• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1990, nr 1 (651).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1990, nr 1 (651)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

^ D Z IŚ W \ l U m Z E :

i I ^

ji # Z grudniów«! ies| Rody Narodowe] # Czg „Cukry Nyskie” będą spółdzielnię? (i i >

%

C o te jesł »/olam a"! # Z szacunkiem < uznaniem 9 krw iodaw cach- # i o sio- i' strach z Donwi Pomocy Spo łecznej „Caritas" # Szczegóły plebiscytu na noftep- '[

' 1 szych sportowców i łrenerów # Kalendarz na 1990 rok.

n o w s n y

Gazeta międzyzakładowa: Z akładó w Urządzeń Przemysłowych, Powszechnej Spółdzielni Spożyw ców „Społem ", Z akład ó w W ytwórczych „Cukry Nyskie", Za kła d ó w W ykonaw stw a Sieci Elektrycznych, Spółdzielni Inwalidów „Pokój", Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rolnych w Białej Nyskiej, N yskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego, Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w W yszkow ie Slgskim.

Nr 1 (651) 10 stycznia 1990 r. 150 zł

NASI GORA

Że z b u d o w n ic tw e m m ie ­ sz k a n io w y m je st g o rzej niż źle, w ie i w idzi k ażd y . W s k a li k r a ju , w o je w ó d z tw a nie w y k o n u je się i ta k o połow ę niższy ch n iż k ied y ś p la n ó w . C o ra z d łu ż e j czeka się n a m ie sz k a n ia , co raz w ięcej m lo d y c h z tego p o w o d u opuszcza k r a j.

N a ty m tle w y ró ż n ia się N y sk ie P r ie d s ię b io rs tw o B u-_

d o w la n e .

27 g ru d n ia u biegłego ro k u p o d p rz e w o d n ic tw e m d y re k to r a W y d zia łu B u d o w n ic tw a U rz ę d u W ojew ódzkiego H e n ­ r y k a K n a p ia k a o d b y ło się w N P B s p o tk a n ie w ła d z w o je ­ w ó d z tw a i m ia s ta z p rz e d s ta ­ w ic ie la m i firm y , załóg p rz e d ­

s ię b io r s tw w sp ó łp ra c u ją c y c h

— in s ta la c y jn y c h — o raz z in w e sto ra m i.

O k a z ją b y l fa k t, że — ja k o d p o w ied zia ł n a m o je p y ta n ie uczestn iczący w sp o tk a n iu w icew o jew o d a o p o lsk i R y ­ sz a rd Z em b aczy ń sk i — „n y ­ s k ie ” by ło w u b ie g ły m ro k u po p ro s tu n a jle p sz e . W ybudo w ało w w o je w ó d z tw ie n a jw ię ce j m ieszk ań , sto su je n a jn iż ­ sze cen y za m e tr k w a d r a to ­ w y, m a n a jk r ó ts z y cy k l w y ­ k o n aw czy , a fa b r y k a d om ów s to s u je w p o ró w n a n iu do in ­ n y ch tego ty p u fa b r y k n a j ­ b a rd z ie j m a te ria lo - i e n erg o ­ oszczędne technologie.

M im o ta k , w y d a w a ło b y się, z n a k o m ity c h w y n ik ó w (ala

ja k ie je st tło?) d y re k to r J ó ­ zef B aziak p o in fo rm o w ał, że do zak ła d o w eg o p la n u u b ie ­ głego ro k u z a b ra k ło 19 m ie ­ szk ań , je d n a k n ie z w in y firm y , lecz in w e sto ra , k tó ry do b u d y n k u w znoszonego w N iem o d lin ie n ie d o p ro w ad ził ciepła.

A sw o ją d ro g ą n ie b ard zo ro zu m iem , dlaczego — jeśli k o w a l (in w esto r) za w in ił — w iesza się C y ra n a (p rz e d się ­ b io rstw o ).

O p ró cz m ie sz k a ń w znaczą- ey sposób zw iększono (do 6899 m e tró w k w a d ra to w y c h ) b u d o w n ic tw o to w a rz y sz ą c e — p aw ilo n y , szkoły, p rzed szk o la.

J e d n a k n a jw ię k s z y m osiąg­

n ięciem b y ło o d d a n ie w G tu ch o łazach sześciu b u d y n k ó w w y b u d o w a n y c h w ro czn y m cy k lu . J e s t to po n o w n y p rz y -

(D o k o ń c ze n ie na str. 4)

D o b rze, że się b u d u je , ty lk o żal, że k o sztem ogrodów . Z d j. Z b ig n iew K w iecień

Spontaniczna pomoc *

dla cierpiącej Rumunii

K om itet O byw atelski

w

Nysie 24 grudnia 1989 roku zebrał od w iernych na placu przy katedrze św. Jak u b a i kościele św. Ja n a

w

Nysie kwotę 1 211 477 złotych i 10 m arek RFN. Sum a ta przezna­

czona została dla cierpiącego bratniego narodu R u­

m unii, k tó ry w 1939 roku rozum iał naszą narodową rozpacz i nam, Polakom, zezwolił korzystać ze sw e­

go terytorium . Dzięki tem u tysiące oficerów wojska polskiego mogło przeżyć i nadal walczyć z okupan­

tem.

M ieszkańcy Nysy daw ali od serca na ten cel i to niem ałe kw oty, bo po 30 000, 20 000 złotych. W iele osób wyłożyło po 10 000 złotych. Każda złotówka jest ważna, bowiem zwiększa pokaźną już sumę.

K om itet O byw atelski w Nysie w im ieniu narodu Rum unii serdecznie w szystkim dziękuje za ofiarność.

Zebrane pieniądze zostały przeliczone przez zespół w składzie: Stanisław a Banowicz, W ładysław Kogut, J e rz y K ozarzew ski i Janusz Sanocki i 27 grudnia 1989 roku wpłacono je w banku nyskim na konto, którego num er podała Telew izja Polska. T

Pomóc potrzebującym Rumunom... j

... p o sta n o w ił Z a rz ą d R ejo n o w y P C K w N ysie, o rg a n iz u - | ją c w sw o je j siedzibie p rzy ul. S u d e c k ie j zb ió rk ę odzieży, » śro d k ó w czystości, b ielizn y p o ścielo w ej i koców . T Do k o ń ca sty c z n ia m o żn a ta k ż e d o k o n y w ać w p ła t p ie- | niężn y e h w p lacó w ce P C K b ądź n a k o n to n r: 38-52-88- i -28-57-132 B ZO /O pole, Z a rz ą d u W ojew ódzkiego P C K w O po- *

lu-__________________________ T

Zmieniać czy nie zmieniać

K o m ite t O b y w a te lsk i zap ro p o n o w a ł R ad zie N a ro d o w e j zm ian ę n azw 22 ulic. Z godnie z w y z n a w a n ą przez n aszą g azetę d ew izą „nic • n a s bez nas*” p rz e d s ta w ia m y p ro p o ­ zycje do p u b lic z n e j w iadom ości.

J e ś li P a ń stw o u w a ż a ją , że n a z w y u lic n ależ y : zach o ­ w ać, zm ienić, zachow ać n ie k tó re , zm ien ić w sz y stk ie — p rzek ażcie n a m sw o je sta n o w isk « , a m y p rz e k a ż e m y je o d p o w ied n iej k o m isji R a d y N aro d o w ej.

P iszcie pod a d re s e m : „N ow iny N y sk ie ” 18-36« N ysa, ul. K rz y ­ w o ustego 23 lu b d zw ońcie na re d a k c y jn y n u m e r 4678.

A oto pro p o zy cje:

X C z e rw o n e j A rm ii n a L egionow ą

X J a r o s ła w a D ąb ro w sk ieg o a a gen. J a n a H e n ry k a D ąb ro w sk ieg o

X D ą b ro w szczak ó w n a R o m a n a D m ow skiego X K o m u n y P a r y s k ie j na F ra n c is z k a ń s k ą

X W ery K o strz e w y n a M a rsz a lk a J o z e fa P iłsu d sk ie g o X L en in o n a Sw . P io tra

X L ie b k n e c h ta na Ś w ię to ja ń s k ą X Róży L u k se m b u rg n a Z d ro jo w ą

X M arc h le w sk ie g o n a W ła d y s ła w a Ja g ie łły X M arceleg o N o w o tk i n a J a n a K ie p u ry X H a n k i S a w ic k ie j na K o n fe d e ra c k ą X P stro w sk ie g o n a 3-go M a ja

X G en. K. Ś w ierczew sk ieg o na G en. S te f a n a G ro ta -B o - w eckiego

X Z je d n o czen ia n a M a k s y m ilia n a G iery m sk ieg o X G en. L elu szc n k i n a J a n a K o ja

X P la c L eń sk ieg o n a P la c S ta ro m ie js k i X Ł ą k o w a n a L w o w sk ą

X Z w y c ię stw a n a W in cen teg o W itosa X 22 L ip ca n a 11 L isto p ad a

X W olności n a S ta n is ła w a M ik o łajczy k a X B u czk a na K sięcia M ik o łaja I

X D zierżyńskiego n a G en. K az im e rz a S o sn k o w sk ieg «

To nie tylko koncert, to wyznanie wiary

„ G ru p a m ojego b r a t a ” k o n ­ c e rto w a ła w N ysie po ra z O d redakcji:

D rodzy C zy teln icy , p rz y ­ ja c ie le , w sp ó łw y d a w c y 1 sy m p a ty c y g azety „N ow iny N y sk ie ”. W szy stk ie zn a k i n a ziem i i n ie b ie w s k a z u ­ ją , że w c h o d zim y w ro k b a rd z o tr u d n y . M ó w ił zresc ( ą • ty m bez o sło n ek w S e jm ie w ic e p re m ie r L E ­ S Z E K B A L C E R O W IC Z .

P r z e tr w a n ie g azety zale- te ć b ę d z ie od naszeg o z a a n g a z o w a n ia , a p rz e d e w szy ­ s tk im od w s p a rc ia fin a n ­ so w eg o w sz y stk ic h ty c h , k tó r z y d o ty ch cz as n a n a - acą g a z e tę łożyli. M am n a ­ d z ie ję , że b ę d ą ta k ccynić d a le j.

Ż y w ię je d n o c z e śn ie p rz e ­ k o n a n ie , że gro n o p rz e d s ię b io r s tw (p a ń stw o w y c h i p ry w a tn y c h ), z a k ła d ó w , sp ó ł­

d z ie ln i, in s ty tu c ji i osób p r y w a tn y c h w sp ie ra ją c y c h fin a n so w o „N ow iny N y ­ s k ie ” b ęd zie się ro z s z e rz a ­

ło. A że n ie m a dziś nic za d a rm o — r e d a k c ja ze sw o je j s tro n y p ra g n ie z a ­ pew nić, że oprócz k o n ty ­ n u o w a n ia d o ty ch cz aso w eg o se rw isu in f o rm a c y jn o -p u b li- cy sty czn eg o (b a rd z ie j dosto so w an eg o do o b e c n e j rz e ­ czyw istości) z p rz e d s ię ­ b io rstw , z a k ła d ó w i sp ó ł­

dzieln i — n a sz y c h sp o n so ­ ró w — o raz z m ia s ta , udo s tę p n i la m y p is m a w szy ­ s tk im ru c h o m społecznym , g łó w n ie zaś n y sk ie m u K o­

m ite to w i O b y w a te lsk ie m u . C hodzi tu g łó w n ie o p r e ­ z e n to w a n ie p ro g ra m u i d zia łaln o ści K o m ite tu w d z ie ­ d z in ie p rz y g o to w a n ia i p rz e p ro w a d z e n ia te g o ro czn y ch d e m o k ra ty c z n y c h w y b o ró w do s a m o rz ą d u m ieszk ań có w , k tó ry d ecy d o w ać b ęd zie • d a ls z y m ro z w o ju naszego m ia sta .

O d sam ego z a ra n ia N y sa zaw d zięcza s w ó j ro z w ó j sz y b k ie m u ro z k w ito w i h a n ­ d lu i rz em io sła, w ięc ty m dzied z in o m p o św ięcim y w ię c e j u w ag i. B ęd ziem y p rz e d sta w ia ć osoby lu b zespoły,

.5 -g

£ S

c d *-i

" o j

£ «

= a

B &

OJ o ESI g - c d

-

B

3 .a

• i—« T —t Q * £ 2

k tó ry m się pow iodło w dzie Iz in ie rzem io sła lu b h a n ­ d lu — p rz e d e w szy stk im zaś w ro zw o ju h a n d lu w ty c h b ra n ż a c h , n a k tó r e je s t d u że za p o trz e b o w a n ie społeczne.

J e ś li chodzi o n asze r e ­ d a k c y jn e d o sto so w an ie się do z m ie n ia ją c y c h się w a ­ ru n k ó w — to pole d z ia ła ­ n ia n ie je s t duże. W szy st­

k ie m ożliw ości chcem y je d n a k w p ełn i w y k o rz y sta ć . K o szty n o rm a ln e g o (w m ia r ę sy stem aty czn eg o ) u k a z y ­ w a n ia się g azety b ę d ą co­

ra z w iększe, a s k ła d a ją się n a n ie: w y n a g ro d z e n ie p ra co w n ik ó w re d a k c ji i bono r a r ia a u to rsk ie , coraz w yż sze ceny p a p ie ru i d ru k u g azety o raz lo k u m r e d a k ­ cyjnego.

B y k o szty t e chociażby w n ie w ie lk im sto p n iu og ra niczyć, z a k ła d a m w b ie ż ą ­ cym ro k u zm n ie jsz e n ie o je d e n e ta t s ta n u osobow e­

go r e d a k c ji oraz u d o s tę p n ie ­ n ie łam ó w „N ow in N y sk ic h ” osobom p rzed sięb io rczy m , k tó r e zeohcą zam ieszczać

ogłoszenia, o fe rty i r e k la ­ m y, co przecież je s t p o d ­ s ta w ą ro z w o ju w szelkiego biznesu. R e d a k c ja p rz y jm u je (gratisow o) o p ra c o w a n ie g ra fic z n e o fe rt i re k la m . D ochody z ty tu łu zam iesz­

czonych n a ła m a c h „N ow in N y sk ic h ” ogłoszeń, o fe rt i re k la m b ę d ą p o m n iejszały ogólne ko szty w y d a w a n ia gazety.

M ożliw ości w y k o rz y s ta ­ n ia w ła s n e j gazety w ce­

la c h re k la m o w y c h są znacz n e i zac h ę c a m w szy stk ich : sp o n so ró w b e z p ła tn ie , pozo s ta ły c h za o k reślo n ą o d p łat n o ścią do k o rz y s ta n ia z te j fo rm y re k la m o w a n ia się.

Z o k azji N ow ego R o k u życzę p rz e trw a n ia w d o ­ b r e j k o n d y c ji fin a n so w e j w sz y stk im n aszy m o b ecnym i p rzy szły m spo n so ro m , o- sobom p rze d się b io rc z y m — szybkiego ro z w ija n ia n a du żą sk a lę in te re só w , a w ssy stk im m ieszk ań co m m ia s ta i g m in y ja k n a jm n ie j u cią żliw ości w co d zien n y m ży­

ciu.

M A R IA N ŻEL W E T R O

trz e c i. S a la w id o w isk o w a N ys kiego D om u K u ltu r y p ę k a ta w szw ach. M łodzi i b a rd z o m łodzi słu ch acze p rzy szli po­

słu c h a ć d o b re j m u z y k i i p ieś n i c h rz e ś c ija ń sk ic h . Bo „ G ru ­ p a m ojego b r a t a ” g ra m u z y k ę ch rz e ś c ija ń sk ą , a ściślej m ó­

w iąc — te k s ty c h rz e ś c ija ń ­ sk ie do m u z y k i pop z e le m e n ta m i jazzu.

Do n ie k o n w e n c jo n a ln e j m u z y k i k o śc ie ln e j i c h rz e ś c ija ń ­ sk ie j p rz y g o to w a ły ju ż n as liczn e a m e r y k a ń s k ie i nie ty lk o zespoły s p iritu a ls sin - g ers, n ie m n ie j je d n a k je s t to jeszcze coś z p o g ran icza fo lk lo ru . „ G ru p a m ojego b r a t a ” p r a c u je w m y ś l słó w p sa lm u :

„T yś je s t Bóg, p rz e to Cię w y ­ s ła w ia ć b ęd ę, Boże m ój! W y­

w yższać C ię b ę d ę ”. D lateg o też p o m ięd zy u tw o ry m u z y ­ czne n ib y in te rm e d ia w stą w i li sw o je w y z n a n ie w ia ry . Wy k o n aw cy o p o w ia d a li o sw o je j d ro d ze do p o zn an ia , do u w ie rż e n ia w Boga.

O p ró cz p ie śn i w zg lęd n ie ła tw y c h , w p a d a ją c y c h w ucho, z b is o w a n ą h o sa n n ą (h o san ­ na, B alan g a, w idzisz m o je grzechy), g ra li i śp ie w a li ró w nież m u zy k ę tr u d n ą (np. do

(D o ko ń czen ie na str.

(2)

Str ? NOW SNY NYSKIE Kr f (651)

Podzielono nadwyżkę

W d ru g ie j części sesji R a ­ dy N a ro d o w e j (pierw sza odby la się 7 g ru d n ia ) d o konano k olejnego p o d ziału dochodów p o n ad p lan o w y ch . R ozdyspono­

w ano k w o tę 670 300 tys. zło­

tych.

J a k p o in fo rm o w ał n a c z e l­

n ik M ieczysław W arzoeha, śro d k i te posłużą n a p o k ry - cje f a k tu r za ju ż zre a liz o w a ­ ne zad an ia.

K w otę 95 m ilio n ó w p rz e ­ in acz o n o n a g o sp o d ark ę k o ­ m u n a ln ą , z czego na oczy­

szczanie m ia s ta 39 848 tys., rem o n t ulic, cho d n ik ó w , m o­

stów i' w ia d u k tó w — 25 915 tys., zieleń — 5877 tys., ośw iet lenie ulic — 1910 tys., k u ltu ­ rę u sz tu k ę — 10 500 tys., k u l tu r ę fizyczną i s p o rt — 24 800 tys., in w e sty c je i re m o n ty k a p ita ln e — 540 m ilionów .

J a k to zw y k le w ta k ic h p rz y p a d k a c h b y w a, ra d n i w tr a k c ie d y sk u s ji zab ie g ali o in n e ro zd zielen ie śro d k ó w , by zapew nić fu n d u sze n a w y k o ­ n an ie zad ań , k tó re u w ażali za w ażniejsze. W reszcie ra d n y A n d rz e j B ie sie k ie rsk i p rz y ­ po m n iał, że do now ego ro k u zostały d w a dni robocze i w ty m czasie należy w y d ać p ie ­ n iądze, a m ożna to uczynić re a liz u ją c już w y sta w io n e fa k tu ry .

R ad a N aro d o w a p rzy je d ­ ny m głosie sp rz e c iw u z a tw ie r daiła p rz e d s ta w io n ą przez na ozelnika p ro p o zy cję p o d ziału n a d w y ż k i b u d żeto w ej.

W p u n k c ie k o le jn y m d y sk u to w an o , a ściślej m ów iąc o sk a rż a n o się w zw iązk u z d a re m z R FN , ja k im je s t sa ­ m ochód śm ie c ia rk a m a rk i

„M erced es”.

Otóż w czasie w iz y ty p rz e ­ w odniczącego ra d y W iesław a N aw ro ck ieg o w L u d in g h a u se n o fia ro w a n o N ysie śm ie c ia rk ę , k tó r e j n ik t — a n i U M iG , a n i R P G K iM — nie chce p rzy jąć.

A rg u m e n ty stro n y o d m a w ia ją c e j p rz y ję c ia d a ru w y d a ją się logiczne: sam o ch ó d w y e k sp lo a ­ to w a n y w 60 p ro c e n ta c h , nie ty p o w y , bez części zam ien ­ n ych, z w y m o n to w a n y m i i>rzą d z e n ia m i z a - i w y ład o w czy ­ m i s tw a r z a n ie p o trz e b n e p ro ­ blem y. S tro n y w o tu ją c e za p rz y ję c ie m m ów iły, iż d a ro ­ w a n e m u k o n io w i n ie zag lą d a się w zęby, że o stateczn ie p rzew o d n iczący nie jest f a ­ chow cem , a p rzeciw n icy : że p rzew o d n iczący b ę d ą c z p ry ­ w a tn ą w iz y tą n ie p o w in ;en p rz y jm o w a ć d a ró w itp.

W reszcie zad ecy d o w an o ofia ro w ać sam ochód Je rz e m u

C z a rn ie c k ie m u , k tó ry w zw iąz ku ze sp ro w a d z e n ie m sam o ­ c hodu do P o lsk i poniósł ko­

szty d ew izow e i n a k tó re g o n azw isk o b y ły w szy stk ie do­

k u m e n ty . Z robiono m u w ielo­

m ilio n o w y p rezen t, gdyż w e­

d łu g m n ie o fia ro d a w c a nie p rz e k a z a łb y sam o ch o d u za.

d a rm o ' p a n u C z a rn ie c k ie m u ; u czy n ił to d la m ia sta i m ia ­ sto m ogło sam o ch ó d sp rzed ać n a lic y ta c ji, a u z y sk a n y m i ś ro d k a m i zasilić i ta k św iecą cą d z iu ra m i k asę m iejsk ą.

K o le jn ą b u lw e rs u ją c ą s p r a ­ w ą by ło p rz y w iezien ie przez p rz e d s ta w ic ie li L u d in g h a u se n d a ró w i le k a rs tw . D ary d a r a ­ m i, a le d u ża część lek ó w (je ­ szcze nie określono, ja k w iel k a) b y ła p rz e te rm in o w a n a . N ie k tó re s tra c iły w ażność 10— 15 la t tem u . R a d n i sta n ę li n a sta n o w isk u , że m im o iż je s te śm y b ied n i, pow in n iśm y b y ć h o n o ro w i i nie p rz y jm o ­ w ać, ja k to o k re ślił ra d n y R em ig iu sz K am iń sk i, każdego o fia ro w a n e g o c h łam u , bo — j a k w s k a z u je dośw iad czen ie

— p rz e k a z u je się n am złom (śm ie c ia rk a ) i śm ieci (zuży­

te le k a rstw a ), za u ty liz a c ję k tó ry c h trz e b a by w R F N za p ła c ić g ru b e p ien iąd ze.

W k o le jn y m p u n k c ie o b rad K a zim ierz Z a le w sk i p rz e d s ta ­ w ił w im ie n iu K o m ite tu O by w a te ls k ie g o p ro p o zy cje zm ian n a z w u lic w naszy m m ieście.

R a d a p rz e k a z a ła prop o zy cje do o p ra c o w a n ia o d p o w ied n iej

k o m isji. •

I n a koniec d w ie sp ra w y . P ie rw sz a . W tr a k c ie d y s­

k u s ji n ad nieszczęsną śm ie ­ c ia r k ą r a d n y J . C zarn ie ck i w y ra z ił d e k la r a c ję p rz y ję c ia w a je n c ję Z a k ła d u H igieny K o m u n a ln e j (zak ład oczyszcza n ia m ia sta ) s tw ie rd z a ją c , iż g w a ra n tu je , że m iasto b ędzie oczyszczone ta k (ta k się w y r a ­ ził), że n ie sp o tk a się na c h o d n ik u o padłego liścia. R ad n i przeszli nad tą d e k la ra c ją do p o rz ą d k u dziennego bez jed n eg o słow a. P y ta m : dlacze go? P rzecież w szyscy m am y u je m n e zd an ie o p ra c y służb czystości i sta n ie m ia s ta w ty m w zględzie.

S p ra w a d ru g a . W tra k c ie d e b a ty n a d ś m e c ia rk ą je d e n z zap ro szo n y ch gości (m n ie j­

sza o n azw isk o , bo idzie m i o pro b lem , a nie o osoby) w czasie d y s k u s ji z w ró cił u w ag ę n a pew ne, jego zdaniem , n ie ­ p ra w id ło w o śc i w d z ia ła n iu członków p rezy d iu m .

(D o ko ń czen ie na str. 7)

Nowy zarząd SIMP

D okonany został podział fu iA c ji w zarząd zie koła SJM P p rzy Z U P N ysa. N a p rzew o d n icząceg o w y b ra n y został p o n o w n ie (na z e b ra ­

n iu sp ra w o z d a w c z o -w y b o r­

czym ) J a n L iszka.

F u n k c ję w icep rzew o d n iczące go koła pow ierzono T ad eu szo w i K rężlo w i i R y szard o w i Złotosiow i. S e k re ta rz e m zo­

sta ł R y sz a rd D rab ek , a s k a rb n ik le m A d am W łoch.

Pomóc pokrzywdzonym przez los

J e s t ich ta m p ięćd z iesięciu p ięciu. K ilk u d z ie się c iu c h ło p ­ ców w w ie k u od 3 do 18 lat, k tó ry c h życie b o leśn ie d o tk n ę ­ ło, a le k tó rz y nie zaw sze z d a ­ ją sobie z teg o sp raw ę.

M ow a o p e n s jo n a riu s z a c h D om u Pom ocy S p o łeczn e j dla D zieci „ C a rita s ”, m ieszczącego się p rzy A le ja c h W o jsk a P o l­

sk ieg o w N ysie.

Z a k ła d p ro w a d z ą sio stry ze z g ro m ad zen ia pod w ezw an iem M a rii N ie p o k a la n e j. P ra c u je ich ta m w su m ie 8. C ały p e r­

so n el liczy 39 osób. F u n k c ję d y re k to ra p la c ó w k i p e łn i od w ie lu la t s io stra M aria. O sw o je j p ra c y m ów i z w ielk im z n a w stw e m i zaan g ażo w an iem .

— N asi chłopcy to dzieci, k tó r e nie są zdolne do życia w n o rm a ln e j ro d zin ie, p o n ie ­ w aż w y m a g a ją cią g łe j fa c h o ­ w e j o p ie k i ze w zg lęd u n a s ta n zd ro w ia — s tw ie rd z a . — Są to dzieci up o śled zo n e, od u r o ­ dzen ia b ą d ź w w y n ik u c h o ­ ro b y . S p o śró d n a szy ch p e n sjo ­ n a riu sz y 'zaled w ie c z te rn a s tu n a d a je się do u czestn iczen ia w z aję ciach szkoły życia — d o d aje.

■ Cóż to je s t szkoła życia? To b lo k zaję ć p ro w ad zo n y ch w e ­

d łu g p ro g ra m u o śm io k la so w e j szk o ły p o d sta w o w e j sp e c ja ln e j d la dzieci u p o śled zo n y ch u - m y sło w o w sto p n iu u m ia rk o ­ w a n y m i zn aczn y m . N yski do m pom ocy z a tr u d n ia n a u ­ czycielkę, a b s o lw e n tk ę p e d a ­ gogiki sp e c ja ln e j ze s p e c ja li­

zacją re w a lid a c ji. Z a ję c ia pro w adzi ró w n ie ż in s tr u k to r k u l tu r y fizy czn ej o ra z in s tr u k to r te r a p ii z aję cio w ej, p rz y g o to w u ją c y sw oich u czn ió w do z a ­ w odu.

P ra c a z dziećm i u p o śled zo ­ n y m i je s t tr u d n a . M ają one s ła b ą p am ięć, ro z c h w ia n ą zdol ność k o ja rz e n ia lu b w ogóle je j b r a k . U czą się je d y n ie n a k o n k re ta c h lu b przez o d w zo ­ ro w y w a n ie i to ty lk o do 16 ro k u życia. P o te m n ajc ię ż sz a n a w e t p ra c a nie d a je p ra k ty c z n ie żad n y ch w y n ik ó w .

D o d a tk o w y m o b cią ż e n ie m d la p e rs o n e lu je s t fa k t, iż je ­ go p ra c a je s t całodobow a, to znaczy o b e jm u je n ocne d y ż u ­ ry . J e s t to u ciąż liw e, no i o d ­ p o w ied zia ln o ść w ie lk a . S io s tra M a ria stw ie rd z a je d n a k , że je j p ra c o w n ic y to lu d z ie k o m ­ p e te n tn i i o g ro m n ie z a an g ażo ­ w a n i w to, co ro b ią . S ta r a m y się w szy scy — m ó w i — b y

te dzieci n ie o d czu w ały , że są in n e, ch cem y im d a ć choć n a ­ m ia s tk ę ro d z in n e g o dom u.

A p ra w d z iw a ro d z in a ? Z ty m je s t ró żn ie. S ą ta c y ro ­ dzice, k tó rz y z a b ie ra ją dzieci co ty d z ie ń , in n i — ra z w mie-Ż siącu , jeszcze in n i — rz a d z ie j lu b sp o ra d y c z n ie , n a p rz y k ła d ty lk o n a św ię ta . T o p ra w d a , że dziecko u p o śled zo n e to o - g ro m n y o b o w iązek i w y m a g a a n ie ls k ie j cierp liw o śc i, a le to p rzecież k re w z k rw i...

Z p e n sjo n a riu s z a m i, k tó rz y u k o ń c z ą o siem n aście la t, też b y w a ró żn ie. C zasem ro d zice z a b ie ra ją ich do sieb ie, cześ- c ie j je d n a k tr a f ia ją do d o m ó w pom ocy sp o łeczn ej d la d o ro s­

łych, gdyż n ie są z d o ln i do s a ­ m o d zieln eg o życia. K o n ieczn y je s t u sta w ic z n y n a d z ó r, k ie ­ ro w a n ie p ra w ie k a ż d y m ich k ro k ie m . W p ra c y szy b k o się m ęczą, w y m a g a ją w ię c e j niż in n i o d p o c z y n k u (w te j c h w i­

li trz e c h ch ło p có w z n y sk ieg o z a k ła d u p ra c u je w S I „ P o k ó i”), b a rd z o tr u d n e je s t p rz e s ta w ie ­ n ie ich n a in n y ro d z a j p ra c y

— je ś li p o sią d ą ja k ą ś u m ie ­ ję tn o ść , z a k o d o w u je się o n a (D o k o ń c ze n ie na str. 4)

Spółdzielnia znaczy współodpnwiedzialnnść

O ty m , że Z a k ła d y W y tw ó r­

cze „ C u k ry N y sk ie ” s ta r a ją się o p rz e k s z ta łc e n ie w sp ó łd z ie l­

nię, m ów i 9ię od dość d aw n a.

Ju ż je s ie n ią 1989 ro k u w sąd zie g o sp o d arczy m w O polu złożono o d p o w ied n ie d o k u m e n ty . S ąd te n je d n a k po d o k ła d ­ n y m p rz e a n a liz o w a n iu p ro p o ­ n o w a n e g o s ta tu tu zalecił d o ­ k o n a n ie w n im p e w n y ch p o ­ p ra w e k . zw łaszcza w dw óch k w e stia c h . P ie rw s z a doty czy ła sp ra w y n a jw y ższeg o o rg a n u sp ó łd zieln i — z a żąd an o w p ro ­ w a d z e n ia k la u z u li, że w p rz y ­ p a d k u p rz y ję c ia n a członków sp ó łd zieln i d u ż e j liczby k a n ­ d y d a tó w o rg a n e m n ajw y ż sz y m b ęd zie z e b ra n ie p rz e d s ta w ic ie ­ li, a nie członków . D ru g a p o ­ p ra w k a d o ty czy ła w ysokości e w e n tu a ln y c h u d ziałó w . U - dzial c zło n k o w sk i m ia ł p ie r ­ w o tn ie w ynosić ró w n o w a rto ść je d n e j p e n sji członka, u sta lo n o go je d n a k ż e n a sum ę 400 ty ­ sięcy złotvch. p ła tn y c h w r a ­ ta c h po 10 tys. złotych m ie ­ sięcznie.

N a d a l n ie ja s n a je s t s p ra w a sposobu p rz e k a z a n ia m a ją tk u zak ła d o w eg o p rzy szły m sp ó ł­

dzielcom . W zależności od li­

te r y u s ta w y b ędzie o n b ą d ź p rz e k a z a n y n ie o d p ła tn ie , b ąd ź będ zie m u sia ł zostać w y k u p io ­ ny. W ty m d ru g im p rz y p a d k u

„C u k ry ” b ę d ą się s ta ra ły u d o ­ w odnić, co przez la ta d z ia ła l­

n o ści z m o d ern izo w ały b ąd ź w y b u d o w a ły sam e po to, b y n ie płacić za to, co już ra z sfin a n so w a ły . ’

W edług ro z e z n a n ia d y re k c ji, chęć p rz y s tą p ie n ia do spółdziel n i z a d e k la ro w a ła zd ec y d o w a ­ n a w iększość załogi. Być może w ch w ili, gd y u k a ż e się te n m a te ria ł, S p ó łd zieln ia P ra c y

„ C u k ry N y sk ie ” b ę d z ie już f a k tern. b ęd zie m ia ła o sobow ość p ra w n ą i ty m sa m y m n a s t ą ­ pi p o w ró t do tr a d y c ji, b o w ie m w la ta c h 1949— 1959 „ C u k ry N y sk ie ” fu n k c jo n o w a ły ja k o sp ó łd zieln ia, po czym w ro k u 1960 p rz e m ia n o w a n o je n a z a -

( D o k o ń c ze n ie na str. 4)

Wciąż czekamy na pomysł roku!

K ilk a d n i tem u p o w ita liś­

my now y ro k : 1990. Z a s ta n a ­ w iam y się, ja k i on będzie, lepszy czy gorszy. J e d n o n ie ulega w ątp liw o ści, że będzie to ro k dalszy ch g łębokich prze m ian społecznych i g o sp o d ar­

czych, że nie b ęd zie z p e w ­ nością do ła tw y c h n ależał.

M ija ją c y ro k s k ła n ia ró w ­ nież do sp o rz ą d z e n ia b ila n su i oceny d o k o n ań . P rz y ta k głę b o k iej sk a li p rz e m ia n , ja k ie j ś w ia d k a m i b y liśm y w w ielu d zied z in ach , tr u d n o b ędzie sp ro w ad zić do w sp ó ln eg o m ia ­ n o w n ik a ro k 1988 i 1989.

Z p ew n o ścią m o żn a teg o do k o n ać w w y n a la z c z o śc i i r a ­ c jo n a liz a c ji p ra c o w n ic z e j. O - k a z ją do sp o rz ą d z e n ia b ila n ­ su b y ła c z w a rta g iełd a p ro je k tó w w y n alazczy ch w K lu b ie

T e c h n ik i i R a c jo n a liz a c ji Z U P N ysa. n a k tó r e j zgłoszono 21 p ro je k tó w . Z liczby te j 11 p ro je k tó w p rz y ję to , 4 z a k w a ­ lifik o w a n o do d alszy ch pró b , a 6 o drzucono.

N ajw y ższą n a g ro d ę u zy sk ał p r o je k t n r 219/89 p t. „ T ech ­ n o lo g ia fo rm o w a n ia i z a le w a ­ n ia fo rm z u ży cie m rd z e n i k u lo w y ch w u k ła d z ie w lew o ­ w y m ”, o p ra c o w a n y p rzez zes­

pół w sk ład zie: m g r inż. E u ­ g en iu sz S z a n d a ła , m g r inż.

L esław M ajew sk i, inż. T ad eu sz K aczm arczy k , M ieczy sław Bie łieki, A n to n i P aczk a, S ta n isła w P u d a i L esław S o w iń sk i.

W 1989 ro k u p ra c o w n ic y za k ła d ó w zgłosili 221 p ro je k ­ tó w w y n alazczy ch , czyli m n ie j o 73 niż ro k w cześniej.

F odczac 4 o d b y ty c h w 1969

ro k u giełd k u p io n o 96 p r o je k ­ tó w w y n alazczy ch .

P ro w a d z o n e przez dział w y ­ n alazczo ści i p o stęp u tech n icz n eg o przy w sp ó łp racy Z a rz ą d u K lu b u T e c h n ik i i R a c jo n a liz a ­ cji o ra z sto w a rz y sz e ń n a u k o ­ w o -te c h n ic z n y c h giełdy w sposób is to tn y p rz y c z y n iły się do p o b u d z e n ia części załogi w d zied z in ie p o stę p u te c h n ic z n e ­ go i p o p ra w y w a ru n k ó w b h p w z ak ła d ach .

N ależy sądzić, że p o le p sz a ­ n ie się w a ru n k ó w działaln o ści p rz e d s ię b io rstw a — to je s t u - ru c h a m ia n ie n ie w y k o rz y s ta ­ n y ch m ożliw ości p ro d u k c y j­

n y c h — da ru ć h o w i w y n a la z ­ czem u szero k ie m ożliw ości d a l szego ro zw o ju .

Z o k a z ji N ow ego R oku k ie ­ ro w n ic tw o d z ia łu w y n alazczo ś ci 1 p o stęp u te c h n ic z n e g o za n aszy m p o śre d n ic tw e m życzy w sz y stk im w y n a la z c o m z d ro ­ w ia, p o m y śln o ści w p ra c y za­

w o d o w ej i życiu o so b isty m o ra z zgłoszenia p o m y słu g od­

nego X X I w iek u .

\ M. ZELW ETRO

Jubilaci

w ZW „Cukry Nyskie"

19 g ru d n ia 1989 ro k u w ZW

„C u k ry N y sk ie ” o d b y ło się s p o tk a n ie z w y ró ż n ia ją c y m i się d łu g o le tn im i p ra c o w n ik a m i z a k ła d u , p odczas k tó re g o w r ę ­ czono im o d z n aczen ia p a ń s tw o w e i re so rto w e .

K rz y ż K a w a le rs k i O rd e ru O d ro d z e n ia P o lsk i n a d a n o J a ­ n in ie Z ym on i Z ofii W ołek.

O d z n a k ą „Z asłu ż o n y d la „Spo łe m ” w y ró ż n io n o T e re sę M ilan i L e o k a d ię W ypych. O d zn ak ę

„Z asłu ż o n y P ra c o w n ik P rz e ­ m y słu S pożyw czego i S k u p u ” w ręczo n o Zofii B ibik, E ugenii P a w lu s i E d w a rd o w i M u r a w ­ sk iem u , a o d z n a k ę „Z asłu ż o ­ n y P ra c o w n ik H a n d lu i U słu g ”

— J a n in ie S roce i Z ofii R o­

g a lsk ie j.

G ra tu la c je złożyli o d zn aczo ­ n y m p ra c o w n ik o m o b e c n i n a u ro czy sto ści: p rz e w o d n ic z ą c y

R ad y N a ro d o w e j w N ysie W iesław N a w ro c k i i d y re k to r z a k ła d u R u d o lf L om ozik.

O d n o tu jm y jeszcze je d n ą n>i łą u ro czy sto ść, n a le ż ą c ą już do tr a d y c ji w „ C u k ra c h N y s­

k ic h ”. 21 g ru d n ia 1989 r. sp o i k a li się z d y re k c ją , p r z e d s ta ­ w ic ie la m i zw iązk ó w zaw o d o ­ w y ch i z a k ła d o w e g o k o m ite tu p raco w n iczeg o d łu g o le tn i p r a ­ cow nicy. o b ch o d zący ju b ile u s a zaw odow y w zak ła d zie.

35 la t p ra c y o b ch o d zili:

S te fa n ia J a w o r s k a (ro b o tn ik m ag az y n o w y ), M a ria K w ia t­

k o w sk a (sam o d zie ln y r e f e r e n t ek o n o m iczn y ), A d o lf N a jd a (czek o lad ziarz) i J a n in a S o b ik (piek arz).

30 la t pra-cy św ię to w a ła A li­

c ja A d ach (z astęp ca k ie r o w ­ n ik a la b o ra to riu m ), a 25 la t p ra c y — G e n o w e fa T a jd u ś (p iek arz).

P rz y h e rb a c ie i c ia s te c z k a c h w sp o m in a li m in io n e la ła p r a ­ cy w zakładzie...

B. C IC H E C K A

Obradowało plenum KMiG PZPR

21 g ru d n ia o d b y ło się, a ściślej — m ia ło się odbyć, ple n u m K M iG P Z P R , p o św ięco ­ ne o m ó w ie n iu w y n ik ó w k a m ­ p a n ii w y b o rczej d e le g a tó w n a X I Z jazd . P iszę „ m iało ”, gdyż z p o w o d u b r a k u q u o ru m nie m iało m ocy sp ra w c z e j.

P o sied zen ie rozp o częło się od d e z a p ro b a ty i p ro te stó w w o b ec d e c y z ji K o m ite tu W oje­

w ódzkiego, w z y w a ją c e j I se­

k r e ta r z a J a n u s z a M ich alczy k a n a n a ra d ę d o O pola. Z e b ra n i stw ie rd z ili, że K W d a le j dzaa- ła s ta ry m i m e to d a m i, n ie li­

cząc się z in s ta n c ja m i n iż s z y ­ m i, że zap o m in a, iż fu n k c ja I s e k r e ta rz a je s t n a jp ie rw fu n k e ją z w y b o ru , a p ó ź n ie j do-

p ie re w y n ik a ją c ą ae s to s u n k u p ra c y .

W y n ik i k a m p a n ii w y b o rc z e j o m ó w ił s e k r e ta r z K M iG J a ­ n u sz M ark iew icz. W g ło so w a­

n iu b ra ło u d z ia ł 46.8 p ro c e n t ogółu c z ło n k ó w p a r t ii n aszeg o m ia sta i g m in y . Ł ącząc dane- z g ło so w an ia i o p ła c a n ia skła>

d ek m o żn a p rz y ją ć , że w gru<t n iu n y s k a o rg a n iz a c ja p a r t y j*

n a liczyła o k o ło 1680 człon­

k ó w (w ed łu g s ta t v s ty k i by te ich 3591).

W p le n u m u cz e stn ic z y li k a n d y d a c i n a X I Z jazd, k tó r y m p rz e k a z y w a n o p o g lą d y z e b ra ­ n y c h n a p rzy szło ść n o w e j pa»>- tii p o ls k ie j lew icy .

Uk)

(3)

Nr 1 (651) N O W łN Y N Y S K li

*fc. 3

n a le ż y p o d d ać te rm ic z n e j o b ­ ró b ce. S k o n s tru o w a n o u rząd zę n ie , k tó r e w y tw a rz a b r y k i e t y p a sz y z ja d a n e j ze sm a k ie m przez z w ie rz ę ta . O prócz z a ła t­

w ie n ia p ro b le m u słom y i, co t u m ów ić, u z y sk a n ia z n ie j d u ż e j ilości ta n ie j paszy o k a ­ zało się, że b y d ło k a rm io n e

„ ro f a m ą ” je s t zd ro w sze, d a je sm aczn iejsze m lek o (bez sp e ­ cyficznego s m a k u i z ap ach u m le k a u zy sk iw ą n e g o od k ró w k a rm io n y c h w y tło k a m i lub k iszo n k ą), a i w y d a jn o ść od k ro w y w zro sła o k o ło 10— 12 p ro c e n t, zaś c ie la k i n ie c h o ru ­ ją n a ch o ro b y p rzew o d u p o ­ k arm o w eg o .

P rz y p r o d u k c ji „ ro fa m y ” p r a ę u ją : K om an B odziony — 22 la ta p ra c y w firm ie , a w w y tw ó rn i pasz od je j p o c z ą t­

k u , L eszek Szew czyk, M iro ­ sła w F oks, J a n Bil i S te fa n M a jd a n e k .

A p ra c a n ie je s t ła tw a . O d ­ b y w a się w h u k u (n ie ste ty u - rz ą d z e n ia , a szczególnie siecz­

k a r n ia , n ie n a le ż ą do n a jc ic h ­ szych) i w k u rz u .

K ie ro w n ik w y tw ó rn i p asz i su s z a rn i M a ria n S iem ien iec m ocn o b ry g a d ę c h w a li. Ale c h y b a n a jb a r d z ie j z n ich z a ­ d ow olona je s t k o m b in a to w a — b o w y tw ó rn ia p ra c u je d la w sz y stk ic h z ak ła d ó w — chudo b a i g d y b y u m ia ła m ów ić, to by p o d zięk o w ała. A m oże ta k się sta ło w w ig ilijn ą noc?

( z k ) B y w a ją c w K o m b in a c ie B ia

ła N y sk a, ro z m a w ia ją c z h o ­ d o w c a m i, a n a w e t z b ie ra ją c m a te r ia ł do a r t y k u łu o w y ­ tw ó rn i p asz w M orow ie, za w - 'S ze sp o ty k a łe m się z n azw ą

„ ro f a m a ”. B y łem p rz e k o n a n y , że to zastrz e ż o n y z n a k fa b ry c z n y p aszy, a ty m czasem ...

W zak ła d z ie p ro d u k c y jn y m w K ęp n icy je s t w y tw ó rn ia p a sz p e łn o w a rto śc io w y c h n a b a z ie słom y.

U rz ą d z e n ia d la te j w y tw ó r­

n i w y k o n a ła R ogozińska F a ­ b r y k a M aszyn, czy li „ R o fa m a ” . N a jp ie r w u r z ą d z e n ie ,' a póź­

n ie j paszę w n im p ro d u k o w a ­ n ą zaczęto n a z y w a ć „ ro f a m ą ” Co to za p asza? J a k w s k a ­ z u je n a z w a ,, je s t to p e łn o w a r­

to ś c io w a p asza w y tw o rz o n a n a b a z ie słom y, ściślej m ó w iąc

— sło m y p sz e n n e j lu b jęcz­

m ie n n e j.

To, co te r a z piszę, p rz e z n a ­ czone je s t d la m ieszczu ch ó w , b o n a w si k a ż d e dziecko w ie, że a b y b y d ło z ja d ło słom ę, n a le ż y ją pociąć n a sieczkę, n a jl e p ie j sp a rz y ć w rz ą tk ie m , d o d a ć p o k ro jo n y c h b u ra k ó w , z ie m n ia k ó w lu b b u ra c z a n y c h liści. Z teg o w n io sek , że a b y b y d ło ch cia ło zjeSć słom ę; n a ­ leży p o d d a ć ją te rm ic z n e j o b ­

ró b ce. W y n ik a to z fa k tu , że sło m a z a w ie ra d u żo b ło n n ik a sła b o p rz y s w a ja n e g o przez zw ie rz ę ta .

T ej te rm ic z n e j o b ró b k i d o ­ k o n u je się w b ry k ie c ia rn i, sto siiją c b a rd z o w y so k ie c iś n ie ­ nie.

A le — a d re m . P e łn o p o rc jo - w a p asza s k ła d a się w 33 p ro c e n ta c h ze słom y, w 33 p ro c e n ta c h z su szu k u k u r y ­ dzy lu b zielonek, w 20 p ro ­ c e n ta c h z m ie sz a n k i tr e śc iw e j

„B ”, u z y sk iw a n e j w k o m b in a ­ to w e j w y tw ó rn i pasz w M o­

ro w ie , w 4 p ro c e n ta c h z m e ­ la sy lu b w ody i w 10 p ro c e n ­ ta c h z su c h y c h w y tło k ó w .

W szy stk ie k o m p o n e n ty z w y ją tk ie m słom y są c h ę tn ie z ja d a n e p rzez z w ie rz ę ta („ro - fa m ę ” o ró ż n e j re c e p tu rz e r o ­ b i się d la ró ż n y c h g a tu n k ó w zw ierząt).

S p ra w a p o le g a ła n a ty m , ja k zm u sić z w ie rz ę ta do je ­ d z e n ia n ie łu b ia n e j słom y, k tó r e j d uże ilości u z y sk u je się w czasie żniw , a k tó r ą żal p rz y ­ o ry w a ć czy też p alić. Z re sz tą to o s ta tn ie je s t p ra w n ie z a ­ b ro n io n e .

D lateg o p rz y p o m n ia n o so ­ b ie to, o czym m ó w iłem n a w stę p ie , a o czym w ie k ażd e w ie js k ie dziecko • — sieczkę

Rofama - co to jest?

R o m an B odziony i L eszek Szew czyk sp ra w d z a ją ja k o ść

b ry k ie tó w . Z d j. Z b ig n iew K w iecień

Z dj. Z b ig n iew K w iecień P rz y b ry k ie c ła rk a c h i ta śm o c ią g a c h tr w a n ie u s ta n n y ruch.

Z sesji R a d y N ar o d o w e j

W g ru d n io w e j se s ji R a d y N a ro d o w e j u cze stn ic z y ło 55 ra d n y c h , co s ta n o w i 76 proc.

s ta n u ogólnego. N a p o rz ą d k u d z ie n n y m se s ji z n a la z ło się 12 te m a tó w , w śró d k tó ry c h n a u w a g ę m .in. z a s łu g u ją : p o w o ­ ła n ie p rzew o d n icząceg o K o ­ m is ji P rz e s trz e g a n ia P ra w a i P o rz ą d k u P u b liczn eg o , in t e r ­ p e la c je , z m ia n a (na w yższe) s ta w e k o p ła t ta rg o w y c h , zm ia n a p la n u m ie jsk o -g m in n e g o n a 1989 ro k , p o d ział- d o c h o ­ d ó w p o n a d p la n o w y c h , po d ział R P G K iM o ra z z a tr u w a n ie śro d o w isk a przez g o rz e ln ię w G o ś w in o w ic a c h ..

W zw ią z k u z w y g a śn ię c ie m m a n d a tu A n d rz e ja N o w a k o w ­ sk ie g o — p rz e w o d n icząceg o K o m is ji P rz e s trz e g a n ia P ra w a i P o rz ą d k u P u b liczn eg fl — fu n k c ję tę p o w ierzo n o (w g ło ­ so w a n iu ta jn y m ) ra d n e m u M a riu sz o w i T oborow i.

16 ra d n y c h zgłosiło- in te r p e ­ la c je . w k tó ry c h d o m in o w ały n a s tę p u ją c e te m a ty : o d w o ła ­ n ie lu b zaw ieszen ie k u rs ó w a u to b u s ó w do k ilk u n a s tu m iej sco w o ści i z w ią z a n e z ty m p e r tu r b a c je w d o ja z d a c h do p ra c y i szkół o ra z p o w ro ta c h do^jdom u. tru d n o ś c i w y n ik a - ją6e z b r a k u w ody w k ilk u b u d y n k a c h w H a jd u k a c h N ys k ich . z a tru w a n ie ś ro d o w isk a p rz e ? „P o lm o s” (do in te r p e la ­

cji i u d z ie lo n y c h n a n ie o d ­ p o w ied zi pow rócim y).

R a d n i w y ra z ili zgodę n a p o d n ie c e n ie s ta w e k o p ła t ta r go w y ch , k tó r e b ę d ą w ynosić:

p rzy sp rz e d a ż y z sam o ch o d u , p rzy czep y , p la tfo rm y — 3500 zło ty ch , w ozu k o n n eg o — 2000 zło ty ch , sp rz e d a ż y o b w o źn ej

(w a rz y w a — ow oce) — 500 z ło ty c h od osoby, za k o rz y s ta ­ n ie z lad y , sto łu , s tra g a n u z a ­ d aszo n eg o — 500 zło ty ch za m e tr k w a d ra to w y p rzy s p r z e ­ d aży a rty k u łó w spożyw czych i 1000 zło ty ch — a rty k u łó w p rzem y sło w y ch .

Z w rócono, p rz y ty m u w agę, że w z ro sto w i o p ła t nie to w a ­ rzy szy d b a ło ś ć o s ta n n a ­ w ie rz c h n i n a ta rg o w isk u . W czasie deszczu tr u d n o je s t w w ielu m ie jsc a c h p rzejść. U w a ­ ga ta zo stała s k ie ro w a n a do g o sp o d arza ta r g o w is k a — P S S

„S p o łem ” N ysa.

R a d n i z a tw ie rd z ili zm ian y w p la n ie m ie js k o -g m in n y m n a 1939 ro k . D otyczą on e w p ro ­ w ad z e n ia do p la n u in w e sty c ji u z b ro je n ia 13 d z ia łe k b u d o w ­

la n y c h przy ul. M o rcin k a o raz rozpoczęcie a d a p ta c ji k o szar w o jsk o w y ch p rz y ul. K ościusz k i n a szkołę p o d sta w o w ą z a ­ m ia s t b u d o w y szkoły p o d s ta ­ w o w ej p rzy ul. S ło w ia ń s k ie j.

P o d ział d o ch o d ó w p o n a d p la ­ n o w y ch w w ysokości 2.277.5 m in złotych w y w o łał żyw ą dys k u sję . C hociaż k w o ta ta b lisk a je st w y so k o ści p ie rw o tn e g o b u d ż e tu m ia s ta i g m in y , to

dziś w a rto ś ć zło tó w k i je s t niż sza niż n a p o c zątk u ro k u . Za d u że p ie n ią d z e o b ecn ie m e w ie le m ożna zrobić w z a k re s ie in w e s ty c ji i rem o n tó w .

P o n a d p la n o w e d ochody d a ­ ły n a s tę p u ją c e d ziały g o spo­

d a rk i: p rz e m y sł — 900 m in zło ty ch , b u d o w n ic tw o — 6,5 m in złotych, ro ln ic tw o — 84,5 m in złotych, h a n d e l w e w n ę trz n y — 533,5 m in złotych, je d ­ n o stk i g o sp o d a rk i u sp o łeczn io ­ n e j — 200 m in złotych, je d ­ n o stk i g o sp o d a rk i n ie u s p o łe c z ­ n io n e j o raz w p ły w y od lu d ­ ności — 553 m in złotych.

N a jw a ż n ie jsz e pozycje w y ­ d a tk ó w : in w e s ty c je i re m o n ­ ty k a p ita ln e — 1781 m in zło­

ty ch . o św ia ta — 138 m in zło­

ty ch , z asilen ie fu n d u s z u gos­

p o d a rk i m ie sz k a n io w e j — 150 m in złotych, o c h ro n a z d ro w ia

— 24 m in złotych, a d m in is tr a ­ c ja p a ń stw o w a — 10,6 m in zło ty c h i ró ż n e ro z lięzen ia — 200 m irt złotych.

P rz e d s ta w io n y przez n a c z e l­

n ik a m ia sta i g m in y M ie­

czy sław a W arzochę w n io sek o p o d ziale R ejo n o w eg o P rz e d się b io rs tw a G o sp o d a rk i K o m u n a ł n e j i M ieszk an io w ej w N ysie n a P rz e d s ię b io rstw o G o sp o d ar k i K o m u n a ln e j i P rz e d s ię b io r­

stw o G o sp b d a rk i M ieszk an io ­ w e j u z y sk a ł a p ro b a tę ra d n y c h . G o rzeln ia G o św in o w ice t r u ­ je czy n ie? ■*— to k o le jn y t e ­ m a t, k tó ry w zb u d ził w iele em o cji. Od 15 la t — p o w ie­

dział d y re k to r K P G R F rą c z - ków , Z d zisław J a r o s z — go­

rz e ln ia G o św in o w ice ro zd esz- c zo w y w u je ścieki n a po lach P G R . S k u tk i d e g ra d a c ji gleby p o k ry w a w p ra w d z ie „ P o lm o s” , a le w n ie w y s ta rc z a ją c y m sto p n iu. P lo n y m am y niższe o około 15 q 'h a . P ow ód — d u ­ ża z a w a rto ś ć p o ta su w glebie.

W te j s y tu a c ji — d o d ał d y ­ r e k to r — n ie p rze d łu ż y m y u - m ow y z g o rzeln ią.

S ta n is ła w P o d g ó rn i — z a ­ stę p c a d y re k to ra S a n e p id u — p o tw ie rd z ił u je m n y w p ły w ściek ó w n a s ta n z d ro w ia lu d ­ n ości i n a śro d o w isk o . W b a ­ d a n y c h 5 stu d n ia c h w R a d z i- k o w icach z a w a rto ś ć p o ta su w a h a się w g ra n ic a c h od 90 do

(D o k o ń c ze n ie na str. Si

Poruszono ważne kwestie

Dla nich uznanie j szacunek

Stosowra n ie k rw io le c z n ic tw a n a szero k ą sk a lę nie byłoby m o żliw e bez ro zw o ju i u m a - so w ien ia honorow ego k rw io ­ d a w stw a , k tó re jest jed n y m z głó w n y ch k ie ru n k ó w d z ia ­ łaln o ści P olskiego C zerw o n e­

go K rzy ża. To P C K bow iem zo rg an izo w ało 15 p ierw szy ch s ta c ji p rz e ta c z a n ia i k o n se r­

w a c ji k rw i, a po p rz e k a z a n iu ty c h p lacó w ek słu żb ie zd ro ­ w ia n a d a l s t a r a się pozyskać ja k n a jw ię c e j h o n o ro w y ch daw ców .

W ojew ódzki zjazd honoro­

w y c h d aw có w k rw i, k tó ry m ia ł m ie jsc e 15 g ru d n ia 1H89 r. w N ysie, p rz y p a d ł a k u r a t w sie d e m d z ie sią tą roczm cę p o w sta n ia Polskiego. C zerw o­

nego K rzy ża.

W zięło w n im u d z ia ł p rz e ­ szło 100 osób, a w śró d n ich o fic ja ln i goście: w o jew o d a opolski J a n R ozynek, se k re ­ ta r z g e n e ra ln y Z a rz ą d u G łów nego P C K Iz a b e la G u tfe te r, s e k r e ta rz Z a rz ą d u W ojew ódz­

kiego P C K Ir e n a C h am ielec i d y re k to r ZOZ w N ysie

•W ładysław G aw lik .

Po zw ied zen iu p u n k tu k rw io d a w s tw a i n y sk ieg o m u zeum u c zestn icy z ja z d u u d a li się do z a m k u ^ w e F rączk o w ie, gdzie n a jb a r d z ie j zasłużeni (a m ia rą zasłu g je s t tu ilość k rw i o fia ro w a n e j d ru g ie m u człow iekow i) u h o n o ro w a n i zo­

s ta li w y so k im i o d zn aczen iam i p a ń stw o w y m i i re s o rto w y m i.

N ajw y ższe od zn aczen ie —

„Z asłu ż o n y d la Z d ro w ia N a­

ro d u ” — n a d a n o E d m u n d o w i S z y m a ń sk ie m u — członkow i k lu b u „ h d k ” p rz y ZM P C K w O polu, Jó z e fo w i F o jc ik o w i

— p rezeso w i k lu b u „ h d k ” p rzy „A g ro m ecie” w S tr z e l­

cach O p o lsk ich o ra z H e n ry ­ k o w i G ra ż d a n o w i i ' W ła d y s ła ­ w ow i S a n o w sk ie m u z m iędzy zak ła d o w eg o k lu b u „ h d k ” w G łu ch o łaz ach .

„K ry sz ta ło w e 6 erca” w ręczo no Z d zisław o w i B rzezick iem u z K lu c z b o rk a i R y szard o w i P u rs z k ę z G łubczyc.

35 k rw io d a w c ó w odznaczo­

no, „Z ło ty m K rzy żem Z a słu ­ g i”. O trz y m a li go m .in. Z b ig ­ n ie w S ó w k a i Jó z e f M isiar*

— c zło n k o w ie k lu b u „ h d k ” p rz y ZR P C K w N ysie.

O d z n a k ą h o n o ro w ą P C K H I s to p n ia w yró żn io n o m .in. A r­

k a d iu s z a P a n iu ty c z a — człon k a ZR P C K w N ysie, założy cielą k lu b u „ h d k ” przy ZUP, a o d zn a k ą h o n o ro w ą P C K IV sto p n ia — D an u tę M a rk o w sk ą

— o p ie k u n k ę szkolnego k o ła P C K przy L iceu m M edy­

czn y m w N ysie, Z ofię M ik u lec, czło n k a ZR P C K w N ysie, M a c ic ja Ś lu s a rc z y k a i J a n a S ieru n ia — d ziałaczy sto w a rz y sz e ­ n ia P C K w N ysie.

„M edal 70-lecia P C K ” otrzy m a ł m .in. Z b ig n iew W róbel

— p rezes ZR P C K w O tm u ­ chow ie.

• W ycieczka po zam k u , w spół n y o b iad , k a w a i cia ste c z k a o raz w y słu c h a n ie k o n c e rtu w w y k o n a n iu uczniów Szkoły M u zy czn ej w N y sie i P. Będ kow skiego z K ę d z ie rz y n a -K o - źla u w ień czy ły sp o tk a n ie ty ch , k tó rz y o d d ali się seczyt n e j idei n ie s ie n ia pom ocy lu ­ dziom , d la k tó ry c h k re w jest n ie je d n o k ro tn ie ra tu n k ie m .

P o d z ię k o w a n ia za z o rg a n i­

zow anie u d a n e j im p re z y n a ­ leżą się Z arząd o w i R ejonow e m u P C K w N y sie o raz d y r e ­ k c ji i p ra c o w n ik o m Z a k ła d u R olnego w e F rączk o w ie.

BEA T A C IC H E C K A

(4)

Stf. «

•3SSB5 N O W tN Y NYSKIE Nr 1 (651)

k ieg o m a r n o tra w s tw a , u ż y w a się p rę tó w , k tó re z p o w o d ze­

n ie m m o g ły b y słu ży ć do b u ­ do w y sc h ro n ó w p rz e c iw a to - m o w y ch , a n ie dom ów .

O ty cłi i , in n y c h p ro b le ­ m a c h ro z m a w ia m ze z b ro ja ­ rz a m i z b ry g a d y J a n a M ydło.

W ed łu g o p in ii k ie ro w n ik a f a b r y k i je s t to n a jle p s z a b r y ­ g a d a z b ro ja rz y (choć d ru g a b r y g a d a w c a le n ie p o d ziela te go z d a n ia tw ie rd z ą c , że je s t co n a jm n ie j ta k a sa m a , jeśli n ie lepsza).

B ry g a d z is ta J a n M ydło w zaw o d zie z b ro ja rz a -b e to n ia r z a p ra c u je w firm ie (N PB ) p o n ad 24 la ta . W fa b ry c e dom ów w ra z z k o leg ą z b ry g a d y S ta ­ n is ła w e m K a n a sie m — 22 l a ­ ta . W firm ie p r a c u ją od je j p o c z ą tk ó w . S ą p o d p o rą b ry g a ­ d y . ¿ r e s z tą la u r k ę m o żn a by n a p is a ć k a żd em u z p o z o sta ­ łych. A ro b o ta a n i czy sta, a n i le k k a i nie p o zw ala n a o d s ta ­ w ia n ie fu sz e rk i.

J a k ie m a ją k ło p o ty ? Z m a ­ te r ia ła m i. C ią g le ' b r a k u je p r ę ­ tó w , tr z e b a b y ło część lu d zi w y siać n a u rlo p y . N o i to, co o b ecn ie g n ęb i k ażd eg o — co d a le j? A że ro z m a w ia m y w d n iu , w k tó ry m w S e jm ie dys kut-ują n a d p ro g ra m e m ro k u 1990. w ięc n iep o k ó j je s t u z a ­ s a d n io n y . Bo p rzecież w icep re m ie r B alcero w icz n ik o m u nie o b ie c u je le k k ie g o życia.

B yle je d n a k b y ł m a te ria ł, to m oże ta k źle n ie będzie.

Bo, ja k ju ż się rzek ło , m iesz­

k a n ia są u n a s n a ra z ie jesz­

cze p ro b le m e m p o lity c z n y m i s tra te g ic z n y m , w ięc n a p ew n o b u d o w la ń c o m n ie grozi b e z ­ ro b o cie. No, c h y b a żeby w szy scy in w e sto rz y z o sta li n a g le b ez p ien ięd zy , a le n a to, ch w a ła B ogu, się n ie zanosi.

Z.K.

C ty f a b r y k a dom ów to d o ­ b r a rzecz? N ie, bo je s t m a ­ te r ia le - i e n e rg o c h ło n n a , a po n a d to o g ra n ic z a m ożliw ości a r c h ite k tó w i u rb a n is tó w .

Czy m am y coś lepszego?

N ie, ż a d n a in n a sto so w a n a u n as te ch n o lo g ia p rzy is tn ie ją ­ cych m ocach p ro d u k c y jn y c h p rz e d s ię b io rstw b u d o w la n y c h (a te i ta k , poza n aszy m , nie w y k o n u ją p lan ó w ) n ie pozw o­

li na szy b k ą b u d o w ę. P r z y ­ p o m nę, że p rz e jśc ie n a d u ż ą p ły tę z w ie lo k ro tn iło b u d o w n i­

ctw o w n a sz y m m ieście. J e s te ś m y jeszcze n a d łu g o sk a z a n i

n a f a b r y k i do m ó w i w ie lk ą p ły tę .

A jeśli idzie o a rc h ite k tó w i u rb a n is tó w , to gdy ty lk o się p rzy ło żą, n a co w s k a z u ją przy k ła d y , n a w e t z p ły ty m ożna w y b u d o w a ć ła d n e b u d y n k i i c ie k a w e osiedla.

Je d n e g o , ja k n a ra z ie , nie m o żn a zm ienić. F a b ry k a do­

m ó w p o żera p o tężn e ilości s t a ­ li i c em e n tu . I b a rd z o często b y w a ta k , iż w a g a p rę tó w słu ż ąca do m o n to w a n ia sz k ie le tu śc ia n y lu b su fitu je st o w iele w yższa n iż w y n ik a z p o trzeb . I w c a le nie zależy to od z a ­

łogi fa b ry k i. Bo cóż oni m ogą, gdy h u cie n ie o p ła c a się ro b ić p rę tó w o m n ie js z e j śre d n ic y (ro zlic zan a je s t od w agi, a n ie od d łu g o ści i śre d n ic y p rę tu ) i p rz y s y ła praw ne d w a ra z y g ru b sze.

M ożna ich n ie stosow ać, ty l ko w te d y sta n ie fa b ry k a , a za n ią b ry g a d y m o n tu ją c e dom y, a ja k on e sta n ą , to d ia b li w ez­

m ą w szy stk ie p la n y . A p rz e ­ cież m ie sz k a n ia to u n as c ią g ­ le jeszcze p ro b le m p o lity czn y i stra te g ic z n y .

D lateg o też często, mim© że serce się k r a je z p o w o d u t a ­

B ry g a d a J a n a M ydło w kom plecie. Z dj.: Zb. K w iecień

Najlepsi wśród zbrojarzy

Pomóc pokrzywdzonym przez los

( D o k o ń c ze n ie ze str. 2) w ich u m y s ła c h ta k m ocno, że tr u d n o Jest w d ro ży ć ich do czegoś now ego. T e w szy stk ie tru d n o ś c i s p r a w ia ją , że o so ­ by upośled zo n e u m y sło w o sk a zane są n a czy ją ś pom oc i n ie u s ta n n ą oprekę.

N ^ski do m pom ocy fin a n s o ­ w a n y je s t z b u d ż e tu p a ń stw a , z fu n d u sz y M in is te rs tw a Z d ro w ia i O p iek i S p o łeczn e j. — P ie n ię d z y n a m s ta rc z a — m ó ­ w i s io stra M a ria — n ie m o­

żem y n a rz e k a ć . J a k o d o d a t­

k ow e do ch o d y słu żą n a m k w o ty w p ła c a n e p rzez ro d zicó w n aszy ch dzieci. Są to su m y n ie w ie lk ie , ta k ie , k tó re nie o b c ią ż a ją z b y tn io b u d ż e tu d o ­ m ow ego. T e ra z p rz y d a je się k ażd y grosz, bo. ja k p a n i w i­

dzi. ro z b u d o w u je m y się.

R zeczyw iście, w id o k jest im p o n u ją c y . D uży, d w u p ię tr o ­ w y b u d y n e k , in te re s u ją c y a r ­

c h ite k to n ic z n ie , jeszcze w s ta ­ n ie su ro w y m , a le o szk lo n y . B udow ę p ro w a d z i R z e m ie śln i­

cza S p ó łd z ie ln ia w N ysie, © m a te ria ły je d n a k sio stry m u ­ szą s ta ra ć się sam e. N ow y bu d y n e k pom ieści 70 m iejsc dla dzieci, salę g im n a sty c z n ą , s a ­ le re h a b ilita c y jn e i zab aw , p ra ln ię , k u c h n ię . B ędzie p rz e ­ s tro n n ie i w y godnie, p rz y jm ie się d o d a tk o w y c h in s tru k to ró w . Bo jeśli te d zieci n ie m ogą żyć w ro d z in n y c h dom ach, n ie c h chociaż tu m a ją w szy ­ stk o , czego im p o trzeb a.

W izytę w D om u P om ocy S p o łeczn ej kończę p e łn a p o ­ d ziw u d la ludzi, k tó rz y całe sw o je życie o d d a li p o k rz y w ­ d zo n y m p rzez los dzieciom , k tó rz y często k o sztem w ła s n e ­ go sp o k o ju p sychicznego chcą d ać im poczucie b ezp ie czeń ­ s tw a i tro c h ę ra d o śc i. Czyż m oże by ć cel szczy tn iejszy ?

B. L A B U T IN

N asi g ó rą

(D o ko ń czen ie z e str. 1) k lad n a to, że jeśli p la c b u ­ dow y je s t w te r m in ie u z b ro -

"Jony i p rzy g o to w an y , jeśli w d o k u m e n ta c ji p ro je k to w e j (a znów b y ły s k a rg i n a złą p r a ­ cę b iu r p ro je k to w y c h ) nie m a błędów , to firm a i jej p raco w n icy m im o zn an y ch tru d n o śc i m a te ria ło w y c h p o ­ tr a f ią b udow ać.

P rezes G łu c h o ła s k ie j S p ó ł­

dzielni M ieszk an io w ej W ła ­ d y sła w M azu r serd eczn ie po­

d zięk o w ał b u d o w la n y m za od­

d a n ie w ub ieg ły m ro k u osie­

d la sk ła d a ją c e g o się z 19 b u dynków .

D y sk u sję zd o m in o w ały n ie ­ w iad o m e ro k u 1990. S tw ie rd z o no, że p o lity k a rz ą d u m im o d e k la r a c ji o ró w n o ści se k to ­ ró w d y sk ry m in u je (p o d atek od w y n ag ro d zeń , niem ożność p o d n o szen ia płac) p rz e d s ię ­

b io rs tw a p ań stw o w e. N ie w ia ­ dom ą je s t rów nież, czy in w e ­ sto rzy opró cz szczerych ch ę­

ci b ę d ą m ieli p ien iąd ze n a bu d o w n ictw o m ieszkaniow e.

D latego też firm a b u d o w ać b ęd zie w szy stk o (m ieszkania, chłodnie, stodoły, obory) każ d em u, k to b ęd zie m ia ł p ien ią dze, m im o że o d b y w ać się to b ęd zie k o sztem m ieszk ań . Id zie je d n a k o p rz e trw a n ie firm y w o k re sie p rzejścio ­ w ym , gdy ob o w iązy w ać b ę d ą o stre re g u ły g ry i n a se n ty ­ m e n ty n ie b ęd zie m iejsca.

W icew o jew o d a R y szard Z em b aczy ń sk i u d e k o ro w a ł A n to n ieg o B acę b rą z o w ą o d ­ z n a k ą „Z asłu żo n y d la B udów n ic tw a i P rz e m y słu M a te ria ­ łów B u d o w la n y c h ”, a k ilk u n a stu p ra c o w n ik o m w rę c z y ł >i- sły g ra tu la c y jn e .

Z B IG M E W K U L H i

RAD A N A D ZO RCZA

PR Z Y S P Ó Ł D Z IE L N I IN W A L ID Ó W „ P O K Ó J”

W N Y SIE, UL. LO M PY 3

OGŁASZA KONKURS

n a sta n o w isk o p rezesa z a rz ą d u , ró w n o cześn ie k ie ro w n ik a ogólnego spółdzielni.

K a n d y d a c i w in n i sp ełn iać n a s tę p u ją c e w a ru n k i:

— U kończone w yższe s tu d ia ekon o m iczn e lu b te c h n ic z n e ;

— W iek do 45 la t;

— D ośw iadczenie w k ie ro w a n iu zesp o łam i lu d zk im i;

— P o ż ą d a n a zn ajo m o ść ję z y k a n iem ieckiego lu b a n g ie lsk ie - ' go;

— Z najom ość p ra w a spółdzielczego o raz p ra c y z in w a lid a ­ mi.

K a n d y d a c i p ro szen i są o złożenie n a s tę p u ją c y c h d o k u m e n ­ tów :

— d y p lo m uk o ń czen ia stu d ió w w yższych,

— k w e stio n a riu s z osobow y,

— życiorys,

— 2 zd jęcia,

— p o żąd an e św ia d e c tw a p o sia d a n y c h u m ie ję tn o śc i z a w o ­ d o w y ch i innych.

R a d a N ad zo rcza u m o żliw i k a n d y d a to m z ap o zn an ie się z p ro ­ b le m a m i o rg a n iz a c y jn y m i, • te c h n ic z n y m i i ek o n o m iczn y m i.

K a n d y d a c i z o stan ą p o d d a n i sp ra w d z ia n o m w iedzy, u m ie ­ jętn o ści i p re d y sp o z y c ji zaw odow ych i k iero w n iczy ch . O fe rty b ęd ą p rz y jm o w a n e w te rm in ie n ie p rz e k ra c z a ją c y m 14 d n i od d a ty ogłoszenia k o n k u rs u iv p ra sie .

Zgłoszenia do k o n k u rs u n ależ y s k ła d a ć w z a m k n ię ty c h k o ­ p e rta c h w dziale k a d r S półdzielni.

Fraszki na wieczór zim ow y

B E Z O W I J A N I A W B A W E Ł N Ę

P a m ię ta j, że w z i m o w e j szocie ł

n a jw a ż n ie js z e se cieple gacie. f

P O R A C H U N K I ^

K ie d y z i m n o w m ie s z k a n iu , t

złość cię tr zęsie j a k fe b r a —

t y l k o k a lo r y fe r o m f

m o ż e s z po liczy ć ż e b r a . K A L O R I E W cieploumi — G I G A ,

w m ie s z k a n i u — )>ffa.

J E R Z Y L E S Z C Z Y Ń S K I a

No

i jest!

Z g o d n ie z o b ie tn ic ą d y re k ­ c ji i n a sz y m i w c z e śn ie jsz y m i a n o n s a m i n y s a n ie m a ją w reea cie sk le p firm o w y Z a k ła d ó w W y tw ó rczy ch „ C u k ry N y sk ie ”.

N ie w y szło w p ra w d z ie n a M ik o ła ja , a le 18 g ru d n ia p o r a z p ie rw sz y k lie n c i m ogli d o k o n a ć z a k u p ó w w n o w y m sk lep ie, u s y tu o w a n y m — p rz y p o m in a m y — p rz y u lic y K o le ­ jo w e j. _

O tw a rc ie o d b y ło się z w y ­ cz a jn ie , bez p o m p y , .a c z k o l­

w ie k w p e w n y m p o śp iech u — tu ż p rz e d u ru c h o m ie n ie m p la ­ có w k i k o ń czo n o jeszcze ta k z w a n y „ o s ta tn i sz lif”.

S k le p r o b i m iłe w ra ż e n ie . J e s t czysto, jasn o , k o lo ro w o . W y sta w y o d św ię tn ie p r z y b r a ­ ne, a w śro d k u , n a p ó lk a c h d u ż o to w a ru , i to n ie ty lk o z

„ C u k ró w ”. O p ró cz h e r b a tn i­

k ów re g io n a ln y c h , u s z a tk ó w , m a rk iz , w a fe lk ó w w p o le w ie i bez (ek sp o rto w e!) m o ż n a k u ­ p ić s u c h a r k i o ra z o d d a w n a p o s z u k iw a n e » a n y sk im r y n ­ k u p iecz y w o c h ru p k ie i w ie le in n y c h a rty k u łó w . W ybór d u ­ ży, cen y n ie s tra s z ą . S k le p je s t c z y n n y w g o d zin ac h od 9 do 17, a o b s łu g u je k lie n tó w trz y o so b o w y p e rs o n e l. I s tn ie ­ je w ięc szan sa, że k o le jk o w e k o rk i b ę d ą szy b k o ro z ła d o w y ­ w an e.

P o z o sta je ty lk o życzyć k lie n tom , b y p ó łk i p la c ó w k i firm o ­ w e j „ C u k ró w ” b y ły zaw sze co n a jm n ie j ta k p ełn e, ja k w p ie rw sz y dzień je j d z ia ła ln o ś ­ ci.

B.Ł.

Spółdzielnia znaczy

współodpo­

wiedzialność

( D o k o ń c ze n ie ze str. 2) k ła d i z re o rg a n iz o w a n o w c e ­ lu s tw o rz e n ia m ie js c p ra c y d la k o b iet. P oza ty m b y ły to czasy c e n tra ln e g o ro z d z ie ln i­

ctw a su ro w c ó w i p o d le g a n ie pod to ro z d z ie ln ic tw o g w a r a n ­ to w a ło ry tm ic z n e d o sta w y . Te ra z s y tu a c ja je s t a k u r a t o d ­ w ro tn a . N a jle p ie j tro szczy ć się 0 w szy stk o sa m e m u . M ałe i e la s ty c z n e p rz e d s ię b io rs tw o m a w ięk sze sz a n se w w alce o p rz e trw a n ie , zw łaszcza w no­

w y m ro k u , ro k u w z ro stu ce n 1 p ra k ty c z n e g o z a m ro ż e n ia plac. N a jle p ie j i n a je k o n o m ic z n ie j je s t liczyć p rz e d e w sz y ­ stk im n a sieb ie i ty lk o za sieb ie o d p o w ia d a ć .

Co jeszcze b ęd zie k o rz y ś c ią w y n ik a ją c ą ze z m ia n y s ta tu s u

„ C u k ró w N y sk ic h ” ? Z d a n ie m d y re k to ra R u d o lfa Ł o m o z ik a , w sp ó ln a tr o s k a c a łe j załogi o los sp ó łd zieln i, o je j m ienie^

m a ją te k , w p ły n ie p o z y ty w n ie n a e fe k ty w n o ś ć p<racy. D ecy­

d u ją c a b ę d z ie ró w n ie ż św >»r dom ość ,że im w ię c e j się w y ­ p ra c u je , ty m w ię c e j b ę d z ie d o p o d z ia łu (oczyw iście dopiec®

w w a ru n k a c h n o rm a ln ie fu n ta c jo n u ją c e j g o sp o d ark i), że p r a ­ c u je się wTes-zcie n a sw o im i a n ie n e niczyim .

Do s p ra w y po w eta-w araa S p ó łd z ie ln i P ra c y „Cuikry N y»

k ie ” jeszcze p o w ró c im y . JL LA B U T»N

Cytaty

Powiązane dokumenty

OSiR ma słu żyć społeczeń

dów „Pokój&#34;, Kombinat Państwowych Gospodarstw Rolnych w Białej Nyskiej, Nyskie Przedsiębiorstwo Budowlane, Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną w Wyszkowie

sie rozrosło, rozrosła się także Miejska Biblioteka Publiczna, która w 1986 roku obchodzi swoje 40 lat.. Podczas gdy jesienią

Jak nas poinformowano w dziale socjalno-bytowym na terenie zakładu będzie w tym roku sprzedawany karp. Jest już potwierdzenie o przy jęciu tego zamówienia. Czy­.. nione są

O a- wans do trzeciej ligi ubiegać się mogą już tylko dwa zespo ły. Polonia Głubczyce i Mała-

kowych, Zakładów W ytwórczych „Cukry Nyskie&#34;, Zakładu W ykonawstwa Sieci Elek­. trycznych, Spółdzielni Inwalidów „Pokój&#34;, Kombinatu Państwowych

zowania, jakie to mają być uniany, to propozycji jest nie wiele i często wykluczają się?. Można się o tym przekonać śledząc dyskusję na X

Gazeta międzyzakładowa: Zakładów Urządzeń Przemysłowych, Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem&#34;, Zakładów Wytwórczych „Cukry Nyskie&#34;, Zakładów