• Nie Znaleziono Wyników

Szkoła żydowska - Israel Aviram - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szkoła żydowska - Israel Aviram - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ISRAEL AVIRAM

ur. 1926; Łódź

Miejsce i czas wydarzeń Łódź, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2009, Łódź, dwudziestolecie międzywojenne, edukacja, szkoła żydowska

Szkoła żydowska

Przed wojną chodziłem do dzieci, do szkoły. Ponieważ to była szkoła religijna, to żeśmy się tam uczyli dużo godzin dziennie. Bardzo mało byłem w domu, bardzo mało byłem na podwórzu. Na podwórzu w ogóle nie, tylko może w święta, jeśli mogłem się wyzwolić z modlitwy. Wszystko [było] poświęcone religii – albo się modliło, albo się uczyło. Ja do dnia dzisiejszego pamiętam dużo z tego.

Chodziłem do prywatnej szkoły żydowskiej, ale to była taka szkoła, że niby to były dwie szkoły – do jedenastej uczyliśmy się żydowskich przedmiotów, od jedenastej do czwartej powszechnych przedmiotów, czyli geografii, matematyki, historii, polskiego i tak dalej. Później jeszcze wracaliśmy do szkoły na dwie godziny. Wieczorem dopiero odrabiałem lekcje.

Data i miejsce nagrania 2009-09-21, Ramat ha-Szaron

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później wybudowano nową szkołę na ulicy Zuchów, gdzie chodziłem do szóstej, siódmej klasy. Sadziliśmy tam drzewa, które

Jest po hebrajsku takie zdanie: – Ten, który jest głodny, ale ma w torebce chleb, nie jest [tak] głodny jak ten, który jest głodny i nie ma w torebce chleba.. Myśmy nie mieli nigdy

Wtedy też nikt nie wierzył, że to się może [wydarzyć], że to jest możliwe, żeby [wyprowadzali] z getta tysiące ludzi i ich mordowali od razu!. Ci, którzy wyjeżdżali z Łodzi,

Nie wiem, jak to się stało, że myśmy zleźli, zostaliśmy wyrzuceni z wagonu.. Te wagony były bardzo wysokie, podłoga tego wagonu była [na wysokości

On miał idée fixe, był pewien, że jak Żydzi będą pracowali dla Niemców, zostaną przy życiu. On był pewien

Ja to do Lubartowa, powiat był Lubartów na piechotę chodziłem, przed wojną chodziłem, bo samochód do Lublina był jeden.. Ojciec tego od książki Kuchciewicza Stanisława, to

Na religię przychodził ksiądz prałat Krasucki, był bardzo dzielny, trzydzieści lat spędził w Łęcznej.. Żydzi chodzili na religię do bóżnicy, do synagogi, ale był

Poszliśmy do gminy, podpisała, rozpłakała się, a wójt był z Witaniowa i mówi: „Oj pani Mazurowa, tam to dobrze.. On jest zdrowy, to do