• Nie Znaleziono Wyników

Kapitan Wilkołaski - Aleksander Rozenfeld - relacja świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kapitan Wilkołaski - Aleksander Rozenfeld - relacja świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALEKSANDER ROZENFELD

ur. 1941; Tambów, Rosja

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe PRL, Służby Bezpieczeństwa, Tadeusz Wilkołaski, działalność opozycyjna

Kapitan Wilkołaski

Był takiej niesławnej pamięci kapitan Wilkołaski z SB, który zajmował się pisarzami i chłopcy zrobili mu dowcip, mianowicie, on mieszkał w tej samej klatce co Madej, na Pogodnej, wywiesili mu klepsydrę i musiał się przenieść. Klepsydra brzmiała następująco: „Dnia tego i tego zmarł niesławnej pamięci kapitan Służb Bezpieczeństwa Tadeusz Wilkołaski. Niechętnym jego pamięci prosimy o składanie darów na opozycję demokratyczną”. Bardzo to było fajne.

Data i miejsce nagrania 2009-08-20, Siedliszcze

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ze szkoły go wyrzucili, no trochę tej szkoły miał, chyba maturę miał całą, a chciał się więcej kształcić, bo jego ojciec miał czterdzieści mórg ziemi, siedmioro dzieci miał

Ja byłem przy jego powstawaniu, ale to jest tak, jak kurczęta opuszczają kwokę to kwoka już przestaje się interesować kurczakami, bo te kurczęta zaczynają być kurami i

To przede wszystkim był autorytet Krąpca, rektora, który swoim intelektem siał spustoszenie, ale to też wyobraźnia nieprawdopodobna, bo oni w ogóle jako pierwsi w Polsce,

Ja mówię: „Słuchaj, jeżeli jednego dnia wiersz jest przeczytany przez trzysta osób, to proszę mi pokazać drugą taką możliwość”. Te „Listy do młodego Polaka”

Ja w sześćdziesiątym ósmym roku dokonałem pewnego wyboru, bardzo świadomego, miałem dwadzieścia siedem lat, miałem żonę, dziecko, więc chyba byłem w miarę

Ja mam dosyć nietypowe zdanie na temat polskiego Kościoła i polskiego katolicyzmu, bo to żeśmy się nie dali do końca zwariować, zawdzięczamy wyłącznie

Nie da się od tego uciec i trzeba ogromnego samozaparcia i właśnie umiłowania prawdy, żeby nie być zakładnikiem relatywizmu, czyli że „Kali może ukraść krowę, ale Kalemu

Poza tym człowiek musi sobie zdawać sprawę, szczególnie jeżeli jest w takiej sytuacji jak ja, czyli nie nazywa się Kowalski, że pewne rzeczy musi przyjmować z