• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1931.07.18, R. 3, nr 82

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1931.07.18, R. 3, nr 82"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

iM r, 8 2 Nakład ZOOS egz. S o b o ta , d n ia 1 8 lip c a 1 9 3 1 r . R o k III.

zeta Wąbrzeską

P r z e d p ł a t a : m ie s ię c z n ie w y n o s i z ł 1 .5 0 z d o s ta w ą p o c z ­ to w ą z ł 1 .6 9 . z o d n o s z e n ie m w d o m p r z e z s p e c ja ln y c h p o s ła ń ­ c ó w z ł 1 ,7 5 . C e n a e g z e m p la r z a p o je d y ń c z e g o w y n o s i g r 1 5 .

O r g a n K a to lic k o -N a ro d o w y

lliuMl tran razu ibd u m: di mH, l solmio.

T e le fo n n r . 6 9 .

ta m l MIM: Ulaurzeź no. ul. Mlilslia i.

O g ło s z e n ia : w ie rs z m lim . n a s tro n ie 7 -ła m . g r 1 0 , n a s tr o n ie 4 -ła m o w e j z a te k s te m g r 3 0 . w te k ś c ie g r 5 0 . n a I s tr. g r 7 5 . P r z y p o w tó r z e n ia c h u d z ie la s ię r a b a tu . D la z a g r a n ic y 5 0 0 /0 n a d w y ż k i.

L B ó g I O jc z y z n a ! W je d n o ś c i s iła !

Z n o w u ra d o s n a

tw ó rc z o ś ć ?WVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

|W sobotę p o d ała n asza P o lsk a A g en cja T eleg raficzn a „w ed ług w ia­

dom ości ze źródeł m iarod ajn y ch14, a w ięc n iem al że o ficjaln ie, pięć zasad­

n iczy ch w aru n k ó w , bez k tó ry ch p rzy jęcia F ran cja n ie zg ad za się .w ziąć u d ziału w pom ocy fin an so w ej

■N iem com .

' Z am ieściliśm y teleg ram ten — jak zresztą cała p rasa p o lsk a — w y ­ ró żn iając szczególnie n ajw ażn ieszy d la n as p u n k t p iąty : „p o d p isan ie L o carn a w sch o d n ieg o 44.

W p o n ied ziałek ju ż „K u rjer W ar­

szaw sk i44 o trzy m ał w iad o m o ść od sw ego k o resp o nd en ta p ary sk ieg o , w k tó rej ten donosi, że „o żąd an iu za­

w arcia L o carn a w sch o d n ieg o 44 w p ra B ie fran cu sk iej n iem a m ow y, cho­

ciaż okoliczności obecne byłyby w p ro st id ealn e d la w y su n ięcia po ­ stu latu , gdyby d y p lo m acja p o lsk a

b y ła w ięcej śm iała i ru ch liw a44.

W iad om o ść ta m u siała z k o n iecz­

n o ści w yw ołać zro zu m iałe ro zczaro­

w an ie i zdziw ienie. N a razie jed n ak­

że m o żn a się było pocieszać m y ślą, że k o resp o n d en t „K u rjera W arszaw ­ sk iego44 n ie jest d o k ład n ie p o in fo r­

m o w an y , że p o p ro śtu n ie m iał on d o stęp u do ty ch „m iaro d ajn y ch 44 źró­

d eł, z k tó ry ch czerpie p rzed staw iciel n aszej u rzęd ow ej ag en cji teleg raficz­

n ej.

L ecz oto m in ęło p arę dni, w tej ch w ili jesteśm y ju ż w p o siad aniu całej p rasy zag ran iczn ej, n iem iec­

k iej zaró w n o jak i fran cu sk iej. P o­

św ięca o n a trzy czw arte sw ych szp alt n ajw ięk szej sen sacji ch w ili o- becnej, tj. g ro żącem u załam an iu się fin an so w em u N iem iec. M am y tu en u n cjacje n ajw y b itn iejszy ch m ężów stan u F ran cji, A nglji, S tan ó w Z jed­

noczonych i N iem iec, sp raw ie g w a­

ran cy j p o lity czn y ch p o św ięca się n ajw ięk szą uw agę, są n areszcie cał­

k iem sk o n k rety zo w an e w aru n k i, n a jak ich F ran cja g o to w a jest u d zielić N iem com pom ocy — o jak iem ś

„w sch o d n iem L o carn ie44 n iem a an i słow a.

W ogóle w y su n ęła F ran cja nie pięć p u n k tó w , jak to p o d ała P at-icz- n a — ale ty lk o trzy :

1) Z an iech an ie u n ji celnej z A u- S trją.

2) Z an iech an ie budow y p an cer­

n ik a B .

3) P u n k t trzeci dotyczy g w aran­

cyj gospodarczych, sp raw k red y to ­ w y ch i ucieczki k ap itałó w z N iem iec.

P ow yższe trzy w aru n k i, k tó re zn alazły całk o w ite p o p arcie rząd u an g ielsk ieg o oraz A m ery k i, o b ejm u­

cało k ształt żąd ań o ficjaln y ch kół fran cu sk ich — o żad n y ch in n y ch , w szczególności zaś o „w sch o d n iem L o carn ie44, m ow y n iem a.

P o za tern o ficjaln em stan o w i­

sk iem rząd u fran cu sk ieg o n ależy jeszcze przytoczyć o p inję p ry w at­

n y ch kół fin an so w y ch i b an k ó w fran cu sk ich , k tó re zgodnie w y raziły zd a­

n ie, że „m o żna N iem com u d zielić k red ytó w jed y n ie p o d w aru n k iem , jeżeli rząd n iem ieck i d a zap ew n ie­

n ie, iż spokój E u ro p y , o p arty n a o- b ecn em stat”s ouo, n ie zo stan ie p rzez N iem ców n aru szo n y p rzy po­

m ocy jak iejś zew n ętrzn ej ak cji44.

Jest to b ard zo o stro żn ie p o w ie­

d zian e: słow em w ew n ątrz m ogą N iem cy w d alszym ciąg u p ro w ad zić p o lity k ę _j?odburz cni a i n ien aw iści.

m o g ą ćw iczyć S tahlh elm o w có w , u- rząd zać d em o n stracje n a w zór w ro c­

ław sk iej, byle n ie n aru szali p o k o ju za pom ocą „ak cji zew n ętrzn ej44, co ch y b a oznaczać m oże zb ro jn y n a­

p ad n a sąsiad ó w .

D alej zaznaczam y, że pow yższy postulat, acz pochodzi ze strony n aj­

bardziej zainteresow anej i w pływ o­

w ej, bo od finansistów , którzy m ają dostarczyć pieniędzy, niem a jednak charakteru urzędow ego, jest zbyt ogólnikow y i nie konkretyzuje ja­

kiego to rodzaju m a być „zapew nie­

nie44, które złożyć m a rząd niem iec­

ki? C zy m a to być jakiś uroczysty akt na piśm ie, czy też tylko „kurtu­

azyjny gest44, jak się w yraził H en­

derson, jakieś nieobow iązujące o- św iadczenie posła niem ieckiego w rozm ow ie z przedstaw icielem F ran ­ cji, toast bankietow y lub coś w tym rodzaju, co obliczone jest na uspo­

kojenie opinji, nie pociąga zaś za so­

bą żadnych głębszych zobow iązań.

N areszcie, co do określenia: „u- trzym anie obecnego status quo44 — zasadniczo obejm uje ono oczyw iście

A re s z to w a n ie d y re k to ró w P e P e G e w G ru d z ią d z u .

r i n, A resztow ania nastąpiły za rzekonae nadużycia na szkodę skarbu państw a.

Sąd grodzki w G rudziądzu udzielił fir­

m ie „Pe-Pe-G e“ odroczenia w ypłat na 3 W środę w icczoresa aresztow ą-ąS zostad

w G rudziądzu trzej dyrektorow ie Pe-Pe-G e i to: generalny dyrektor fabryki i głów ny akcjonariusz Sam uel H a lp erin , dyrek­

tor Be 1 us oraz dyrektor F ejtel H a 1 p e-

W y ż s z y o fic e r s z ta b u g łó w n e g o p o d e jrz a n y o s z p ie g o s tw o .

A r e s z to w a n ie m a jo r a D e m k o w s k ie g o w W a r s z a w ie .

P ism a stołeczne donoszą, że w ładze w oj­ skow e aresztow ały oficera oddziału 4-go sztabu głów nego w W arszaw ie, m jr.* dypl.

P iotra D e m k o w sk ie g o , podejrzanego o upraw ianie szpiegostw a na rzecz Sow ie­

tów .

D ochodzenie prow adzi prokurator w oj-

W N ie m c z e c h p a n u je n a d a l n ie p e w n o ś ć .

N a s tr o je p a n ik i.

W ślad za K olonją w ładze policyjne m . H am burga zabroniły urządzania zebrań i pochodów po ulicach m iasta.

Policja ham burska donosi, że na m urach dom ów ukazują się kartki a- nonim ow e, w skazujące na niebezpie­

czeństw o inflacji, oraz naw ołujące do odbierania oszczędności z banków i kas oszczędności. Poza tern ulotki tej sam ej treści rozrzucane są przed urzę­

dam i pracy w H am burgu. W ładze nie zdołały dotychczas w ykryć osobników , siejących w ten sposób panikę.

J a k ie b ę d ą z a r z ą d z e n ia ?

Prezydent H indenburg pow rócił do B er­ lina i przyjął na audjencji kanclerza B rueninga.

W kołach politycznych przypuszczają, że plan now ej em isji banknotów rento­ w ych nie jest już obecnie aktualny, ocze­

kiw ane jest natom iast obniżenie statuto ­ w ego pokrycia obiegu m arki o 6 i pół, w zgl. 10 proc. tj. z 40 na 33 i pół, w zgl. 30 proc. Pozatem oczekują przepisów , regulu­

jących w pływ y banków , w reszcie regla­

m entacji obrotu dew izam i.

P o d w y ż s z e n ie s to p .

B ank R zeszy podwytsxa stopę dysk,

z 7 * « W proc., stopę lombardową s 8 na 15 proc.

K a n d y d a tu r a S c h a c h t'a .

D zienniki berlińskie przytaczają pogło skę, krążącą w kołach politycznych, ż rząd R zeszy stara się pozyskać b. prezy denta B anku R zeszy dr. S chachta na sta

nojyjjR kn^kpm isarza w alutow ego,. K oda cM Z-nA atęgm ie H endersonem ,

także utrzym anie nienaruszalności naszej granicy z N iem cam i — w obec jednak ustaw icznych gróźb i zaka­

zów ze strony niem ieckiej, byłoby m oże bardziej w skazane, by to zo­

stało w yraźniej pow iedziane.

Jednakże m usim y się liczyć z tern, co jest faktycznie, nie zaś z tern, co byśm y pragnęli i coby nam dogadzało. „R zeczyw ista rzeczyw i­

stość44 przedstaw ia się tak, że spra­

w ę polską pom inięto całkow item m ilczeniem , jakkolw iek m om ent jest w yjątkow o pom yślny dla uzyskania pew nych gw arancyj dla P olski, które stanow iłyby zarazem gw aran­

cję pokoju europejskiego.

N iezrozum iałem w prost jest, w jakim celu P olska A gencja T elegra­

ficzna podała w iadom ość o „w schod- niem L ocarnie44, która, m im o pow o­

łania się na „m iarodajne44 źródło, o- kazała się zw ykłą ploteczką, lub też... pobożnem życzeniem .

P rzypom ina to bardzo czasy o- w ej „radosnej tw órczości44, kiedy to konjunktura gospodarcza była dla nas rzeczyw iście w yjątkow o po­

m iesiące do dnia 11 października br.

skow y sądu okręgow ego nr. 1 w W arszaw ie m jr. P ilecki

A resztow any m jr. D em kow ski przebyw a w w ięzieniu śledczem w arszaw skiego okrę­

gow ego sądu w ojskow ego.

B olesny ten fakt rzuca sm utne św iatło...

kiego przem ysłu popierają tę kandydaturę, inne pogłoski m ów ią o ponow nem objęciu stanow iska prezydenta B anku R zeszy przez dr. Schachta. D r. L uther m iałby w tedy ob­

jąć m inisterstw o gospodarki R zeszy. W e­ dług doniesień prasy, dr. S chacht m iał brać udział w ostatnich naradach gabinetow ych

M u s ie li z a p ła c ić .

A acncja H avasa kom unikuje, że w brew różnym bezpodstaw nym inform acjom N iem cy m usiały w dniu 15 bm . w płacić do B anku W ypłat M iędzynarodow ych nieuw a- runkow aną część raty rocznej w edług pla­

nu Y ounga, zgodnie z porozum ieniem

francusko-am erykańskiem , rząd francuski upow ażnił B ank W ypłat M iędzynarodo­ w ych do natychm iastow ego zw rotu R zeszy N iem ieckiej w zm iankow anej w płaty pod postacią pożyczki za pokw itow aniem pro- w izorycznem .

K o n fe re n c ja lo n d y ń s k a .

P rzedstaw icielam i niem ieckim i na kon­ ferencję rzeczoznaw ców , rozpoczynającą się 17 hm . w L ondynie będą dyrektor m iniste­ rialny von K rosigk i radca m inisterialny B erger, obaj z m inisterstw a finansów R ze­

szy, radca m inisterialny R onde z m inister­

stw a gospodarki R zeszy i radca legacyjny N oeideken z niem ieckiego urzędu spraw zagranicznych.

N a r a d y w P a r y ż u .

Z P aryża donoszą, że m inister H ender­ son odw iedził B rianda i przeprow adził z nim półgodzinną rozm ow ę.

D o P aryża przybył sekretarz stanu

Stanów Z jednoczonych Stim son. O dbędą a on konferencje najpierw z B riandem , a

m yślna. O biecyw ano nam złote góry, raj na ziem i, w ykrzykiw ano: „byczo jest44, aż z tego w szystkiego pozosta ło: bezrobocie, krach, redukcje, nę dza.

M im o ciężkiego przesilenia w e­

w nętrznego, gospodarczego, m am y dziś w yjątkow o św ietną konjunktu- rę zagraniczną — nie w ykorzystać jej, byłoby grzechem śm iertelnym N iestety i tu nasza A gencja T elegra ficzna w prow adza w ypróbow ane m e­

tody „radosnej tw órczości44 — tj. za­

m iast działać, opow iada się bajeczki dziecinne, w m aw ia w siebie i w spo­

łeczeństw o sukcesy, których nie by­

ło, nie. m a i, niestety, nie będzie, gdyż pieczone gołębie nikom u jeszcze nie w łatały do gęby.

T rudno, nasz system sanacyjny, system „radosnej tw órczości44 pole­

ga na łudzeniu siebie sam ego, na o- kłam yw aniu siebie. T rw a to już zgórą pięć lat, aż przyjdzie m om ent, gdy zbudzony z letargu naród pow ­ tórzy za W yspiańskim tragiczne sło­

w a: „M iałeś, cham ie, złoty róg, ostał ci się ino sznur44...

Z w y ją tk ie m B e lg ji.

Z w yjątkiem B elgji, w szystkie państw a, zaproszone do w zięcia udziału w konferen­ cji rzeczoznaw ców finansow ych w Londy*

tnie, przyjęły zaproszenie.

K u r s m a r k i w L o n d y n ie .

K urs m arki niem ieckiej na giełdzie lon­

dyńskiej ustalany jest praw ie że teoretycz­ nie, w obec zupełnie m ałych obrotów . O stat­

nio nieliczne transakcje notow ane były w zam knięciu 23,50.

Z a s z p ie g o s tw o .

K atow icki sąd okręgow y rozpatryw ał na sesji w yjazdow ej w T arnow skich G órach spraw ę Józefa G órki z K am ienicy i Józefa W ojtkow a z Przem yśla, oskarżonych o szpiegostw o na rzecz N iem iec. R ozpraw a odbyw ała się przy drzw iach zam kniętych Sąd skazał G órkę na.5 lat ciężkiego w ię­ zienia, a W ojtkow a na 3 lata, obu z pozba­

w ieniem praw na 5 lat

T e le g r a m o d p . W ils o n o w e j.

Prezydent m iasta Poznania p. C yryl R atajski otrzym ał od pani Prezydento- w ej W ilsonow ej pism o następującej treści:

„D rogi Panie Prezydencie!

U roczystość odsłonięcia pom nik?, dla, W ilsona z 4 lipca w Poznaniu bę­

dzie zaw sze dla m nie najm ilszem w spom nieniem .

N ie tylko dlatego, że została ucz­

czona pam ięć M ęża m ego, lecz rov. nież z pow odu niezw ykłej uprzejm ości oka­

zanej w stosunku do m nie i do m ojej siostrzenicy przez Pana, Pańską żonę oraz przez m iasto, którem u m a Pan zaszczyt przew odzić.

Proszę m i pozw olić także podzięko­

w ać za album i inne pam iątki ofiaro­

w ane przez Pana, i zapew niam Pana, że będą one zaw sze drogocenne.

Z ponow nem i zapew nieniam i pow a­

żania i szacunku szczerze oddana (— ) E dith R olling W ilson — D e m o n s tr a c je k o m u n is ty c z n e . K om uniści ze Śląska O polskiego o- trzym ali od sw ojej centrali-w B erlinie polecenie zorganizow ania na dzień 1 sierpnia w ielkiej dem onstracji nad gra nicą polsko - niem iecką. C entrala w B erlinie zapew nia, że nad granicę pol­

sko - niem iecką przybędą rów nież ko­

m uniści z L ipin, Św iętochłow ic, C hro- paczow a i innych. D ruga dem onstra­

cja planow ana jest przez kom unistów bytom skich, którzy spotkać się m ają z kom unistam i polskim i z K rólew skiej H uty i Szarleja. B erlin zapew nił, ż<

nadeśle broszury i gazety, które poleca przem ycać. na polska steona.

(2)

Podstępne bankructwo

właściciela akladu mebli.XWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

W arezaw sk a p o licja śled cza d o k o n ała sen sacy jn ego areszto w an ia. Z p o lecenia sęd zieg o śled czeg o areszto w an o zn an ego n a b ru k u sto łeczn y m w łaściciela sk ład u m eb li A n to n ieg o F ran ciszk a B rzo zo w sk ie­

go, zam ieszk ałeg o p rzy u licy N o w y Ś w iat 49. B rzo zo w ski o sk arżo n y jest o fałszo w a­

n ie w ek sli i u siło w an ie d o k o nan ia p o d ­ stęp n eg o b an k ru ctw a. Z o stało u stalo n e, iż B rzozo w sk i p u ścił w o b ieg b ezw arto ścio ­ w y ch w ek sli n a su m ę zg ó rą 600 ty sięcy zło ty ch.

C zęść ty ch o b lig ató w n o siła p o d p isy o- só b , n ie d ający ch żad n ej g w aran cji. R ó w ­ n o cześn ie B rzo zo w sk i sp rzed ał za g o tó w k ę cały o lb rzy m i sk ła d p o siad an y ch m eb li, in n e zaś w y w ió zł p o d stęp n ie i u k ry ł.

Militaryzacja M. S. Z.

D zien n ik u rzęd o w y n aszeg o M in ister­

stw a S p raw Z ag ran iczn y ch zaw iera szereg n azw isk w o jsk o w y ch, p rzy d zielo n y ch w ro k u b ieżący m do m in isterstw .

S ą to : p p łk . K ara, m jr. P ró ch n ick i, k p t.

S k arży ń sk i, k p t. Jało w ieck i, k p t. S o siń sk i, k pt. Z ary chta, p o r. K o rzen iew sk i.

S p is ten n ie o b ejm u je w o jsk o w y ch , d aw n iej p rzy d zielo n y ch ja k p łk . Jęd rzejew icz, k p t. D ry m m er i in n y ch .

W ed łu g o b o w iązu jący ch p rzep isó w u- rzęd n ik M S Z m u si o d p ow iad ać ścisłym w y m ag an io m p o d w zg lęd em cen zusu w y ­ k ształcen ia i zło ży ć o d p o w ied n i eg zam in .

Jak ie to w y ższe zak ład y p o k o ń czy li w y ­ m ien ien i w o jsk o w i i k ied y m a ją sk ład ać p rzepiso w e eg zam in y ?

P. Gołuchowski w stolicy.

B y ły w o jew o d a lw o w sk i G o łu ch o w sk i b aw ił o statn io w W arszaw ie, g d zie p rze­

p ro w ad ził ro zm o w y z m in istrem sp raw w ew n ętrzny ch. R o zm o w y te m a ją b y ć zw iązane ze sp raw ą o b sad zen ia stan o w isk a w o jew o d y lw o w sk ieg o .

Ja k sły ch ać, do szereg u k an d y d ató w , k tó rzy p re te n d u ją do fo telu w o jew o d y lw o w sk ieg o , p o za pp. Z y n d ram em K o ściał- k o w sk im , M ied ziń sk im , M atu szew sk im , Jó- zefsk im , D em an tem (?), p rzy b y ła o so b a p.

T ad eu sza H o łó w k i, k tó ry p o d o b n o ró w n ież zab ieg a o m ian o w an ie g o w o jew o d ą lw o w ­ sk im .

S p raw a m ian o w an ia w o jew o d y lw o w ­ sk ieg o m a b y ć zd ecyd o w an a jeszcze w b ie­

żący m ty g o d niu . P o d o bn o w raz z n o m in a­

cją m a n astąp ić w ażn e p o su n ięcie rząd u w sto su n k u do lu d n o ści u k raiń sk iej.

Wypadek lotniczy pod Wilnem.

N a p o lach , n ależących do w si S zy n o w o g m in y W iszn iew sk iej, m ia ła m iejsce k a ta­

stro fa lo tn icza, zak o ń czo n a ro zb iciem się a p a ra tu . W sk u tek d efek tu m o to ru p ilo t p ro w ad zący a p a ra t zm u szo n y b y ł do lą­

d o w an ia. P o d czas ląd o w an ia p o d w o zie

« o stało siln ie u szk o d zo n e, 2 lo tn ik ó w w y ­ szło z w y p ad ku b ez szw an k u .

Straszne nieszczęście lot­

nicze.

S am o lo t, lecący z C an nes do P ary ża, p rz e la tu jąc p o n ad g ó ram i, n a sk u te k m g ły ta c z e p ił o w ierzch o łek g ó ry i u leg ł w sk u ­ tek teg o zn iszczeniu . P ilo t o raz d w ie p a ­ sa ż e rk i p o n ieśli śm ierć n a m iejscu. D w ie 4 n n e p asażerk i zo stały ciężk o p o ran io n e.

Sensacyjna kradzież.

W d o m u n o cleg o w y m t. zw . „C y rk u 11 w : W arszaw ie o k rad zio n y zo stał p rzez w sp ó ł­

to w arzy szy n ied oli 7 3 -letni żeb rak Jó zef P o k o ry ń sk i. W y cięto m u k ieszeń w raz z 10 ty siącam i zło ty ch w b an k n o tach , o w o ­ cem w ielo letn iej żeb ran in y .

Listy gończe.

N a zarząd zen ie w arszaw sk ich w ład z p ro k u ra to rsk ic h ro zesłan o listy g o ń cze za p o słem F erd y n an d em T k aczo w em w zw .ą- tk u z jeg o d ziałaln o ścią k o m u n isty czn ą n a teren ie Z jed n o czen ia L ew icy C h ło psk iej

„S am apom oc**.

P o seł T k aczo w zb ieg ł z W arszaw y i n a w ezw an ie w ład z sąd o w y ch n ie zjaw ił się.

Doniosły wynalazek.

In ż. fin lan d zk i R ag n ar B lo m q u ist u zy ­ sk a ł p a te n t n a w y n alazek , u m o żliw iający ra tun e k to n ący ch ło d zi p o d w o dn y ch. W y ­ n alazek p o leg a n a m o żliw o ści w y rzu cen ia z zato n iętej ło d zi w d ro d ze m ech an iczn o - p n eu m aty czn ej sp ecjaln ie sk o n stru o w an y ch p o n to n ó w , k tó re zw ięk szają b ard zo zn acz­

n ie w y p o rn o ść ło d zi tak , iż p o d n o si się o n a d o pozdom u p o w ierzch n i m o rza.

Nowy parlament hiszpański.

A g en cja F a b ra p o d a je z M a d ry tu , że w e w to rek o d b y ło się o tw a rc ie K o r- tezó w . P re ze s ra d y m in istró w Z am o ra w y g ło sił p rz e m ó w ie n ie in a u g u ra cy jn e , p o czem czło n k o w ie rz ę d u o ra z d e p u to ­ w a n i w y szli p rzed g m a ch p a rlam e n tu , g d zie p rz yję li d efilad ę o d d ziałó w w o j­

sk o w y ch . P o d e filad z ie o d b y ło się p o ­ n o w n e p o sied zen ie K o rtezó w , w celu d o k o n a n ia w y b o ru p rzew o d n icząceg o i

glonków prezydium.

U h . n ied zieli o d b y ł się w G ru -’

d ziąd zu z jaz d w o jew ó d zki S tro n­

n ic tw a L u d o w eg o , n a k tó ry p rz y ­ b y ło 150 u p ra w n io n y c h d o g ło so­

w a n ia d eleg ató w . P rzew o d n iczy ł se­

n a to r W ik to r K u le rsk i, częścio w o ta k ż e p o seł Ja n u sz e w sk i. L iczn ie re ­ p re z e n to w a n e b y ły w ład ze n aczeln e S tro n n ic tw a.

Je d n o m y śln ie p rz y ję to m . in . n a ­ stęp u ją cą rezo lu cję:

„Z jazd W o jew ó d zk i S tro n n ic tw a

^ u d o w eg o o b ra d u ją c y w d n iu 12-go lip c a 1931 r. w G ru d zią d zu z a k ła d a u ro c zy sty i stan o w czy p ro te st p rz e­

ciw n ie sły c h a n e j n a p a śc i w o jew o d y p o m o rsk ieg o L a m o ta n a d u c h o w ie ń­

stw o p o lsk ie, ta k w ielce d la sp raw y n aro d o w ej n a te re n ie P o m o rza z a­

słu żon e. Z jazd stw ierd za, że z a rz u t p . L am o ta, jak o b y d u ch o w ień stw o w czasie o sta tn ic h w y b o ró w p o p eł­

n iło w ielk ą ilo ść — „ n iep rz y sto jn y c h w y b ry k ó w " — je st b e z p o d sta w n ą i n iczem n ie u za sa d n io n ą in sy n u a c ją .

P iszą n am z C h o jn ic:

O b ecn ie w C h o jn icach ty lk o ten d o sta­

n ie p racę, k to w stąp i do „S trzelca-1, a resz­

ta ty ch , co m a ją sw o je w łasn e p rzek o n a­

n ie lu b w o g ó le p o lity k ą się n ie zajm u ją, m o że iść ziem ię g ry źć. O to k ró tk i o p is fa k ­ tu . N a tu t. stac ji zatru d n io n y jest o g ó lnie zn an y i p o w ażany m istrz m a la rsk i p. T a- c i a k, k tó ry b ra ł ży w y u d ział w p o w sta­

n iu i o b ecn ie ile m u ty lk o sil i czasu w y ­ starcza, zajm u je się g o rliw ie p racą sp o ­ łeczn ą. K iero w n ik o d d ziału d ro g o w eg o p.

L e m a ń c z y k w ty ch d n iach zaw iad o m ił

„G az. W a rsz ." d o n o si, że d n . 11-go częrw ca rb . d o w si P e n sk ie , g m in y K ry p n o , p o w . b iało sto ck ieg o p rzy b y ł sie rża n t p . w . n ie ja k i Jó zef W ó jcik.

Z eb raw szy m ło d zież n a le żą c ą d o p . w ., w śró d k tó re j b y li tak że czło n k o w ie sto ­ w arzy szeń m ło d zieży p o lsk iej, w o rd y ­ n a rn y sp o só b w y m y ślał czło n k om S . M . P ., d o w o d ząc, że je st to o r g a n iz a ­ c ja b o ls z e w ic k a , że p o lic ja n ie p o zw o li n o sić czap ek S . M . P ., że jeżeli k to b ęd zie n a le ż eć d o S M P . — to p ó j­

Zjazd wojewódzki Stronnictwa Ludowego

uroczyście protestuje przeciwko napaści na duchowieństwo katolickie na Pomorzu.

Z jazd P o m o rsk i S tro n n ic tw a L u d o ­ w eg o u ro czy ście p ro te stu je p rzeciw rz u c a n iu g ró źb p o d a d re sem k a to ­ lick ieg o d u ch o w ień stw a, i tw ie rd z e ­ n ie p . L a m o ta ja k o b y lu d „ m o d lił s ię d o s w o ic h o jc ó w d u c h ó w n y c h , k tó r z y b łą d z ą " k w a li­

fik u je jak o z p a lc a w y ssa n y fałsz, k rzy w d zący w w y sok im sto p n iu n a sz e p a trjo ty c z n e i d u ch em p a ń ­ stw o w y m o w ia n e d u ch o w ień stw o ".

P o p o d jęciu u c h w a ły d o ty czącej p ro te stu p rzeciw k o n a p a śc i w o je­

w o d y L a m o ta n a d u ch o w ień stw o k a to lic k ie n a P o m o rzu , se n a to r K u ­ le rsk i, jak o p rzew o d n iczący z e b ra­

n ia, w y sła ł te le g ra m y z p o d an iem d o sło w n eg o b rz m ie n ia u ch w ały Jeg o E m in e n c ji k s. K a rd y n a ło w i D r. A u g u sty n o w i H lo n do w i, P ry m a ­ so w i P o lsk i w P o z n a n iu , o raz Jeg o E k celen cji k s. D r. S ta n isła w o w i O k o n iew sk iem u B isk u p o w i C h eł­

m iń sk iem u w P e lp lin ie .

Praca jest... tylko dla „strzelców*1.

p. T aciak a, że o ile zależy m u n a u trz y m a­

n iu p racy n a k o lei to p o w in ien czem p rę ­ d zej w stąp ić w szereg i „S trzelca11, w p rze­

ciw n y m razie n iem a d la n ieg o p racy . P a n T aciak jed n ak jest n a w szy stk o p rzy g o to v y an y , b o w iem za czasó w zab o r­

czy ch też go zm u szano p o d o b n ie jak d ziś, lecz w ró g go n ie zw y cięży ł.

Z azn aczy ć w y p ad a, że p an T aciak w ży ­ ciu p o lity czn em n ie b ierze u d ziału i jest jed y n ie g o rliw y m czło n kiem T ow . P o w st- i W o jak ó w , o b ecn ie tak zapalczyw ie zw al­

czan eg o p rzez „san ację”, (a)

„Występ11 sierżanta Wójcika.

Ordynarna napaść podoficera na S. M. P.

d zie d o w ięzien ia. P o za tem sie rż an t W ó jcik n aw o ły w ał m ło d zież d o n iep o­

słu sz e ń stw a sw em u p ro b o szczo w i, o b ­ rz u ca ją c g o p rzed m ło d zieżą p o to k iem o b elży w y ch słó w , n ie szo zęd ząc ich ta k że p o d a d re sem S to w arzy szeń M ło d zie­

ży P o lsk iej.

W a lk a sa n a c ji z m ło d zieżą k a to lic­

k ą trw a. T ę o statn ią k o n ieczn ie u si­

łu je się p rzero b ić n a „ S trz elc a”. D a­

re m n e to w y siłk i.

Patrole marynarki polskiej w Gdańsku.

B o ju jący G d ań sk zn ó w „p rzy czep ił się“d o b łah eg o p o w o d u , b y d em o n ­ stro w a ć sw o ją „w o jo w n iczo ść" w sto su n k u d o P o lsk i. N ie p o d o b ało m u się, że p o m ieście k rą ż ą p a tro le m a ry n a rk i p o lsk iej z p rz e b y w a ją c y c h ch w ilo w o w p o rcie g d a ń sk im o k rętó w w o jen n y ch p o lsk ich . N a o b ra z k u w id zim y p a tro l m a ry n a rz y p o lsk ich i k ro czący ch za n ią d e m o n stra c y j­

n ie (rzek o m o d la o ch ro n y ) p o lic jan tó w g d a ń sk ich .

Redukcje w przedsiębiorstwach państwowych.

P rz e d k ilk u d n ia m i zaw iad o m io ­ n o ro b o tn ik ó w p ań stw o w ej w y tw ó r­

n i sa p e rsk ie j, że w y tw ó rn ia b ęd zie całk o w icie z lik w id o w an a , w o b ec czeg o zw o ln ien i b ęd ą w szy scy ro b o t­

n ic y w liczb ie 340. C zęść z n ic h m a o trz y m ać z a tru d n ie n ie w sto czn i m o d liń sk ie j

W d ru g ie m p rz e d się b io rstw ie p an - stw o w em w W a rsza w ie , C e n tra ln y c h w a rsz ta ta c h lo tn iczy ch , zap o w ie­

d zian o n o w e re d u k c je, k tó re o b ejm ą 240 ro b o tn ik ó w z p o w o d u re o rg a n i­

zacji teg o p rz e d się b io rstw a .

R ed u k cje te są w p ew n ej sp rzecz­

n o ści ze sta n o w isk ie m p rz e d sta w i-

cieli rz ą d u w o b ec p rz e m y słu p ry ­ w atn eg o , o d k tó reg o ż ą d a się, żeb y n ie ty lk o n ie p o w ięk szał liczb y b ez­

ro b o tn y c h a o d w ro tn ie p rzez sk ró ­ cen ie czasu p ra c y d ał z a tru d n ie n ie zn aczn ej części b ezro b otn y ch .

Bilans Banku Polskiego.

B ilan s B an k u P o lsk ieg o za p ierw szą d e­

k ad ę lip ca b r. w y k azu je zap as zło ta 567 m ilj. 795 ty s. zł tj. o 44 ty s. zł w ięcej n iż w p o p rzed n iej d ek adzie. P ien iąd ze i n ależn o ­ ści zag ran iczn e zaliczo n e do p o k ry cia zm n iejszy ły się o 25 m ilj. 213 ty s. zł do su ­ m y 205 m ilj. 275 ty s. zł, n a to m ia st n iezali- czo n e do p o k ry cia w zro sły o 814 ty s. zł do su m y 119 m ilj. 951 ty s. zł. P o rtfel w ek slo w y w y k azu je zw ięk szen ie o 16 m ilj. 935 ty s. zł i w y n o si 570 m ilj. 863 ty s. zł. P o ży czk i z a­

staw n e zm n iejszy ły się o 4 m ilj. 343 ty s.

zl do su m y 78 m ilj. 950 ty s. zł. In n e ak ty w a zm n iejszy ły się o 3 m ilj. 5 ty s. zł i w y n o ­ szą 139 m ilj. 883 ty s. zł.

W p asyw ach p o zy cja n a ty c h m ia st p ła t­

n y ch zo b o w iązań w zro sła o 23 m ilj. 702 ty s.

zł (293 m ilj. 656 ty s. zł). O b ieg b iletó w b a n ­ k o w y ch zm n iejszy ł się o 42 m ilj. 644 ty s.

zł (1187 m ilj. 400 ty s. zł).

S to su n ek p ro cen to w y p o k ry cia o b ieg u b iletó w i n a ty c h m ia st p łatn y ch zo b o w iązań B an k u w y łączn ie zło tem w y n o si 38,34 p ro c.

(8,34 p ro c, p o n ad p o k ry cie statu to w e), p o ­ k ry cie k ru szco w o-w alu to w e 52,20 p ro c.

(12,20 p ro c, p o n ad p o k ry cie statu to w e), ■ w reszcie p o k ry cie zło tem sam eg o ty lk o o- b ieg u b iletó w b an k o w y ch w y n o si 47,88 p ro ­ cen t.

S to p a d y sko n to w a B an k u 7 i p ó ł p ro c., lo m b ard o w a 8 i p ó ł p ro c.

Prasa faszystowska nadal ata­

kuje.

Z R zy m u d o n o si K . A . P ., że p o m im o a rty k u łu A rn o ld a M u sso lin ieg o , b ra ta d y k tato ra, u trzy m an eg o w to n ie p o jed ­ n aw czy m w sto su n k u do S to licy A p o ­ sto lsk iej i A k cji K ato lick iej, n ie zw aża się w cale n a k o n k retn e w y jaśnien ia p o d aw an e p rzez „O sserv ato re R o m an o”. N a łam ach p rasy faszy sto w sk iej u k azu ją się co raz to n o w e zarzu ty p o d ad resem W aty k an u . O - statn io p o d n io sła p rasa faszy sto w sk a a- larm , w y stęp u jąc p rzeciw k o liczn y m ja ­ k o b y d aw n y m „czło n k o m p a rtji lu d o w ej

„p o p o lari” u k ry w ający m się n a w a ty k a ń ­ sk ich p o sad ach” alb o zarzu ca się o statn iej p ap iesk iej en cy k lice, że ro zb ud za w śró d w ro g ó w faszy zm u n am iętn o ści. Z arzu ty te n ie w y m ag ają w cale sp ro sto w an ia, g d y ż treść ich sam a m ó w i za sieb ie.

A g en cja S te fa n i p o d aje, że d y rek - to rja t p a rtji fa szy sto w sk ie j u c h w a lił trzy u trz y m an e w p ro w o k u jący m to n ie d e k la ra c je w zw iązk u z o sta tn ią e n ­ c y k lik ą O jca św ięteg o .

Sokołow prezesem.

Ż y d ow sk a A g en cja T eleg raficzn a d o n o ­ si, że n a p rezy d en ta w szech św iato w ej o r­

g an izacji sy jo n isty czn ej zo stał w y b ran y n a k o n g resie w B azy lei p. N ah u m S o k o ło w . O - trzy m ał o n 118 g ło só w , 48 g ło só w p ad ło p rzeciw n iem u .

Gen. Valenius uniewinniony.

S ą d n a jw y ż szy w F in la n d ji w y d ał w y ro k , u n ie w in n ia jąc y g en . V alen iu sa, k tó ry p rzez sąd n iższej in sta n cji b y ł sk a za n y za u p ro w a d z en ie i u w ięzien ie b. p re zy d e n ta S tah lb erg a. K ary p o zb a­

w ien ia w o ln o ści n ało żo n e n a in n y c h w sp ó ło sk arżo n y ch , zo stały p rzez są d zm n iejszo n e.

Czy takie przepisy sa konieczne!

„E x p ress P o ra n n y ” p isze:

„N aszem u w sp ó łp raco w n ik o w i u d ało się asy sto w ać p rzy n iezw y k ły m „p o grzebie ”.

D o o lb rzy m ieg o d o łu , ja k do w sp ó ln ej m o g iły, zło żo n o fu tra i lik iery , ro n d le i ro ­ d zy n k i, farb y i k o n serw y . P rzy sy p an o to ziem ią, o b lan o w itry o lejem , p rzy d ep tan o o b casem ....

T y siące k ilo g ram ó w , d ziesiątk i ty sięcy zło ty ch w rzu co n o sp o k o jn ie w b ło to .

C o to jest? G d zie m y jesteśm y ? W k ra ­ ju d o b ro b y tu i n ad p ro d u k cji, n ad m iaru d ó b r i p rzesy tu , czy też w o k resie p o w ­ szech n ej n ęd zy i g ło d u, b ezro b o cia i k ry ­ zy su ?

E g zek u cja ta o d b y w a się w n ajb o g at- szem i n ajszczęśliw szem m ieście p o d sło ń ­ cem — w W arszaw ie, n a k o m orze celn ej p rzy d w o rcu G d ań sk im .

Z ro zp o rząd zenia d ep artam en tu ceł m in . sk a rb u co k ilk a m iesięcy p o w tarzan a je st teg o ro d zaju o p eracja. N iew y k u p io n e p rzez ad resató w i n iesp rzed an e n a licy tacji p rzed m io ty , n iszczo n e są d o szczętn ie z ca­

łą p rem ed y tacją i zim n ą k rw ią ”.

N iew ątpliw ie zd u m ien ie o g arn ie k ażd e­

go z C zy teln ik ó w . I słu szn ie.

N ęd za, g łó d w k ra ju , a m n ó stw o d ó b r ek o n o m iczn y ch , w arto ści ty sięcy i setek ty ­ sięcy zl zak o p u je się w ziem ię. N iszczy się m ien ie sp o łeczn e, bo ta k n a k a z u ją p rzep i­

sy m in isterstw a sk arb u .

T o ć ro zliczne p rz y tu lisk a b ezd o m n y ch , starcó w , siero t, etc. w k ażd em k u ltu rą l- n em p aiistw ie b y ły b y tern o b d arzan e. W P o lsce in aczej. Z u b o żałe sp o łeczeń stw o sa­

m o m u si n a w szy stk o ło ży ć

Cytaty

Powiązane dokumenty

Grudziądz przed zjazdem1.

W tej samej drukarni (firm a „D rukarz44 przy ulicy Leszno 53 w W arszaw ie) usadow iła się i zaczęła wychodzić „W alka4', organ so­.. cjalistów sanacyjnych

dzie się w Rudaku koło Torunia (przyjazd Toruń-Miasto o go­!. dzinie 7,25) zjazd naczelników

kają wielką Konstytucją pierwiastki szlachetności, sprawiedliwości i miłości Ojczyzny... komisji dla

Dzięki dzielnej postawie niewiasty na­.

Z p ro ­ gram ow ego artykułu pism a, jakie ta par tja poczęła w ydaw ać, w idać jednocześnie, że stane’a ona rów nież na gruncie ściśle antysem ickim. W ysyłam

dną operę po kilka m iesięcy, a nigdy za- trząca śpiew aczka stała z założonem i w ał się ją spow iadać łagodnem i słow y, dum any król nie znużył się tą jedną,

Teraz w iem y, że ow i oficerow ie brzescy — to ludzie delikatnego serca^ którzy bynaj ­ m niej nie zasługują na potępienie, lecz należy się im uznanie, pochw ała