• Nie Znaleziono Wyników

Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1951.02.25 nr 55

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1951.02.25 nr 55"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

P ro letariu sze w s z y s t k i c h k r a j ó w

ł ą c z c i e s i ę ! ____

N i (755) R O K I V

T ry b u n a L u d u i

W A R S Z A W A

— N IE D Z IE L A 25 L U T E G O 1951 R. W Y D A N IE H

O rg an K C

P o ls k ie j Z jed n o c zo n ej P a r tii R o b o tn ic zej

CEN A 15

s r .

Na str. 3-ej p o d a j e m y końcowe przemówienie

Io w . B O L E S Ł A W A B I E R U T A

na V I plenarnym posiedzeniu Kom itetu Centralnego P Z P R

Jroczysta A k a d e m ia M in is te rs tw a S p ra w W o js k o w y c h Z S R R w 3 3 ro c z n ic ę u tw o rz e n ia

A r m ii R a d z ie c k ie j

(f) M O S K W A (P A P ). — Z o-

“ a?.ji 33 ro c z n ic y u tw o rz e n ia A r m ii R a d z ie c k ie j i m a r y n a r k i W ojennej, M in is te rs tw o S p ra w W o js k o w y c h Z S R R z o rg a n iz o ­ w a ło w s p ó ln ie z p rz e d s ta w ic ie ­ la m i mas p ra c u ją c y c h M o s k w y Uroczystą aka de m ię w C e n tra l­

nym T eatrze A r m ii R a dzie ckie j.

Scena te a tru zostaia w s p a n ia le

^d eko row a na . P rz y sztandarach bo jow ych A r m ii R a d zie ckie j u - staw ione zostały w a r ty h o n o ro ­ we

W p re z y d iu m u ro c z y s te j a- Kadem ii z a ję li m ie jsca: m in i­

ster sp ra w w o js k o w y c h — M a r ­ szałek Z w ią z k u Radzieckiego W asilew ski, m in is te r u z b ro je ­ nia — U s tin o w , ge ne rał a rm ii Sztem enko, M a rs z a łk o w ie Z w ią z k u R adzieckiego — B u - bionny, K o n ie w , G o w o ro w , g łó w ny m arsza łek a r t y le r ii — W o ro - now, g e n e ra ł — p łk lo tn ic tw a A ig a rio w , m ars z a łe k w o js k ta ­ jn o ś c i — P ie re s y p k in , m arsza-

’ ek a r t y le r ii — J a k o w le w i a d ­ m ira ł — Le w cze nko, s e k re ta rz M oskiew skieg o K o m ite tu M ie j­

skiego W K P (b ) — R u m ia n c e w 1 in n i.

P rz y n ie m ilk n ą c e j o w a c ji do P rezyd iu m hono row e go a ka de - n iii w y b ra n e zostało B iu r o P o - . «tyczne K C W K P (b ) z Józefem

S taline m na czele.

f

U ro czystą a k a d e m ię za g a ił m i

« lste r s p ra w w o js k o w y c h , M a r ­ szałek Z w ią z k u R a dzie ckie go — W asilew ski. R e fe ra t n a te m a t, rp ro c z n ic y u tw o rz e n ia A r m ii r a d z ie c k ie j i m a r y n a r k i w o je n ne j ZSRR w y g ło s ił g e n e ra ł p u ł­

k o w n ik P o k ro w s k i.

N a ró d ra d z ie c k i — o ś w ia d c z y ł m ów ca — pełen je s t d u m y , iż a rm ia jego w ciągu m in io n y c h 33 la t przeszła s ła w n ą drogę b o jo w ą i p rz e k s z ta łc iła się w je ź n ą siłę. U tw o rz e n ie A r m ii ra d z ie c k ie j, ja k o a r m ii nowego ty PU, z d o ln e j do b ro n ie n ia re - ''•’o lu c y jn j ch zdobyczy n a rod u, sta n o w i og rom n ą zasługę p a r tii

b o ls z e w ic k ie j i je j w o d z ó w — L e n in a i S ta lin a .

Cała h is to ria ra d z ie c k ic h s ił z b ro jn y c h je s t h is to rią ich o - f ia r n e j s łu ż b y dla do b ra n a ro ­ du rad zie ckieg o, d la do bra o j­

czyzny s o c ja lis ty c z n e j i w ie lk ie go d zie ła L e n in a — S ta lin a

Na p rze strze n i c a łe j h is to r ii p a ństw a ra d z ie c k ie g o re a k c ja m ię d z y n a ro d o w a k ie ro w a n a przez a m e ry k a ń s k o - a n g ie l­

sk ic h im p e ria lis tó w , an i na c h w i lę nie u s ta w a ła w w a lce p rz e ­ c iw k o naszem u n a ro d o w i. P od­

żegaczem i o rg a n iz a to re m wszy s tk ic li sil a n ty ra d z ie c k ic h , b io ­ rą cych u d z ia ł w w a lce p rz e c iw ­ k o naszej o jc z y ź n ie — p o d k re ś ­ li! m ów ca — b y ł stale im p e ­ r ia liz m a m e ry k a ń s k i.

G en ius s Józefa S ta lin a — k o n ty n u o w a t m ów ca — zap ew ni!

z w y c ię s tw o p a ń s tw u ra d z ie c k ie ­ m u i jego a r m ii w W ie lk ie j W oj nie N a ro d o w e j.

R e a liz u ją c obecnie w s p a n ia łe p la n y b u d o w n ic tw a k o m u n is ty cznego n a ró d nasz um a cnia po­

tęgę p a ń s tw a rad zie ckieg o, te j n ie z ło m n e j ostoi p o ko ju .

P rz e m ó w ie n ie swe zako ńczył gen. P o k ro w s k i o k rz y k ie m na cześć s ił z b ro jn y c h Z w ią z k u Ra dzieckiego, p a r tii b o ls z e w ik ó w i wielk>ego wodza — Józefa S ta lin a . O k r z y k i te z o s ta ły p o d ­ c h w yco n e przez w s z y s tk ic h o - becnych i z a m ie n iły się w spon­

ta n iczn ą ow ację.

U c ze stn icy a k a d e m ii w ś ró d powszechnego e n tu z ja z m u u - c h w a łili te k s t p o z d ro w ie n ia d la Józefa S ta lin a .

(f) M O S K W A (P A P ). — W d n iu 22 lu te g o w s a li k o lu m n o ­ w e j D o m u Z w ią z k ó w Z a w o d o ­ w y c h w M o s k w ie o d b y ła się u - roczysta a k a d e m ia M in is te rs tw a M a r y n a r k i W o je n n e j Z S R R i p rz e d s ta w ic ie li ś w ia ta p ra c y sto lic y , pośw ięcona 33 rocznicw u - tw o rz e n ia A r m ii R a d z ie c k ie j i m a ry n a rk i w o je n n e j ZSRR.

R o zk a zy m in is tra spraw w o js ko w yc h i m in is tra m a r y n a r k i w o je n n e j Z S R R

do R a d z ie c k ic h S ił Z b ro jn y c h

l / a) M O S K W A (P A P ). — Z 0 'dzieckfęj r.ocznicy A r m ii' Ra-

•a, . * R a d zie ckie j F lo ty o.iennej u le ż a ły sie rozkazy Ul’ tJ)s tr a s p ra w w o js k o w y c h f-^ R R m arsza łka W asilew skiego Zsr>'n *S!:ra m a ry n a rk i w o j in n e j

jRR a d m ira ła Jum aszew a.

, W rozka zie m a rs z a łk a W a s i­

lew skie go c z y ta m y :

O b ch o d zim y te pa m ię tn ą da - te w a tm osfe rze w s p a n ia ły c h

^ y fc ie s tw n a rod u radzieckiego.

w a lce o zbu d o w a n ie k o m u - bternu w naszym k r a ju — w

" t r u n k a c h r o z w ija ją c e j sie co- la z szerzej w a lk i o za« how am e b °k o ju na c a ły m święcie, o za- C|eśnienie przvi*>źni i w s p ó łp ra - Cy m ię dzy n a ro d a m i.

R a dzie ckie s iłv zb ro jn e , s tw o - teone przez L e n in a i S ta lin a , bła.ia za sobą c h lu b n y szlak bo - )o \w . O k a z a ły sie one nieza­

wodnym obrońca p o k o io w e i jkaey tw ó rc z e j naszego narod u

in te re s ó w p a ń s tw o w y c h Z w ia -

^ u Radzieckiego.

W o k re s ie p o w o je n n y m ż o ł­

nie rz- ra d zie ccy i/y k o n u ia z honorem s w o i obow iązek, do­

skonalą n ie u s ta n n ie swe w y ­ szkolenie. c z u jn ie stoia na s tra ­ ży p o k o ju i bezpieczeństw a o j­

czyzny Zycze całem u s k ła d o w i osobowem u A r m ii R a d zie ckie j no* ych sukcesów w w v s z k o le - h i r b o jo w y m i o o litv c z n v m w Uporczywe: o ra cv nad zabezpie­

czaniem s ta łe j gotow ości b o jo ­ w ej..

D la uczczenia ś w ię ta 3 3 rocz­

n y A r m ii R a d zie ckie j i r3 - , teckiej F lo ty W o je n n e j ro z k a ­ ż ę dać d z is ia j. 23 lutego. 20

” °horo w y c h s a lw a r ty le r y js k ic h 1. s to lic y naszego k r a ju M o ś ­ c i e , w stolicach re p u b lik

"'•a z k o w y c h oraz w K a lin in - Siadzie, L w o w ie , Chabarowsku,

w la d y w o s to k u i w m iastach

bohaterach: Leningradzie. S ta ­ lingradzie, Sewastopolu i Odes­

sie.

N iech ż y je A r m ia R adziecka i Radziecka F lo ta W o je n n a !

N iech ż y je nasza w ie lk a o j­

czyzna s o c ja lis ty c z n a !

N iech ż y je w ie lk a p a rtia L e ­ n in a - S ta lin a !

N iech ż y je nasz u k o c h a n y rząd ra d z ie c k i!

N iech ż y je in s p ir a to r i o rg a ­ n iz a to r z w y c ię s tw n a ro d u ra - dzieckiego i je go s ił z b ro jn y c h

— nasz w ie lk i w ódz i n a u c z y ­ ciel. g e n ia ln y do w ódca to w a - rzysz S ta lin !

M in is te r m a r y n a r k i w o je n n e j Z S R R a d m ira ł Jum a szew s tw ie r dza w s w ym rozka zie :

Radziecka F lo ta W oje nn a, stw orzo na przez w ie lk a p a rtię L e n in a - S ta lin a w y k o n a ła z honorem , pod k ie ro w n ic tw e m tow a rzysza S ta lin a , s w ó j o b o w ią zek wobec ojczystego k r a ju podczas w ie lk ie j w o jn y o w o l­

ność o jc z y z n y , b ro n i nieza - c h w ia n ie in te re s ó w p a ństw o - w y c h Z S R R i c z u jn ie stoi na s tra ż y p o k o ju i bezpieczeństw a naszych g ra n ic m o rs k ic h .

Życzę całem u s k ła d o w i oso­

bo w em u m o rs k ic h s ił z b ró j - nych n o w y c h sukcesów w w y - s z k o le n iu b o jo w y m i p o lit y c z ­ nym .

N iech ż y je nasza potężna o j­

czyzna ra d zie cka !

N iech ż y je b o h a te rs k i na ró d ra d z ie c k i i je go flo ta w o je n n a !

N iech ż y je nasza o k r y ta chw a łą p a rtia b o ls z e w ic k a !

N iech ż y ję nasz uk o c h a n y w ódz i n a u c z y c ie l — w ie lk i S ta lin !

Coraz więcej inżynierów i techników

P rzys tę p u je do stosowania metody inź. Kowalowa

1 I a) A p e l in ż y n ie ró w i te c h n i-

° 'v _ Ś ląska, w z y w a ją c y in t e li-

¿uncję te ch n iczn ą całego k r a ju stosow ania w ja k n a js z e r- jte r n zakre sie m e to d p ra c y inż.

p o w a ło w a , p o d ję li in ż y n ie ro w ie te c h n ic y w o j. szczecińskiego D s ta tn io o d b y ła się w Szcze- in ie n a rad a in ż y n ie ró w i te c h - p k o w z Z a k ła d u D y r e k c ji P rz e - y słu M ie jscow eg o, na k tó re j sotya n i. P o s ta n o w ili p rz y s w o ić pr le i upow szechn ić m e to d y Cy inż. K o w a lo w a , podnosić

k w a lifik a c je zaw odow e oraz w zm óc opiekę nad m ło d y m i k a ­ d ra m i lu d o w e j in te lig e n c ji te c h ­ n iczn e j. P osta now ion o ró w n ie ż sp o p u la ry z o w a ć m e to d y p ra cy c z o ło w y c h p rz o d o w n ik ó w i r a ­ c jo n a liz a to ró w w zakładach p rz e m y s łu m iejscow ego.

U cz e s tn ic y n a ra d y w e z w a li do p o d e jm o w a n ia podobnych zobo­

w ią z a ń personel te c h n ic z n y , za­

tr u d n io n y w z akład ach p rz e m y ­ słu m ie jsco w e g o n a te re n ie ca- łego k r a ju ,

Naród polski wzywa wszystkie narody do jedności w walce przeciwko rem ilitaryzacji Niemiec zachodnich

P rze m ó w ie n ie delegata polskiego prof; J. D em b o w skieg o na sesji Ś w ia to w e j R ady P o k o ju w dyskusji nad re fe ra te m P ię tro N eniiP ego

(f) B E R L IN (PA P) — Na sesji Światowej Rady Po­

koju w B erlinie po referacie Piętro N cnni‘ego toczyła się dyskusja, w której zabrali glos m. in. dziekan ka­

ted ry C anterbury dr H e w le tt Johnson, G abriel d‘A r - boussier, prof. Jan Dembowski, A. Bouchama, Johan­

nes Becher i inni. Poniżej podajemy przemówienie de­

legata polskiego prof. Jana Dembowskiego:

ry m b e rs k ie g o . M uszę w y /n a ć , że m ó w ią c o ty c h spra w a ch zm uszony je s te m do pew nego w y s iłk u , ab y zachow ać s p o k o j­

n y to n go dn y tego W ysokiego Z grom a dze nia .

P ro f. J a n D e m b o w s k i s tw ie rd z a na w stępie, że n a ro d y , k tó re w ie le u c ie rp ia ły w s k u te k w o jn y p ra gn ą nade w s z y s tk o p o k o ju , a do ta k ic h n a ro d ó w należy P o l­

ska. N ie je s t w ię c rzeczą p rz y - p a dku , że w ła ś n ie p o ls k i ru c h p o k o ju w ra z z p o d o b n y m ru - ehem we F r a n c ji ju ż w 1948 r o ­ k u w k ro c z y ł na dro gę w sp ó ł - p ra c y w w a lce o p o k ó j p o w - szechny.

D la P o ls k i — p o d k re ś la m ów ca — nie m ogą być o b o ję tn e w y da rze n ia na p rz e c iw le g łe j p ó ł­

k u li. N ie m ożem y pocieszać się ty m , że w y d a rz e n ia te ro z g ry - w a ją się daleko. Do de le g a cji K o re i w W a rs z a w ie pe w ie n ro ­ b o tn ik p o ls k i n ie d a w n o p o w ie - d z ia ł: „W asza w a lk a je s t naszą w a lk ą , Wasze z w y c ię s tw o — na szym z w y cię stw e m . L u d p o lski je s t zawsze z W a m i“ . P ro ste to słow a, a przecież z a w ie ra ją one g łę b o k ą treść.

D e leg at p o ls k i sk ła d a h o łd b o h a te rs k ie j w a lce w o ln o ś c io w e j n a ro d u kore ań skieg o. P o tę p ia on jednocześnie b a rb a rz y ń s tw o n a ­ je źd źcó w a m e ry k a ń s k ic h , k tó rz y

— ja k s tw ie rd z ił o tw a rc ie f r a n ­ c u s k i o rg a n w ie lk ie g o p rz e m y s łu

„ L e M o n d e “ — k ie r u ją się ta m zasadą: z a trz y m a ć się ja k n a j­

d łu ż e j, zniszczyć ja k n a jw ię c e j!

K ażą na m w ie rz y ć — m ó w i p ro f. D e m b o w s k i — że to w ła ś ­ n ie K o re a je s t agresorem , a że S ta n y Z jed no czone p ro w a d z ą je d y n ie w o jn ę obronną... T ru d n o zrozu m ieć na ja k ie g o od biorcę obliczo ne są podobne „ in fo r m a ­ c je “ . P rzecież w o js k a k o re a ń ­ skie n ie ob le g a ją jeszcze W a - szyngtonu, a lo tn ic y koreańscy, n ie z rz u c ili dotąd an i je d n e j b o m b y na C hicago! A lę f a b r y ­ k a n c i a m e ry k a ń s c y w y p r o d u k o ­ w a li o lb rz y m ie ilo ś c i na rzęd zi m o rd u i te ra z p o s z u k u ją r y n k u z b y tu d la te j p r o d u k c ji. K o n - f l i k t y z b ro jn e po trze bn e są po to, b y w m ó w ić w ła s n e m u k r a j o w i „k o n ie c z n o ś ć “ p ro w a d z e n ia w o jn y , w y m u s ić odeń k r e d y ty w o je n n e i prze la ć je do kieszeni p o te n ta tó w fin a n s o w y c h .

M ó w c a w y ra ż a p rze ko n a n ie , że po d o b n y stan rzeczy nie m o­

że trw a ć d łu g o , nie w s z y s tk o b o w ie m d a je się za ta ić przed s w o im na rod em i m u s i p rz y jś ć c h w ila , gd y n a ió d pocią gnie w in n y c h do s tra s z liw e j od po­

w ie d z ia ln o ś c i. Na K o n g re s ie W a rs z a w s k im — p rz y p o m in a d e le gat p o ls k i — w id z ie liś m y lic z n ą de legację am e ry k a ń s k ą . T o b y li w s p a n ia li lu dzie , p e łn i g łęb okie go h u m a n ita ry z m u , l u ­

dzie, z k tó r y m i b y ło na m n ie ­ z m ie rn ie ła tw o po ro zu m ie ć się w e w s z y s tk ic h s pra w a ch. B y li to b o w ie m w y s ła n n ic y lu d u , a lu d a m e ry k a ń s k i je s t p rz e c iw ­ n ik ie m w o jn y i w s p ó ln ie z o- b ro ń c a m i p o k o ju na c a ły m św ie c ie je s t re a ln ą siłą, k tó ra zdoła p o w s trz y m a ć rę k ę g ro ­ żącą p o k o jo w i i bezpieczeństw u lu dzko ści.

P rzechodząc do s p ra w e u ro ­ p e js k ic h p ro f. D e m b o w s k i o- św iadcza :

D ru g im p u n k te m n e w ra lg ic z ­ n y m glo b u zie m skieg o s ta ły się N ie m c y zachodnie. R e m ilh a r y - zacja N iem ie c, p rz e p ro w a d z a n a przez im p e r ia lis tó w a m e ry k a ń ­ s k ic h oznacza p ró b ę o d b u d o ­ w y daw nego W e h rm a c h tu pod k o m e n d ą ty c h sam ych lu d z i, k tó ry c h zna m y z a ró w n o z cza­

sów w o jn y , ja k i z procesu n o -

Idca odwetu głównym hasłem nowego

W ehrm achtu

M ó w ię w im ie n iu na ro d u , przez k tó re g o k r a j przeszedł t.en W e h rm a c h t, p o z o s ta w ia ją c po sobie zgliszcza, r u in y i sześć m ilio n ó w p o m o rd o w a n y c h P o la ­ k ó w . P o w o ła n ie na o d p o w ie d z ia ł ne s ta n o w is k a b. h itle ro w c ó w 1!

rozpętana przez A d e n a u e ra kam ; pa n ia o d w e tu n ie p o z o s ta w ia ją żad nych w ą tp liw o ś c i, że no w y W e h rm a c h t pod eg id ą a m e ry ­ k a ń s k ą m a h o łd o w a ć ty m sa­

m y m „id e a ło m “ co za czasów h itle ro w s k ic h . Id e a o d w e tu sta­

n o w i g łó w n e ha sło m o b ili z a j / j - ne do p o w s ta n ia tego W e h r­

m a c h tu . W ie m y z w ła sn e g o n ie ­ daw nego do św ia dcze nia, ja k ie to s iły chcą rozp ętać A m e r y k a ­ nie, ja k n is k ie , nieg o d n e m ia n a c z ło w ie k a in s ty n k ty chcą z u ż y t­

k o w a ć w s łu ż b ie s w y c h sam o­

lu b n y c h i k ró tk o w z ro c z n y c h in ­ teresów . K r w a w i p rz y w o a c y W e h rm a c h tu m a rz ą o ty m , aby p o w ie rz c h n ia naszych k r a jó w stała się podobna do tw a rz y c z ło w ie k a p o o ra n e j ospą. T o n a ­ sze p o lskie , fra n c u s k ie , b e lg ij­

skie, d u ń s k ie , czechosłow ackie, h o le n d e rs k ie , w ło s k ie , szw edz­

k ie , a n g ie ls k ie , n o rw e s k ie m ia ­ sta i w sie m a ją u le c zag ła dzie ; nasz d o ro b e k gospodarczy i k u l tu r a ln y , nasza n a u k a , nasza l i ­ te ra tu ra , nasza sztu ka — s ło ­ w e m w s z y s tk o to, co n a ró d zdo­

b y ł w tru d z ie i z n o ju d łu g ic h w ie k ó w , co u k o c h a ł ja k o sw o­

ją ojczyznę, a co w oczach b a r­

b a rz y ń c ó w X X w ie k u n ie m a w a rto ś c i m a ulec zniszczeniu.

D z is ie js i w ła d c y A m e r y k i są je d n a k z ły m i p s y c h o lo g a m i 1 są ig n o ra n ta m i w s p ra w a c h e u ro ­ p e js k ic h . P rzez pięć la t k r w a ­ w e j w o jn y n a ro d y ś w ia ta , w te j lic z b ie n a ro d y Z w ią z k u Raaziec kie go . F ra n c ji. A m e r y k i i A n ­ g lii, p o d ję ły o lb rz y m i w y s iłe k , ab y zniszczyć na zawsze bestię faszyzm u. K o szte m w ie lk ic h o - f ia r i c ie rp ie ń m ilio n ó w Judzi w y w a lc z o n o z w y c ię s tw o c z ło w ie k a n a d w y n a tu rz o n y m p a to lo ­ g ic z n y m sadyzm em . I oto J /iś , gdy n a ro d y w id z ą przed sobą lepszą przyszłość, gdy g o ją się ra n y zadane w o jn ą , p o ja w ia ­ ją się na h o ry z o n c ie c ie n ie ty c h sam ych lu d z i, k tó r z y przez pięć la t b y li k r w a w y m i k a ta m i E u ­ ro p y.

, C zy m ą c ic ie le p o k o ju n ie za­

s ta n o w ią się nad ty m , że n a ro ­ d y E u ro p y p o n io s ły z b y t w ie l­

k ie o fia ry , aby m o g ły d o p u ­ ścić do o d rod zenia h itle r o w s k ie ­ go W e h rm a c h tu ? C zy dopuści do tego n a rp d n ie m ie c k i, k u fr y n ie t y lk o tu ta j, w N ie m ie c k ie j R e p u b lic e D e m o k ra ty c z n e j m a ­ n ife s tu je ta k s iln ie i z w a rc ie sw ą w o lę p o k o ju , lecz k tó r y ró w n ie ż w N iem czech zachod­

n ic h d a je je j w y ra z w e w z m a ­ ga ją cej się z dn ia na dzień la li p ro te s tó w p rz e c iw k o ty m po czy­

na niom ?

Niezbędna jest konferencja czterech mocarstw

M y wszyscy je ste śm y o ip o - w ie d z ia ln i wobec n a ro d ó w , k tó ­ re nas w y b ra ły , wobec lu d z k o ­

ści, k tó ra p o w ie rz y ła na m h i­

sto ryczn e zadanie o b ro n y p o k o ­ ju ś w ia ta ; to te ż w in n iś m y -u c z y ­ n ić w s z y s tk o — co je s t w m o ­ cy lu d z k ie j, b y s tw o rz y ć ta k ie w a r u n k i, w ja k ic h n a jm n ie js z a n a w e t pró ba p ro w o k a c ji w o je n ­ n e j b y ła b y nie do po m yśle nia . M u s im y u ra to w a ć p o k ó j i p o ­ k ó j będzie u ra to w a n y , je ż e li

wszyscy lu d z ie d o b re j w o li zjed noczą się w je go o b ron ie.

Z ty m w e z w a n ie m do je d u o - ści w o b ro n ie p o k o ju zw ra ca m się w im ie n iu d e le g a c ji p o ls k ie j, w im ie n iu n a ro d u po lskie g o do w s z y s tk ic h n a ro d ó w , a przede w s z y s tk im do ty c h , k tó re n a j­

b a rd z ie j u c ie rp ia ły od a g re s ji h itle r o w s k ie j, a b y ś m y p o łą c z y li s o lid a rn ie nasze w y s iłk i w w a l­

ce p rz e c iw k o r e m ilita r a z a c ji N iem iec.

■Problem n ie m ie c k i może i m u ­ si być ro z w ią z a n y na dro dze po­

k o jo w e j. W ym aga to p o ro z u m ie ­ n ia czterech m o c a rs tw , k t - r e p o d p is a ły u k ła d p o c z d a m s k i.

Z w ią z k u R adzieckiego, S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h , W ie lk ie j B r y t a ­ n ii i F r a n c ji, co s ta n ie się m oż­

liw e , je ś li p rz e d s ta w ic ie le ty c h k r a jó w s p o tk a ją się i w s p ó ln y m w y s iłk ie m usuną is tn ie ją c e m ię ­ d zy n im i n ie p o ro z u m ie n ia w i - m ię d o b ra c a łe j lu d z k o ś c i. N ie ­ zbędna je s t k o n fe re n c ja p rz e d ­ s ta w ic ie li ty c h k r a jó w . D e leg a­

c ja p o ls k a w im ie n iu n a ro d u p o lskie go , p o p ie ra z całą m ocą p ro p o z y c je z w o ła n ia t a k ie j k o n ­ fe r e n c ji i p rz y łą c z a się do w n io ­ s k ó w w s p ra w ie w s p ó ln e j a k c ji n a ro d ó w w celu d o p ro w a d z e n ia do tego s p o tk a n ia .

M ogę s tw ie rd z ić

z

radością, że dążenie do p o k o jo w e g o i o z- w ią z a n ia p ro b le m u N ie m ie c spo­

ty k a się z coraz s iln ie js z y m p o ­ p a rc ie m sam ego n a ro d u n ie m ie c kiego. W im ie n iu d e le g a c ji p o l­

s k ie j ośw iad czam z t e j W yso ­ k ie j T ry b u n y , że n a ró d p o ls k i łą c z y się w p rz y ja ź n i i g łę b o ­ k ie j s o lid a rn o ś c i z n ą ro d c m N ie ­ m ie c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ­ ty c z n e j i ze w s z y s tk im i n ie m -c c - k im i o b ro ń c a m i p o k o ju w ich w a lc e p rz e c iw k o r e m ilita r y z a c ji N ie m ie c zach od nich ora z w dą­

że n iu do p o k o jo w e g o ro z w ią z a ­ n ia p ro b le m u n ie m ie c k ie g o , do zje dn oczen ia c a ły c h N ie m ie c na p o d s ta w ie p o k o jo w e j i de m o­

k ra ty c z n e j.

P o w s ta n ie N ie m ie c k ie j R e p u ­ b l ik i D e m o k ra ty c z n e j p rz y ś p ie ­ szyło z n a k o m ic ie proces z b liż e ­ n ia n a ro d ó w po lskie g o i n ie ­ m ie c k ie g o i sądzę, że to W yso­

k ie Z g ro m a d ze n ie p o w ita ja k o duże osiągnięcie d la s p ra w y p o ­ k o ju fa k t, że nar.ody Rzeczypo­

s p o lite j P o ls k ie j i N ie m ie c k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty c z n e j k r o ­ czą dziś ra m ię p rz y ra m ie n iu w spra w a ch p o k o ju , że w a lk a lu d u n ie m ie c k ie g o p rz e c iw k o re m ib ta ry z a c ji, p rz e c iw k e od ro d ze n iu h itle ry z m u , p rz e c iw k o z b ro d n i­

czym p la n o m ag reso rów , o N iem cy zjednoczone, d e m o k ra ty c z n e i p o k o jo w e , z n a jd u je c a łk o w ite po p a rcie n a ro d u polskiego.

T o p rz y ja z n e zbliżenie. P o la ­ k ó w z N ie m c a m i w im ię p o k o ­ ju ś w ia ta — p o w ie d z ia ł na za­

kończenie p ro f. D e m b o w s k i — s ta n o w i w ie lk ą siłę m o ra ln ą , k tó ra ła d o w a ć w in n a z w o le n ­ n ik ó w p o k o ju i dać do m y l e ­ n ia jego w ro go m . W ie rz y m y , że w zgodnej w s p ó łp ra c y dla do­

bra c a łe j lu d z k o ś c i, we w jn n l- n y m d ą żen iu do p o k o ju .świata n a ro d y nasze osiągną p ra w d z i­

w ą w ie lk o ś ć , a lb o w ie m ty tk o droga p o k o ju w ie d z ie w szyst­

k ie n a ro d y do w ie lk o ś c i i szczę­

ścia".

(P rz e m ó w ie n ia in n y c h de le­

ga tó w w d y s k u s ji p o d a je m y na s tr. 2).

U c h w a la P re zy d iu m R ządu o ro li zadaniach i u p ra w n ie n ia c h m ajstra

w uspołecznionych przem ysłow ych za k ła d a c h pracy

(f) P re z y d iu m R ządu p o w z ię ­ ło na o s ta tn im posiedzeniu u - c h w a łę o r o li, zadaniach i u - p ra w n ie n ia c h m a js tra w uspo­

łe cznio nych p rz e m y s ło w y c h za­

kła d a ch pra cy.

Z w ią z a n a z w a lk ą o p la n 6- le tn i po trze ba w z m o c n ie n ia jed noosobowego k ie ro w n ic tw a o - ra z u s p ra w n ie n ia o rg a n iz a c ji procesów p ro d u k c y jn y c h w y m a ­ ga p o dn iesien ia r o li i znaczenia m a js tra w zarządzaniu p ro d u k cją. M a js te r p o w in ie n stać się w k a ż d y m z a k ła d z ie p ra c y pełno p ra w n y m k ie ro w n ik ie m po dsta­

w o w eg o o g n iw a p ro d u k c y jn e ­ go, o d p o w ie d z ia ln y m w p e łn i za w y k o n a n ie w s w o im zakresie zadań p la n u .

M a js tre m może b y ć m ia n o w a n y te c h n ik lu b r o b o tn ik o w y ­ s o k ic h k w a lifik a c ja c h , k tó r y

z d o b y ł je W dłuższej p ra k ty c e w d a n y m zawodzie. P osiad anie w y m a g a n y c h k w a lif ik a c ji po­

w in n o być spra w d zone w d r o ­ dze eg zam inów .

Do o b o w ią z k ó w m a js tra n a ­ leży ro z d z ie la n ie p ra c y m ie dzy ro b o tn ik ó w . P iln u je on re g u la r nego zao pa trze nia w s z y s tk ic h s ta n o w is k roboczych w n iezb ę­

dne narzędzia, suro w ce itp . P rzestrzega prze pisów o p ra ­ w id ło w e j obsłudze urzą dze ń i dba o w y s o k ą ja k o ś ć p ro d u k c ji.

D o g lą d a ją c m ie js c p ra c y i in ­ s tru u ją c p o d le g ły c h m u b ry g a ­ d z is tó w i ro b o tn ik ó w , m a js te r w in ie n o k a zyw a ć szczególną po m oc m ło d y m lu b n o w o w s tę p u - ją c y m ro b o tn ik o m .

M a js te r k o n tro lu je w y k o n a ­ n ie d z ie n n y c h lu b z m ia n o w y c h p la n ó w p ro d u k c y jn y c h , O n też

o p in iu je w n io s k i o przeszerego­

w a n ie ro b o tn ik ó w , bierze c z y n ­ n y u d z ia ł w o rg a n iz o w a n iu w s p ó łz a w o d n ic tw a p ra cy i ra c jo n a liz a c ji, oraz w p rz y g o to w a n iu n a ra d p ro d u k c y jn y c h .

O b o w ią z k ie m m a js tra je s t także dbałość o zach ow anie so­

c ja lis ty c z n e j d y s c y p lin y , bezpie czeństw a i h ig ie n y pracy.

W szelkie zarządzenia z w ie rz ­ c h n ik ó w , dotyczące o d c in k a p r a ­ cy podległego m a js tro w i, p o w in ­ n y być p rze ka zyw a n e do w y k o ­ n a n ia za p o ś re d n ic tw e m m a j­

stra.

M a js tr o w i p rz y s łu g u je p ra w o p rz e d s ta w ia n ia s w y m bezpośred n im prze ło żo n ym w n io s k ó w 6 u d z ie le n ie p ra c o w n ik o m na gród za szczególne osiągnięcia w pra cy, a także p rz e d s ta w ia n ia w n io sk ó w o u k a ra n ie w in n y c h n a ­ rusze nia re g u la m in ó w pra cy.

P r z o d u ją c y P O M w o je w ó d z tw a w ro c ła w s k ie g o

P a ń s tw o w y O środek M a s z y n o w y N r 9 w S trz e lin ie , w o j. w ro c ła w s k ie , k tó r y o b s łu g u je c a ły p o w ia t s trz e liń s k i, p rz e p ro w a d z a re m o n ty tr a k to r ó w oraz s p rz ę tu ro ln ic z e g o d la s p ó łd z ie ln i p ro d u k c y jn y c h , P G R , SO M i in d y w id u a ln y c h go spo da rstw . Na z d ję c iu tra k to rz y ś c i tego o śro d ­

k a z p ro p o rc e m p rze ch o d n im . F o to F ilm P o ls k i

W y m ia n a depesz m iędzy P rezyd en tem H o S z i-m in ’em a P rezyd en tem B ie ru te m z o k a z ji I rocznicy n a w ią z a n ia stosunków

d yplo m atyczn ych m ięd zy P olską i Y ie tn a m e m

DO

P R E Z Y D E N T A R Z E C Z Y P O S P O L IT E J P O L S K IE J

B O L E S Ł A W A B IE R U T A Z o k a z ji p ie rw s z e j ro c z n ic y n a w ią z a n ia s to s u n k ó w d y p lo m a ­ ty c z n y c h m ię d z y obu n a s z y m i k r a ja m i, p rz e s y ła m w im ie n iu Rządu i N a ro d u V ie tn a m s k ie j R e p u b lik i D e m o k ra ty c z n e j se r­

deczne p o z d ro w ie n ia R zą do w i i N a ro d o w i R ze czypo spolitej P o l­

s k ie j i życzę, aby p rz y ja ź ń m ię -

| dzy obu na szym i k r a ja m i k r z e ­ pła z k a ż d y m d n ie m w w a lce o p o k ó j na c a ły m św iecie.

H O S Z I- M IN P rezydent V ietn am skiej R e p u b liki D em okratycznej

D O

P R E Z Y D E N T A

V IE T N A M S K IE J R E P U B L IK I D E M O K R A T Y C Z N E J

P A N A H O S Z I- M I N

S erdecznie d z ię k u ję za n a d e ­ słane R zą do w i R ze czypo spolitej

P o ls k ie j i n a ro d o w i p o ls k ie m « życzenia z o k a z ji p ie rw s z e j rocz­

n ic y n a w ią z a n ii s to s u n k ó w d y - p lo m a ty c z n y c b z V ie tn a m s k ą R e p u b lik ą D e m o k ra ty c z n ą .

W ie rz ę głęb oko, że b o h a te rs k i n a ró d v ie tn a m s k i od niesie osta­

teczne z w y c ię s tw o n a d s iła m i im p e ria liz m u i ro d z im e j re a k c ji, p rz y c z y n ia ją c się w te n sposób do w z m o c n ie n ia obpzu p o k o ju i d e m o k ra c ji na c a ły m św iecie, k tó re m u prz e w o d z i W ie lk i Z w ią zek R a dzie cki.

B O L E S Ł A W B IE R U T

W tra k c ie p rzy g o to w a ń do k a m p a n ii siewne}

tra k to rzy ś c i P O M p o d e jm u ją now e zo b o w ią za n ia p ro d u k c y jn e

(f) W c a ły m k r a ju tr w a ją in ­ te n s y w n e p rz y g o to w a n ia do nad chodzącej k a m p a n ii w io s e n n e j.

W P O M -a c h w s z y s tk ie re m o n ty sprzę tu technicznego są ukończo ne, a w ośrodkach s p ó łd z ie l­

czych zostaną zakończone w c ią ­ gu n a jb liż s z y c h dn i.

W ra z z m e ld u n k a m i o p rz e d ­ te rm in o w y m zako ńcze niu p r z y ­ go tow a ń do zasiew ów , n a p ły w a ­ ją w ia d o m o ści o n o w y c h zobo­

w ią z a n ia c h p ro d u k c y jn y c h t.ra k - to r z jrstóv. P O M . W o d p o w ie d z i na w e z w a n ie Tadeusza K o n i- szew skiego — tr a k to r z y s ty z P O M w p o w ie cie M rą g o w o , z o r­

ga nizow ana przez tr a k to r z y s tk ę M a rię C ie p ie le w s k ą , m ło d z ie ż o ­ w a b ry g a d a tra k to rz y s tó w im . H a n k i S a w ic k ie j w P O M D ig o - wo, w w o j. k o s z a liń s k im , po sta­

n o w iła w y k o n a ć trz e m a c ią g n i­

k a m i ty p u „ Z e to r “ — 1.500 ha o r k i ś re d n ie j, co s ta n o w i 166 proc. n o rm y , zaoszczędzić 4.600 k g p a liw a i p rz e p ra c o w a ć bez re m o n tu 9.000 roboczogodzin.

B ry g a d a ta w e z w a ła do w s p ó ł­

z a w o d n ic tw a w s z y s tk ie b ry g a d y P O M w w o j. k o s z a liń s k im i szczecińskim . T ra k to rz y ś c i z P O M Iz a b e ló w w w o j. łó d z k im

— P io ru n , D o m in ia k , G rz e la k , Rzepka, M a k o w s k i i B ogusi ak p o s ta n o w ili pra c o w a ć 2 i pół

P rzyjęcia w Belw ederze

(f) D n ia 23 bm . P re z y d e n t R ze czypo spolitej P o ls k ie j p rz y ­ ją ł na a u d ie n c ji am basadora R P w M o s k w ie K a z im ie rz a J a ­ sińskiego

W ty m ż e d n iu P re z y d e n t RP p r z y ją ł na a u d ie n c ji am basado ra RP w L o n d y n ie Jerzego M i­

cha łow skiego.

P rzyjęcia w Radzie M in istró w

(f) Prezes R ady M in is tr ó w ob.

Józef C y ia n k ie w ic z p r z y ją ł w d n iu 22 bm . w P re z y d iu m Rady M in is tr ó w am basadora RP w L o n d y n ie Jerzego M ic h a ło w s k ie go. -

d n ia w m ie sią cu na zaoszczędzo n y m p a liw ie .

P O M -y zaw ierają umowy ze spółdzielniami produkcyjnym i i grupami

mało i średniorolnych chłopów

P a ń s tw o w e O ś ro d k i M a s z y ­ n o w e w c a ły m k r a ju z a w ie ra ją obecnie u m o w y na prace ze s p ó łd z ie ln ia m i p ro d u k c y jn y m i oraz g ru p a m i m a ło i ś re d n io ­ ro ln y c h ch ło p ó w .

U m o w y ze s p ó łd z ie ln ia m i p r o ­ d u k c y jn y m i o b e jm u ją prace, ja ­ k ie w y k o n a P O M w cią gu całego ro k u bieżącego, a w ię c w o k re ­ sie k a m p a n ii w io s e n n e j, ż n iw n e j i je s ie n n e j.

P O M -y z o b o w ią z u ją się w u - m o w ie nie t y lk o do dobrego i te rm in o w e g o w y k o n a n ia pra cv.

ale ró w n ie ż do s ta łe j pom ocy a g ro n o m ic z n e j i o rg a n iz a c y jn e j.

U m o w y o k re ś la ją ró w n ie ż d o ­ k ła d n ie zob ow iąza nia s p ó łd z ie l­

n i. Do zob ow iąza ń ty c h na le żv m. in. do starczen ie do p ra c y p o ­ sia da nych m aszyn ro ln ic z y c h , zao pa trze nie się w o d p o w ie d n im

czasie w nasiona sie w ne 1 n a w ó j zy sztuczne, do ta k ie g o z o rg a n i­

zow an ia prac sw ych c z ło n k ó w , aby nie b y ło p rz e s to jó w tr a k to ­ ró w i m aszyn z P O M do p rz y ­ g o to w a n ia pola do p ra c y t r a k ­ to ró w itp .

Za w y k o n a n e prace P O M -y o - tr z y m a ja od s p ó łd z ie ln i zap ła­

tę w zbożu lu b pien iąd zach po p rz e o ro w a d z e n iu o m ło tó w .

P O M -y z a w ie ra ła ta kże u m o ­ w y z g ru p a m i m a ło i ś re d n io ­ ro ln y c h c h ło p ó w na k o n k re tn e prace po ło w ę W im ie n iu g ru p u m o w y te p o d p is u ją d w a j u p o ­ w a ż n ie n i czło n ko w ie . Z a p ła ta za Drace zbiera na będzie przez P O M w pieniądzach n a ty c h ­ m ia st po p rz e p ro w a d z e n iu p ra ­ cy od poszczególnych c z ło n k ó w g ru p y .

C h a ra k te ry s ty c z n ą cechą ty c h u m ó w je s t to. że g ru p y , k tó ry c h c z ło n k o w ie w y ra ż ą zgodę na cza sowę zaoranie m ie d z beda p ła c ić za pracę ta k ie same ceny. ja k s p ó łd z ie ln ie p ro d u k c y jn e , a g ru ­ py. k tó re nie zechcą zaorać m iedz pom ie dzv p o la m i poszcze­

g ó ln y c h go soo da rstw . będą p ła ­ cić ceny o 20 proc. wyższe.

B a te rie n a d b rz e ż n e k o r e a ń s k ie j a r m ii lu d o w e j z a to p iły

a m e ry k a ń s k i o k r ę t w o je n n y

(f) P E K IN (P A P ). A g e n c ja .No­

w y c h C h in donosi, że b a te rie nadbrzeżne k o re a ń s k ie j a r m ii lu d o w e j z a to p iły a m e ry k a ń s k i o k rę t w o je n n y i d w ie m niejsze je d n o s tk i a m e ry k a ń s k ie , k tó re u s iło w a ły z b liż y ć się do p o rtu

Yronsan na w s c h o d n im w y b rz e ­ żu K o re :

A r ty le r ia p rz e c iw lo tn ic z a a r ­ m ii lu d o w e j z e s trz e liła dw a sa m o lo ty n ie p rz y ja c ie ls k ie na w s c h o d n im o d c in k u fro n tu .

N a ró d k o re a ń s k i obchodzi uroczyście 33 rocznicę A r m ii R a d z ie c k ie j

(a) M O S K W A (P A P ). R adio w P h e n ja n ie donosi, że cały na ród k o re a ń s k i obchodzi 33 rocznicę w ie lk ie j A r m ii Radzi t k ie j P o­

czynając od 18 lu te go w m ia ­ stach i w s ia c h * K o re i, w po­

szczególnych zakładach p ra cy i w je d n o s tk a c h a rm ii lu d o w e j o d b y w a ją się p o ga da nki i w y ­

k ła d y poświecone w ie lk im z w y ­ c ię s tw o m A r m ii R a dzie ckie j. W P h e n ja n ie zorganizow ana zo­

stała w y s ta w a , k tó ra ilu s t r u i' w y s o k i p a trio ty z m i o fia r y . A r m ii R a d zie ckie j i c ? ’J'o n e j ro d u rad zie ckieg o ' ’ ¿ny, w o jn ie o wolność

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uchwały Kongresu zbliżą z lądem .pracującym inteligencję, która chce twórczej pracy dla Polski i dla jej kultury. Uchwały Kongresu podniosą na duchu, natchną

Po śmierci Lenina, partia, klasa robotnicza i narody ZSRR skupiły się dokoła

Sytuacja, w której znalazł się Mickiew icz w latach gdy los tułactwa polskiego zdawał się być przesądzony, była straszna i mogła złamać nawet

Wesołowski wyjaśnia, że zjednoczenie „oddolne" doko nało się już dawno, w procesie walki | elementami prawicowy­. mi, które zdołały zadomowić się w

cze oraz chłopskie. Dla prowadzenia polskiej rewolucji konieczne jednak było skupienie w jednym szeregu z PPR całej klasy robotniczej i mas ludu

Vergano wyraźnie pokazał klasę społeczną, która prowadzi akcję partyzancką, która prze­.. wodzi ruchowi

Bilans gospodarczy Demokracji Ludowej i wytyczne sześcioletniego planu rozbudowy.. Referat

Polski ruch robotniczy zatoczył krąg rozwojowy po rozłamie, aby znów się zjednoczyć na wyższym szczeblu i stać się bardziej zwar-. swe szkodliwe