• Nie Znaleziono Wyników

Wojsko i drga zawodowa - Marian Żydek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wojsko i drga zawodowa - Marian Żydek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIAN ŻYDEK

ur. 1933; Wojcieszyn

Miejsce i czas wydarzeń Polska, PRL

Słowa kluczowe Projekt "Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność", służba wojskowa, Lublin, Warszawa, Bytom, praca zawodowa

Wojsko i drga zawodowa

Moja miejscowość to Wojcieszyn, gmina Babice. Urodziłem się 4 kwietnia 1933 roku.

Najpierw była szkoła podstawowa w Matczynie, później w Bełżycach, w Lublinie - Zawodowa Szkoła Krawiecka, a później znalazłem się w Warszawie. To tam szlifowałem krawiectwo u Pana Wiktora Piwowarskiego. Później [poszedłem] do wojska. W wojsku miałem szczęście, że przeżyłem, ale wzięli [mnie] do kopalni na całe 27 miesięcy, bo wtenczas tyle trzeba było służyć. [To była] Kopalnia Rozbark Bytom. Może to była kiedyś niemiecka [kopalnia]. Słyszałem taki zespół - nazywał się Rozbark. Musiała być kiedyś wioska w tym miejscu i na pewno od tego pochodziła później kopalnia. [Ja] tam szczęśliwie przeżyłem, bo dużo zginęło żołnierzy w wypadkach. Później pracowałem przeważnie prywatnie. W Lublinie - u Wójtowicza, a wcześniej u Kaczkowskiego w Chodlu. Później otworzyłem swój zakład na [ulicy]

Zamojskiej. To był 1969 rok. Było ogromnie trudno dostać pozwolenie i zdobyć lokal, bo to działalność prywatna.

Data i miejsce nagrania 2016-05-17, Lublin

Rozmawiał/a Anna Góra

Transkrypcja Mateusz Czekaj

Redakcja Aleksandra Mejzner

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak się spotkam z moimi znajomymi klientami czy nawet nie-klientami, to zawsze jest o czym mówić i zawsze dobre wspomnienia są.. Słyszałem od jednej pani - klientki, że Zamojska

Tu gdzie jest teraz ELDOM, naprzeciw mojego zakładu prawie, też były takie budki, ciastkarnia.. Później wybudowali tam ELDOM i zlikwidowali

Na przykład przy marynarce jest cienko, ale przy jesionce jest grubszy materiał - taki zimowy i płótno sztywne tam jest, i bezec, i jeszcze nieraz klejonka, to trzeba dać tą

U mnie w zakładzie tak rozmawialiśmy o ludzkich sprawach i ja kiedyś mówię: -„No, ale Pani dzieci, to przecież chyba się uczą w naszej szkole polskiej?”, -„A, tak.” - mówi

Jest chęć jak się widzi robotę i pieniądz do tego. Inna kalkulacja jest jak się robi nową odzież, a inna

Kiedyś był czas, że na święta to każda Pani musiała mieć nową jesionkę, elegancko wyglądać. Przyszła do kościoła, to naprawdę było widać, a teraz przychodzi nieraz

Co ciekawe - nawet mój kolega, też krawiec, miał trochę złota i chciał to złoto sprzedać.. Poszedł do „Kalicki”, jeszcze chyba jest ten sklep koło

Roboty było dla wszystkich, a jak jest dużo roboty i człowiek dużo pracuje, to z tego coś jest.. Sprzedane było [to] mieszkanie, znalazł się