• Nie Znaleziono Wyników

m- «r m. /mm SOBOTA, T. XIL «3 f. uner

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "m- «r m. /mm SOBOTA, T. XIL «3 f. uner"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

-

m-_______« r m . /mm

SOBOTA, T. X IL «3 f.

uner

s z c z e c i ń s k i

Raport FBI przedłożony

Ministerstwu Sprawiedliwości

C zy JOHNSON pojedzie do Dallas?

WASZYNGTON PAP. Agencja Reutera powołując »Ig no Źródła dobrze poinformowane, pisać, lż Federalne Biuro Sled etc pnekasato ubiegłej nocy Dr partam en łowi Sprawi edtiwo- t d pełne sprawozdanie ie śledztwa w sprawie okoliczności zamordowania prezydent» Kennedyego.

RAPORT FBI miał być rów taiet przekazany prezydentowi Johnsonowi, który zarządził przeprowadzenie śledztwa fede

C O N N A L L Y opuścił szpital

NOWY JORK PAP. Wczoraj

•puścił szpital w Dallas guber­

nator Teksasu Connally. który został ranny w dniu

22

listo­

pada podczas skrytobójczego zamachu na życie prezydenta Kennedy’ego. Connally udał

się na

rekonwalescencją do owego domu w Austin.

ralnego w związku z zama­

chem na Kcnnedy’ego. Dotych­

czas nie wiadomo — pisze Reuter — czy raport zostanie natychmiast opublikowany czy też przekazany będzie 7-osobo­

wej komisji powołanej przez Johnsona dla zbadania- i aktów dotyczących śmierci Keone- dy’cgo. Komisja ta na której czele stoi przewodniczący Są­

du Najwyższego, Earl Warren, odbyła wczoraj swe pierwsze posiedzenie.

WARTO PODKREŚLIĆ, łż w ciągu k ilk u ostatnich dni prasa amerykańska, powołując się na „źródła rządowe** zaczę­

ła Informować czytelników, że raport FBI w sprawie zamor­

dowania Kennedyego nie od­

kryje „nie nowego I Sensacyj­

nego* i będzie oparty na tezie.

że zamach na Kennedy’ego a następnie zabójstwo Oswalda zostały dokonane przez „nie­

normalnych pojedynczych ła­

dzi nie mających a sobą nic wspólnego'*.

B IA ŁY DOM OGŁOSIŁ, lż po zakończeniu 30-dniowej ża­

łoby po śmierci prezydenta Kennedy*euo, Johnson wygłosi w dniu 22 grudnia przemówie­

nie do narodu amerykańskiego.

LEGION AMERYKAŃSKI — organizacja byłych kombatan­

tów amerykańskich zwrócił się do prezydenta Johnsona aby wygłosił przemówienie na do-»- rocznym zjeździe, który odbę­

dzie się we wrześniu przyszłe­

go roku w Dallas.

««

R eto rsje c e ln e w o b e c E W O

Nowe posunięcie USA

w „kurzej wojnie

W A S ZY N G TO N PAP. P re zyde nt Johnson o głosił ta p ro k la tnaeją sapo w ładającą zawieszenie od 7 stycznia 1994 ro ku u lg celnych na n iektó re to w u ry im po rtow an e . do Stanów

£ jednoczonych.

POSUNIĘCIE TO jest retor WARTO

p o d k u l i ć

, l* osra kia wohw kraiów Winótnnffo Bltx* młł amerykaOUiłe «»tycią im-*

■ją wooec Krajów wsponego wymitni^yek lewarów, ze Rynku za nałożenie ograniczeń wsiyitkłch krajów, jednaki* i<

na import amerykańskiego dro •*•*•*« *• importu »«chodzi * kra-

bm. D e c rij. rządu unerylc.ń- 15

■kiego obejmuje zawieszenie ceiayck wyiwti, lą c u * ■ ueezp.e- ulg celnych na ciężarówki,

brandy (gatunek wódki), dek-

•trynę i krachmaL

Zamordował 100

:

BONN PAP. W K ilon ii (NRF) hresztowany Dostał 50-lotni wy

•akt funkcjonariusz policji kry mfnalnej, T/erner MEYER pod

«arzutem dokonywania zbrodni wojennych w okresie okupacji liitlerow sklej. Jak oświadczył w czwartek przedstawiciel M i­

nisterstwa Sprawiedliwości Szleswlku-Holsztynu, Meyer, k tó ry byt oficerem SS, ma na

•umieniu zamordowanie okołoi 100 * Żydów na okupowanych przez hitlerowców terytoriach Związku Radzieckiego.

SPECJALNY PEŁNOMOC­

N IK prezydenta USA do spraw negocjacji handlowych, C hri­

stian Herter oświadczył, iż u l­

gi celne zostaną przywrócone gdy tylko kraje Wspólnego Rynku zgodzą się na zniesienie ograniczeń nałożonych na im ­ port amerykańskiego drobiu.

Zapowiedział on równocześnie;

iż kraje spoza Wspólnego Ryn ku, które najbardziej dotknięte zostały zawieszeniem ulg « nych na cztery’ towary, tj.

przede wszystkim W. Brytania, Kanada 1 Japonia otrzymać mają kompensatę.

Z sześciu krajów EWG naj­

więcej towarów objętych retor sją sprzedawały do USA Niom cy zachodnie (12 919 tys. dola­

rów) oraa Francja 8 593 tys.

dolarów.

Kurierem z zagranicy

• L O N D Y N . Z na ne Już są w y n ik i

• W A S Z Y N G T O N . K «A fcr*« C J*

p r w d i t a w i d i l l la b y R e p re s ó la « - ló w I S M i t a «m e ry k u k ik ie g « x f«

< *J li ii? M c u r i ł n a wydaAkvw sole 3 m m ilió a ó w do larów »a dla a a g raa ic y. Z m a r ły pre- sy d e a l K en n ed y domagał s’.ą p r**- a ia na to « cel t a m y ♦ M i-

m ilia rd w ią ee j.

* B O N N . Na lo tn is k u w o js k o w y m w L c c k u le g ł k a lo s ir o flc n a fych - m ia s t po s ta rc ie o d rz u to w ie c za c b o d n .o n le m le e k l ty p u T ~ W w c h o ­ d z ą c y w a.- UxJ e s k a d ry N A T O 71.

P o o d e rw a n iu a ię o«l pasa s ta rt o ­ w e g o m aszyn a ru n ę ła A a sie m ię . P ilo t p o n ió s ł ś m ie rć .

, _ __ «to r V ty %

W dniu s w. Miwołajr *

(CAF — fo t Miedzo)

Na I I Wojewódzkiej Konferencji Sprawozdawczo-Wyborczej

DOROBEK i ZADANIA

z w ią z k o w c ó w

DZIŚ rano w budynku WKZZ rompoesęły s*ę obrady I I Międzyzwiązkowej Konferencji Sprawozdawczo-Wybor­

czej WKZZ w Szczecinie, w której uczestniczy penad 139 przedstawicieli związków zawodowych ze Szczecina 1 wo­

jewództwa.

N a K o n f e r e n c ję p r z y b y li: I * A - re ta rz K W P Z P R w Sscze cln.e , poseł na a e jm - A . W A L A S Z E K , p rz e w o d n ic z ą c y P re * . W R N — M.

L E M P IC K I. *e kre *.a rz C R Z Z — K . N O W IC K I, p rz e w . Prez. M R N — H . Ż U K O W S K I. s e k re ta rz W K SD p o seł na s e ]m — Z . S I K D IE W - S K I. p rz e w o d n ic z ą c y Z C Z w . ZaW.

M a ry n a rz y I P o rto w c ó w — k p i.

/ w . R. F O S P IE S Z Y N S K I. p rz e w o d ­ n ic z ą c y Z G Z w . Z a w . T r a n * p o r­

to w c ó w 1 D ro g o w c ó w — M . G R A D . prze w xK lniczący za rz ą d ó w o k r ę ­ g o w y c h z w ią z k ó w ae Szczecina, d z ia ła cze z w ią z k o w i z z a k ła d ó w p ra c y o ra z d y r e k to r z y KczecJóak»cto p rz e d s ię b io rs tw .

Delegaci otrzymali już u przed nio referat sprawozdawczy WKZZ, ilustrujący dorobek yzczec ńsk ch związkowców za lata 19G0 — 19u3. Referat pod­

kreśla poważny wktzd związ­

ków zawodowych w gospodar­

czy rozwój województwa, mówi

• znacznym dorobka ruchu

związkowego w w ie lu dsledatw nach naszego tycia .

Następnie przewodniczący WKZZ — ST. PUZON wygłosił referat programowy, wytycza­

jący zadania 1 kierunki pracy dla szczecińskich związkowców na laU 1964 — 19G5. Po refer«-»

cie rozwinęła się dyskusja.

t t s i i i e j n * K o n h r t s c ja d o k — a w y b o ru p r e z y d iu m W K Z Z « ra s p o d e jm ie u c h w a lę na fcre ó la 'ą cą p«w

Strauss p rzesiał b yć

nietykalny

BONN PAP. — W czwartek komisja zachódnionlesnieckłego Bundestagu dla spraw nietykalności poselskiej po« tan owiła uchylić nietykalność b. m inistra «brony Straussa (CSU) «- ras dwóch deputowanych i ramienia 8PD, Johna 1 Morteas.

UCHWAŁA KO M ISJI podle ga zatwierdzeniu przez plenum Bundestagu. Wniosek o uchylę nie nietykalności Straussa po­

stawiony został przez prokura­

turę w Ronn w związku z ze­

szłoroczną aferą rozpętaną wo kół tygodnika „Der Spicgcl” , kiedy Slrauss przekraczając swe uprawnienia, na własną rę kę polecił aresztować przeby­

wającego w Hiszpanii redakto­

ra ¿ego tygodnika, Ahlccsa. W

związku z aferą „Sptegla? w rękach nad prokura lora w Bono znajduje się I I różnych skarg przeciw Straussowi.

W stosunku do deputowa­

nych SPD, Jahna I Mertena wysuwane są zartuiy, ie udo­

stępnili tygodnikowi „Der Sple gel" tajne dokumenty Komisji Obrony Bundestagu, które ty­

godnik ten wykorzystywał dla swych publikacji.

Po XIV Plenum KC PZPR

Narada a k ty n wojewódzkiego

w Szczecinie

W C ZOK AJ « A r la t o w K o m ltteU W .J e w Id lU a r u t t l w S m e c to le oi r »4«

I R k m u ir u n n .

pmwadilcaąerek . FMUf.

a e k r e ia r ij i t M t o c n i u t K P , ic m n M c iw ib k » - mUJI m ik m a r t k KW m u

p t w w i U f a m t o t o -

aaU jl tk aaam len ara* K P . M a n ii fa á w 'te M . k jł . m~

miwtcatfaa i ł l ł l w yaikiŚM- c je h i a e k m l M lf n a - a n i K C . N * te . w U lo l*

t « i t aarfwil r ta u r a l. * • k re U ri K W . pm . W ił DBA P IC H . P . w p łlą p itn l. I B W . D m le la r.iw ln ą U min lia k u K którą p a d m a ­ m i I a a k ia ta n K W , tm *.

W A LA SZK K .

* *

. i

(2)

K K r a v

Ministerstwo Komunikacji zapowiada:

Choć bez komfortu

podróż na święta

- wygodniejsza

Św i ę t a z a p a s e m. a w r a z z n i m i w z m o ż o n y

M JC H N A K O L E I. P KP S T A R A S IĘ JE D N A K . A B Y S W L \ TUC ZNE W O JAŻE PRZEBIEG ŁY’ J A K N A JS P R A W N IE J. W O S T A T N IE J D E K A D Z IE G R U D N IA BR. I PIERW SZYCH D N IA C H S T Y C Z N IA 1964 N A Z l-L A Z N E S Z L A K I W Y R U ­ S Z A W S Z Y S T K IE REZERW Y W AGONÓW I LOKO M O TY W.

OBOK ZAZNACZONYCH W Niektóre z pociągów dodatko- nO ZKLADZIE JAZDY 32 wych. ja k np. SZCZECIN — ..świątecznych" pociągów dale- WARSZAWA, czy Krynica — Pobieżnych, poza planem zosta Zakopane — Warszawa skła- nie uruchomionych 60 dodatko dać się będą wyłącznie z wago wych składów, z czego 17 połą nćw sypialnych, lub wagonów

< zy

ze

stolicą Lublin, Rzeszów, — kuszetek z miejscami sypiał

K ra k ó w ,

Zakopane, Krynicę, ijymi. Na innych trasach kur- Gltwice, Wrocław, SZCZECIN, sować będzie więcej sleepin- Białogard, Gdynię, Olsztyn, gów, niż w normalnych dniach.

Łódź, O strołękę

i Białystok.

_____ PONADTO PKP WPROWA­

DZA duże udogodnienia przy kupnie biletów. Po raz pierw­

szy sprzedaż miejsc w sleepin gach i kuszetkach kursujących w pociągach dodatkowych, bok Orbisu, prowadzić będzie

biur „Polrcsu” (b‘uro rczer wzeji miejsc) działających terenie całego kraju. Sprzedaż rozpocznie się wcześniej, niż zazwyczaj, bo już

10

grudnia trwać będzie przez całą dobę.

Na życzenie podróżnych kasy Polrcsu" zapewnią także miejsca na drogę powrotną.

Również pasażerowie klasy I i U. wybierający się w podróż :.*a odległość ponad 100 km, bę dą mogli w przedsprzedaży na­

bywać bilety powrotne począw szy od IG grudnia.

Poza tym zakłady pracy mo­

gą już dzisiaj zamawiać zbio-

PAROWIEC

P2M

„Kopalni* rowo

bilety dla swych pracow

^ ' ~ “ P" np y1>ń,.‘rT , n>.6w i ich rodzin wyjeżdża- meksykańskie;*,» portu

Coaira-

jących r.a święta, (Podobnie

coalcon, gdzie zr.Udujc około

l « 0 lon tarki dla Anglii. Jest to pierwszy reja statku szeze- ci Asmlego armatora do Meksy­ k u .

1 U S Z PRZYGODAMI PRZED kilku dniami atatek PSIUI w Szczecinę „Luiyca"

«rymrdt w reja szkoleniowy na Morze Północne s M ucz­ niami U raku wydziału me­ chanicznego. M ia ł on let zaw i nąć do Ostendy. Niestety. „Li*- tyce“ muRnla wrócić Spod Kic­ iu do Szczecina. gdyż w czas.e alarmu szalupowego zerwały s'c iiu-awikl. Za klUca dni »latek wypłynie ponownie w rejs azko

Jcdneetkł w ojskow e). W w ie lu

większych

fa b ryka ch i p rzed­

siębiorstwach

P K P « ru cho m i

kasy biletowe.

O ILE WlFJC pasażerowie ze chcą korzystać z pociągów do­

datkowych i nie odłożą kupna bilcłu na ostatnią chwilę, te­

goroczne wyjazdy świąteczne powinny przebiegać znacznie sprawniej aniżeli w latach po­

przednich. K. &

Z 6o eto/u/ego gillazcfa

S T A T K I N A W E J Ś C IU : M /s

. S w irr u K " —

a A n t­

w e r p ii z d robnica.

S/S ..B 1 K -S K O " — a D a n ii p o d b a la ste m .

• T A T K I N A W Y J Ś C IU : M /S „ W R O C Ł A W " — d o A n t ­ w e r p ii v ia G d y n ia z d io b n .c ą . S /S ..K O L N O *' — do D a n ii

■ w ę g le m .

M /S „ S K R Z A T " — d o A n g lii z a c h o d n ie j z d r o b n ic * .

H O L O W N IK P R O J a n t a r "

p r z y g o to w u je t lę d o d a le k ie g o h o lo w a n ia . Z a b ie rz e on n ie d łu ­ g o ae Szczecina b a r k i d la In d o ­ n e z ji. w y b u d o w a n e p rz e z S tocz­

n ię Rzeczną w e W ro c ła w iu . N A Ł O W IS K A C H :

W C Z O R A J ry b o łó w s tw o a p ó l- d z w ie aa z a m e ld o w a ło o w y k o ­ n a n iu ro czn eg o p la n u p o ło w ó w . S p ó łd z ie lc z e za ło g i r y b a c k ie o d ­ ło w iły zs 3*e to n r y b y n a M d n i p n e d te rm in e m .

Uwaga - dziecko w niebezpieczeństwie!

M A R E K S Z Y M A Ń S K I l t r %'u d u W „ T R Y B U N IE O P O L S K IE J *, U a l t t i H K i l * « w a la m y jewdnle «a w r e ga s r 1 R i t d . S ta ty e iy k i P Z U w y k n u j ą b ow iem , i i w łąksauić w y ­ p a d k ó w » d a n a aię ma p o dw órkach, w szkołach 1 w m ieszkaniach. A u ­ to r a r ty k u łu In fo rm u ją c , t i P Z U w k r . w y d a tk o w a ł p ra w ie t m in 7l n a p o k ry c ie kooalów leczenia, w y p ła ty re nt Itp . posUiluJe: trzeba a b y apolrczrA stw o w lą e ty ło »'.ę do w a lk i a w y p a d k a m i wśród dzieci.

N a ie ły pomóc w budow lo wrsą- dseó sp ortow ych, ślizgaw ek pod­

w ó rk o w y c h . le tn ic h tere n ów zabaw Itp . W e u k u r t k a rc e r»»—, m o g li by p rzyjść n p . e m e ry c i, gdyby P Z U zaw arł a n im i um ow ę, p ow ie­

rz a ją c dozór nad a a jw lg k n y m i

Interesujące

zamierzenia

Instytutów Ziem Zach.

W 8ZCZECIN1E odbyła rię ko lejna sesja Komis.ą K oo rd y­

n a cyjn e j In iL y in ló w Zie m Za ­ chodnich. W pracach k o m isji uczestniczyły: p oin a ńa kl In s ty ­ tu t Zachodni, oba In s ty tu ty Śląskie w K ato w ica ch I Opola, In s ty tu t Zachodniopom orski u Szczecinie, rospdcsyosjący p rs cę po okresie re organizacji In styCut B a łty c k i w G dańsku, i także przedstawiciele Polskiego In s ty tu tu S praw M iędzynarodo­

w ych w W arszawie oraz Za­

ch od niej A g e n cji Prasow ej. Po nadto, w czasie meseelósklej sesji dokooptowano w skła d k o ­ m is ji p rzedstaw icieli dwóch o- btatnlo zorganizowanych p łscó- w e k hzdawczych na Ziem iaeb Zachodnich I Północnych, które ros poczęły pracę dopiero w b r.:

In s ty tu .u W rocławskiego i O- średka Bmdawezo-Naukowcgo Ir l W. Kętrzyń skie go w Olssty nie.

P O D S T A W Ą d y s k u o jl s ta l się re ­ f e r a t w p ro w a d z a ją c y d y r e k to r a in s t y t u t u Z a c h o d n ie g o w P o z n a n iu , p r o f. d r M ic h a ła Sera n le c k leg o.

p rz e d s ta w ia ją c y p rz y s z ło ro c z n y p ro g ra m ba d a ń 1 p u b lik a c ji poszcze­

g ó ln y c h p la c ó w e k z a ró w n o w za­

k re s ie p r o b le m a ty k i Z łe m Z a c h o d ­ n ic h . Jak l bada A n a d w sp ó łcze s­

n y m i p r z e m ia n a m i za c h o d z ą c y m i w o b u p a ń s tw a c h n ie m ie c k ic h o ra z n a d d z ie ja m i s to c u n k ó w pofcUto- n le m le c k ic h .

P rz e d o *a w lc ie !e p o a zcze gó lnych in s t y t u t ó w z g ło s ili na o zcze c lń s k le j s e s ji szere g in te re s u ją c y c h zam ie­

rz e ń , o b e jm u ją c y c h z a ró w n o z w ią ­ zane z X X -! « c ic m m o n o g ra fie r e z ło na In a 1 te m a ty c z n e . Jak 1 p o ś w ię ­ cono t e j p ro b le m a ty c e p p e e ia ln e

aoM o a a u k o w e , jZ A P )

Pożar schroniska na Gąsienicowej

ZAKOPANE PAP. Wczoraj w godzinach wieczornych z nie znanych jeszcze przyczyn w y­

buchł groźny pożar w jednym najpopularniejszych schro­

nisk górskich w kraju — „M u ­ rowańcu” na H a li Gąsienico­

wej w* Tatrach. Na miejsce po spieszyła zakopiańska straż po żarna oraz ratownicy górscy.

Akcja ratunkowa była niezwy­

kle utrudnione z powouu bra­

ku wody. Z relacji, które póź­

nym wieczorem dotarły do Za­

kopanego wynika, żc straty są poważne.

--- STRONA 2 J y Dziś święto narodowe Finlandii

Z obopólną korzyścią

„Kurier” rozmawia z wicekonsulem Finlandii w Szczecinie, p. Unto Pietilaineoem

? m iedzy F in la n d ią i Polską.* F i- n ow ie

przez dziesiątki

la t nie

naleli również własnej państwo­

wości. Dopiero R e w olucja Paź­

d ziernikow a stw o rzyła w a ru n k i, w któ ry c h m ogło nastąpić w y ­ zwolenie.

Parlament

fiń s k i p ro ­ k la m o w a ł niepodległość k ra ju 6 g ru dn ia 1917 roku. Pierwszym Rosjaninem ,

który

uzna!

prawo

F in la n d ii do samostanowienia*

b y ł Lenin.

Na pytanie, jak ocenia

sto-'

sunkl

fiń sko-po lskie .

nnsz roz­

mówca zaznaczył, że pomyślnie rozwijają się zwłaszcza kontak­

ty handlowe, kulturalne i że­

glugowe. W tych ostatnich nie­

poślednią rolę odgrywa

p o rt

szczeciński. Umowa handjowa z ub. roku realizowani jest zo wspólną korzyścią obu państw.

Finlandia eksportuje do Polski przede wszystkim celulozę, róż­

ne gatunki papieru, urządzenia i maszyny dla przemysłu pa­

pierniczego. metale itp. Z Pol­

ski wędrują na północ: węgieł,

6 G R U D N IA F in la n d ia ob-

koks, wyroby żelazne, chemika-

chodzi

46

rocznicę odzyskania

Ha; zimą — produkty rolne:

niepodległości.

Z

te j o kazji o d -

ziemniaki, marchew, cebula.

wledzlU śmy

włcckonsula Fin- Oba kraje łączą 4 linie żeglugi

la n d ll w Szczcc*nle. p. U NTO

regularnej, należące do szczeciń

F 1 E T IL A IN E N A .

sklego armatora. Duże znaczc- PAN WICEKONSUL — na- nie ma zwłaszcza linia północ- wiązując do tradycji Święta no-fińska, sprzyja ona bowiem Narodowego — wspomniał o realizacji długofalowego planu pewnej analogii historycznej rozwoju tych obszarów — przed sięwzlęcia na dużą skalę, pod­

jętego przez rząd

fiń s k i. W obrotach

Szczecina

z p o rta m i fiń s k im i niepoślednie miejsca za jm u ją :

nasz tramping oraz

tra n z y t

czeski

l

węgierski.

W

latach 1959 — 1902 przewozy na liniach regularnych podwoiły się nieomal (z 68 441 ton do J11321 ton). Za trzy ubiegło kwartały br. osiągnęliśmy 83 984 tony.

W

przyszłym roku mija

4

ro­

cznica objęcia placówki konsu­

larnej w Szczecinie prze*

pana F le tila ln c n a .

Państwo Piotilai- nenowie oświadczyli, ic czują się u nas znakomicie. Polubili Szczecin 1 radują Ich bardzo szybkie postępy w budowni­

ctwie i upiększaniu miasta, któ rego ranga I znaczenie rosną x każdym rokiem.

N sto w a la : L . W IĘ C K O W S K A

W S U D E T A C H przed „białym sezonem “

NIEUDANY sezon letni spo- rystyczną. W okresie zimowym wodował, że wszystkie ośrodki czynny tam będzie wyciąg nar- turystycznc i wczasowe w woj. ciarski.

wrocławskim intensywniej niż Zanosi się również na to, że zwykle przygotowują s’ę do zi- w tym roku okres renesansu my, aby zapewnić sobie dużą przeżywać będzie jedna z naj- frckwencję. piękniejszych 1 najmniej zna-

W Sudetach warunki śniego- nych miejscowości sudeckich — we są na ogół gorsze niż na Zieleniec. Czynne jest tam du- przyklad w Tatrach. Nie wszę- że. ładne schronisko PTTK i ozie też przez całą zimę można dwie stacje turystyczne. W o- jeździć na nartach. Dolny Śląsk kresie zimy narciarze będą mo- ma za to doskonale tereny do g li korzystać w Zieleńcu z k il- uprawiania saneczkarstwa nie ku wyciągów narciarskich. Miej tylko wyczynowego, ale i ma- scowość ma najlepsze w woj.

sowego. Dlatego też obecnie co- wrocławskim tereny do upra- raz więcej uwagi poświęca się wiania turystyki zimowej, budowie torów saneczkowych. Tegoroczny sezon zimowy w Oprócz Karpacza i Szklarskiej Sudetach zapowiada się bardzo Poręby trasy saneczkowe przy- otrakcyjn;c i n ikt chyba nie bę- gotowuje się *n. In. w Sw.era- ¿ałoWał przyjazdu na Dol- dowie, Dusżrukach i Mlędzygó- ny g j - j *

rzu. We wszystkich ośrodkach j ,

B IA Ł O W Ą S

wczasowych wypożyczalnie

sprzętu sportowego zostaną za­

opatrzone w dużą liczbę sane­

czek.

Na pochwalę zasługuje rów­

nież zwrócenie większej uwagi na bardzo malowniczy teren Gór Wałbrzyskich i Sowich.

Koło schroniska „Andrzejówka”

w Rybnicy Leśnej niedaleko Wałbrzycha przygotowuje się zjazdowe trasy narciarskie.

Stąd też rozpoczynać się będzie nowy narciarski szlak turystycz py prowadzący przez Góry Wał brzyskle, szczyt W ielkiej Sowy do schron:ska na Przełęczy Ju- gowskiej. U stóp W ięlkiej So­

wy w Sokolcu przedsiębiorstwo turystyczne „Śnieżek’* prowa­

dzi p'ękny hotel „Orzeł" na po­

nad sto miejsc oraz stację tu-

POGODA na Gził

ZA C H M U R Z E N IE

duże, temp. do 4

ot. W ia fry «lub«

z kierunków zmiennych.

Jutro — bez toię-

fcerych zmian.

ZGON p rtf. Młynarskiego

• W A R S Z A W A P A P . ' W czo raj sznarl n a s ię w czasie p rac y, w p e ł­

n i sil tw ó rc zy c h , na eto w l W przed w y k ła d e m na S ta d iu m Duicm m kar-

•k lm U W — p ro f. 0v Z y g m u n t M Ł Y N A R S K I,

H / i z y ł a m i n i s t r a 9 f e n r i S p a a k a

WARSZAWA PAP. Dziś to podziwach popołudniowych przybyioa do Polski z wizytą — na zaproszenie rządu PRL _ wicepremier i m itiiilc r sprato zapranicznych Belpii Paul Henri SPAAK. P. H. Spaak przcproioadzt rozmowy z ministrem spraw zagranicznych PRL — Adamem RAPAC­

KIM . Tematem rozmów mają być sprawy związane z prob­

lemami polityki międzynarodowej oraz rozwojem stosun­

ków polsko-łjclgijskich.

W czasie pobytu w Polsce wicepremier i minister spraw zagranicznych Belgii zloty wizyty oficjalne czołowym dzia­

łaczom państwowym. Podpisana ma być także pierwsza polsko-belgijska umotca kulturalna. . . . , . .

Warto to związku z tym przypomnieć, ze i© ostatnich latach łączą Polskę z Belgią żywe kontakty w toiełu dzie­

dzinach kultury. . . . .

Roztoijają sję równiet stosunki gospodarcze t handlowe.

W połowie ubiegłego miesiąca podpisana została to War­

szawie 3-lctnia umowa handlowa między Polską a unią gospodarczą Beneluxu, której członkiem jest — jak wiado­

mo — Sełpia.

(3)

K ---

Skromny jubileusz — duże sukcesy

SZCZECIN - AFRYKA

S L A T TO M U, 19 (ru d n ia 193» r . »latek MCMelftakleJ

T tM

■/»

„Tczew"

pad d im ó d itw e m k a p ila o1 W IT O L D A G O E S K IR . C O w y p irn ą l

w

p ie r u n y rei» do p a rtó w A fr y k i Zachodniej

— K o n a kry. T a ka ra d l i A k ry . Ł adunek » U tka » U n o w ily ce­

m ent I drnbctea. T a k i b yt p a c u le k L!nU Z a e h o d n lo -A fry - k a ń ik ie j P ZM . ataleea p eląeienia S m e e tn a i p o rta m i Caar- n r»o Lądu.

GH/iCfT •STRONA 3

PIĘCIOLECIE, to jubileusz dość skromny, ale okres w y­

starczająco długi, by slw erdzić niewątpliwy sukces przedsię­

wzięć.». O rozwoju L in ii Za­

chodnio-Afrykańskiej inform u­

ją jej kic ro w n k STEFAN PER-

POLSCY RYBACY

u wybrzeży Afryki

U WYBRZEŻY Zachodniej

’A fryki, w rejonie Cupo Blanco i w oparciu o port Thenoa w Ghanie łowią rybę statki pol­

skie. Są tam motorowe traw le­

ry przeds ębiorstwa ..Odra” ze Świnoujścia, o „jeziorowych"

nazwach: „W igry". „Gardno” ,

„M am ry” , i „Śniardwy”. Łowi tam też trawlcr-przctwórnia

„Pegaz" należący do gdyńskie­

go przedsiębiorstwa „Dalmor".

Niedawno zawinął on do The- roy

2

ładunkiem 1270 ton zło­

wionej i zamrożonej ryby.

R a d i o i p r a s a

Czarnego Lądu

w

o k re s ie orta fcn lch 13 Łat lic z b a ea<: s t a c ji w A f r y c e w zra sta ze n s do 3*9. o d b io rn ik ó w ' zaś z 9NOOO do 5 500 ooo. P rzecie kną lic z b a o d b io rn ik ó w na 100 m ie s z k a ń c ó w w y n o s i 2.3.

W A f ry c e w y c h o d z ą ob e cn ie 2ó2 C a ie ty o L ic z n y m n a k ła d z ie 3 m l- lion ó-.y e g z e m p la rz y (»4 0 — 171 t y ­ t u łó w i 1.9 m in n a k ła d u ).

R oczn ie 2S0 m ilio n ó w AfryO cańczy- k ó w k o rz y s ta « sa l k ln o a -y e h , k t ó ­ r y c h lic z b a Jest m in im a ln a — 2 390.

N ig e rio w obec EWG

„ K R A J E w ch o d zą ce w s k ła d E u ­ ro p e js k ie j W s p ó ln o ty G o spo da rcze j- są o d w ie c z n y m i tr a d y c y jn y m i w r o ­ g a m i A f r y k i. J a k a k o lw ie k fo rm a k o n ta k tu ze W s p ó ln y m R y n k ie m do p ro w a d z iła b y n ie w ą lp t w is d o u - tr w a le m a na w ie k i e k s p lo a ta c ji c - k o n o m lk i k r o jó w a f r y z a A r k ic h "

^ gł.r» i o ś w ia d c z e ń ’.« R E M I P A N I K A IO U O , w ic e p re m ie ra N ig e r ii Z a ­ c h o d n ie j (je d e n z c z te re c h r e g io ­ n ó w w c h o d z ą c y c h w s k ła d N lg e - r y ja k 'e j R e p u b lik i Z w ią z k o w e j).

Z lo t y I o n to o ś w ia d c z e n ie w zw ią z ­ k u z ty m , żc d e le g a c ja N ig e rii w y ­ r a z iła n .e d a w n o w k o m ite c ie w y ­ k o n a w c z y m EW G ch ę ć p o d p is a n ia

• c p a ra ty s ty c z n e j u m o w y *e W s p ó l- s>ym R y n k ie m .

Przysłowia Ludów Afryki

„ N ig d y Jesoene n ie s p o tk a n o psa.

k t ó r y w e ta e t iw r ic k a i p s o a gm

MJeM.

( P rz y s ło w ie p le m ie n ia K ro ć )

„ D o p ó k i b is p rs e b y łe ś r ^ e k i, n ie

♦ k r aś» ) a lig a to ra " .

(P rz y s ło w ie p le m ie n ia E m ) j U c t a J t w o ją N a « , a le a le p o ­ le g a j n a a le j.

K o b ie ta Jest Jak ic iś ż k a , k tó rą

KOWICZ 1 jego r.aitępca. KA - ZIMIEUZ MRZYGLCD.

— L in io w e p ro o w o e y e k s p o rto ­ w o , g łó w n > d r o b n ic y , z a m k n ę ły się w 1959 r. lic z b ą H ty s . lo o . L a ta na stę p n e p rz y n io s ły w z r o il d o 191 ty s . to o w r. 19*9 i 123 l> s. to n \r r . I N I . T eg oż ro k n Ta m o c y p o ro zu m e n la P 2 M s M lD - o w s k 't u a rm a to re m D eu tsche J m f b R i e l w K o iU K k u p o w o ano do ży c ia Z J e d n o rio n y S e rw is Z a ­ c h o d n io - A f r y k a ń s k i . . I N I A l i U - C .\” . p rs e w o z v p o łą c z o n y c h l i n i i o s ią g n rly w I M ! r. « 2 ty s . to n . a w c ią g u 19 m ie s ę cy b r. — 53«

ty s . to n . z c x ': o na P Z M p r . y - p id a o d p o w ie d n io 319 i U l ty * , to n .

— L in ię Z a c h o d n io - A f ry k a ń s k ą o ł *tu .:u .‘c dziś 19 s ia lk ó w l*Z M i 5 s a lk ó w D e u ts rh e S e erecd ere i.

P o n a d io 5—1 d u ż y c h tra m p ó w prze u o z i ro c z n ie ś re d n io t) 9 ty s . io n p o ib k ie g o c e m e n tu e k s p o rto w a n e g o d o w ie lu pań»* w a f ry k a ń s k ic h . (W 195* r. p rz e w le z -o a o 29 ty s . to n ce m e n tu ).

— M im o d u ż e j k o n k u r e n c i!, P Z M p r z e c h w y c iła w .e le ła d u n k ó w prse w a ż o n y c h do ty c h c z a s przez a rm a ­ to ró w za c h o d n ic h . O d UC2 r. rzcze r iń s k ie lin io w e « re g u la r n ie u w i ­ ja ją d o H a m b u rg a , A n tw e r p ii. O u n k ie r k i i Ito u e n . P rz y n o s i n a m to znaczne k o rz y ś c i d e w iz o w e .

— S fe ra w p ły w ó w szcze ciń skie g o a rm a to ra o b e jm u je a t la n t y c k ie w y brse że A f r y k i od C a s a b la n k i w M a ro k u do p o r tu D u a la w K a m e ­ r u n ie . Są re a ln e m o ż liw o ś c i prze - d i o ż e n ią l i n i i . m . La. d o K o n g a (L e o p o ld v llle ). Jest t o Jednak u w a ­ ru n k o w a n e d o s .a uram i n o w y c h Jed

» o ste k.

— «• p ro c e n t to w a ró w , p rz e w o ż o ­ n y c h na L i n i i Z a c h o d n io - A f r y ­ k a ń s k ie j. p rz y p a d a (w e k s p o rc ie ) na tr a n z y t c z e c h o s ło w a c k i. W n a j­

b liż s z e j p r z y s z 'o lc i ta k ż e W ę g rzy k o rz y » la ć będą z u s łu g naszego to n a ż u p rz y prz e w o z ie sw ego e ks­

p o r tu d o k r a jó w a f ry k a ń s k ic h .

Znaczenie naszej lin ii a fry­

kańskiej polega jednak nie ty l­

ko na przynoszonych przez nią korzyściach ekonomicznych. Nie bagatelną wagę ma zarówno sta ia obecność polskiej bandery w dalekiej Afryce, jak i to, że dla mieszkańca Szczecina A fry ­ ka przestała być lądem tajem­

nic i legend, a stała się bliskim oartnerem w codziennej, zwy­

kłej współpracy. (ed)

N k s s jm a j s ę t y m i, k t ó r z y d e ­ k i« pop r»c c ż iili. o u i t y m i, k tó rz y b ę dą s z li za to b ą *.

(P rz y s ło w ie p le m ie n ia W olod)

„ N ie c h c z ło w ie k m c :e r y k a p l no- 1>lo kom in, a b y u e ioc w c h w ili g d y p o w ie p ra w d ę " .

(P rz y s ło w ie p le m ie n ia H a n u )

AFRYKA

— p ra sta ry

kontynent, na kiorym tyje blisko dziesiąte* część lud­

ności świata, ciągle jeszcze jest stosunkowo najmniej znaną częścią naszego glo­

bu. A przecież przez nie­

zmierzone obszary tego lą­

du milowymi krokami po Stępuje historia, na na­

szych oczach dokonuje się ostatni akt rozpad u impe­

rium kolonialnego, od k il­

ku już lat jak grzyby po deszczu powstają wciąż no we suwerenne państwa afrykańskie.

Wychodząc naprzeciw rosnącemu zainteresowa­

niu Afryką, je j ludziom, wydarzeniom i obyczajom, a także stosunkom polsko- afrykańskim, postanowiliś­

my periodycznie dwa ra­

zy to miesiącu poświęcać tym sprawom całą kolum­

nę. Redakcja

Sylwetki przywódców

JEST NAJSTARSZYM wie­

kiem monarchą na świecie, naj­

dłużej zas ada na tronie, przy­

sługuje mu najwięcej tytułów.

Jego Cesarska Mość lla ilc Se- lassc I, K ról Królów. Wybra­

niec Boga. Zdobywczy Lew Ple Tbicnia Judy. K ról Syjonu.

Obrońca Wiar*' Chrześcijańskiej ma już lat 71 i od 33 lat (z pię- dolcln

ą

przerwą) włada niepo­

dzielnie Etiopią — najstarszym niepodległym państwom Afryki.

W r . 1933 w y n ie s io n y a a tro n r e s ir a k i, J u i w r . I93S z d o b y w a o g ro m n y ro z g to i I s y m p a tię ś w ia ­ ta . r a j ą c n ie u s ro * « a le aa czele s w y c h w o j- k . u z b ro .o n y c h n ę « lo J rd y n .e w d z id y , do w a łk i z n a ­ ja z d e m Mu» sol In ego.

Umil« 8 e 'a is e Je«: p o sta cią *«

w 12 ech m ia r .n ie z w y k łą . W z d u ­ m ie w a ją c y » p e s jb łą c z y w sobie e le m e n ty a n a r h ro n z m u > r.ow o - czesaości. lU ą d -i s a m o w ła d n ie k r a ­ je m . b ę ic c y u i je d n > m z n ie w ie lu r e lik t ó w e p o k i fe u d a ln e j, a Jed­

nocześnie z w ra c a uw a g ę ś w ia ta re a l.s ly c t.n y m . na w - k r o i u s p ó l- C M in y m p o d e jście m do s l.o m p li- k o w a n y c b 1 t r u d n i cb p ro b le m ó w

Je d y n e t a ig — ' i w a rm ia I k o śc ió ł . C

P rz y s z ło ś ć n a ro d u

/

-

>

1

PR ZE D S ZKO LU W Z AR O (N IG E R IA FLN.).

F o t C A F

■ rę ó ry n a ro d o w ych. Doblbaym tego św indeetw em była * « a i w u ro la m e diac yjn a . Jaką D a li« kalam :«

od eg ra! w ■ {•d a w n y m sporne te ­ ry to ria ln y m w A t r y t * Północne;.

W K i.opil o le m a p orU i p o łl- ly ca oyc b 1 n w ią zkó w oaw odowych.

9 ily — t o Cesarz j a t aboo- ___ ___ iy c a I S m e r d sw ych poddanych. W szyM kłn d s i f dolny ty c in aą m o c a łk ow ic i« pod- porządkowoao. Alo M ceoars w ie ­ le odnśnlnł dla k r a ju . O n p la m m y d a l n a rndawi hwoeSytneję, o n ndoo- k o n a lił ndm in straćję. na k tó r e j w aoruje się w iol« m łodych pańocw A fr y k i.

Secie gól ną uw agę poświęca em- u i i ośw iacie. P r.«o n ae zyl część o t o b lł ego m a ją t k u na b u do w ę s z k ó ł, w y s y ia m ło d y c h E tio p c z y ­ k ó w na s u tlla za g ra n ic z n e . T a m lo d zie ż, p o w ra c a ją c a po o d b y c iu s tu d . ó w . na u n iw e is y te ta c b e u ro p e j­

s k ic h e ty a rn e r; k a ń s k ic h , sta ła » ę na stę p n ie trz o n e m o p o z y c ji w ob ec Je d yn o w ła d c z y c h rzą d ó w cesarza.

A n ly c r s s r t k a re w o lta z g ru d n ia ISO r., t .u m o n .i w z a ro d k u w sku ­ te k b rą k u p o p a rria m a *, b y ła Jed­

n a k d la cesarza sy g n a łe m o o irz e - g a w c z y m . Ho k r w a w e j r o z p ra w i«

x p rz y w ó d c a m i sp oku , w E tio p ii

po

ra * p ie rw s z y o d b y ty s ię w y - oory pow szechne |n a lis ta c h n u - i r a l i s.ę w y łą c z n i* k a n d y d a c i ce­

sarza ...), p o ra z p ie rw s z y utw o­

rzo n o - rząd p re m ie ra . a le .- cala w ła d za n a d a l pooo otaje w rękach

Wyjątkowy autorytet, jakim w ¿wiecie afrykańskim cieszy się władca archaicznej mo­

narchii, jest rezultatem jego długoletniego doświadczenia i ambicji, by Addrs Abeba stałą sę stolicą A fry k i przyszłości.

Jednak droga powolnych re­

form. jaką sędziwy cesarz wie­

dzie -wój kraj ku nowoczesno­

ści, obliczona jest na całe wie­

ki...

ZSRR dla Etopii

W B a ta r-D a r z a k o ń cza n a jw ię k s z e j w E L o p ll m fco ły te c h ­ n ic z n e ). J e s t ona d a re m n a ro d ó w Z S R R d la n a ro d u e tio p s k ie g o , F ra ­ ce b u d o w la n e I te c h n ic z n e p ro w a ­ dzo n o pod n a d z o r c a ra d a .e c k io h s p e c ja lis tó w .

S zko lą p o m ie ś c i b lis k o 1993 oto*

d e n ! o w (239 n a je d n y m ro k u ), w e ­ d łu g k ie r u n k ó w : m a te m a ty k a I to c h o o ło g ia p rz e m y s łu w łó k ie n n ic z e g o , c ie k lro tę c h n k o . m e c h a n ik a manzyw r o ln ic z jc n , c h e m ia . P o siad a w a r s tta l y . c r y .e ln ie , p ra c o w n ie fć ryczn e , ch e m iczn e i e le k tro te c h n ic z n e .

Kartki z pokładu m/s „Kalisz“ (6)

PO TRAPIE „K A L IS Z A ” stą­

pa dostojnie 5 gentlemonów. z których każdy trzyma w ręku poczwórnie złożony papier. Są to dokumenty wyładunkowe. O- czywiścłe tych 5 papierków u- nióslby jeden człowiek, ale to byłoby niepoważnie.

Zaczyna się wyładunek. U lewej burty „Kalisza” pojawia­

ją się wielkie barki, u prawej już skrzyp!ą dźwigi. Sprawnie i szybko idzie w Frcetown w y­

ładunek polskiego cementu.

Czarni robotnicy w rytm pracy dźwigów śpiewają monotonnie na jedną, jednostajną melodię, która w wolnym przekładzie brzmi:

o, lian d łu g a lin a i f a g i,

«, wnęki

c ię ż k o » ■ • o. c e m e n t c ię ż k i c e m e n t, c ię ż k i c e m e n t ■ P s ia k i Ombry c e m e n t, 9 b r y t —

Do pentry załogowej wcho­

dzi stary Murzyn z niepraw­

dopodobnie wytrzeszczonymi o- czami. Prosi o wodę. Nalewam

t tm

duży kubek herbaty, do niej syp‘ę trzy stołowe Ijrżkl cukru, podaję (niech mnie z tej roz­

rzutności rozgrzeszy PŻM). Sta­

ry Murzyn bierze kubek i mówi:

— polish officer good, Bulan­

do good... Jak się dowiedziałem,

m a jd a j« Ją. p o żera i... Jako, że Jest n a ż a rty I n ie m ra w y , d a je się tra a s n ą ć pm łb ie i o b le p ić ae s k ó ­ r y . O k a z n je się Je d n a k. *e n ie Cawsze t a k b y w a . R a * m ó j ro z ­ m ó w c a p o d n e d l

Am

n a k a rm io n e g o ga da c p a lk ą . Im« boa

nucił

aię

■ o h I p o c h w y c ił w sw e ro ią ż - dćąca s p lo ty . N a d b ie g li m y b k o t o ­ w a rzysz« 1 o d c ię li w ę ż o w i le b . N ie fo rt u n n e g o m y ś U w e *« , k t ó r y m ia ł p o ła m a n e w s z y s tk ie że b ra o d r a to ­ w a n o , te rn ża d e n lo k n r a n ie u m ia ł w ró ć .

6

na m ie js c e

on»

nie szczęś­

n ik a . k tó re w y p c h n ą ł * o r b it po tę ż n y uścisk gad«.

Bulando seed

stary rfgdy n e wyszedł z pen­

try bez poczęstunku.

Następnie bierze ogień do pa­

pierosa i zaczyna opowieść krótką lecz wstrząsającą.

O d d z lie U k s tw i r a jm o w a ł się p o ­ lo w a n ie m na bo a. N a boa p o lu j*

a.ę (d o u i l ) w te n apoa-ia, że n a m ła k a c h k t ó r y m i p « :« a ją węże p o d - is u ca a ię « n ly to p ę Hsb kozę . B o a

Wyrywamy

slę

do miasta.

Noc nad Freetown zapada czar­

na, upalna, duszna.

N ik t nas nie zaczepia, ale też nie złowiłem ani jednego przy­

jaznego spojrzenia. To nie Ko­

nakry, to n‘e Gwinea, gdzie mu tisz co krok odpowiadać na nie zl czone „bon soir” i „ca va".

Mocno musiała nad tym krajem zaciążyć ręka białego człowieka.

Z d a rz a ją się, prz e p ra s z a m , u p rz e j m l, aż n a z b y t n a w e t. Ciągną za ręce , s z a rp ią ra u b ra n ie , o f e r u ją

■ w o je c ó rk i, io a y , z n a jo m e , Cai- z y n k i, ■ o s t ry o ra z : m u s k 1

„ d r in k " . A le o !o dzie je a ę coś, ja k na P reetow n dziw nego. Skądś w o ła ją „p o i s k t" . 1 proszą n a w o- se)o d o rc s la u ra c J L S.edzl Już taon n a szych c s :e re c h m zry nanzy n a d szk la nce .K am i poślogo h olende r­

skiego piw a. D ostajem y l m y po azklance. Z cza rn ym i pan —U ta ń ­ czy m y o »ratajów— lego w a lc zy k a w r y tm ie rock and r o iła . Ż e n ią c y s ę M u rz y n ( U t pnoaś M ) p o m ię ta P o la kó w ■ czasów w o jn y . S łu ży ł w Sierro Loom R egim ent 1 b il się pod G a zalą 1 E l Aloroetn.

I znowu ciemna u lic a nasy­

pana is k ra m i ogników i znowu spojrzenia m a rtw e , nieruchome.

C i lu dsie noszą jeszcze w ser­

cach krzyw d ę , a m y, ja k nona p ow iedział pewien czarny • sie r­

ża nt p o lic ji, nie m a m y na czo­

le napisane, te należym y d o na­

rodu, k tó r y im n rg d y n ie z ro b ił k rz y w d y . Obce panowanie znia słono, krzyw d a została: 5 proc.

ludności chorej na trą d . p ow ­ szechny analfabetyzm , ewiden­

tn a nędza.

ST. BROSZKTEW ICZ

(4)

K l>o(jiaxlt] -STRONA 4

KOLEJARSKIE HOBBY

JAN BOROWIEC mieszka w Szczecinie od IMS r. Jako dłu­

goletni pracownik Kolei prze­

s i l o n y został tu służbowo r Lublina. M iał być w tym mie­

ście tylko trzy miesiące, ale zo- it a ł do dziś. Po lalach pracy przeszedł na rentę. Jan Boro­

wiec z dumą mówi i o tym, ic Jego siedmiu wnuków, to już rodowici szczecinianie.

Ob. Borowca odwiedzamy domu. Nie marnuje czasu. Spod jego rąk wychodzą istne cuda

— ścienne gazetki świetlne. O- bcenic na wykończeniu jest

„Okno na świat", gazetka obra­

zująca statki zawijające do poi skich portów. Za jednym przy­

rośnięciem kontaktu elektrycz­

nego zapalają się światła we wszystkich pomieszczeniach jed

»ostek, odnosi s!ę wrażenie, że za chwilę statki odpłyną na da­

lekie morza. Oglądamy kilka innych gazetek wykonanych okazji X X -lccia PRL. Mamy tu Szczecin, mapę Polski z względni en icm miast, woje­

wództw i wiele innych.

W ubiegłym roku Jan Boro­

wiec oddal dziewięć swoich ga­

zetek na wystawę do Doinu Ko lejarza. Wszystkie tematycznie związane były z PKP, dotyczy­

ły żłobków, wczasów pracowni­

czych, budownictwa kolejowe­

go, domów kultury. W nagrodę Zw. Za w. Pracowników Kole­

jowych ufundował dla ob. Bo­

rowca wyjazd na J3-dniową wycieczkę do Moskwy i Lenin gradu. Obecnie gazetki te wę­

drują po Domach Kolejarza wo Je wód zt w szczecińskiego i ko­

szalińskiego.

N A ZDJĘCIU: Jan .Borowiec przy pracy, której poświęca ca­

ły swój wolny czas.

FoU — Si. Cieślak Tekst — Jaw.

0 RYNKU SPOŻYWCZYM

^Kurier" rozmawia z kierownikiem Wydziału Handlu Prezydium W RN — D. Słaśkiewiczem

STAŁO SIĘ ZWYCZAJEM.

2 E W

OKRESACH WYSTĘ­

PUJĄCYCH NA RYNKU BRAKÓW JAKICHŚ TOWARÓW ROZMAWIAMY Z PANEM O PRZYCZYNACH. STĄD TE­

M AT NASZEJ DZISIEJSZEJ ROZMOWY: RYNEK SPO­

ŻYWCZY.

— W ostatn:m okresie poziom zaopatrzeń a sklepów spożyw­

czych uległ pewnemu pogorsze­

niu, zwłaszcza w artykuły mię­

sno. nabiał, jaja. Odczuliśmy to wszyscy i ogjlnc przyczyny są wszystkim znane. W naszym województwie dodatkowym, u- jemnym czynnikiem jest zmnlej szenie dostaw wolnorynkowych, a więc tych artykułów, które nie wełndzą w skład masy bi­

lansowej i w dość dużym stop- ii5u powinny uzupełniać te ilo­

ści. które otrzymujemy z przed siębiorstw przemysłu spożyw­

czego.

W IE L E u w » | i

* w .ą x k l i » w * d * w * ip ra w e M b*»».*cacń*w w a i h i f * » y p ra ejr. r r a K t m U a w y m ac a c lą c Tej U w k i a p » w *C u aa- a U 4 baś, pas a ją c y c h w t e j ńxfar4italc w w la ła u k h - Caeh p rac y. M o U o ty m lw»a4 t t y t fa k t, he a a ) • ty * , u - n ą d ic ń , w ydanych p n e a tech B iernych in spektorów p rac y w latach 1 * 1 —19 «. ty«ko « k o ­ lo ta proc. zostało w y k o n a ­ nych prse * ad m ln la lra c je . Tec h n iczn a in s pe kc ja P ra cy

Bezpieczeństwo i higiena pracy

m u s ia ła w y d a ć n a k a z y eaaao- w e*© w s trz y m a n ia p ra c y w 172 o d d z ia ła c h p r o d u k c y jn y c h 29 z a k ła d ó w p ra c y , a w «73 p rz y p a d k a c h « t t n y m a ć ru c h n ie b e z p ie c z n y c h lu b n ic za be z p ie rz o n y c h a c r e e iló w . 4tC d y ­ r e k to ró w ł k ie e o w n ik ó w , w in n y c b z a n ie d b a ń l le k c e w a ią * c y c h n a k a z y ic e h n lc m e j la b

•p o łę o rn e j in s p e k c ji p ra c y , zo s ta !o o b c ią ż o n y c h k a r a m i p ic n lę ln y r a i a a cum ę i«3 ty « , s l.

■— Zechce Pan to wytłuma- t yć na przykładzie?

— W poprzednich okresach’

rolnicy woj. szczecińskiego do­

starczali na targowiska średnio 60— 80 ton mięsa, przeważnie wieprzowego, miesięcznie, a tak że dość duże ilości drobiu i ja j. Znaczną część tych towa­

rów kupowały przedsiębiorstwa h.indlowc w trybie tzw. skupu nadwyżek rolnych, kierując je do sklepów. Obecnie chłopi przywożą minimalne ilości. Dla­

tego więc, mimo że wielkość masy towarowej dostarczanej przez zakłady przemysłu spo­

żywczego nie uległa zmianie, w sklepach odczuwane są niedo­

bory.

— K o n kre tn ie , Ile mięsa o- trz y m u ją sklepy?

— Ogółem tyle samo, Ile

w

roku ubiegłym, tzn. w grani­

cach I 850 ton miesięcznie. Nie­

korzystnie układa się jednak podaż asortymentowa: niedobór mięsa wieprzowego pokrywany jest zwiększonymi dostawami wołowiny. Układ ten wynika ze zmniejszenia się stanu pogło­

wia trzody w naszym wojewódz twie i w efekcie — zmniejszo­

nego skupu żywca, a to pociąga za sobą z kolei zmniejszenie dostaw na rynek wieprzowiny i smalcu.

— Proszę • krótkie scha­

rakteryzowanie sytuacji w branży nabUlowo-mleczar- aklej?

— Jeśli chodzi o artykuły mlc Czarskie, to z jednej strony no­

tujemy zwiększone zapotrzebo­

wanie ludności na mleko — w

tym roku wypiliśmy już o 23 9 proc. w ęccj n ż w 1962 r. — a z drugiej strony utrzymujący się na mniej więcej jednako wym poziomie skup mleka. W związku z tym. że już dawno przyjęl śmy zasadę, iż mleka nie może zabraknąć, zmuszeni jesteśmy ograniczyć produkcję artykułów pochodnych od mle­

ka, a więc serów, śmietany, masła.

— Czy Jedną z ważkich przyczyn nic jest tu jednak rozdział towarów przez M in i­

sterstwo Handlu Wewnętrzne go I . branżowe centrale na poszczególne województwa?

— Są dwa czynniki, które stwarzają u nas inną sytuację, niż

w

pozostałych wojewódz­

twach. Pierwszy to ten. o któ­

rym mówiłem na początku — znikoma podaż artykułów wol­

norynkowych. Drugim czynni­

kiem jest fakt, że MHW nie dość w nikliw ie uwzględnia po­

trzeby, wynikające z odmiennej niż gdzie indziej struktury mie­

szkańców Szczecińskiego. Wyso­

k i stopień zurbanizowania spra wia, że Jest u nas 2/3 ludności miejskiej, a tylko 1/3 wiejskiej.

To wymaga, z naszej strony za*

biegów w MHW o bardziej pra widłową ocenę sytuacji naszego województwa.

— A więc jesteśmy m niej samowysiarezalni niż Inne re­

giony i m niej uprzywilejować ni przez twórców rozdzielni^

.k ó w _

— Tak. i stąd kroki nnszegCI roln ctwa zm.erzające do po«

prawy.

— Może jeszcze kilka slózą na temat zaopatrzenia świą*

tecznego.

— W pierwszej połowie grud«

nia nzsłam y dostawę artyku­

łów* przemysłowych — świątecx nych i typowo zimowych. Od lk gru'Jn'a kierować będziemy do sk*epów spożywczych towarjj potrzebne na święta w iloścach nie mniejszych niż w roku ubie­

głym. Męsa np. będzie nawet nieco w ęcej. z tym, że więcej wołowiny, mniej- wieprzowiny«

O ile dotąd dostarczamy ok.

2 400 tys. ja j miesięcznie,

w

grudniu będzie 4 m in. Karpin 65 ton. zamiast planowanych 40 ton. Ma być*ież drób, trud«

niej będzie z uzyskanem ma«

sta, które, zwłaszcza do ciast*

można z powodzeniem zastąpił margaryną.

Rozmawiała:

Hanna 2YWCZAK

D U 7.A lic z b a p o ja z d ó w m e c h a n ic z n y c h , n a le lą c y c h ń o p ra c o w n ik ó w b a r l. n c c k ir h Z a k ła d ó w U r ą d re u O k rę o w y c h , tM o n .la za kU U do b u ­ d o w y n o v f r o p a rk U ig u . W p ra w d z ie w l e j c h w ili p r^ -c w a ia ją je u c z *

„ J e d n o ila d c u c r ” i p r o i. lr n a c ro w e r y , lecą n ie z a d łu g o c h y b a po każą

nie t u pie rw a ne „ « '. e r y k o lk a ” . (w)

f o ’o : S te fa n C ie ś la k

Zasada DBOR:

budownictwo tanie i solidne!

JUTRO, na

n r

»czystej

aka­

d em ii,

pracownicy Dyrekcji

B u ­ d ow y

Osiedli Robotniczych ob­

chodzić

będą XV la l działalno­

ści swej instytucji. Zasad ni - esym celem powstania DBOR było scentralizowanie w ręku jednego inwestora budownictwa mieszkaniowego, stworzenie wy apecjs litowanej służby Inwe­

stycyjnej.

Do dziś W łrm y ch pańatw acłi

• i * n u o d pow iednik a ta k ie j In s ty ­ t u c ji, cfioć o statnio coraz częściej In te re s u ję się pracę D B O R -u twi-

^ la. ą uzna­

n ie m w y ra ż p ll s ię o Jej o c ią g n ię - c b r h s p e c ja liś c i ze Z w ią z k u R a ­ d z ie c k ie g o 1 N H D .

W o * .a in :c ti ła ta c h każd a p lą ta z ło tó w k a w k r a ju , prze zna czon a na in w e s ty c je , „ p r z e r a b ia n a " Jest prze z DROR, zaś w w o je w ó d z .w ic s z c z c .-lils k lm 1/3 iu n d u rz y in w e s ty ­ c y jn y c h . M ożn a w ię c ś m ia ło stw ricr dz:ć. iż k o n c e p c ja D BO H -crw *ka w p e łn i rtia la e g z a m in w p ra k ty c e . J e j p o szczeg óln e p la c ó w k i n ic t y l k o w y k o n u ją za d a n ia z ic c o tic p rz e z in w e s to ra , le cz ta k ż e w s p ó ł­

p r a c u ją z b iu ra m i p r o je k to w y m i, k o n t r o lu ją to k ro b ó t 1« ic h k « z * y , d b a ją c w p .e rw s z y m rz ę d z ie b y

nowe

b u d y n k i

byty

n ie

tylko U*

nie, kcz i ąplkłnle wykonane.

Szczecińska DBOR przekaza­

ła użytkownikom w cągu 15 lat swej działalności około 40 tys. izb. w tym 23 tys. w sa­

mym Szczec nie oraz od roku 1959 — 96 szkół Jednocześnie os ągnęła ona w ielki sukces w budownictwie oszczędnościo­

wym. zajmując w tej dziedzinie drugie miejsce w kraju. Z 36 projektów oszczędnościowych budynków przeznaczonych do realizacji, aż 5 opracowanych zostało w naszym mieście, (w)

Z własnego podwórka

W CODZIENNEJ porcji listów Czytelników do redakcji stale pojawiają się natarczywe pytania, dlaczego nie można dostać „KURIERA SZCZECINSK1ECO” już we wczesnych yodzinach popołudniowych. Codziennie też brzęczą redak­

cyjne telefony w tej samej sprawie. Czytelnicy żądają podwyższenia nakładu „KURIERA", oburzając się niejed­

nokrotnie na redakcję, że ich — słusznych na pewno — po- eśJdatów — nie realizuje.

Wypada więc wreszcie ujawnić rąbek tajemnicy I wy­

jaśnić ja k rzecz z nakładem „KURIERA” ma się te rzeczywi­

stości, chociaż wyjaśnienie to z pewnością ani nie zadowoli Czytelników, ani też od niego nakładu „ KURIERA" nie przybędzie. Od trzech już lat lim it nakładu naszej ęczety został ustalony przez władze nadrzędne na poziomie 48 000 egzemplarzy dziennie i od trzech lat liczba ta nic uległa zmianie. Starania redakcji o podwyższenie nakładu nie przynoszą żadnych rezultatów, chociaż — być może — * No wym Rokiem sytuacja może się nieco polepszyć. Nic jednak w tej m aterii przyrzec nie możemy.

Czytelnikom należą się jednak słowa wyjaśnienia, efcąd wynikają te nakładowe trudności „KURIERA” ? Trzeba więc z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że nie są to trudności typowe dla naszej U tylko gazety. Z nakładem mają kłopoty wszystkie niemal dzienniki krajowe i lokal­

ne oraz zdecydowana większość popularnych tygodników i magazynów. Czytelnicy chyba pamiętają, że blisko przed rokiem podjęte zostały decyzje w sprawie ograniczenia objętości (i w niektórych przypadkach również nakładów) poszczególnych gazet i tygodników i decyzje te obowiązują do dzisiaj.

„KURIER SZCZECJNSKr ywołi prawdzie i tak miał wiel kie szczęście, bowiem z tych „objęłościoęoych” i nakłado­

wych ograniczeń wyszedł obronną ręką. Dzięki zainstalo­

waniu nowej maszyny rotacyjnej, dziennik nasz przeszedł na nowy, ośmiostronicowy format. W ten sposób zwiększy­

liśmy ogólną powierzchnię gazety o 20 proc. w stosunku do stanu, kiedy jeszcze nie obowiązywały ograniczenia w sprawie objętości gazet. Dzięki temu szczęśliwemu zbie­

gowi okoliczności możemy szerzej i wszechstronniej, niż czynią to inne dzienniki tego typu, oświetlać różnorodne problemy naszego życia współczesnego.

Wszystkie zaś te trudności i kłopoty z nakładem (w przy­

padku innych gazet również z objętością) wynikają z defi­

cytu na rynku papierniczym. Deficytu nie tylko w naszym kraju, ale w ogóle na światowym rynku papierniczym.

Ponadto musimy wywiązywać się ze wszystkich naszych zobowiązań eksportowych, wśród których figurują także kontrakty handlowe w sprawie eksportu papieru. Podobno sytuacja taka nie potrwa już długo. Kiedy jednak nastąpi radykalna poprawa — trudno przewidzieć.

Pozostaje nam więc rozszerzać czytelność każdego egzem­

plarza gazety i czekać z cierpliwością na lepszą sytuację na rynku papierniczym. Listy i telefony — chociaż zawsze przyjmujemy je z prawdziwą satysfakcją — niewiele tu pomogą,

NEPTUN

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pole siły

Natomiast z praktycznego (ludzkiego oraz maszynowego) punktu widze- nia metoda aksjomatyczna ust˛epuje innym metodom, takim jak dedukcja natu- ralna, rezolucja, rachunki

Mo˙zna udowodni´c, ˙ze dla ka˙zdej liczby naturalnej n istnieje ogólnie rekuren- cyjna funkcja uniwersalna dla klasy wszystkich n-argumentowych funkcji pier- wotnie rekurencyjnych..

Odpowiedź proszę dokładnie uzasadnić.

Rachunek Telekomunikacyjny za pierwszy Okres Rozliczeniowy będzie obejmować opłatę za przyłączenie do Sieci Telekomunikacyjnej (aktywację), kwotę Abonamentu

– audycja w formie streamingu na profilu Facebook Galerii, zorganizowana przez Chorzowska Galeria Jednego Obrazu wspólnie z Muzeum w Chorzowie – 21 lekcji na XXI wiek

Oświadczam, że wszystkie informacje podane w powyższych oświadczeniach są aktualne i zgodne z prawdą oraz zostały przedstawione z pełną świadomością konsekwencji

……… (nazwa Wykonawcy) niezbędne zasoby, na okres korzystania z nich przy realizacji zamówienia pn.: Usługi w zakresie szacowania nieruchomości lokalowych i gruntowych dla