Ochrony Pogranicza, Grajewo 2014, s. 154. et al.

32 Kuśnierz Józef – kpt. piech. WP. W  KOP od 1930 r. W  czerwcu 1931 r. w  CSP KOP.

M. Jabłonowski, Formacja…, s. 227.

33 Plasota Kazimierz (ur. 22.02.1899 r.) – kpt. piech. WP. W KOP od 1930 r. Do mobiliza- cji w 1939 r. d-ca plutonu łączności baonu KOP „Hoszcza”. M. Jabłonowski, Formacja…, s. 242, K. Rybka, R. Stepan, Rocznik Oficerski 1939. Stan na dzień 23 marca 1939, Kraków 2006, s. 48, 932.

34 Stołpce – obecnie miasto na Białorusi, w obwodzie mińskim. W Stołpcach mieściła się ostatnia stacja kolejowa przed przedwojenną granicą polsko-radziecką na trasie linii

(24)

1 IX.1939 udział w kampanii wrześniowej 1939 r.

X. 1939 r. powrót do domu – zwolniony.

Odbito z książeczki wojskowej. pieczątka podłużna

Przeniesiony do rezerwy dnia 16.I.1950 r. pieczątka nr. 184. podpis nie- czytelny wystawiono książeczka przez R.K.W. Koszalin.

Konspiracja w skrócie.

W dniu 22.IX – 1939 r. na szosie Lwów-Żółkiew dostałem się do nie- woli niemieckiej. Z transportu polskich jeńców wojennych w Krakowie ucie- kłem. Pieszo dostałem się do Radoszyc pow. Końskie woj. kieleckie. Tu w dniu 9 października 1939 r. zorganizowałem grupę konspiracyjną, która później przejęła nazwę Narodowa Organizacja Wojskowa35. W dniu 16 października 1939 r. nawiązałem kontakt z  Oddziałem Wydzielonego Wojska Polskiego mjr. Henryka Dobrzańskiego „Hubal”. Mój opis wydrukowany w Wojskowym Przeglądzie Historycznym36 na ksero jest dołączony do okruchów historii K.O.P.

W latach 1942-1943 byłem komendantem powiatowym na terenie po- wiatu Radomsko.

W dniu 20 kwietnia 1943 r. w sam dzień urodzin Hitlera byłem jednym

kolejowej Warszawa – Brześć – Baranowicze – Mińsk. W nocy z 3/4 sierpnia 1924 r. mia- sto zostało napadnięte przez uzbrojoną liczną grupę dywersantów sowieckich, którzy ster- roryzowali i ograbili miejscowość. W wyniku walki zginęło m. in. 7 policjantów i urzędnik starostwa. Był to najgłośniejszy, lecz nie jedyny przypadek napaści zbrojnych grup z ZSRR na terytorium Polski. Bezpośrednio po nim władze polskie podjęły decyzję o utworzeniu Korpusu Ochrony Pogranicza. W okresie II RP siedziba wiejskiej gm. Stołpce. Miejsce stacjonowania polskich wojsk lotniczych. Do 17 września 1939 r. miasto było garnizonem macierzystym Batalionu KOP „Stołpce”. Szerzej P. Cichoracki, Stołpce-Łowcza-Leśna 1924.

II Rzeczpospolita wobec najpoważniejszych incydentów zbrojnych w województwach pół- nocno-wschodnich, Łomianki 2012, et al.

35 Narodowa Organizacja Wojskowa (NOW) – konspiracyjna organizacja wojskowa Stron- nictwa Narodowego okresu II wojny światowej. Zob. K. Komorowski, Polityka i walka.

Konspiracja zbrojna ruchu narodowego 1939–1945, Warszawa 2000, K. Kaczmarski, Pod- ziemie narodowe na Rzeszowszczyźnie 1939–1944, Rzeszów 2003, J. J. Węgierski, Lwowska konspiracja narodowa i katolicka: 1939–1946, Kraków 1994. D. Garbacz, Wołyniak: legen- da prawdziwa, Stalowa Wola 1996, et al.

36 Wojskowy Przegląd Historyczny. R.36 (IV-VI 1991) nr 2 (136), s. 81-101.

(25)

z organizatorów na bank37 emisyjny w  Częstochowie. Akcja bardzo udana.

Było to w Wielkim Tygodniu przed Świętami Wielkanocnymi38. W pierwszych dniach stycznia 1945 r. zostałem odkomenderowany na teren powiatu konec- kiego – końskie do zorganizowania pułku ziemi koneckiej/końskiego – dnia 16 stycznia 1945 r. armia sowiecka wkroczyła do Końskich. Dnia 19 stycznia 1945 r. zostałem aresztowany przez NKWD wraz z inną grupą żołnierzy A.K.

Doprowadzeni pieszo do więzienia na Montelupi39 w Krakowie i wywiezieni następnie do obozu Wermachtu w Dobasie40. Oddani pod komendę niemiec- ką 500 akowców41. Później przeniesieni do innego obozu. Zarzut, że jestem skoczkiem z  Londynu. Wspomnienia Wojskowy Przegląd Historyczny nr.

2/1971. Do Ojczyzny powróciłem w dniu 30 października 1947 r.

Pracę rozpocząłem w Państwowym Zakładzie Ubezpieczeń jako pra- cownik umysłowy, a później jako kierownik Inspektoratu.

Dodaję, że w dniu 27 września 1950 r. zostałem z rodziną wysiedlony ze względu na pas graniczny. Po 6-ciu latach powróciłem do Kołobrzegu.

Praca społeczna. Od 68 lat należę do Ochotniczych Straży Pożarnych.

Obecnie jestem przewodniczącym komisji rewizyjnej przy Zarządzie Związku Straży Pożarnej w Kołobrzegu. Byłem założycielem Koła Związku Sybiraków.

Z mojej inicjatywy i udziału wmurowana została tablica pamięci Sybiraków w Bazylice Kołobrzeskiej, oraz postawiony Krzyż na Cmentarzu Wojennym w Kołobrzegu. Z pracy tej u Sybiraków pozostał tylko gorzki osad.

37 Zapis jak w oryginale, brak słowa akcji.

38 Uderzenie na Bank Emisyjny w Częstochowie – akcja polskiego podziemia na częstochow- ski oddział Banku Emisyjnego w Polsce przeprowadzona 20.06.1943 r. przez połączone siły Narodowych Sił Zbrojnych, Narodową Organizację Wojskową, grupę byłych hubalczyków oraz Ochotniczą Brygadę Obrońców Ojczyzny ks. Feliksa Kowalika „Zagłoby”. Po otwar- ciu sejfu zdobyto łącznie 2,6 mln zł. Zob. B. Jachimczak, Losy żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych na Kielecczyźnie, Kielce-Staszów 1993, s. 64, K. Komorowski, Polityka.., s. 334, J. Pietrzykowski, Tajemnice archiwum gestapo: Przyczynki do niemieckiej okupacji w Polsce, Katowice 1989, s. 78-84.

39 Powinno być Montelupich.

40 Powinno być Donbasie.

41 Zapis jak w oryginale.

(26)

Odznaczenia

Złoty Krzyż Zasługi, Medal za wrzesień 1939 r. 2,5 roku trwała deba- ta, czy przyznać medal mimo, że była przedstawiona książeczka wojskowa.

O książeczkę kombatancką trzeba było zakładać sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Mam wyrok Sądu na 4 stronach opisujący uprawienia, ale sprawa trwa 2,5 lat. Mam dokument na Krzyż Walecznych, ale od roku leży w M.O.N. bez żadnego wyjaśnienia. Przedtem w A.K. 9 miesięcy, medal Wojska Polskiego wydany w Londynie przez M.O.N.

Inne, Krzyż A.K. wydany w  Londynie. Krzyż Sybiraków, Najwyższe odznaczenie strażackie.

Przepraszam bardzo za niestaranne pisanie na maszynie. Pisze stary człowiek bardzo szybko, nawyk z młodości, maszyna też nie nowa.

Dnia 2.1993 r.42 Mieczysław Brzuchania43

42 Zapis jak w oryginale.

43 Poniżej odręczny czytelny dopisek: dokumentacji ze służby wojskowej nie posiadam. Pa- rafka. Do ankiety załączono kserokopie: Legitymację Krzyża Armii Krajowej Nr 31535, Związku Sybiraków Nr 1322, Odznaczenia Medalem Wojska Nr 34200 po raz 1, 2, 3 i 4 oraz Dokument Zastępczy Mianowania i  Dokument Zastępczy Ukończenia Podchorą- żych Piechoty. ASG Szczecin, KOP, Zbiór spuścizn i relacji, Tom I, sygn. akt. 2237/11, k. 38, 39, 40.

(27)

Antoni Catewicz

ur. 28.10.1916 r. – Derewno pow. Stołpce s. Antoniego i Józefy z d. Pieczyńskiej

we wrześniu 1939 r. baon „Słobódka” 3 pp KOP

Catewicz Antoni Połczyn Zdrój 25 IX 93

78 320 Połczyn – Zdrój ul. […]

Światowy Związek Armii Krajowej

w Kołobrzegu (Biuro przy Urzędzie Miejskim) Powołując się na notatkę w Głosie Pomorza44 z dn 18-19.IX. br.45 „Nie- wielu ich zostało” postanowiłem zakomunikować, iż do takich ja należę.

Oto podaję mój życiorys. Urodziłem się 28.X. 1916 r. w m. Derewno pow. Stołpce woj. Nowogródek jako syn Antoniego i Józefy z d. Pieczyńska.

W roku 1932 ukończyłem 7 oddz. Szkoły Podstawowej w Derewnie. Od lipca 1934 pracowałem jako listonosz na poczcie w Derewnie do marca 1938 roku, kiedy powołano mnie do odbycia służby wojskowej do 8 pp Leg. Lublin 3 komp. CKM (posiadam legitymację osobistą Nr 42/38 wydaną przez dowódcę kompanii). We wrześniu tego roku zostałem skierowany na szkołę podoficer- ską przy baonie KOP Wilejka Powiatowa46, kompania szkolna plutonu CKM, dowódcą plutonu był chorąży Begol47.

44 Głos Pomorza – polski dziennik ukazujący się od 1952 r., początkowo jako Głos Koszaliń- ski, pod obecną nazwą od 1975 r. Od stycznia 2007 r. funkcjonuje jako jedna z trzech lo- kalnych mutacji Głosu – Dziennika Pomorza. W czasach PRL-u Głos Pomorza wydawany był przez RSW Prasa-Książka-Ruch jako organ prasowy PZPR. Gazetę sprywatyzowano w 1991 r., a jej wydawaniem zajął się miejscowy koncern wydawniczy. Obecnie właścicie- lem gazety jest brytyjski fundusz inwestycyjny Mecom Europe. Informacje za portalem internetowym wikipedia.org. [Data dost. 22.03.2015.]

45 1993 r.

46 Wilejka – obecnie miasto na Białorusi, w obwodzie mińskim nad rzeką Wilią.

47 Brak szczegółowych informacji.

(28)

Po ukończeniu szkoły, otrzymaniu awansu na st. strzelca dostałem przydział do baonu KOP „Słobódka” […] pow. Brasław48.

Miesiąc marzec49 pierwsza mobilizacja – pełnię służbę podoficera kompanii, w kilka minut po apelu zostałem zawezwany do kancelarii ofice- ra służbowego. Od razu zwróciłem uwagę na otwartą szafkę „MOB”, myślę coś niedobrego. Natychmiast kompanię zwołać na salę – wysłano gońców do oficerów i podoficerów. Nad ranem zjawiają się pierwsi rezerwiści, następuje umundurowanie, pobranie broni – amunicji, szykujemy się do wymarszu.

Wychodzimy z koszar w pełnym rynsztunku bojowym – orkiestra na czele, kobiety odprowadzają braci, mężów – rezerwistów. Maszerujemy do stacji ko- lejowej Nowy Pohost50, gdyż Słobódka miała jedynie wąskotorówkę. Według pierwszej informacji mieliśmy być skierowani do Żywca. W drodze następuje zmiana, zostajemy skierowani na Prusy Wschodnie, naszym miejscem postoju został Augustów, kwatery prywatne – mieszkania, potem stodoły. Tam prze- bywaliśmy do około 10 września, gdzie mieliśmy kilka alarmów bojowych.

Ze względu, że na tym odcinku Niemcy nie nacierali, przetransporto- wano nas na wschód przez Baranowicze, Łuniniec, Sarny dalej na południe w kierunku Kowla51. W niektórych miejscach linia kolejowa była uszkodzo- na bombardowaniem, odcinki musieliśmy odbywać pieszo, na trasie utwo- rzyły się trzy kolumny – środek tj. szosa wojsko, a po obu bokach kolumny uciekinierów52.

Około godz. 13-tej nad nasza kolumnę nadlatują samoloty sowieckie – obleciały – i zawróciły – po pewnym czasie znowu się pojawiają – nasi za- czynają strzelać – dowódca mówi „nie strzelać”. Potem zaś około godz. 15-tej

48 Brasław – obecnie miasto na Białorusi, w  obwodzie witebskim, leżącego nad jeziorem Drywiaty.

49 1939 r.

50 Nowy Pohost – obecnie wieś w obwodzie witebskim na Białorusi.

51 W dniu 13.09.1939 r. pułk załadowano do wagonów kolejowych na stacji Augustów – re- lacja ppłk J. Lachowicza zob. R. Szawłowski, Wojna polsko-sowiecka 1939, t. 2, Komorów 1997, s. 137.

52 Ibidem s.139.

(29)

– podczas postoju i pobieraniu obiadu ponowny nalot z użyciem broni maszy- nowej, użyto także bomb małego kalibru. Wielu zabitych i rannych ludzi, koni, rozbity tabor. Ja z pobranym obiadem w ręku, w hełmie na głowie przytuliłem się do kępki zasłaniając twarz menażką z obiadem, pociski obok mnie tylko szeleściły po liściach, odchyliłem menażkę od twarzy – patrzę a tu lecą jedna za drugą bomby małego kalibru. W między czasie nadchodzi ksiądz i mówi

„Koledzy chociaż – trzeba pogrzebać i choć paciorek zmówić”. Gdzie tam nie ma czasu, to do nas nie należy. Inni są od tego – sanitariusze.

Po sformowaniu kolumny maszerujemy dalej, zbliżamy się do miej- scowości Zofówka53 zostajemy ostrzeliwani przez ludność ukraińską. Domy puste, ludność chowa się w piwnicach lub ucieka ze wsi, zatrzymuję jednego i mówię „ręce do góry”, zauważam, że w ręku coś trzyma, mówię by rzucił na ziemię, odpowiada, że ma papierośnicę. Wchodzę do mieszkania, pusto tylko płaszcz i mundur polski wisi, z piwnicy wychodzą kobiety i dzieci.

Maszerujemy dalej, otrzymujemy wiadomość od nauczycielki, że Koł- ki54 opanowane przez Sowietów. Całe miasteczko w czerwieni – flagi, transpa- renty. Tutaj zaczyna się walka na dobre55. Padają rozkazy na całej kolumnie marszowej „artyleria do przodu, łączność, moździerze do przodu, broń maszy- nowa do przodu, broń pancerna na stanowiska bojowe”. Tu toczy się walka56, trwa od godz. 16-tej do rana dnia następnego, są ranni i zabici – jeden z naszej kompanii zaginął z bronią w trzęsawisku. Nasze oddziały rozbijają samochód ciężarowy z wojskami, widzę jak obok samochodu leży zabity cywil z opa- ską czerwoną, dalej pali się lekki czołg, prowadzą jednego jeńca, bez czapki, przestraszony. Kołki spalone, inne miejscowości się palą – łuna pożarów. Nad

53 Zapewne jest to tylko błąd w zapisie i autor miał na myśli miejscowość Zofiówka położona ok. 100 km na południe od Łucka.

54 Kołki – obecnie osiedle typu miejskiego w rejonie maniewickim obwodu wołyńskiego Ukrainy.

55 Dnia 20.09.1939 r. 3 pp KOP już od m. Trosteniec walczył z dywersantami a w godzinach popołudniowych zdobył szturmem m. Kołki. Grupa dywersantów została zlikwidowany.

W. K. Cygan, Kresy…, s. 71.

56 R. Szawłowski, Wojna…, t. 2, s. 137.s.141.

(30)

ranem pod osłoną własnej artylerii jak tylko kto może czym prędzej przery- wamy dolinę na drugi brzeg57. Niestety tam zostajemy otoczeni ze wszystkich stron ciężkimi czołgami. Zostajemy rozbrojeni58 – tragedia, składamy broń, a właściwie rzucamy na stos jak drewno, jakie to przykre uczucie.

Kawaleria z białą flagą na przedzie – lufy karabinów zwrócone na zie- mię. My własnym taborem, pieszo dotarliśmy do Kowla. Umieszczono nas w koszarach, brak światła, wody – oficerów od razu odłączono, przez całą noc chodzili i pytali czy ktoś ma broń. Na drugi dzień po południu zaprowadzo- no nas na stację kolejową, załadowano do wagonów towarowych, zamknięto, wożono przez całą noc, a na trzeci dzień jesteśmy na stacji Kowel. Nadjeżdża ogromny transport jeńców, podłączono dwie lokomotywy i  skierowano na trasę Zdołbunów – Wilno kierując na Baranowicze, Stołpce, Mińsk. Będąc już na terenie mojego powiatu z jednym z podchorążych ze Stołpców, gdy pociąg ruszył z Worodzieja, korzystając z nocy uciekliśmy i z pewnymi przygodami trafiłem do domu.

Po powrocie do domu, za okupacji sowieckiej pracowałem na poczcie jako listonosz a z chwilą wkroczenia Niemców pracowałem w Gminie jako pomoc kancelaryjna przy wydawaniu zaświadczeń tożsamości – wiele wyda- łem dla członków ZWZ.

W  roku 1941 zostałem zwerbowany do ZWZ Zgrupowanie Stołpce Okręg Nowogródek, mój pseudonim „Wicher”. Awansowany do stopnia plu- tonowego, ze względu na sytuację rodzinną byłem cały czas w  konspiracji.

W kwietniu 1991 roku wysłałem arkusz weryfikacyjny do Londynu, otrzyma- łem odpowiedź od dowódcy – cichociemnego Adolfa Pilcza59, że akta zostały wysłane do Polski do „MONU” gdzie będą rozpatrywane.

57 Dnia 23.09.1939 r. 3 pp KOP wraz z oddziałami dotarł do m. Radoszyn. Ibidem s.151.

58 Autor przytoczył fakt z dnia 23.09.1939 r., kiedy resztki 3 pp KOP dotarły do wsi Radoszyn, gdzie zostały okrążone przez sowieckie oddziały (piechota, artyleria, czołgi, lotnictwo) i ok. godz. 13.00, aby uniknąć masakry żołnierzy, płk Zdzisław Zajączkowski wynegocjo- wał honorowe warunki kapitulacji, które przez Sowietów zostały dotrzymane tylko czę- ściowo, w związku z tym podjął decyzję o kapitulacji. Ibidem, s.151, W. K. Cygan, Kresy…, s. 71, Cz. K. Grzelak, Kresy…, s. 319.

59 Powinno być Adolfa Pilcha ps. „Góra”, „Dolina”.

(31)

W roku 1944 3.X. zostałem zmobilizowany do 4 zapasowego pp w Bia- łymstoku. Po nawiązaniu kontaktów z członkami ZWZ-AK otrzymałem za- świadczenie wydane przez Pełnomocnika Urzędu do spraw ewakuacji na Pru- sy Wschodnie. W maju 1945 r. opuściłem jednostkę – dezercja. W kwietniu 1947 ujawniłem przed Komisją Amnestyjną60 przy Urzędzie Bezpieczeństwa w […].

Kolejne losy praca na gospodarstwie rolnym w Łęknicy pow. […]eci- nek – PKP61. Od roku 1949 do 1981 praca w Urzędzie Powiatowym Połczyn Zdrój na różnych stanowiskach od doręczyciela do st. kasjera. Od stycznia 1992 jestem na emeryturze starszy asystent w stanie spoczynku.

Od dnia 24 X 1989 jestem członkiem Związku Bojowników o Wolność i demokrację. Otrzymałem medal „ Za udział w Wojnie Obronnej 1939”. Legi- tymacja Nr 28-90-5 nad. z dniem 9 V 1990.

Podałem to co mi pozostało najważniejsze w pamięci. Być może nie- które szczegóły mniej lub więcej ważne pominąłem, czas robi swoje.

Catewicz Antoni kpr. rez.

Dane dotyczące służby wojskowej zgodne z zapisem w książeczce woj- skowej Nr 0706 590 wydaną przez RKU Białogard z dnia 10 XII 49.

Dnia 23 IV 47 zdemobilizowany na podstawie rozkazu Nacz. D-cy WP Nr 06 z dnia 22 II 47 przeniesiony do rezerwy 10 XII 49

Rozkaz Min. Obr. Narod. Nr 184 z dn. 7 XII 48

Po odbiorze proszę o powiadomienie czy mam zgłosić do Rejonowego Biura Koła62.

60 Państwowe Komisje Amnestyjne powołano przy Powiatowych Urzędach Bezpieczeństwa Publicznego.

61 Zapis jak w oryginale.

62 Obecnie Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Zarząd Koła Kołobrzeg.

(32)

Marian Czechowski

ur. 13.09.1909 r. Żurczyn

63

s. Piotra i Anny z d. Pilarskiej

we wrześniu 1939 r. 4 szwadron 1 p. kaw. KOP Wspomnienia

64

Warszawa 6.02.1993 r.

Urodziłem się 13.09.1909 r. w Żurczynie pow. Szubin, woj. bydgoskie.

Po ukończeniu szkoły powszechnej do grudnia 1927 r. pracowałem w Fabryce Maszyn Rolniczych „Głogoski i syn”65 w Inowrocławiu do grudnia 1927 r. Od marca 1928 r. w Gazowni Miejskiej w Bydgoszczy.

W pierwszych dniach listopada 1929 r. zostałem powołany do 24 Pułku Ułanów w Kraśniku Lubelskim. Po ukończeniu szkoły podoficerskiej we wrze- śniu 1930 r., w stopniu kaprala odkomenderowany do 17 szw. KOP w Rokitnie pow. Sarny. Po ukończeniu służby zasadniczej zostałem nadterminowym, a po ukończeniu szkoły dla Podoficerów Zawodowych Kawalerii w  Dywizjonie Niewirków zostałem podoficerem zawodowym. W 1936 r. awansowałem do stopnia plutonowego. Pełniłem funkcję zastępcy dowódcy plutonu, a następ- nie dowódcy drużyny ckm. Poza tym pełniłem funkcję podoficera broni, a po ukończeniu kursu WF w Osowcu – instruktora WF w szwadronie. Jednocze- śnie społecznie prowadziłem szkolenie pododdziału PW „Krakus”66, zorgani- zowane przez osadników wojskowych przy pułku Sarny.

Służba nasza polegała na doskonaleniu szkolenia ułanów. Dużo czasu poświęcano na zapoznawanie żołnierzy z  terenem działania, z  warunkami służby granicznej (teoretycznie i  praktycznie), patrolowanie w  pasie gra- nicznym, zasadzki wspólnie z piechotą, wzmocnienia kompanii granicznych

63 Żurczyn – obecnie wieś w Polsce położona w woj. kujawsko-pomorskim, w pow. nakiel- skim, w gm. Szubin.

64 Ankieta z data 6.02.1995 r.

65 Prawidłowa nazwa ówczesnej nazwy fabryki „Głogowski i syn”.

66 Przysposobienie Wojskowe Konne „Krakusi” 1929-1939.

(33)

i strażnic. Akcje pościgowe często zakończone osaczeniem i zatrzymaniem ściganych oraz przekazanie na placówkę. Jednocześnie szwadron pełnił wartę przy placówce. Dla zdobycia większego zaufania wśród miejscowej ludności (białoruskiej, ukraińskiej, żydowskiej, mały procent Polaków) urządzano czę- sto zawody konne, zimą skiringi67 z udziałem miejscowej młodzieży. Wspól- nie z dowództwem batalionu urządzano zabawy, przedstawienia teatru ama- torskiego z udziałem ludności cywilnej.

Obsada kadrowa szwadronu: 2 plutony, drużyna ckm i  poczet dowódców.

Dowódca szwadronu od 1936 -1939 r. – rtm. Adam Bartosiewicz68, z-ca dowódcy i jednocześnie dowódca 1. plutonu – por. Jarosław Domański69, 2. plutonu – st. wachm. Jan Stala70, drużyny ckm – plut. Marian Czechowski71, szef szwadronu – wachm. Kazimierz Sienkiewicz72, kierownik kancelarii – wachm. Adam Dobosz73 (przed mobilizacją).

Jednocześnie należy nadmienić, że na morale i dobry nastrój żołnie- rzy duży wpływ miała opieka koła pań z  Warszawy pod przewodnictwem Pani Bekowej74, matki ministra Beka75. Koło zapraszało wyróżniających się żołnierzy do zwiedzania stolicy. Na Boże Narodzenie obdarowywano ułanów

67 Skiring – grupa sportów zimowych polegających na ciągnięciu narciarza przez pojazd lub zwierzę.

68 Adam Henryk Bartosiewicz – (ur. 30.1.1900 r. w Rostkowie pow. przasnyski) rtm. kaw.

WP. W 1939 r. d-ca 4 szw. 1 Pułku Kawalerii KOP. Ciężko ranny 5.09.1939 r. pod Zygmun- towem. Aresztowany przez NKWD w szpitalu w Sarnach w nocy z 21/22. 09. 1939 r. Za- mordowany w Charkowie. M. J. Rubas, Katyńska…, s. 31, R. Rybka, K. Stepan, Rocznik…, s. 137, 945.

69 Domański Jarosław (ur. 13 IV 1908 r.) – rtm. kaw. WP. Awans na por. z d. 19.031939 r.

Szwadron Kawalerii KOP „Rokitno”. R. Rybka, K. Stepan, Rocznik…, s. 142, 945.

70 Brak szczegółowych informacji.

71 Brak szczegółowych informacji.

72 Sienkiewicz Kazimierz (ur. 2.01.1897 r. we Lwowie) s. Jana. Od 23.03.1933 r. do 1935 r.

adiutant batalionu KOP „Rokitno”. W LWP nie służył. Zamieszkał w Gliwicach. Aparat…, s. 114.

73 Brak szczegółowych informacji.

74 Powinno być Beck (Bronisława) z d. Łuczkowska.

75 Powinno być Beck (Józef) – wieloletni minister spraw zagranicznych II RP.

(34)

prezentami, ciastem i słodyczami. Tak samo na Święta Wielkanocne.

Pod koniec marca 1939 r. szwadron został przetransportowany do stacji kolejowej Rusiec na linii Wieluń – Bełchatów i wchodził w skład zgru- powania „Feliks” Armii „Łódź”, jako 4 Szwadron. Dowódcą zgrupowania był ppłk Feliks Kopeć76. W marcu por. Domański został awansowany do stopnia rotmistrza i odszedł do Grudziądza, a w jego miejsce przydzielono por. Lucja- na Woźniaka77.

Po uzupełnieniu etatów w maju, zgrupowanie zostało przemianowane na 1 Pułk Kawalerii KOP Armia „ Łódź”78. Pod koniec sierpnia szwadron wraz z innymi pododdziałami został podciągnięty bliżej granicy Piaski – Bolesła- wiec. Z 30 na 31 października79 4 szwadron z trzema plutonami, dwoma ckm i działkiem ppanc. obsadził miejscowość Piaski pod Bolesławcem.

Obsada : dowódca szwadronu – rtm. Adam Bartosiewicz, zastępca i dowódca 1. plutonu – por. Lucjan Woźniak, 2. plutonu – ppor. rez. Wojtko- wiak80, 3.plutonu – ppor. rez. Czesław Nosko81, dowódca drużyny ckm – plut.

76 Feliks Kopeć – (ur. 09.09.1895 r.), ppłk kaw. WP. Inspektor Północnej Grupy Szwadronów Kawalerii KOP a następnie d-ca 1 Pułku Kawalerii KOP. Więziony w obozie w Starobiel- sku, zaginiony. Jego nazwisko nie figuruje w Księdze Cmentarnej wykazujących jeńców obozu w Starobielsku, następnie rozstrzelanych i  pochowanych na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie. Zob. M. J. Rubas, Katyńska.., , s. 192, R. Rybka, K. Stepan, Rocznik.., s. 128, 922.

77 Lucjan Woźniak – (ur. 15.12.1906 r. w Noskowie k. Kalisza – zm. 11.05.1996 r. w Pozna- niu) – rtm. kaw. WP. Awans na ppor. w 1933 r., por. w 1936 r. Oficer w 17. Pułku Ułanów Wielkopolskich w Lesznie oraz oficer ordynansowy Generalnego Inspektora Sił Zbroj- nych, Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego. W maju 1939 r. w 1. Pułku Kawalerii Korpusu Ochrony Pogranicza. Uczestnik walk na Lubelszczyźnie. Dotarł do Warszawy i wstąpił w szeregi ZWZ. Wiosną 1941 r. skierowany do Radomyśla Wielkiego, gdzie objął dowódz- two placówki ZWZ-AK. W sierpniu 1944 r. r. stanął na czele Oddziału Partyzanckiego

„Zawierucha”. Po zakończeniu walk opuścił teren Obwodu Mielec. Wyjechał na Ziemie Zachodnie i zatrudnił się w spółdzielczości rolniczej. Od 1955 r. mieszkał w Poznaniu.

W 1974 r. przeszedł na emeryturę. Był członkiem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Skrócony biogram sporządzono na podstawie m . in. R. Rybka, K. Stepan, Rocz- nik.., s. 146, 701 oraz za stroną internetową http://www.wolamielecka.info/index.php?- news&nid=432 Data dostępu [10.06.2015].

78 Zob. T. Böhm, K. Romańczyk, 1 Pułk....

79 Zapewne Autor miał na myśli m-c sierpień 1939 r.

80 Brak szczegółowych postaci.

81 Czesław Nosko – (ur. 14.01.1911 r.) s. Antoniego, ppor. rez. kaw. WP. We wrześniu 1939 r.

(35)

Marian Czechowski, szef szwadronu – wachm. Kazimierz Sienkiewicz.

1 października82 1939 roku o godz. 6-tej pokazały się pierwsze motocy- kle empla, 3 czołgi i 2 samochody ciężarowe piechoty, które zostały zniszczone przez działka ppanc. i ckm-y. O godz. 17-tej szwadron został zmuszony, przez przeważające siły nieprzyjaciela, do wycofania się z  zajmowanych pozycji.

Szwadron wycofując się aż po Wartę opóźniał natarcie wroga. Po ciężkich wal- kach nad Wartą i dużych stratach w ludziach (ranny rtm. Bartosiewicz został odwieziony do szpitala w Łodzi, następnie rehabilitowany w Sarnach, zginął w Katyniu), dowództwo obejmuje por. L. Woźniak. Pułk otrzymał rozkaz wy- cofania się w kierunku Warszawy.

9 września rano pułk dotarł do Warszawy i przez most Kierbedzia zo- stał skierowany w okolice Otwocka, po walkach obronnych na wschodnim brzegu Wisły. 18-tego września szwadron otrzymał rozkaz wycofania się na wschód w  kierunku Osieka – Garwolina, w  ogólnym kierunku na Chełm.

Do Chełma nie dotarliśmy, ponieważ tam już podchodziły wojska sowieckie.

W pierwszych dniach października wraz z innymi wojskami szwadron został oddany w niewolę.

13.09.1939 r. dowódca Armii „Łódź” wydał rozkaz pochwalny dla 1 Pułku Kawalerii KOP. Wyciąg z rozkazu gen. Rómmla:

„Od samego przybycia pułku do Armii „Łódź”, Pułk Kawalerii KOP pod dowództwem ppłk. Feliksa Kopcia wykazał się jako wzorowy oddział.

Wysunięty ku samej granicy, aż pod Wieruszów – Ostrzeszów – Kępno pułk uparcie i niezachwianie przeprowadzał od 1 września aż po dzień 3 września walki opóźniając, stale przechodząc do przeciwuderzenia i  biorąc jeńców wyświetlił sytuację. Na pozycji głównego oporu pod Wartą brał wybitny udział w walkach z 4 na 5 września pod Boleniem, Strońskiem i Piaskami.

Podczas odwrotu ku Wiśle pułk w czasie ciężkich walk nie ustąpił ani piędzi

ciężko ranny w  Zygmuntowie n/Wartą, ewakuowany do szpitala w  Sarnach. Aresz- towany przez NKWD w  nocy z  21/22 września 1939 r., zamordowany w  Charkowie.

M. J. Rubas, Katyńska…, s. 116.

82 Powinno być 1 września 1939 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wtedy [pojawiła się] fantastyczna okazja, żeby krzyczeć: „Uwolnić Wójcika!” to się samo nakręcało?. Teraz [o tym] się opowiada, oczywiście, to jest śmieszne, ale

Koniec jego panowania i odesłanie insygniów cesarskich do Konstantynopola przez Odoakra uważa się za koniec cesarstwa zachodniorzymskiego. Często data ta jest też uznawana

K_W12 całość uporządkowanej wiedzy ogólnej, teoretycznej i praktycznej, a w przypadku pewnych wybranych zakresów wiedzy szczegółowej obejmującej terminologię

Zadaniem dziecka jest odgadnięcie, czy są to takie same słowa, czy różnią się one między sobą (dziecko mówi takie same lub nie takie same)... W przypadku słów,

* Liczba punktów ECTS uzyskiwanych – zgodnie z programem studiów - przez studenta za zaliczenie przedmiotu nie jest sumą kolumn: „Liczba punktów ECTS, którą student uzyskuje

„rozpoznać” problem. Bardziej właściwym byłoby określenie podmiotu decyzyjnego lub na odpowiednim poziomie decyzyjności.. W sprawie ustawy o rozwiązywaniu

Dziś dotyczy to polskiej wsi (por. Nie inaczej miała się rzecz z karierą innych elitarnych zwrotów w językach Europy i innych części świata – wszędzie nobilitująca

władz wojskowych, administracyjnych i komunalnych oraz ludności w ciągu kilku lat przyczyniła się do ożywienia pogranicza, co doprowadziło do wzrostu dobro- bytu i