• Nie Znaleziono Wyników

Pobliskie oddziały partyzanckie - Bolesław Szacoń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pobliskie oddziały partyzanckie - Bolesław Szacoń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

BOLESŁAW SZACOŃ

ur. 1929; Gałęzów

Miejsce i czas wydarzeń Gałęzów, II wojna światowa

Słowa kluczowe II wojna światowa w Gałęzowie, partyzanci na Lubelszczyźnie

Pobliskie oddziały partyzanckie

[W czasie wojny] narobiło się organizacji, tak jak w teraźnim rządzie: Armia Ludowa, [Armia] Krajowa, Bataliony Chłopskie, Narodowe Siły Zbrojne, Gwardia Ludowa. [Do]

Gwardii Ludowej [należeli] najtwards[i] komuni[ści]. Ale Armia Ludowa, Armia Krajowa [i] Bataliony Chłopskie były sobie przyjazne. Na Kolonii [Drugiej znajdowało się] gniazdo partyzanckie. [Tam] słoma była niewynoszona, tylko jedn[i] odjeżdża[li], dru[dzy] [przy]jeżdża[li]. Taka kołomyjka partyzancka. [Przebywała] tam przeważnie Armia Krajowa, [ale] jaki oddział wjechał, to tam kwaterował. Partyzan[ci] nazywa[li]

to Londyn[em].

Nie byłem partyzantem, ale tak[im] go[ńcem]: „Idź” „Zanieś” „Przynieś” Raz wysła[li]

mnie do Pietrzaka. Wsadzi[li] mi [do] buta meldunek, zamaskowa[li]. Nie wiem, co [to]

było. Naskubałem z woreczka partyzantowi naboi pepeszowskich i [schowałem do]

kieszoneczk[i]. Po drodze zobaczyłem]: cholera, jadą Niemc[y] samochodem. To ja, niewiele myśląc, smyrg –[wyrzuciłem naboje do] rzek[i. Pływało tam] stado kaczek [i one] wyłapały te naboje. Zdawało mi się, że cholera urosłem. Bo byłem w pułapce [i udało mi się z niej wyciągnąć].

Sąsiad [nasz] miał karabin. Nazywał się Chemperek. [Chował go] pod żłobem kobył[y. Kiedy] była tęga zima, że zawiało budynki, odśnieżali[śmy] im przejście do stodoły [i] do obory. [Wtedy kobyła] wziła wygrzebała [karabin]. Zauważyłem, [jak] on chyłkiem myk, myk, myk –[schował].

W wojnę trza było mieć sklep ubrań. Wojsko polskie się rozbrajało [i] uciekało.

Chci[eli] się przebrać na cywila, [bo im] było lżej uciekać. Włosy [mieli] ogolone na łyso, tak jak teraz chodzą, przeważnie młode, chłopy.

(2)

Data i miejsce nagrania 2016-08-03, Gałęzów

Rozmawiał/a Michał Krzyżanowski, Piotr Lasota

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Maria Buczkowska

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przy[czynił] się do tego Paweł Niewinny „Bartosz” Teraz już każden wie, [że tam leżą], ale nikt [tego] nie zgłasza. Małocha, bidny chłopina, ożenił [się

[Kiedy] pszczoła wyjdzie na wylotek, a na [niej] siedzi [warroza], to ona [macha] nogami i się drapie.. Trafia się nawet tak, że przy[leci] druga [pszczoła i]

Przywie[źli welon i] pierwszy urodzony w domu drób, pierwszy pierwiastek, [który] gryzł welon [na] kręgosłupie krow[y].. I to

[Kiedy] się trafia, że plaster jest zasklepion[y] od górnej do dolnej beleczki oczko w oczko, [to] taką matkę trzeba całować.. Dwie matki miałem

Są myszy, piszczki, one nie chowają się w jamach, tylko uwija[ją sobie] gniazdo na krzewie.. [Ten]

Bo jak się ukradkiem zajrzało [do ula, kiedy] słonko świeciło, to już był czerw.. Ale nie każden rok

Jak [pszczoła] wejdzie gdzieś w rękaw [i się ją] przygniecie czy palcem dotknie, to [też] dziobnie.. Takie są

Później [kwitną] jabłonie i wszystkie [rośliny] ziołowe [rosnące na] polach.. [Dalej pożytek jest z] orzeszyn[y],