• Nie Znaleziono Wyników

Historia ocalenia małej Żydówki - Janina Woch - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Historia ocalenia małej Żydówki - Janina Woch - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JANINA WOCH

ur. 1925; Abramów

Miejsce i czas wydarzeń Abramów, II wojna światowa

Słowa kluczowe Abramów, II wojna światowa, ocalenie małej Żydówki, Żydzi

Historia ocalenia małej Żydówki

Oni, pamiętam jak w Abramowie byłam jeszcze taką dziewczynką, to w lesie to dziecko maleńkie przyniosła odziana, zima, mróz na całych oknach. Przyszła do nas, u mnie chłopaki były w pokoju, a do kuchni to się schodziło drugimi drzwiami, to moja mama się rozpłakała, to dziecinę nakarmiła, ciepłego mleka nalała w butelki tego mleka i zagrzała się ta Żydówka i poszła z tym dzieckiem do lasu. Poszła do lasu. No i widzi pan? I co to dziecinka było winne? Ale, ale ludzie byli dobrzy, bo tam na koloni, na Michałówce, to wzięli to dziecko, przytulili do siebie i wzięli, wychowali. Ono po lesie w lecie później już przeżyło, takie maleństwo chodziło. Kobieta poszła, krowę pasła, nie kobieta, przepraszam, mężczyzna pasł. Zobaczył, że to dziecko chodzi, wziął na ręce i przyniósł. A to byli bezdzietna rodzina. I mówi: „Popatrz, przyniosłem, znalazłem w lesie skarba. Przyniósłem ci do domu”. A to oni znali to dziecko, bo ta, może ona z daleka obserwowała ta Żydówka? Na pewno, tak mówili później rodzice moi, że, że on jak wziął to dziecko, mówię, jaka uciecha jaka była, jak ją pacierza nauczyli, jak religii nauczyli, no i tak ukrywali później już do pierwszej komunii poszło dziecko ubrane, wystrojone. Najlepiej umiała wszystko, te prawdy wiary, to wszystko przygotowała matka ta przybrana. Już na siebie przepisali to dziecko. Nikt się nie zgłaszał. Te Żydy przeżyły, przeżyły. To później, wie pan co? Po to dziecko przyjechali, już wojna się skończyła, zabierać. Medalik jej z szyi zerwał jeden, może to brat ten starszy był, na pewno, tak mówili, a ona piszczała płakała, nie dała się ruszyć. „Mamusiu! Nie daj mnie” – na tą panią co ją wychowała, bo to trzy latka nie miało całe jeszcze jak to, i na tego ojca. Zabrali siłą. Zabrali do Łodzi to dziecko. Już dziecko było mądre. I tam i medalik i… mówi: „Zabiję się jak mnie weźmiecie od moich rodziców. Ja nie znam nikogo, ja nie jestem Żydówka, ja wierzę w Boga, pan Jezus to jest mój najlepszy opiekun i Matka Boża, ja nigdzie nie pójdę, ja chcę do mamy, ja chce do taty, do swoich. A ja nie znam nikogo z tych państwa, co tutaj są”.

No nie znało dziecko przecie, to już lata upłynęły. I przywiozły, oddały to dziecko.

Oddały. [...] No, już się ożeniła, już jest, już jest teraz, no, taka mężatka i wychowała

(2)

dzieci troje już i to.

Data i miejsce nagrania 2011-05-18, Wólka Kątna

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Rafał Czekaj

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po paście pudełeczka, ucięte było to zwierzchowe, zgięte i się maczało, wosk się rozpuszczony był w pudełku, maczało się i pisało się, o tak, róźnie, w

A pożyczali ogień, to takie te rondelki, co się smażyło słoninę, to stary, co był już zepsuty, niezdatny do smażenia, to babcie pokrywke brały na ten rondelek i

Przez ścianę mieszkania pani Kozłowskiej mieszkał policjant, więc aby nie wydało się, że ta dziewczynka jest Żydówką pani Kozłowska kazała jej na głos mówić pacierz.

Jak ja nie mogę patrzeć teraz jak ten kombajn zniszczy tyle pola, wyjedzie tyle kłosów tych, tego chleba tyle leży na ziemi i depcze się po nim. Boże, nasi rodzice

Bo na tym osikowym drzewie się powiesił, za te srebrniki, srebniki rzuciła, a drzewo cierpiało”. I do dzisiaj te listki tak drżo na nim, tak szeleści

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe rodzice, mama, umiłowanie przyrody.. Moja mama przywiązywała się

Tam cztery nas było, uczyły nas, ale to się za bardzo rzucało w oczy, za bardzo duże było zainteresowanie, więc przestały i myśmy chodziły do Urszulanek, zawsze w klasztorze to

Wiemy, że pan Jezus miał wiarę tą co, tylko tyle że, że go ukrzyżowali później, że go zamordowali, ale… wiara była i modlili się, jak się modlił ten Żyd, no jak mówię,