• Nie Znaleziono Wyników

Siedziba Lubelskich Zakładów Graficznych - Zbigniew Zadora - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Siedziba Lubelskich Zakładów Graficznych - Zbigniew Zadora - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZBIGNIEW ZADORA

ur. 1945; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Projekt "Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność", drukarstwo, Lubelskie Zakłady Graficzne, klimat w pracy

Siedziba Lubelskich Zakładów Graficznych

Kiedyś LZGraf znajdował się na [ulicy] Buczka. I później z Buczka – jak wybudowali [obecny budynek] w latach pięćdziesiątych, to [był chyba rok pięćdziesiąty szósty czy siódmy – [zakład przeniesiono na Unicką]. Tu się dopiero rozwinął. W tej chwili [w budynku na Buczka] chyba mieści się „Ruch”.

[W czasach, gdy pracowałem], był robiony jeden najważniejszy remont. Dobudowali piętro. [Mniej – więcej na przełomie] lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. [A może to powstało] w latach [sześćdziesiątych] albo siedemdziesiątych. I była [tam]

ładna świetlica. Później tę świetlicę nam zmniejszyli. [A jak przedsiębiorstwo sprywatyzowano], to już całkiem nie było świetlicy. [Wcześniej] tam były organizowane zabawy – sylwestrowe [czy] w karnawale. Tak rodzinnie było.

[Świetlica została tam przeniesiona], bo na dole zrobiono pomieszczenia biurowe. A było jeszcze piętro powyżej. Później z tej świetlicy mało się korzystało, [więc skasowano ją] i porobiono pokoiki [z przeznaczeniem na] biura. I do tej pory [to]

wynajmują.

Data i miejsce nagrania 2011-06-29, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Dominika Mazurkiewicz, Katarzyna Kuć-Czajkowska Redakcja Dominika Mazurkiewicz, Małgorzata Maciejewska Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale myśmy głównie za młodych lat to figlowali sobie w gliniankach, gdzie ziemia była gromadzona czy w piaskownicach, tam gdzie piasek był zwożony, jak to zwykle dzieciarnia

Bo oczywiście były takie wybryki antysemickie jeszcze kiedy byłem w szkole podstawowej, no bo wtedy między dziećmi od czasu do czasu żeśmy się bili no… „A wy

[Na ulicy] Kunickiego przed tunelem, po prawej stronie teraz tam jest kościół polski [polskokatolicki – red.] – teraz po polsku wszędzie w kościele odprawiają, ale [w

Później żeśmy się przeprowadzili na ulicę Ogródkową, też na Wieniawie, ponieważ ten dom, to mieszkanie, w którym żeśmy mieszkali, było bardzo zimne, słabe..

Kiedyś to naprawdę było [inaczej], trzeba było się gimnastykować i pilnować, żeby wszystko wyszło, bo nieraz różne chochliki się zdarzały.. I jeśli literka uciekła, to

Jak się pracuje przy maszynach, to wiadomo, że zawsze coś komuś się [może przydarzyć].. [Poważnych wypadków nie

Była [u niego akurat] pani redaktor z „Kuriera” i mówi tak: „[Może by pan coś opowiedział na temat pracy w drukarni?]”.. Wtedy wciąż czekaliśmy jeszcze na prezesa

To miał z jednej strony karbowy, pan Antoniuk Jan, a z drugiej to był chyba stróż. Data i miejsce nagrania 2015-09-04,