• Nie Znaleziono Wyników

Profesje żydowskie przed wojną - Bogdan Stanisław Pazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Profesje żydowskie przed wojną - Bogdan Stanisław Pazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BOGDAN STANISŁAW PAZUR

ur. 1934; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, Żydzi, życie codzienne, profesje żydowskie, krawcy, szewcy, wodonosze

Profesje żydowskie przed wojną

Najwięcej to było szewców. Szewców, krawców, nosicieli wody, pilarzy, którzy się wynajmowali, były takie kozły, dwóch Żydów chodziło z piłami i piłowali takie belki na opał. No, nosili wodę przede wszystkim... jak to się mówi? Kręcili wodę. A w końcu to nie wiadomo było, z czego to żyło. Nie pracowało, nie bardzo było widać, a żyło.

Bynajmniej tutaj, na Krawieckiej. No tak, to byli: byli lekarze, adwokaci byli, pracownicy jakichś urzędów żydowskich, tak że pracowali, ale ci nasi, to Bóg wiedział tylko, z czego on żyje. Większość.

Ci co nosili wodę, mieli takie nosiłki drewniane, dwa wiaderka i sobie ktoś tam zamawiał, to nosił wodę. No jak szewc, no ten nasz szewc. Mieli jedno pomieszczenie, dość takie spore, ze dwadzieścia pięć metrów, spore, i on w dzień to miał warsztat szewski, miał zydel, czyli miał takie siedzenie specjalne i robił buty.

Reperował, robił, na noc to wszystko składał w kąt, rozkładali sienniki i tam było ich spanie. Na drugim piętrze od ulicy Krawieckiej był krawiec. No dużo robił, umiał, ten, co mówię – umarł i miał brudne nogi bardzo, no to miał stół krawiecki. To też, w dzień to był stół krawiecki i na tym kroił materiał, szył, fastrygował, robił, a na noc opuszczał nogi od tego stołu i też to było spanie. Tak pracowali. I tak żyli...

Data i miejsce nagrania 2012-06-28, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Katarzyna Maceńko

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

On się niczego nie czepiał, jak poznał że może mieć do pracownika zaufanie to go bronił wszystkim rękami, ale jak trzeba było opierdzielił albo dał nagrodę.. Pamiętam jak

Prócz tego, że dużo wiedział, umiał zapytać, to jeszcze miał intuicję. On zawsze z pszczołami lepiej się rozumiał, bardziej umiał

Była taką szlachcianką, kiedyś mieli jakiś taki większy majątek, no to tak się coś rozeszło w czasie I wojny światowej, prawie cała rodzina umarła na tyfus.. ojciec, matka,

A jak później, bo to bili… tarzali się, bo to tam na pięści wtedy się tak jakoś nie bili, tylko to było takie tarzanie się, to jak Tadek, brat, przewrócił go, był na nim, no

No chodzili tam Żydzi, chociaż nasi Żydzi nie byli zbyt mocno praktykujący, no nie musieli być, ale nie byli jacyś tacy, jak to się mówi, ortodoksyjni.. Dużo

Tak że, to na kuczki chyba, po tym święcie kuczek, to wyrzucali na jakieś szczęście, czy na coś, wyrzucali drewniane łyżki, takie duże, drewniane łyżki, zawinięte w jakiś

Była taka piosenka i na tle tej piosenki myśmy się bawili: „Ani ty, ani ja nie lubimy roboty, kupimy se wózeczek, będziem wozić piaseczek” – i myśmy wozili piaseczek. „A na

Mój brat znał dobrze, no mama najlepiej znała żydowski, znał brat i w okupacji to mu pomogło, bo opanował język niemiecki szybciej. Oni mówili po polsku, tylko tak kaleczyli