• Nie Znaleziono Wyników

Przedwojenne szkoły lubelskie - Jochewed Flumenker - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przedwojenne szkoły lubelskie - Jochewed Flumenker - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JOCHEWED FLUMENKER

ur. 1919; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Lublin,

dwudziestolecie międzywojenne, szkolnictwo, edukacja, szkoły lubelskie

Przedwojenne szkoły lubelskie

Była szkoła polska Kunickiego, była szkoła imienia Czarneckiej, była szkoła Arciszowej, była Unia i koło dworca, tam na Foksalnej, była szkoła żeńska [nie pamiętam nazwy], to wszystko polskie. Pamiętam tylko, że nosili liliowe paski, bo przecież mundurki się nosiło. I takie czapki szkolne, to z daszkiem takim, berety znaczy, i z liliowym [kolorem]. Czarnecka nosiła takie berety z czerwonym tu, Arciszowa białe, a Unia też miała.

Data i miejsce nagrania 2006-11-15, Tel Awiw-Jafa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Katarzyna Zabratańska

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chciała pracować, nawet jeździła do Lublina, ale jak się siostra urodziła, to babcia powiedziała, że nie będzie się nami opiekować, nie chciała już niańczyć małych

Wtedy już lubelska woda nadawała się do picia, herbatę można było zrobić – za to warszawska była okropna.. Śmierdząca i

Gdy rzeka [Bystrzyca] płynęła środkiem tu, gdzie obecnie jest zalew, woda była tak czyściusieńka, że praktycznie jak człowiek nawet niechcący napił się jej podczas kąpieli,

Za czasów niemieckich ci, którzy siedzieli na Zamku, w getcie, kiedy byli prowadzeni do roboty, w mróz, w pasiakach, w drewniakach, to jeszcze musieli śpiewać, że Rząd ich nie

W cegielni jakby nie było, źle się nie zarabiało.. Było ciężko, ale można

A ponieważ nieźle mi szło w szkole i zresztą, świadectwa moje o tym mówiły – od góry do dołu było „bardzo dobre”, tam raz „dobre”, czy coś takiego - to mnie wzięli

Ona uchodziła za Polkę, mimo, że nazwisko Lorentz też budziło podejrzenia o jej narodowości, ale na pewno była Żydówką z pochodzenia, ale mimo to świetną

Poziom był wyższy, płynęła rzeka, a teraz to tylko taki strumyczek, no bo jednak Zemborzyce to trzymają wszystko. W Lublinie nastąpiły