• Nie Znaleziono Wyników

Nyski Metalowiec 1983, nr 3 (438).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nyski Metalowiec 1983, nr 3 (438)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 3 (438) 5 LUTEGO 1983 R.

PLENUM KZ

CENA 1 ZŁ

Możemy produkować tylko tvle? - Czy w^cej!

’odstawowym zadaniem pla nu- reku 1983 jest między in­

nymi: utrwalenie tendencji wzrostowych produkcji jakie zarysowały się w II półroczu 1982, zahamowanie spadku płac realnych, pełne wykorzy­

stanie czasu pracy maszyn i ludzi oraz wprowadzenie ta­

kich mechanizmów ekonomicz nych, które uniemożliwiłyby szybszy wzrost wydajności pracy niż płac.

ą to najważniejsze posta­

nowienia dokumentów okreś­

lających główne'cele gospodar cze i społeczne roku 1983.

Ażeby założone w planie wiel kości produkcyjne i cele spo­

łeczne zrealizować, konieczne jest pełne wykorzystanie moż liwości produkcyjnych wszę­

dzie tam, gdzie są ku temu wa’linki.

:.'n roku 1983 stwarza perspektywę dalszej stabili­

zacji ale i określa warunki, które muszą być spełnione.

Przede wszystkim nie może być naruszana podstawowa zasada ekonomii — w myśl której płace nie powinny wy­

przedzać wzrostu wydajności pracy. Jeżeli zasada ta jest łamana, na rynku pojawia się pieniądz nie mający pokrycia w towarach. Jakie są tego skutki, nie trzeba wyjaśniać.

’rzy ruchu cen — częściej w górę niż w dół, płace mu­

szą rosnąć, ale tylko w po­

wiązaniu ze wrostem produk­

cji i wydajności pracy. Aże­

by zasada ta nie .była łama­

na lub omijana przez przed­

siębiorstwa przyjęte nowe roz wiązania obciążeń na FAZ

♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦

LUDZIE NASZYCH ZAKŁADÓW

♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦»♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦♦

mają temu zapobiegać, mają także zachęcać przedsiębior­

stwa do. racjonalizacji zatrud­

nienia. •

Zasady dotyczące obciążeń na rzecz Funduszu Aktywiza­

cji Zawodowej zostały poda­

ne w kilku dokumentach m. in. rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 30 grudnia 1982 roku, zarządzeniu Nr 33 przewodniczącego Komisji Pla nowania pr/y RM z dnia 31 grudnia 1982 roku, zarządze­

niu Nr 2 Ministra Pracy, Pła­

cy i Spraw Socjalnych z 8 stycznia 1983 roku.

W ostatnich dniach stycznia (Dokończenie na str. 3)

W dniu 27 stycznia odbyło się plenarne posiedzenie KZ PZPR. W obradach, którym przewodniczył sekretarz KŹ Zbigniew Ćwikliński, m.in.

uczestniczył I sekretarz KM- -G,( tow. Zbigniew Kulig.

Jak już informowaliśmy w poprzednim numerze, rezygna cję z funkcją I sekretarza KZ złożył tow. Stanisław Olak.

W związku z tym, pierwszym punktem porządku obrad były wybory,, Egzekutywa KZ re­

komendowała na I sekretarza tow. Witolda Wolańskiego. W głosowaniu tajnym — uzyskał

Wydział elektryczny posia­

da dość stabilną załogę i wie­

lu jej członków może poszczy­

cić się długoletnią, nienagan­

ną pracą. Karol Rudakowski w zawodzie elektryka pracu­

je już prawie 35 lat. Dokład­

nie jubileusz ten przypadnie.

mu 13 września br.

Pierwszą pracę, tuż po ukoń czeniu szkoły zawodowej, pod jął mój rozmówca w dawnym OSSO, w warsztacie napraw transformatorów energe­

tycznych. Następnie, również jako elektryk, pracował w Zakładzie Mebli Stalowych (dzisiejsza FSD). Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej trafił z powrotem .do „nadwo­

zi’. Pamięta pierwszą produk­

cję samochodów produkowa­

nych przez tę fabrykę i pierw sze „nyski” (od 1958 roku), do których montował układy elek tryczne. Jednak z uwagi na to,. że większość kolegów z ławy szkolnej pracowała w ZUP, w 1960 roku Karol Ru­

dakowski przeniósł się do naszych zakładów. Z po­

czątku zatrudniono go w cha­

on wybór jednogłośny. Skła­

damy tow. Wolańskiemu gra­

tulacje i życzenia sukcesów w pracy partyjnej.

Następnie dyrektor ZUP tow. Julian Nosal przedstawił założenia planu na rok bieżą­

cy. Zakłada on m.in. wyko­

nanie sprzedaży produkcji i usług na wartość 3,5 mid zł.

70 proc, tej wartości przezna­

czone jest na eksport. Mówiąc o eksporcie, tow. Nosal wspomniał - prowadzonych negocjacjach z Marokiem.

W planie założono, iż za­

trudnienie w bieżącym roku

Spawanie...

• ...jest jedną z podsta­

wowych technologii stosd wanych w naszym przed­

siębiorstwie. Przed laty robiono w tym zakresie bardzo wiele. Stosowaliś­

my nowoczesne na owe czasy metojńy. Jak jest dziś? Raczej marnie. Sły chąć narzekania. Sądzimy, że w tej sprawie wypowie dzą się wszyscy zaintere­

sowani, począwszy od gł.

spawalnika, na spawaczach kończąc.

Zdj.: Z. Kwiecień

rakterze elektryka dyżurnego, następnie trafił do nawijalni silników elektrycznych, potem była praca w wydziale elek- troautomatyki przy montażu szafek sterowniczych.

Szczególnie mile wspomina p. Rudakowski okres pracy przypadający na montaż pras (od strony elektrycznej). Fa­

scynował go zarówno rozruch tych urządzeń, próby, komple­

towanie przewodów i rozłą­

czanie oraz przygotowanie ich do wysyłki. W tym też okre­

sie z konieczności zaliczył spo rą ifbść wyjazdów do zakła­

dów chemicznych. Dużo czasu spędził w Piastowie, Bydgosz­

czy, Sanoku, był w Szczecinie, Częstochowie, Tarnowie i wielu innych miastach.

Praca w tym zawodzie od początku przynosiła mu sa­

tysfakcję, widział też potrzebę pogłębiania swoich ‘wiadomoś­

ci teoretycznych. Powziął więc decyzję o podniesieniu kwalifikacji zawodowych. W 1969 roku ukończył wieczoro-

(Dokończenie na str. 3)

wyniesie 3265 osób. Zakłada się również, iż fundusz płac, w stosunku do roku ubiegłe­

go, wzrośnie o 8,8 - proc.

Następnie tow. Nosal omó­

wił wszystkie składniki piana (o czym w odrębnych publi­

kacjach).

Przedstawione zostały także członkom plenum założenia na łata 1984—85. Zakłada się, że w roku przyszłym produk­

cja i usługi sprzedane osiągną wartość 3 mid 650 min. zł. a w 85 — 3,8 mid zł. Zatrud-

(Dokończenie na str. 3)

Z działalności DMR

Jesienią ubiegłego roku Dom Młodego Robotnika ogło . sił zapisy do dziecięcego zes­

połu wokalnego. Aktualnie zespół liczy 20 dzieci, które pod kierownictwem Krystyny Wroniewicz uczą się tańca i śpiewu oraz przygotowują przedstawienia kukiełkowe.

Dzieci mają już za sobą pierwsze występy — na za­

bawie dla przedszkolaków oraz zabawie noworocznej dla dzieci pracowników ZUP.

Zajęcia odbywają się w kaź dy czwartek w godzinach 16—19.

# * *

W działającym. przy DMR Klubie Seniora odbyło się w grudniu zebranie ogólne ren­

cistów i emerytów na którym wybrano nowy zarząd.

Przewodniczącym został Emanuel Jarząbek, zastępcą przewodniczącego Mieczysław Sokalski.

Klub Seniora stawia sobie za zadanie utrzymanie łączno­

ści z zakładem pracy, rozwi­

janie przy pomocy DMR róż­

norodnych form wypoczynku ludzi starszych, rozbudzanie ich zainteresowań. Klub nawią zał także kontakt z Woje­

wódzkim Zarządem Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Opolu. Dzięki tej współpra­

cy najbardziej potrzebującym rencistom i emerytom będzie można udzielać różnorodnych form pomocy.

Spotkania Klubu Seniora odbywają się w każdy ponie-

(Dokończenie na str. 7)

(2)

Str. 2 NYSKI METALOWIEC Nr 3 (438)

--- --- JEST DYLEMAT —--- ---

Co wybrać? Koncesję czy spółkę?

W dotychczasowej struktu­

rze handlu zagranicznego przedsiębiorstwa produkcyjne nie miały żadnego wpływu na politykę-handlową. Fakt ten spotkał się z krytyką, zwła­

szcza w latach 1980/81.

W połowie roku 1981 w na­

szych zakładach zrodziła się koncepcja, aby eksport apa­

ratury indywidualnej i usług remontowo-montażowych pro­

wadzić bez pośredników, a więc central Handlu Zagra­

nicznego. Do realizacji tego celu konieczne jest posiadanie koncesji. Po przedyskutowa­

niu problemu na posiedzeniu Rady Pracowniczej wiele osób opowiedziało się za podjęciem starań o przyznanie zakłado­

wi koncesji na prowadzenie działalności handlowej. Wnio­

sek w powyższej sprawie tra­

fił do Ministra Handlu Za­

granicznego i Ministra Hut­

nictwa i Przemysłu Maszyno­

wego.

W listopadzie roku ubiegłe­

go zakład otrzymał koncesję na prowadzenie określonego zakresu handlu zagraniczne­

go.Na przełomie roku 1982/83 następuje kolejna reorganiza­

cja handlu zagranicznego.

Przystąpiono do tworzenia spółek z ograniczoną odpo­

wiedzialnością przedsiębiorstw

— eksporterów z centralami Handlu Zagranicznego. 51 proc, udziału spółki posiada skarb państwa reprezentowa­

ny przez ministra Handlu Za­

granicznego, a 49 proc, pro­

ducenci eksportowanych to­

warów i usług.

W ten sposób producenci jako pełnoprawni udziałowcy spółek uczestniczą w podej­

mowaniu decyzji, w podziale zysku, ale także ponoszą ry­

zyko związane z realizacją o- kreślonych umów handlo­

wych.

Zmiany w sferze handlu zagranicznego mają na celu:

Po pierwsze — utworzenie silnych i operatywnych insty­

tucji działających na świato­

wych rynkach w oparciu o powszechnie znane zasady, gdyż ten rodzaj spółek jest rozpowszechniony. Trzeba do­

dać, iż większość central han­

dlowych ma ugruntowaną po­

zycję na rynkach światowych.

Po drugie — powiązanie przedsiębiorstw-eksporterów z centralami handlowymi u- możliwi szybki przepływ in­

formacji w jedną i drugą stronę. Handlowcy będą in­

formować producentów o ten­

dencjach na rynkach świato­

wych odnośnie poszukiwanych grup wyrobów.

Producenci natomiast będą podpowiadać handlowcom ja­

ką mogą dać produkcję z po­

siadanych surowców i mate­

riałów oraz warunków tech­

nicznych wykonawstwa. Obie strony _ są zainteresowane maksymalizacją eksportu i ko­

rzyściami stąd płynącymi.

Na linii ZUP Nysa — „Po- limex-Cekop” prowadzone są rozmowy o utworzeniu spółki handlowej przedsiębiorstw eksporterów aparatury cu­

krowniczej z wyspecjalizowa­

ną i liczącą się . na rynkach światowych Centralą Handlu Zagranicznego. "

W jakim kierunku pójdzie przedsiębiorstwo — decyzje jeszcze nie. zapadły. Trzeba zdawać sobie sprawę, że skutki (pozytywne i negatyw­

ne) podjętej decyzji mogą cią­

żyć na zakładzie przez wiele lat.

Przedsiębiorstwo i załoga może na tym interesie wiele zyskać, ale i dużo stracić.

Szkoda, że dotychczas nie podjął działalności samorząd pracownicży. Wówczas o przyszłych losach zakładów i załogi decydowaliby również przedstawiciele załogi.

Temat jest ot/zarty. Każdy może wypowiedzieć i wyrazić swoją opinię. Poprosiliśmy o wypowiedzi kilka osób, które naszym zdaniem w tej dzie­

dzinie mają coś do powie­

dzenia.

Walerian Mikołajczyk, kie­

rownik biura techniczno-han­

dlowego.

— Szkoda, że do opracowa­

nia założeń przyszłej działal­

ności handlowej przystąpiliś­

my z opóźnieniem. Można by­

ło pracę podjąć kilka miesię­

cy wcześniej. Dziś mielibyśmy w wielu kwestiach wyrobiony pogląd.

Przystąpienie do spółki pro­

ducentów aparatury cukrow­

niczej nie może utrudniać wykorzystania uprawnień kon cesyjnych. Jeżeli układ będzie niekorzystny, wówczas z u- działu w spółce trzeba będzie zrezygnować. Posiadanie kon­

cesji jest naszym ważkim a- tutem przetargowym w roz­

mowach z „Polimexem-Ce- kop”.

Przedsiębiorstwo w 25-let- nim okresie działalności eks­

portowej wybudowało sporo obiektów w krajach II obsza­

ru płatniczego, między inny­

mi: cukrownie w Grecji, Hi­

szpanii, Iranie, Iraku, Indo'-.

nezji, Maroku i Pakistanie.

Fabryki kwasu siarkowego w Maroku, Tunezji, Turcji i RFN. Kraje te stanowią po­

tencjalny rynek zbytu na części zamienne z ewentual­

nymi usługami remontowo- montażowymi i dostawą apa­

ratury wymiennej.

Nie najlepsza działalność pośredników między zakładem a klientem oraz proponowa­

ne przez nas odległe terminy dostaw spowodowały, że klien ci się odwracają.

Chcąc czerpać korzyści z racji posiadania koncesji trze­

ba zmienić i usprawnić orga­

nizację w przedsiębiorstwie.

Przede wszystkim trzeba za­

gwarantować dobrą jakościo­

wo produkcję z dostawą w krótkich (miesięcznych nie rocznych) terminach.

Czy wykorzystamy koncesję i płynące korzyści, zależy od całej załogi — zaopatrzeniow­

ców, pracowników technicz­

nego przygotowania “produkcji i wykonawców. W tej chwili nie mamy wyrobu (konstruk­

cji) do zaoferowania krajom zachodńim, możemy jedynie liczyć na kraje rozwijające się.

"Uważam, że należy podjąć próbę rozkręcenia tej działal­

ności.

Marian Korzekwa — spe­

cjalista ds. akwizycji.

— Nabyliśmy uprawnienia do prowadzenia handlu za­

granicznego na sprzedaż czę­

ści zamiennych i usług w krajach II obszaru płatnicze­

go. Czy mamy szansę rozwi­

jać tę działalność? Uważam, że tak. Pod warunkiem szyb­

kiego dostosowania organiza­

cji zakładów do wymogów jakościowych i terminowych stawianych przez odbiorców oraz zmiany mentalności nie­

których osób zajmujących się tym tematem.

Jeżeli chcemy odzyskać u- traconą pozycję (jako ekspor­

ter) i zapewnić przyszłość, na­

sze wyroby muszą odznaczać się wysoką jakością i nieza­

wodnością w działaniu. Nie możemy także uchylać się od udzielania gwarancji i szyb­

kiej obsługi klientów.

Następny warunek — za­

opatrzenie materiałowe — nie może przesądzać o terminach dostaw.

Czy jesteśmy przygotowani do prowadzenia działalności handlowej? Według mnie, nie.

Po pierwsze, zakład nie jest dostatecznie przygotowany or­

ganizacyjnie i technicznie. Po drugie, brak jest większego zainteresowania tą problema­

tyką wśród załogi. Większość komórek organizacyjnych i służb ustawia się negatywnie do wszelkich inicjatyw, wy­

chodząc z założenia, że najko­

rzystniejsza jest taka sytua­

cja, gdy pracownik nic nie robiąc, bierze pieniądze. Jed­

nak przy takim podejściu do­

prowadzimy przedsiębiorstwo do takiego stanu, że pienię­

dzy do brania będzie coraz mniej.

Badania rynkowe dowodzą, że najwięcej zarabia się na usługach serwisowych. Do wielu osób prawda ta nie do­

ciera.

Józef Kocyba — specjalista ds. ekonomiki handlu zagra­

nicznego.

— Przy występujących trud nościach materiałowych w ro­

ku 1981 (które zresztą nadal występują) Rada Pracownicza doszła do przekonania, że w tych warunkach możemy za­

robić i to dobrze na usłu­

gach. Pod warunkiem, że bę­

dziemy je prowadzić samo­

dzielnie. Fakt ten przesądził o wystąpieniu o przyznanie kon cesji na działalność serwiso­

wą. Zresztą jest to jedyna możliwość wejścia na rynki II obszaru płatniczego.

Gdyby dyrekcja przedsię­

biorstwa uznała, że problem wart jest zachodu koncesja mogłaby być zaczynem do pracy od podstaw w celu przystosowania organizacji zakładu do potrzeb rozszerzo­

nej działalności handlowej.

Decyzje gospodarcze zgod­

nie z wymogami reformy po­

winny być oparte na rachun­

ku ekonomicznym, który jed­

noznacznie określa co jest ko­

rzystniejsze, co się lepiej o- płaca, forsowanie produkcji czy rozwijanie działalności u- sługowej.

Działalność produkcyjna i usługowa powinna zapewniać maksymalne korzyści dla za­

łogi.

Nie pójdziemy naprzód i niczego nie osiągniemy w warunkach, gdy większość pra cowników chce mieć spokojne życie.

Witold Piotrowicz — spe­

cjalista ds. akwizycji.

— Uzyskana koncesja musi mieć pierwszeństwo przed spółką. Utraconą pozycję w kraju i za granicą możemy odzyskać przez prowadzenie określonej polityki. Temu ce­

lowi powinna być podporząd­

kowana działalność tworzone­

go w zakładzie Biura Handlu Zagranicznego. Więcej na ten temat będzie można powie­

dzieć po zakończeniu prac i przyjęciu przez dyrekcję kie­

runków rozwoju działalności eksportowej.

* * #

Z uzyskanych wypowiedzi i przeprowadzonych na ten temat rozmów można sformu­

łować następujące wnioski.

Jeżeli wybieramy koncesję , — to należy powołać silny zespół do prowadzenia tej działalności. W skład zespołu powinni być powołani nie tylko teoretycy, ale i prakty­

cy.W ramach otrzymanej kon­

cesji należy podpisać z ,,Po- limexem-Cekop” porozumienie w zakresie współpracy akwi- zycyjno-informacyjnej. Do te­

go celu można wykorzystać przedstawicieli Zagranicznych placówek i agend. ZUP Nysa na prowadzenie takich placó­

wek nie stać.

Przed podjęciem ostatecznej decyzji należy ustalić szcze­

gółowy asortyment eksportu i usług eksportowych w ra­

mach posiadanej koncesji, tak by nie było „wesołej” twór­

czości z dnia na dzień.

Do obsady biura bandlu za­

granicznego wykorzystać do­

świadczony personel General­

nych Dostaw.

Oferty technicino-cenowe na dostawę urządzeń winny być opracowywane komplek­

sowo w biurze konstrukcyj­

nym bez udziału osób z in­

nych komórek. W ten sposób skróci się cykl opracowywa-

Czy fks-y będzie eksportować spółka czy ZUP?

Zdj.: Z. Kwiecień

Marnotrawstwo

Brakuje nam ludzi o zło­

tych rękach, którzy z odpa-

■ dów i na zbędnych w zakła­

dach maszynach mogliby wy­

twarzać przedmioty i narzę­

dzia niedostępne na rynku.

Nie podejmują się produkcji lub działalności usługowej, po nieważ w dalszym ciągu poku tuje zasada — niech się mar­

nuje surowiec i niszczeją u- rządzenia byle nikt na. ich za gospodarowaniu nie zarobił paru złotych.

Dlaczego w tej dziedzinie praktyka tak daleko odbiega od zapowiadanych udogodnień dla csób z inicjatywą. Można to odnieść i do naszych zakła­

dów. — Nie wiem z czego to wynika, z ludzkiej zazdrości czy głupc'-- — powiedział mój rozmówca. * "e przedstawić szereg p, .’ów, kontynuo­

wał, czy ze . lice pan je wyko­

rzystać?

Zamiast odpowiedzi podam jeden z przykładów. Dodam tylko, że nie uczyniła tego oso­

ba bezpośrednio zainteresowa­

na.

Ekipy wyjeżdżające na mon taże zagraniczne są wyposażo ne m.in. w narzędzia i urzą­

dzenia pomocnicze. Nie wszy­

stkie w ciągu dwóch czy trzech lat ulegają zużyoiu czy. zniszczeniu. Część powra­

ca do zakładów. Część się roz­

pływa.

Po zakończeniu budowy fab ryki kwasu siarkowego w Ma roku w 1977 roku wraz z eki­

pą zostaje przywieziona partia wyposażenia montażowego, a 1 m.in. zwijarka do blach cien-

nią oferty i wybierze się naj korzystniejsze rozwiązanie.

Przy ustalaniu wynagrodzeń dla pracowników zajmują­

cych się eksportem powinno się uwzględniać ich wkład w uzyskane korzyści finansowe z doprowadzonych do podpi­

sania kontraktów i ich termi­

nowej realizacii.

M. ZELWETRO

kich (rok prod. 1973) i wy- oblarka do blach cienkich (rok

prod. 1970).

W zakładach urządzeniami tymi nikt się nie zaintereso­

wał. Porzucone na placu skła dowym zostały zdewastowa­

ne (rozkradzione). Jesienią ro­

ku ubiegłego były nasz pra­

cownik odszukał je z zamia­

rem kupna. O fakcie tym po­

wiadomił kogo trzeba.

W czasie załatwiania przez komisję kwalifikacyjną czyn­

ności z .ujawnianiem i p~zy- jęeiem na stan zapasów zbęd­

nych — urządzenia zostały pocięte na złom przez prr.cow ników działu instalacyjnego.

Dodajmy, że sporządzenie pro tokółu ujawnienia i zatw.er- dzenie go przez dyrektora trwało jeden tydzień (od 2 do 9 września ub. roku).

Przez pięć lat nikt się tymi urządzeniami nie interesował, nie zabezpieczono ich przed dewastacją i korozją. W mo­

mencie gdy pracownik koło nich zaczął się kręcić i załat­

wiać formalności związane z zakupem zapada decyzja, aby je pociąć na złom.

Dlaczego doszło do zniszczę nia urządzeń, które (po remon cie) mogły dawać produkcję przez wiele lat? Oczekujemy odpowiedzi od zainteresowa­

nych osób!

(Z)

(3)

Ni 3 (438) NYSKI METALOWIEC

Plenum

< (Dokończenie ze str. 1) nicnie wzrośnie odpowiednio do 3330 i 3310 osób. Założono także wzrost płac w wysoko­

ści 7 proc, rocznie.

Ni.-latwa będzie realizacja opracowanych planów. Głów­

nie z powodu trudności mate­

riałowych. Otrzymujemy ich bardzo mało. Trzeba więc do probl-tnu materiałowego pod- chcdzić niezwykle gospodarnie.

W trakcie dyskusji tow. No sai wyjaśnił wiele niezrozu­

miałych problemów dotyczą­

cych zwłaszcza wzrostu plac.

W zasadzie można je windo-

LUDZIE NASZYCH ZAKŁADÓW

r (Dokończenie ze str. 1) we technikum energetyczne.

Po nauce przyszły kolejne wy jazdy na montaże krajowe i zagraniczne. Był dwukrotnie delegowany do cukrowni w NRD (w 1971 i 1973 roku), a w k.lka lat później wyjechał do Rumunii.

Jo przyjeździe z tego ostat­

niego montażu został przenie­

siony do wydziału elektryczne go obejmując obowiązki bry­

gadzisty. Jego siedmioosobo­

wy zespół zajmuje się remon­

tem kapitalnym i średnim wszystkich maszyn w zakła­

dzie. O tym, że zespół na czele z jego prowadzącym wy wiązuje się ze swoich obo­

wiązków bardzo dobrze, mó­

wił mi kierownik TE-1 inż.

Ryszard Szostak. Prace re­

montowe idą zawsze zgodnie z planem. Mimo różnorodnej pracy i trudności materiało­

wych brygada potrafi stanąć na wysokości zadania, nie by­

ło jeszcze takiej sytuacji by powiedziano — my tego nie zrobimy. Kierownik podkreśla również u Karola Rudakow- skiego wysokie poczucie zdys­

cyplinowania, koleżeńskość w stosunku do podwładnych i współpracujących zespołów.

To, że p. Rudakowski jest rzeczywiście uczynny i kole­

żeński może potwierdzić jesz­

cze jeden fakt. Otóż na życze­

nie obsługujących obrabiarki wykonuje i montuje dodatko­

a porządku dziennym w działalności KZ PZPR w Zakładach Urządzeń Przemysłowych oraz jej wszy stkich ogniw stanęło nowe pod względem jakościowym zada nie w dziedzinie dalszego u- trwalania postępów stabiliza cji i normalizacji życia i pra cy w zakładzie. Jest nim wła sciwe wyznaczanie i rozmiesz­

czanie kadr. Godzi się tu przy pomnieć, iż owe problemy ka arowe dominowały na zebra­

niach sprawozdawczych OOP, gdzie postulowano konieczność wypracowania określonych kry teriów w działaniu partii przy mianowaniu ludzi zarówno par tyjnych jak i bezpartyjnych na kierownicze stanowiska. Do magano się pełnej realizacji zasad polityki kadrowej na­

kreślonej w generalnych żary sach na IX Nadzwyczajnym*

Zjeżdzie. Ponadto owe próbie my były sygnalizowane w pro jekcie deklaracji ideowo-pro- gramowej „O co walczymy, dokąd zmierzamy”, że należy się zająć — czytamy — pro­

wadzeniem właściwej polityki kadrowej umożliwiającej a- wans i dostęp do stanowisk ludziom oddanym sprawie so cjalizmu, mądrym, posiadają­

cym kwalifikacje, z inicjatywą

— partyjnych i bezpartyjnych.

Powyższe myśli oraz zalece nia wynikające z „Założeń po Utyki kadrowej PZPR” przyję tych przez Biuro Polityczne w listopadzie 1982 roku i wy pracowany przez KW PZPR w Opolu tryb postępowania

załodze? Nic, gdyż przykłado­

wo powiększenie o 3 min zł funduszu płac spowoduje wzrost podatków o 11 min.

Czy nic warto tych 11 min.

przeznaczyć na budownictwo mieszkaniowe? Każdy myślący pt> gospodarsko — przyjmie oczywiście to drugie rozwią­

zanie.

7 kolejnym punkcie obrad,*

informację o pracach XI Ple­

num KC przedstawił z-ca członka KC tow. Adam Mą- derck.

W wystąpieniu swym, na­

wiązując do tematu obrad —

we sterowanie tzw. kasetę, która w dużym stopniu ułat­

wia pracę obsługującemu ma­

szynę. Nie należy to w zasa­

dzie do jego obowiązków, tym niemniej nikomu jeszcze nie odmówił pomocy w tym zakresie.

Gdyby przyszło mojemu roz mówcy na nowo decydować o przyszłości, wybrałby powtór­

nie zawód elektryka. Dzięki niemu poznał podstawy i za­

sady działania aparatury wy­

sokiego . napięcia, zetknął się też z nawijaniem maszyn elektrycznych, remontami ma szyn i ich konserwacją. Uwa­

ża też, iż w tym zawodzie, jak zresztą w wielu innych, należy pogłębiać wiadomości.

Dlatego też zachęcałby wszy­

stkich młodych ludzi do dal­

szego kształcenia. Dla niego podjęcie studiów jest już w tej chwili sprawą nieaktualną.

Dzieląc się refleksją na te­

mat pracy elektryka p. Ruda­

kowski mówi i o tym, że do tego zawodu trzeba też mieć zamiłowanie <i szczere chęci, przy czym należy od razu zdecydować się na dany kie­

runek, gdyż elektrotechnika jest dość rozległym zagad­

nieniem.

To co było kiedyś ciekawe i nowe dla Karola Rudakow- skiego, dzisiaj jest normalną pracą, chociaż i teraz spotkać się może z jakąś zagadką za­

wodową. Przy uruchamianiu

W trosce o

w decyzjach kadrowych — świadczące o zderzeniu się ini cjatywy oddolnej z inicjatywą odgórną — zostały wykorzy­

stane twórczo przez Egzekuty , wę KZ PZPR, która na swym styczniowym posiedzeniu wy praćowala i przyjęła jedno­

myślnie uchwałę, że główne za łożenia polityki kadrowej PZPR są podstawowym iristru mentem gwarantującym powo ływanie na stanowiska kierów nicze ludzi ideowych, wysoko kwalifikowanych, działających zgodnie z interesami. społecz no-politycznymi i gospodarczy mi kraju i będą podstawą dzia łania kadrowego w ZUP.

W owej uchwale zostały wy mienione stanowiska kierowni cze, odnośnie których będzie wyrażać opinie KZ PZPR w formie rekomendacji. Przykła dowo: kierownik wydziału, od­

działu produkcyjnego i ważniej sze działy administracyjne. Po nadto uwzględniono stanowi­

ska, co do których będą wyra żali opinie sekretarze OOP np.:

mistrzowie, brygadziści, kie­

rownicy rodzielni, organizato­

rzy produkcji. W ten sposób powstał dokument zawierają­

cy wykaz stanowisk wymaga­

jących rekomendacji i decy­

czyli rolnictwa — zwrócił u- wagę na możliwość naszych zakładów w rozwijaniu pro­

dukcji na potrzeby rolnictwa.

Z powodzeniem bowiem mo­

żemy produkować stacje gra­

nulowania pasz (prototypowa pracuje w Olszance k/Brze- gu), stacje suszenia itp.

Na zakończenie obrad pod­

jęta została uchwała stwier­

dzająca, że: plan wymaga du­

żej elastyczności i wdrożenia nowych systemów ekonomicz­

nych, a celem wspólnej pracy jest stabilizacja ładu, porząd­

ku i spokoju w naszym przed siębiorstwie. W uchwale za­

strzeżono możliwość dokona­

nia pewnych zmian w planie roku bieżącego. Plenum przy­

jęło do wiadomości założenia planu na lata 1984—85.

po remoncie maszyn zawsze coś może człowieka zaskoczyć, często się też zdarza, że dopiero wspólnie z innymi brygadami i specjalistami do­

chodzi się, która ze stron — elektryczna, mechaniczna czy hydrauliczna jest uszkodzona.

Trzeba więc nieraz udowod­

nić, że od strony elektrycznej w danej maszynie jest wszy­

stko w porządku, a defekt wynika z innych przyczyn.

Aby to jednak udowodnić, na leży też znać się na mechani­

ce.

Brygadzistą p. Rudakowski jest siódmy rok. Jak sam mó­

wi, jego zespół stanowi zgra­

ny' kolektyw. Pracy im ra­

czej nie brakuje, zdarzają się, choć sporadycznie, braki pew­

nych części. Za to narzędzi mają pod dostatkiem — sami potrafili sobie skompletować potrzebne do pracy narzędzia, z których nierzadko korzy­

stają inne zespoły.

Poza pracą zawodową, K.

Rudakowski interesuje się amatorsko radiotechniką. Wy­

poczywa najchętniej w Jaro­

sławcu, gdyż odpowiada mu zarówno klimat morski jak i zakładowy ośrodek. Jak większość panów, pasjonuje się sportem. Był kiedyś kibi­

cem drużyn zakładowych, obecnie najczęściej ogląda w telewizji piłkę nożną, boks, lekkoatletykę i sporty zimowe.

’ K.K.

zji politycznych KZ PZPR — zgodny ze strukturą organiza cyjną zakładu. Ponadto zakia dowa organizacja partyjna podkreśliła, iż polityka kadro wa stanowi dla niej jeden z podstawowych instrumentów realizacji w codziennej prak­

tyce działania przewodniej ro li partii w procesie wykony­

wania zadań politycznych i społeczno-produkcyjnych w za kładzie. Podstawą we właści­

wej'polityce kadrowej — do bór i ich wykorzystanie — sta nowić będzie gruntowna znajo mość ich postaw, wartości za wodowe i predyspozycje w podnoszeniu własnych kwali­

fikacji oraz wychowaniu no­

wych kadr i organizacji -pracy społeczno-politycznej. Takie­

go ujęcia problemu wymaga pełna realizacja zadań wyzna czonych zakładowi przez refor mę gospodarczą, gdyż polityka kadrowa jest niezwykle waż nym elementem i instrumen­

tem w jej powodzeniu. Dobre kadry to połowa sukcesu, złe, to klęska.

Wszystko to zamierza zakła dowa organizacja PZPR czy­

nić w imieniu i interesie kia sy robotniczej. Należy tu jesz cze podkreślić, że o stanowi-

Str. 3

■MK>

Możemy produkować...

(Dokończenie ze str. 1) br. skonkretyzowano podsta­

wowe zadania planowe na rok 1983 dla naszych zakładów.

Założenia były opracowywa­

ne przy wielu niewiadomych.

Przede wszystkim nie jest do­

statecznie wyjaśniona sytuacja na rynku zaopatrzeniowym.

Oprócz obszarów, dla których zaopatrzenie jest zagwaranto­

wane w bilansach, a więc programów operacyjnych.

Przewiduje się również dzie­

dziny objęte pierwszeństwem uzyskania materiałów, do nich należy m. in. produkcja eks- G portowa.

Jeżeli chodzi o zakres rze­

czowy planu to propozycje asortymentowe są przybliżone do minionych lat. Notujemy w dalszym ciągu wzrost zapo­

trzebowania na części zamien­

ni Stąd pilną sprawą staje

•się zwiększenie obsady na wydziale mechanicznym. Doj­

dzie prawdopodobnie do wznowienia produkcji zaleg­

łych chłodnic — są dewizy na

ska kierownicze mogą się u- biegać i będą na nie kierowa ni ludzie legitymujący. się wy sokimi walorami ideowo-poli- tycznymi, etycznymi, moralny mi, wysokimi kwalifikacjami zawodowymi i uzdolnieniami organizacyjno-kierowniczymi, a szczególnie umiejący kształ tować atmosferę zespołowego wysiłku w realizacji zadań .i odpowiedzialności o ich ja­

kość wykonania. Należy rów nież podkreślić, że będą u- względniane wyniki w pracy , na zajmowanym stanowisku oraz chęć podnoszenia włas­

nych kwalifikacji poprzez róż norodne formy szkolenia zor 1 ganizowanego i samokształcę nia. Szczególną szansę mają ludzie młodzi, których należy otoczyć opieką i pomocą.

Sądzimy, iż praca winna iść w kierunku możliwie sze­

rokiego zaplecza kadro­

wego w przedsiębiorstwie po­

przez skupienie w rezerwie grona ludzi wybijających się, oddanych sprawie socjalizmu.

Szczególnym celem działania w dziedzinie kadrowej jest za pewnienie poczucia stabilizacji zawodowej i służbowej każde , mu należycie pracującemu kie równikowi oraz zabezpieczenie przez awansowanie ludzi.

Sądzić należy, iż podstawy do rozwiązywania problemów kadrowych w skali całego kra ju stworzy XII Plenum KC PZPR, na którego uchwały o czekują rzesze naszego społe­

czeństwa.

A. Parzyszek

zakup potrzebnych blach z importu. Na tych stanowis­

kach także powstanie duże spiętrzenie robót.

Przyjęta do planu wielkość sprzedaży produkcji o wartoś­

ci 3500 min złotych jest niższa o około 300 min złotych od przyjętego portfela zamówień.

Wielkość ta pozwala na na­

liczenie funduszu płac w wy­

sokości 397 min złotych, w tym wolnego od obciążenia na FAZ 379 min złotych. Fundusz ten zapewnia przyrost śred­

niej płacy tylko o około 9 proc. Dalszy przyrost fundu­

szu płac i średniej płacy moż­

na osiągnąć albo przez zwięk­

szenie produkcji albo przez zmniejszenie zatrudnienia.

Oceniając z tego punktu przyjętą wielkość sprzedaży i od tego należny fundusz płac należy-., stwierdzić, że jest to wielkość niewystarczająca. A zatem rodzi się pytanie czy możemy wyprodukować i sprzedać więcej maszyn, urzą­

dzeń i usług, czy też nie? Są­

dzę, że problem jest bardzo , istotny dla załogi i od niej w znacznej mierze uzależniony, zatem warto go przedyskuto­

wać. Tym bardziej, że nie brą kuje zamówień na nasze wy­

roby i usługi. Mogą jedynie wystąpić kłopoty z materia­

łami i obróbką wiórową na wydziale mechanicznym. Ale czy są to bariery nie do po­

konania?

Z przyjętej wielkości sprze dąży 3.500 min złotych, na eksport przypada do obszaru płatniczego I — 2.195 min zło­

tych, do obszaru II — 160 min złotych.

Jeżeli utrzymane zostaną na założonym poziomie koszty własne produkcji .wówczas zysk brutto wyniesie około 783 min złotych. Zysk netto natomiast 282 min złotych. Z kwoty tej przypadnie na Pań stwowy Fundusz Aktywizacji Zawodowej 16 min złotych i fundusze dla załogi 66 min złotych.

Plan zakłada także podział funduszu dla załogi: — fun- duszi nagród (14 pensje) 39 min złotych, fundusz mieszka­

niowy 11 min złotych i fun­

dusz socjalny 16 min złotych.

Wspomniałem o niektórych wielkościach zakładowego pla nu na rok 1983. Wydaje się, że szerszego potraktowania wymaga mechanizm określają cy zależność między wielkoś­

cią produkcji (sprzedanej) a funduszem płac oraz obciąże­

nia na FAZ przyrostu wyna­

grodzeń ponad przyrost wol­

ny od obciążenia. O tym w kolejnym artykule.

M. ZELWETRO

(4)

/

Str. 4 NYSKI METALOWIEC Nr 3 (438)

Z PRAG NIEZALEŻNEGO SAMORZĄDNEGO ZWIĄZKU ZAWODOWEGO PRACOWNIKÓW ZUP W NYSIE

Sprawy nas wszystkich

Jest ich bardzo wiele. Weź- my dla przykładu: socjalne, bezpieczeństwo i higienę pra­

cy, zatrudnienie i płace, przy­

jęcia i zwolnienia pracowni­

ków, typowanie na wyjazdy

Co ze stażem związkowym?

Z pytaniem zawartym w tytule zwróciliśmy się do Romana Burego — przewodniczącego NSZZ Pracowników ZUP Nysa.

— W tej sprawie podjęliśmy już uchwałę — mówi R. Bury.

Postanawia ona, że staż związkowy członkom rozwiązanych z. zaliczany będzie, jeżeli do 31 marca wstąpią do NSZZ Pracowników ZUP. Pracownikom, którzy do związku wstąpią po 31 marca br. staż związkowy liczył się będzie od daty wstą­

pienia.

Powyższe ustalenia dotyczą także emerytów i rencistów. Co będzie z pracownikami naszego przedsiębiorstwa, którzy aktu­

alnie przebywają na montażach i wrócą po terminie ustalonym w uchwale?

— Opracowując uchwałę — wzięliśmy te sprawy pód uwa­

gę. Montażystom, a także osobom przebywającym na urlopach wychowawczych, staż związkowy zaliczony będzie, jeżeli wypeł­

nią deklaracje do NSZZ Pracowników ZUP w ciągu miesiąca od daty podjęcia pracy w przedsiębiorstwie.

Wydział PR-2. Zdj:. Z. Kwiecień

zagraniczne, podział mieszkań, wczasów i kolonii, opieka zdro wotna — to tylko niektóre z problemów, które stoją przed Niezależnym Samorząd­

nym Związkiem Zawodowym Pracowników ZUP. Sprawy te są w centrum zainteresowa­

nia związku. Opracowuje się już program działania, który w najbliższej przyszłości po­

staramy się przekazać zało­

dze.

Napływają deklaracje

Stosunkowo późno, bo do­

piero pod koniec drugiej de­

kady stycznia zaczęto rozpro­

wadzać wśród pracowników deklaracje do Niezależnego , Samorządnego Związku Zawo­

dowego Pracowników ZUP Nysa. Oczywiście truizmem byłoby twierdzić, iż wszyscy masowo zaczęli je wypełniać.

Tak bowiem nie jest. Nie na­

leży także ukrywać faktu, iż

Związkowe „veto“

Dyskutuje się ostatnio o regulaminie wypłacania tzw.

„czternastki”. Między innymi z regulaminem zapoznała się organizacja związkowa. Wnios ła ona zresztą, własne zastrze­

żenia do wspomnianego regu­

laminu. Zdaniem NSZZ Pra­

cowników ZUP, w regulami­

nie należy zmienić zasady przewidziane w paragrafie 2, ust. 2 i 3. Regulamin, wg któ­

rego obliczono „trzynastkę” za

W sprawie związkowego majątku

Rozporządzenie Rady Mi­

nistrów z dnia 27 grudnia ub. r. traktuje o zasadach i trybie przekazania majątku byłych związków zawodo­

wych. Majątek ten, zgodnie ze wspomnianym rozporządze­

niem przekazuje się związkom zawodowym działającym po 31 -grudnia 1982 r. Przeka­

zania dokonuje kierownik jed nostki organizacyjnej sprawu­

jący zarząd nad tym mająt­

Zasiłki statutowe dla wszystkich?

W okresie, gdy nie działały związki zawodowe, tzw. zasił­

ki statutowe leżały w gestii komisji socjalnej. Co będzie z zasiłkami teraz?

— Sprawa została już w zasadzie rozstrzygnięta. NSZZ Pracowników ZUP — posta­

nowił, iż po przejęciu mająt­

ku rozwiązanych związków, uznając — że powstał on ze składek wszystkich byłych członków związków nieistnie­

Zapraszamy na nasze łamy

Wielu z naszych Czytelni­

ków ma tzw. ciągotki do pi­

sania. Są tacy, którzy mogą już pochwalić się nawet pew­

nym dorobkiem w postaci u- tworów wierszowanych, opo­

są jeszcze wśród naszej za­

łogi ludzie, którym nie w smak jest powstanie nowego, prawdziwie związkowego ru­

chu, który zamiast bawienia się w politykierstwo — zaj- mie się sprawami ludzkimi.

Mimo tych oporów — dekla­

racje napływają. Ruch związ kowy wśród naszej załogi — zostanie odbudowany. Nikt ni­

rok 1982, przewiduje potrące­

nia z tytułu zwolnień lekar­

skich, naruszenia przepisów itp. Związek Zawodowy stoi na stanowisku, że uzależnienie prawa do nagrody z zysku i jej wysokości od nagrody* z Za­

kładowego Funduszu Nagród (trzynastki), powoduje dwu­

krotne karanie pracowników za te same przewinienia. Zda­

niem związku — jest to nie­

dopuszczalne. W NSZZ Pra­

kiem na wniosek działające­

go związku zawodowego. Przy jęcie majątku odbywa się na podstawie protokółów zdaw­

czo-odbiorczych z uwzględ­

nieniem inwentaryzacji skład­

ników majątkowych.

Dzięki rozporządzeniu RM rozstrzygnięty został wreszcie dylemat co z majątkjem związ kowym. I jeszcze jedno. Z majątku tego nie będzie się

jących, dokonywać będzie wy płat zasiłków statutowych we­

dług dotychczas obowiązują­

cych zasad i w dotychczaso­

wych wysokościach. Otrzymają je ci pracownicy, którzy nabę­

dą prawo do określonego zasił­

ku. Powyższa zasada obowiązy­

wać będzie do 31 marca br.

Po tym okresie zasiłki statu­

towe wypłacane będą tylko członkom NSZZ Pracowników ZUP.

wiadań czy nowel. Nasza re­

dakcja postanowiła wyjść wszystkim piszącym naprze­

ciw. Zapraszamy na nasze łamy. Zalnieszczane prace — będą honorowane według sta

kogo siłą do związków zapi­

sywać nie będzie. Najlepiej jak ludzie przekonają się sa­

mi o potrzebie istnienia związ ku. Tych przekonywujących się — jest z każdym dniem więcej. Świadczą o tym spra­

wy interwencyjne, z którymi członkowie naszej załogi' do siedziby związku zawodowe­

go' przychodzą.

cowników ZUP uważa się, że nagrodę z tytułu zysku — po­

winien otrzymać każdy pra­

cownik (także przebywający na montażu) za czas przepra­

cowany w ZUP w roku 1982.

Jej wysokość natomiast powin na być proporcjonalna do wy­

sokości zarobku uzyskanego w 1982 (bez rekompensat).

Jak zostanie sprawa wypła­

ty „czternastki” rozstrzygnię­

ta? — Postaramy się na ten temat udzielić odpowiedzi w najbliższym numerze „NM".

dokonywać refundacji wypłat poniesionych w roku ubieg­

łym, dokonywanych z fundu­

szu socjalnego.

Jak się dowiadujemy, NSZZ Pracowników ZUP, wnioskiem’

z dnia 24 stycznia, zwrócił się do dyrektora zakładów o przekazanie majątku po by­

łych zakładowych organiza­

cjach związkowych.

/ (D

Ponieważ w chwili obecnej związek nie przejął jeszcze

majątku, NSZZ zwrócił się do Dyrektora ZUP o dokonywa­

nie wypłat zasiłków statuto­

wych z funduszu socjalnego.

Kwoty wydatkowane na ten cel — zostaną zwrócone (mo­

wa o wypłatach po 1 stycz­

nia br.). Tak więc przez pierwszy kwartał — wszyscy pracownicy ZUP mogą korzy­

stać z kasy związkowej

wek obowiązujących w naszej gazecie.

Prace — prosimy nadsyłać na adres redakcji — ul. Wa­

łowa 7.

/¥« <eroz... Hote *

O lepsze

warunki pracy

Na pozór wydawać by się mogło, że w -okresie poważ­

nych trudności gospodar­

czych — sprawy związane z poprawą bezpieczeństwa i hi­

gieny pracy — zejdą na dal­

szy plan. Tak jednak nie jest, przynajmniej w naszym przed siębiorstwie. Problemom bhp wiele uwagi poświęcała Egze­

kutywa KZ, problemy te sta­

ły się wreszcie treścią zarzą­

dzenia DN. W dokumencie tym, obowiązującym w przed­

siębiorstwie od 31 grudnia ub. r., określone zostały zada­

nia „na teraz” — czyli do wy konania w roku bieżącym o- raz na lata 84/85.

Plan, opracowany przej­

rzyście, w bieżącym roku za­

kłada: wymianę kabiny suw­

nicy i wykonanie wentylacji w nawie A wydziału PR-1.

Termin — do końca II kwar­

tału br.

Do końca III kwartału — w wydziale PR-4 zorganizowa ne zostanie stanowisko spa­

walnicze (stałe) z odpowied­

nią wentylacją. , Nastąpi także modernizacja wentylacji palenisk w kuźni wydziału PR-3 — do końca roku. O dwa kwartały krócej czekać będą na wentylację pracownicy tra wialni PR_-5.

Wykonane także zostanie cen tralne stanowisko odtłuszcza­

nia rur i elementów kon­

strukcji przy użyciu cztero­

chlorku węgla. To przedsię­

wzięcie ma być zrealizowane do końca I kwartału.

Dzięki zorganizowaniu sta­

nowiska wykonywania uszcze­

lek w PGM — wyeliminowa­

ne zostanie zagrożenie zapyle­

nia azbestem. Termin — I kwartał br. Ograniczenie za­

pylenia — zapewni także za­

kup i montaż oczyszczarki OWPK-4 dla oczyszczalni od­

lewów w PR-1.

W pierwszym kwartale ma być wykonana dźwiękochłon­

na obudowa do przeprowadza nia prób narzędzi pneuma­

tycznych w TN-1.

Na niektórych stanowiskach wydz. PR-2 i PR-4, pracow­

nicy narzekają na nadmierne napromieniowanie słoneczne.

Sprawa zostanie załatwiona — dzięki wymianie okien ąa szyby typu-ANTISOL.

Do końca roku ma być przeprowadzona modernizacja kotłowni. Dzięki temu nie bę­

dzie w przyszłym roku po- xmieszczeń niedogrzanych.

W III kwartale ma zostać zakończona budowa magazy­

nu gazów technicznych. Po­

nadto przewiduje się: wyko­

nanie Suszarni odzieży dla pracowników PR-1, zmecha­

nizowanie otwierania okien w świetlikach hali A wyzdz.

PR-1, zorganizowanie stano­

wiska automatycznego spawa­

nia kołnierzy w PR-7. Prze­

prowadzona Zostanie także modernizacja topielni żeliwa (I etap) w PR-1.

Pracownicy TN-1 otrzymają jeszcze w I kwartale stano­

wisko prób palników acetyle­

nowych, co wyeliminuje za­

grożenie wybuchów. Z innych

— projektuje się do końca II kwartału zorganizowanie mo- wizorycznego, parkingu obok lodowiska.

Do końca II kwartału ma zostać zakończona budowa

pomieszczeń socjalnych dla TN-1. Pracownicy centrali te­

lefonicznej otrzymają pomiesz czenia socjalne jeszcze w tvm kwartale.

Co w latach następnych?

W sumie programem objętych zostało 41 tematów. Wymieni­

my tylko niektóre z nich.

Siódemka w przyszłym roku otrzyma: bramę sterowaną mechanicznie (od strony sta­

nowiska składowania odku- wek), specjalistyczne oprzy­

rządowanie na stanowisku montażu wałów ślimakowych dyfuzorów. PR-8 natomiast

„wzbogaci” się o; wentylację stanowiska metalizacji rur, modernizację komory piasków niczej (metalowej), a także wdrożone zostanie do proce­

sów technologicznych malowa nie hydrodynamiczne. To wszystko w roku przyszłym.

W zasadzie w programie u- względniono prawie wszystkie wydziały produkcyjne i po­

mocnicze. Należy tylko cze­

kać... i wierzyć, iż wykonaw­

cy nie zawiodą. Prace będzie­

my śledzić z dużą uwagą.

(rc)

(5)

Nr 3 (438) NYSKI METALOWIEC Str. 5

sis icrTKmaRwwnw

W TYM SUKCESIE - MAMY UDZIAŁ

Najlepszy wynik w 156- letniej historii naszego cu­

krownictwa — 1840 tys. ton cukru z kampanii przetwór­

czej 1982/83.

Wśród czynników sprzyjają cych osiągnięciu rekordowe­

go wyniku wymienia się od­

powiednie przygotowanie cu­

krowni do kampanii. „Ex­

press Wieczorny” z 19 stycz­

nia br. pisał: „Awaryjność ma szyn była minimalna, średnio każda cukro'wnia w ciągu ca­

łego sezonu stała z powodu awarii tylko przez jedną do­

bę. Cukrownie bydgoskie, gdańskie, ■ wielkopolskie pra­

cowały non-stop”. Kampania cukrownicza trwała przecięt­

nie 100 dni.

W przygotowaniu cukrowni do kampanii uczestniczyły na­

sze zakłady. Więcej niż w la­

tach poprzednich wykonano części zamiennych i aparatów wymiennych. Przyjęliśmy tak­

że- w ramach usług zamówie­

nia z kilku cukrowni na mo­

dernizację lub remont urzą­

dzeń — głównie dyfuzorów.

Działalność ta przychylnie została przyjęta przez naszych pracowników, ponieważ umoż liwiła ona kilkadziesiąt wy­

jazdów na montaże krajowe i zagraniczne, a tym samym na podreperowanie budżetów rodzinnych, oraz użytkowni­

Przenośniki ślimakowe dla przemysłu cukrowniczego.

■■ — ———

Młodzież jak nigdy garnie się dziś do wszelkiego rodza­

ju robót. Wiadomo, pieniędzy nigdy za dużo, a. wtedy kie­

dy można zarobić i dodatko­

wo jeszcze komuś pomóc, do pracy przystępuje się z więk­

szą chęcią.

W ubiegłym roku, w ramach Funduszu Akcji Socjalnej Młodzieży, członkowie zakła­

dowej organizacji ZSMP wy­

konali 39 zadań. Roboty na rzecz zakładu przyniosły łącz­

ną wartość 1.212 tysięcy zło­

tych. Z tej kwoty członkowie ZSMP wypracowali dla siebie.

867 tysięcy złotych. Wartość"

robót zewnętrznych (w tym remonty tokarek dla rolni­

ctwa) wyniosła 405 tysięcy

/

ków — bo przyjęty zakres prac wykonany został facho­

wo i w terminie.

Potwierdzeniem powyższego może być pismo z Cukrowni

„Maloszyn”, w którym czyta­

my: „W określonych trudnych warunkach roku 1982 przy­

stąpiliśmy do wymiany dwóch dyfuzorów DC-7.

Moment przystąpienia do roboty waszej brygady pr<y- jęliśmy z ulgą, wierząc, że zakład-producent wykona to najlepiej.

W miarę postępu prac i wspólnie dokonanej inwenta­

ryzacji posiadanych bądź po­

twierdzonych elementów nie­

zbędnych do wymiany dyfu­

zorów okazało się, że znacz­

na icji część brakuje. Podej­

mowano wspólnie decyzję od­

nośnie regeneracji niektórych brakujących elementów bez szkody na późniejsze zastoso­

wanie. Wspólnie interweniowa no w poszczególnych wydzia­

łach ZUP celem przyspiesze­

nia realizacji elementów po­

twierdzonych na późniejsze terminy. Przez cały ’ czas re­

alizacji widoczne było duże za angażowanie nadzoru oraz bry gady, która też swoją rzetel­

ną i fachową pracą realizowa­

ła zadanie w terminie.

złotych. Kolektywy otrzymały z tego 503 tysiące złotych.

Zarząd Zakładowy wydał ze środków FASM-u w 1982 roku na bieżącą działalność ponad 200 tysięcy złotych.

Mieszczą się w tej liczbie m. in. kwoty dofinansowań

Co się robi? Na co wydaje?

do irApęcz kulturalno-oświato­

wych, wyjazdów na wycieczki, założenie książeczki mieszka­

niowej dla wychowanki do­

mu dziecka z wkładem 30 tysięcy złotych, przekazanie 10 tysięcy • złotych z przezna­

czeniem dla powodzian. Na­

tomiast kola ZSMP wykorzy­

stały na swoją działalność nie

Prowadzona blisko 70 dni kampania potwierdziła rze­

telność montażu dwóch kom­

pletów dyfuzorów. Do dnia dzisiejszego (pismo przycho­

dzi 30 października 1982 r.) nie było żadnej awarii, którą można by przypisać wadliwe­

mu montażowi.

Niniejszym pismem chcemy wyrazić podziękowanie za so­

lidną, rzetelną i terminowo wykonaną robotę członkom nadzoru: Stanisławowi Boga­

czowi i inż. Bogdanowi Sie­

lickiemu, brygadziście Józefo­

wi Swiderskiemu Oraz pozo­

stałym członkom brygady.

Z dużym zadowoleniem przyj mujemy ,fakt, że wymiany krajalnic w 1983 roku w na­

szej cukrowni dokona ten sam skład zgranej brygady Józefa Swiderskiego”.

Prace montażowe w cu­

krowni „Maloszyn” wykonał zespół naszych pracowników w składzie: Stanisław Bogacz (PM) — koordynator robót, mgr inż. Bogusław Sielicki (PR7) — kierownik nadzoru, Józef Swi derski (PM) — brygadzista O- raz Zygmunt Zawiślak (PR7), Henryk Kapera (PR7), Wie­

sław Kula (PR7), Tadeusz Skłodowski (PR7), Edward Szkwyra (PR7), Leszek Ada­

mowicz (PR4), Tadeusz Pawe­

lec (PR7), Czesław Miska (PR7), Kazimierz Zymon (PR7) i Krzysztof Szymulew- ski (PR7).

$ # # Po wielu zabiegach ze stro­

ny dyrekcji cukrowni „Ma- łoszyn” doszło do podpisania umowy i spełnienia życzenia użytkownika naszych urzą­

dzeń. Zakład zobowiązał się wykonać krajalnice i dokonać ich wyrpiany. Zgodnie z ży­

czeniem klienta prace mon­

tażowe zostaną powierzone brygadzie Józefa Swiderskie­

go. Oczywiście nie będzie to tak liczny zespół jak ten, któ­

ry pracował przy wymianie dyfuzorów, ale i zakres prac jest znacznie mniejszy. Nie­

mniej jednak kilku pracow­

ników zostanie oddelegowa­

nych do prac montażowych w cukrowni.

Cieszy fakt, że nasi pracow nicy swoją fachowością i za­

angażowaniem w pracy przy­

czyniają się do reklamy fir­

my spod znaku ZUP Nysa.

Szkoda, że niedobór pracow­

ników w bezpośredniej pro­

dukcji i brak większego za­

interesowania działalnością usługową nie pozwala na speł nianie wszystkich życzeń klienta, który (nie ma co u- krywać) za wykonanie usługi dobrze płact. W sposób ten można byłoby w szybkim tempie zwiększyć fundusze na podwyżki płac i nagrody pra­

cownikom oraz przez podno­

szenie stanu technicznego cu­

krowni przyczynić się do skra cania kampanii cukrowniczej.

Krótsza kampania to mniejszy ubytek zawartości cukru w burakach. A zatem z działal­

ności tej może mieć wymier­

ne korzyści załoga i społe­

czeństwo.

M. ZELWETIK' wiele ponad 13 tysięcy zło­

tych.

Z Funduszu Akcji Socjalnej Młodzieży udziela się także zapomóg. W ubiegłym roku na zapomogi losowe przezna­

czono kwotę . 31.500 złotych.

Od czerwda na zasiłki z tytu­

łu urodzenia dziecka wydat­

kowano sumę 10 tysięcy zło­

tych. Należy dodać, iż decyz­

ją Prezydium ZZ podwyższo­

no kwoty zasiłków z tytułu ugodzenia dziecka do 2 tysię­

cy złotych. Utrzymane zosta­

ły także zapomogi losowe. Ich granica — do 3 tysięcy zło­

tych. W wyjątkowych przy-

XIX-wieczny wiersz o Nysie

Autorem tego wiersza jest Bogusz Zygmunt Stęczyński,- rysownik, wierszopis, a nade wszystko zapalony miłoś­

nik wędrówek krajoznawczych (1814—1890). Przemie­

rzał on pieszo, tylko ze szkicownikiem i niezbędnymi Przyborami, cały kraj, a także państwa ościenne. W po­

łowie dziewiętnastego wieku zwiedził Śląsk, w tym też Nysę. Plonem jego wędrówek było kilka tysięcy rysun­

ków i akwarel oraz wiele wierszy. Kilka rysunków i wiersz poświęcił Stęczyński miastu Nysie.

Oto mamy przed sobą Nysę, miasto dawne,f

Z obronnych murów i bram, i rowów1) swych sławne.

Rzeka tego nazwiska pod miasto podpływa, A za miastem swe wody Biała do niej wlewa I ożywia roślinne miasta położenie,

Wijąc się między sady i ogrodów cienie.

Nad rzeką Nysą wznosi się kilkołukowy Most kamjenny ozdobny; a trwałej budowy.

Prowadzi nas do miasta — my, wstrzymawszy kroki, Oparci na poręczy, patrzym w zdrój głęboki,

Po którym lekkie łodzie w różne strony płyną, Coraz dalej mniejszeją, potem z oczu giną.

Wchodzimy, podziwiając starością szanowne Mury i ściany gmachów, gustem swym wymowne, Jak to nasi przoplkowie budować umieli

I jak się ubezpieczać i zdobić lubieli.

Kościół pełny powagi świętego Jakuba, Dawny zabytek gustu, zamożności chluba, Bogaty w sztuki pędzla, w ołtarzach blask złoty, Co przedstawiają świętych wzorowe nam cnoty.

Ratusz wieżą wysoką z dachem czworobocznym Połyskuje zegarem z daleka widocznym.

Szkoła ubogacona ksiąg licznych doborem I zbór lutrów jaśnieje budowania wzorem.1) Zakłady różnych rzemiosł, dom rządu osobny, A zaimek ńo największej warowni podobny, Którego z wolna pierwsze zacierała wdzięki Niestałość ludzkiej myśli i złośliwej ręki3) Patrzymy na fabrykę, gdzie jest wyrabiana Broń wszelkiego rodzaju, Z dobroci swej znana.

Dalej zakład osobny wiele ludzi liczy, Co ze siarki i węgli robią proch strzelniczy.

’) rowy — fosy otaczające umocnienia obronne.

2) Szkoła w gmachu pojezuickirń, w słynnym kolegium tzw. Carolinum: zbiór w kościele św. Barbary.

Nieistniejący zamek biskupów wrocławskich.

B. Z. Stęczyński, Śląsk. W: Polskie - podróże po Śląsku w XVIII i XIX

wieku (do- 1863).

Wybór i oprać. A. Zieliński, Wro­

claw 1974, s. 287.

Już niedługo

ciekawy konkurs!

W niedalpkićj przyszłości, na naszych łamach ogłoszony zo­

stanie ciekawy konkurs doty­

czący znajomości historii -mia sta Nysy oraz Zakładów U- rządzeń Przemysłowych. W kilku kolejnych nur.zrach w „NM” zamieszczać będzie­

my po dwa pytania (niektóre ilustrowane zdjęciami). Pyta­

nia dotyczące historii ZUP — opracowane zostały na podsta padkach kwota ta może ulec znacznemu podwyższeniu.

Zgodnie z wytyczńymi Za­

rządu Głównego dotyczącymi zasad wydatkowania FASM-u, na Zarząd Miejsko-Gminny, Zarząd Wojewódzki i Zarząd Główny ZSMP odprowadzono

z tytułu dochodów kwotę 120 tysięcy złotych. Stan konta FASM-u na 31 grudnia 82 r.

wyniósł 86 tysięcy złotych.

W bieżącym roku pracy rów nież nie zabraknie. Zarząd Zakładowy otrzymał już za­

potrzebowanie z działu remon towo-budowlanego na wyko­

nanie 25 zadań. Są to głów­

wie monografii pt. .„Dzieje przedsiębiorstwa i załogi”. Na desłanie kuponu z prawidło­

wymi odpowiedziami — upraw nia do uczestniczenia w loso­

waniu nagród.

Organizatorami , konkursu są: Wydział Kultury Urzędu Miasta i Gminy w Nysie i redakcja „Nyskiego Metalow­

ca”.

nie roboty budowlane, przerób ki, malowanie pomieszczeń, prace porządkowe, konserwa­

cje i naprawy dachów na wy­

działach PR-1, PR-3, PR-4, PR-7, EG, w hotelu przy uli­

cy Głuchołaskiej, remont w zakładowym żłobku. Najtrud­

niejszym zadaniem będą • ro­

boty rozbiórkowe w ramach modernizacji topialni żeliwa.

Kolejne zapotrzebowanie otrzymała organizacja młodzie żowa z działu gospodarczego.

Dotyczy1 ono mycia okien po malowaniu w wydziale od­

lewni.

Nie są to wszystkie prace jakie- w tym roku wykonają członkowie ZSMP. Zarząd Za­

kładowy oczekuje - na dalsze zlecenia. I jak zapewnia prze­

wodniczący J. Gredka, przyj- mą każde, nawet najtrudniej­

sze zadania. (m)

(6)

Str 8 NYSKI METALOWIEC Nr 3 (438)

Remont

pilnie potrzebny

Między wydziałami — PM, remontowym a halą hydrauli­

ki mieści się niewielki parte­

rowy budynek. Wstyd się przyznać, ale do niedawna nie wiedziałam co też może się w nim mieścić. Babska ciekawość nakazała mi pew­

nego styczniowego dnia do­

trzeć do owego budyneczku.

Mimo napisu na drzwiach

„nieupoważnionym wstęp wzbroniony” przekroczyłam jego próg zorientowawszy się od razu, iż jest to centralna wydawalnia mleka i kawy

Zatrudnione są tam trzy panie — Emilia Kunysz z 17- -letnim stażem pracy, Danuta Knapik pracująca w wydawał

ni 9 lat, w zakładzie 16 i Bro­

nisława Born — również dłu­

goletni pracownik zakłada Praca tych pań na pewna nie należy do łatwych i lekfeich zajęć. Codziennie muszą bo­

wiem zapełniać ręcznie dwa kotły 750 litrami mleka i przygotować trzeci kocioł z kawą zbożową. Po wydaniu napojów na poszczególne wy­

działy przystępują do czynnoś ci porządkowych — myje i parzą bańki oraz kotły (te o- statnie czyszczą w zimnej wo­

dzie).

Pomijając już tę typowo ręczną i uciążliwą pracę w wydawalni, przede wszystkim rzuca się w oczy to, iż po­

mieszczenie od co najmniej kilku lat nie było porządnie i gruntownie pomalowane Czy odnowione. Wypaczone i sfa­

tygowane drzwi (z trudem się je otwiera i zamyka), odpa­

dający tynk z sufitu, popęka­

ne rury od kotłów, przez któ­

re wydostaje się ogień, gni- jące nogi od stołu, stare i chwiejące się krzesła — to stan wydawalni na dzień dzi­

siejszy Do tego trzeba dodać nie najlepszy wygląd kotłów, przy których w wielu miej­

scach odłazi farba, podobnie prezentują się szafki ubranio­

we (pracownice przebierają się w tym samym pomieszcze­

niu, gdzie parzą mleko) Czas również najwyższy, a- by uzupełnić szyby w okien­

nicach jak i wymienić zmur­

szałe futryny. Na zewnątrz budynku można zauważyć i to, że daszek nad kranikami z kawą jest powyginany (bez­

sprzecznie winę za to pono­

szą obsługujący wózki akumu latorowe). Swą brawurowi jazdą dewastują na bieżąco wspomniany daszek jak i drzwi

Jakby było tego me dość, w wydawalni brakuje oprócz baniek także i nowych wia­

der na mleko, ścierek i dru- ciaków do mycia kotłów

Nie żałuję swojej nie pla­

nowanej wizyty w wydawal­

ni mleka i kawy Doszłam bo­

wiem do wniosku, że wiele na odcinku spraw socjalno- -bytowych jest u nas zanied­

bań Wydawalnia jest tego dobitnym przykładem. I jeśli ja czuję zażenowanie z powo­

du przypadkowej wizyty w wydawalni, to gorącym ru­

mieńcem powinni oblać się odpowiedzialni za jej stan higieniczno-sanitarny.

*

(kk) Ogólny widok na wydawal- nię mleka. Na zdjęciu widać odrapane kotły i szafki, któ­

re wymagają gruntownego oo- malowania. Od gorąca butwie- ją również nogi od stołu.

Budynek na zewnątrz pre­

zentuje się też nie najlepiej.

Nadwerężone drzwi i pogięty daszek nad kranikami z ka­

wą — to „zasługa” obsługują­

cych wózki.

Zebranie sprawozdawczo-wyborcze OSP

Od założenia Ochotniczej Straży Pożarnej w naszych zakładach minęło 32 lata. W okiesie tym społeczną służbę w OSP pełniło wielu pracow­

ników. Z 40-osobowego stanu wielu strażaków związało się ze strażą od pierwszych lat jej założenia. Dziś trudno im się rozstać. Siedmiu pracow­

ników po przejściu na emery turę dalej bierze czynny u- dział w straży.

W ubiegłym, roku ze str ży odeszła jedna osoba, przyby­

ło czteiech młodych pracow­

ników. ,

Starszy inspektor ochrony ppoż. Adam Ziemiński w sprawozdaniu rocznym ' pod­

kreślił dużą dbałość strażaków o prawidłowe zabezpieczenie ppoż. obiektów, w których pracują. Zdaniem mówcy wszy scy wyróżniają się obowiązko wością w szkoleniach i innych zajęciach.

W działalności zapobiegaw­

czej i propagandowej wyróż­

nili się: Aleksander Jahn, Mieczysław Pawelec, Jan

’Wanzel i Adam Wójcicki.

W działaniach latowniczo- -gaśniczych na słowa uzna­

nia zasłużyli: Edward Sa­

wicki, Witalis Luźny, Stefan Adamowicz, Aleksander Jahn i Franciszek Kuczkę.

W szkoleniu pożarniczym:

Marek i Ireneusz Marciniako­

wie, Jerzy Skowron, Mieczy­

sław Wojakowski i Wiesław Bugajski.

W dyskusji mówiono o ko­

nieczności lepszego wyposaże­

nia OSP w sprzęt. Chodzi tu głównie o nowy samochód — gdyż posiadany jest już moc­

no wyeksploatowany. Służy strażakom od 20 lat. Zwróco­

no także uwagę na potrzebę wydłużenia szkolenia z oder-.

waniem od piacy oraz zasi­

lania szeregów OSP młodymi pracownikami.

Komendant Rejonowej Stra ży Pożarnej ppłk poż. Jan

Spotkanie

21 stycznia br. odbyło się w klubie Spółdzielni Miesz­

kaniowej podsumowanie dzia­

łalności miejsko-gminnej or­

ganizacji rnłodzieżowej za 1982 rok. Oprócz członków ZSMP z poszczególnych zakła dów pracy w spotkaniu wzię­

li udział przedstawiciele in­

stancji wojewódzkiej i miej­

sko-gminnej.

Jak stwierdził przewodniczą-, cy ZM-G, Ireneusz Krzyżan, u- biegły rok nie był dla organiza cji łatwy. ZSMP jako jeden z niewielu związków, stowa­

rzyszeń miał prawo działania

Paluch przedstawił zebranym dane ^statystyczne ub. r. Był to rok bardzo niekorzystny.

Na terenie miasta i gminy za­

notowano 50 pożarów, o 24 więcej niż w roku 1981. Stra­

ty z 1,2 min złotych w 1981 roku wzrosły do 27 min zło­

tych w 1982 roku. Największe straty, bo około 25 min zło­

tych powstały w Spółdzielni

„Pokój”. Jak wykazuje ana­

liza, znaczna ilość pożarów powstała w wyniku nieostroż ności dorosłych i braku opie­

ki nad dziećmi.

Komendant w serdecznych słowach podziękował wszyst­

kim strażakom za ich spcłecz ną służbę oraz pfiarność " w akcjach ratowniczo-gaśni­

czych. Zakładowa OSP w 1981 roku 4-krotrrie brała udział w gaszeniu pożarów

Jan Paluch podziękował również ustępującemu zarzą­

dowi w składzie: Franciszek Kuczkę — prezes. Aleksander Jahn — naczelnik, Ludwik Niedźwiecki — sekretarz, Jo­

zef Tulin — z-ca naczelnika, Bronisław Błaszczyszyn i Jan Wanzel.

Wiceprezes Zarządu Miej­

sko-Gminnego OSP Albin Ma­

zur wysoko ocenił działalność zakładowej straży. W imieniu własnym i zarządu życzył dal szych sukcesów w działalnoś­

ci zapobiegawczej oraz w ży­

ciu osobistym.

W skład zarządu wybrani zostali: Aleksander Grzesiak

— prezes, Aleksander Jahn

— naczelnik, Adolf Dmytrów

— z-ca naczelnika, Józef Za­

rzycki — sekretarz oraz Bro­

nisław Błaszczyszyn, Jerzy Skowron, Adam Luźny i Jan Wanzel — członkowie zarzą­

du.

Delegatami na konferencję miejsko-gminną OSP wybrani zostali: Jerzy Raniszewski, Aleksander Jahn i Józef Tu­

lin.

M. ZELWETRO

>

w stanie wojennym. I trzeba przyznać, że w pełni zdał egzamin przed tymi, którzy uważali, iż ZSMP nie ma ra­

cji bytu.

Po podsumowaniu ubiegło­

rocznej działalności wręczono odznaczenia i nagrody najlep­

szym aktywistom. Wśród nich przeważająca większość to członkowie naszej zakładowej organizacji. Również dwa zu- powskie koła — administracji i PR-7 otrzymały wyróżnie­

nia.

(m)

Przymusowe „wakacje" przedszkolaków z Podolskiej

25 stycznia br. w nietypo­

wej dla audycji radiowęzła porze nadano komunikat na­

stępującej treści: — rodzice dzieci przebywających pod o- pieką przedszkola nr 12 przy ulicy Podolskiej proszeni są o odebranie swoich pociech w jak najszybszym terminie.

Powód — awaria centralnego ogrzewania.

Sytuacja ta wywołała nie­

małe zdenerwowanie wśród rodziców — jak wyjść z pra­

cy, na jakiej podstawie wziąć opiekę nad dzieckiem. Na szczęście dział kadr zareago­

wał szybko i udzielił rzeczo­

wej informacji. Rodzice skła­

dają w EK oświadczenia, iż przedszkole jest nieczynne z takiego a takiego powodu i na tej podstawie otrzymują wol­

ne dni w ramach 60-dniowej opieki nad dzieckiem.

Udaliśmy się do przedszko­

la aby na miejscu zobaczyć co właściwie się wydarzyło.

Faktycznie w placówce zimno, awaria pieca c.o. Dykektor przedszkola, Wanda Szewczyk natychmiast rozpoczęła serię telefonów. Stawili się wraz z fachowcem przedstawiciele Miejskiego Zespołu Ekono­

miczno - Administracyjnego działającego przy Wydziale Oświaty i Wychowania. Na

marginesie należy zaznaczyć, że przedszkole to zostało od­

dane pod zarząd Wydziału Oświaty.

Stwierdzono, że piec jest bardzo stary, nietypowy, prze prowadzano przy nim prze­

róbki, tj. dostawiono żebra.

Naprawa będzie bardzo skom­

plikowana o ile w ogóle bę­

dzie możliwa do przeprowa­

dzenia. Najlepiej przydałby się nowy.

Zwrócono się o pomoc do zakładu, jako że w końcu by­

ło to nasze przedszkole, a po­

za tym uczęszcza tu 80 dzieci pracowników ZUP. Pierwsza odpowiedź w wydziale ener­

getycznym była negatywna — nie mamy z tym nic wspól­

nego. Pozostał jeszcze telefon do dyrektora naczelnego. Dy­

rektor zainteresował się spra wą natychmiast i w niedłu­

gim czasie na miejsce awarii przybyli przedstawiciele wy­

działu energetycznego. I po wielu rozmowach doszło do porozumienia. Pracownicy wy działu pomogą przy pracach rozbiórkowych, natomiast pry watny rzemieślnik dokona na­

prawy. Obiecano, że potrwa to najwyżej trzy dni.

Sprawa przekazania przed­

szkola przy ulicy Podolskiej budziła wiele wątpliwości u

samych rodziców. Pamiętamy ile zrobiono tam w czynie społecznym. Ale jak się oka­

zuje, wiele robót dokonywa­

nych przez zakład nie było zrobionych jak trzeba. Mimo wielu napraw w dalszym ciągu przeciekają dachy. Nie został zagospodarowany plac przed przedszkolem. Okazuje się również, że jest nieczynny piec do ogrzewania wody.

Dzieci myją się w zimnej, a kuchnia i zmywalnia grzeją wodę na gazie. Tych niedoró­

bek i niedociągnięć jest je- t zcze wiele. Nie na takie

’ tzedszkole oczekiwały chyba nasze dzieci. (m)

Cytaty

Powiązane dokumenty

zadania udało się wykonać do 23 grudnia. Na wysokości

W dalszym ■ ciągu zmuszeni jesteśmy przy ocenie realiza ­ cji miesięcznych zadań społe ­ czno-gospodarczych posługi ­ wać się miernikami, które w tej chwili służą

no z marszu w zakładzie do analizy sytuacji wykonawczej to okazało się, że brak ' jest pieniędzy. Po drugie — wojewoda na wystąpienie Naczelnika odpo

Rodzicom dzieci niepełnosprawnych zapew ­ nia się także pomoc materialną, w postaci zapomóg oraz rzeczową. Są to głównie dary przychodzące z zagranicy — leki, żywność,

Nie brak było polemiki wśród wyborców odnośnie te ­ renów przy ul. Jedni uważali, że pozostawie ­ nie tam ogródków. Oczywiście wyborcy są ­ dzą, że część

Jednak się rozmyślił, bo znowu trzeba by było za­.. czynać

głębia, się, dlatego też z tego tytułu mamy luzy na począt- (Dokończenie na

Uwagę zwraca jego przej ­ rzystość. W dokumencie przed stawionym na naradzie — u- widoczńiono zadania dla po ­ szczególnych pionów. Tak więc każdy będzie wiedział co