Rok. III. P a ź d z ie rn ik 1928 r. N r. lo
M I E S I Ę C Z N I K
Diecezjalny Łucki
Rękopisów, przesłanych do druku, Redakcja nie zwraca.
R edaktor i wydawca: Ks. Jan S z y c h , Kanclerz Kurji Biskupiej, Rdres Redakcji: Ł uck, Kurja B isku pia.
T R E Ś Ć Z E S Z Y T U Nr. 10
D Z I A Ł U R Z Ę D O W Y
R o zp o rz ą d z en ie S to lic y R p o sto lsk ie j.
Encyklika Ojca Św. Rerum Orientalium... O popieraniu studjów spraw Wschodnich—str. 401. Św. Penitencjarja Apostolska, fikt za
dośćuczynienia Najświętszemu Sercu J e z u s o w e m u zostaje ob
darzony o d p u sta m i—str. 413. K ongregacja św. Oficjum. Wąt
pliwość, dotycząca dziel Gabrjela D’flnnunzio—str. 414. Św. Kon
gregacja dla Kościoła Wschodniego. D e k r e t—str. 415. Św Kon
gregacja Obrzędów. Wątpliwość w sprawie modlitwy o N. Sa
kra m e n c ie we Mszy św. w Wielką S o b o tę —str. 416.
R o zp o rz ą d z en ia W ładz D u c h o w n y c h m ie js c o w y c h .
W sprawie ottarzy e k s sek ro w an y c h —str. 416. W sprawie skła
dek ogniowych — str. 418. W spraw ie wskazania potrzeb k o ścielnych—str. 418. W sprawie uzyskania ulgowego paszportu na wyjazd zagranicę w celach duszpasterskich — str. 418. W sprawie książek do czytania dla m łodzieży—str. 420. Katalog bibljoteczki religijno moralnej dla młodzieży szkolnej—str. 422.
Wykaz czasopism dla młodzieży—str. 428.
R o zp o rz ą d z en ia p r a w n o -p a ń s tw o w e .
W spraw ie wynagrodzenia duszpasterzy za naukę religji w szkołach powszechnych—str. 420. Ziemia pod kościoły i c m e n ta r z e —str. 431. Rozporządzenie Ministra Śpraw Wewnętrznych w spraw ie zawierania związków małżeńskich przez funkcjo- narjusz y Policji Państwowej—str. 432. Wzór zezwolenia na za
warcie związku m ałżeńskiego—str. 433.
D Z I A Ł N 1 E U R Z Ę D O W Y
św . T eresa od Dzieciątka J e z u s w stosunku do Duchowień
stw a—str. 434. W spawie Floty Narodowej — str. 443. Zjazd przedstawicieli organistów —str. 445.
O p is W izy ta cji P a ste r sk ie j—str. 447.
Ze św ia ta — str. 450.
B ib ljografja — str. 455.
Rok. I I I . P aź d ziern ik 1028 r. N r. 10
M I E S I Ę C Z N I K
Diecezjalny Łucki
Rękopisów, przestanych do druku, Redakcja nie zwraca.
Redaktor i wydawca: Ks. J a n S z y c h , Kanclerz Kurji Biskupiej.
Adres Redakcji: Ł u c k , K u rja B isk u p ia .
D Z I A Ł U R Z Ę D O W Y . Rozporządzenia Stolicy Apostolskiej
E ncyklika O jca Ś w . Rerum O rientalium ...
O p o p ie r a n iu s tu d jó w sp ra w W sch od n ich . Z dnia 6 września 1928 r.
D o Wielebnych B raci, Pałrjarchóu), Prymasów, Arcybis
kupów, Biskupów, oraz innych Ordynarjuszów, pokój i łączność ze Stolicą Apostolską zachowujących.
Wielebni Bracia, Pozdrowienie i Błogosławieństwo A p o stolskie!
J a k g o rą c o P opr z e d ni c y Nasi popierali st udj a s p r a w w s ch od ni c h i wnikliwszą ich z n a j om oś ć , wie każdy, kt o c h o ć b y p obi eż ni e b a d a ł przes zł oś ć Kościoła Katolickiego.
P r ze k o n a ł się bowi em, że j ak n i em ał o n i es zc zęsnyc h wy
d ar zeń p o p rz ed ni ch , t a k i owa naj wi ęk sz ego u b ol ewa ni a g o d na s chi zma , która od źródła j ed no ś ci o de r wa ł a t ak w iele Kościołów, ongi bujnie kwitnących, wypł ynęł a z ko- nieczności: i z w z aj e m n e j p rz e d e ws z y s t k i e m n i ezna j omo ś ci i p og ar dy l udów, i z u przedzeń, kt óre wytworzyły rozbrat, o r a z . że bez u s uni ęci a tych t rudnoś ci nie m o ż n a tych nie- d o m a g a ń uleczyć. J u ż zaś, by ogól ni e niekt órych d o t k n ą ć d o w o d ó w hi st orycznyc h owych czasów, w kt órych węziy j e d n o ś ci rozluźniać się zaczęły, a świ adc ząc ych o p o t ę żnych pod t y m w z g l ęd e m t r o s k a c h P a p i e ż y , p o w s z e ch n i e w i ad o m o , z j a k ą ł a s k a w o ś c ą , ba z j a k e m u wi el bi eni em
402 Miesięcznik D ie c e z ja ln y Łucki Nr. 10
Hardj an II przyjął o b yd wó c h Ap os toł ów Słowian, Cyryla i M et o d e g o i j aki emi s zczegól ni ej szemu czci o b j aw a mi ich zaszczycił, jak gorliwie popar ł n a w e t przez wysł ani e l e g a t ów Vlll-my S o b ó r P o w s z e c h n y , p o raz czwarty zwołany do Car o gr od u, pon ie wa ż krót ko p r z e d t e m t ak p o k a ź n ą c z ę ś ć Trzódki P a ń s k i e j o p ł a k a n e m r oz dwoj eni em o d e r w a no od Oj ca Najwyższego, przez B o g a u s t a n o w i o n e g o P a sterza. Zjazdy te świ ęt e dla po pa r ci a s pr a w Kościoła p o mi ędzy ludami w s c h o dn i e m i odbywały się z bi egi em czasu j e d n e po drugich; j ak w Bary, przy grobi e św. Mikołaja z Myry, gdzie św. Anzel m, ów słynny Do kt ór i Arcybiskup kant uaryj ski , n a u k ą i życia wybi t ną świ ęt ości ą wszyst ki ch umys ły i s er ca poruszył; jak w Lugduni e, d o k ą d Grze
gorz X owe dwa światła Kościoła: a ni el ski ego T o m a s z a i B o n a w e n t u r ę ser afi cki ego j e d n o c z e ś n i e powołał, lubo pierwszy już w drodz e, drugi wśród uciążliwych prac S o boru d o ko n a ł żywota; j ak w Ferr arze i Florencji, gdzie w o b e c owych ł acno na czoło wy s uwa j ą cych się chr ześci j ań s k i e g o W s c h o d u ozdób, a n i e b a w e m Kościoła Rzy m
s ki eg o Kardynałów: B e s a r j o n a ni cej ski ego i Izydora kijow
s ki ego, p r a wd a d o g m a t u kat ol i cki ego r o z wa ż a ni em gł ębo- ki em u m o c n i o n a i miłością ni ej ako C hr y st u s ową p o d s y cona, otwierała o wym chr ze ś ci j ano m ze W s c h o d u d r o gę d o zj ednoc zeni a się z P a s t e r z e m Najwyższym.
Kilka tych szczegółów, n a d m i en i o n y c h dot ąd, u wy dat ni a, Wielebni Bracia, prawdzi wi e oj co ws ką pieczołowi
t o ś ć i mi łość Stolicy Apost ol skiej do l udów wschodni ch;
s ą o n e zn a ko mi t sz e , ale z nat ury swej rzadsze, Ale i nne korzyści niezliczone i n i e u s t a n n e — w n i ep r z e r w a n y m j akby i, że się t a k wyrazimy, c o d z i e n ny m wylewie dobrodziej st w—
spł ynęł y ze s trony Kościoła Rz y ms ki eg o na rozłogi W s c h o du całego, zwłaszcza przez wysł ani e z a ko nni kó w, którzy zużyli swe siły na korzyść n a r o d ó w ws ch od ni c h . P o w a g ą Stolicy t eż Apost ol skiej ni ej ako wsparci , wyszli owi wiel
ko du s zn i m ęż o w i e z z a k o n u p r z ed e ws zy s tk i e m Franciszka z Asyżu i Domi ni ka, którzy, wzniósłszy d o m y i n o w e za
k on u s we g o us t an owi ws z y prowincje, teol ogj ą i i n n e mi n a u k a m i , o d n o s z ą c e m i się do wykszt ałceni a religijnego
Nr. 10 Mie sięcznik D ie cezjaln y Łucki 403
i świeckiego, ni e bez prz e p o t ę ż n y ch wysiłków nietylko P a l e s tyn ę i fl rmenj ę, ale i i nne krainy podnieśli, gdzie ludy ws chodn i e, p a n o w a n i u Tat arów, al bo Turków podl egł e, p r z e m o c ą od j edności z R zy m e m o d e r w a n e , p o z b a w i o n e były wszelkich n a u k najlepszych, zwłaszcza religijnych.
Z n a mi e n i t e te zasługi, ora z i nt enc j ę Stolicy A p o s t o l skiej najlepiej rozpoznal i i ocenili, zdaje się, już o d XIII wi eku do k t or o wi e Uni wersyt et u P a r y s k i e g o , którzy, jak p r z ek a z a n o pami ęci, przychylając się do z a mi a r ó w i ży
czeń tejże Stolicy, założyli p e w n e k ol eg j u m ws ch od ni e , z Uni we r s yt et em złączone: a p o pr z ed n i k Nasz, J a n XXII, troskliwie dochodzi ł u H u g o n a , B i skupa P a r y s k i e g o , jakie o n o czyni p o s t ę p y w b a d a n i u s p r a w wschodni ch, j akie w yda je o w o c e 1).
Do wy m i en i o n yc h już za bi e gów d o c h o d z ą i nne, nie mniej słynne, a w s p ó ł c z e s n e m i s t wi er d zo n e świ ade ct wami . H u m b e r t de R o m a i n e , m ą ż wielką o d z n a cz a ją cy się n a uką, j ener ał Do m i ni ka nów, p o d n o s i w dziele n a p i s a n e m
„ o tych s pr a wa c h , kt ór e rozważyć nal eż ał o na s o b o r z e z w o ł a n y m do L u g d u n u “ 2) n a s t ę p u j ą c e s zczegół owo ż ą d a nie j ako koni eczne, c e le m p o z y s ka ni a u m y s ł ó w w s c h o d nich: z n a jo m o ś ć , raczej bi egł ość w j ęzyku grecki m, „ p o ni eważ przez r óż ne języki różnica n a r o d ó w w j ed n oś ci łączy się w i a r y “, p o t e m z a s ó b ksi ąg grecki ch oraz p o d o b n i e odpo wi ed ni zbiór ksiąg nas z ych na w s c h o d n i e j ę zyki przeł ożonych; on to zaklinał braci swych w Medjola- nie n a kapi tul e j en er al nej z g r o m a d z o n y c h , by wielce c e nili z n a j o m o ś ć i n a u k ę nar zeczy ws ch o dn i c h i bardzo pil
nie ją rozwijali, aby, s koro t aka będzie wola Boża, o k a zali się chę t nymi i g o t o w y m i na świ ęt e do owych l udów wyprawy. Nie inaczej Franciszkani n R o g e r Bacon, m ą ż wielce u cz o ny i Kl emensowi IV, p o pr z e d n i k o wi N a s z e m u , bar dzo miły, nietylko pisał u mi ej ęt ni e o j ęzyku sł owi ań
skim, ar abs ki m, grecki m, ale i i n n ym z n a j o m o ś ć j ego uł a
twiał. Na śl aduj ą c ich uzys k?ł ów s ł ynny R a j m u n d Lullus, m ą ż również szczególniejszej wiedzy i pobożn oś c i , wiele
!) Denifle-Chaielain, Chartul. Paris., t. II, n. 857.
2) Mansi, t. XXIV, col. 128.
404 M iesię cz nik D ie cezjaln y Łucki Nr. 10
i z n a c zn i e natarczywiej-— co było j eg o z n a m i e n i e m — p r o ś b a m i od p o pr z e d n i k ó w n aszych, Cel es t yna V i B on i f ac e g o VIII nie j e d n o zarządzeni e ś m i a ł e ze względu na p o t rz e by c z as u o b m y ś l o n e o p r z epr o wa dz e ni u s p r a w i stu- d j ó w w s c h o d ą i c h , o p o d d a n i u tych st udj ów n a w e t j e d n e m u z P u r p u r a t ó w , w k o ń c u o u st a n o wi e n i u świętych a n i e u s t a n n y c h w y p r a w do Tat arów, S a r a c e n ó w oraz in
nych ni ewi er nych, i d o „ s c h y z ma t y kó w" , aby ich przy
wi eść d o j ednoś ci Kościoła.
F\ w s p o m n i e ć t rze ba zaiste w s p o s ó b szczególniejszy i osobl i wszy d e k r e t z j e g o z a c h ę t y i p o d j e g o wpł ywe m, j ak piszą, w o g ó l n y m S obor z e W i e n e ń s k i m uchwal ony, a przez K l e m e n s a V, p op r z e d n i k a N a s z e g o , ogł oszony, w kt ó r ym j ak by z a r y s owa n y z n a jd uj e m y N a sz Instytut W s c h o d n i : „Za z g o d ą ś wi ę t e g o t e g o S o b o r u , p o s t a n o w i l iśmy wz n i e ś ć szkoły j ęzyków poni żej w y m i e n i o n yc h , gdz i e
kolwiek Kurja R z y m s k a za mi es zk iwa ć zechce , oraz w uni
w e r s y t e t a c h w Paryżu, Oksfordzi e, Bolonji i S al amanc e, , zarządzaj ąc, a b y w k a ż d e m z t ych mi ej sc u t r z y m y wa o o m ę ż ó w katolickich, p o si a d a j ą c y c h d o s t a t e c z n ą z n a j o m o ś ć h e b r a j s k ie g o , gr e ck i eg o, a r ab s k i e g o i c h al de j ski e go, m i a
nowi ci e d w ó c h nauczycieli, biegłych w k aż dy m z tych języ
ków, kt órzyby s zk o ł a m i t e m i kierowali, a t ł u m a c z ą c wiernie ksi ęgi z owy ch j ęzyków na język łaciński, i nnych s t a r a n ni e j ęzyków tych nauczali i d o k ł a d n a ich u m i e j ę t n oś ć t roskl iwem n a u c z a n i e m im przyswajali, aby poucz eni i dos t a t ec zn i e w j ę z y ka ch t ych biegli prz yni e ś ć mogli B o g u S two r zyc i e
lowi o wo c s p o d z i e w a n y przez z b a w i e n n e gł oszeni e wiary wś r ó d l udów p o g a ń s k i c h . . . ' *)
P o n i e w a ż j e d n a k u owych l udów w s c h o d n i c h w o b e c ó w c z e s n y c h z a m i e s z e k i roz pr os zen i a wielu n a u k o w y c h ś r o d kó w, nie m o ż n a było prawi e uc z ąc y c h się u m y s ł ó w r zr eszt ą przenikliwych bar dzo, wyższemi n a p a w a ć n a u k a m i i rozwijać, d l a t e g o wiecie, Wi el ebni Bracia, że p o p r z e d n i cy Nasi i o t o si ę starali, żeby i w naj gł ówni ej szyc h na- ówc za s m i ej s co wo ś ci a c h al bo u n i we r s y t e t a c h o t w o r e m st ał y kat edr y, p o ś w i ę c o n e s t u d j o m w s c h o d n i m , i p r z e d e -
3) Denifle-Chatalain, Chartui, (Jniv. Paris., t. II, n. 695.
Nr. 10 M iesię cz nik D iecezjaln y Łucki 405
ws zys t ki em w o br ę bi e Świ ęt ego Miasta o d p o w i e d n i ej sze ni ej ako powst ał y s emi narj a, z kt órych a lumni owych l udów, j ak naj st ara nni ej ws zel ką n auki o z d o b ą przybrani, mogli zupełni e got owi wst ąpi ć do b oj owa n i a d o b r y m b o j e m n a ar enę. S tą d u r z ą d zo no w Rzymie d o m y z a k o n n e i kol egj a dla Gr e ków i Rusinów i przydzielono d o m y Ma- r o ni t om i O r m i a n o m : a z j a k ą korzyścią dla dus z i z j aki m r o z w o j e m dl a nauki, ś wi adczą bar dzo w y m o w n i e literackie po mn i ki czy to liturgiczne, czy też i nnych n au k , które s t a r a n i e m św. Kongregacj i Rozkrzewiania Wiary w y d a n o w rozmai tych j ęzykach ws ch od ni c h , i d r o g o c e n n e wielce r ę kopi sy, kt ó r e Bibljoteka W a t y k a ń s k a s t a r a n n i e g r o m a dziła i b ar d z o s u m i e n n i e pr zechował a.
flle n a t e m ż a d n ą m i ar ą nie p o p r z e s t a n o : kiedy b o wi em najbliżsi pop r z edni cy Nasi, j ak wyłuszczyliśmy w y żej, d o b r z e zrozumieli, że dla r oz budzeni a miłości i w z a j e m n e j czci wiele bar dzo przyczynia się g ł ębs za z n a j o m o ś ć s pr a w w s ch od ni c h u ludzi Z a c h o d u , starali się jak- najusilniej o jej uzyskanie. Ś wi ad ki em j est Grzegorz XVI, który, w t y m s a m y m roku, w k t ó ry m mi ał u A l e k s a n d r a I, c a r a rosyj ski ego, s p r a w o w a ć p os el st wo , na wyżyny Naj wyższego P as t e r st wa wyni esi ony, ba r dz o do k ł a d n i e z b ad a ł s p r a wy rosyjskie; ś wi ad ki em P i u s IX, który i przed z e b r a n y m S o b o r e m W a t y k a ń s k i m i po nim, g o r ą c o zalecał roz
p o w s z e c h n i en i e s tudj ów ob r z ąd k ów w s c h o d n i c h i n a u k ich d a wnyc h; ś wi adk i em L e o n XIII, który jak K o pt ó w i S ł o wian, t a k W s c h ó d cały t a k ą mi łością i t r o s k ą p a s t e r s k ą otaczał, że prócz n o w e g o z a k o n u z w a n e g o f l u g u s t j a n a m i od N. P a n n y Wni ebowzi ęt ej , i nne t ak ż e z g r o ma d z e n i a z a k o n n e z a c h ę c a ł do z a p o z n a n i a się ze s p r a w a m i w s c h o d - ni emi i do ich p ogł ębi eni a, dla W s c h o d u zaś s a m e g o wzniósł n ow e kol egj a i w ich krainach i w Rzymi e s a m y m , a un i wer syt e t T. J . w Bejrucie, do dnia dzi si ej szego wielce kwi tnący i N a m ba r dz o miły, wyni ós ł p o c h w a ł a m i ; ś wi a d k i e m P i u s X, kt óry przez u t wor z eni e P a p i e s k i e g o Insty
tut u Biblijnego w Rzymi e ożywił w wielu s er ca c h nowy zapał do s p ra w i j ęzyków wschodn i ch, nie bez r a d o s n e j nadziei owoc ów.
406 M iesięcz n ik D ie cezjaln y Łucki Nr. 10
N a śl aduj ą c j aknajgorliwiej tę o j cows ką w o b ec l udów w s c h o d n i c h pi eczoł owi tość, w ś wi ęt em ni ej ako dziedzictwie przej ęt ą p o P i u s i e X, starał się najbliższy N a m P o p r z e d nik, B e n e d y k t XV, ot acz aj ąc wiedle sił s pr a wy w s c h o d n i e o p i e k ą i p o m o c ą , nietylko o ut worzeni e św. Kongregacj i O br z ą d k u i S p r aw Wschodn i c h , ale p ost an o wi ł n a d t o za
łożyć „ o s o b n e siedlisko wyższych s t udj ów i s p ra w w s c h o d nich w t e m Mieście, stolicy i mienia chr ześcij ański ego, oz
d o b i o n e wsze l ki e mi u r z ądze ni a mi , których] d o m a g a się n a u k a obec ny ch c z as ów i sł ynne u cz onymi w k aż dy m z a kresie wielce biegłymi i z na j ą cy mi W s c h ó d d o s k o n a ł e " 4), o p a t r z o n e n a d t o wł adz ą udzi el ani a n a w e t „ s to pni d o k t o r skich j ed y ni e w n a u k a c h kościelnych, o d n os zą cy ch się d o chrześcij ański ch l udów w s c h o d n i c h " 5), siedlisko, kt ór eby s tał o o t w o r e m ni etylko dla s t u d en t ó w wschodni ch , n a w e t od j ed n oś ci katolickiej odł ącz onych, ale gł ównie dla k a p ł a n ó w łacińskich, kt órzyby pragnęli albo świętej o d d a ć się wiedzy, al bo świ ęt e na Ws chodzi e s p r a w o w a ć pos ługi wanie. S tą d n a j wy ż sz a nal eży się p oc h wa ł a o wy m wi e' ce u c z o n y m m ę ż o m , którzy cztery p rawi e lata usilnie p r a c o wali w t y m celu, aby aorliwych Instytutu uczniów w w s c h o d nich z a pr a wi ć n a u k a c h.
J e d n a k ż e rozwojowi a r c y p o ż y t ec z n e g o t e g o Instytutu nie m a ł o ta p rz e s z k a d z a ła n i e d o go d no ś ć, ' że lubo w pobliżu z n a jd o w a ł się Wa t y k a n , j e d n a k odl egł y był od najwięcej zami es zkał ej części Miasta. Dl at eg o p r a g n ą c od s a m e g o pocz ąt ku P o n t y f i k a t u N a s z e g o w czyn za mi eni ć z a mi a r B e n e d y k t a XV,'zarządziliśmy pr z en i e s i e n i e i nstytutu W s c h o d ni ego d o g m a c h u Instytutu Biblijnego j ako najwięcej p o k r e w n e g o w n a u k a c h i po czynani ach, j e d n a k ż e o d rę b n e g o , w te j myśli, że s k o ro będzie możliwe, o p at r z m y go s ie
dzibą o s o b n ą . N a s t ę p n i e z a p o b i e g a j ą c , by w przyszłości nie za br a k ł o ni gdy z a s tę p u m ęż ó w , którzyby ws c h o dn i ch n a u k mogli udzielać, a sądz ąc, że łatwiej to o s i ą g n i e m y , jeśli na czele t a k doni osł ej s pr a wy p o s t a n o w i m y 6) j e d e n
4) B enedykt XV, Motu P roprio Orientalis catholici, 15 paź
dziernika 1917.
5) B enedykt XV, Litterae flp. Quod Nobis, 25 września 1920.
6) Decessor [jo ste r (fleta flp. Sedis, xlV (1922) n. 15pp.545—543.
Nr. 10 Mie sięcznik D ie cezjalny Łucki 407
z zakonów, pr z y kaza l i śmy listem N a s z y m z dni a 14 w r z eś nia 1922 roku jenerał owi Towarzys t wa J e z u s o w e g o , by ze względu n a miłość oraz p os zł u s ze ńs t w o powi nne Stolicy Świętej i Z as tępc y C h ry s t u s o w e m u , p o us uni ęci u wszel kich t rudności przejął cały zarząd Instytutu p od n a s t ę p u- j ąc e mi wa ru n ka mi : by po zrzeczeniu się ze s t rony Naszej i Naszych n as t ęp c ów, b e z p o ś r e d n i e g o kierownict wa t e g oż Instytutu, rzeczą było J e n e r a ł a Towarzys t wa J e z u s o w e g o wy s zukiwanie m ę ż ó w o dp owi edni ch d o z a d a ń I n s t yt ut u, t rudnych zaist e bardzo, czy to prezesa, czy też prof esorów; dalej by zawsze, i s a m i przez p re zes a przedst awi ał N a m i n a s t ę p c o m Na s z ym tych, których po st an o wi ł wybrać na nauczycieli rozmai tych n a u k Instytutu i w koń c u donosi ł o wszystkich za mys ła ch, kt ór e b y przyczynić się mogł y do za ch owa ni a żywotności i d al s z e go rozwoju Instytutu.
J u ż zaś p o upływie sześciu lat, o d k ą d nie bez p e w n e g o n at chni eni a Bo ż e g o p o d o b a ł o się N a m wydać to z a rządzenie, m o ż e m y j ak na j g o r ę t s z e złożyć B o g u dzięki, że wysi ł kom Na sz ym u ś mi e c h n ę ł o się żniwo wielce p om y śl n e . Chociaż b owi em liczba a l u m n ó w i s ł uchac zów— jak z n a tury Instytutu w y n i k a — nie była i nie będzie zbyt p ok aź na nie s tał a j e d n a k na t a k ni ski m s t o pni u, b yś m y się nie mieli cieszyć wielce, że silnj, już, cor az więcej p o wi ę k s z a j ący się z a s tę p ludzi z us t ro n ne j szkoły rycerskiej n i e b a w e m wyst ąpi n a o twar te pole, w s pa r t y n a u k ą i p o b o ż n o ścią, k t ór e mi p r a w d o p o d o b i e n i em ał o l u d o m ' wsc hodn i m przynies ie korzyści.
O b s y p u j ą c za ś na t e m mi ej scu p o c h w a ł a m i tych Or- dynar j usz ów, czy to Bi skupów, czy też M o d e r at o ró w z a kon ów, którzy speł ni aj ąc c hę tn i e Na sz e życzenia, z różnych n a r o d ó w i krain ze W s c h o d y i z Zac hodu, przysłali kilku k a p ł a n ó w swoi ch na studj a w s c h o d n i e d o Rzymu, a za
c h ę c a j ąc n a d t o ft rc ypas t erz y i nnych zrzeszeń, r o z pr ze s t rze
ni aj ących się s z e r o k o po świecie, aby, idąc za t ak i m przy
k ł a d e m , nie omi eszkali wysłać na n a u k ę d o t e g o Instytutu N a s z e g o W s c h o d n i e g o a l u m n ó w , więcej n a d a j ą c y c h się we dl e ich u z n a n i a i bardziej s k ł o n n y c h do t e g o rodzaj u studjów, pr a gn ie my , Wi el ebni Bracia, p r z y p o m n i e ć W a m
4 0 8 M iesię cznik D iecezjaln y Łucki Nr. 10
o tern, n a d cz em obszerni ej n i ed aw n o rozwiedliśmy się w encykli ce „Mor t a l i um a n i m c s " . Któż b o wi e m nie mi ał by wiedzieć, j a k cz ęs to t o cz ą się ro z mo w y o d o p r o w a dzeni u d o p ew n ej jakiejś j edności wśród wszystkich chr ze
ścijan, j ed n oś ci bar dzo dalekiej o d myśli Chr ys t usa, Z a ł ożyci ela Kościoła; al bo któż nie słyszał o z wadac h, d o ni osł ych bar dzo, a ws zc zynany c h nieraz w wielu częściach, zwłaszcza Eu ro py oraz Amer yki , ki edy się mówi o l udach w s c h o d n i c h , ze s po lo n yc h z Kości oł em R zyms ki m, albo z ni m j eszcze r oz dwoj onyc h? Lecz, jeśli a l u m ni naszych s em i n a r j ó w , c z e m u się z a p r a w d ę ci eszyć należy, z a p o z naj ą sią p o d cz a s czał ego przebi egu s tudj ów swoich z b ł ę d a m i nowa to ró w, ł acno d o s t r z e g ą podch wyt l iwe ich d o w ody i je zbiją; j e d n a k ż e p o wi ększej części nie po s ia d aj ą tej wiedzy, z p o m o c ą której m ogi iby o z a ga d ni en i a c h s p r a w i ob yc z aj ó w w s c h o d n i c h oraz ich upra wn i o ny ch o br z ędów, pilnie w j edności katolickiej przest rzeganych, j a s n e wy p o wi e d zi eć zdanie, p o n i ew a ż t e g o rodzaj u ni e
z mi er n i e w a ż n e a r g u m e n t a d o m a g a j ą się szc zegoł owo j a k i e g o ś i b a r dz o d o k ł a d n e g o s t udj um.
Dl at ego, aby ni e p o m i n ą ć ż a d n e g o ś r odka , któryby przyczynić się mó g ł do o d n o w i e n i a n a d e r u p r a gn io ne j j ed n oś ci t a k wybitnej części Trzódki P a ń s k i e j z p ra wdz i wy m Koś ci oł em Chr y st u s owy m , al bo do r oz budz e n i a w i ę k szej miłości w o b e c tych, którzy, r óż nych b ę d ą c o b r z ą d ków, u m y s ł e m i s e r c e m ściśle s p a j a j ą sią z Kości oł em Rzy m s ki m i Z a s t ę p c ą C hr ys t us a, b ł a g a m y Wa s , Wi el ebni Bracia, g o r ą co , abyś c i e p r z y na j mn i ej j e d n e g o z k a p ł a n ó w s ywch starali sią wybr a ć, k t ó r yby w n a u k a c h w s c h o d n i c h d o br z e wyćwiczony, g o t ó w był udzi el ać ich o d p o w i e d n i o a l u m n o m s e m i n a r j u m . W i e my c o p r a w d a dobrze, że z a ło że ni e t ak z w a n e g o wydziału dla s p r a w w s c h o d n i c h rzeczą j es t Uni we rs yt et ów Katolickich, w i n s zu j e m y z serca, że obowi ąz kowi t e m u z p o b u d k i FSesiej i z p o m o c ą Na sz ą w Paryżu, L o w a n j u m i Lille, p o c z ę t o czynić zadość, j ako t eż r a d u j e m y się, że w ni ekt ór yc h i nny ch s i edzi bach s t u dj ów t eo l o g i c z n y ch n a w e t k o s z t e m ki er owni k ów p a ń s t w nie bez zgody i z a chęt y f tr c ypa s t er z y n i e d a w n o u t w o rz o n e
Nr. 10 Miesięcznik D iecezjalny Łucki 409
t a k i e n a u k ws ch o d n i c h uczelnie. Nie będzie ws za k trud- n e m u t rzymywa ni e w p o szc zegó l ny ch s emi na r j ac h c hoć b y j e d n e g o prof es ora, kt óryby z historją al bo liturgiką al bo p r a w e m k a n o n i c z n e m m ó g ł c h o ć b y ni ekt ór e p o d s t a w y o s p r a w a c h ws chodni ch wykł adać. Z t e g o zaś zwrócenia u m y s ł ó w i serc a l u m n ó w do n a u k i o br z ą d k ó w w s c h o d nich popł yni e ni eo d zo wn ie p o ży t e k ni emał y, a poż y t ek ni etylko dla ludów ws chodni ch, ale i dla a l u m n ó w s am y ch , którzy z t e g o źródła sł usznie i gł ębszą z a cz e rp n ą z n a j o m o ś ć teologji katolickiej, oraz nauki łacińskiej i g o rę ts zą z a p ł o n ą miłością do prawdziwej Obl ubi eni cy Chryst usowej , widząc jej pr zedzi wną p i ę k n o ś ć i j ed no ść , wychylającą się n a w e t z r oz ma i toś c i o b r z ąd k ó w w b l as k u j eszc ze j aś niejszym.
rozważywszy wszyst ki e t e korzyści, k t ó r e dla c h r ze ś ci j ańst wa z o p i s a n e g o wykszt ałceni a mł odzi eży popł yną, u wa ża l i śm y za o b ow i ą z e k nie szczędzić ani n a chwilę wy
siłków, aby z a t w i e rd z o n e m u przez n a s Instytutowi W s c h o d n i e m u nietylko z a pewni ć ż y wo tn oś ć, al e ile m oż n o ś c i , rozwój coraz to bujniejszy. D l at eg o p r a g n ę l i ś m y j aknaj - prędzej przydzielić m u si edzibę przy M. Bożej Śnieżnej n a Eskwilinie, zużywaj ąc n a wy kupi eni e d o m u f l n t o ni an o- w e g o i na d o s t o s o w a n i e go na j e g o z a d a n i a s u m ę p i e niędzy, kt ó r a n a m z hoj ności s zczodrego Arcypas t erza, k r ót k o p r z e d t e m z m ar łego, oraz p e w n e g o m ę ż a ze S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h Ame r yk i prz ypadł a w udziale, kt órym z t e g o p o w o d u j aknaj obf it s zej n a g r o d y zasług ni ebi eski ch g o rą c o życzymy. Nie m o ż n a p o m i n ą ć mi lczeni em, że z Hiszpanji d o s t a r c z o n o N a m p o m o c y , a b y ś m y w nowej siedzibie o b s ze r ni ej szą i o k az al s z ą urządzili bibljotekę.
Pochwali wszy t ę hoj noś ć, j a k o przykład, będz i e my, r oz umi ej ą c d o s k o n a l e n a p o d s t a w i e praktyki i d ł ugol et n i ego do świ adc zeni a, z d o b y t e g o n a k i er ow ni cz e m s t a n o wisku w Bibijotece fl mb r o zj a ń s ki ej i Wa t yka ńs ki ej , j ak don i o s ł ą j est rzeczą tę bi bljotekę w yp o s a ż yć w środki, z kt órych p ro f es or o wi e i a l umn i wy god ni e c z er p a ć m o g ą z na j o m o ś ć s pr a w ws chodni ch, j ak b y z arteryj jakichś, ukryt ych i n i ezna nych niekiedy, ale ni es ł ychanie b o g at y ch i ku ogól nej
410 M iesięcz nik D iecezjalny Łuck) Nr. 10 p o d a w a ć pot rzebi e, będz i e my, ż a d n e m i niezrażeni t r u d n o ściami, p r z e c z uwa n e m i przez Nas w przyszłości, całą siłą gromadzi li to wszystko, co się o d n os i d o krain, o b y c z a jów, j ęzykó w i o br z ą d k ó w wschodni ch, wdzięczni bardzo, jeśli W a m kt oś ze względu na przywi ązanie do Na s t ę pc y Chryst u
sa, ku d o k o ń c z en i u t ak w a ż n e g o dzieła, przyjdzie wedle sił z w y da t n ą p o m o c ą , czy to ofiarując s u m ę pieniędzy, czy też dos ta r c za j ąc książek, r ę kop i s ów, obr a zó w i i n ny ch t e g o rodzaj u p o m n i k ó w i ś l ad ów W s c h o d u chr ześ ci j ański ego.
S t ą d s p o d z i e w a m y się, że n a r o d y wschodn i e, ujrzaw
szy w ł as n e m i o c z y m a b o g a t e po m n i ki p r z o d k ów swoi ch pob o ż n o śc i, nauki i sztuki, p r z e k o n a j ą się naoc zni e, w j a
kiej czci m a Kościół Rzymski prawdzi wą, odwieczną, p r a wą „ o r t o d ok s j ę " , z j ak ą ni eskazi telnością ją zachowuj e, jej broni, ją szerzy. Czyż wi ększa ich cz ę ś ć t e m ws zys t ki em, j akby najsilnlejszemi d o wo d a m i , j ak się s po dz i ewa ć m o ż na, wz ruszona, zwłaszcza, jeśli d o ws pó l nyc h s t ud j ó w do j dzie czynnik miłości chrześcij ański ej, od n a w i a ją c d a w n ą chwałę, a zarzuc aj ąc u prz ed z e ni a, nie z a p r a g n i e powróci ć d o g o r ą co umi ł o w a n ej j ednoś ci , k t ó r a -wzmacnia się ni e cz ęś ci owe m, ale — j a k przystoi pr a wdzi wym w y z n a wc o m C hr ys tus owym, którzy w j ednej owczarni po d j e d n y m m a j ą się złączyć P a s t e r z e m — z u p e ł n e m i o t w a r t e m wiary w y z n a n i em ?
B ł a g a m y B og a w e st c h n ie ni am i i mo dl it wa mi , a by n a j radośniejs zy dzień t e n w k o ńc u świ at u c h rz e ś i j a ń s ki e m u za jaśnt ał . T y m c z a s e m godzi się mo ż e , Wi el ebni Bracia, choc i a ż kr ót k o na d mi en ić , w jaki s p o s ó b o be c ni e Instytut Nasz Ws c ho dn i w p o ro z u m i e n i u z Na mi ku o si ąg ni ęc i u t e g o celu z n a t ę ż e n i e m sił działa. Dwa s ą b owi em r o d z a je studjów, k t ó r ym się uczeni z z a p a ł e m oddaj ą: j e d e n ,
który ogr a ni c za się ni ej ak o do ści an d o m o w y c h , drugi, który wychodzi na ze wnąt rz przez wy d a w a n i e d o k u m e n t ó w ch r z e ś ci j a ń sk i e go Ws c ho du , n i ew y z y s k a n y c h d ot ąd, a l b o ni espra wi edl iwoś ci ą c z as ów z a po m n i a ny ch .
J u ż zaś w wykszt ałceni u sil m ł ods zy c h z wi el ki em z a d o w o l e n i e m w y m i e n i a m y o pr ó c z inowierczej teologji d o g mat ycznej , o b ja ś ni eni a Oj có w ws chodni ch, t udzi eż ws zys t
Nr. 10 M iesięcz nik D ie c e z ja ln y Łucki 411
kich spraw, kt ór e o d n o s z ą się czy d o m et o d y ki s t ud j ó w wschodni ch, czy też do historji, iiturgjl, ar cheol ogj i i i nnych n a u k świętych, ora z do r oz ma it yc h j ęzy ków tych n a r o dów, p r z e d ew s z y s t k i e m to, że m o g l i ś m y w koń cu do n a u k bizantyjskich dołączyć n au ki i sl amu — co w uczel ni ach r z yms ki ch d o t y c h c z a s było m o ż e ni e z n a ne . Była to szcze
gól ni ej sza b o wi em d o b r o ć Opa t r zno ś ci Bożej, że m i a n o waliśmy p r o f e s o r e m nauki tej bardzo użytecznej m ę ż a , który, p oc ho d z ą c z n a r o d u t urec ki ego, po długich studj ach, p od n a t c h n i e n i e m B o że m , przyjął wiarę katolicką, a g o d n o ś c i ą k a p ł a ń s k ą o bda r zony, wyda wał się n a j o d p o w i e d niejszy, by al um n ów, m a j ą c y c h j ako słudzy Boży działać wśród j e g o rod a kó w, nauczył s p o s o b u , j ak p o m y ś l n i e pr z e
prowadzi ć s p r a w ę j e d n e g o i nierozdzi el nego Bo ga , oraz pra wa e w angel iczne go, czy to u ludzi mni ej wyks zt ał c o
nych, czy t eż u m ę ż ó w wykwintniejszą w yg ł a d z o n y ch na u k ą.
Dla rozszerzeni a i mi en i a katolickiego, oraz dla uzy
s kani a prawej wś ró d chrześcij an jedności, nie mni ej sz e m a j ą z na cz e ni e dzieła, kt ó r e s t a r a n i e m i zabiegliwością In
st yt utu W s c h o d n i e g o w y c h o d zą na wi dok publiczny. Tomy te, „Orientalia Chri st iana" zatytułowane-— w większej cz ę
ści przez p r o f e s o r ów Instytutu, ni ekt óre przez innych, d o brze ze s p r a w a m i w s c h o d n i e m i o b e z n a n y c h mężów, w p o r oz umi eni u z I ns ty t ut em napisane-— od niewielu lat w y d a wa n e, t ł u m a c z ą t e sprawy, kt ó r e o d n o s z ą się d o s t o s u n kó w, najczęściej t u by l co m ni ez n an y ch , dawni ej s zych, al bo o b e cnych, t e g o lub o w e g o ludu; al bo n o w y m bl as ki em rozja
ś ni aj ą dzieje religijne W s c h o d u , z ukryt ych d o t ą d d o b y t e d o k u m e n t ó w . O p o w i a d a j ą o n e n a d t o i o związkach m n i chów wschodni ch i P a t rj ar c hó w s a m y c h ze Stolicą A p o s tol ską i Rzymsk i ch P a p i e ż y t r o s c e w o br on i e ich praw i własności, i g r o m a d z ą i uj ed no li ca j ą i nn owi er c ów z a p a trywania t eo l ogi czn e o S a k r a m e n t a c h i Kościele s a m y m z p r a w d ą kat ol i cką i o b j a ś n i a j ą rę ko p is y w s c h o d n i e i tło- maczą. W k oń c u , by nie pr z edł uż a ć tych wz mi an e k, n i e m a p r z ed mi o t u, o d n o s z ą c e g o się d o n a u k ś wi ęt ych, albo m a j ą c e g o j aki kol wi ek związek z o b r z ą d k i e m w s c h o d n i m — j aki emi s ą n a pr zykł ad gre cki e ślady, z a c h o w a n e w p o ł u d
412 Miesięcz nik D iecezjalny Łucki Nr. 10
niowej Italji— żeby je p o m i n ę ł y pilne bar dzo bad an i a owych mężów.
J eś l i się t a k ułożyły sprawy, czyjeż s er ce nie p o d n i e sie się n a widok tej ol brzymiej pracy, podj ęt ej przede- ws z y st k i em dla d o br a l udów ws chodni ch, silną bardzo n a dzieję, że n aj ł as kaws zy Zbawiciel ludzkości, Chryst us J e zus, litując się n a d u p a d k i e m tych ludzi, zdała od prawej drogi bł ądzących, i przychyl ni e o d n o s z ą c się do p o c z yn a ń Naszych, przywiedzie w k o ń c u owieczki swo j e do j ednej owczarni , aby je j e d e n prowadził P a s t e r z ? Zwłaszcza, że ii owyc h l udów t a k wielka część Obj awi e ni a n a d e r b o g o bojnie j e s t z a c h o w a n a ; i s zc zegól ni ej s za istnieje ul egł ość w o b e c Chr y st us a P a n a i niezwykła mi łoś ć wo be c J e g o Mat ki n i e n a r u s z o n e j i S a k r a m e n t ó w używanie. P o ni e wa ż t e d y dla pr z ep ro w a d z e n i a dzieła O d k u p i en i a ludzki ego Bóg ze względu na swo j ą ł a s k a w o ś ć po st an o wi ł użyć ludzi, zwłaszcza k ap ł an ó w , j ako p o m o c n i k ó w , cóż pozos t aj e, Wi e
lebni Bracia, j ak tylko p o n o w n i e wa s zachęcić i bł agać j aknajusilniej, byście w e sp ó ł z Nami , nietylko u m y s ł em i s e r c e m się zjednoczyli, lecz t akż e przyłożyli st arania i pracy, by prędzej zajaśnieł dzień n aj go r ę cej uprag ni ony , w kt ó r ym p o z d r o w i my nie kilku tylko Greków, Słowian, R u m u n ó w i i nnych w s ch o dn i c h nar odó w, ale wszystkich s yn ów, d o t ąd odł ącz onych, dla j edności z Kości oł em Rzym
s k i m pozy s ka ny ch . Kiedy z a s t a n a w i a m y się n a d t e m , od c z eg o za cząć i co uczynić, ab y z p o m o c ą B o żą prz yśpi e
szyć ra doś ć, wyd a j e się N a m , że m o ż e m y się prz yr ównać do o w e g o g o s p o d a r z a , k t ó r e g o C hr ys tu s P an przeds t awi a, j a ko wz y wa j ąc e g o z a p r o s z o n y c h na wieczerzę, by przyszli, b o ć już wszys t ko g o t o w e (Łuk. XIV, 17). S t o s u j ą c t e sło
wa do s p r a wy naszej, wz y wa m y W a s usilnie, Wielebni Bracia, i wszystkich r a z e m i k a ż d e g o z o s o b n a , abyście, p op i er a j ąc wszelkim s p o s o b e m st udj a s pr a w ws chodni ch, wytężyli r a z e m z N a mi siły d u c h o w e ku d o k o n a n i u dzieła t a ki ego, t edy po u sun i ęci u w k o ń c u wszelkich, go r ą co u p r a g n i o n e g o zj ed n oc ze n ia , przeszkód, za p o m o c ą B ł o g o sławionej Dziewicy, N i ep ok al an e j Bogarodzicielki, oraz ś wi ęt ych bar dzo owych Oj ców i D ok t o r ów W s c h o d u i Z a
Nr. 10 M iesię cz nik D iecezjalny Łucki 413
chodu, w e ź m i e m y w objęcia braci i s ynów, t ak dł uqo o d ł ączonych, p o wr a ca j ą c y c h d o d o m u oj cows ki ego, j ak naj ściślej złączonych tą miłością, która opi era się na p r a w dzie i na p e ł n e m wyznani u pra wa chr ześ c i j ańs ki ego, j ak o n a f u n d a m e n c i e najsilniejszym.
Aby t y m N a s z y m p o cz yn an i o m j ak naj pomyśl niej szy u ś m i e ch a ł się wyni k i s kut ek, udzi el any W a m , Wielebni bracia, i t r z ó d ce pieczy waszej p ow i e r z on e j j a k o z a d a t e k d ar ów ni ebi ańs ki ch i świ ade ct wo ojcowskiej Naszej przy
chylności z głębi s er ca B ł o gos ł awi eńs two Apos t ol ski e . D a n w Rzymie u Św. Pi ot r a , dni a 6 września, w u r o czystość Na r o dz e n i a B.Marj i Dz., r. 1928, P o n t y f i k a t u Na- s z e a o s i ó d m e a o .
Pius P . X I .
Św. Penitencjarja F\postolska.
A k t z a d o ś ć u c z y n ie n ia N a jśw ię tsz e m u S e r c u J e z u s o w e m u z o s ta j e o b d a r z o n y o d p u sta m i.
(Acta Ap. Sedis 1928 r. str. 207).
Oj ci ec św., P i u s XI, na audjencji, udzielonej niżej p o d p i s a n e m u kar dynał owi , W i el k i em u P e n i t en c j a r z o w i , dni a 1 czerwca 1927 r., ł as kawi e zezwolił, a b y w uroczy
s t o ś ć Najśw. S er c a J e z u s o w e g o , kiedy winien być o d m a wi any publicznie a kt z a doś ćuc z yni e ni a p o d t y t u ł e m : „ Mo d litwa zadoś ću cz yni e ni a Najśw. Sercu J e s u s o w e m u “, o k t ó r ym m o w a w encyklice: Miserentissimus Redemptor z dnia 8 m aj a 1928 r., wszyscy wierni, kt órzyby p o d c z a s o d m a wi ani a powyższej modl it wy wraz z litanją d o Najśw. S er c a J e z u s o w e g o w o b e c uroczyście w y s t a w i o n e g o Naiśw. S a k r a m e n t u w j aki mkolwiek kościelele, lub kaplicy publicznej i półpubl icznej (pr awni e w t y m celu używanej ) byli o b e c nymi , zyskiwali odpust siedmiu lat i tyluż kwadragen, lub też odpust zupełn y, jeżeli p rócz t e g o wys powi adal iby się i Ko- m u n j ę św. g o d ni e przyjęliby. J e d n o c z e ś n i e też zos t aj ą w s t r z y m a n e p o d o b n e o d pus ty, n a d a n e za d o wo l n e o d m ówi en i e akt u uro cz y st eg o o fi ar owan i a r odzaj u l ud zki ego
414 Miesięcznik iece zjaln y Łucki Nr. 10
Najśw. Sercu J e z u s o w e m u . Tym zaś wszystkim, którzy gdziekolwiek i kiedykolwiek, lub prywatnie,, 3kt z a d o ś ć uczynieni a odmówiliby, t e n ż e Ojciec św. udzielił odpustu trzystu dni; zupełnego zaś raz na miesiąc, jeżeliby codzien
nie przez cały m i es ią c akt powyższy o dma wi al i i prócz t e g o nawiedzili jakiś kościół, lub kaplicę publiczną, wy
spowi adali się i do Stołu P a ń s k i e g o przystąpili.
Za r zą dz e ni e niniejsze p o s i ad a ć m a m o c n a zawsze, wszelkie zaś przeci wne zarządzeni a, czyni się m u nie- szkodz ące .
D a n o w Rzymie, w św. Peni tencj ar ji dni a i roku jak wyżej.
(— ) W aw rzyniec K arol Lauri, W ielki Penit.
L. S. (— ) Jun Teodori, Sekretarz Ś. P.
Kongregacja iw. Oficjum.
W ą tp liw o ść, d o ty c z ą c a d zieł G abrjela D’fln n u n z io . F\cta Rpost. Sedis 1928 r. str. 230).
Na p r z e d ł o żo n ą tej Kongregacj i św. Oficjum wątpli
wość: „Czy op ró c z opowi eści mi łosnych, wszystkich u t w o rów d r a ma t y c z n y c h i książki, „Prose scelte“ Gabrjela D’fln- nunzi o d e k r e t e m z dni a 8 maj a 1911 roku p o t ę p i o n y c h i i nn e p o z o s t a ł e p r a c e t e g oż a u t o r a i t e g o r odzaj u (trage- dje, komedje, misterja, romanse, nowele, poezje) obr a ża j ąc e wi arę i m o r a l n o ś ć, a n a p i s a n e , lub wyda ne, p o po wy ż sz ym de kr e c i e , u wa ż ać należy j a k o w t e n ż e s a m s p o s ó b z a k a za ne " ?, dn i a 27 czerwca 1928 roku Księża Kardynałowie, u st ano wi en i do st rzeżeni a wiary i moral ności , wys łu c h a w
szy opinji k ons ul tor ów, od po wi ed z ie ć polecili: Twierdząco, i o d p o w i e d ź t ę do I nde ks u ksiąg z a k a z a n y c h wni eść p o lecili.
N a s t ę p n e g o zaś dni a, 28 t egoż mi es i ąca i roku J . Ś.
Oj ci ec św. P i u s XI na zwykłej audjencji, udzi el onej sea-
Nr. 10 Miesięcz nik D ie c e z j a ln y Łucki 415
s o r o wi św. Oficjum, p r z e d ł o ż o n ą s o b i e rezolucję Księży Ka rdynał ów potwierdził i polecił ogłosić.
D a n o w Rzymi e w g m a c h u św. Oficjum, dn. 30 czer
wca 1928 r.
(— ) A lo jz y Castelano, Not. św. Oficjum.
Su). Kongregacja dla Kościoła Wschodniego.
D ekret.
(F\cta Apost. Sedis 1928 str. 260).
Dla uni kni ęci a roz pr os zeni a d o k u m e n t ó w kościelnych, c o w w a r un k ac h w jakich się o b e c n i e znajduj e Rosja, z wielkiemi s z k o d a m i łatwo się przytrafić może, p a p i es k a Komi sj a dla Rosji, za a p r o b a t ą Ojca św. P i u s a XI, p o s t a nawia, co na s tę p u je : flż do da l sz e go za r zą dzen i a wszelkie p o wi ad om i en i a, j akie wi nno się przesył ać w myśl kan.
4 7 0 § 2, 576 § 2, 798, 1011 i 1103 § 2, proboszczowi parafji, gdzie był chrzest udzielony, jeżeli ta parafja leży w o b r ę bi e p ań s t w a rosyj ski ego, winny być pr z es ył ane przez tych, którzy do t e g o z pr a wa s ą obowiązani, j edynie d o tej papi es ki ej Komisji.
P r z e c i w n e zarządzeni a czyni się n i ni ej szemu nieszko- dzące.
D a no w Rzymi e w S ekr e t a r j aci e P a p i e s k i e j Komisji dl a Rosji, dnia 13 lipca 1928 t.
(— ) A . Kard. Sin cero, Prezes.
L. S. (— ) Karol Margołłi, Sekretarz.
N a podstawie powyższego dekretu należy odtąd o bierz
mowanie danej osoby (can. 4 7 0 § 2 i 798) albo o je j m ał
żeństwie (can. 1103 § 2), subdjakonacie {can. 10! I) albo profesji zakonnej (can. 576 § 2 wraz z poświadczeniem, że sią odbyła) donieść niezwłocznie K urii Biskupiej, która uwia
domienia te prześle ŚW. kongregacji dla Kościoła Wschodniego.
416 M iesięcz n ik D iecezjaln y Łucki Nr. 10
StC. Kongregacja Obrządów.
W ą tp liw o ść w sp r a w ie m o d litw y o N. S a k r a m e n c ie w e M szy św . w W ielką S o b o t ę .
(A c/a Aposł. Sedis 1928 r. str. 237),
Sw. Kongregacj i O b r z ę d ó w n a s t ę p u j ą c a wą t pl iwość została przedł ożona do rozwiązania, a mianowi ci e:
„Czy we Mszy św., w Wi el ką S o b o t ę odprawianej,, należy d o d a w a ć modl it wę o N. S a k r a m e n c i e , jeżeli zaraz po Mszy św. o db yw a się wyst awi enie N. S a k r a m e n t u z racji 4 0 -godz in ne go n a b o ż e ń s t w a , lub dla publicznej przyczyny?"
Św. Ko n gr e g a c j a, wys ł ucha ws zy wni os ku specjalnej Komisji, pilnie ws zys t ko rozważywszy, uzna ł a za w s k a z a n e odpowi edzieć: „Twierdząco w myśl d ek r e t ó w św. Kon
gregacji O b r z ę d ó w z d n i a 27 kwietnia 1927 r. i 11 l ut ego 1928 r o k u “.
Tak odpowi edz i a ł a i orzekła, dni a 8 czerwca 1928 r.
( — ) f A ■ Kard. Vico, św. K . O. Project.
( —) A . Mariani, Sekretarz.
Rozporządzenia Władz Duchownych miejscowych.
W sp r a w ie o łta rzy e k s s e k r o w a n y c h . K U R J A B I S K U P I A
Ł U C K A
Sekcja W iary i M oralności
Dn. 24 sierpnia 1928 r. D o
Nr. 4323. P r z e w i e l e b n y c h K s ię ż y D z i e k a n ó w
ŁUCK. D ie c ez ji Ł u c k ie j.
P o d c z a s w iz y ta c ji p a s t e r s k i e j , o d b y w a n e j p r z e z J . E . O r d y n a r j u s z a D ie c ez ji, s t w i e r d z o n y j e s t w ie lk i b r a k n a l e ż y c i e z a c h o w y w a n y c h o ł t a r z y p r z e n o ś n y c h ( p o r t a ty l e ) . P o n a jw ię k s z e j części są p ę k n i ę t e p i e c z ę
Nr 10 Miesięcznik D iecezjalny Łucki 417
cie, p o ł o ż o n e p r z y k o n s e k r a c j i t y c h o ł t a r z y n a z a m k n i ę c i u re lik w ji (zw y k le n a n a s u w c e d r e w n i a n e j p r z y jej z e t k n i ę c i u z c z ę ś c ią m a r m u r o w ą p o r t a t y l a ) .
J e s t w ia d o m e m , iż p o r t a t y l e w t a k i m s ta n i e u t r a c iły k o n s e k r a c j ę ; są e k s s e k r o w a n e . P o n a d t o j e s t w i a d o m e m , że o d p r a w i a n i e m s z y św ię te j n a t e g o r o d z a j u o ł t a r z a c h j e s t w z b r o n io n e m „Sub g l a v i “ (S um m . T h e o l.
M or. S e b a s ti a n i p. 403).
T e n p o w a ż n y b r a k w s to s o w a n i u p r z e p i s ó w l i t u r g i c z n y c h i n a r a ż a n i e się n a p o p e ł n i a n i e c ię ż k ie g o g r z e c h u p r z e z o d p r a w i a n i e m s z y ś w i ę ty c h n a e k s se - k r o w a n y c h o ł t a r z a c h m u si b y ć u s u n i ę t e b e z z w ło c z n ie .
Z t e g o p o w o d u J . E. O r d y n a r j u s z D ie c e z ji p o l e c i ł p o w ia d o m ić P r z e w i e l e b n y c h K s ię ż y D z ie k a n ó w , że z o b o w ią z u je ic h in e o n s c i e n ti a do z a ję c ia się u p o r z ą d k o w a n i e m - t e j s p r a w y w n a jb l iż s z y m c zasie. W c i ą g u m ie s ią c a , o d d a t y n i n ie js z e g o , m a j ą b y ć d o s t a r c z o n e do K u r j i B i s k u p ie j j a k n a j d o k ł a d n i e j s z e d a n e o ilości e k s s e k r o w a n y c h w p o s z c z e g ó l n y c h k o ś c i o ł a c h D e k a n a tu . N a p o d s ta w ie t y c h d a n y c h K u r j a z a jm ie się b e z z w ło c z n ie p r z y g o t o w a n i e m o d p o w i e d n ie j ilości p o r t a - tyli, k t ó r e d o s t a r c z y P r z e w i e l e b n y m K s ię ż o m D z i e k a n o m d l a w y d a n i a k o ś c io ł o m k o n d e k a n a l n y m . O ile o g ó l n a s u m a n a le ż n o ś c i za p o r t a t y l e o k a ż e się z n a c z n ą , K u r j a w p o r o z u m i e n i u z K się żm i D z i e k a n a m i u s ta l i s p o s ó b s p ł a t y w d ł u ż s z y m p r z e c i ą g u c z a s u , E k s s e k r o w a n e p o r t a t y l e m a j ą b y ć w ó w c z a s w y c o f a n e i o d d a n e d o K u r j i B is k u p ie j .
J e ż e l i w k t ó r y m k o l w i e k k o ś c ie l e is t n i e j e o ł ta r z s t a ł y e k s s e k r o w a n y , n a le ż y p r z e w id z ie ć i u ło ż y ć z J. E . O r d y n a r j u s z e m c z a s o d b y c i a k o n s e k r a c j i . D o p ó k i to n ie n a s t ą p i , m a j ą b y ć n a t a k i c h o ł t a r z a c h użyA vane d o m s z y św iętej p o r t a t y l e .
(— ) Ks. Sł. Żukow ski Szef Sekcji (— ) K s. Z . Chmielnicki.
wiz K anclerza K urji Biskupiej
418 M iesięcz nik D ie c e z ja ln y Łucki Nr. 10
W sp r a w ie s k ła d e k o g n io w y c h . K U R J A B I S K U P I A
Ł U C K A Sekcja Majątk. - F inans.
Dnia 17 sierp n ia 1928 r. D o
Nr. 3974. P r z e w i e l e b n y c h K s ię ż y D z i e k a n ó w K u r j a B i s k u p i a Ł u c k a o t r z y m a ł a p is m o Z a r z ą d u P o w s z e c h n e g o Z a k ł a d u U b e z p i e c z e ń W z a j e m n y c h z dn.
3 b. m. Nr. 6346, z a w i e r a ją c e z a ż a le n ie , że n i e k t ó r z y K się ż a P r o b o s z c z o w i e z a l e g a j ą w o p ł a c a n i u s k ł a d e k o g n io w y c h ,, in n i z aś c a łk o w ic ie o d m a w ia j ą ich u i s z c z e nia, p o w o ł u j ą c się n a p r z e p i s y K o n k o r d a t u , z w a l n ia j ą c e K o ś c ió ł o d p o d a tk ó w ' i d a n i n p u b l ic z n y c h . W z w ią z k u z te m K u r j a w y j a ś n ia , że o d n o ś n e p r z e p i s y K o n k o r d a t u n ie d o t y c z ą s k ł a d e k o g n i o w y c h , k t ó r e m a ją c h a r a k t e r ś w i a d c z e ń w z a j e m n y c h .
D la u n i k n i ę c i a p r z e t o n i e p o ż ą d a n y c h n a s tę p s tw , z e c h c ą K s ię ż a D z i ę k a n i p o w i a d o m i ć p o d w ł a d n e im D u c h o w ie ń s tw o o b e z w z g lę d n e j k o n i e c z n o ś c i p ł a c e n i a s k ł a d e k o g n i o w y c h t u d z ie ż u i s z c z e n i a się j a k n a j ś p i e - s z n ie j z z a le g ło ś c i p o d t y m w z g lę d e m .
(— ) Ks. C zyżew ski ( — ) K s. Z . Chmielnicki
w]z K anclerza K urji Biskupiej
wiz Szefa Sekcji
W sp ra w ie w sk a z a n ia p o tr ze b k o ś c ie ln y c h . K U R J A B I S K U P I A
Ł U C K A Sekcja A dm inistracyjna
Dnia 5 sierp n ia 1928 r. Do
Nr. 4056. P r z e w i e l e b n . K s ię ż y P r o b o s z c z ó w
ŁUCK. t-,. .. T , . .
D ie c ez ji Ł u c k i e j P o w ie lu u s i ł o w a n i a c h z d o b y c i a d l a u b o g i c h k o ś c io łó w a p a r a t ó w i b i e l i z n y l it u r g i c z n e j , o b e c n i e t r u d z o r g a n i z o w a n i a z b ió r k i t y c h p r z e d m i o t ó w w i n n y c h d ie c e z ja c h P o l s k i p o d j ę ł a ł a s k a w i e J .W . P a n i H r a b i n a
Nr. 10 M iesię cznik D ie cezjaln y Łucki 419
M a r j a B r z o z o w s k a z Z u r n e g o w p a r a f j i B e r e z n e . I s t n i e j e c a łk i e m u z a s a d n i o n a n a d z ie ja , że D ie c e z ja n a s z a o t r z y m a n i e b a w e m p o w a ż n i e j s z y z a s iłe k w tej m ie rze . W o b e c t e g o K u r ja B i s k u p i a p r o s i K s ię ż y P r o b o s z c z ó w u b o g i c h k o ś c io łó w o n a d e s ł a n i e n ie p ó ź n ie j, j a k n a d. 1 p a ź d z i e r n i k a r. b. s z c z e g ó ło w y c h d a n y c h , j a k i c h m ia n o w ic ie a p a r a t ó w p o t r z e b u j ą i s t n i e j ą c e ju ż l u b b u d u j ą c e się o b e c n ie ś w ią ty n ie . N a p o d s t a w i e t y c h d a n y c h p r z e p r o w a d z o n y b ę d z ie p o d z i a ł n a d s y ł a n y c h a p a r a t ó w .
P i s m a w tej s p r a w ie n a le ż y n a d s y ł a ć do P rz e w . K s i ę ż y D z i e k a n ó w w t e r m i n i e do d n i a 25 w r z e ś n ia , a K s ię ż a D z i e k a n i o d e s z l ą je do K u r j i n ie p ó ź n ie j, j a k 1 p a ź d z i e r n i k a .
(— ) K s, Kanonik Pierzchała w. z. Szef Sekcji
(— ) K s. Jan Szych K anclerz K urji Biskupiej
W sp raw ie u zy sk an ia u lg o w e g o p a szp o rtu na w yja zd z a g r a n ic ę w c e la c h d u sz p a ster sk ic h .
Do Ministerstwa S p r aw Zagr ani cznyc h n ap ł ywa j ą c z ę
s t o, n ad s y ł a n e b e z p o ś r e d n i o przez księży, lub p rz e k a z y wa n e przez Min. Wyz n a ń Reiig. i O. P., p o d a n i a p o s z c z e
gól nych d u ch o wn y ch , za wi erające p ro ś by o u l gowe p a szpor ty na wyjazdy za gr a n ic ę p o dc z a s wakacyj , lub na dłuższy o kr e s c z as u w c e la ch dus zpas t ers ki ch.
Wo be c powy ż sz eg o Kurja p o d a j e do wi ad o m o ś c i W i e l eb n e g o Duchowi eńs t wa, że w s p r a w a c h t e g o r odzaj u wy
j azdów należy się zwr aca ć do J . E. P r y m a s a Polski (Kan- ceiarja P r ym as ow s k a w Poznani u). Do p o d a n i a wi nno być d oł ą c z on e zezwol eni e s wo j e g o Or dy na r j us za. Księża p o woł ani do pracy du s zp a st e rs ki ej wś ró d emi gracj i polskiej, o t rz y mu j ą z Kancelarji P r ym a s ows ki ej l eg i ty ma cj ę i d o piero na jej p od s t aw i e uzys ka j ą w o d n o ś n e m woj ewódz
twie p a s zp or t y na wyjazd sł użbowy zagrani cę.