• Nie Znaleziono Wyników

Krakowska Kronika Kościelna R. 2, nr 13 (1922)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Krakowska Kronika Kościelna R. 2, nr 13 (1922)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

K R A K O W S K A

KRONIKA KOŚCIELNA

T Y G O D N I K D L A R O D Z I N K A T O L I C K I C H

REDAKCJA I ADM INISTRACJA:

Kraków, ul. Franciszkańska Nr. 4 (parter, w podwórzu) otw a rta c o d z ie n n ie (z w y ją tk iem n ie d z ie l i św ią t)

oi gadz. 9—121 południe a raz w tygodnie v piątek od 3 - 6 pa poi. WyMzi 09 każda Mm\i C ena p o jed y n cze g o eg zem p larza . . Mp. 20*—

P re n u m er a ta k w a r t a ln a ... _ 300 —

Cena ogłoszeń: Za w iersz p e tito w y Mp. 30 — ; za w ie r sz w ru b ry c e „ N ad esłan e* Mp. 5 0'— ; za w ie r sz w te k śc ie Mp. 75-— . D z i a ł o g ł o ­ s z e n i o w y : Biuro ogłoszeń Stanisława Łacha, K rak ów , u l. W iśln a U .

Nr. 13. K rak ów , d n ia 2 6 m a r c a 1 92 2 r. R ok II.

jili(iwwiii!iniiiuiiiininminMimiimiiniM>uiw>inuHHwmwmwuuMuui»iiW)tii>mmiwiiiiuiimmiiuiuuuuimuiiiiiiuiiiiiiimiiiuimiumuiiiiiuuuiitiuMuiuniii[;

Przedziwna harmonja liturgiczna.

Jiułuimiił!auu4muiłiimitiuuiiUŁUiu:.ł>...iuitaiMuuuMii.).i..u.utuiutiiti4aiiuiitiitiuiniiiuiiiiłiułiitiiiiuiuiiłiiiiiiiłiuł}iuaiuiiiiłUiiiiiiłjJitHiiiuuutiiikiitiiduui!)C

Kościół św. — Matka nasza już przez sam dobór świętych Ewangelij, odczytywanych w każdą niedzielę w ciągu całego roku kościelnego, poa^

gnie o(d|powiediii nastrój wywołać m duszach swoich dzieci — wiernych. — Tern bardziej możemy tio powiedzieć o czasie W. Postu, który w szczególniej­

szy sposób jest „ezasem przyjemnym Bogu, czasem «bawieni!au. Już ptrfcez samo odczytywanie dobranych. odpo­

wiednio ustępów ewangelicznych pra­

gnie Kościół św. wprowadzić nas w osobliwą i podniosłą atmosferę djucha.

I tak w p i e r w s z ą n i e d z i e l ę W. Postu czyta, nam- Ewangelję o po­

icie i o kuazeniiu P. Jetzusa. Tern, sa­

mem pragnie nas zachęcić do stonum- latnego przestrzegania postu. A gdy nauczymy się przez pośit pofkionywać uasze pokjusy wewnętrzne, które rodzą się z naszej grzesznej pożądliwości cia­

ła, natenczas z łatwośdją pokonamy pokusy zewnętrtzne, pochodzące od szatana czy od świata, a po ich poko­

naniu, doKiuuny również błogich na­

stępstw, jak nasz Boski Zbawiciel, to jest, że odBiąpi od nas szatan, » zbli­

żą się Aniołowie Boży i hędą mon służyć.

W d r u g ą n i e d z i a ł ę prowadza nas Kościół św. wraz z Boston naszym Mistrzem i wybranymi Apostołami na wyniosłą gónę Tabor, ażebyśmy tam byli świadkami Jego cudownego prze­

mienienia i przeżywali razem z Aposto­

łami chwile błogiej egzaltacji i rado­

snego zachwycenia. — Kościół św.

mówi do (każdego z nas: W stąp i ty na samotną i wysoką górę Tabora. Od­

dal siię na pewien czas od grwatrn tego świata i oderwij się choćby na krótko od zwyczajnych trosk codziennych, weźmij udział w rekolekcjach, ozy w innych ćwiczeniach pobożnych, wznieś się wyżej ponad ziemię w te piękniej­

sze i świetlame sfery ducha, skąd aię otwierają przecudne horyzonty i gdzie słychać potwiew wieczności, A doznasz tyle słodkiego wewnętrznego ukojenia, przeżyjesz chwile tak podniosłe, że za­

wołasz: „Panie, dobrze mi z Tobą być“, że nie zechcesz już zstępować na niziny tego życia, albo gdy będziesz musiał zstąpić, to godziny talk górnie przeżyte wyiatarcaą ci na «ałe życie.

Do tego zachwytu (pochodzącego k ogiiądiuiia Boga) prowadzi nas czysta sumienie, wyzucie się z wła3nych waa i namiętności, jednem słowem prowa- tfzi wyrzucenie z samych siebie czart*.

KLatego w t r z e c i ą n i e d z i e l ę W.

Postu słyszymy Ewangelię o wyrzjiBCfr- niu czarta. — I witenczas całowiek opę­

tany przez szatana był niemy. I dzisiaj

•człowiek zostający pod wpływem zł»-

£0 ducha jest niemym, nie może ust otworzyć ] wyznać swoich gmzechów na świętej spowiedzi i jest nieszczęśli­

wym. Gale szczęście jeszcze, gdy affib»

sam umie zbliżyć się do Chrystusa, al­

bo gdy go inni przyprowadzą i gdy dlo- stanie się w obręb cudownego oddzia­

ływania łalski Bożej, gdy sSknuidha ze- gnie mu kolana i gdy wyzna siwiou®

grzechy, jednem słowem, gdy „prze­

mówi". A wtenczas dteiejje się podo­

bnie, jak z owym niemym opętanym.

Że „przemówił i diziwoiwały się rze­

sze". I teraz dziwują się łudzią gdy po niejednej dobrej spowiedzi z grze­

sznika staje się święty, z obojętnego gorliwy, % wtroga gorący zwolennik Uikrzyżowanego.

A po dobrej spowiedzi następuje roa;- koszne spożywanie Chleba Anielskie­

go. Do tego zaprasza nas Ewangelja.

z « z w am t e j n i e d z i e l i W. Postm.

Z kiffllcH biOKShenectzków P. Jezus roz­

mnożył «adtafw»’e ohleb j nakarmił nim

(2)

Str. 2.

tysiączne rzesze. O dziwne podobień­

stwo! O przecudna liairmotnjo liturgicz­

na! Bo ta Ewangelja. mówi nam, że i

•teraz po całej kuli ziemskiej rozmna­

ża się przedziwnie Chleb euchanystym- ny — mocą cudowną słów Zbawicielo- wyoh, wyrzeczonych wr wieczerniku i tchniętych z władzą w usta Aposto­

łów i iclh następców — i ten Chleb cu­

downy spożywają, miljony i miljony i nigdy go nie ubywa, bo rozmnażał się będzie aż do skoikizenia świata. A kto tego chleiba z .wiarą, spożywa, staje się poldloibnym owym tłumom, które chciały P. Jezusa królem obwołać.

Haik po dobrąj Komunji św. katolik pragnie, by P. Jezus królował niepo­

dzielnie w jągo sercu.

Lecz przeciw Boskiej instytucji spo­

wiedzi i przeciw niepojętej „taje­

mnicy wiaiy“ Najśw. Sakramentu pod­

noszą się wiecznie Muźnierstwa i aa- rzuty, pochodzące z serc zepsutych i przeżartych niewiarą i przesadnym i zjadliwym krytycyzmem. To wszyst­

ko przypomina riain żywo Ewangelja /. p i ą t e j n i e d z i e l i W. Postu. — Straszliwymi argumentami chłoszcze

Wykład liturgji mszalne].

1. Nieco z dziejów Hturgjj kościelnej.

a) Kto chce należycie ziroiziumieć, dlaczego Kościół w czasie Postu w pe­

wne dni -odmawia pewne modlitwy i

•■‘żyta pewne ustępy z Pismai św. w brewiarzu. czyli w pacierzach kapłań­

skich oraz przy Mszy św., ten winien pamiętać, że modlitwy i czytania, dzi­

siaj jeszcze używane w Kościele rzym­

skim. pochodzą ze starożytnych cza- w chrześcijańskich. W tytdh czasach starożytnych czas wielkopostny służył nie tylko przygotowaniu wiernych na obchód Zinartwyobwstania: Pańskiego, lecz zarazem praygotowaniiu. toatteehu- menów, czyli (kandydatów wiary świę-

•tej do Clhrztu. (Pisaliśmy jiuż o tern w

„Kronice"). Clwizest ten gromadny od­

by w ał się w nocy z W. .Soboty na Nie­

dzielę Wielkanocmą. We środę izaś po czwartej Niedzieli Postu w kościele św.

Pawła Apostoła. ,.za miurami“ odbywa­

ła się radosna: dllia tych kandydatów ceremonja. czyli t. z w. scrutinium, ożyli pierwszy egzamin katechume­

nów. a przez /ten egzamin kandydaci zbliżali sie znacznie do upragnionego celu. czyli do Chrztu św. Zarazem otrzymywali oni — po pierwszy raz w' Życiu — na osobnych kartkach wypi­

saną modlitwę Pańską („Ojcze naisz“) i początki Ewangelji oraz Skład Apo­

stolski („Wierzę"). żeby się tego ' do­

brze wyuczyli i zdali z tego drugi egza­

min'; którego termin w tę śrołdę im za­

powiadano. Z tego powodu w szere-

P. Jezus niedowiarstwa żydów i udo­

wadnia Bóstrwa Swoje. Zaślepienie ży­

dów- nie zna jednak granic. Porywają kamienie, aby Ge. ukamienować. Lecz

„P. Jezus zata.il się i wyszedł z ko­

ścioła". Tai historja się powtarza. Dla upartych i przewrotnych męka Pana Jezusa jest bezskuteczną. P. Jezus cierpi za wszystkie pokolenia. Tą mękę jeszcze więcej żywo przypomina nam Kościół św.. w tę niedzielę i ozamemi krepami zasłania wizerunki Ukrzyżo­

wanego.

A szósta, i o s t a t n i a n i e d z i e - 1 a W. Poisuu mówi nam — w czytanej Ewangelii — o triumfalnym. w|jeżdzie P. Jezusa do Jerozolimy. WjaZdi ten poptrzedzai bodespą mękę P. Jezusa.

Więc i niedziela Palmowa jest wstę­

pem. do W. Tygodnia, który swiemi oisobnemi i przepięknemi ceiremonjami liturgicznemi przypomina nam bolesa*

misterjum cierpiącego Zbawiciela.

Szczęśliwy ton chrześcijanin, który rozumie przecudny i tajemniczy głos, przemawiający do nas z Obrzędów liturgicznych Kościoła katolickiego.

jm.

RAKOWSKA KRONIKA KOŚCIELNA.

gach kandydatów panował radosny nastrój. Radość ta znajdywała, swój wyraz już w litiurgji poprzedzającej tę środę Niedzieli, t. j. dzisiejszej, czyli czwaitej Niedzieli Postu. Liturgja ta dzisiaj jeszcze jest tai sama co wrjedy, a naciechowiamS ona. jest radością i wese­

lem. świaiddzy o tem już piarw-size sło­

wo Wstępu do Mszy św. dzisiejszej:, czyli słowio „Laetaire“ (czytaj: letare), czyli „Wesel się“, którem to słowem dawniej nazywano tę Nietdlzielę — nie­

dzielą „Laetare“.

b) Niekitlóre zaś dni wielkopostne swoją liturgję osobną- zawdzięczają nie koniecznie idei wielkopostnej, lecz t.

zw. „staeyi“. Kto otworzy Mszał, przed Mszami niektórych dni zauważy takie słowo jak: „Statio ad S. Petrum, Srtla- tio ad S. Paulum, ad S. Cwucem in Je- rusalem“, czyli: „stacja (czyli kościół stacyjny, w- którym się Odlpraiwiialy da­

wniej w Rzymie nabożeństwa, tego dnia) u św. Piotra, u św. Pa.wiaj, u św.

Krzyża w Jerozolimie*' i t. d. To ,Urze- ba rozumieć w ten sposób, że chrześci­

janie w Rzymie w pewne ważniejsze dni roku kościelnego w procesji uda­

wali się do ważniejszych kościołów rzymskich, szczególnie driogich bądź z powodu grobów (relikwij) męczenni­

ków', bądź z innych .przyczyu. Otóż czasem na tytdh nabożeństwach używa­

no takich modlitwi i śpiewów i takie czytano ustępy z Pisma św., jakie by­

ły wskazane przez wzgląd na miejsce nabożeństwa., a! nie zawsize przez wzgląd na rok kościelny. Talki wypa­

dek zachodzi w'łaśnie we czwantelk po tej Niedzieli (jw .roku bież 30 marca):

we Mszy św. tego dnia ku niemiallemiu zdziwieniu Kościół czyta. Epistołę o wskrzeszeniu z martwych młodzieńca

przez Elizeusza proroka i Ewangieflję o wskrzeszeń u młodizieńca. z Nałmi przez Pana Jezusa. Wprawdzie i te zdarze­

nia można ostatecznie umieścić mięfdby liturgicznemi myślami wielkopostnemi.

ale uczeni badacze liturgji .twierdza, że dlatego |wi tej Mszy jest mowa o dwóch cudownych wskrzeszeniach, po­

nieważ Mszę tę odiprawiano w- kościele św. Sylwestra. i Marcina: głównym jej patronem był śwr. Marcin z Toiurs, a je­

go życiorys opowiada, że wskrzesił on kilku umarłych. Być mioże zresztą-, że właśnie dlatego wybrano t e n kościół na t o nabożeństwo, aby módz przypo- m neć wiernym i katechumenom po­

trzebę d u eto o w- e g o ! zmartwych­

wstania.

2. Kolor liturgiczny i muzyka litur­

giczna.

Na znak radości, nie zibyt głośnej, lecz przytłumionej i dyskretnej, bo to ma być radość tylko duchowna, za­

miast pokutnego i poważnego, koloru fiołkowego, który obolwiązuje na ogół w Poście, Kościół chciałby, aby dśa siatj kapłan był ubrany w szaty litur­

giczne koloru nieco jaśniejszego, jakby różowegoi1). — Organy w tczasie W.

Postu ma nabożeństwie czysto liturgi- cznem winny milczeć, ale w tę Nier dzielę wolno grać na organach, nawet do śpiieiwlu ściśle liturgicznego.

3. Dlaczego w' Poście Niedziela

„Laetare?“

Kościół żąda od wiernych, bo żądać musi. umartwienia i pokuty. Świat my­

śli nieraz, że Kościół czyni to w celu tem łatwiejszego „panowania" nad su­

mieniami kidzfciemi, w 'celu zastrasze­

nia ludzi, w celach, powiedziećby m o ­ żna, teroirystycznych. czyli:, że żąda postu i umartwieniat, innemi słowy: dla t. ;żw. dokuczenia. Nie można sobie wyobrazić nic bardziej fałszywego nad takie mniemanie. Post i umartwienie nigdy nie są same w sobie celem, lecz tylko środkiem dlo celu wyższego. A celem tym jest duchowe wyzwolenie ' człowieka i wyniesienie go ponad to,

•oo jest poziome i niskie, a skutkiem te­

go napełnienie go tą radością i tem weselem, którego nikt od niego nic odejmie, bo tryska oino z krynicy ser­

ca. dobrego i spokojnego sumienia:. lla r dość, ale ta prawdziwa, wewnętrzna, szczera, duchowa, jest istotnym ele­

mentem religji chrześcijańskiej *). Nie-

Nr. i-'!.

1) 0 ile ś m y z a u w a ż y li, w K ra k o w ie żad en k o śc ió ł p aram en tó w - w ty m k o lo rz e nie. p o ­ s ia d a , p ró c z je d n e g o k o ś c io ła N a jąw . M arji P a n n y i p ró c z p r y w a tn e j k a p lic y K się c ia - B isk u p a k r a k o w s k ie g o , g d z ie m a się z n a j­

d o w a ć je d e n o r n a t o p rz e p is a n e j n a tę n ie ­ d zielę b a rw ie . N ie w ia d o m o ty lk o , c z y ty c h p a r a m e n tó w d z is ia j u ż y w a ją .

2) P r z y te j sp o s o b n o ś c i nie m o że m y nie p o lec ić z n a k o m ite j k si4 ż k i k s . B is k u p a K ip - p le ra p. t. ..W ięcej ra d o ś c i" ;' w y s z ła o n a w p o lsk ie m tló m a c z e n iu w W a rs z a w ie i c h y ­ b a w k a ż d e j k s ię g a m i b ę d zie d o n a b y c ia , je ż e li ju ż nie je s t w yczerpania.

(3)

Nr, i :s KRAKOWSKA KOGNIKA KOSOlELNA, S i r X.

dzieła „Laefore" jest zatem jakby głó- ittjnai protestem prżciw posądzeniu Ko­

ścioła o „pónrcury • a s c e ty z m k tó ry rze­

komo zabija radość' życia.

4. Wstęp do Mszy św.

(Introit z Izajasza pror. 66, 10—1 1 ).

..Wesel się, Jerozolimo; zejdźcie się wszyscjy, którzy ją iniłujje.-e: weselcie śię i r •dajcie wszyscy* coście byli w żałobie; rozradujcie się i nasyćcie obfi­

tością pociechy swojej. Ucieszyła, mnie wieść pożądana: pójdziem do domu naszego Pana" (Z Psalmu 121).' Chwa­

ła Ojcu i,t: dl.

5. Modlitwa kościelna:

„Daj nam, prosimy Cię, wszedhino- cny Boże, abyśmy, którzy za swe uczynki słusznie bywamy chłostani, przez pociechę rlV ej laski odetchnęli.

Przez Pana ntlsEego...

6. Epistoła.

.Lekcja z listu św. Pawła do Galatów, rozdz. ł Vr, 22—31).

Galatowie, do których napisany był ten list św. Pawła, stanowiący część Pisma św., byli to chrześcijanie, na­

wróceni z wiary żydolwisikiąj. Przedtem byli oni jakby skrępowani tysiączny­

mi przepisami rytualnymi, t. zw. „za­

konni" żydowskiego. Chrześcijaństwo zwolniło ich od tego- wszystkiego, ale przyszli zawzięci żydzi i straszyli ich gniewem Bożym, jeżeli nie wrócą do owy oh uciążliwych praktyk żydow­

skich. Wtedy św. Paweł, żeby ich uspo­

koić, napisał im w tym liście, że jako chrześcijanie nie są już synami niewoł- niić-y, lecz wolnej, ai tę wolność przy­

niósł Chrystus Pan nam wszystkim, bo nas uczynił dziećmi świętego Ko­

ścioła swojego, który jest wodno uro­

dzona córą Ojca niebieskiego, a nie służebnicą ludzkiej woli. Kościół, tio już nie stara. Jerozolima ze swoją sko­

stniałą synagogą, lecz to nowa Jero­

zolima z pełnią, wolności dzieci Bo­

żych. — O jajkiejże to wolności jest tu mowa? Oczywiści e nie o wyuzdanej swobodzie, która pozwala robić każde­

mu to, 'co siię miu podoba, lecz o tej święteij wolności,, którą się cieszy dlzie- cko miłujące ojca; nie stlirachem bla­

dym i bojaźnią powoduje s ę orno, lecz miłością i prawdą, a „prawda; oswo­

bodzi wias" (Jan, 8, 32).

Epistołę tę Kościół dzisiaj kazał czy­

tać szczególnie ze względu na kate­

chumenów, jakeśmy to powyżej obja­

śnili: oni to mieli się napełnić radością na myśl, że malluieako, a przez hram;ę Chrztu św. wejdą do tej nowej Jerozo­

limy jalko wolne dzieci wolnej córy Bożej, nowego Syonu, azyli św. Ko­

ścioła katolick iego.

Uczucia te katechumenów (i na|sze) wyraża

7. Graduale i Traktus

Cdb. wyjaśnienie tych nazw w poprze dnim numerze ,.Kronilki“):

„Ucieszyła mię Wieść pożądana: pój­

dziem do domu naszego Pana (dzyń do Kościoła, do Chrztu św., do Sakramen­

tów' i t..d. Temu „idiomowi naszego Pa­

na uradowani wyrażają oni swe życze- ira w następujących słowach): Pokój nietehaj zamieszka w twierdzy twojej (o Jerozolimo), a dobrobyt wszelaki, wśród twoich wieżvc“. (Z Psalmu 121.

1 i 7). — Którzy w Panu ufność po­

kładają, podobni są do góry syiońskiej (na której zbudowana była Jerozolima i świątynia). Kto zamieszka w Jerozo­

limie, nie zachwieje się nigdy. Córy stoją dokoła niego (k,u jego obronie), a Pan jest około ludu swego teraz i na wieki wieków. (Z Psalmu 124. 1 i 2).

8. Jeden z dowodów tej troski Pa­

na Boga o lud swój (o wiernych) przy­

tacza dzisiąjsza,

Ewungelja (według św. Jana, rozdz.

VI. 1—15):

Onego czasu odszedł Jezus za m orze Galilejskie, które je st Tybety a- dzkie. I szła za Nim rzesza wielka, iż widzieli zn a ki, które czyn ił nad tym i, co chorzeli. W yszedł tedy Jezus na górę i siedział tam z uczniam i Sw ym i. A była blizko Pascha, dzień św ięty żydow ski. !}odniósłszy tedy oczy Jezus, i ujrzaw szy, iż wielka rzesza idzie do Niego, rzekł do Filipa:

Skąd kupim y chleba, ażeby qi jed li?

A m ó w ił to, kusząc go, bo On wie­

dział, co m iał czynić. Odpowiedział Mu F ilip : Za dwieście groszy chleba nie dosyć im będzie (tyle mniej wię­

cej, co 200 K. przedwojennych), żeby ka żdy m ało co wziął. R ze k ł Mu je- den z uczniów Jego, Andrzej, brat Szym ona P iotra: Jest tu jedno pa­

cholę, co ma pięcioro chleba jęczm ien­

nego i dwie ryby : ale co to fest na tak wielu ? Rzekł, tedtj Jezus: każcie ludziom usiąść. A było trawy wiele na miejscu. A tak usiadło m ężów jakoby pięć tysięcy. W ziął tedy Jezus chleb, a dzięki uczyniw szy (to jest wyraz, znaczący tyle, co nasze: po­

modliwszy się), rozdał siedzącym, także i z ryb, ile chcieli. A gdy się najedli, rzekł uczniom Swoim: Zbierz­

cie, które były ułomki, aby nie zgi­

nęły. Zebrali tedy i napełnili dwa­

naście koszów ułom ków z pięciorga chleba jęczm iennego, które zbyw ały tym , co jedli. Oni tedy ludzie ujrza­

w szy cud, który -Jezus uczynił, m ó­

wili : iż to je st prawdziwie prorok, który m iał przyjść na świat. Tedy Jezus poznaw szy, iż m ieli przyjść aby Go porwali i uczynili królem, uciekł sam jeden na górę.

Bóg, powiada ta Ewangelja do nas, dzieciom swoim, wszystkiego użyczyć gotów, choćby i cud zdziałać przyszło w razie prawdziwej potrzeby. A sikoro jest mowa. o rozmnożeniu chlebai, to też trudno nie myśleć o tym drugim chlebie, „który z nieba zstąpił", o Najśw. Sakramencie, tym najcenniej­

szym darze, jakiego nam Chrystus Pan

udzielił w postaci K oanunij św. Jakże tam z\Kómiunją i spowiedzią wielkano-' cną? Katechumeni Cieszyli się na, myśl o niej. A chrześcijanie katolicy? Cie­

szyli się i jniż dzisiaj ża nią dziękowali śpiewając w

9, Offertoritim:

„Chwalcie Pana, bo dobrotliwy jest;

śpiewajcie Jego Imieniu, bo takie słodike. Bóg, co jeno zechce, wyko­

na, r -zy to jalko w niebie,' tak i na zie­

mi". (Z Psalmu 134).

I jeszcze raz, pod koniem Mszy św., rozbrzmiewa chwała Kościoła, św.. tei nowej Jerozolimy, gdy chór śpiewa: za pierwszymi chrześcijanami t. zw.

10. Communio:

„Jerozolimo miasto, dobrze zbudo­

wane. gdzie wszyscy łączą się społem!

Tam ciągną pokolenia, pokolenia Pań­

skie. by wychwalały imię Pańskiej".

(Z Psalmu 121). , jk.

0 obrzędach liturgicznych W. Czwartku.

T w krajach zachoflinilch Europy i h

nas budzi się żywy tucTh liturgiczny.

Wierni, interesują się coraz żywiej przepięknymi obrzędami Kościoła św.

1 pragną je coraz lepiej poznać i zro^

zumieć. Szczególnej zaś pięknem i ce­

remoniami otoczył Kościół św. W. Ty­

dzień, rocznicę śmiemci Zbawiciela.

Rozwija on przed oczyma swych dzie­

ci w przecudnych swych obrzędach, modlitwach i pieśniach tak żywy obraz historii męki. i śmierci Parna, naszego Jezusa Chrystusa, tak rozważa, talk płacze, tak modli się i weseli, że kto tylko z wiarą i ze zrozumieniem w tych obrzędach i moldte^h kościelnych bierze udział,. obojętnym i oziębłym pozostać nie może. Niestety, u nas lu­

dzie mało znają te przepiękne cere­

monie. Dlatego w tych trzech ostat­

nich niumeraeh „Kroniki", które ulka.- żą się jeszcze przed świętami Wielika- nocnemi, podamy wyjaśnienie obrzę­

dów liturgicznych ostatnich trzech dni W. Tygodnia, t. j. W. Czw a,rtku, W.

Piątku i W.' Soboty.

Ą: *

Leikcp. na W. Czwartek (I. Kor. 11).

Pan Jezus nocy, której był wydań, wziął chleb, a dzięki uczyniwszy łamał i rzekł: Birecie a, jedzcie, tt> jest Ciało Moje, które za, was będzie wydane: to czyńcie na Moją pamiątkę. Także i kie­

lich po wieczerzy mówiąc: Ten kielich Nowy Testament jest we krwi, Mojej.

To czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę Moją. Albowiem ilekroć bę­

dziecie ten chleb jedli i Mellach pili, śmierć Pańską będziecie opowiadać, aż przyjdzie. A tak ktobykolwieik jadł ten chleb. albo pił kielich Pański niego­

dnie, będzie winien Ciała i Krwi Pań­

skiej. Niechajiże doświadczy samego siebie -człowiek, a tak niech je z tego

(4)

s t p . 4. KRAKOWSKA KRONIKA KOŚCIELNA. Nr. 13.

©hfeba. i z (kfeSśefea pij®. AllwwiMM któ­

ry je i poje niegodnie, sąd sdbie je i pi- je, nie rozsądzając Ciała Pańskiego.

Dlatego między wami wieffa efaoiydh i głafoych i wiete ich p«snęl».

* * ;{:

Ewangelja zaś święta <Jzisiejaizi& za­

pisana jest u św, Jania w r. 13 i brzmi jak następuje:

PiEedediuiem świętym Paaieftty, wie- dxąe Jezus, iż przyszła gódizanai Je^o, aby przeszedł z tegio świata do Ojcas imałowawsizy Swe, którzy byli na ś wiecie. da końca je umiłował. A od­

praw iam y wieczerzę, gdy już byt dya- Ibeł w~tzu:;ił w serce, żdby go wydał J u ­ dasz Szymona Islkarioty, wiedząc iż Mn wszystko dlał Ojciec w nęcą, a ifż ed Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał

«d wieczerzy, złożył szaty Siwte, a wziąwszy prześcieradło, przepasał się.

Petem nalał wody na miednicę, i po- ttzął um ykać nogi uczniów i ucierać prześcieradłem, któręm się byt przepa­

sał. Przyszedł fcefcły do Szymona Ro- tra, i rzekł Mru Piotr: Parnie, Ty mnie nogi umywasz? Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Co Jai czynię, ty nie wiesz teraz, ale dowieś® się potem. Rzekł Mu Piotr: Nie ^będziesz mi umywał nóg na wieki. Odpowiedział mu Jezus: J e ­ śli cię nie umyli ę. nie będziesz miał

■etzęści ze Mną. Rzekł Mu Szymon Piotr: Parnie, nie ttyiliko nogi moje, ale i ręce i głowę. RŻeikł mu Jezus: Kto umyty jest, nie potrzebuje, jedno żeby wogi umył, ale jest czysty wszystek.

I wy jesteście czystymi, ale nie wszy­

scy. Allbowiem wiedział, którytby był, eo G-o miiaJ wydać; dlatego Tzekł: Nie jesteście wszyscy czystymi. Gdy tedy umył nogi ich i ,Wziął szaty Swe, siadł­

szy zasiię rzekł im: Wiecie, coon wam uczynił? Wy Mnie sowiecie Nauczy­

cielem i Panem, a dobrze mówicie, bomtci jest. Jeźlii tedy Ja, Pan i Nau­

czyciel, umyłem nogi wasze, i wy po­

winniście jeden drtugiemu nogi umy- walć. Albowiem dałem wam przykład,

•abyście jalka J a wam uczyniłem, talk i Wy czynili.

* * *

Ażeby rozumieć otbrzędy W. Czwar­

tku, potrzeba pamiętać o temi, co Ohry- (fjrtułs Pan czernił i co cierpiał w ów

•zwalrtak, który był praeidedniem Je ­ go śmierci. W krótkości to przypo-

® niemy.

We czwartek prized Swą śmiercią Pan Jezus wieczór pożywał z Aposto­

łami O s t a t n i ą W i e c z e r z ę . W tej Ostatniej .Wieczerzy są catlery mo- Menta, czyli chwile najważniejsze, a mianowicie: 1) Najprzód Pan Jezus pożywał z Apostołami, stosując się do przepisu Zakoniu Mojżeszowego, ba­

ranka wielkanocnego, który to bara­

nek był Jego figurą: bo jak krew ba­

ranka na progach i dnzwiacb domów aaicihowała w Egipcie pierworodnych żydowskich od śmierci, tak nas Krew Paaia Jezusa, za nas wylana, zacho­

wuje od śmierci wie-eznoi. —« i .jak po­

żywianiem baranka posilili się Izraelies na podróż z Egiptu db ziemi obiecanej, tak nas Pan Jezus Ciałem Swem w Najśw. Sakramencie posila w drodze itego życia, byśmy do nieba dojść mo­

gli; — 2) potem Pan Jezus umywał Apostołom nogi, jalk to opoiwiada Ewiangeflja św. — 3) potem Pan Jezus ustanowił Najśw. Sakrament, zamienił cłileb i wino w Ciało i Krew Swoją, i dał moc Apostołom i iicih następcom, to jest biskupom i kapłanom, by im ich słowa chleb i wino zamieniały się w Ciało i Krew Jego: — 4) wreszcie przy końcu wieczerzy Pan Jezus do­

puścił na Się smutek, zai‘anvożył się w duchu i przepowiedział, że Juldiasiz Go wyda, wszyscy Apostołowie opuszczą, a Piotr się naprze. Judasiz wyszedł z wieczernika przedtem, ziainim Pan Je­

zus wstał od stołu.

Po Ostatniej Wieczerzy Pan Jezus poszedł z Apostołami do Ogrojca, czyli ogrodu oliwtoego; tam we wielkim smutku i itawodlze przed śmiercią mo­

dlił się do Ojca-, i fcnwawo się_ pocaJ.

Tam Go Judasz wydał, a żołnierze i słudzy kapłańscy skrępowanego zapro­

wadzili do miasta. Stawiony był Pan Jezus przed Annaszem i Kajfaszem, arcykapłanami; u Kajfasza tajk zwana Wysoka Rada, to jest najwyższy sąd duchowny żydoiwislki, skazał Go na śmierć za to, iż mówił, że jest Synem Bożym. Ponieważ była późna noc i nie można było w nocy uzyskać wyroku Piłata, starosty, by Pan Jezus był ukrzyżowain, wtrącono Go na mou do więzienia, czyli ciemnicy w piwnicach domu Kajfaszawego.

Do tych więc wydarzeń on ego czwartku, który był przed edniem śmierci Pańskiej, zastosowane obrzędy kościelne W. Czwartku.

* * *

W. Czw'artek nazywa się w języtku kościelnym Coena Domini, Wieczerza P ań ska W. Czwartek jest ro.1zni.c4 ustanowienia Najśw. Sakramentu.. Ale ponieważ we W. Czwairtek odbyć się muszą także żałobne obrzędy, z powo­

du, że się w tym dniu męka Pańslka zaczęła, dlatego Kościół poprzestaje dzisiaj na krótszem podziękowatóu Panu Jezusowi za ustanowienie Najśw\

Sakramentu, a uroczysty otbdhód te­

go ustanowienia Kościół odłożył nial ten dzień, który zwykle Bożem Cia­

łem zowiemy, 'to jest na czwartek po uroczystości Trójcy Świętej. W tedy to przez całą oktawę odprawiają się uro­

czyste nabożeństwa i procesje bu craci Najświętszego Sakramentu. Dzisiejszy obchód ustanowienia Najśw. Sakra­

mentu chociaż króitJki, jest jednak w swej prostocie wspaniały i aż do głębi duszy wzruszający.

Ponieważ jest to dzień ustanowienia Najśw. Sakramentu, dziś widać w ko­

ściele na początku nabożeństwa mniej żałoby, niż w inne dni Postu. Podczas

gdy w inne dni Postu na ołtaratcfo nie­

ma kwiatów, świece ołtarzy są z wo­

sku żółtego, antapendjum ołtarza fio­

letowe, kapłan ma na sobie ornat ko­

loru fioletowego, a od Niedzieli Ozair- nej krzyże są. zakryte zasłonami fioJe- fcowemi: to dzisiaj -widJać wiefliki ołtarz przybrany kwiatami, świiece na nim % wosku białego, amtependjum jego bia­

ło i krzyż ołtarza wielkiego zakryty zasłoną białą; kapłan też do Mszy św.

wychodzi w ornacie biaiłym uroczy­

stym.

We W. Czwartek odprawianą bywa w każdym kościele tylko jedna Msza święta, którą odprawia! w ikaJtedrae bi­

skup, a w innych koscioLach przełożo­

ny kościoła, oczywiście jeżeli nie jest praesizkodzonym. Inni kapłani z irąk celebrującego pm^jmują w czasie Mszy świętej Kommnj^ iwięią. To się dzieje na pamiątikę, ż& >rzy Ostaitniej Wie- 'Cizerzy sam tyffikó Ohrystjus ofiarował Siebie bezkrwawym sposobem Bogu Ojcu, oflaa że sam Ciało i Krew Swoją rozdawał Apostołom.

Gdy kapłan wychodzi ze Mszą świę­

tą. odzywają się organy, gdy zaś ka­

płan zaśpiewa: Gtoria in excelsis Deo.

chwała na wysokości Bogu, wtedy przy ołtairzju odzywa się dzwionek, a na wieży kościelnej odżywiają się wszyst- i kie dzwony, na ®nak radości duchow­

nej z ustanowienia ofiary Mszy świę­

tej i Najświętszego Sakramieutu. Któż jest, ktoby na ten głiOis dzwonów nie doznał glębolkigo wzrusznia? Gdy ten głos posłyszycie, najgoręcej dziękujcie Panu Jezusowi, że nam dał Siebie w tym Najśw. Sakramencie, by mieszkał z nami, by był naszą ofiarą i posiłkiem dusz naiszycth! Uraźcie domowników waszych, dlaczego ta we W. Czwar­

tek dzwonią na Gloria i w ogóile, jakie to obrzędy we W. Czwiartek się w ko­

ściele sprawują, by i ci, którzy niie mogą w tym dniu być w kościele, w domu: i przy zajęciach swoich łączyli się duchem z tymi, którzy są w ko­

ściele i także dziękowali Panu. że się darował nam niegodnym w tym Sa­

kramencie!

Po praeśpiewaniu hymnu Gloria zsa- mifllka organ, zatmillkają dzwony. To nągłe przejście z radości do żałoby przypomina nam, jak Pan Jezus przy Ostatniej Wieczerzy siię zasmusił i pnzopowialdat mękę Swoją, którą też wnet rozpoczął. Organy i dzwony mil­

czą już aż do Gloria we Mszy Wiel­

kiej Soboty. Zamiast dzwwiów używa się w tym czasie drewnianych przy­

rządów, które głucihy głos wydają- Widzicie, jak mądrze Kościół ustano­

wił te obrzędy, by nimi wyratzić uczu­

cia, jaikiemi w tydh dniach jest prze- jęty-

We Mszy świętej kapłan konsekruje trzy hostje: z tyeh jedną pożywa w czasie Mszy świętej; druga będzie słu­

żyć do nabożeństwa rannego W. Pią­

tku: trzeicia będzie włożoną do mon-

(5)

»?. 13. KRAKOWSKA KRONIKA KOŚCIF.I.NA. Str. 5,

•tmncgi i w niej 3śani®ai«ną do grobu Pańskiego.

Kapłan, odprawiający Ms®ę świętą, sam przyjąwszy Komsunję, rozdaje ją potem najprzód innylin kapłanom, w kościele się znajdującym, a potem łu- Młowi Szczęśliwymi powinna się czuć ei, 'którzy we W. Czwartek 'będą do Komunji świętej. Im więcej wiernych przystępuje do Komunji w czasie tej Mszy świętej, tem żywiej się to wspo­

mina, że dzisiaj Wieczerza Pańska, Bo­

że Ciało! W pierwsscyh tcłzasadh Ko­

ścioła w tym dniu wtayscy wierni przyjmowali Ciało Pańskie.

Po Mszy świętej kapłan przeniotsi 'Najjśw. Sakrament w procesji do jakiej kaplicy % kościołem złączonej, w tym oeJn przybranej i zaciemnionej. To nam przypomina, jak Pan Jezus po Ostatniej Wieczerzy wyszedł a wie­

czernika., by za nas cierpieć i umrzeć.

Podczas tej procesji śpiewa się hymn:

Pange lingtma głoriosi Coirporis mysitte*-

•ttimn... Ten ihymn w polskiem tłuma­

czeniu znacie; w ptoiliskiem zaczyna on się od słów: Sław języku chwalebnego Ciała, i Krwi świętości. Przy tej pro­

cesji kapłan okrywaj kielich, w którym niesie Najśw. Saikrament, tą białą tu- wałnią, którą miai na sobie. Tę kaplicę zaciemnioną, do której się przenosi Najśw. Salkramenit, nazywamy c i e- m n i c ą allbo p i w n i c ą . Przypomina ona iuajm, to więzienie, w którem Chry­

stus Pan był poid strażą tJlzymany onej nocty z czwartku na piątek, w którem to więzieniu tyle zniewag' wycierpiał.

Po przeniesieniu Najśw. Sakramen­

tu, kapłani odmawiają N i e s z p o r y , .» potem następuje obrzęd, Icttóry się nazywa deniudatio altairium, o b n ar ż a n i e o ł t a r z y . Z ołtarza zdejmtu- je się lichtarze i stojące na nich świe­

ce, obrtusy, słowem ws^ystikie ozdoby.

Ponieważ ołtajiiz wyobraża Jezusa Chrystusa, obizęd 'ten przypomina nam, jaik Pan Jezus, będąc Bogiem w męce Swej me jako się wyzuł z wszel­

kiej chwiały, a nadto jak przed ukrzy­

żowaniem został z szat obnażonym*

Dlatego też w czasie tego obnażania ołtarzy kapłan mówi Antyfonę: Roz­

dzielili sobie szaty Moje, a o suknię Moją los miotalli (Ps. 21. 19), a potem cały Psalm 21, z którego ta Antyfona jest wyjętą, a Iktóry zaczyna się od słów: Boże mój, Boże mój, wejrzyj na mię, czemuś mię opuścił, — i miefeli, w sobie bardzo dokładną praepowiedlnię męki Pańskiej. Obnażenie ołtarzy, to wyraz największej żałości Kościoła.

* * *

Na tam siię kończą ranne olbiroędy W. Czwartku w kościołach mniejszych.

W kościołach katedralnych, to jest przy stolicach biskupów, obrzędy W.

Czwartku są liczniejsze i jeszcze wspa­

nialsze.

Mianowicie we W. Czwartek biskup poświęca: 1 ) o l e j c h o r y c h , to jesit ten olej, którym się namaziuje chorych,

gdy się im udzielał Saikramerrtw Osta­

tniego Pomazania; tego oleju używa się także przy poświęcaniu dfcwionówi;

2) o l e j k a t e c h u m e n ó w , tio jest używany przy udzielaniu Chiratu świę­

tego, także prfry święceniu wodly do chrztu, pnzy udzielaniu Sakramentu Kapłaństwa; wreszcie 3) k r z y ż m o ś w i ę t e, to jest mieszaninę ba!sam(u i olejiu, któtrem to krzyżmem namasz­

cza biskup czoło, udzielając Scfkra- menttn Bierzmowania, którego się tak­

że używa przy Chrzcie św., przy kon­

sekracji biskupów, kościołów, ołtarzy, kielichów., przy święceniu dzwonów.

To poświęcenie olejów] odbywa się z wieliką wspaniałością; asystuje przy nietm biskupowi dwunastu kapłanów w ornatach, a siedmiu djakonów i saedl- miu subdjakonów w dailmiaitykach, oprócz nich wieiUui kleryków w kom- żajch. Sam widok itylai duchownych, otaczających księcia kościoła, przy­

branych w szaty uroczyste, potężne czyni wrażenie. Podniosłe śpiewy du­

chowieństwa dopełniają reszity. Czło­

wiek przytomny na tem nabożeństwie czuje tę miłość, w której Pan Jezius dla nas ustanowił Saikramenta święte.

To poświęcenie odbywa się w czasie Mszy świętej; biskup w czacie Mszy dwaikroć odichodzi od ołtarza,: raz przed Pater noster, dmigi raz po Ko­

mun ji świętej — i udaje siię do stołu, na którym oleje do poświęcenia są przygotowane.

* * *

We W. Czwartek także na pamiąt­

kę, że Pan Jeaus Apositołom mogi umy­

wał, biskup u m y w a n o g i dwuna­

stu ubogim.

Dlaczego Pan Jezius umył nogi Apo­

stołom, sam to wytłumaczył. Rzekł:

Wiecie, com wam uczynił? Wy Mnie zowiecie Nauczycielem i Panem, a idlo- brze mówicie, bomci je st Jeźli tedy Ja, Pan i Nauczyciel wasz, umyłem nogi wasze, i wy pbwinniśicie jeden drugie­

go nogi umywać. Albowiem dałem wam pizykłaidl, abyście, jiaikom J a wam uczynił, tak i wy czynili. Tego co tu Plan Jezius powiedział, nie należy brać dosłownie, jaikobyśmy musieli ko­

niecznie nogi naszym bliźnim umywiaić;

gdyby tego potrzeba było, tnzeba i to bliźniemu, uczynić, ale na tem nie ko­

niec; te słowa Pana Jezusa tazeba brać w znajczeniu szerszemu i duohow- nem. Uczy nas niemi Pan Jezus, żeśmy powinni nawzajem się miłować, — bli­

źnim naszym w ich potrzebach na po­

moc śpieszyć, — 'dhoryclh, kaleki, star­

ców pielęgnowało.

Otóż, aby ta nauka, którą,P an Je­

zus dał przez umywanie nóg uczniom, w sercach głębiej się przyjęła, Kościół święty to postanowił, że książęta Ko­

ścioła,, biskupi, publicznie w siwych ko­

ściołach katet^rałnych, we W. Czwar­

tek umywają nogi dwunastu ubogim.

Biskup, podobnie jak Pan Jezus przy Ostatniej Wieczerzy, przepasując mę

pnześcdsemadłeca, ibieatae w sęee mied»i«f z wodą, umyrwBl nojfi ubogim, najczy­

ściej starcom {uczciwego, rozumie się, życia i tego zasKtcciytu godnym, ocdemt je prześcieradłem i Oaługe; potem ty**

ubogich obdarza.

Oprótcz biskupów ten dbtrzęd amf- ,wlania nóg spełniają fe|kże w kościo­

łach swoich nieiktóray prałaci i oipaial niżsi od biskiupów, ale którym (prayslw- guje prawo używania infuły i pa storna łu i innych oznak biskupich. Cetaaira*

także, królowie i książęta katoliccy yr w diniiu dzisiejszym umywają nogi star­

cem lub ubogim,.

Oto fcrótłkie wyjaśnienie .pnsepięfc nych obrzędów W. C^wratrtku.

Obrona wiary-apolojetjka.

Katolik praktykujący.

Apologeta katolicki napotyka w dzi­

siejszych czasach podobnie ucwm.tico- ny materjał do rozpraw, jak jem*

czcigodni, poprzednicy z pierwszyck wieków chrześcijaństwa Tacy np. św Justyn, św. Teofil antjocheński, A te nagoras i inni płodni pisarze II wiekw me tylko musieli bronić Wiairy św. ofl napastniczych zarzutów filozofów (po­

gańskiej Grecji i Rzymu, lecz równie*

brać energiicznie w obronę tryb życia i praktyki religijne gorliwych ora® nie us traszortych wyznawców Wiary.

Jakżeż — pisali oni — zarzucać mo­

żecie chrześcijanom występki i zbro­

dnie, właściwe waszym tylko, mitolo­

gicznym bohaterom (kazirodztwo Edy­

pa), skoro nasi bracia w Chrystusie, nawet powtórne związki małżeński*

uważają już za „przyzwoitą niepow- ściągliwość“, chcąc tem podkreślić swoje zamiłowanie do cnoty czystości, a postępowaniem swojem dowodzą, iż mają ustawicznie w. pamięci obecność Bożą.

Na jakiej podstawie pomawiacie r.«-i»

0 uczty iiestejskie, czyli ludożercze, gdzie to za wzorem Aferę usza bywa po­

dawane do jedzenia, i pMa, jak Tie- steswwi, ciało ludzkie i krew. Przy tej okazji św. Justyn szczegółowo opisuj*

uczity eucharystyczne chrześcijan, prze znaczone na uroczystą modlitwę i bez­

krwawą ofiarę Ciała i Krwi Pańskiej wraz ze spożywaniem sakramental­

nych postaci

Dziś nie mniej jak wówczas bronie tr zięba i Wia^y i nakazanych katolikom przez Wiarę praktyk religijnych.

Niejeden katolik uda się wprawdzie do kościoła na mszę w dni niedzielni*

1 świąteczne, lecz czyni to jakby chył­

kiem, z b )jaźnią niemal, bo cóż powie­

dzą przyjaciele, kołedtzy.. że to czło­

wiek sita,rej daity, a więc aabobonny.

nabożniś, klerykai

Nadsz3dł eto czas Komunji wbllka- ntenej: p^ra w kościele uroczysta, gdyż odradza, się on w twych czioa- kach właśnie. dk> no’.,ego zytcia pjr.tr

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ołtarz ustawiony jest zwykle tak, że kapłan ofiarujący zwrócony jest twarzą ku wschodowi słońca, ażeby przez to ołkazać, iż w ofierze tej cała nasza

w czasach wojennych, lub gdy kościół się spali, albo czasem przy wielkich uroczystościach, gdzie odprawia się Msze św.. N a okrętach wolno Mszę świętą

Tak samo rzecz się ma z prawdziwą pobożnością: ona się oczywiście może objawiać także w słowach, a nawet powinna, ale na nich poprzestaw ać nie

nie, już nie dufamy tylko sobie, jak to poganie czynią, lecz upokorzyliśmy się przed Bogiem, k tóry wejrzał na nis- kość służebników swoich i wywyższył

Przez jednego przemówiła brutalna przemoc, której się zdaje, że wszelką nędzę i wszelkie nadzieje zgasi i usunie cięciem miecza, w dru­.. gim zaś odezwała

nym uwzględnia się przedewszystkiem słowa tekstu (by słuchacz słyszał je wyraźnie), a dopiero w dntgim rzędzie baczy się na piękną a skromną melo-

Grób będzie ii- brany w kaplicy przy rynku dębnickim.. W czasie sumy kw esta na

Przed modlitwą za uciśrmmych i o pomoc w publicznych potrzebach., śpóie- wa kapłan: Modlimy się, najmilsi, do Boga Ojca Wszechmogącego, by świat oczyścił ze