• Nie Znaleziono Wyników

Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1928, nr 4

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1928, nr 4"

Copied!
52
0
0

Pełen tekst

(1)

Rok III. K w ie c ie ń 1928 r. N r. 4

M I E S I Ę C Z N I K

Di ecezj al ny Ł u c k i

R ękopisów , p rz e s ia n y c h do d ru k u , R e d a k c j a nie z w ra c a . R e d a k t o r i wydaw ca: Ks. J a n S z y c h , K anclerz Kurji B iskupiej,

fi d re s Redakcji: Ł u c k , Kurja B is k u p i a .

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U Nr. 4 D Z I A Ł U R Z Ę D O W Y Rozporządzenia S t o l i c y Apostolskiej.

ś w . K o n g r e g a c ja de Disciplina S a c r a m e n t o r u m : Czy w ie rn i m o g ą o d b y ć sp o w ie d ź i p r z y j ą ć K o m u n ję św., il e k ro ć c h o r y m udzie la s ię W ia ty k u ? — str. 179. O Komunji św., z a n o s z o n e j c h o ry m — str. 182.

Rozporządzenia W ł a d z D u c h o w n y c h m i e j s c o w y c h .

Lista Kapłanów, z aw ezw anych n a e g z a m i n a w ik a r j u s z o w s k ie — s t r . 185. „Św ię ł o D r u h e n " — s t r . 186. Zm iany w s k ł a d z ie o s o ­ b is ty m d u c h o w ie ń s t w a — str. 157. Nowi c z ło n k o w ie związku m i s y j n e g o — str. 188. C ofn ię cie p o z w o le n ia K się dzu A le k s a n ­ drow i P ilip e n c e o b rz. wsch. na k w e s to w a n ie — str. 188.

Rozporządzenia prawno-państwowe.

M a łż e ń stw a W o js k o w y c h — str. 189.

D Z I A Ł N I E U R Z Ę D O W Y

S t y g m a t y z o w a n a z K o n n e r s r e u t h — str. 189. Czy r z e c z y w iś c ie nig dy nie w o ln o k a ‘olikowi g ło s o w a ć n a listy m i e s z a n e — str. 195. Bazylika Najśw. S e r c a J e z u s o w e g o n a G i r z e Oliw­

nej — str. 198.

Kronika — str. 201.

Z ż y c i a k a t o l i c k i e g o w P o l s c e — str. 205.

W i a d o m o ś c i z R z y m u . — str. 208.

Z e ś w i a t a — str. 213.

Bibljografja — str. 216.

(2)

'V n

(3)

Rok III. K w ie c ie ń 1928 r. N r. 4

M I E S I Ę C Z N I K

Di ec ez j al ny Ł u c k i

R ęko p isó w , p r z e s ła n y c h do d r u k u , R e d a k c j a nie z w ra c a . R e d a k t o r i w ydaw ca: Ks. J a n S z y c h , K an clerz Kurji B iskupiej,

A dres Redakcji: Ł u c k , Kurja B is k u p i a .

DZIAŁ URZĘDOWY

Rozporządzenia Stolicy A postol­

skiej

Św . K ongregacja de Disciplina Sacram entorum

I

Czy w iern i m o g ą o d b y ć s p o w ie d ź i przyjąć K o m u n ję św ., ile k r o ć ch o ry m u d ziela s ię W iatyku?

Biskup z M onreale przedłożył niniejszej Kongregacji wątpliwości n astępu jące celem ich rozwiązania:

i. Czy wolno wiernych, mieszkających w osiedlach górskich, kom unikow ać, ilekroć Eucharystję zanosi się chorym, w kapliczce, albo też, ponieważ chodzi o spraw ę tak świętą, w przydrożnem miejscu przystojnem i przy- zwoitem, ponieważ w owym dniu nie m o g ą iść do ko- ścioła?

H. Czy wolno zakom unikow ać i wyspowiadać tych, którzy przebywają w dom u chorego?

III. Czy w wymienionych okolicznościach należy S a k­

ram entów tych udzielić starcom albo cierpiącym?

Ich Eminencje, Najdostojniejsi Ojcowie św. Kongre­

gacji de disciplina Sac ra m en to ru m , wydali po zasiągnięciu zdania dwóch konsultorów i wszechstronnem zbadaniu sprawy takie orzeczenie na sesji plenarnej 22 lipca 1927:

„Na wątpliwość 1. T w ierd zą co , stosow nie do kan. 869' w łączności z kan. 822 § 4, czyli o ile biskup na to ze^

(4)

180 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u ck i N r . 4

zwoli wedle przytoczonego zastrzeżenia, to znaczy: na poszczególne wypadki i niekiedy.

Na wątpliwość 11 i III: Co do Komunji św. przewidzia­

no w I., co do spowiedzi, tw ie r d z ą c o z zachowaniem co zachować należy wedle kan, 910 §§ 1, 2 i 909 §§ 1 i 2 “.

Kiedy n a s tę p n e g o 29 lipca całą tę sprawę przedłożo­

no J e g o Świątobliwości Piusowi Papieżowi XI, J e g o Świą­

tobliwość raczył rezolucję Ich Eminencyj zatwierdzić.

Dan w Rzymie, w Sekretarjac.ie św. Kongregacji de Disciplina Sacram en to ru m , dnia 5 stycznia 1928.

M. KARD. LEGA. Bisk. Tuskul., Prefekt

L. S. D. JORIO, Sekretarz.

U w a g i .

Chodziło w sprawie tej o parafje górskie diecezji Monreale, w których wioski albo domy wśród pól rozrzu­

cone, oddalone są znacznie od kościoła parafjalnego.

Zdarza się zaś niekiedy, że pleban Wiatyk albo Komunję św. zanosi chorym przebywającym na wyżynach.

J a k rozstrzygnąć sprawę, jeśli zdrowi albo osłabieni, nie rnogący owego dnia pójść do kościoła, pragną w ja­

kiejś kaplicy albo, jeśli jej niema, w miejscu przystojnem i przyzwoitem kom unikow ać i spowiadać się?

Niewątpliwie można zadość uczynić tem u pobożnem u życzeniu, jeśli duszpasterz, spieszący z Wiatykiem albo Komunją św. do chorych, napotka kaplicę, w której może odprawić Mszę św.: bo wedle kan. 869 m ożna przyjąć Kom unję św. tam , gdzie wolno odprawić Mszę św'.

Trudność zajść może, jeśli w braku kaplicy zarząda ktoś Komunji św. nie w miejscu poświęconem, aczkolwiek przyzwoitem i przystojnem, jakiem byłaby izba jakiegoś d om u na kształt kaplicy odpowiednio przyozdobiona; albo któraby mogła być przyozdobiona, gdyby tam wolno było Mszę św. odprawić. Tego rodzaju życzeniu wiernych zara­

dza już kan. 822 § 4. Powiedziano tam: „Biskup albo, jeśli chodzi o d o m zakonu niezależnego, Przełożony głów­

ny, może zezwolić na odprawienie Mszy św. poza kościo­

(5)

N r. 4 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u c k i 181

łem i kaplicą na portatylu i w miejscu przystojnem, nigdy jednakże w sypialni, z powodu słusznego i roztropnego w wypadku nadzwyczajnym i niekiedy". Jeśli więc w ok o ­ licznościach, zachodzących w parafjach diecezji Monreale, albo w okolicznościach podobnych, Biskup z uwzględnie­

niem zastrzeżeń przytoczonego kanonu na odprawienie Mszy św. w jakiejś izbie może zezwolić i objawi wolę zezwolenia, wolno tam udzielić Komunji św. chociażby odprawienie Mszy św. z braku kapłana nie nastąpiło.

Zajść jednakże może wypadek, że duszpasterz w n a g ­ łej potrzebie wobec życzenia wiernych do Biskupa zwrócić się nie może. Niedogodności tej zazwyczaj zaradzić może kan. 199 § 1, który stanowi: „Kto zwyczajną posiada wła­

dzę jurysdykcji, może źlecić ją drugiemu w całości lub w części, jeśli prawo nie zarząda wyraźnie inaczej". Po­

nieważ zatem w niniejszym wypadku delegacja nie jest wzbroniona a chodzi o władzę zwyczajną, jako sprawa do biskupiego należącą urzędu, m oże ją Biskup pod temi sa m e m i warunkami zlecić duszpasterzom.

Ze względu na doniosłość sprawy i ciasne granice, któremi władza ta jest obwarowana, m oże ją Biskup zle­

cać jedynie delegow anem u, który taką odznacza się m ą d ­ rością, że, jak można przewidzieć, władzy zleconej nie nadużyje. Nadto w delegacji winiem wyjaśnić, na czem słuszna i rozum na polega przyczyna; kiedy zachodzi wy­

padek nadzwyczajny; i jako zezwolenie d a n e na pewien wypadek nie ma znaczenia w innym wypadku mimo, że te s a m e zachodzą okoliczności, lecz upoważnienie wyraź­

nie należy odnowić.

Ze kan. 822 § 4 nie podkreśla wyłącznie osoby czyli nie wzbrania delegacji jak w przytoczonym kan. 199, 2, wynika stąd, że owa władza nie jest powierzona osobie Biskupa, lecz Ordynariuszowi, dlatego delegacja, nie przy­

znana osobiście, nie jest zabroniona jak np. w kan. 1983, w którym Biskup sam winien wypowiedzieć zdanie o m ał­

żeństwie zawartem a nie dokonanem .

D. J O RIO, Sekretarz.

(6)

182 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u c k i N r. 4

II.

O K om unji św ., z a n o s z o n e j ch o rym .

Na plenarnem posiedzeniu św. Kongregacji de Discip- lina S a c ra m e n to ru m , odbytem dnia 16 grudnia 1927 w Apostolskim Pałacu W atykańskim, przedłożono wątpli­

wość: „Czy stosownie do żądania k anonu 847 Kodeksu Prawa Kanonicznego m oże o słusznej i roztropnej przy­

czynie, by Komunję św. do chorych zanoszono prywatnie, rozstrzygać jakikolwiek kapłan, udzielający jej, czy tylko Ordynarjusz?

Ich Eminencje, Najdostojniejsi Ojcowie, zbadawszy sprawę dokładnie, tak ą dali odpowiedź:

„P rz ec z ą c o co do pierwszej części; tw ierdiząco co do drugiej", dodaii jednak n astępujące wyjaśnienie. „Jeżeli według ogólnego doświadczenia i zdania nie upatruje się w dziecezji albo w jakiejś miejscowości nic niewłaściwego w prywatnem zanoszeniu Komunji św. do chorych, nie powinni Ordynarjusze przez wydawanie przepisów zbyt wyraźnych i ogólnych w sprawie publicznego zanoszenia, albo przez zastrzeganie sobie w poszczególnych wypad­

kach zezwolenia na prywatne zanoszenie Najśw. Eucha- rystji, utrudniać chorym pociechy Komunji św. codziennej.

Odpowiedź tę raczył J e g o Świątobliwość Pan nasz Pius Papież XI uznać i łaskawie zatwierdzić na audjencji w dniu 19 grudnia 1927 r. po wysłuchaniu sprawozdania niżej p o d pisaneg o Sekretarza tejże św. Kongregacji.

Dan w RZYMIE, w Sekretarjacie św. Kongregacji d e Disciplina Sacra m en to ru m , dnia 5 stycznia 1928.

M. KARD. LEGfl, Bisk. Tuskul., Prefekt

L. S. D. JURIO, Sekretarz.

O w a g i

flby decyzję powyższą głębiej poznać i zrozumieć, zaleca się w ogólnym zarysie zestawić tok dyskusji przy roztrząsaniu praktyki zanoszenia chorym Komunji św.

w naszych czasach. Rozmaita jest ona bowiem stosownie do okoliczności czasu i osób. W Hiszpanji, np., zanosi się

(7)

N r. 4 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u c k i 183

z pobud ek pobożności prawie wszędzie chorym Kom unję św. publicznie co się nie dzieje wśród niektórych innych narodów, zwłaszcza, jeśli chodzi o miasta wielkie, jako tu 0 Rzym.

Kodeks Prawa Kanonicznego, stanowiąc regułą ogól­

ną, mówi w kan. 847: „Do chorych należy Komunję św.

zanosić publicznie, chyba że słuszna i roztropna przyczyna radzi inaczej". Prawo takie o zanoszeniu chorym Komu- nji św. publicznie, jest jasne; a przyczyna prawa oczywista 1 przez wiernych wszystkich uznana. Słuszne i roztropne pow ody m ogą jednakże m im o .te g o ż kanonu niekiedy d o ­ radzać, aby tę Komunję św. zanoszono prywatnie. Kto decyduje o owych powodach? Biskup Ordynarjusz czy jakikolwiek kapłan?

W ydawanie o nich wyroku przypisywali niektórzy t e o ­ logowie i sędziowie jakiemukolwiek kapłanowi, opierając się przedewszystkiem na kan. 849 § 1, który opiewa:

„Komunję m oże prywatnie do chorych zanieść jakikolwiek kapłan, przypuszczający przynajmniej zezwolenie księdza, którem u straż nad Najśw. S a k ra m e n te m powierzono".

Zapatrywania tych uczonych rozszerzyły niektóre pi­

s m a kościelne, zwłaszcza w rubieżach Hiszpanji; z tego to powodu niektórzy ordynarjusze hiszpańscy w przeświad­

czeniu, że naruszono ich prawo, zwrócili się do Stolicy św.

Niniejsza św. Kongregacja po zasiągnięciu odpowied­

niej opinji Najdostojniejszych Konsultorów, przedłożyła zagadnienie to sądowi Ich Eminencyj na posiedzeniu ple- n a rn e m dnia 16 grudnia 1827 r., którzy po dokładnem sprawy zbadaniu powyższe wydali orzeczenie.

Ze orzeczenie to odpowiada zamiarowi prawodawcy, wynika nietylko z wielu szkód, któreby nastąpiły, gdyby spraw ę tę pozostawiono m niem aniu kapłanów, różniących się zdolnościami i charakterem , ale także z źródeł kan.

847. 1 napraw dę, pomiędzy uwagami dołączonemi do rze­

czonego k ano nu pod n. 3 znajduje się także inne orze­

czenie wydane przez tęż Kongregację 20 grudnia 1912 r.

na sesji plenarnej. Tak brzmiało pytanie: Czy Ordynajusze m ogą zezwolić, by chorym, nie m ogącym opuszczać dom u

(8)

184 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u ck i N r. 4

a proszącym o Komunję św. z pobożności, zwłaszcza, jeśli w jakiejś parafji kilku o nią prosi albo ktoś częściej o nią zabiega, św. Eucharystję przynoszono z kościoła prywatnie czyli bez uwzględnienia przepisów". Tedy orze­

czono: „ 7 wierdząco z słusznej i roztropnej przyczyny, z zachowaniem przynajmniej obrzędu przepisanego przez Benedykta XIV w Dekrecie Inter omnigenas, 2 lutego 1744,

§ 23, mianowicie: Kapłan winien mieć zawsze stułę, przy­

krytą swemi szatami; w woreczku czy bursie niech złoży naczyńko (z hostją) niech ją zawiesi na sznureczku na szyi i umieści na łonie; a niech nigdy nie idzie sam , lecz w braku kleryka niech mu przynajmniej jeden wier­

ny towarzyszy".

Stwierdza się, że Kodeks tego prawa Ordynarjuszy,.

autentycznie przez św. Kongregację uznanego, nie od w o­

łał ani wyraźnie, jak oczywistą jest rzeczą, ani milcząco k a n o n e m 849, który napozór jakby prawu Ordynarjuszy się sprzeciwiał. Kanon ten bowiem prawa świętego prze- łożeństwa w zupełności uważa za rzecz pewną.

Z tego powodu ustępuje, jeśli O rdynarjusze z pow o­

dów słusznych i roztropnych rodzaju ogólnego albo szcze­

gółowego sądzą, że w całej diecezji albo w jakiejś jej części zachodzi ograniczenie w przytoczonym kanonie, prawo proboszcza ustanowione przez kan. 848. §1, a pow­

staje prawo jakiegobądź kapłana na podstaw ie kan. 849 § 1.

Wyjaśnienie, które Ich Eminencje, Najdostojniejsi Ojcowie, dołączyli do odpowiedzi jest jasn e i doniosłe.

Stąd O rdynarjusze winni ze względu na słuszne i roztrop­

ne przyczyny, zwalniające od zachowania prawa i ogólnie z pow odu czasów niekorzystnych i w poszczególnych wy­

p a dka ch a zwłaszcza z powodów, które zadecydowały w sesji plenarnej dnia 20 grudnia 1912 r. a powyżej są przytoczone, skrzętnie czuwać nad tem , by celu w sprawie tak ważnej przez Kościół zam ierzonego nie u darem niono.

Nikomu bowiem n ie 'ta jn o , że w naszych czasach K om u­

nję św. nawet codzienną poleca się najgoręcej, fl któż, rzec m ożna, potrzebuje więcej pom ocy i pociechy takiego S ak ram e n tu do zniesienia udręczeń choroby niż chory?

(9)

Nr. 4 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u ck i 185

Niech więc Najdostojniejsi Ordynarjusze, odznaczając się m ądrością i miłością, połączą szczęśliwie cześć powin- ną Najśw. Sakramentowi z potrzebam i chorych zwłaszcza biednych pod wodzą słuszności.

D. J O RIO, Sekretarz.

Rozporządzenia

Władz Duchownych miejscowych.

L ista K ap ła n ó w , z a w e z w a n y c h na e g z a m in a w ikar- j u s z o w s k ie .

KŁIRJfl BISKUPIA ŁUCKM Sekcja Nauki i Sztuki

Dn. 20 IV, 28 r.

N° 2428.

Kurja Biskupia, stosownie do wymagań Synodu Łuc­

kiego (st. 26), niniejszem ogłasza listę księży, którzy w miesiącu listopadzie, bieżącego roku, składają egzamina wikarjuszowskie,

I.

Według programu pierwszego roku:

1) Ks. T. Adamczyk, 2) ks. P. lliński, 3) ks. E. Koby­

liński, 4) ks. W. J a ch , 5) ks. Wł. Przygodziński, 6) ks. B.

Terlecki, 7) ks. L. Żmikowski, 8) ks. Br. Federowicz, 9) ks. M. Karpiński, 10) ks. J. Kozakiewicz, 11) ks. J. Śli­

wa, 12) ks, W. Święcicki, 13) ks. M. Wojciechowski, 14) ks. St. Zajkowski, 15) ks. W. Batowski, 16) ks. L.

Ostaszewski, 17) ks. St. Iwanicki, (neopresb).

II.

Według programu drugiego roku:

1) Ks. St. Gulbinowicz, 2) ks. W. Hipsz, 3) ks. St.

Jadczyk, 4) ks. B. Jastrzębski, 5) ks. W. Kowalski.

(10)

186 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u c k i Nr. 4

III.

Według programu trzeciego roku’.

Ks. Jó z ef Baranowicz.

Wykaz traktatów dla poszczególnych grup pcdaje Miesięcznik za marzec b. r., Ne 3, str. 145.

Szczegółowy termin egzaminów zostanie ogłoszony we wrześniowym num erze Miesięcznika.

(— ) wz. Szefa Sekcji Ks. Kan. A . Pierzchała

K ancle rz

( —) Ks. J. Szych

„ Ś w ię to Druhen".

K U R J A B I S K U P I A K ow el, 2 0 / I V 1928 r.

Ł U C K A G en. S e k r . S. M. P.

P i e c . Ł u c k ie j.

Ju ż w dwóch okólnikach (z dni 14/11 i 30/iI) Sekre- tarjat miał zaszczyt zwrócić się do Przewielebnych Księży Proboszczów z gorącą pro śb ą o zorganizowanie „Święta Druhen", w którem winna wziąć udział wszystka m ło ­ dzież żeńska parafji.

W tym roku Zjednoczenie M łodzieży Polskiej urządza

„Święto Druhen" z większą, aniżeli kiedykolwiek u r o ­ czystością i nakładem sił i pracy. Dotąd obchodziliśmy nasze „Święto" 3 Maja. Ponieważ wszyscy w tym dniu biorą udział w obchodzie konstytucyjnym, przeniosiono więc „Święto Druhen" na czwartą niedzielę maja.

Dobrzeby było zainteresować tą uroczystością oraz ideą Stowarzyszenia Macierzy Polskiej, szersze warstwy społeczeństwa. Należy w tym celu utworzyć kom itet o b ­ chodowy z wybitnych jedn o stek parafji, organizacji kobie­

cych, władz sz k o ln y c h __

„Święto Druhen" zapoczątkuje system atyczne o r g a ­ nizowanie Stowarzyszeń Młodzieży Polskiej Żeńskiej, które

(11)

N r. 4 A i i e s i ę c z n k D i e c e z j a l n y Ł u c k i 187

s ta n ą się szkolą życia religijnego i obywatelskiego, zwła­

szcza dla opuszczających ławę szkolną.

Co rok bowiem tysiące naszych dziewczątek żegnają szkołę powszechną, niosiąc w duszy pow ażne zadatki idealizmu i kultury, jed nak bez możności dalszego kształ­

cenia się.

Gorąco Pragnąć należy i dążyć do tego, aby te młode istoty nietylko nic nie uroniły ze skarbów ducha na drodze życia, ale owszem pogłębiły je przez u m ie ­ ję tn ą i pełną zapału pracę nad u d o sk o n aleniem siebie

w służbie Boga i Ojczyzny.

Mieskończenie doniosła jest tu rola środowiska; ona często rozstrzyga i decyduje o losach młodzieży, fl wiemy niestety, że otoczenie (w wielu wypadkach paczy młode dusze, zaciera w nich idealizm i obniża wartość duchową.

Siłą tedy konieczności narzuca się obowiązek two­

rzenia dla młodzieży zdrowego, o czystej atm osferze m o ­ ralnej i czynnego środowiska. Będzie niem dobrze p ro ­ w ad zon e Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej.

Raz jeszcze do Was, Przewielebni Dusz-Pasterze, ser­

decznie apeluję abyście zechcieli łaskawie zająć się zor­

ganizow aniem „Święta Druhen", którym Patronuje Kró­

lowa Korony Polskiej.

Będzie to zarazem najpiękniejsza wiązanka, jaką u stup Maryi złożymy w J e j miesiącu.

Broszurę „ J a k urządzić Święto D ruhen" oraz cennik na książki nuty i t. d. już wysłałem. Zamówienia proszę skierowywać do sekretarjatu.

Gorąco polecam majowy n u m er „Młodej Polki"

(Ostoja, Poznań Pocztowa 15).

Sekretarz Generalny 0—) Kanonik Jarosiewicz

Z m iany w s k ła d z ie o s o b isty m d u c h o w ie ń s tw a .

1) Ks. Kobyliński mianowany p*o. proboszcza w Sło- bódce.

2. Ks. Fr. Topolnicki przeniesiony z Przewął na pro­

boszcza do Tomaszgrodu.

(12)

188 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u ck i Nr. 4

3. Ks. Konr. Moszkowski przeniesiony z Warkowicz na prob. do Przewał.

4. Ks. M. Brodecki, wikary Kowelski, mianowany adm i­

nistratorem par. Warkowicze.

5. Ks. K. Sokołowski, (uwolniony z Sołowek przez Bol- szew.) mianowany tym czasow o wikarjuszem parafji Ko- welskiej.

6. Ks. St. Woronowicz mianowany Dziekanem Du- bieńskim.

7. Ks. Stef. Iwanicki przeniesiony z Zabłociec na p ro­

boszcza do Potaszni.

8. Ks. M . Tarczewski przeniesiony z Korytnicy na prob.

do Zabłociec.

9. Ks. Rajm . K ozicz przeniesiony z Pataszni na prob.

do Korytnicy.

10. Ks. Gracjan Rudnicki, neopresbyter obrz. wsch.. m ia ­ nowany wikarym w Humniszczach obrz. wsch.

11. Ks. Miecz. Leszczyński, neop resb y ter obrz. wsch., mianow any p.o. Administratora w Krasce ob. wsch.

N o w i c z ło n k o w ie zw ią zk u m isy jn e g o . Wiel. Ks. Ignacy Pożerski.

Stanisław Jadczyk.

C o fn ię c ie p o z w o le n ia K siędzu A le k sa n d r o w i P ilip e n c e obrz. w sc h . na k w e s t o w a n ie .

KURJA BISKUPIA ŁUCKA

S e k c ja M a j ą tk o w o -F in a n s o w a

No 2515.

Kurja Biskupia niniejszym podaje do wiadom ości Przewielebnego Duchowieństwa, że Ks. Aleksandrowi Pili­

pence obrz. wsch, zostało cofnięte upoważnienie na zbie­

ranie kwest.

Wobec powyższego upoważnienie to nie ma żad neg o znaczenia.

(— ) Ks. J. Szych (—) Infułat Zagórski

K ancle rz S z e f S ekcji

(13)

Nr. 4 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u ck i 189

Rozporządzenia prawno-państwowę

M a łż e ń stw a W o jsk o w y c h .

A r t y k u ł 92 U s t a w y z d n . 23 m a j a 1924 r. (Dz.

Ust. P o z . 458 N r. 46) g ło si: „ Z a w a r c i e m a ł ż e ń s t w a p r z e d w s t ą p i e n i e m do s łu ż b y w o js k o w e j, lu b w c z asie jej t r w a n i a , n ie d a je p r a w a do o d r o c z e n i a p o w s z e c h ­ n e g o o b o w i ą z k u w o js k o w e g o a n i j e g o s k r ó c e n i a , a n i też p r a w a d o ż a d n y c h ś w i a d c z e ń ze S k a r b u P a ń s t w a n a rz e c z r o d z i n y z t y t u ł u i w c z a s ie t r w a n i a s łu ż b y w o jsk o w e j.

D Z IR Ł NIEC1RZĘDOWY.

S ty g m a ty z o w a n a z K on n ersreu th .

K tó ż n ie s ły s z a ł o T e r e s i e N e u m a n n , o b o l e s n y c h e k s ta z a c h , k t ó r e p o c z ą w s z y od 1926 r o k u w c i ą g u k a ż d e j n o c y z c z w a r t k u n a p i ą t e k p r z e c h o d z i , o „sty- g m a t a c h " , o b e z w g l ę d n y m jej p o śc ie ? O g ó ł b a r d z o r o z m a ic i e z a p a t r u j e się n a te z ja w is k a , o m a w i a n e w p r a s i e w s z e lk ic h od c ie n i: d l a j e d n y c h są o n e p o ­ w o d e m do p r z e s a d n y c h z a c h w y tó w t a k d a le c e , że ci lu d z ie u z n a j ą d a n e z ja w is k a , za c u d o w n e i b ę d ą c e o b ja w e m św iętości, u i n n y c h n a t o m i a s t w y w o łu j ą o n e c h ł o d n ą r e z e r w ę , n ie u f n o ś ć , s c e p t y c y z m , b o j a ź ń c u ­ du, z d e c y d o w a n e n i e d o w ia r s tw o , p o s u n i ę t e c z ę s t o k r o ć w p r o s t do s z y d e r s t w a l u b b l u ź n i e r s t w a p r z e c iw k o w ierze. Cóż t e d y m y , k a to l ic y , p o w i n n i ś m y s ą d z i ć o p o w y ż s z y c h n i e z w y k ł y c h z ja w is k a c h ?

S a m a n a t u r a z ja w is k o r a z p e ł n e n a c i s k u p o l e c e ­ n i a W ł a d z y d u c h o w n e j z a s t r z e g a j ą o s ta t n ie , d e c y d u j ą ­ ce słow o, co d o n a d p r z y r o d z o n e g o c h a r a k t e r u o m a w ia ­ n y c h z d a r z e ń , K ośc io ło w i. To też p o p r z e s t a n i e m y t u ­ ta j n a p r z e d m io t o w e m s t r e s z c z e n i u ż y c i o r y s u T e r e s y

(14)

190 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u c k i N r. 4

N e u m a n n , w e d ł u g słów Ks. J. N a b e r , p r o b o s z c z a z K o n n e r s r e u t h , o r a z p r z e d s t a w i e n i u p e ł n e g o r o z t r o p ­ n o ś ć s t a n o w is k a , j a k i e z a ją ł w tej s p r a w i e b a w a r s k i e p i s k o p a t .

K o n n e r s r e u t h j e s t to w ieś G ó r n e g o P a l a t y n a t u , p o ł o ż o n a w p ó ł n o c n e j c z ęść r a t y s b o ń s k i e j diecezji.

L ic z y o k o ł o t y s i ą c a du sz.

T e r e s a N e u m a n n j e s t n a j s t a r s z ą z p o ś r ó d d z ie ­ s i ę c i o r g a dzieci m ie js c o w e g o k r a w c a . O b e c n i e lic z y t r z y d z ie ś c i lat. D o d w u d z i e s t e g o r o k u ż y c ia c ie s z y ła się c z e r s tw e m z d ro w ie m .

W io s n ą , 1918 r., b ę d ą c s łu ż ą c ą w p e w n e j fe rm ie , m u s i a ł a w ziąć u d z i a ł w ł a ń c u c h u p r z y p o d a w a n i u w o d y p o d c z a s p o ż a r u . N a d m i e r n y f iz y c z n y w y s i łe k s p o w o d o w a ł u niej u s z k o d z e n i e s to s u p a c ie r z o w e g o . W y w i ą z a ł a się z tą d d ł u ż s z a c h o r o b a , t r w a j ą c a c a łe lato . J e s i e n i ą T e r e s a z o s ta ł a s p a r a l i ż o w a n a , a w p o ­ c z ą t k a c h 1919 r o k u d o t k n i ę t a c a łk o w it ą ś le p o tą .

J a k o g o r ą c a c z c ic ie lk a , m a j ą c e j b y ć p o d ó w c z a s w k r o t c e k a n o n i z o w a n ą św iętej T e r e s y od D z i e c i ą tk a J e z u s , c h o r a s t a r a ł a się z n o s ić d o le g liw o ś c i c h o r o b y p o d o b n i e j a k K a r m e l i t a n k a z L is ie u x . N a g le , w d n i u b e a t y f i k a c j i „Małej S i o s tr z y c z k i" , 29 k w i e tn i a 1923 r.

o d z y s k u j e w z ro k , i n n e n a t o m i a s t d o le g liw o ś c i n ie p r z e s t a j ą jej t r a p i ć aż do d n i a k a n o n i z a c j i Św iętej.

W d n i u ty m , p is z e Ks. J . N a b e r , z o s ta łe m w e z ­ w a n y p r z e z r o d z i c ó w p a n n y N e u m a n n , k t ó r z y n ie w ied zieli, co się d z ie je z ic h d z ie c k ie m . U jr z a łe m m ło d ą p a n n ę z w z r o k ie m w j e d e n p u n k t u t k w i o n y m z r o z p r o m i e n i o n e m r a d o ś n i e ob lic z em , w y c i ą g a j ą c ą r ę c e d o k o g o ś n i e w id z i a l n e g o . C z a s a m i p o c h y l a ł a , l u b p o d n o s i ł a g ło w ę, j a k g d y b y z k im ś ro z m a w ia ją c . N a g l e — u s ia d ł a , n ie m o g ł a t e g o u c z y n i ć o d d z ie s ię ­ c i u lat! u c z u ła j e d n a k ż e o s t r y b ó l w m ie js c u , g d z ie b y ł u s z k o d z o n y k r ę g o s ł u p . G d y s t a n z a c h w y t u m in ą ł, z a p y t a ł e m h o r ą :

G d zie p a n i b y ła ? Co się z p a n i ą d ziało? T a z a ­ m i a s t mi o d p o w i a d a ć , o ś w i a d c z y ł a ze z d u m i e w a ją c ą

(15)

N r . 4 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u ck i 191

p e w n o ś c ią , że n a t y c h m i a s t w s t a n i e i n a w e t b ę d z ie c h o d z iła . G d y m a t k a z b a d a ł a le w ą n o g ę c h o re j, od d z ie w ię c iu m ie s ię c y s k u r c z o n ą i p o d g i ę t ą p o d n o g ę p r a w ą , z n a la z ła ją w p o z y c ji n o r m a l n e j . T e r e s a w n e t się p o d n i o s ł a i p r z e s z ł a od ł ó ż k a n a ś r o d e k p o k o j u o r a z z p o w r o t e m , p o d t r z y m y w a n a p r z e z O jc a i p i e ­ l ę g n i a r k ę . W t e d y p o n o w i ł e m z a p y ta n ie : G d z ie p a n i b y ła ? Co się z p a n i ą działo?

— G d y m się m o d liła , o ś w i a d c z y ł a T e r e s a , n a g l e r o z b ł y s ł a p r z e d o c z a m i m o im i c u d o w n a św iatłość,, a j a k i ś g ł o s o n i e w y p o w i e d z i a n e j s ł o d y c z y z a p y t a ł mię, cz y c h c ia ła b y m o d z y s k a ć z d ro w ie . O d p o w ie d z i a ­ łam : „ zd ro w ie, c h o r o b a , śm ie rć , — w s z y s tk o j e s t mi o b o ję tn e , n i e c h się d z ie je w o la Boża!" G ło s m ów ił z now u: „Dziś b ę d z ie s z m ia ła d r o b n e zad o w o len ie ;, b ę d z ie s z m o g ła p o w s t a ć i cho d z ić . P r z y s z ł o ś ć j e d n a k ­ że c h o w a ci je s z c z e w ie le c ie r p ie ń , a ż a d e n d o k t ó r n ie p o t r a f i ci p r z y n i e ś ć u lg i. M im o to n i e r o z p a c z a j . T o w a r z y s z y ł a m ci d o t ą d i n ie p r z e s t a n ę ci d o p o m a ­ g a ć " . G łos ów m ów ił m i je s z c z e o i n n y c h s p r a w a c h , m ia n o w ic ie o w a r to ś c i c ie r p ie n i a , d o d a ją c : „ C ie rp ie n ie w ięcej z b a w ia d u sz , a n iż e li n a j w s p a n i a l s z e k a z a n i a " .

B a d a n i e l e k a r s k i e u s ta liło , że n a r u s z o n e k r ę g i s ł u p a p a c ie r z o w e g o z a ję ły p o z y c j ę n o r m a l n ą , z n ik ł y też w s z e lk ie o b j a w y p a r a l i ż u i k o n w u l s ji . T e r e s a , k t ó r a już o d d ł u ż s z e g o c z a s u n ie p r z y j m o w a ł a p r a w i e z u p e łn i e p o k a r m ó w , w c i ą g u o s t a t n i c h d w ó c h t y g o d n i p r z e d W ie lk an o c ą n ie p o ł k n ę ł a a n i k r o p l i w o d y , c z u ła się o g r o m n i e o s ła b i o n ą . W ie le je s z c z e m ie s ię c y n ie m o g ła c h o d z ić b e z o b c e j p o m o c y .

30 w r z e ś n ia , 1923 r., w r o c z n i c ę ś m i e r c i św. T e ­ r e s y z L isie u x , u j r z a ł a o n a p o n o w n i e ow e c u d o w n e św ia tło i p o s ł y s z a ł a z n o w u s ło d k i g ło s, m ó w i ą c y do niej: „B óg chce, b y ś o d t ą d c h o d z ił a b e z o b c e j p o m o ­ cy ". Co też w n e t się s p ra w d z iło .

A le 7 l i s t o p a d a T e r e s a z a c h o r o w a ł a p o n o w n i e i w c i ą g u t r z e c h d n i d o ś w i a d c z a ła o k r o p n y c h c ie r p ie ń . L e k a r z s tw ie r d z ił z a p a l e n i e ś le p e j k is z k i i z a d e c y d o ­

(16)

192 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Łuck i N r. 4

w a ł n a t y c h m i a s t o w ą o p e r a c ję . W t y m c zasie, g d y p o s z u k i w a n o p o w o z u do p r z e w ie z ie n i a c h o re j do s z p i t a l a w W a l d s a s s e n „ s p y t a ł a m n ie c h o r a , o p o w i a ­ d a ks. J. N a b e r , c z y c h c ia łb y m ją u p o w a ż n i ć do p r o ­ s z e n i a ś w ię tą T e r e s ę , b y m o ż n a b y ł o o b e jś ć się bez o p e r a c j i " .

„ N ie d la te g o , t łó m a c z y ł a c h o ra , ż e b y m c h c ia ła się od niej w y c o fa ć, w b r e w woli B ożej, łecz z t e g o p o w o ­ d u , że to z a s m u c a m a t k ę m o ją ".

J a k m o ż n a o d g a d n ą ć , s p o w i e d n i k p r z y s t a ł n a to.

N a m ie js c e c h o r e p o ł o ż o n o r e l i k w i ę św iętej. P o k i l k u c h w ila c h s z a l o n y c h b o leści, T e r e s a n a g l e o t w o r z y ł a o c z y i s t a ł a się j a k b y p r z e m i e n i o n a . W y c i ą g a j ą c r ęc e , j a k g d y b y do kogoś- o b e c n e g o p o w t ó r z y ł a p a r o k r o t ­ nie: „T ak, ta k " .

W t e d y w y p r o s t o w a ł a się z u p e łn ie , a d o t y k a j ą c p o k i l k a r a z y p r a w e g o b o k u , s z e p ta ła : „Czyż to j e s t isto tn ie ? " Z a p y t a ł e m , c z y ś w ię ta T e r e s a o d w ie d z iła j ą p o n o w n i e i p r z y n i o s ł a u l g ę “.

„ T ak , o d p o w ie d z ia ła , m ó w iła mi, ż e b y m n a t y c h ­ m i a s t p o s z ł a d o k o ś c io ł a p o d z ię k o w a ć B o g u " . I r z e ­ c z y w iśc ie p o s z ł a ta m , n ie o d c z u w a ją c ż a d n e g o b ó lu a n i g o r ą c z k i. N a s t ę p n e g o d n i a z n ó w p o w r ó c i ł a do k o ś c io ł a i p r z y j ę ł a K o m u n j ę św. T e g o ż d n i a le k a ż s tw ie r d z ił u z d ro w ie n ie .

„ T e r e s a u p e w n i ł a m n ie , c ią g n i e d a le j [ksiądz p r o ­ b o sz cz , że p o d c z a s o b u w id z e ń s ł y s z a ła t e n s a m g ło s i s p o s t r z e g a ł a to s a m o św ia tło . M iała też w r a ż e n ie , iż d o t k n ę ł a się jej j a k a ś d ł o ń ta j e m n i c z a . G ło s mówi*

d o niej: „C ie sz y n a s r a d o ś ć tw o ja, tw o je c a łk o w ite o d d a n i e się c ie r p ie n i u . N ie b ę d z ie s z p o t r z e b o w a ł a p o d d a w a ć się o p e r a c ji , a ż e b y ś w ia t m ó g ł p o z n a ć i s t n i e n i e sił w y ż s z y c h . P o w s t a ń i u d a j się d o K ośc io ła . W y c i e r p i s z je s z c z e w iele, lecz d a n e m ci b ę d z ie p r z e z c ie r p ie n i e p r z y c z y n i a ć się d o z b a w i a n i a du sz. O d d a ­ waj się c o r a z w ięcej u m a r t w i e n i o m i p o z o s ta ń zaw sz e p o k o r n ą i p r o s t ą " .

O to w j a k i c h o k o l ic z n o ś c i a c h , o p o w i e d z ia n y c h

(17)

N i. 4 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u c k i 193

p r z e z ś w i a d k a s p e c j a l n i e w y k w a li f i k o w a n e g o , o d b y ł a się p i e r w s z a e k s ta z a . S a m s p o s ó b o p o w i a d a n i a z w ięzły i s p o k o j n y n o si n a s o b ie z n a m ię d o k ł a d n o ś c i i p r a w d y .

W k a r n a w a l e 1926. T e r e s a N e u m a n n m u s i a ł a z n o w u p o ł o ż y ć się do łó żk a . P o k i l k u g o d z i n a c h z a c z ę ła p ł a k a ć k r w a w e m i łzam i. S t a n jej w id o c z n ie się p o ­ g o r s z y ł . W w ie lk i p i ą t e k o d w ie d z iłe m ją z k i l k o m a k o le g a m i. P o w ie k i jej z le p i o n e b y ł y k r w ią , tw a rz ś m i e r t e l n i e b l a d a , z b r o c z o n a b y ł a n i t k ą k rw i, l e ż a ła w y c i ą g n i ę t a n a p o ś c ie li j a k m ę c z e n n ic a . Aż do trz e c ie j g o d z i n y , chw ili ś m ie rc i Z b a w ic ie la , u l e g a ł a o n a t a k s tr a s z l i w y m c ie r p ie n i o m , że p r z y p o m i n a ł y o n e k o n a ­ n ie . P o z a t e m n a t y c h m i a s t w r a c a ł p o k ó j. N a s t ę p n e g o d n i a r a n o p ł y n ę ł a jej z u c h a k r e w , z m i e s z a n a z r o p ą . P r z y n i o s ł o to c h o r e j o g r o m n ą u lg ę . W n o c y , z s o b o t y n a n ie d z ie lę , c h o r a z a p a d ł a w g ł ę b o k i p o s i l n y s e n t a k , że g d y p r z e b u d z i ł a się w w i e l k a n o c n ą niedzialę., r o z p o c z ę ł a j a k g d y b y n o w e życie.

W p i ą t e k p r z e ż y ł a m ę k ą Z b a w i c ie l a od O g r o d u O li w n e g o do G o lg o ty , d o ś w i a d c z a ją c w p e w n e j m ie rz e J e g o o p u s z c z e n i a n a k r z y ż u . W d n i u t y m o d c z u w a ł a r ó w n i e ż p a l ą c e b o l e ś c i n a z e w n ę tr z n e j s t r o n i e r ą k . D ziś n a r ę k a c h jej i n o g a c h od s t r o n y z e w n ę tr z n e j z n a j d u j ą się o t w a r t e r a n y , o k r ą g ł e j f o rm y , s ą c z y się z n i c h k r e w . W o k o l ic y s e r c a n a w iele t y g o d n i p r z e d W i e l k a n o c ą m o ż n a b y ł o z a u w a ż y ć r a n ę p o d ł u ż n e g o k s z t a ł t u , z k t ó r e j od c z a s u do c z a s u w y p ł y w a ł a o b f i ­ c ie k r e w . W s z y s t k ie z ja w is k a b y ł y s k r u p u l a t n i e b a ­ d a n e p r z e z l e k a r z y .

T a k i e j e s t ś w ia d e c tw o k s i ę d z a N a b e r , p r o b o s z c z a z K o n n e r s r e u t h . M o ż n a b y d o d a ć je s z c z e o p o w i a d a n i a l i c z n y c h ś w ia d k ó w , o d w i e d z a j ą c y c h K o n n e r s r e u t h . Są o n e a b s o l u t n i e z g o d n e . P r ó b o w a n o le c z y ć r a n y c h o re j.

L e k a r s t w a z w i ę k s z a ły j e d y n i e c ie r p ie n i a ; m u s i a n o w ię c ic h p o n i e c h a ć . R a n y z w y k le są p o k r y t e b r u n a t - n e m i s t r u p a m i . O t w i e r a j ą się j e d n a k co t y g o d n i a .4 w y p ł y w a z n ic h ró żo w a , j a s n a k re w , c h a r a k t e r u a r t e r j a l n e g o " .

(18)

194 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u ck i N r. 4

P o m i n ą w s z y te s t r a s z n e p r z e j ś c i a , T e r e s a N e u m a n c ie s z y się d o b r e m z d ro w ie m . U t r z y m u j ą , że się w c a le n ie o d ż y w ia . Od B o ż e g o N a r o d z e n i a 1926 r. n ie p r z y ­ j ę ł a n i e t y l k o ż a d n e g o p o k a r m u , a le n a w e t a n i k r o p l i w o dy, a m im o to w a g a jej się n ie z m n ie js z a . P o d c z a s z a c h w y tó w p o d o b n o w y m a w i a n i e k i e d y a r a m a j s k i e słow a, czy li w j ę z y k u u ż y w a n y m p r z e z Z b a w ic ie la , o r a z p r z e p o w i a d a p r z y s z ł o ś ć .

N ie z w y k ło ś ć t y c h z ja w is k o r a z u r o k c u d o w n o ś c i ś c ią g a d o K o n n e r s r e u t h l ic z n e z a s t ę p y p i e l g r z y m ó w . Dziś n i e p o d n a już z lic zy ć t y c h , k t ó r z y c h o c ia ż p r z e z c h w ilę p a t r z y l i n a s tr a s z l i w e c i e r p i e n i a T e r e s y .

W s z y s t k i e w y s iłk i u ż y te , c e le m z a t a m o w a n i a t e g o p o t o k u o d w i e d z a ją c y c h , s p e łz ł y n a n icz e m . P r z e c i w n i e , ilość ich u s ta w ic z n ie w z r a s t a , co s p r a w i a c h o re j, jej r o d z in ie i p r o b o s z c z o w i t y s i ą c z n e k ł o p o ty ; z w łaszcza, że n i e d y s k r e t n a c ie k a w o ś ć n i e k t ó r y c h „ p ie lg rz y m ó w "

z a is te n i e m a g r a n i c . P a n n a N e u m a n n z e z n a je , iż k i l ­ k a k r o t n i e z o s t a ł a n a p o m n i a n a p r z e z św. T e r e s ę d o c ie r p li w e g o z n o s z e n i a o d w i e d z a ją c y c h . Z r e s z t ą p o d ­ c z a s c i e r p i e ń n ie z a u w a ż a n i k o g o p o g r ą ż o n a c a łe m je s t e s t w e m w m ę c e J e z u s a , p r z e ż y w a j ą c ją c ia łe m i d u s z ą .

N a p r ó ż n o b i s k u p z R a t y s b o n y od s a m e g o p o c z ą t ­ k u ż ą d a ł, b y n ie o d b y w a ł y się ż a d n e w iz y ty . W o s t a t ­ n i m r o k u c a ły e p i s k o p a t B a w a r j i, z e b r a n y n a k o n f e ­ r e n c j i w e F r e i s i n g u , z a k a z a ł k a t o l i k o m o d w ie d z a ć K o n n e r s r e u t h i p r o s ił, b y w d a n e j k w e s tji n ie w y d a ­ w a ć ż a d n e g o s ą d u , z a n im W ł a d z a K o ś c i e l n a n ie o k r e ś l i s w e g o p o g l ą d u . 7 p a ź d z i e r n i k a 1927 r. M gr.

H a u c k , a r c y b i s k u p z B a m b e r g i , p r z y p o m n i a ł b a r d z o s ta n o w c z o i n a czasie, że K o ś c ió ł m a d o s y ć c z a s u n a b a d a n i e z ja w is k z K o n n e r s r e u t h . 6 l i s t o p a d a k a r ­ d y n a ł F a u l h a b e r , a r c y b i s k u p z M o n a c h ju m , z a s t a n a ­ w ia ł się n a d t ą k w e s t j ą w s z e r e g u k a z a ń p e ł n y c h p o w a g i i n a m a s z c z e n i a .

O ile m o ż e m y w n o s ić ż a d n e z s u r o w y c h b a d a ń , k t ó r y m T e r e s a b y ł a n i e j e d n o k r o t n i e p o d d a w a n a , n i e

(19)

Nr. 4 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u ck i 195

m o g ły o b a lić rzeczywistości jej absolutnego postu. P r ó b y w y t ł o m a c z e n i a s t y g m a t ó w p r z e z z ja w is k a n a t u r a l n e s p e łz ły r ó w n ie ż n a n icz e m . H y p o t e z ę a u t o s u g e s t j i o b a li ła s a m a T e r e s a r o z u m o w a n i e m , p e ł n e m z d r o w e ­ g o r o z s ą d k u .

C zy s to i m y t e d y w o b e c r z e c z y w i ś c i e n a d p r z y r o ­ d z o n e g o z ja w is k a s ty g m a tó w ? C z y n a le ż y d o ł ą c z y ć c i e r p i ą c ą z K o n n e r s r e u t h do d ł u g ie g o s z e r e g u u p r z y ­ w ile jo w a n y c h , k t ó r y m Z b a w ic ie l p o z w o lił b r a ć u d z i a ł w swej m ęce? To jest tajemnica Boża.

U d z ia ł T e r e s y w m ę c e J e z u s a , p o m i n ą w s z y k w e s - tję j e g o c u d o w n o ś c i, j e s t p r z e r a ż a j ą c y . J e s t to f a k t e m o c z y w isty m .

J a k i e j e s t j e g o z n a c z e n i e i d o n io sło ś ć ? W id o c z n ie B ó g to d o p u s z c z a , b y z w ró c ić n a s r ó w n ie ż w s t r o n ę r a n J e z u s o w y c h ; b y p r z y p o m n i e ć , że j e s t e ś m y o d k u ­ p ie n i p r z e z U k r z y ż o w a n e g o B o g a ; że o b o w ią z k ie m n a s z y m j e s t d o p e ł n i ć w ciele n a s z y m to, „cze g o nie- d o s ta w a ł o J e g o m ę c e “, n i e m o ż n a b y ć J e g o u c z n ie m , n ie b i o r ą c K r z y ż a n a k a ż d y d zie ń .

S t y g m a t y w i d z ia ln e n ie p o z o s t a j ą w z w i ą z k u k o ­ n i e c z n y m ze ś w i ę t o ś c i ą — K r ó l o w a m ę c z e n n ik ó w n ie b y ł a s t y g m a ty z o w a n a ; w s p ó ł c i e r p i a ł a z S y n e m sw oim w y ł ą c z n ie w d u s z y .

I s t o t a ś w ię to śc i p o l e g a n a u w a ż a n i u g r z e c h u , k t ó ­ r y k r z y ż u j e J e z u s a i g u b i d u s z e , za zło z a s a d n ic z e ; n a m iłości B o g a O d k u p i c i e l a i g r z e s z n ik ó w , o r a z n a w s p ó ł c i e r p i e n i u z b o l e j ą c y m J e z u s e m ; n a p r a c y n a d z b a w ie n ie m dusz, z a d o ś ć c z y n i e n i e m za g r z e c h y i w y ­ n a g r a d z a n i e m c h w a le Bożej.

(La Semaine Oatholiąue)

Czy

mmM

nigdy nie wolno Katolikowi głosować na „listy Diieszane".

(Aktualne zagadnienie moralne).

P o d c z a s o s t a t n i c h w y b o r ó w do S e jm u i S e n a t u g ł o s z o n o z a s a d ę , że j e s t g r z e c h e m c ię ż k im g ł o s o w a n ie n a „lisy m ie s z a n e " t. j. ta k i e , w k t ó r y c h r ó w n o c z e ś n i e

(20)

196 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u c k i Nr. 4

b y l i p o m ie s z c z e n i k a t o l i c y z p r z e k o n a n i a , j a k i w r o g o ­ w ie K o ś c io ła i że to je s t z a k a z bez w y j ą t k u i b e z z a ­ s tr z e ż e ń , n ie d o p u s z c z a j ą c y ż a d n y c h ł a g o d z ą c y c h o k o l ic z n o ś c i . Z a p a t r y w a n i u t e m u d a ł a ta k ż e k i lk a r a z y w y r a z i „ G a z e ta K o ś c i e l n a " . C zy t a k j e s t w r z e c z y ­ w isto śc i w e d ł u g k a to l ic k i e j t e o lo g ji m o ra ln e j? N a to p y t a n i e m u s z ę o d p o w ig d z ie ć : Nie! K a t o l i c k a t e o l o g ja m o r a l n a n ie s ta w ia b o w ie m t a k i e g o b e z w z g lę d n e g o z a k a z u g ł o s o w a n i a n a l is t y m ie s z a n e i p o z w a l a k a t o l i k o w i z w a ż n e j p r z y c z y n y g ł o s o w a ć w n i e k t ó r y c h w y p a d k a c h n a „ l i s t y m i e ­ s z a ń e “.

K w e s tja g ł o s o w a n i a n a „listy m ie s z a n e " , to k l a ­ s y c z n y , a p r z y t e m ze w z g l ę d u n a s t o s u n k o w o c z ę s to p o w t a r z a j ą c e się w y b o r y do c ia ł u s t a w o d a w c z y c h c zy d o r a d g m i n n y c h z a w sz e b a r d z o a k t u a l n y p r z y k ł a d n a p y t a n i e , c z y w o ln o k a to lik o w i s p e łn i ć c z y n , z k t ó ­ r e g o w y p ł y w a p o d w ó j n y s k u te k , d o b r y i zły. N a to p y t a n i e o d p o w i a d a t e o l o g j a m o r a l n a : K a t o li k o w i w o l­

n o s p e łn i ć c z y n , z k t ó r e g o w y p ł y w a p o d w ó j n y s k u ­ te k , d o b r y i zły: 1) jeż e li sa m c z y n je s t m o r a l n i e d o ­ b r y , l u b p r z y n a j m n i e j m o r a l n i e o b o j ę t n y , 2) jeżeli s k u t e k d o b r y r ó w n i e b e z p o ś r e d n i o w y p ł y w a z c z y n u j a k s k u t e k zły, a n ie p o ś r e d n i o ze s k u t k u złego, 3) jeż e li cel d z ia ł a j ą c e g o j e s t m o r a l n i e d o b r y i 4) j e ­ żeli is t n i e j e p r z y c z y n a p r o p o r c j o n a l n i e w a ż n a (jest to t. zw. „ p r i n c i p i u m d e d u p lic i e ffe c tu "). Z a s t o s u j m y t e ­ r a z te c z t e r y w a r u n k i do n a s z e g o p r z y k ł a d u g ł o s o ­ w a n ia n a „ listy m ie s z a n e " .

S a m o g ł o s o w a n ie j e s t c z y n n o ś c i ą m o r a l n i e o b o ­ j ę t n ą . J e s t w ięc p i e r w s z y w a r u n e k s p e łn i o n y .

Z c z y n n o ś c i tej w y n i k a j ą d w a s k u tk i : d o b r y p r z e z to, że p r z e c h o d z ą k a n d y d a c i d o b r z y , i z ły p r z e z to, że p r z e c h o d z ą k a n d y d a c i źli. P o n i e w a ż s k u t e k d o b r y w y n i k a b e z p o ś r e d n i o z g ł o s o w a n ia , a n ie p o ś r e d n i o ze s k u t k u złego, d l a t e g o i d r u g i w a r u n e k s p e ł n i o n y .

O ile g ł o s u j ą c y k a t o l i k p r z y sw o je m g ł o s o w a n iu n a lis tę m i e s z a n ą m a cel te n , b y p r z y c z y n i ć się do w y b o r u d o b r y c h , to i t r z e c i w a r u n e k b ę d z ie s p e łn i o n y .

(21)

Nr. 4 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u c k i 1 9 7

C h o d z i t e r a z o to, a b y b y ł a p r o p o r c j o n a l n i e w a ż ­ n a p r z y c z y n a . K i e d y o n a is tn ie je p r z y w y b o r a c h n a lis t y m ie s z a n e ? N a p e w n o z a c h o d z i o n a w n a s t ę p u j ą ­ c y c h w y p a d k a c h :

1) J e ż e li g ł o s u j e się n a lis tę m i e s z a n ą d l a u d a ­ r e m n i e n i a w y b o r u g o r s z y c h je s z c z e p o s łó w c z y r a d ­ n y c h . W o ln o w ięc g ło s o w a ć n a lis tę m ie s z a n ą , n a k t ó r e j z n a j d u j ą się d o b r z y i źli, k a t o l i c y i w r o g o w ie K ośc io ła , b y u d a r e m n i ć p r z e j ś c i e listy , n a k t ó r e j z n a j d u j ą się n p . s a m i w r o g o w ie k o ś c io ł a (np. s o c ja l i ­ ści k o m u n iś c i).

2) J e ż e li t y l k o p r z e z g ł o s o w a n ie n a lis tę m ie s z a n ą , m o ż n a m ieć n a d z ie ję w y b o r u części d o b r y c h p o s łó w ,—

co m a m ie js c e p r z y w s p ó l n y c h k o m p r o m i s o w y c h l is t a c h w y b o r c z y c h , g d y l is t a k a t o l i c k a n ie m a s z a n s zw y c ię s tw a , łu b t y l k o m in im a ln e , n p . u n a s n a k r e ­ s a c h w s c h o d n i c h l u b w n i e k t ó r y c h o k r ę g a c h z r a d y - k a ł i z o w a n y c h a lb o p o n i e k t ó r y c h m i a s t a c h p r z y w y ­ b o r a c h d o r a d g m in n y c h .

3) J e ż e li s łu s z n ie m o ż n a s p o d z ie w a ć się z g ł o s o ­ w a n i a n a t a k ą listę w ie lk ie j k o r z y ś c i d l a P a ń s t w a (np. u n i k n i ę c i a a n a r c h ji , złej g o s p o d a r k i , r e w o lu c j i i t. d.), a n ie z a c h o d z i o b a w a w i ę k s z e g o n i e b e z p i e ­ c z e ń s t w a d l a K o śc io ła , g d y n p . k a n d y d a c i a k a t o l i c y p r z y r z e k a j ą s z a n o w a ć p r a w a i z a s a d y K o ś c i o ła lu b g d y w r o g o w ie K o ś c io ła z n a j d u j ą się n a d a l s z y c h w ą t ­

p l iw y c h lu b z u p e łn i e n i e p e w n y c h m ie js c a c h listy.

W t y c h w y p a d k a c h w o ln o k a to l ik o w i g ło s o w a ć n a lis tę m ie s z a n ą (por. N o ld in , S u m m a th e o l. m o ra lis . D e p r a e c e p t i s 1926, str. 309), o c z y w iśc ie t y l k o w te d y , jeżeli n ie m a lis ty c z y s to k a to lic k ie j, m a j ą c e j w i d o- k i z w y c i ę s t w a i d a ją c e j d o b o r e m k a n d y d a t ó w g w a r a n c j ę u c z ciw e j i p o ż y te c z n e j ic h p r a c y , g d y ż w t y m w y p a d k u k a t o l i c y w y ł ą c z n ie n a tę lis tę g ł o s o ­ w a ć p o w in n i.

S tw ie rd z ić ta k ż e n a le ż y , że l is t y m ie s z a n e są s t o ­ s u n k o w o n i e r z a d k i e m z ja w is k ie m p r z y w y b o r a c h d o i‘a d g m i n n y c h i u n a s i w i n n y c h k r a j a c h , że w lii-

(22)

198 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u ck i N r. 4

s to r ji c e n t r u m n i e m ie c k i e g o m o ż n a z n a le ź ć p o d o b n e p r z y k ł a d y , że d a w n o t e m u ks. k a n c l e r z S e ipel, w y ­ b i t n y m o r a l is ta , w y b o r y d o a u s t r j a c k i e j r a d y n a r o ­ dow ej w t e n s p o s ó b p r z e p r o w a d z i ł ł ą c z ą c się z l i b e ­ r a ł a m i p r z e c i w k o s o c ja lis to m a u s t r j a c k i m . T o s a m o d z ie je się w w ie lu i n n y c h k r a j a c h . P r z y p o m i n a m , że p r z y w y b o r a c h w r o k u 1922 do s e n a t u n a jl e p s i k a t o ­ lic y z n a le ź li się n a w s p ó ln e j liście z p r o t e s t a n t e m ś. p. E r n e s t e m A d a m e m i d u c h o w i e ń s t w o b e z z a s t r z e ­ ż e ń p r a w i e w y ł ą c z n i e w t e d y n a tę lis tę g ło s o w a ło w M a ło p o ls c e w s c h o d n ie j. C z ę sto t a k ż e u n a s n a k r e s a c h , g d z ie j e s t n i e b e z p ie c z e ń s t w o w y b o r u ż y w io ­ łó w a n t y p o l s k i c h w r a z i e r o z b i c i a g ło s ó w p o l s k i c h n a k i l k a list, d o m a g a się s p o łe c z e ń s t w o n a s z e k a t o ­ l ic k ie i p o l s k i e s k u p i e n i a w s z y s tk i c h g ło s ó w p o l s k i c h n a j e d n ą lis tę p o l s k ą , n a k t ó r e j f i g u r u j ą o b o k k a t o ­ lik ó w c z ę s to s o c ja liś c i lu b p r o t e s t a n c i , k t ó r y c h p r z e ­ cie do „ k a to l ik ó w z p r z e k o n a n i a " z a lic z y ć n ie m o ­ ż n a — a p r z e c i w k o c z e m u d u c h o w i e ń s t w o k a t o l i c k i e n ie p r o t e s t u j e , a le n i e r a z n a w e t z a c h ę c a d o g ł o s o ­ w a n i a n a tę listę.

M y ln e j e s t w ięc tw i e r d z e n i e , j a k o b y k a to l ik o w i a b s o l u t n i e n i g d y n i e w o ln o b y ł o g ł o s o w a ć n a l i s t y m ie s z a n e , że t e n z a k a z o b o w ią z u je b e z w z g l ę d u n a ł a g o d z ą c e o k o lic z n o ś c i i że l is t y m ie s z a n e n i e m ia ły d o t ą d p r e c e d e n s u w i n n y c h k r a j a c h .

Ks. dr. J. Lubelski (Przedruk z „Gazety Kościelnej" Nr. 15, 6 kwietnia 1928 r.)

B azylik a N a jśw . S e r c a J e z u s o w e g o na G órze O liw n ej.

W r. 1915 p o d c z a s w o j n y ś w ia to w ej p e w n a o s o b a p o b o ż n a , z n a j d u j ą c się n a M szy św. o d p r a w i a n e j p r z e z P a p i e ż a B e n e d y k t a XV w d n i u Z e s ł a n i a D u c h a św., j^owzięła m y ś l w e z w a n ia w s z y s t k i c h n a r o d ó w ś w i a t a do b u d o w y B a z y lik i N ajśw . S e r c a J e z u s o w e g o w J e r o ­ zolim ie. Myśli tej. p r z y ś w i e c a ł a n a d z ie ja , że p r z e z o d d a ­ n ie t a k i e g o h o ł d u N ajśw . S e r c u z n ę k a n y p r z e z o k r o p n ą w o jn ę ś w ia t u b ł a g a d l a s ie b ie p o k ó j u p r a g n i o n y .

(23)

Nr. 4 M i e s i ę c z n i k D i e c e z j a l n y Ł u c k i 199

1-go s ty c z n i a , 1917 r o k u , N a j p r z e w i e l e b n i e j s z y P a s t e r z T u l u z y we F r a n c j i u c z y n i ł u r o c z y s t y ś lu b b u d o w y B a z y lik i. Ś l u b t e n w y r a ż o n y z o s ta ł w s ło ­ w a c h n a s t ę p u j ą c y c h :

„ N a jśw ię ts z e S e r c e J e z u s o w e , k t ó r e ś o b ja w iło Św.

M a łg o r z a c i e M arji p r a g n i e n i e T w o je w s t ą p i e n i a w s p a ­ n i a ł e g o i u r o c z y s t e g o w d o m y k s ią ż ą t i k r ó ló w o r a z p a n o w a n i a n a d l u d a m i, a b y ś z o s ta ło u c z c z o n e j a k o ś b y ł o p o d c z a s M ęki n a p e ł n i o n e , u r ą g a n i a m i , w z g a r d a m i i p o n i ż e n i e m , s y n o w ie Twoi, p o c a ły m ś w ie cie r o z p r o ­ sz en i, z łą c z y w s z y się w j e d n e m p r a g n i e n i u w y n a g r o ­ d z e n i a i m iłości, n a j p o k o r n i e j Cię b ł a g a j ą , b y ś T w ą W o lę N a jś w ię ts z ą w y p e łn iło . S e r c e J e z u s o w e , w s p o m ­ n ij, iż Z a s t ę p c a tw ój p o ś w ię c ił Ci c a ły r o d z a j lu d zk i;

d o k o ń c z p o d b o j u lu d ó w , n a w r ó ć i z b a w je. S e r c e J e z u s o w e , s p ra w , b y w s z y s tk i e n a r o d y , w y z n a j ą c tę s a m ą w i a r ę i ż y ją c t ą s a m ą m iło ścią , u t w o r z y ł y w T w y m K o ś c ie le j e d n ą o w c z a r n i ę p o d r z ą d a m i j e d ­ n e g o P a s t e r z a . S e r c e J e z u s o w e , u d z ie l n a m p o k o j u w p r a w d z ie , s p r a w ie d l iw o ś c i i m iłości. A b y p r z y b l i ­ ż y ć K r ó l e s t w o Tw oje, m y , p r z e d s t a w i c i e l e w s z y s tk i c h n a r o d ó w , p r z y r z e k a m y Ci „nagrodzić gorzkości i udręcze­

nia Twej M ęki“ i czcić Cię, j a k o K r ó l a K r ó l ó w i P a n a W s z e c h ś w i a ta . W t y m z aś c e lu n i e t y l k o p r a g n i e m y Ci o f ia r o w a ć n a z a d o ś ć u c z y n i e n i e m o d li tw y i u m a r ­ t w i e n i a n a s z e , lecz o b i e c u j e m y Ci w ziąć u d z i a ł w b u ­ d o w ie B a z y l ik i J e r o z o l i m s k i e j p o ś w ię c o n e j, S e r c u T w o ­ j e m u N a jś w ię ts z e m u , w z n o s z o n e j n a zie m i b ł o g o s ł a ­ w io n e j, k t ó r a o g l ą d a ł a T w o je K o n a n i e i M ękę, z a r ó w ­ n o j a k Z m a r t w y c h w s t a n i e i W n ie b o w s t ą p i e n i e " .

P a p i e ż B e n e d y k t XV ś lu b o w i t e m u p o b ł o g o s ł a w i ł i z a tw ie r d z i ł go. Z a m ie js c e d o b u d o w y B a z y lik i o b r a n o G ó r ę O liw n ą , a m ia n o w ic ie , t e n jej p u n k t , w k t ó r y m , w e d le p o d a n i a , Z b a w ic ie l n a u c z y ł n a s M o­

d l it w y P a ń s k i e j , a g d z ie n i e g d y ś ju ż w z n o s i ła się B a z y l i k a , z b u d o w a n a p r z e z Św. H e le n ę . D. 2 s t y c z ­ n i a 1920 r o k u J . E m . K a r d . D u b o i s z a ło ż y ł K a m ie ń w ę g i e ln y p o d n a w ę Ś w ią ty n i. O b e c n i e b u d o w a , n a

Cytaty

Powiązane dokumenty

Program obejmuje naukę gry na organach, harmonizację chorału gregorjańskiego i liturgję, śpiew chórowy, oraz wiadom ości nauk teoretycznych, jak: harmonja,

Brevis explicatio psalmorum.. Edward Ropp, Arcybi skup Mohylowski, J. He nryk Przeździecki, Bi skup Podlaski, J.. przed relikwią Serca św. Franciszek Komorowski Rzym,

Ruch ten datuje się już przed wojną. Rozm aitość tych dążeń unijnych jest wielka. rozwijają protestanci pod wodzą ameryka- nina Jana Mott’a w kierunku

nie w możliwie najkrótszym zarysie i jak najjaśniej narzucających się sa my ch przez się wytycznych postępowania, w zakresie wyborów.... Dać należy tym sp o

Najdostojniejszy Pasterz gorąco dziękuje, zapew niając, iż dziatwa jest bliską jego serca.... N astęp ują zw ykłe m odły przepisane

gregacja Obrzędów. Katalog bibljoteczki religijno moralnej dla młodzieży szkolnej—str. Wykaz czasopism dla młodzieży—str. Rozporządzenie Ministra Śpraw Wewnętrznych

Gdy otrzymaliśmy wiadomość, że zwiedzisz nasze strony, ucieszyliśmy się bardzo, gdyż pobyt Księcia Kościoła tu na Kresach, zado­.. k um entuje polskość

Po zapoznaniu się jaknajdokładniejszem z mater- jałem, skupionym przez wspomnianą weżej Konferecję XX.. Woźnickiego Profesora Seminarjum.. Duchownego w