POWIAT RACIBORSKI • POWIAT GŁUBCZYCKI • POWIAT RACIBORSKI • POWIAT GŁUBCZYCKI
Rok IX Nr 4 (408)
26 STYCZNIA 2000
NR INDEKSU 38254X ISSN 1232-4035 cena 1,50 złRACIBÓRZ
W7 kraju znów toczy się gorąca dyskusja o zarobkach samorządowców. Rozpętała się przy okazji zgłoszenia projektu ustawy grupy senatorów AWS-l/W, który ogranicza liczbę miejsc w radach gmin. Senatorowie mają nadzieję, że projekt zyska poparcie posłów.
MNIEJ ZNACZY TANIEJ
Diety raciborskich samorządow
ców,zarówno w mieście jak ipowie cie mają jużswojąhistorię. Rada Miej
ska już kilkalat temu ustaliła ich staw
ki orazsposóbobliczania wynagrodze nia prezydentaoraz dwóchwiceprezy
dentów.Iodtej pory nic w tej materii, poza wskaźnikiem średniej płacy w sferze przedsiębiorstw ustalanym co kwartałprzez prezesa Głównego Urzę du Statystycznego, się nie zmieniło.
Radni swych diet nieobniżalianinie podwyższali. Statystyka GUS-u pracu je jednak cały czas na ich korzyść.
Najpierw, napoczątkuubiegłegoroku, doszłodo ubruttowienia średniejpłacy w sferze przedsiębiorstw. Potem, jak co roku, średnia krajowa rosła. Rosły więc też diety miejskichrajcówi pen sje prezydentów.
Po ubruttowieniu średniej pensji (wcześniej nie uwzględniała ona składek na ubezpieczenia emerytal
no-rentowe) mówiło się w kręgach władzmiasta oobniżeniu diet, które nagle wzrosływskutek reformy syste mu ubezpieczeń. Ostatecznie nic ta
kiego się nie zdarzyło. Natomiast po tym jak prezydent Warszawy poprosił o obniżenie swojego pensum (wów
czas najwyższego w Polsce)również
* CENTRALNE * OGRZEWANIE
ELEKTRO NARZĘDZIA
prezydent Andrzej Markowiakpoczął sygnalizować, że nie ma nicprzeciw ko zmniejszeniu swojego wynagro
dzenia. Zapowiadał, nałamach„No winRaciborskich”, żewystąpiz od
powiednim wnioskiem do radnych.
Do dziś tego nie zrobił.
Bogatsze doświadczenie w ustala
niu diet ma powiat. Kiedy w paź
dzierniku 1998r. uformowałasięko
alicja Przyszłość Regionu Racibor skiego(PRR)-UniaWolności-SLD, właśnie ich wysokość orazliczbasta
nowisk doobsadzenia miała scemen- tować ten blokpolityczny. Obok usta
wowych funkcji starosty, wicestaro- sty, członków zarządu i przewodni czącego Rady stworzono dziewięć stałych komisji i powołano dwóch wiceprzewodniczących. Więcej się już poprostu nie dało. Łącznaliczba stanowisk wyniosła osiemnaście. Ko alicja mogławięczadowolić stanowi skami prawie połowę całego składu Rady. Nietrudno się domyślić, że obalenie takiego układu jestw prak
tyce bardzo trudne.
Moralnego kaca przezdługi czas miało opozycyjne wówczas Towarzy
stwo MiłośnikówZiemi Raciborskiej.
TMZR-owi odbijał się czkawką
JUŻ OTWARTE
wniosekwłasnego radnego Tadeusza Kozieła, który podczas uchwalania stawkidiety dla radnych złożył wnio
sek o jej podwyższenie z 16 proc, proponowanych przez zarząd do 20 proc, diety przewodniczącego. Poli tyczny kapitał zbiła na tym ówczesna koalicja. Byłystarosta KrzysztofBu- gla co rusz przypominał o tymfakcie przy okazji każdej dyskusjiodietach.
Głównie wtedy, kiedy deliberowano nad wnioskiem radnego Adama Haj duka z TMZR-u (na co dzień wice prezydenta Raciborza), który chciał obniżeniadiet w powiecie o 50 proc.
Uzasadniał to tym, żew fazie budo
wania struktur powiatu można na nich zaoszczędzić. Wniosek, który miał ratować TMZR-owi twarz, nie przeszedł. Radni koalicyjni oszczę
dzaćnie chcieli, bojak pokazują po
niższe dane, diety stanowią wcale niezłe źródło dochodu.
Po tym jak w lecieubiegłegoroku doszło wewładzach powiatu do za wirowań i szerokojuż opisywanych zmian na stanowiskach orazutworze
nia szerokiejkoalicji PRR-UW-SLD- TMZR, o dietachwięcej nie dyskuto
wano.
czytaj dalej na stronie 4
RACIBÓRZ
Schyłek wieku i tysiąclecia jest okazją do ogłoszenia plebiscytu na
„Raciborzanina tysiąclecia”. Chcemy wybrać osobę, która najbardziej zasłużyła się dla naszego miasta i okolic lub też znacząco rozsławiła w świecie ziemię raciborską.
Raciborzanin tysiąclecia
Schyłek wieku i tysiąclecia to okazjado refleksji. Racibórz, prasta ry piastowskigródusytuowany przy szlaku bursztynowym, liczy już sobie blisko tysiąc lat. Przez te dziesięć wieków miasto było areną wielu burzliwych wydarzeń. Niszczyły je pożary,epidemie, powodzie i wojny.
Zawsze jednak odradzało się na nowo. Swój żywot zawdzięcza raci- borzanom,którzy zawsze byli dumni, że mogąsię tak nazywać, niezależnie czybyliPolakami, Niemcami czy też Morawianami.
Racibórzbyłnajpierwkasztelanią, potemstolicą księstwa,wreszcie mia stem powiatowym. Leżałw granicach Polski, Czech, Austrii, Niemiec. W
1945 r.powrócił do swych piastow skich korzeni. Na powrót jest mia
stem polskim, ale razem z Polską kroczy do zjednoczonej Europy.
Wnosi tam historyczny dorobek trzech kultur: polskiej, niemieckiej i morawskiej. Do europejskich leksy konów wprowadził Racibórz wiele znamienitych postaci.
„Raciborzanina tysiąclecia” bę
dziemy wybierać spośród osób już nieżyjących, które ze względu na swój dorobek przeszły dohistorii. Do grona słynnychraciborzan zaliczamy tych,którzy urodzili się na ziemi ra ciborskiej łubteż tu pracowali i osią galisukcesy. Nie ograniczamy więc plebiscytu do samego miasta. Wtedy musielibyśmy pominąć takznamieni te osoby, jak choćby Joseph von Eichendorff czy arcybiskup Józef Gawlina.
Chcemy, poprzez plebiscyt, wska
zać na związki łączące miastoi oko liczne gminy.Chcemy zaprezentować ciekawych ludzi i czasy, w których żyli. Przez blisko rok nasiczytelnicy będąmieliniepowtarzalnąokazję do odbycia niecodziennej wędrówki po dziejach swojejrodzinnej ziemi.
Aż do grudnia, w każdym kolej nym numerze, będziemy przedsta wiać sylwetki naszych kandydatów.
Na nasze zaproszenie, swoich wybo rów na łamach „Nowin Racibor
skich” będą dokonywać osoby, które dziśodgrywają znaczącą rolę w życiu publicznym. Poprosimyo wskazanie swojego„Raciborzanina tysiąclecia”: samorządowców, menedżerów, księ ży, historyków, literatów i pedago gów. O listy prosimytakże naszych Czytelników. Być może wśród osób nominowanych zabrakłokogoś waż nego. Napiszcie kogoi dlaczego.
„Raciborzanina tysiąclecia” pozna
my w styczniu 2001 r„ u progu XXI wieku i nowegotysiąclecia. Wybiorą go nasi Czytelnicy. Prosimy śledźcie publikowane przez nas biografie wy bitnych raciborzan a późnąjesienią dokonajcie wyboru.W „Nowinach Ra
ciborskich” wydrukujemy wówczas specjalne kartydo głosowania.
W tym numerze lista (kolejność alfabetyczna) zasłużonych racibo
rzan, którąułożyliśmykorzystając z rad i wskazówek Pawła Newerli, au
tora cenionej książki „Opowieści o dawnymRaciborzu
Arka Bożek - urodzony w Mar- kowicach pod Raciborzem, powsta
niec, działacz polski z okresu plebi scytu i międzywojennego, członek Związku Polaków w Niemczech, w czasie II wojny światowej: członek Rady Narodowej RP we Francji, działacz na rzecz powrotu ziem za chodnich do Polskipodczasemigracji w Anglii. Po II wojnieświatowej wi cewojewoda śląsko-dąbrowski, czło nek PSL, SL i ZSL.
Joseph von Eichendorff - uro dzony w Łubowicach niemiecki po
etadoby romantyzmu, prawnik i filo zof, radca stanu w Gdańsku i Kró lewcu,autor słynnej noweli życia nicponia”, piewca ziem rodzinnych.
Muzykę do jegoutworów kompono wali Schuberti Mendelssohn. Uzna wanyjestdziś za symbol polsko-nie
mieckiego pojednania.
Ks. prałat BernardGade - dłu
goletni proboszcz parafiiw Ocicach.
Ks.abp.JózefGawlina -pocho dzący ze Strzybnika (gmina Rudnik) biskup połowy wojskapolskiego, ka
pelan korpusu generała Andersa, uczestnik bitwy pod Monte Cassino, powojnie duszpasterz środowisk pol skich na emigracji.
Joseph Gregor - proboszcz z Tworkowa poks. drAugustynie We- ltzlu, autor biografii o swoim wiel
kim poprzedniku.
Helena Hoffmann (S.M. Dulcis- sima) - w okresiemiędzywojennym zakonnica z klasztoru Sióstr Maryi Niepokalanej w Brzeziu nad Odrą.
Od 1999 r. kandydatka na ołtarze, pierwsza rodowita Ślązaczka, która ma szansęstaćsię błogosławioną.
Adolf Kaschny - nadburmistrzRa
ciborza w okresie międzywojennym, prawnik, przewodniczący partii Cen trum w Raciborzu,potem wRejencji Opolskiej, doskonałyorganizator życia miejskiego, usunięty od władzy przez nazistów w 1933 r. Kaschny konspiro- wał przeciw Hitlerowi.Miał, po zama
chu na wodza III Rzeszy, wejść w skład nowego rządu. Po nieudanym zamachu w 1944 r. został zesłanydo obozu koncentracyjnego.
Siostra Katarzyna - zmarłakilka lat temu zakonnica zklasztoru Annu- tiata (Zgromadzenie Misyjne Służeb nic Ducha Świętego), pamiętana z bezinteresownej pomocy, której udzielała chorym dzięki znajomości naturalnych metodleczenia.
czytaj dalej na stronie 4
• piece
• grzejniki
• bojlery
Centrum metalowe 47-400 Racibórz, ul. Bosacka 61
tel. 415 40 32
« Hurt - Detal >>
BOSCH
CELMA
narzędzia ręczne
kompresory
i\ Tjskrócie
RACIBÓRZ
25 stycznia w Starostwie Po wiatowym odbyła się pierwsza w tym roku sesja Rady Powiatu. W programieznalazły się uchwały w sprawie m.in.: zbycia na rzecz Krzyżanowic, Rudnika i Pietrowic Wielkich budynków ośrodków zdrowia, wystąpienia powiatu ze Związku Gmin Górnego Śląska i PółnocnychMoraw i przystąpienia do Związku Powiatów Polskich, odwołania przewodniczącego Ko misji Oświaty ipowołanianowego oraz zmiany składu osobowego Komisji Budżetu iFinansów.
❖
26 styczniaodbędzie się nato miast sesja Rady Miasta. Głównym tematem będzie dyskusjanadpro jektem studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. Podjęte mają być również uchwały w spra
wie m.in.: utworzenia Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Marko- wicach, zmiany budżetu miastana 2000 r. oraz ustanowienia opłaty administracyjnej. Początek obrad równieżo godz. 12.00.
❖
Trwa projektowanie basenu, który zostanie zbudowany na tere nie campinguObora. Jakzapewnia nas wiceprezydent Adam Hajduk, budowa kąpieliska rozpocznie się na przełomie I iIIkwartału.
❖
W lutym, przy ul. Batorego 7/
16, zostanie otwarte w Raciborzu biuro poselskie posła UniiWolno
ści Ryszarda Ostrowskiego.
❖
W lokaluprzy ul. Wojska Pol skiego 13/3a można natomiast spo
tkać posła AWS Wojciecha Franka.
Wnajbliższymczasiejegodyżury odbędą się: 9 lutego (godz. 9.00-
11.00), 11 lutego (godz. 11.00- 12.30), 8 marca (godz.9.00-11.00) oraz 21marca (godz.11.00-12.30).
♦
W siedzibiePowiatowegoCen trum Parlamentamo-Samorządo- wego SLD przy ul. Drzymały w Raciborzu (naprzeciwko skweru Moniuszki), dyżurują natomiast posłowie Sojuszu. 21 lutego i 20 marca, w godzinach od 16.00 do 18.00, będzie obecny poseł An drzejZając, zaś 21 lutego,odgodz.
15.00 do 17.00,poseł ZbyszekZa borowski.PCPS SLD przypomina, że w każdy poniedziałek w lokalu przy ul. Drzymały dyżurująradni SLD.
❖
Zarząd miasta przyjął projekt uchwały Rady Miejskiej w spra wie gminnego programu profilak tyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Jego realizacja na
stąpi z funduszy pozyskanych od firm w zamian za udzielenie kon
cesji na sprzedaż napojówalkoho lowych. W tym roku będzie to kwota minimum 700 tys. zł. Spo sób ich wydatkowania musi za twierdzić Rada. Zajmie się tym na sesji lutowej. Radni ocenią także w lutym kondycję raciborskiego sportu.
❖
Radni otrzymali także projekt uchwały zawierający przepisy po
rządkowe dlaosób korzystających ż miejskich autobusów. Uchwała, jeśliprzyjmie ją Rada, wprowadza opłaty dodatkowe za przewóz:
osób,rzeczy i zwierząt.
❖
Hotel „Polonia" w Raciborzu, jako czwarty wwojewództwie ślą
skim, zakończył proces kategory
zacji. Decyzją wojewody uzyskał trzy gwiazdki. Stanowito potwier
dzenie najwyższego standardu usług i komfortu w „Polonii".
❖
RACIBÓRZ
Wschodnia elewacja Rynku pozostanie na razie nie ruszona. Minie chyba dobrych kilka lat zanim zniknie stąd socrealizm.
Twarde prawo, ale prawo
Ta znana sentencja w tytule zna
komicie odzwierciedla kłopoty mia sta z przeprowadzeniem remontu wschodniej elewacji Rynku, tej po
międzykościołami:p.w.św. Jakuba i famym. Gmina, kilkalat temu,zleci
ła wykonanie zaponad 40 tys.złdo
kumentacji modernizacji tej socreali
stycznej pierzei mocno już nadgry zionej przezząb czasu. Po face-liftin- gumiała ona wyglądać bardzookaza
le. Nowoczesność komponująca się ze staromiejskim charakterem zabu
dowy - takie było założenie projek
tantów.
Tak miała wyglądać wschodnia pierzeja Rynku (ilustracja udostępniona przez Urząd Miasta)
Kiedy nadszedł moment zebrań wspólnot mieszkaniowych czarprysł.
Właściciele mieszkań i lokaliużytko wych w tych budynkach postawili weto. Nie mieli nic przeciwko re
montowi elewacji,ale na nadbudowę połączonąz wykonaniem miłychdla oka detali architektonicznych już się nie zgodzili. Miasto, większością po siadanych przez siebie głosów we wspólnocie, modernizację wprawdzie przeforsowało,ale pozostali członko
wie postanowili zaskarżyć ten stan rzeczydosądu.
Tu, żeby wszystko było jasne, trzeba wrócić do 1994 r„ kiedy tó Sejm uchwalił ustawę o własności lokali. Uporządkowała ona bardzo istotnekwestie zarządzania budynka
mi stanowiącymi współwłasność kil ku podmiotów: gminy bądź osób pry watnych. Filozofiategoaktu prawne go jest prosta. Każdy ztychpodmio tów partycypuje wkosztachutrzyma nia budynku orazjego remontach. A czy go na tostać,tojuż inna kwestia.
Godzi siętymczasemwyjaśnić, że po latach socjalistycznej własności, kiedy wszystko było naszei niczyje, a własnymi mieszkaniami w budyn
kach komunalnych mogło się po chwalić doprawdy niewielu, samo rząd pierwszej kadencji zdecydował się umożliwić najemcom mieszkań i sklepów uwłaszczenie. To znaczy mogli oni wykupićodmiasta zajmo wane lokale. Z tej okazji dość spore grono osób skorzystało. Szczególnie handlowcy wyszli z założenia,że le
piej być naswoim iswobodnie inwe
stowaćniźli uzależniać sięod miasta.
Ci co lokale wykupili dziś zresztą mogą się uważać za wygranych, bo władze miasta kolejnej kadencji pro ces uwłaszczenia zatrzymały.
Ci co kupili lokale - w opisywa
nym przypadku w Rynku - sąteraz, obokgminy, współwłaścicielami bu dynków. Mogą więc współdecydo wać, czyremontjestpotrzebny a jeśli tak, tow jakim zakresie. Daje im to wspomniana jużustawaz 1994 r. W praktyce, ze względu na wysokie koszty, prywatni właściciele remon-
... 'INFORMACJE* ---
PIETROWICE
WIELKIE
Chcą przejąć ośrodki
tów niechcą. Gmina, z tytułu wła
sności większej ilości lokali, ma wprawdzie w wielu przypadkach de cydujący głos na zebraniach wspól
noty, ale mimo tego, że pozwala on przeforsować każdądecyzję, to jeden zapis ustawy obraca w niwecz tę wła
dzę.
Otóż mówi on, że jeśli remont jest takkosztowny, iż zagraża egzystencji jednego z członków wspólnoty, to uchwała możebyć przez sąd uchylo na. I ztej właśnie możliwości skorzy stali członkowie wspólnotyprzy Ryn ku, którzy zaskarżyli do sądu uchwa
łę i sprawę wygrali (na ich korzyść rozstrzygnięto już także apelację).
Trudno nie przyznać im racji, bowła
dzemiasta, zanimjeszcze na zebra
niu wspólnoty przedstawiono pro blem renowacjielewacji, zleciło wy konanie dokumentacji. Projektanta poniosło na tyle, że partycypacja w kosztach tego remontudla właścicie
la jednego ze sklepów oznaczała ko
nieczność wydatkowania kilkudzie
sięciu tysięcy złotych.Jakby nie pa
trzećmoże to zagrozićjego egzysten
cji, w szczególności kondycji finan
sowej.
O sprawie wschodniej elewacji władzemiasta mówią niechętnie. Bę
dziemy myśleć,jak rozwiązać ten pro
blem. Pierwszą bitwę przegraliśmy.
Została nam dokumentacja, która jeszcze się przyda. Sądzę, że tylko zmiana ustawy może zadziałać na na
szą korzyść - powiedział nam wice
prezydent Adam Hajduk,którego za pytaliśmy o opinię. Z jednym nato miastwłodarze Raciborza godzą się na pewno. Nie byłoby dziś tychpro blemów, gdyby władze I kadencji, wyłączyły lokalew Rynku ze sprze daży. Miasto mogłoby swobodnie od
nowić kamienice. Teraznie może na
wet wyłożyć pieniędzy za pozosta
łych właścicieli, bo zabrania tego prawo. Byłaby to darowizna a tako wychgminieczynić nie wolno.
Nietrudno oprzeć się wrażeniu,że wsprawie wschodniej elewacji Ryn ku władze miasta dwukrotnie pope
łniły błąd. Podczas I kadencji - zbyt krótkowzrocznie - zdecydowano się na sprzedaż lokali w ścisłym cen
trum. Władze II. kadencji, widząc ko
nieczność wyeliminowania socreali
zmu z centralnego placu w mieście, zabrały się do roboty od końca.
Chciano „ożenić” członków wspól
noty z inwestycją, na którą najzwy
czajniej nie byłoich stać choćnie ne
gują oni potrzebyodnowienia elewa
cji.Co będziedalej, tegonie wiado mo. Jak mówi wiceprezydent Adam Hajduk, trzeba pomyśleć, co z tym fantem zrobić.
G. Wawoczny
Obecniena terenie gminy funkcjo
nujądwa orśrodki zdrowia - w samych Pietrowicach Wielkich i Krowiarkach.
Kontrakty podpisały ze ŚląskąKasą Chorych. Obsługują więc praktycznie wszystkich mieszkańców gminy.
Pomysł przejęcia placówek zdrowtnych był już u nasdyskutowa
nywlatach 1993/94. To zazębiałosię akurat zesprawą przejmowaniapla
cówekoświatowych, ale wtedy wła
dze województwa katowickiego nie byłypewne, czygminy dodatkowo ten ciężar udźwigną - wyjaśnia wójt Wa- rzynek. Dlatego decyzji wiążących nie podjęto. A szkoda, bo dzisiaj już byśmymieli wszystkiesprawy w sek torze zdrowotnym poukładane. Pro blem okazał się czysto organizacyjny, związany zpieniędzmiidlategospra
wa wówczasupadla.
Kłopotwziął się z tego, iż koszty funkcjonowania całej opieki zdrowot
— ■ ZDARZYŁO SIĘ PRZED LATY ■
RACIBÓRZ
Wieża obserwacyjna
27 stycznia 1774 r.runęła w Raci
borzu wieża przy głównym wejściu do kościoła famego p.w. Wniebo wzięcia Najświętszej Marii Panny przy Rynku, wówczas stanowiącym kolegiatę raciborską. Wieża, o której niewiele dziś wiemy,została wybudo
wana w 1588 r. Stanowiła doskonały punktobserwacyjny, z którego straż nicydoglądali domy mieszczan, a w przypadku pożaru natychmiast wsz
czynali alarm. Nakazywała to raci
borska ordynacjapożarowa.
XVIII-wieczna panorama Raciborza (w miejscu rozjaśnionym wieża obserwacyjna) Ordynacja była odpowiednikiem
współczesnych przepisów przeciwpo żarowych. Powstanie raciborskiego ordynku ogniowego datowane jest na 1722 r.Nakazywano w nim, by wła ściciele domów posiadali drabiny, haki do rozrywania palącychsiębier- wien oraz wiadro lub beczkę zwodą.
Większe miastamiały własne remizy strażackie. Pierwsza remiza w Raci
borzupowstała przy pl. Zborowym w 1817 r.Nad bezpieczeństwem miesz
czan czuwali strażnicy obserwujący zabudowę w dzieńi w nocy, najczę ściej z wież ratuszów lubkościołów famych. W razie zauważenia ognia musieli głośno trąbić. W ślad za nimi zaczęły bić kościelne dzwony, a mieszkańcy rzucając pracę biegli ga
sić pożar. Rolę strażnika i trębacza pełniłtzw. miejskidudziarz.
W swojej „Historyi Raciborza”
Franciszek Godulapodaje treść raci borskiego ordynku pożarowego: Z wieży przy kościele kolegiackim trą
biono przy wybiciu każdej godziny.
Nadzór nad trębaczami miał za dnia dzwonnik kościoła, zaś w nocyczte
rech stróżów miejskich. Ci ostatni stawiać się musieli codziennie ogo
dzinie 8 3/4 wieczorem na ratuszu, skąd wyruszało trzech uzbrojonychw dzidy i zaopatrzonych w latarnie na różne strony miasta. Czwarty stróż pozostawał w rynku, gwizdająckażdy kwadrans. Jeszcze przed rozpoczę ciem służby ogłaszano dzwonieniem na ratuszupokójnocy. Rajcy miejscy zobowiązani byli dokontroli stróżów nocnych i donoszenia magistratowi, gdy któryz nich zasnął i tak zanie-
nej na terenie działania ZOZ-u były sumowane łącznie, bez uwzględnienia poszczególnych placówek. Nikt nie chcial wówczas zaryzykować przeka
zania ich gminom, zwłaszczażesce dowano na nie oświatę.Jednaknawet dzisiaj wszystkie strony mają obawy, czy się to da zrobić wmiarę bezsze lestnie. Gmina czeka na konkretne dane o ośrodkach, natomiast ZOZ pa
trzy na nie trochę, jak na nie swoje.
Dla nas jesttoostatni sektor,jaki mo żemy przejąć i nic dziwnego, że woli- mybyć ostrożni -mówiwójt Wawrzy nek. Jeśli okażesię, że kontraktz kasą chorych opiewana zbytniską sumę, to wpewnymmomencie mógłby nasnie przyjemnie zaskoczyć pod koniecroku brakpieniędzy, dlatego najpierw chce- my wszystko wiedzieć o finansach. Nie stać nas na nagłe dopłacanie w tym roku doochrony zdrowia.
(sem)
dbał obowiązku. Przestępcówkarano ostro a nawet pozbawiano w przy
padkach niektórych służby. Wach mistrz miejski dbać musiało to, żeby kominy były regularnie co kwartał wymiatane.
Niewypełniających tego przepisu karano grzywną wwysokości pięciu marek. Domki miejskie zaopatrzone być musiałydostatecznie w wodę, aby w razie ognia ratunek był możliwy.
Prócz tego przy każdej posiadłości musiało być wiadro skórzanei sikaw
ka ręczna. Cechy miejskie również musiały mieć pewną ilość przyrządów ratunkowychjakdrabin, haków, wia
der, sikaweki toporów. Wraziepo wstania pożaru zamykano bramy miejskie, aby do miasta nie dostała się złodziejska zgraja, która w czasie akcyi ratunkowejkradła co jej w ręce wpadło. Porządek ten odczytywano cokwartałmieszczaństwu a nadtoje
den egzemplarz wywieszano na wiel kiej tablicy przed ratuszem.
Wieża przy kościele kolegiackim, stanowiąca kluczowy element syste mu wczesnego ostrzegania, runęła prawdopodobnie wskutek trzęsienia ziemi.Jak podająstare kroniki, ta ka
tastrofa budowlanawyrządziła wiele szkód. W XVIII wieku ziemia pod Raciborzem trzęsła się zresztą kilka razy. Wewspomnianej już „Historyi Raciborza” F. Goduli znajdujemy wzmiankęo trzęsieniach ziemi, które nawiedziły miasto 22 sierpnia 1785r.
i 27 lutego 1786 r. Godula pisze: O godzinie 7.00 rano odczuto lekkie trzęsienie ziemi. Niedługo, bo już27 lutego1786 r. o godz.4rano nastąpi ło silniejsze, a miejscami tak silne, iż wiele osób wypadlo z łóżek, obrazki pospadały ze ścian, aśpiący napod
daszach pouciekali z mieszkań swych z obawy przed zawaleniem się domu.
Jak się okazuje, w lutym 1786 r. do
szło prawdopodobnie w Raciborzu do największego trzęsienia ziemi w dziejach ziem polskich. Według
„Wiedzy i życie” (nr 10/1999) ziemia raciborska należy do rejonów o naj większejaktywnościsejsmicznej.
Grzegorz Wawoczny
2 ŚRODA, 26 STYCZNIA 2000 r.
t » • --- ■ INFORMACJE ■
RACIBÓRZ
Ratowanie tycia i mienia ludzkiego może być pasją. Władze miasta robią wszystko, by ta pasja przerodziła się w rutynowe, niezwykle pożyteczne działanie. Ma się ono odbywać w nowej siedzibie Sztabu Ratownictwa i Radioklubu.
Kanał ratunkowy
SiedzibaRejonowego Sztabu Ra
townictwaSpołecznejKrajowejSieci Ratunkowej oraz Klubu Łączności Radiowej SP9KJU mieści się przyul.
Serafina Myśliwcaw Brzeziu. Małe pomieszczenie, które zarząd miasta udostępnił nawniosekMiejskiegoIn
spektoratu Obrony Cywilnej, ratow nicyi radiowcy wyremontowalisami.
Urządzili je naswój sposób. Przypo mina po trochu: dawną centralę tele foniczną. ale z nowoczesnym sprzę
tem oraz policyjną dyżurkę. Porów nanie nie jest przypadkowe. Sztab Ratownictwa i Radioklub, na zasa
dzie wolontariatu, w niezwykle uży
teczny sposób łączą funkcję obu wspomnianych miejsc.Dzięki radiom krótkofalarskim i radiotelefonom prowadzony jest nasłuch. Wprzypad
ku uzyskania informacji o jakimkol
wiek zagrożeniu, natychmiast zawia
damianesą odpowiednie służby: poli
cja, straż pożarna, pogotowie ratun-’ kowe czy też straż miejska.
Tak, w dużymskrócie,możnaopi
sać działalność tej placówki. Dzięki takim ludziom raciborzanie mogą się czuć bardziej bezpieczni. Otwarcie tej
Ciągły nasłuch pozwolił już uratować życie i zdrowie ludzkie siedzibyprzekonuje, że etap uczenia
się przechodzi do historii. Pokazuje
my. że potrafimy wyciągać wnioski, z których jednym jest właśnie potrzeba współpracy samorządu iorganizacji społecznych - powiedział podczas oficjalnego otwarcia prezydent An drzej Markowiak. Poświęcenia sie
dziby dokonał proboszcz brzeskiej
RACIBÓRZ
Gospodarz poszukiwany
Towarzystwo Opieki nad Zwie
rzętami zrezygnowało z prowadzenia schroniska dla bezdomnych zwierząt w Raciborzu. Placówką zajmuje się na razie Andrzej Perek, członek TOZ-u, jednocześnie prezes racibor
skiego Oddziału Polskiego Związku Kynologicznego. A.Perek realizował wcześniej zalecenia Urzędu Miasta, którewydano po kontroliprzeprowa
dzonej w schronisku. Do kontroli, przypomnijmy, doszło po tym, jak media szeroko nagłośniły sprawę nie prawidłowości, których dopuszczał się poprzedni kierownik placówki.
Tych zaleceń, jaksię dowiedzieliśmy, TOZ, wskutek braku możliwości or
ganizacyjnychi finansowych, nie był wstanie wypełnić. Stąd teżdecyzja o wycofaniu się z prowadzenia schroni ska,mimoże władze miasta deklaro
wały chęć dalszej współpracy.Jak się dowiedzieliśmy, deklaracja ta nie zo
stała podparta dodatkowymi środka mi finansowymi.
Ostatecznie władze miasta zdecy dowały ogłosić przetarg na prowa dzenie jednostki. Chętnych było dwóch: Andrzej Perek i ElżbietaBo-
Moment uroczystego otwarcia siedziby parafii ks. Franciszek Pieczka.
Zdaniem Waldemara Tańskiego, szefa Miejskiego Inspektoratu Obro
nyCywilnej, działalność wolontariu
szyjest nazachodzie bardzopopular na.W Polsce, niestety, brakujejesz cze powszechności tych działań i za
chętdo nich ze stronywładz państwa.
Racibórz jest chlubnym wyjątkiem.
Tutejszy Sztab Ratownictwa SKSR istnieje od 1994 r. Ściśle współdziała ze Sztabem Wojewódzkim, którego prezes Edward Tynków był obecny podczasotwarciasiedziby w Brzeziu.
Od 1963 r. działa Radioklub, który należy obecniedo grona tysiąca naj-
ruch-Priebe, była prezes raciborskie go oddziałuPolskiego Związku Ky nologicznego. Zwycięzcy jednak nie wyłoniono. Jak poinformował nas wi ceprezydent Adam Hajduk, kolejny przetarg odbędzie się pod koniec stycznia. Do tego czasu schroniskiem będziesię zajmował nadal A.Perek.
___________________ (*>)
RACIBÓRZ
Wystawa wTMZR
Wystawa prac malarskich twor- kowskiej plastyczki Barbary Kasza czynna jest, od 19stycznia, w galerii Towarzystwa Miłośników Ziemi Ra
ciborskiejprzy ul. Długiej. Organiza
toramiekspozycjisą: CentrumKultu
ry w Tworkowie oraz Robotnicze Stowarzyszenie Twórców Kultury w Raciborzu. Podczas otwarcia wysta
wy odbyłsiętakże wieczór poetycki BarbaryKrzyżek-Gabor.
6*9
bardziej aktywnych stacji naświecie.
Umiejętności nabyte przez działa jących tu ludzi, często wynikające z
ichzainteresowań i pasji, okazująsię niezwyklepożyteczne w stanach za grożeń. Nierazjuż uratowały życiei zdrowieludzkie.Dośćwspomnieć, że przez ostatnie pięć lat członkowie Sztabu przepracowali ponad 25 tys.
godzin na kanale ratunkowym „9”. Ponad 500 razy uczestniczyli w ak cjach ratunkowych ze: strażą miejską, policją, strażą pożarną oraz pogoto wiem.Trudno przecenić ich rolę pod czas pamiętnej powodzi w 1997 r.
Ostatni pomagali rozwiązać problem roku 2000. Wszystkie kluczowe in stytucje wyposażyli w radiotelefony.
W Sztabie działają doświadczeni motorowodniacy i płetwonurkowie.
Ci pierwsi zapewniają obsługę łodzi motorowych, które zakupiło miasto na wypadek kolejnej powodzi. Ci drudzy już sześciokrotnie brali udział w akcjach ratunkowych i poszuki wawczych.Choćwielemożna imza wdzięczać, to częstopozostająanoni
mowi.Zresztą, jak podkreśliłIgnacy Harasim, szef Rejonowego Sztabu SKSR, nie o splendor i podkreślanie zasług tuchodzi. Liczy sięratowanie bezcennej wartości, jakąjest życie ludzkie - dodał.
Kiedyszef MIOC-uzgłosił nampo
mysł zorganizowania stałej siedziby Rejonowego Sztabu i Radioklubu. ani przez chwilę się nie zastanawialiśmy.
Byłodla nasjasne, że musimy pomóc - powiedział prezydent Markowiak.
Podkreślił, że działalność społeczna działających tu osób powinna być wzorem dla innych. Te zaś dziękują wszystkim za okazaną pomoc.
(waw)
RACIBÓRZ
Grunt
za grosze
Korzystając z prawa pierwokupu miasto zakupiło prawo użytkowania wieczystego 84 hektarów gruntu skarbu państwa wdzielnicy Brzezie, za kanałem Ulga w stronę Niebo- czów.Sprzedającym było katowickie przedsiębiorstwo zajmujące się eks ploatacją kruszywmineralnych. Sko
rzystanie z pierwokupu było możli
we,bo poprzedni użytkownik nie ko
rzystałz gruntu w celu, w jakim go nabył. Wartość transakcji wyniosła 95 tys. zł. Zdaniem wiceprezydenta Adama Hajduka,zakup może umożli
wić w przyszłości szybszą budowę zbiornika „Racibórz”.Jegoczęść ma się bowiem znajdować właśnie na tym gruncie. Jeśli zajdzie taka po
trzeba,przekażemygona ten cel na
wet nieodpłatnie - zapewnia wicepre zydentHajduk.
6*9
RACIBÓRZ
Od początku roku obowiązuje już w pełni nowy regulamin orga
nizacyjny Urzędu Miasta. Zdaniem władz miasta nowa struktura jest bardziej czytelna, a praca urzędni
ków będzie efektywniejsza.
Zmiany w ratuszu
Nowy regulamin Rada Miejska zatwierdziłajesienią ubiegłego roku.
Zaraz po tym zaczął funkcjonować Wydział Rozwoju i Współpracy Za
granicznej. Zajmuje się on m.in.:
opracowywaniem strategii rozwoju miasta i planów gospodarczych, przy gotowywaniem koncepcji i prowa dzeniem działań w zakresie promocji, koordynacją i uczestnictwem w pro gramach pomocowych, współdziała
niem z innymigminami i podmiotami gospodarczymi i organizowaniem kontaktów krajowych i zagranicz nych.
Władze miasta już dawno sygnali
zowały potrzebę stworzenia takiej komórki. Mają nadzieję, że w ciągu najbliższychlat jej działanie przynie
sie spodziewane efekty. Przede wszystkimuda się pozyskać jak naj więcej środków pomocowych,głów
nie z funduszów przedakcesyjnych Unii Europejskiej.
Pozostałe zmiany w strukturze ra
tusza obowiązują od początku roku.
Najważniejsze to: wydzielenie z Wy działu Edukacji i Kultury spraw związanych z opieką społeczną, które teraz prowadzi Biuro Pełnomocnika ds. Społecznych (poprzednio pełno mocnik prezydenta ds. uzależnień i niedostosowania społecznego); po
szerzenie kompetencji Wydziału Ochrony Środowiska o sprawy rol nictwa; utworzenie referatu zamó
wień publicznych (szefemzostałTa deusz Prejs) oraz zlikwidowanie funkcji naczelników wydziałów: or ganizacyjnego ifinansowego (podle
gają bezpośrednio sekretarzowi i skarbnikowi).
Pomniejsze zmiany to: przeniesie nie z Miejskiego Inspektoratu Obro ny Cywilnej do Wydziału Spraw Obywatelskich spraw związanych z obronnością orazwłączenie do zadań MIOC-u nadzoru nad Ochotniczymi Strażami Pożarnymi. Przy Insepkto- racie powstało również stanowisko ds.zarządzania kryzysowego ispraw operacyjno-szkoleniowych.
Warto także pamiętać, że mieszczą cy się w budynku ratusza Wydział Ko munikacji, w którym wyrabiamy pra wa jazdy i dowody rejestracyjne, pod
lega Starostwu. Według zapowiedzi władzpowiatu zostanie on przeniesio
ny do budynku przy pl. Okrzei na Ostrogu (dawniej była tu Delegatura Kuratorium Oświaty a obecniePowia
towe Centrum Pomocy Rodzinie).
Zmianywstrukturze Urzędu Mia sta, jak uzasadnia zarząd, wynikają z oceny sprawności poprzedniej oraz z wniosków z ankiety, którą przepro
wadzono wśród naczelników wydzia
łów. Nowy regulamin ma zapewnić sprawniejszą i efektywniejszą pracę miejskich urzędników.
(iVflH’J
I ELEGANCJA
---ZAPRASZAMY---
BP AUTO GLIWICE
44-100 Gliwice, ul. Dworcowa 56 tel. 32/ 231 26 67 fax 32/ 231 94 78
VJjskrocie
Władze miasta chcą umożliwić rodzinnego ośrodkowi diagno
stycznemu, który mieści się obec
nie w budynku zakładu popraw
czego przy ul. Wojska Polskiego przeniesienie do przyszłej siedziby Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Solnej (na miejsce obecnego Przedszkola nr 24).Jak poinformo
wał nas wiceprezydent Mirosław Lenk, miasto chce uniknąć prze niesienia placówki do Rybnika.
Przypomnijmy, że obsługuje ona obecnie powiaty: raciborski, wo dzisławski, Rybnik i powiat ryb nicki.
GŁUBCZYCE
Od nowegoroku wzrosły ceny opłat targowych na terenie miastai gminy. Handlujący na niewielkiej przestrzeni zapłacą 1 zł 50 gr, po
dobnie targujący na niezabudowa
nej części targowiska. Droższe są stoły pod wiatą, zakorzyśćhandlu pod nimi trzeba uiścić 3 zł taksy.
Poborysąjakzwykle pobierane w drodze inkasa.
❖
Właściciele piesków w mieście za posiadanie jednego muszą za płacić w tym roku30zł podatku.
❖
Od dłuższego czasu działa w Głubczycach Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alko holowych. Jej punktkonsultacyjny znajduje się na ulicy Kościuszki.
❖ •
W Głubczycach rozegrano tur niej badmintonowy. Brali w nim udział między innymi dawni mi
strzowie w tej dyscyplinie oraz przedstawiciele władz miasta.
❖'
Nowiławnicyzostali oddelego
wani do Sądu Rejonowego w Kę
dzierzynie Koźlu. Zostali nimi na obecnąkadencję Jolanta Baumert, Stanisław Ciesielski, Wiesław Dworak, Barbara Dziutan, Janina Gródek, Bogusława Hauptmann, JózefHomin i AdamJakubowski.
Do Wydziału Pracy trafili zaśko
lejno Genowefa Bemacka, Bogu sław Machowski, Irena Kęsicka, Danuta Kawczyk, Jan Wac i Ma rian Wójcik.
❖
Fundacja dla Polski działająca w imieniufundatorów - Małgorza ty Baczko i Piotra Zakrzewskiego ogłosiła III edycję konkursu na projekt z zakresu budownictwa społecznego,publicznego, instytu
cji komunalnych, kulturalnych i oświatowych (może też obejmo
wać stare budownictwoijego ada
ptację). Główną nagrodą jest sty
pendium we Francji warte 10000 zł. Udziałw konkursiemogąbrać architekci w wieku do 40latipra
cujący w zawodzie nie dłużej niż 10 lat, dyplomanci wydziałów ar chitektury i budownictwa. Roz
strzygnięcie konkursu nastąpi w czerwcu tego roku. W sprawach związanych z regulminem oraz for mą prac informacji udziela war
szawskie biuro Fundacji pod nr.
tel.022 849 7656.
OPEL6
ŚRODA, 26 STYCZNIA 2000 r.
VJjskrocie
❖
W piątek i sobotę harcerze z hufca Związku Harcerstwa Pol skiego zorganizowali spotkania z okazji Dnia BabciiDziadka. Oko
licznościowijubilaci otrzymali od swych pociech upominki.
❖
Wśrodę 26 stycznia w komen
dzie hufca ZHP Głubczyce odbyło się posiedzenie komendantów szczepów i dużynowych. Głównym tematemspotkania były przygoto wania do akcji Zima 2000. Zebrani kierownicy oddziałów zapoznali sięzregulaminemwszystkich im prez, biwaków, rajdów i spotkań kameralnych.
❖
W piątek28 stycznia odbędzie się w siedzibieSpecjalnego Ośrod ka Szkolno - Wychowawczego w Głubczycach finałkonkursu recy
tatorskiego„Strofy o Ojczyźnie” i na wiersz o dowolnej tematyce.
❖
31 stycznia rozpoczyna się har
cerska akcja zimowa na terenie Głubczyc. Sztab imprezy mieści się w Zespole Szkół im. Tadeusza Kościuszki. Współorganizatorami akcji są hufiec ZHP, Urząd Miasta i Gminy,Zarząd Oświaty i Sportu, Międzyszkolny Ośrodek Sportowy i Miejski Dom Kultury. Program ramowy na dwa tygodnie obejmuje serię wycieczek, gier ikonkursów związanych ze sportami zimowy
mi. Rozpoczyna się wszystko Grą w Zielone 2000 i zdobywaniem uprawnieńdo Indeksu Sprawności Fizycznej. Przewidywana jest też gra - rajd terenowy po okolicach miasta. Natomiast w każdy czwar teki piątek w MDK-u odbywać się będą projekcjekinowe. Całą akcją zostanie objętych około 150osób.
BRANICE
Zbliżające się ferie - które na terenie województwa opolskiego zaczynają się od 1 lutego - sąoka
zją do zorganizowania wielu im prez rekreacyjnych. W szkole w Branicach odbędą się dni otwarte dla młodzieży. Przed południem z sali gimnastyczneji świetlicy będą mogły korzystać uczące się w niej obecnie dzieci, po południu mło dzież pozaszkolna. W planie jest też zorganizowanie turniejów teni sowegoikoszykówki.
❖
Przez najbliższe dwa tygodńie wzmożony ruch będzie panował w Wiejskim Domu Kultury wBrani
cach. Odbędzie się tam kilka feryj
nych turniejów i zabaw dladzieci.
Podobnie zajęcia dla młodzieży będą odbywały się w szkołach w Uciechowicach i Włodzieninie. Po feriach zaś odbędzie się gminna spartakiada zimowa - pod warun
kiem, że utrzyma się śnieżna i mroźna pogoda...
BABORÓW
WkościeleparafialnymwBabo
rowie odbyłsię koncert świąteczny czeskiejorkiestryz Hradca. Całość imprezy prowadził dyrygentStefan Rewaj,natomiast orkiestrąkierowa li kapelmistrze Walenty Borzik i Milik Chomada. Oprócz tego wy stąpili soliściJanka Weidova, Blan ka Praszikowa, Rudolf Gregorytz i Martina Gregorytz. Na koncercie obecni byli przedstawiciele władz gminy hradeckiej.
❖
Trwają prace wykończeniowe w sali gimnastycznej przy szkole w Baborowie. Po stwierdzeniu kilku usterek w pracach wykonawcy obiektu, przesunięto termin uro czystego otwarcia sali. Planowane jest to po zakończeniu ferii,w dru
giej połowie lutego. Wcześniej młodzież będziejużjednak mogła korzystać z sali.
■ PUBLICYSTYKA ■
i
Ciąg dalszy ze strony 1
Mniej znaczy taniej
Pojawił sięjednak inny pomysł.
Na sesji grudniowej, radny Franci szek Waniek (PRR)zgłosił wniosek o nagrodzenie zarządu powiatu kwotą 25 tys. zł za wyprowadzenie na zero budżetu powiatowej oświaty (pier
wotnie zakładano zaciągnięcie 1,5 min zł kredytu). Wniosek niezyskał aprobaty.Gdybyjednak ją otrzymał, to mielibyśmy do czynienia ze swo istym kuriozum: zarząd, po rocznej karierze, otrzymałby nagrodę za na
prawienie czegoś, co wcześniej, wskutekswad politycznych, po pro stu zaniedbał. I choć przydzielanie sobie nagród jestw polskich samo rządach chlebem codziennym, to aku rat w Raciborzu niesmak po tymin cydenciepozostał. Ludzie usłyszeli, że dyskutuje się onagrodach, których wysokość stanowi dla niektórych roczne pensum.
Trzebajednak przyznać,że zarów no władze miasta i powiatu racibor
skiegonie należą- pod kątem wysoko
ści diet iwynagrodzeń -do liderów w krajowej lidze samorządowychhono
rariów.Daleko imdo radnychi prezy
denta Warszawy czy też większych miastwojewódzkichoraz do krajowe go rekordzisty czyli marszałkasejmiku małopolskiego. Wśród miast i powia tów dorównujących Raciborzowi są tacy, którzy cenią się bardziej.
1. Przewodniczący: rady powiatu dwukrotność najniższego wynagrodze
nia -1340 zł, rady miasta 100 proc, średniego krajowego wynagrodzenia w sferze przedsiębiorstw - 2186 zł.
2. nieetatowi członkowie zarządu: powiatu dwukrotność najniższego wy
nagrodzenia - 1340 zł, miasta 80 proc, diety przewodniczącego Rady - 1748 zł
3. wiceprzewodniczący rady: powiatu 90 proc, diety przewodniczącego - 1206 zł, miasta 90 proc, diety przewodniczącego -1967 zł
4. szefowie komisji przy radzie: powiatowejproc, diety przewodniczą
cego -1072 zł, miejskiej 80 proc, diety przewodniczącego -1748 zł 5. radny za udział w sesji rady (nie otrzymują radni pełniący funkcje szefów komisji lub członków zarządu): powiatu 20 proc, diety przewodni
czącego - 268 zł, miasta 10 proc, diety przewodniczącego - 218,6 zł 6. udział w posiedzeniu komisji przy radzie: powiatu 10 proc, diety prze
wodniczącego -134 zł, miejskiej 5 proc, diety przewodniczącego. -109 zł.
Prezydent i starosta idą u nasłeb w łeb. Każdydostajebruttopięćśred
nich krajowych pensji czyli około 10.9 tys. zł (u starosty kwota ta jest rozbita na kilka składników, m.in.
pensję zasadniczą i dodatek służbo wy). Na rękę obaj włodarze mają, oczywiście, mniej - średnio o 1/3.
Dla porównania średnia ogólnokrajo
wa pensjabruttoprezydenta wynosiła w czerwcu ubiegłego roku 8720 zł.
Statystyczny polski starosta ziemski dostawał 8838 zł.
Również wicestarosta raciborski ma tyle samo,co wiceprezydent (4.25 razy średnia krajowa pensja czyli 9,2 tys. zł).W mieście jest dwóch wice
prezydentów, wpowiecie wicestarosta izarabiającyotysiączłotychmniej od niegoetatowy członek zarządu odpo
wiedzialny za sprawy oświaty.
Mniej za swą społeczną służbę dostają radni, ale nie wszyscy. Tak zwani funkcyjni, o czym przekonują poniższe dane, nie mogą narzekać.
Generalnie Rada Powiatu jest tańsza od miejskiej.Przeznaczono na niąw tymroku 300 tys. zł.Jeden z czter
dziestu radnych powiatowych kosztu
je więc rocznie 7,5 tys. zł. W mieście na Radę dano 450 tys. zł. Radnych jest tu wprawdzie36, ale diety pobie rają również członkowiekomisji spo
za Rady. Rzesza osób zaangażowa nych w pracę na rzecz samorządu jest tuwięcdużo większa.
Gdyby,jak chce grupa senatorów AWS-UW,zmniejszyćliczbę radnych w mieścieo 1/3, tooszczędność wy niosłaby około 150tys. zł. Gdybypo
dobny manewrzastosować w powie cie, to wydatki na radnych byłyby mniejsze o 100 tys. zł. Razem daje to 250 tys. zł, pod warunkiem jednakże, iż zmniejszeniu ulegnietakże liczba komisji w oburadach.
Senatorzy-projektodawcy mają wiele racjidomagając się zmniejsze nia -narazie -liczby radnych w gmi
nach. Gdyby projektzyskał aprobatę również posłów, to Rada Miejskaw Raciborzu skurczyłaby się z36 do 24 radnych. Samorządwcale nie działa łby gorzej. Praktyka ostatnich lat po
kazuje, że projektyuchwał zgłoszone przez grupy radnych lub komisje można policzyć na palcach jednej ręki. Robota radnych ogranicza się jedynie dodyskutowania nad projek
tami zarządu miasta. Wnoszonych poprawekjest niewiele. Ostatnio pa
nuje nawetdeficyt nainterpelacje. Co sesja jest ich raptem kilka. Ta mała ich liczba może świadczyćo tym, że radni albo stracilikontakt z wyborca mi, albo ci nie mają takiej potrzeby uważając, że radny i tak bezradny.
Zmniejszenie liczby miejsc w Ra
dziesprawi też,żezdobycie mandatu będzie wymagało dużo większego poparcia niż dotychczas, kiedytodo szczęściawystarczały nawet 44głosy.
Trudnonatomiastoceniać propozycję senatorów co do bezpośredniegowy boru szefa zarządu: wójta,burmistrza lubprezydenta. Obecnie wybierago rada gminy a w praktyce koalicja, która ma większość. W bezpośred nichwyborach, o tym ktobędzie np.
prezydentem Raciborza, decydowali bymieszkańcy. Nie ma mądrego, któ ry powiedziałby z pełnymprzekona
niem, co lepsze. Prezydent wybrany
przez mieszkańców miałby większe prerogatywy. Rada stanowiłaby organ zatwierdzający budżet i służący wskazówkami. Co bysię jednak sta
ło,gdybywyborców uwiódł kandydat demagog, który nie dośćże nie radzi
łby sobie z rządami,to darłbykotyz radnymi? Odwołanie takiego prezy
denta byłobybardzotrudne, bo prze cież wybrali go mieszkańcy.
Liczba przedstawicieli społecznych w Radzie Powiatujest również zbyt duża. Ichaktywność,podobniejakw RadzieMiejskiej,jest znikoma. W po
wiecie można wskazać radnych, którzy - poza ślubowaniem - nie wypowie
dzieli jeszcze żadnego słowa na sesji.
Dziewięć komisji jesttylko poto, by zapewnićradnymkoalicjantom stano wiska. Od kilku miesięcy nie maobsa dzonegostanowiska szefa komisji rol nictwa. I choć śmiało można połączyć jąz komisją ochrony środowiska, to nic takiego nie nastąpi, bo przypadła - w myśl umowy - TMZR-owi i to ugru powanie decyduje, co dalej. Niema też drugiego wiceprzewodniczącego Rady Powiatu. Przyszłości Regionu Raciborskiego brakuje obecnie kandy data. Pojawiły sięwprawdzie głosy, że może stanowisko to najlepiej skaso
wać, ale bardziejprawdopodobnejest, iż PRR znajdziewreszcie jakiegośrad
nego i fotel obsadzi.
Ostatnie wybory samorządowe z 1998r. pokazały, żemandatradnego to marzeniekilkusetosób w całym po
wiecie. Dla jednych największąrolę odgrywają diety (często przekraczają
ce pensje),dla drugich wpływ na dys trybucję publicznych pieniędzy. W tym drugim aspekciedochodzido nie bezpiecznego styku polityki i go
spodarki. Pensja szefa zarządu miasta czy to powiatu jest bardzo kusząca, tym bardziej że nie zarabiajątyle me nedżerowie średnich a nawet dużych firm.
G. Wawoczny
Wybieramy osobę, która najbardziej zasłużyła się dla miasta i okolic lub też znacząco rozsławiła ziemię raciborską. Ciąg dalszy ze strony 1.
Raciborzanin tysiąclecia
Ks. dr AdamKocur - pochodzą
cyz Kuźni Raciborskiej przedwojen
ny prezydent Katowic, potem du
chowny katolicki.
Prof. dr hab. Stanisław Konzal- wieloletni ordynatoroddziałuortope
dii w raciborskim szpitalu, twórca metody wydłużania kości.
Marcin Kopiec - pochodzący ze Starejwsi w Raciborzu powstaniec styczniowy, historyk i literat, wspó
łpracownik „Nowin Raciborskich”.
Po osiedleniu się w Warszawie spoty kał ludzi tej miary,co Henryk Sien kiewiczczy BolesławPrus.
Ks. dr Antoni Korczok - du
chowny ze Starejwsi, świetny histo
ryk, działacz polski, zastrzelony przez Niemców w obozie w Dachau.
Prof. dr Johann Kuh - lekarz urodzony we Wrocławiu, świetny okulista, inicjator budowy zakładu dla głuchoniemych przy ul. Wojska Polskiego oraz twórcakliniki chirur gii i chorób zmysłów w Wojnowi- cach.
Ojciec Johannes Leppich - po
chodzący z Raciborza jezuita,założy
ciel „Akcji 365”, w ramach której głosił Słowo Bożei zbierał pieniądze dla biednych, nazywany byłwcałej Europie „głośnikiem Boga”.
Felix von Lichnowsky - pan na Krzyżanowicach, znany podróżnik, przyjaciel Chopina i Liszta,jeden ze współtwórców KoleiWilhelma łączą
cej Koźle z Raciborzem i Bohumi- nem, deputowanydo pierwszego sej
mu niemieckiego po rewolucji mar cowej 1848 r.
JanKarol Maćkowski - wybitny działaczpolski, pierwszy redaktor na
czelny„NowinRaciborskich” (1889).
Roman Masarczyk - zbieracz pieśni ludowych z Górnego Śląska.
Prof. drArnold Mendelssohn - jeden z najwybitniejszych przedsta
wicieli raciborskiej społeczności ży
dowskiej, znany na całym świecie kompozytor.
Książę Mieszko Plątonogi - wnuk Bolesława Krzywoustego, za łożyciel księstwa raciborskiego, na krótko również - poosiągnięciu tronu krakowskiego - władca Polski.
Książę MieszkoOtyły - fundator klasztoru dominikanów w Raciborzu, uczestnik bitwypodLegnicą, w cza sie której - wprowadzony przez Tata
rów w błąd - uciekł z pola bitwy przyczyniając się zapewne do klęski wojsk polskich. Wcześniej jednak pokonał Mongołów pod Raciborzem.
Jako władca księstwa opolsko-raci- borskiego rezydował głównie w Ra
ciborzu.
Johann Melchior Österrâdi - znakomity rzeźbiarz barokowy, twór
ca m.in. Kolumny Maryjnejna raci borskim Rynku i rzeźb w kościelecy
stersów w Rudach.
Ofka zwanaEufemią - zmarław 1359 r. księżnaraciborska,zakonnica w klasztorzedominikanek, dwukrot
nie przeorysza tegokonwentu,uzna wana na świętobliwą. Od kilkusetlat czynione są staraniao jej rychłąbe
atyfikację.
Ks. Franciszek Pawlar - pro boszcz krzanowicki,znakomity histo
ryk, autor„Kroniki parafii Krzanowi ce”.
Ks. Stefan Pieczka- zmarły kilka lat temu proboszcz parafii w Rynku, tworzył pomosty dialogu pomiędzy ludźmi różnych kultur,pomagałprze
śladowanym w czasie stanu wojenne
go w 1981 r., animował działalność wielugrup parafialnych, otaczał tro ską chorychicierpiących,od 1985 r.
Prałat Jego Świątobliwości.
Pielgrzym Raciborski (Peregri- nus) - dominikanin, przeor klasztoru dominikanów w Raciborzu, później konwentu św. Wojciecha we Wrocła
wiu i prowincjał polskiej prowincji tego zgromadzenia, także inkwizytor w diecezji krakowskieji wrocławskiej, autor znanych wcałej Europiekazań.
Ks. bp. Ferdinand Piontek - po chodzący z Raciborza najwyższy do
stojnik kościelny we Wrocławiu w 1945 r.
Andrzej Emanuel Pospel - opat klasztorucystersów w Rudach,zapo
czątkował przebudowę opactwa, od nowił - w duchu baroku - wnętrze ko ścioła, trzykrotny delegat prowincji śląskiej cystersówdo kapituły gene
ralnej w Citeaux, autor kroniki rudz kiego konwentu.
KsiążęPrzemyśl - władcasamo dzielnego księstwa raciborskiego, w
1299 r. nadał miastu -namiejsce pra wa flamandzkiego - prawo magde
burskie, na podstawie którego rządy objęła rada miejska. Ojciec świętobli
wej Eufemii, założyciel klasztorów: . dominikanek oraz bożogrobców, bu
downiczyzamku raciborskiego.
Dr Julius Roger - nadworny le
karz księciaraciborskiegow Rudach, znakomity entomolog, założyciel szpitali w Rudach i Rybniku,zbieracz pieśni ludowych, autor “Pieśni ludu polskiego w Górnym Śląsku”.
Dr Józef Rostek - lekarz, spo łecznik,założyciel „Nowin Racibor skich” i inicjator utworzenia Towa
rzystwa Polsko-Gómośląskiego.
Józef Rymer - pochodzący z Za- bełkowa pierwszy śląskiwojewoda w odrodzonej - po I wojnieświatowej- Rzeczypospolitej.
Ks. drHermann Schaffer - pro boszcz parafii w Rynku, autor licz nych opracowań historycznychdoty czącychRaciborza.
Ks.drEmil Szramek - pierwszy błogosławiony z ziemi raciborskiej, urodzony w Tworkowie, świetny hi
storyk, kanclerz kurii Administracji Apostolskiej w Katowicach, budow niczy katowickiejkatedry p.w. Chry stusa Króla, prezes Towarzystwa Przyjaciół Nauki naŚląsku, zamęczo nyprzez hitlerowców w Dachau, be
atyfikowany przez Jana Pawła II w czerwcu 1999 r.
Prof.dr Ludwig Traube -lekarz, naukowiec, profesor uniwersytetów we Wiedniu i Berlinie,wybitny spe cjalista patologii i diagnostyki me dycznej, jeden ze znamienitszych przedstawicieli społeczności żydow
skiej w Raciborzu.
Prof.dr Maurycy Traube-brat Ludwiga, znany chemik, specjalista odfermentacji.
Ks. prałat Carl Ulitzka - pro boszcz parafii p.w. św. Mikołaja w Starejwsi.
Wawrzyniec Raciborski - kazno
dzieja, od 1422 r. profesor teologii, rektor Akademii Krakowskiej, spra wowałteż licznegodności kościelne, autor traktatu teologicznego na sobór bazylęjski,w którym wykazywał wy ższość Kościoła i soboru nad papie żem. Jego dzieła przechowywanesą w bibliotece UniwersytetuJagielloń skiego.
Ks. dr Augustin Weltzel - pro boszcz tworkowski, najwybitniejszy historiograf Górnego Śląska, autor licznych opracowań historycznych, w tym fundamentalnych dla poznania dziejów Raciborza. Przez współcze
snych nazywany jest „Górnośląskim Tacytem”.
Wincenty zKielczy- przeor raci borskich dominikanów w okresie for mowania się konwentu, domniemany autor zaginionej kroniki, z której ko
rzystał Jan Długosz, autor hymnu
„Gaudę Mater Polonia” i dwóch ży
wotów św.Stanisława.
KsiążęWładysław - brat Mieszka Otyłego, założycielkonwentu cyster sów w Rudach. Dokończył teżbudo
wę klasztoru dominikanów w Raci
borzu, pretendent do tronu krakow
skiego, stronnik królaCzech Przemy
śla II Otokara.Jako władcaksięstwa opolsko-raciborskiego najczęściej przebywał w Raciborzu. Nadając przywileje dbał o rozwój miasta.
Ks. Jan Zolondek - pierwszy pro boszczparafii w Rynku po kasacie, na początku XIX w., kapituły przy kościele famym.
(waw)