• Nie Znaleziono Wyników

Kupiliśmy mieszkanie na ulicy Kunickiego - Marian Żydek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kupiliśmy mieszkanie na ulicy Kunickiego - Marian Żydek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIAN ŻYDEK

ur. 1933; Wojcieszyn

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt "Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność", Lublin, ulica Kunickiego, kupno mieszkania, prowadzenie zakładu, sprzedaż mieszkania

Kupiliśmy mieszkanie na ulicy Kunickiego

Jakoś tak się szczęśliwie ułożyło, że przyszedł sąsiad. Nazywał się Paszke. To był człowiek inteligentny, [ale] nie pracował. On miał takie rozeznanie we wszystkim.

Mówi: „Wie Pan co, nie macie mieszkania, słyszałem - szukacie?” - „No tak, szukamy”. Mówi: „To jest na Kunickiego mieszkanie”. - „No...” - mówimy - „no to dobrze”. I pojechałem z nim wieczorem trolejbusem do właściciela, by nam pokazał [to mieszkanie]. No wiadomo, ja się uśmiechnąłem do tego. Piękny pokój - ponad 20m, kuchnia - 10m, przedpokój, ubikacja i łazienka w korytarzu - wspólne z drugą rodziną. Niech sobie będzie. Zadłużyłem się oczywiście, i kupiliśmy to.

Były ogromne trudności, [bo] nie mogłem przemianować tego mieszkania na Zamojskiej na lokal użytkowy. Były takie czasy, że oni [administracja], dawali z konieczności zezwolenia na te prywatne inicjatywy. Wtenczas uzbroiłem się w cierpliwość - nie to nie, może za dwa lata. Może do trzech [lat] doszło i sami przemianowali. Drugie dziecko się urodziło, tam [na ul. Kunickiego] mieszkaliśmy, to trzeba już doprowadzić do porządku. No i udało się. Jakoś zdobyłem klientów. Dużo [ich] miałem, bardzo dużo. Zacząłem szkolić uczniów. Roboty było dla wszystkich, a jak jest dużo roboty i człowiek dużo pracuje, to z tego coś jest.

Sprzedane było [to] mieszkanie, znalazł się szybko kupiec. Sprzedaliśmy po takiej samej cenie, jaką my daliśmy. Także nie było na tym rewelacji, chociaż założyliśmy tam naszym kosztem piec elektryczny, bo [wcześniej] był taki duży kaflowy piec w pokoju. To było w tym miejscu na Kunickiego. Tam jest teraz Lidl, naprzeciw Browaru. Jak budowali ten Lidl, to w tym miejscu gdzie był nasz dom, zrobili parking samochodowy. Kiedyś była piekarnia u Palińskiego i właśnie od niego to mieszkanie kupiliśmy. To był parterowy dom, mocny, z cegły. Podobno jeszcze za czasów carskich był budowany dla wojska. Jeszcze jest ten dom piętrowy czy dwupiętrowy

(2)

obok, co należał do Palińskiego. Taki piękny z czerwonej cegły, ładnie oprawione okna. Tego nie rozebrali.

Data i miejsce nagrania 2016-05-17, Lublin

Rozmawiał/a Anna Góra

Transkrypcja Mateusz Czekaj

Redakcja Aleksandra Mejzner

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tu gdzie jest teraz ELDOM, naprzeciw mojego zakładu prawie, też były takie budki, ciastkarnia.. Później wybudowali tam ELDOM i zlikwidowali

Myśmy mieli z żoną mieszkanie na poddaszu, na [ulicy] Handzi [Hanki] Sawickiej 4, mieszkanie 12.. [Przeprowadzka] to żony zasługa, bo znalazła Panią, która chciała pozbyć się

W budynku był sklep spożywczy, był również sklep po drugiej stronie ulicy, ale na zakupy chodziło się głównie na targ za tunelem, przy ulicy Pocztowej. Pamiętam dźwięki

Mieszkańcy Jezuickiej i ogólnie Starego Miasta najczęściej zaopatrywali się w sklepach na Rybnej 1 i Grodzkiej 2, na tym rogu był duży sklep spożywczy. Na rogu ulicy Rybnej i Rynek

Zdaje się, [że] potem stały się bardziej, powiedziałbym, okiełznane. Natomiast do tamtego momentu to było naprawdę

A jeszcze mało tego, to nas mieli stąd wyrzucić, myśmy mieli tu nie mieszkać.. Jak ja to mieszkanie stawiałam, to przyszedł pan – mierzył podwórko, ulicę,

I ja wpadłam do tej dziury i o mało nie utonęłam w tym gównie, przepraszam za wyrażenie, ale ja złapałam się w odpowiednim czasie jeszcze i chwyciłam to, że połowa mego

Podjeżdżałam autobusem czy trolejbusem z [ulicy] Królewskiej, to chciałam już wiedzieć, gdzie będziemy mieszkać, bo przecież to czekało się, myśmy jeszcze sześć lat