• Nie Znaleziono Wyników

Przygody wojenne ojca - Genowefa Grabowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przygody wojenne ojca - Genowefa Grabowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

GENOWEFA GRABOWSKA

ur. 1930; Boduszyn

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe II wojna światowa, carskie wojsko, białe wojsko, komuniści, niewola niemiecka, Piłsudski, Józef (1867-1935), krzyż Virtuti Militari, Kośminek, Jakubowice

Przygody wojenne ojca

No i później jak kończyło się wojsko, zaczęła się wojna, już nie był [ojciec] puszczony do cywila, tylko został na wojnie i później był w tym carskim wojsku, ruskim. Był w tym, jak to nazywał - białe wojsko. Bo byli komuniści i to białe wojsko. Ojciec nienawidził komunistów, strasznie nienawidził i tak opowiadał, że jak był ranny, bo miał płuco przestrzelone i kolano, i jak był ranny w walce z tymi komunistami, dostał taki urlop. Ojciec opowiadał, że był Nowy Rok, to znaczy jeszcze przed Sylwestrem było, i ktoś ich tam zdradził, wszędzie są zdrajcy, i komuniści ich napadli w szpitalu i zabrali ich. Ojciec opowiadał, że 10 posterunków postawili żeby pilnować ich. I dlaczego ojciec nie lubił komunistów - mówił, że jeden był taki, który trzy razy był łapany, bo po prostu mordował, ojciec mówił: „Ja na froncie musiałem zabijać, ale tak to człowieka nie mogłem zabić”. A on zabijał. I jak jego łapali, to zawsze ojciec kazał mu uciekać, mówił: „Ja będę strzelał, a ty uciekał. Trzy razy go puściłem, ale jak nas złapali, a on był - to mówi - on przyszedł do łóżka naszego i mówi - tego tak bijcie aż zdechnie. Bo to kawał sukinsyna Polaka”. Ojciec mówił że go tak zbili... „A ja życie mu darowałem. A on mnie tak kazał zbić”. Ojciec pobity był strasznie, oni poszli, popili, a w dzień chodził, jak to na wsi, te ubikacje takie, że z wierzchu buda, a tam obok ubikacji był płot. To mówi ojciec: „Ja w dzień tam popatrzałem [jak uciec]”. I po tym pobiciu, jak godzina pierwsza w nocy, to był mróz okropny, ojciec mówi, że wziął ubranie, buty, tylko płaszcz na tę bieliznę ubrał, a mundur schował. A słyszał, że oni już popili porządnie i pospali. Boso szedł, że jak się obudzą, to powie, że idzie do ubikacji, żeby go zaprowadzili. No i tak koło jednego, koło drugiego przechodzi, oni śpią, w końcu koło ostatniego – śpi. Wszedł na podwórko boso, mróz 40 stopni, a on boso. Poszedł do ubikacji, ale mówi: „Jeszcze nie uciekałem, siadłem, czekałem cicho”. Przerzucił ubranie, bo miał takie tam związane, później sam przeskoczył, jeszcze poczekał, tutaj pobity, bolało... To było gdzieś tak koło 1 w nocy, a dopiero jak już słońce wschodziło, to położył na śniegu to wszystko i tak boso uciekał, i to

(2)

wszystko ze sobą miał. Dotarł do szosy, tam samochody wojskowe jeździły, tam było to białe wojsko. Zaraz powiedział z jakiej jednostki, wszystko, że jedzie z frontu, dokumentów nie miał, tłumaczył jak było... To właśnie tam do miasta podwieźli, tam zaraz ten jego pułk odnaleźli. Pytali jak uciekł, gdzie koń. - „Zabrali nic nie ma”. W końcu dotarł do swojej jednostki i tam walczył z tymi komunistami w białym wojsku i dostał się do niewoli niemieckiej. I był w niemieckiej niewoli 8 miesięcy. Jak Piłsudskiego zwolnili, to ojciec do Polski wrócił z tej niewoli niemieckiej i już na Syberię przecież nie pojedzie. Jak zaczął Piłsudski organizować wojsko, on się tam zgłosił. W ciężkiej artylerii najpierw pracował i później był w wojsku Piłsudskiego i zawsze się śmiał, że szedł tutaj do Polski, znaczy walczył w ruskim wojsku na Polaków, a później poszedł na Ruskie, na Ukrainę i miał krzyż Virtuti Militari, ale drugiego stopnia, srebrny. Później po wojnie zamieszkał na Kośminku i pracował w zaopatrzeniu w ósmym pułku. I później babcia ściągnęła go do majątku [do Jakubowic], to zawsze mamie wymawiał, bo przecież mówi, że praca była dobra i wszystko było dobre. Naprawdę wspaniałego ojca miałam.

Data i miejsce nagrania 2013-01-18, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Joanna Rodriguez

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A ojciec mówi: „Ja nie mogę się zatrzymać, bo może mnie ktoś obserwuje, wracaj, szybko wracaj do Pliszczyna i gdzie cię oczy poniosą, bo tam was wybijają, tam was biją”. I

Ja mieszkałam wtedy w Kołobrzegu, a moja siostra z Jakubowic zawsze rano mleko chodziła sprzedać.. Siedmioro dzieci miała to nie tak łatwo

Na Starym Mieście jak nie było jeszcze kanalizacji to nawet w te śmietniki wylewane [było] wszystko. Teraz aż się chce iść, naprawdę

Nie było przeproś, że kobieta czy coś tylko łopaty dali do ręki i trzeba było kopać tunel, ten co się skręca koło dworca. Mało tego, jeszcze na Krakowskim [Przedmieściu]

Mój mąż był wtedy w pracy, ja byłam w katedrze o siódmej, strasznie dużo było młodzieży [wówczas].. Moja sąsiadka pracowała w dyrekcji kolei na [ulicy] Okopowej, ona

Miałam sześć klas skończone tutaj [w Lublinie], później Niemcy nam szkołę zabrali, to tam kończyłam [w Kołobrzegu], ale ja do niczego nie chciałam należeć, absolutnie..

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Plac Litewski, wojsko polskie, Pomnik Nieznanego Żołnierza, Pomnik Józefa Piłsudskiego..

Słowa kluczowe Lublin, PRL, szpital na Staszica, papież, Polak został papieżem, Jan Paweł II, pielgrzymka Jana Pawła II..