• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1990, nr 8 (658).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1990, nr 8 (658)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

I M Y S K I E

G azeta m iędzyzakładow a: Zakładów Urządzeń Przemysłowych, Powszechnej Spółdzielń) Spożywców „Społem", Zakładów W ytwórczych „Cukry Nyskie", Zakładów W ykonawstwa Sieci Elektrycznych, Spółdzielni Inwalidów „Pokój”, Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rolnych w Białej Nyskiej, Nyskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego, Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w W yszkow ie Slgskim.

Nr 8 "(658) 14 kwietnia 1990 r. 150 zł

4

Będą pieniądze — będzie woda!

R e c e sja c h w y ta w kleszcze, b r a k p ie n ięd zy p a ra liż u je ' gospo­

d a r k ę , a n a m w N ysie, ja k k a ­ n i desze i, p o trz e b n a je s t w o d a.

P o p ie rw s z e — d la d a ls z e j ro z ­ b u d o w y m ia s ta (już te r a z m a m y p o su c h ę n a w yższych p ię tra c h , a p o d łą c z e n ie k ażd eg o no w eg o do­

m u to o b n iż e n ie pozio m u w ody) i po d ru g ie , co je s t n a jw a ż n ie j­

sze, ze w zg lęd ó w z d ro w o tn y c h . Bo p rz e c ie ż to, co c ie k n ie z k r a ­ n u i co p ije m y , ty lk o ze w z g lę d u n a lito śc iw e se rc a p ra c o w n ik ó w S A N E P ID U n a z y w a się w odą. A ta k n a p ra w d ę to z a m ia st płacić

słone ra c h u n k i za w o d ę p o w in ­ n iś m y d o s ta w a ć n ie z łą re k o m ­ p e n s a tę od W P W iK za sy s te m a ­ ty c z n e tr u c ie nas.

P o je c h a łe m sp ra w d z ić , czy kło p o ty fin a n so w e w s trz y m a ły bu­

dow ę. u ję c ia w o d y w B ia łe j N y­

sk ie j i s ta c ji u z d a tn ia n ia w ody w S ie s trz e c h o w ic a c h . U ję c ie wo­

d y b u d u je E n erg o p o l-7 z P o z n a ­ n ia . K ie ro w n ik ie m b u d o w y je s t D a n u s i N ow icki.

—• Z ak o ń c z y liśm y n a jtr u d n ie j­

sze p ra c e . Było tro c h ę k ło p o tó w ze s ta b iliz a c ją g ru n tu , a le to ju ż za n am i. O b ecn ie m a m y p rzy g o ­

to w a n y p ierw szy J ' vk ''-N o r­

n ik to p o tężn y , g łę łv -'': ’f ■ce­

m e n to w a n y s ta w — Z.K.) ;kk; k ła d z e n ie b e to n u k o n s tru k c y jn i^

go. D ru g i p rz y g o tu je m y do koń­

ca m a ja . P ra c e n a n o w y m jazie są z a a w a n so w a n e w około 50 p ro c e n ta c h . N ie m a k ło p o tó w m a te ria ło w y c h . B yle ty lk o in w e ­ s to r m ia ł p ien iąd ze.

S ta c ję u z d a tn ia n ia w ody b u d u ­ je O P B P -1 z O pola. B u d o w ą kie­

r u je A n d rz e j Falkiew icz.

(D o ko ń czen ie na str. 3)

Do w yboru, do koloru, i nie w iadom o, które ladniejsce...

N

a w ie lk a n o c n y m sto le na czeln e m ie jsc e obok ja jk a z a jm u je u sta w io n y n a zie lo n y m p a g ó rk u z rzeżu ch y b a r a n e k , w y k o n a n y n a jc z ę śc ie j z wos k u , z c u k ru a lb o z c ia s ta . D a w ­ n ie j rzeźbiono go ró w n ież w b ry le m asła, a n a z y w a n o ag n u sz - k ie m , od łaciń sk ieg o „ a g n u s” co z n a c z y jagnię.

O b y c z a j te n w p ro w a d z ił p ap ież U r b a n V (na S to lic y A p o sto lsk ie j 1362— 1370), k tó r y lu b o w a ł się w sy m b o liczn y ch p rzed cn io tacn k u l­

t u re lig ijn e g o . Do P o lsk i n a to : m ia s t ag n u sz e k d o ta r ł d o p iero za Z y g m u n ta II I W azy. R obiono go p o c z ą tk o w o ze szczerego zło ta i a la b a s tr u , a p o tem z co ra z to ta ii szy ch tw o rzy w .

B a ra n e k — poza sym bo­

lic z n y m an aczen iem re lig ij ly m — m i a ł także, ja k w ierzono, c u d ó w

« ą m oc c h ro n ie n ia p rz e d p o żarem , p o w o d z ią i n a g łą śm ie rc ią od pio r u n a .

W d a w n y c h w ie k a c h z a rz y n a ­ n o b ied n eg o b a r a n k a w o fierze d l a b ó stw , k tó r e to n a liz a w sz y się

<ło syta jego k rw i, m ia ły jak o b y n ie n ę k a ć lu d z i i o m ija ć ic h z da te k a . Z w y c z a j ta k i k u lty w o w a ł

* p . p a s te rs k i lu d H e b re jó w p od­

c z a s sw ojego ś w ię ta „ p a s s a h ”, tł- a n a w a n e g o p rz e z n ie k tó re ź ró d ła s a k o rz e n ie „ P a s c h y ”, z której n ie Jpko w yw odzi się W ielkanoc.

C hoć dziś n ik t n ie s k ła d a j u t

® fiar z b a ra n k ó w , to je d n a k ży­

w o t ich ko ń czy się p o dobnie. H o

d u je się je przecież n ie ty lk o d la ce n n e j w ełny, a le ró w n ież dla m ięsa i sk ó r.

B y d o w ied zieć się co nieco' c życiu i losie w sp ó łczesn y ch ag - n u sz k ó w , w y b ra liś m y się n a p o ­ s z u k iw a n ie s ta d a b a ra n ó w . W ia­

dom o n am b y ło s k ą d in ą d , że h o ­ d o w lą ow iec z a jm u je się m .in.

n a le ż ą c y do K o m b in a tu P G R B ia la N y sk a Z a k ła d R o ln y w K afko w ie, zaś sam o sta d o z n a jd u je się w e w si B uków .

Zdj. Zb. K w iecień

— A zobaczyć m ożna? — p y ­ tam y.

— P e w n ie — o d p o w iad a i pro w a d fi n a s do szopy.

Isto tn ie , są d uże i m ałe, i to ró w n ie sy m p a ty c z n e ja k gospo­

d arz. N a p o w ita n ie zaś w y b ieg a n a m ślicane d w u ty g o d n io w e ja g n ię, k tó r e becząc ła si się do nóg ja k m a ły p iesek. T o w arzy szy n a m te r a z w ie rn ie aż do. ,koń<a rozm ow y.

— O no ta k się p rzyzw yczaiło, bo k a rm ię je z b u te lk i — w y ja ś

Powszedni żywot agnuszka

Je d z ie m y w ięc. O k o lica ła d n a , lasy , pola, ro zleg le p a s tw isk a , a - le p rz y b y w sz y do w si n ie m oże m y Jakoś znaleźć ow ego gospo­

d a rs tw a . W reszcie n a p o tk a n y n a d ro d z e c h ło p w s k a z u je n a m rę k ą b a r a n ią fe rm ę .

M iejsce z ra z u w y d a je n a m się nieco d ziw ne, bo choć w głębi p o d w ó rza sto i s p o ry c h ro z m ia ró w szopa, to je d n a k żadnego szy ld u n ig d zie n ie w id ać.

J e d n a k ż e w ita n a s p rz e s y m p a ty c z n y g o sp o d arz M ieczy sła w P a ła c h ,, k tó r y szybko ro z p ra sz a w sz e lk ie w ą tp liw o ś c i: — B a ra n y

— m ó w i — są. T rzy d zieści pięć m a te k , d w a tr y k i i c zte rd zieści o siem ja g n ią t.

n ia gospodarz. — M a tk a m a cha re w y m io n a.

N ie sposób n ie p o g łask ać ma­

lu tk ie j ow ieczki, ta k sam o ja k tr u d n o n a m o d e rw a ć w zro k od inn eg o m a le ń s tw a g rzejąceg o się n a g rzb iecie m sitki.

— Może o pow ie n a m p a n o ho dow li — p ro p o n u je m y w reszcie n a p a trz y w s z y się n a ow ce.

— To są sm u tn e b a n n y — m ó w i. — J a k n ie m a e k s p o rtu i p e n ię d z y za w ełn ę, {o ba r a n leży.

W u b ie g ły m ro k u p u n k ty s k u p u p ła c iły 12 ty s. złotych za jeden, k ilo g ram , a te r a z w ogóle n ie chcą. k u p o w ać. N ie m a zb y tu , a w e łn a m u si p o k ry ć k o sz ty w yży w ie n ia . M am y je j ro czn ie 250 kg

OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO

„Cukry” pracują pełną parą

D obiegł k o ń c a p ierw szy k w a r ­ ta ł bieżącego ro k u . P o cząte k k w ie tn ia to tr a d y c y jn ie już czas pierw szy ch w ięk szy ch p o d su m o ­ w ań , p o ró w n a ń , rozliczeń.

Z a k ła d y W y tw ó rcze „ C u k ry N y sk ie" b o ry k a ły się w sty czn iu i w lu ty m , ja k zresztą w iększość po lsk ich firm , z w ielo m a p ro b le­

m am i, k tó ry c h w sp ó ln y m źró d łem b y ły tru d n o śc i ze zbytem , czyli b a r ie r a p o p y tu . ■ M arzec je d n a k b y ł już m iesiącem sta b iliz a c ji.

J a k p o in fo rm o w a ł zastę p c a dy­

r e k to ra do s p r a w ek o n o m iczn y ch R em igiusz Trójniak, w c h w ili o - b e c n e j „ C u k ry ” p r a c u ją bez po­

sto jó w , w y k o rz y stu ją c p e tn ą m oc p ro d u k c y jn ą . N ie z d a rz a się w te j ch w ili, b y w y ro b y zale g ały m a ­ gazyn. Z a p a sy to w ła śc iw ie jedłio d o b o w a p ro d u k c ja , k tó r a ju ż n a n a s tę p n y d zień opuszcza z a k ła d i w ę d ru je do sieci h a n d lo w e j. D y s-

(D o ko ń czen ie na s i r . 4f

14 m iliardów w yrw an e z budżetu m iasta

W n u m erze T „N N ” in fo rm o w a liśm y C zy teln ik ó w a p rzeb ieg u sesji R a d y N a ro d o w e j M iasta i G m in y , n a k tó r e j p rz y ję to b u d żet n a ro k b ie ż ą c y ' n ie z g ad zając się

jed n o cz eśn ie n a o d p ro w a d z e n ia do b u d ż e tu w o jew ó d zk ieg o 14 rni iia r d ó w złotych. D ecyzji te j je d ­ n a k ż e W ojew ó d zk a R a d a N aro d o (D o ko ń czen ie na str. 2) ►

S u fią iaczn a

J C L J C . C L I zn ó w fa r o rz p o sąd zą m n ie o

h o łd o w a n ie g u słom i p o g ań sk im tra d y c jo m , a le czy m o żn a sobie w y o b ra z ić ś w ię ta w ie lk a n o c n e b ez ja je k n a tw a rd o i p isa n e k ?

A je śli a ja jk a c h m o w a, to n a ­ leży odp o w ied zieć n a p o d sta w o ­ w e, odw ieczne p y ta n ie — co b y ­ ło p ie rw sz e : k u r a czy ja jk o . J e ­ śli k u r a , to z czego się w ylęgła, a je śli ja jk o — to k to je zniósł?

P o od p o w ied ź u d a ję się do R S P W yszków , do k ie ro w n ic z k i i m oże b y ła b y lepsza, g d y b y by ły lep sze w a ru n k i h o d o w lan e, cłio dzi tu oczyw iście o p a stw isk o .

P o d o b n ie je st z ja g n ię ta m i. M ie liśm y sp rz e d a ć je n a e k sp o rt do W łoch. C zek am y już d w a tygod n ie i nic. A u n a s b a ra n in a je st n ie s te ty n ie p o p u la rn a . W u b ie g ­ ły m ro k u ro z p ro w a d z a liśm y m ię­

so, gdzie się ty lk o dało, i n ie dość, że p łacili ty lk o 3,5. tys; zł za k i­

logram , to jeszcze n ie chcieli b rać.

A sk ó ry ? N yski p u n k t sk u p u d a je za su ro w e 36— 40 tys. zło­

ty ch . T y le sam o k o sz tu je ich u - szlach etn iejiie, w ięc gdzie tu lo­

gika?

O w ca je s t tr u d n a w hodow li, m i n . d lateg o , że n ie w id a ć po n ie j cho ro b y . D opiero w tsd y , g dy s ta n je s t n a p ra w d ę ciężki, m oż­

n a rozpoznać, że coś z w ie rs ę c ij dolega. Z le k a m i też są kłopoty, a w e te ry n a rz e b a rd z o cenią swo je usługi.

— O d d a w n a z a jm u je się p an tą hodow lą?. — p y tam y .

— O d d w u n a s tu la t, ra z e m z żoną H e le n ą i b ra te m , k tó r y po m a g a n a m w o k re s ie strz y ż e n ia ow iec. P rz y je c h a liś m y tu z K r a ­ k o w sk ieg o w 1945 ro k u .

~t~ Czy w sp ó łp ra c u je -p a n z k o m b in a te m ?

— N ie m a ż a d n e j w sp ó łp racy , to je st. p ry w a tn a hodow la.

S k o n ste rn o w a n i u śm ie c h a m y się do sieb ie i d o p iero po c h w ili (D o ko ń czen ie n a str. 4) •

fe rm y d ro b iu E m ilii M ałysiak.

— Czy są ja jk a ?

— N ie, n ie m a, bo n ie m a k u e.

J e s te ś m y n a e ta p ie p lan o w eg o o d n o w ie n ia sta d a . S ta r e n io s k i zo sta ły o d sta w io n e do z a k ła d ó w d ro b ia rs k ic h , a p is k lą t jeszcze n ie m am y . O becnie ' ozyścim y i d e z y n fe k u je m y hale.

A w ięc c h y b a m a m od p o w ied ź n a p y ta n ie , co by ło p ierw sze. N ie m a k u r, to n ie m a i ja je k .

D ro b ia rsk ie h a le p ro d u k c y jn e

— bo fe rm y d ro b iu to p ro d u k c ja

— p o w sta ły w W yszkow ie w la ­ ta c h 70. H o d o w an o w n ich b r o j­

le r y w o p a rc iu o a m e r y k a ń s k ą k u k u ry d z ę 1 p a sz ę z ■ n ie j w y ra ­ b ia n ą .

P ó ź n ie j p rz y sz e d ł s ta n w o je n ­ n y , a m e r y k a ń s k ie r e s tr y k c je (to n ie k o m u n is ty c z n a p ro p a g a n d a , one b y ły n a p ra w d ę ) ro zło ży ły n a ło p a tk i h o d o w łę b ro jle ró w n ie ty lk o w W yszkow ie, a le w c a ­ łym k r a ju .

Z a m y k a n o h a le lu b p r z e k s z ta ł­

cono je n a h a le ś lu s a rs k ie , sto ­ la r s k ie itp.

A le • sp ó łd zielcy ciąg le m y ś le li o h o d o w li d ro b iu . No bo ja k to ta k , g o sp o d a rstw o bez k u r?

W styd.

Z aczęto p o m a łu p rz y m ie r z a j s ię do h o d o w li d ro b iu w o p a r­

c iu o w ła s n ą paszę. Z iściło się to — eo w szy scy jed n o g ło śn ie p rz y z n a ją — po p rz y jś c iu do W yszkow a preze&a H e n ry k a T ch o rzew sk ieg o . R ozpoczęto ho­

dow lę, z ty m że n ie k u rz y c h , a g ęsich b ro jle ró w o ra z k u r n io ­ sek.

—, M u sieliśm y się uczyć w szy st kiego od n o w a. Bo n ib y i to b ro j le ry , i to b ro jle ry , a le je st ró ż­

n ic a . P o d o b n ie je śli idzie o n io s ki. A le że m a m b a rd z o d o b rą za łogę, to szybko u d ało się n a m o - p a n o w a ć n o w ą sp e c ja ln o ść — m ó w i p a n i M ałysiak. J e ś li id zie o n io sk i, to m a m y d w a ro d z a je . D laczego? Bo je d n e znoszą j a j -

(D o k o ń c ze n ie ua s t r . 3}

(2)

Stf. 2

NOWINY NYSKIE Nr 8 (658)

14 m iliardów w yrw an e z budżetu m ićsta

► (D o ko ń czen ie ze str. 1)

w a n ie z a a p ro b o w a ła , ż ą d a ją c sw ojego u d z ia łu w n y sk im b udże cie m iejsk o -g m in n y m . F a k t te n p o ciąg n ie za sobą p o w ażn e k o n ­ sek w en cje, m .in. w s trz y m a n ie z b r a k u fu n d u sz y k ilk u b a rd z o w aż n y ch d la m ia sta i g m in y in w e s­

ty c ji. O to tre ś ć p ism a, ja k ie R a ­ da N a ro d o w a M iasta i G m iny Nx sa w y sto so w ała do p rzew o d n iczą cego W o jew ó d zk iej R a d y N aro d o w ej:

„15 m a rc a b r. o d b y ła się se sja R a d y N a ro d o w e j M ia sta i G m iny w N ysie, k tó r e j p o d sta w o w y m te m a te m b y ła s p ra w a p rz y ję c ia p la n u i b u d ż e tu n a 1990 r.

W to k u sesji ra d n i jed n o g ło ś­

n ie z a p ro te sto w a li p rzeciw k o de eyzji o u d z ia le b u d ż e tu W oje­

w ó d z k ie j R ad y N a ro d o w e j w do ch o d ach b u d ż e tu R ad y N a ro d o ­ w e j M ia sta i G m iny w N ysie w k w o cie 13 911 768 tys. zł.

R a d n i stw ie rd z ili, że ta k ie po­

stęp o w an ie, zw iązan e z z a b ie ra ­ n ie m ezęści dochodów bez w cześ n ie jsz e j k o n su lta c ji, bez p o d aw a n ia k ry te riu m n a lic z e ń u działów , w o b ecn ej ch w ili n ie m oże być zaa k c e p to w a n e .

K w o tę zap ro p o n o w a n ą jak o u - dział b u d ż e tu W RN ro zd y sp o n o ­ w a n o w p la n ie i b u d żecie te r e ­ n o w y m n a z a d a n ia n iezb ęd n e, zw iązan e w szczególności z r e ­ m o n ta m i i w y d a tk a m i o św iaty , k o n ty n u a c je b u d o w y n iezb ę d n y ch ciągów k o m u n ik a c y jn y c h , o ch ro ­ n ę śro d o w isk a. N ie di* p rz y ję c ia jeet np. w s trz y m a n ie ro b ó t zw ią zarnych z a d a p ta c ją n a cele szko ły p o d sta w o w e j b u d y n k u po by łych k o szarach .

N ie bez zn aczen ia je s t te ż fa k t, a w iększość n ależności p o d a tk o ­ w y ch p łaco n y c h przez je d n o stk i g o sp o d ark i u sp o łeczn io n ej z te - je n u N ysy w p ły w a b e zp o śred n io do b u d ż e tu c e n tra ln e g o i w o je ­ w ódzkiego, a są to w sk a li n»ku

k w o ty g lo b aln e w yższe niż w yso kość p la n o w a n e g o b u d ż e tu te r e ­ now ego, np. n ależności p o d a tk o ­ w e z F S O — Z S D 'N y s a i Z U P Ny sa.

W te j sy tu a c ji d o d atk o w e u sta le n ia u d z ia łu b u d ż e tu w o jew ó d z­

kiego w b u d żecie te re n o w y m m a c h a r a k te r podw ójnego o p o d a tk o ­ w an ia. P a rty c y p a c ja b u d ż e tu wo jew ódzkiego w kw ocie 13 911 768 tys. zł m u si spow odow ać z atrzy m an ie w m ieście i g m in ie w szy ­ stk ic h p ra c re m o n to w y c h o św iaty , d ro g o w n ictw a, g a z y fik a c ji w si, n ie m ó w iąc o p o trz e b a c h k u lt u ­

ry. D o d atk o w y m sk u tk ie m będzie po zb aw ien ie m ożliw ości jak ieg o ­ k o lw iek p ra k ty c z n ie p o zytyw nego dziśłsm ia now o w y b ra n y c h s tru k t u r sam o rząd o w y ch .

S am o rząd o w i te m u p rzy jd zie w u d z ia le z a m ia st k o n ty n u a c ja ro zb u d o w y in f r a s tr u k tu r y m ia sta

— d e c y d o w a n ie o z a trz y m a n iu lu b opóźn ien iu re a liz a c ji z a d a ń p la n o w a n y c h , a w ięc sta n ie się on w p ra k ty c e g ra b a rz e m rozbu dzonych n ad zie i społecznych.

M ając św iadom ość, iż p rzy n ie ­ zm ienionych p rz e p isa c h u sta w y b u d ż e to w e j W ojew ódzka R ad a N aro d o w a p ro p o n o w a n y u d z ia ł fin a n so w y będzie w sta n ie w y ­ egzekw ow ać, stanow czo p ro te s tu jem y p rzeciw k o ta k ie m u p o m n iej szan iu b u d ż e tu teren o w eg o .

Pow yższe u w ag i n a b ie r a ją szcze gólnego zn aczen ia w sy tu a c ji, gdy w ogóle w ysokość b u d ż e tu obliczona w g k ry te rió w p o d an y ch p rz e z M in iste rstw o F ih a n s ó w sta ć m oże pod z n a k ie m z a p y ta ­ n ia , a sy g n ałem do ta k ic h stw ie r dzeń m oże b y ć p ro p o rc jo n a ln ie n ik ła re a liz a c ja b u d ż e tu po stro n ie dochodów n a dzień d z is ie j­

szy.”

P rzew o d n iczący R a d y N a ro d o w e j

M>a«ta i G m iny m g r W iesław N a w ro c k i

Nominacja

24 m a rc a bor. R a d a N adaorcza P S S „S p o łem ” w N ysie p o w o łała im stan o w isk o prezesa zarz ą d u L o il łw a S w ie rc ik a .

Lee kaw S w ierczek u ro d ził się w G o d k o w icaeh kolo N ysy. M a 41 lu t. U kończył s tu d ia w yższe na w y d z ia le tech n o lo g ii żyw ności A - k o d em ii R olniczej w P o zn an iu .

O d 1967 ro k u zw iązan y je st za­

w odow o z n y sk ą P S S ,S p o łe m ”.

Z aczy n ał jak o in s tru k to r o rg a n i­

zacji te c h n ik i h a n d lu , n a stę p n ie b y ł zao p atrzen io w cem , in s p e k to ­ re m b h p , k ie ro w n ik ie m d ziału p ro d u k c ji, w reszcie — w icep reze sem do s p ra w p ro d u k c ji.

J e s t żo n aty . Żona K ry sty n a je st ró w n ież p ra c o w n ik ie m P S S ..S połem ”. D zieci — p ię tn a s to le t­

n ia A g n ie sz k a i d w u n a sto le tn i M a rc in — u częszczają do szkoły p o d sta w o w e j.

Za d łu g o le tn ią n ie n a g a n n ą ^ r a ­ cę odznaczono L e sła w a S w ierczk a S re b r n y m K rzyżem Z asłu g i,. M e­

d a le m 40-leoia PR L, a ta k ż e w y ­ różniono o d zn ak ą „Z asłużony dla Spółdzielczości”.

„ .p ra w ie ta k d łu g o b o w ie m tr w a ło 29 m a r c a b r. Z e b ra n ie P rz e d s ta w ic ie li C zło n k ó w S p ó ł­

d z ie ln i M ieszk an io w ej L o k a to r­

sk o -W łasn o ścio w ej w N ysie.

W p ra w d z ie p o rz ą d e k o b ra d o - b e jm o w a ł 18 pozycji, sąd zę je d ­ n a k , że m o żn a b y ło u p o ra ć się z n im i znaczn ie szy b ciej.

K a ż d y z d e le g a tó w o tr z y m a j p rzecież w cześn iej m a te ria ły i m ia ł m ożliw ość zap o z n a n ia się z ich tre śH ą . W ielu p rz e d s ta w ic ie ­ li z p e w n o ścią je d n a k teg o n ie uczyniło, gdyż o d p o w ied zi n a p y ­ ta n ia k ie ro w a n e do p re z y d iu m b y ły z a w a rte w ty ch że m a te r ia ­ łach.

K ilk a godzin pochłonęło w y ­ ja ś n ie n ie s p ra w p ro c e d u ra ln y c h , o czy w isty ch . P o p a ru god zin ach g a d a n in y , w y ja ś n ie ń i „ o d sy ła n ia przez p rzew o d n icząceg o z e b ra n ia A rk a d iu s z a P a n iu tic z a do m a te ­ ria łó w , w iększość osób b y ła już znudzona.

N a o m ó w ien ie w a ż n y c h dla sp ó łd zieln i i je j czło n k ó w p ro b le ­ m ów z a b ra k ło ju ż czasu.

S k o ro je d n a k m ało 06Ób k o ­ rz y s ta z m a te ria łó w , czy n ie n a ­ leżało b y o d stą p ić o d ich o p ra c o ­ w y w a n ia ? W y starczy w ta k im u - k ład zie k ilk u s tra n ic o w e w p ro w a -.

dzenie, a re s z ta w in n a w y n ik n ą ć z p rz e b ie g u z e b ra n ia . Z aoszczędzi się w te n sposób k ilk a n a śc ie k i­

lo g ram ó w p a p ie ru i sp o ro lu d z ­ k ie j p racy p o trz e b n e j do ich za­

p e łn ie n ia . O s ta tn ie z e b ra n ie p rz e d

Dniówka minęła na gadaniu...

s ta w ic ie li k o szto w ało sp ó łd zieln ię

<łkoło 2,5 m in złotych.

P o p rz y ję c iu sp ra w o z d a ń p rz y ­ s tą p io n o do o m a w ia n ia p ro g ra m u d z ia ła n ia sp ó łd zieln i w 1990 r o ­ k u i w n io sk ó w zgłoszonych n a z e b ra n ia c h g ru p czło n k o w sk ich .

Do w n io sk ó w p o w ta rz a ją c y c h się n ie o m a l n a w sz y stk ic h z e b ra ­ n ia c h n a le ż a ła k w e s tia u z a le ż n ie ­ n ia o p ła t za w odę, w y w ó z śm ieci i w in d ę od ilości lo k a to ró w , a n ie od m e tra ż u m ie sz k a n ia . *

Z a p a d ła d ecy zja, że po w p ro ­ w a d z e n iu p o p ra w e k do s ta tu tu i jeg o z a re je s tro w a n iu . w sądzie o ra z po o p ra c o w a n iu no w eg o r e ­ g u la m in u i z a tw ie rd z e n iu go przez p rz e d s ta w ic ie li czło n k ó w — lo k a to rz y sp ó łd zieln i (od 1 czerw ca br.) p ła c ić b ę d ą za w sp o m n ia ­ n e u słu g i od ilości z a m ieszk ały ch osób, a n ie — ja k d o ty c h c z a s — od ilości m e tró w k w a d ra to w y c h m ie sz k a n ia .

R ozw ażone z o sta n ą Vnoeliwości te c h n ic z n e in s ta la c ji in d y w id u a l­

n y c h liczn ik ó w g azow ych (tam , gdzie są zbiorcze) o ra z w o d o m ie­

rz y — e k s p e r y m e n ta ln ie w je d ­ n y m czy d w óch ty p o w y c h b u ­ d y n k a c h .

W n io sk ó w n a z e b ra n ia c h g ru p czło n k o w sk ich p a d ło w iele, n ie ­

k tó r e są d a le k o idące, n p.: obcią­

ż a n ie lo k a to ra p e łn ą o d p ła tn o śc ią za u s t e r k i u rz ą d z e ń p o .v sta łe w w y n ik u w a d liw e g o u ż y tk o w a n ia lu b p rzeró b ek .

S ąd zę, że w n io sk i te zostaną, p rz e z z a rz ą d sp ó łd z ie ln i i lokato­

ró w — b o pod ich a d re s e m też p a d ły u w a g i (np. u trz y m a n ie ła­

d u i p o rz ą d k u n a o sie d lu , w okół b lo k u czy n a k la tc e scnodow ej)

— z o sta n ą z re a liz o w a n e , ty m b ar d z ie j że ich w c ie le n ie w życie w p ły s ie n a p o p ra w ę fu n k c jo n o ­ w a n ia sp ó łd zieln i.

D o R ad y N ad z o rc z e j w y b ra n e 15 osób.

P rz e w o d n ic z ą c y m zo stał A rk a ­ d iu sz P a n iu tic z , z a stę p c ą R yszard T u sz y ń sk i, a s e k r e ta rz e m — Ro­

m a n C iosm ak.

P rz e w o d n ic z ą c y m K o m isji Re­

w iz y jn e j zo stał S ta n is ła w Pod­

g órni.

F u n k c ję p re z e s a S półdzielni M ie sz k a n io w e j L o k a to rs k o -W ła s­

n o śc io w e j R a d a N ad zo rcza pow ie rz y ła T e re sie Z m u d zie, zastępcą d«. g o sp o d a rk i zaso b am i m ieszk a­

n io w y m i w y b ra n y z o sta ł Z dzisław L e n a rto w ic z . N a czło n k a z a rz ą ­ d u p o w o łan o ró w n ie ż K le m e n ty ­ n ę K re t — g łó w n ą k sięg o w ą.

M A R IA N 2E L W E T R O

W p ie rw sz y c h d n ia c h k w ie tn ia m ieszk ań có w N ysy n ie m ile zasko czyła w iad o m o ść o w strz y m a n iu przez k io sk i „ R u c h u ” d y s try b u ­ c ji b ile tó w a u to b u so w y c h . W zw iązk u z lic z n y m i,in te r w e n c ja ­ m i c zy te ln ik ó w p o stan o w iliśm y sp ró b o w ać w y ja śn ić s p ra w ę i u - d aliśm y się po in fo rm a c ję do źró d ła, a w ła śc iw ie do źródeł, gdyż do p o ro z u m ie n ia w k w e stii sp rzed aży b ile tó w n ie doszły dw ie firm y : Z a k ła d K o m u n ik a c ji M iej sk ie j i n y sk i o d d ział R SW „ P ra - s a -K s ią ż k a -R u c h ”. P o słu c h a jm y z resztą, co m ó w ią w szyscy z a in ­ tereso w an i...

K ie ro w n ik ZK M B ronisław Sie masz: — P rz y c z y n a zaistn iałeg o s ta n u rzeczy to fa k t, iż „ R u c h ” z a żąd ał od n a s d ziesięciu p ro c e n t m a rż y od u słu g p ro w a d z e n ia b i­

letó w au to b u so w y c h z a m ia st do­

ty ch cz aso w y ch sied m iu . J e s te śm y je d n o s tk ą fin a n so w a n ą z b u d ż e tu w o jew o d y , k tó r y n ie m oże już w ięcej do n a s d o k ład ać . D ziw ię

się n ieco „ R u ch o w i”, gdyż p ro w iz ji za p ierw szy k w a r ta ł u - z y sk a ł od n a s p o n ad 43 m ilio n y zło ty ch i tr u d n o m i u w ierzy ć, że n a b ile ta c h p o n o s i s tra ty . R ozu­

m iem , że w szy stk o dro żeje, ale d ro żeją też b ilety , a w ięc ro ś n ie w a rto ś ć sum y p ro w iz ji p rz y s ta -

Bilecik proszę...

ły m w sk a ź n ik u p ro cen to w y m .

„R u ch ” je d n a k stw ie rd z ił, że sp rz e d a ż b ile tó w m u się n ie «- p łaca. W obec p o w sta łe j s y tu a c ji rozpoczęliśm y p o sz u k iw a n ia no­

w y ch d y s try b u to ró w . N y sk a P S S

\„ S p o łe m ”, P H S i U rz ą d P o czto - w o -T e le k o m u n ik a c y jn y c h ę tn ie p o d ję ły się ro z p ro w a d z a n ia b i­

le tó w n a d o ty ch cz aso w y ch w a ru n k a c h , to znaczy z sied m io p ro cen to w ą p ro w iz ją . S am i sp rz e d a je m y b ile ty w „ o k rą g la k u ” p rz y ul.

P ru d n ic k ie j. P oza ty m w niedz*«

le i ś w ię ta b ile ty b ę d z ie m >żiia n a b y ć ró w n ie ż w a u to b u s a c h , u k iero w có w . U w ażam , że w te j c h w ili p ro b le m leży w ty m , ii n ie w szyscy w ied zą i m ało kto p rz y w y k ł do fa k tu , że w k io s­

k a c h „ R u c h u ”, gdzie b ile ty były zaw sze, n a g le ich n ie m a. Lk-ay m y się z c h w ilo w ą d e z o rie n ta c ją w śró d p a sa ż e ró w i ja k o xamiem>

nifc za m a n d a t za ja z d ę bez b ile ­ tu k o n tro le rz y sto s u ją n iek ied y

„ k a r ę ” w p o sta c i obow iązkow e*#

n a b y c ia w ię k sz e j ilości b iletó w .

D y re k to r n y sk ie g o oddział«

R SW „ P ra s a -K s ią ż k a -R u c h ” Z big n ie w S zefler: — P ro w a d z e n ie dys tr y b u c ji b ile tó w a u to b u so w y c h od la t by ło d z ia ła ln o śc ią d eficy ­ to w ą, w p o p rz e d n im o k re s ie jed n a k n ik t n ie w y m a g a ł od firm y ,

(D ok o ń czen ie na str. 5)

Z

a d w a m iesiące m inie r o k od ch w ili w yboru pani na posła. N iedaw no otw orzyła H » i w UMiG biuro poselskie,

■miejsc»' gdzie ludzie mogą przy­

chodzić do pani z różnym i spra-

H ieczy w iście, ro k p ra c y m am y Jutż z a sobą i b y i to b a rd z o tr u d ­ n y ro k , a p rzy p u szczam , że to, co n a jtru d n ie jsz e , je st jeszcze p rz e d n a m i. C o do b iu r a — b a r ­ dzo się cieszę, że o n o w reszcie fu n k c jo n u je . J e s t to w ie lk ie u ia t wieffue d la m n ie, a p rz e d e w szy- rikkim d la m oich w y b o rcó w . J u ż -wiedzą, gdzie i k ie d y m ogą mrfie znaleźć, co n ie zn aczy w c a le , że d o te j p o ry n ie m ia ła m z n im i k o n ta k tu : u c z e stn ic z y ła m p rz e ­ cież w ró ż n e g o ro d z a ju s p o tk a ­ n ia c h ,. a poza ty m b y ła m „ ła p a ­ n a ” gdzie popadło.

Z ja k im i s p ra w a m i lu d zie z w ra c a ją się do p a n i ja k o p o sła, o co p ro s z ą n ajc z ę śc ie j?

O z a ła tw ie n ie sw oich życiow ych p ro b le m ó w , a są on e n a jr ó ż n ie j­

sze. N ajczęściej dotyczą m ieszk ań , p o m o cy w ich u z y sk a n iu . R zeczy w iście n ie k tó rz y ż y ją w tr a g ic z ­ n y c h w a ru n k a c h . D użo osób z w ra ca się ta k ż e z p ro ś b ą o in te r w e n ­ c je w s p ra w ie p ra c y i ty c h je st c o ra z w ię c e j. O p o ś re d n ic tw o p ro siły m n ie ta k ż e z a k ła d y (chodzi­

ło o u z y sk a n ie d o ta c ji), B a n k S lą s k i w O p o lu z w ró c ił się d o m n ie p ro s z ą c o p o p a rc ie w s p r a w ie p o ­ z y s k a n ia d la sieb ie b u d y n k u d o k o m ite c ie w o je w ó d z k im b y łe j B Z P R . a w ie ś C h a rb ie lin o d o fi­

n a n so w a n ie g a z y fik a c ji. P ró ś b m d y w id u a ln y o h je s t b a rd z o w iele.

B y ła n a w e t ta k a , k tó r a d o ty c z y ­ ła u m o ż liw ie n ia p o d ję c ia s tu d ió w d o k to ra n c k ic h rz a d k ie j sp e c ja ln o ­ ści. N a jb a rd z ie j d la m n ie ż y w o t­

n e są sp ra w y d o ty czące b ezp o śre dni o lu d zk ieg o życia: p ro śb y o le k i, tr u d n o d o stę p n ą a p a r a tu r ę , o u m o żliw ien ie sp e c ja listy c z n e g o le czen ia. S ta r a m się ro b ić w szy stk o

J a k w y g lą d a p a n i p ra c a tu , w te re n ie ?

T e ra z p rz e d e w sz y stk im po­

p rz e z b iu ro i s p o tk a n ia z w y b o r­

c a m i z c a łe g o o k rę g u . W n a jb liż ­ szym czasie sp o tk a m się ze sp o ­ łecz n o ścią Z łotogłow ie, p o te m L u b rz y , z rz e m ie ś ln ik a m i z C echu R zem iosł R ó żnych w N ysie, z nys k ą L ig ą K o b iet, z r e n c is ta m i i

W SEJMIE I W TERENIE

R O ZM O W A Z P O S Ł E M NA S E JM R Z E C Z Y P O S P O L IT E J P O L S K IE J, A N IE L A B U K A Ł Ą

co m ożliw e d la ty c h ludzi, in te r ­ w e n iu ję , gdzie się da.

J a k i p ro c e n t ty c h s p ra w u d a je się p a n i z a ła tw ić ?

T ru d n o pow iedzieć, b y ło i je s t ich dużo. C zęść z a ła tw ia m od r ę ­ k i, te lefo n iczn ie, część je d n a k d ro g ą słu żb o w ą, p o p rz e z u rzęd o w e p is m a , ro zm o w y , in te rp e la c je . M y ślę, że 80 p ro c e n t s p ra w u d a je się ro z s trz y g n ą ć n a k o rz y ść p e te n ­ tó w . S ą je d n a k i ta k ie , k tó r y c h n ie z a ła tw iła m do dziś, k tó r e u tk n ę ły gdzieś „ n a g ó rze”, w g ą ­ szczu p a p ie ró w . N ie znaczy to je d n a k , że z n ic h z re z y g n u ję , a b s o -.

lu tn ie n ie. D opóki je s te m p asłem , b ę d ę się s ta r a ła z a ła tw ić ja k n a j w ię c e j d la sw o ic h w y b o rc ó w , z a ­ ró w n o in d y w id u a ln y c h , ja k i s k u p ia n y c h w z a k ła d a c h p ra c y , p rz e d s ię b io rs tw a c h , o rg a n iz a c ja c h .

e m e r y ta m i z rzeszo n y m i w Z N P . W yborcy w ied zą już, gdzie m n ie szu k ać, i c h ę tn ie p o ja d ę w szędzie p o u p rz e d n im u z g o d n ie n iu te r m i­

n u .

J e s t p a n i z w ią z a n a e m o c jo n a l­

n ie i o rg a n iz a c y jn ie z ru c h e m l u ­ d o w y m . J a k w id zi p a n i sp ra w y w si w d z isie jsz e j rzeczy w isto ści?

F a ta ln ie , i n ie m a się tu co b a w ić w eu fem izm y . J e ś li n ie zm ie ­ n i się szy b k o p o lity k i w obec p o l­

sk ie g o ro ln ic tw a , m ożem y ju ż w n ie d łu g im czasie o d czu ć p o w a ż ­ n e n ie d o b o ry ży w n o ści.

Co w ięc robicie w kierunku po p raw y sytu aeji w si?

J a k o P S L „ O d ro d z e n ie ” p rz y ­ g o to w a liśm y k o re k c y jn y p ro g r a m g o sp o d arczy , V k tó r y m z a w a rliś ­ m y n a sz e sp o strz e ż e n ia i s u g e ­ stie . P ro p o n u je m y w n im m ięd zy

in n y m i u sta n o w ie n ie m in im a ln y c h c e n sk u p u n a p o d sta w o w e p ro d u k ty r o ln e (zboże, m le k o i żyw iec), c en g w a ra n tu ją c y c h o p ła c a ln o ść d la g o sp o d a rstw p r a c u ją c y c h w p rz e c ię tn y c h w a ru n k a c h , w p ro ­ w ad z e n ie n is k o o p ro c e n to w a n e g o k r e d y tu p a z a k u p ziem i, b u d o w ­ n ic tw o in w e n ta r s k ie , z a k u p in ­ w e n ta rz a i p o d sta w o w y c h środ-*

k ó w p ro d u k c ji, w s p ie ra n ie e k sp o r tu a r ty k u łó w ro ln o -sp o ży w czy ch . W n a sz y m p ro g ra m ie z n a jd u je się - ta k ż e p o s tu la t o u ru c h o m ie n iu A g en cji R y n k u R olnego, k tó r a p rz e c iw d z ia ła ła b y z a b u rz e n io m n a ry n k u ży w n o ścio w y m , p o s tu ­ l a t d o ty czą cy z w ięk szen ia d o ta c ji do p o stę p u b io lo g iczn eg o i te c h ­ n iczn e g o w ro ln ic tw ie i w s p a rc ia fin a n so w e g o p la c ó w e k n a u k o w o - b a d a w c z y c h i w d ro ż e n io w y c h itp . D laczego o p ra c o w a liśm y te n p ro ­ g ra m ? Z p ro s te j p rzy czy n y : w y ­ ra ż a m y p e łn e p o p a rc ie d la u s tro jo w y ch p rz e m ia n w g o spodarce, je d n a k w id z im y zag ro żen ie p ro ­ g ra m u B alcero w icza, m iędzy in ­ n y m i w fa k c ie zd ecy d o w an eg o o d b ie g a n ia p ro g r a m u w w ie lu s f e ra c h o d p rz y ję ty c h założeń i b r a k u elasty czn o ści w dostoso­

w y w a n iu się do z m ie n io n e j ś y tu a cji.

'K iedy w asz program zostanie przedstaw iony rządow i?

T o ju ż m ia ło m ie js c e , je d n a k do dziś n ie z n a m y s ta n o w is k a r z ą d u w t e j s p ra w ie .

W iele krytyczn ych u w a g słyszy się na tem at sposobu pracy S e j­

m u, zw łaszcza w k w estii n agm in ­ nego opuszczania przez posłów sa li obrad. Jaka jest tego p rzyczy­

na?

W cale n ie le n is tw o czy opiesza­

łość, ja k m ogłoby się w y d a w a ć le lew id zo m (z ta k im z a rz u te m spot k a ła m się ta k ż e n a je d n y m ze sp o tk a ń z w y b o rcam i), a zła o r­

g a n iz a c ja p ra c y S e jm u , zw łaszcza n a d m ie rn y po śp iech . B ard zo czq- j s to k o m isje se jm o w e p r a c u ją pnd 1 czas d e b a ty S e jm u , b o p ro b le m j p rz e z n ie o p ra c o w y w a n y m a iść it

„ z a ra z ” pod o b ra d y . W y starczy , że w y p ro w a d z i się dw ie, trz y ko m is je liczące po k ilk a d z ie s ią t o - só b k ażd a, i ju ż n a s a li tw orzy się sz a ch o w n ica, w id o k n iem iły d la o g lą d a ją c e g o tr a n s m is ję .

J a k a je s t p a n i o p in ia na te m a t b lisk ic h ju ż w y b o ró w do '-am o rią d ó w te r y to ria ln y c h ? J a c y ludzie p o w in n i się w n ic h zn aleźć?

Z a p e w n e część m oich wyborct>w o c z e k iw a ła b y o d p o w ied zi, że w y­

łą c z n ie lu d zie n o w i. R zeczyw iście, p rz e d e w s z y stk im o ni, ze sw ą pae ją d z ia ła n ia i n ie c h ę c ią do sk o m - ’ p ro m ito w a n y c h p r a k ty k . U w ażam je d n a k , że n a c z e ln y m k r y te r iu m je s t k o m p e te n c ja i p ra w d z iw a tr # s k a « d o b ro m ia s ta i g m in y . Bo­

j ę się, że p rz e s a d n a c h w ila m i te*»

d e n c ja d o o d s u w a n ia n a siłę wszyi - s tk ic h p e łn ią c y c h w a ż n e fu n k c j«

w la ta c h o sie m d z ie sią ty c h i poa»

n ie j p rz y n ie sie n a m s t r a ty , że p rz y ty m w y le w a n iu d z ie c k a a k ą p ie lą s tra c im y lu d z i d o św iad » czonych, u czciw y ch , p ra w d z iw y c h p a s jo n a tó w . M yślę, że k om peteU - c je , uczo-iwość i z a a n g a ż o w a n i^

a n ie p rz y n a le ż n o ść p o w in n y d e ­ c y d o w a ć o w y b o rz e .

D z ię k u ję za rozm ow ę.

B E A T A L A B U T IN I

(3)

Hr 8

(658)

S O WINY NYSKIS Sir. 3

Dr inż, A ndrzej Sokołow ski z cukrow n ictw em zw iązany jest od «rodzenia ze w zg lęd ó w rodzinnych, t a l za w o d o w i od szkoły śred n iej poprzez stu d ia w tym kierunku, po ukoń­

czeniu których pracow ał jako adiunkt w Z akładzie Cukrowr niczym P olitech n ik i Łódzkiej. Od 19 lat jest pracow nikiem Eakładów Urządzeń P rzem ysłow ych w N ysie.

N ieobce są ptu w ięc problem y cukrow nictw a, w tym szcze­

gólnie cu k row n ictw a polskiego. O statnio zaczyna być głoś­

no o tej branży przem ysłu, poprosiłem w ię c A. Sokołow ­ skiego o rozm ow ę.

„N ow iny N y sk ie”: — Spośród T8 cukrow ni polsk ich przew ażają aa w iększość przekroczyła już w iek 100 lat. W praw dzie są one rem ontow ane i m odernizow ane, leec zabiegi te n ie przybliżają ich standardu do św ia to w y ch n ow o­

czesnych fabryk cukru. G dzie le

*y tego przyczyna?

A ndrzej Sokołow ski: — To prawda. N ie n a d ą ż a m y za p o s tę ­ pem, ja k i m ia ł i m a m iejsce w k r a ja c h w y so k o ro z w in ię ty c h , g łó w n ie zaś w k w e stii zu ży cia e- n e rg ii n a w y p ro d u k o w a n ie ied go k ilo g ra m a c u k ru . Z używ am y jej d w u k ro tn ie w ię c e j niż gdzie in d z ie j. N isk a je st też w y d a jn o ść c u k r u z b u r a k a i jak o ść cu.-cru.

zb y t d u ża p ra c o c h ło n n o ść p rzy jego w y tw a rz a n iu .

— D laczego do tego doszło?

Przecież w ytw arzan ie cukru z bu raków należało do przodującej gałęzi przem ysłu w Polsce m ię­

dzyw ojennej?

— P rz e d e w sz y stk im dlatego, że w o k re s ie czte rd z ie sto le c ia P R L p o sta w io n o g łó w n ie n a ro z w ó j p rz e m y słu ciężkiego. Z a ­ b ra n o się do p ro d u k o w a n ia w szy stk ieg o . N a to m ia s t p rz e m y sł spo- ayw czy zszedł n a d ru g i plan.

T a k n a p ra w d ę n ig d y po w o j­

n ie n ie in te re s o w a n o się zużyciem w ę g la p rzez c u k ro w n ie (był tan i), podczas gdy w ty m czasie by.ło to p ie rw s z o p la n o w e z a d a n ie w s u k ro w n ia c h zach o d n ich , s ta r a n o . się w ła śn ie o o bniżenie e n e rg o ­ ch ło n n o ści w y tw a rz a n ia c u k ru .

Z a b rz m i to n ie p ra w d o p o d o b ­ nie, a le n ie s te ty p ra w d z iw ie . U - czestn iczy lem w sp o tk a n iu d y re k to r a c u k ro w n i z a c h o d n ie j z d y ­ re k to re m c u k ro w n i p o lsk iej. W czasie rozm ow y p ad ło p y ta n ie : ile k o sz tu je k ilo g ra m w y tw o rzo n a j w k o tło w n i p a ry ? O d p o w ied ź b rz m ia ła : n ie w iem , a po c h w ili

z a k ła d ó w Ra ła tw ą (w w y tw a rz a

£ iu ) i p re fe ro w a n ą w ów czas p ro dulce ję io ria io w ą zep ch n ęiy p ro ­ d u k c ję a p a r a tu r y c u k ro w n ic z e j i je j u d o sk o n a le n ie n a p la n dalszy.

Po d czas k ie d y n o w o czesn a ap a r a t u r a do p ro d u k c ji k w a su s ia r kow ego je st n a d a l p ro s ta w w y ­ tw a rz a n iu , o d w ro tn ie je s t z a p a r a t u r ą cu k ro w n ic z ą — s ta w ia ona p rz e d k o n s tru k to r a m i i w y k o n a w cam i z a d a n ia , k tó ry m n ie zaw sze m ożem y sp ro sta ć .

— Jednak n ie w szystk ie zakła dy polskie odchodziły od trady­

cji w ytw arzania w yrobów o w y sokim poziom ie technicznym . A ZUP odszedł. Co o tym zadecydo w ało?

— M oim zd an ie m — ludzie.

— W zakładach w śród k on ­ struktorów i technologów jest

Na dobre, nowoczesne wyroby - nie zabraknie nabywców

g o sp o d arz sp o tk a n ia d o d ał: N ik t w P o lsce tego n ie liczy.

— W róćmy na zupow skie po­

dw órko. Firm a W eigel Werk (o- b ecn ie ZUP) w ytw arzała urządzę nia cukrow nicze. N a początku lat trzyd ziestych pow stała tu jedna z pierw szych dyfuzji ciągłych. Na brak tradycji w projektow aniu i w ytw arzaniu aparatury cukrów n iczej nie m ożem y w ię c narze­

kać.

— W o jn a z e rw a ła w iększość n ici w tr a d y c ji w y tw ó rc z e j. T ym n ie m n ie j w z a k re s ie w y tw a rz a ­ n ia w ie lu w y ro b ó w je st o n a k o n ty n u o w a n a . B ra k śro d k ó w n a in w e s ty c je w p rz e m y śle c u k ro w n i­

czym z je d n e j s tro n y i u k ie ru n k o warnie w la ta c h sie d e m d z ie sią ty c h

grupa osób em ocjonalnie zaanga żow anych w pow staw anie now ych i m odernizow anie istniejących w y posażeń cukrow ni. Na efekty ich pracy trzeba czekać latam i. Dla czego?

— P o p ierw sze: n ie d o c e n ia n ie w ła s n e j k a d ry te c h n ic z n e j (cho­

dzi o m ożliw ości tw ó rcze, a n ie w y n ag ro d zen ie).

P o d ru g ie : p rz y ję to b łę d n ą kon ce p c ję — zlecan ie p ro je k to w a n ia i k o n s tru k c ji n o w y ch w y ro b ó w b iu ro m c e n tra ln y m (m .in. Ce Bfe A K rak ó w ). J a s n e je st przeć'eż, że now e, d o b re u rz ą d z e n ie m oże p o w sta ć ty lk o w w y n ik u ścisłej w sp ó łp ra c y b ezp o śred n ieg o użyt­

k o w n ik a z w y tw ó rc ą . T a w ieź b y ła za słab a, u tr u d n io n y był

ró w n ież b e z p o śre d n io d o stę p do o siąg n ięć św iato w y ch .

Po trz e c ie : zlik w id o w an o pro-*

to ty p o w n ię , a ty m sam y m pozba w iono tw ó rc ó w w a rs z ta tu d ośw iad czalnego. W iadom o przecież, że n a w y d z ia ła c h p ro d u k c y jn y c h bie żąca p ro d u k c ja m ia ła zaw sze p ie rw sz e ń stw o p rz e d b u d o w ą p ro to ty p ó w .

— D yrekcja zakładów w sp ó l­

nie ze Stow arzyszeniem T ech n i­

ków C ukrow ników i SIM P zorga nizow ala (14 i 15 m arca br.) kon ferencję techniczną. U czestniczyli w n iej m iędzy innym i dyrekto­

rzy techniczni cukrow ni. Czego cukrow nicy oczekują od ZUP Ny sa w zakresie w y tw arzan ej apa­

ratury?

— O becnie e k s tra k to r ó w serii DCM z n o w y m i w a ła m i ślim ak o w y m i, w p rzyszłości w yżym a :z j k o w y so k im sto p n iu w y żęcia i du żej w y d a jn o śc i, now oczesnych f.l tr ó w d a ją c y c h siln ie o d w o d n io n y osad. P o n a d to m ów iono o term i now ości d o sta w (nie zaw sze przez z a k ła d y re s p e k to w a n e j), w ysokich c en ach n a w y ro b y i u słu g i, k o ­ nieczności p o d n ie sie n ia jakości, trw a ło śc i i n ieza w o d n o ści w eks p lo a ta c ji u rz ą d z e ń i lin ii p ro d u k

c y jn y ch . »

S p e łn ie n ie p rzez a p a r a tu r ę c u ­ k ro w n ic z ą ro d e m z Z U P ty c h w y m ogów z p ew n o ścią w p ły n ie n a ro zszerzen ie k rę g u odbiorców , a ty m sa m y m m ożliw ości zw iększę n ia p ro d u k c ji i je j sp rzed aży . P ol s k a je s t c z w a rty m co do w ielkoś ci p ro d u c e n te m c u k ru w E u ro p ie (po ZSRR , F r a n c ji i R FN ). S tw a r z a to k o rz y s tn e p e rs p e k ty w y d la z a k ła d ó w b u d u ją c y c h a p a r a tu r ę c u k ro w n iczą. T rz e b a je um ieć wy k o rzy stać.

— D ziękuję za rozmowę.

M ARIAN ŻELWETRO

B ę d ą pieniąd ze - będzie w o d a!

► (D o ko ń czen ie ze str. 1)

— J u ż lecą o b ie k ty cy k lo w e

— k a n ą ły te c h n o lo g ic z n e i b u ­ d o w n ic tw o k u b a tu r o w e . T e re n po s ia d a p e łn e u z b ro je n ie (k a n a liz a ­ c ja , d eszczów ka), do w y k o n a n ia a o sta ly p rz y łą c z a do b u d y n k ó w . B u d o w a n a je s t p o m p o w n ia II

s to p n ia , k tó r a tłoczyć b ęd zie w o­

d ę do m ia sta , b u d u je m y z b io rn i­

k i c zy stej w o d y o ra z g łó w n y o - b ie k t — k a lg u la c ję (u zd atn ian ie).

P r a c e idą do b rze, a le n ie m oże­

m y p rzy sp ieszy ć, np. w p ro w a d z ić n a b u d o w ę p o d w y k o n aw có w , bo c ią g le b r a k u j e p ie n ięd zy . N ie

w iem , ja k b ęd zie d alej, bo ju ż w y k o rz y sta liś m y fu n d u s z e / p rz e ­ znaczone n a te n ro k i d zisiaj p ra c u je m y n a k re d y t. N ie m a żad n y c h k ło p o tó w m a te ria ło w y c h , ty lk o p ien iąd ze, pien iąd ze.

N aczeln ik M ieczy sła w W arzo - ch a p o w ie d z ia ł: — Pieęjiądze

m u sz ą być, c h o ćb y śm y je m u s ie ­ li w y g rzeb ać spod ziem i. N ie d o p u szczam do sieb ie m yśli, że m o g lib y śm y p rz e r w a ć b u d o w ę w odociągu. J a k n ie d o sta rc z y m y m ia s tu z d ro w ej i w w y s ta rc z a ­ ją c e j ilości w ody, to n ie m a m y czego — m a m n a m y śli w ład zę

— szu k ać w N ysie. W y b ie ra m się w te j sp ra w ie do w ic e p re m ie r a B alcero w icza. '

(zk) S z y b k im i k ro k a m i z b liż a ją się

W ybory do sa m o rz ą d u t e r y t o r i a ! - ’ nego. N a la m a c h n a s z e j g azety b ęd zie m y p o p u la ry z o w a ć o r d y n a ­ c ję w y b o rczą, p ro g r a m y w y b o rcze k o m ite tó w , p a r tii, u g ru p o w ań ,*

s p r a w o z d a n ia ze s p o tk a ń z k a n ­ d y d a ta m i n a ra d n y c h . W z w ią z ­ k u z ty m , iż m a ją to b y ć p ie r w - sae d e m o k ra ty c z n e i p lu r a lis ty c z ­ n e w y b o ry do s a m o rz ą d u w o - k r e s ie p o w o je n n y m , u d o s tę p n im y n a sz e ła m y w s z y stk im siłom , kito ne b ę d ą s ta rto w a ć w w y b o ra c h . D la te g o te ż p ro s im y P.T . C z y te l­

n ik ó w o z ro zu m ien ie’, iż p r o g r a ­ m y u n a s p u b lik o w a n e to p ro g r a ­ m y poszczeg ó ln y ch k o m ite tó w , p a r t i i i u g ru p o w a ń lu b k a n d y d a ­ tó w n ie z a le ż n y c h , a n ie re d a k c ji.

D zisiaj w k ilk u z d a n ia c h p r a g ­ n ie m y p rz y b liż y ć o r d y n a c ję w y ­ b o rczą.

W y b o ry są p o w szech n e: p ra w o w y b ie r a n ia m a k a ż d y o b y w a te l, k tó r y w d n iu w y b o ró w m a u k o ń - ea o n e 18 lat.

I u w ag a! P r a w o w y b ie ra n ia p rz y s łu g u je ró w n ie ż osobom , k tó t y c h o b y w a te ls tw o p o ls k ie n ie z o s ta ło s tw ie rd z a n e i n ie są o b y ­ w a te la m i in n eg o p a ń s tw a , jeśAi S tale z a m ie sz k u ją ' w P otece co n a jm n ie j d w a la ta .

K a ż d e m u w ybotrcy p rz y s łu g u je Jfeden głos, k tó r y na.leży o d d a ć

« sab iście. O rd y n a c ja nie p rz e w i-

du je z a stę p stw a . G ło so w an ie jesit n ie o k rę g w y b o rczy , n a k tó ry

ta jn e . n a s tę p u je zgłoszenie.

J a k b ę d zie m y w y b ie ra ć w N y ­ sie?

M im o że ja k o m ia sto m a m y p o n ad 40 ty s ię c y m ieszk ań có w , to b ę d ą c m ia s te m i g m in ą n ie b ę ­ d z ie m y g ło so w ać n a lis ty w ie lo ­ m a n d a to w e , a le na poszczegól­

n y o h k a n d y d a tó w w o k rę g a c h je d n o m a n d a to w y c h .

L iczb ę o k rę g ó w u s ta li w o je w ódz k i k o m is a rz w y b o rczy , a le z o r ­ d y n a c ji.w y n ik a , iż b ę d zie m y m ieć 32 ra d n y c h , czy li u s ta lo n e z o sta ­ n ą 32 o k rę g i.

K a n d y d a tó w n a ra d n y c h w o - k ręg ao h je d n o m a n d a to w y c h , o d ­ rę b n ie dila k ażd e g o o k rę g u w y ­ borczego, zg łasza się w ła śc iw e j te r y to ria ln e j k o m isji w y b o rc z e j n a »później n a 30 d n i p rz e d d n ie m w y b o ró w .

Z g ła sz a ją c k a n d y d a ta n a r a d ­ n eg o n a łe ż y p o d a ć jego n azw isk o , im ię, w iek , zaw ód, m ie js c e z a - m ie sa k a u ia , w s k a z u ją c jediuaczei-

D o k ażd e g o zgłoszenia k a n d y ­ d a tu r y n a le ż y dołączyć p isem n e o św iad czen ie k a n d y d a ta o w y r a ­ ż en iu zgody n a k a n d y d o w a n ie . W o św ia d c z e n iu ty m k a n d y d a t n a ra d n e g o morże w n o sić o o z n a ­ czenie jego k a n d y d a tu r y w r e j e ­ strz e k a n d y d a tó w s k r ó te m lub n a z w ą p a rtii, u g ru p o w a n ia p o li­

ty cznego, k o m ite tu o b y w a te ls k ie go lu b in n e j o rg a n iz a c ji p o p ie r a ­ ją c e j k a n d y d a tu r ę . T o o k re ś le n ie fig u ro w a ć p ó źn iej b ęd zie n a p la - k a c ie -o b w ie sz c z e n iu i n a ' k a rc ie g ło so w an ia.

Z głoszenie k a n d y d a ta w o k rę g u je d n o m a n d a to w y m , a w ięc ta k ja k u n a s, p o w in n o b y ć p o d p isa ­ n e p rz e z co n a jm n ie j 15 w y b o r­

ców zam ie sz k a ły c h w d a n y m ■ o- k rę g u w y b o rczy m .

W k a ż d y m o k rę g u m u si być zgłoś zonyoh c<f n a jm n ie j dw óch k a n d y d a tó w . J e ś li b r a k je st dw óoh k a n d y d a tó w w d a n y m o - k rę g u w y b o rczy m , w ła śc iw a k o ­ m is ja te r y to r ia ln a w z y w a w y ­ b o rc ó w (przez ro z p la k a to w a n ie o b w ieszczeń) do zgłoszenia d o d a t­

k o w y c h k a n d y d a tu r , p rz e d łu ż a ją c te r m in z g ła sz a n ia i r e j e s tr a c ji k a n dydaitów o 5 d ni.

O p ro p a g a n d z ie p rz e d w y b o rc z e j, te c h n ic e g ło so w a n ia i o b liczan iu g ło só w in fo rm o w a ć b ę d zie m y su k oesy w nie.

(«W

S u /ią iaczna j a jc a

► (D o ko ń czen ie ze str. 1)

k a w b ia łe j sk o ru p ie , a d ru g ie w b rą z o w e j. S ą klien ci, któw-łr w o lą b iałe, są tacy , k tó rz y w olą b rązo w e. A że k lie n t n a s z pan, w ięc p r o d u k u je m y d la n ic h i t a ­ k ie, i ta k ie . R o b im y to n a p r a w ­ d ę pod g u st k lie n ta , bo proszę m i w ierzy ć, że w ty c h ja jk a c h w e w ła sn o ś c ia c h spożyw czych i odżyw czych n ie m a ż a d n e j ró żn i cy.

O prócz n io se k h o d u je się gę­

sie b ro jle ry . A le o p ró cz gęsiego m ię sa (p ta k i k a rm io n e s ą czy ­ sty m ow sem , bo t a k życzył sobie z a g ra n ic z n y k lie n t, m a ją je d n a ­ ko w y k o lo r i o d cień m ięsa) uzys k u je się ta k ż e p rzez p o d sk u b y ­ w a n ie p u c h i p ió ra. J e s t to d o ­ d a tk o w a p ro d u k c ja n a rzecz szw aln i, gdzie szy je się p u c h o ­ w e k u r tk i, p o d u szk i, k o łd ry itp.

N ie ste ty , znów cen y p asz,' le ­ k ó w i śro d k ó w d e z y n fe k u ją c y c h p o w o d u ją , że fe rm a p ro d u k u je n a g ra n ic y o p łaca ln o ści.

— S tr a t jeszcze n ie d a je m y , a le i z y sk u też n ie m a . S ta r a m y się w y jść n a „zero” — m ó w i pa.

n i k ie ro w n ic z k a . A le coś m u s i się zm ien ić, bo p rzecież ja jk a zaw sze b ę d ą p o trz e b n e , n ie ty lk o z o k a z ji W ie lk ie j' Nocy.

Do w y ró ż n ia ją c y c h się p ra c o w n ik ó w („ re d a k to rz e , w szy scy są d o b rz y ”) zalicza p a n i M ały siak M arię W oźniak, Zofię Gabryś, S ta n isła w ę K oralik, Joannę Myś liw iec, M arię Ziarko, M arię D u­

d ek o raz Janusza i Eugeniusza

Hanustcewskich, (*k)

M anifestacja e k o lo g ic z n a nyskiej m łodzieży

Jesteśmy częścią przyrody

T e słow a znalazły się w p e ­ tycji m łodzieży n y sk ic h szkół średnich, skierow anej ck> naczel­

n ik a m iasta i gm iny. P etycję wrą czono n a c z e ln ik o w i M ieczysław o­

w i W arzosze 29 m a r c a br. o go­

d zin ie 12 n a n y s k im Rynki« pod­

czas m a n ife s ta c ji ek o lo g iczn ej, w k tó r e j w zięły u d z ia ł re p r e z e n ta ­ c je Z espołu S zkół M ech an iczn y ch (w łaśn ie sa m o rz ą d u czn io w sk i tej szk o ły b y ł in ic ja to re m c a łe j a k ­ cji), Z espołu S zkół O g ó ln o k sa ta ł- cący ch , Z esp o łu S zk ó ł E k o n o m ic-z n y c h , Z espołu S zkół R olniczych i L ic e u m M edycznego, a ta k ż e g ru p k a u czn ió w S P n r S. '

P e ty c ja o b e jm u je k ilk a n a śc ie p o s tu la tó w , d o ty c z ą c y c h d z ia ła n ia n a rzecz o c h ro n y ś ro d o w isk a n a ­ tu ra ln e g o N ysy i o kolic. M ow a w n ie j m ięd zy in n y m i o k o n iecz­

n o ści p rz y ś p ie sz e n ia b u d o w y i m o d e m iz a c ji w o d o ciąg u m ie js k ie g o o ra z n a ty c h m ia s to w e j" p o trz e b ie z a in s ta lo w a n ia u rz ą d z e ń do o d ­ ż e la z ia n ia i o d m a n g a n ia n ia w o - ' dy ze s tu d n i g łęb in o w y ch , a ta k ż e z in te n s y fik o w a n ia p ra c zw iąza­

n y ch z b u d o w ą o czy szczaln i ście­

ków . N y sk a m łodzież d o m a g a ła się ró w n ie ż w sw o im p iśm ie za­

ło żen ia n a k o m in a c h k o tło w n i f iltr ó w o d s ia rc z a ją c y c h i z b ie ra ­

ją c y c h tleneik w ę g la i sto so w a­

n ia w y so k ic h k a r w o b ec tr u c i­

cieli. Do ty c h i in n y c h k w e s tii u s to s u n k o w a ł się n a c z e ln ik M ie­

c z y sła w W arzo ch a, z a p o z n a ją e jed n o cz eśn ie z e b ra n y c h ze sita- n e m p ra c p rz y b u d o w ie w o d o cią­

g ó w i oczy szczaln i ściek ó w (w y­

dolność p o s ia d a n e j o czy szczaln i ściek ó w w y n o si 14 p ro c; w y d o l­

n o ści w y m a g a n e j) i z a p e w n ia ją c , Lż za p ó łto ra r o k u N y sa b ęd zie m ia ła z d ro w ą w odę.

N a stę p n ie m łodzież p rz e m a sz e ­ ro w a ła przez R y n e k s k a n d u ją c :

„W ięcej tle n u ”, „C h cem y czy ste­

go p o w ie tr z a ” itp . U w agę p rz e ­ c h o d n ió w p rz y k u w a ły tra n sp a re n t ty z n a p is a m i: „N ie ch cem y ż y t n a śm ie tn ik u " , „N ie b ę d zie m y k ą p a ć się w śc ie k a c h ”, „G in ą la­

sy, u m ie ra ją rz e k i, zie m ia brzynł- n ie — d laczeg o ?".

Spoflkanie n y s k ie j m ło d zieży a a R ynku p rz e b ie g ło sp raw n ie i n ie zak łó c iły go żad n e incydenity.

M łodzi ludzie p a m ię ta li, po oo się zebraLi i ja k ie m u celo w i słu ży ich m a n ife sta c ja , in ic ja ty w a n a p ew n o p o rz ą d n a . O skandalicz­

n y m sta n ie śro d o w isk a n a tu r a l­

n e g o m ów i się d ziś b a rd z o dufrii lecz s k a la p ro b le m u je s t tak wiw#

k a , że a k c ji d o ty czą cy ch oohiro- n y p rz y ro d y , k tó r e j je s te śm y częścią — n ig d y n ie za w ieie.

N o ta tk ę n a s tę p u ją c e j tre ś c i o - trz y m a liś m y od s a m o rz ą d u sdkol nego ZSM w N ysie: „M łodzież Z espołu .S zkół M ech an iczn y ch W N ysie se rd e c z n ie d z ię k u je n aczel­

n ik o w i m ia s ta ł g m in y p a n u M ieczy sła w o w i W arzosze za p rz y jęcie naszego zap ro szen ia, czy n n a u cz e stn ic tw o w m a n ife s ta c ji e - kologicznej, u sto su n k o w a n ie się do n a sz y c h p o s tu la tó w i zapo­

z n a n ie n as z p ra c a m i p ro w a d e * n y m i p rz e z g o sp o d arzy m ia sta w ty m z a k re s ie ”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

dów „Pokój&#34;, Kombinat Państwowych Gospodarstw Rolnych w Białej Nyskiej, Nyskie Przedsiębiorstwo Budowlane, Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną w Wyszkowie

Jak nas poinformowano w dziale socjalno-bytowym na terenie zakładu będzie w tym roku sprzedawany karp. Jest już potwierdzenie o przy jęciu tego zamówienia. Czy­.. nione są

ta i fatalaszek potrzebny jest na daną określoną chwilę Dla tego zwracam się z uprzejmą prośbą do tych wszystkich w czyjej gestii znajduje sie roz wój punktów

Opolskie środow isko pla styczne uzyskało rów nież przez plener rozw ijające się.. Po zgrom adzeniu

rządku na terenie ZUP w 1985 roku ocenia się jako

Każda złotówka jest ważna, bowiem zwiększa pokaźną już

Gazeta międzyzakładowa: Zakładów Urządzeń Przemysłowych, Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem&#34;, Zakładów Wytwórczych „Cukry Nyskie&#34;, Zakładów

Sw 'ier