• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1931.07.07, R. 3, nr 77

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1931.07.07, R. 3, nr 77"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Mr, 77 Nakład 2000 egz. Wtorek, 1 lipca it>31 r. UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

R

p

K U L

Gazeta Wąbrzeską

Przedpłata: miesięcznie wynosi 1,50 zdostawą pocz­ tową zł 1,69, z odnoszeniem w domprzez specjalnych posłań­ ców zł 1,75. Cena egzemplarza pojedyńczego wynosi gr 15,

Organ Katolicko-Narodowy

iiiMzl Irzu razi tugofloimua: na im, izwlaii l sola

Ogłoszenia: wiersz m lim. na stronie 74azn.gr W, na stronie 4-łamowei za tekstem gr 30,w tekściegr 50,naI str. gr 75. Przy powtórzeniach udziela się rabatu. Dla zagranicy 50%nadwyżki-

DM Mili i aiiiiWl: Ulaurctóiiii, ul. Mtta 1.

Bóg I Ojczyzna! Telefon nr. 69. W jedności siła!

Wielka uroczystość w Poznaniu

W so b o tę tłu m y z a leg ły u lic e m ia - a z w ła s z cz a o k o lic e p a rk u W ilso n a . P rz y b y w a ją c y c h d o p a rk u W ils o n a d o s to jn y c h g o śc i p . P re z y d e n ta R z p li­

te j, p a n ią W ilso n , a m b a sa d o ra S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h i in n y c h p o w ita ła fa n ­ fa ra , p o c z em z je d n o c z o n e c h ó ry p o z n a ń s k ie w y k o n a ły h y m n p o ls k o - a m e ry ­ k a ń sk i P a d e re w s k ie g o .

G ło s z a b ra ł n a s tę p n ie p . p re z y d e n t R a ta jsk i.

Przemówienie prezydenta Ratajskiego.

T h e In d e p e n d e n te D a y — Ś w ię to N ie p o d ­ le g ło śc i S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h A m e ry k i z je d n o c z y ło n a s w te j u ro c z y ste j c h w ili se r­

c e m p ło m ie n n e m m iło śc ią i w d z ię c z n o śc ią . C a ła P o ls k a z e szła się n a te rn m ie jsc u , a b y o d d a ć sz c ze ry h o łd p o tę ż n e j re p u b lic e S ta n ó w Z jed n o c z o n y c h w d n iu je j w o ln o śc i, a b y z ło ż y ć je j z a słu ż o n ą p o d z ię k ę i p o d z iw z a w y s iłk i w w a lc e z a w o ln o ść in n y c h lu ­ d ó w u c ie m ię ż o n y c h , z a p ra w o , p ra w d ę i sp ra w ie d liw o ść p o w sze c h n ą .

Z e b ra ł się tu c a ły n a ró d p o lsk i w o so ­ b a c h n a jw y b itn ie jsz y c h p rz e d sta w ic ie li:

p a n P re z y d e n t R z ec z y p o sp o lite j P o lsk ie j, G ło w a K o śc io ła k a to lic k ie g o w P o lsc e , re ­ p re z e n to w a n a p rz e z P ry m a sa K a rd y n a ła , n a jw y ż sz e w ła d z e p a ń stw o w e , c z o ło w i p rz e d sta w ic ie le sp o łe c z e ń stw a p o lsk ie g o , ró ż n y c h w a rs tw sp o łe c z n y c h — w sz y sc y z g o d n i w u - j c z u c iu g łę b o k ie j i se rd e c z n e j w d z ię cz n o śc i j d la w ie lk ie j d e m o k ra c ji a m ery k a ń s k ie j. j

Z a sz c z y c e n i je ste śm y o b e c n o śc ią p . a m - 1 b a s a d o ra S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h A m e ry k i w P o lsc e , k tó ry p rz y b y ł tu z ła sk a w e g o zle- ' c e n ią p a n a p re z y d e n ta S tan ó w Z je d n o c zo ­ n y c h H e rb e rta H o o v e ra , ja k o te g o ż z a stę p ­ c a . N ie c h a j m i w o ln o b ę d z ie im ie n ie m w sz y 1 s tk ic h tu z e b ra n y c h w y ra z ić p ro śb ę , a ż e b y 1 p . a m b a sa d o r, w o b e c sw e g o p o tęż n e g o m o ­ c o d a w c y , ra c z y ł b y ć o rę d o w n ik ie m u c z u ć n a ro d u p o lsk ie g o , s k u p ia ją c y c h się w se r­

d e c z n e m ż y c z en iu p ra w d ziw e g o sz c z ę śc ia i p e łn ej p lo n ó w p o m y śln o śc i d la c a łe g o n a ­ ro d u a m e ry k a ń sk ie g o i je g o p re z y d e n ta .

P ro sim y p a n a , p a n ie a m b asa d o rz e , a ż e ­ b y ś w y ra z ił p a n u p re z y d e n to w i H e rb e rto w i H o o v e ro w i g łę b o k i i se rd e c z n y h o łd c a łeg o n a ro d u p o lsk ie g o , k tó ry m u s k ła d a n a j­

sz c z e rsz e ż y c z e n ia sz c z ę śc ia i p o m y śln o ści.

P rz y ja ź ń n a ro d u a m e ry k a ń sk ie g o i p o l­

sk ie g o je st o d w iec z n ie trw a ła , n ic z em n ie z a m ą co n a . W p ro m ie n ia c h je j ja ś n ie ją n a ­ z w isk a W a sz y n g to n a , Je ffe rso n a , K o śc iu sz­

k i i P u ła sk ie g o . S z c ze ry m a m y p o d z iw d la a m e ry k a ń sk ie j o rg a n iz a c ji p ra c y , d la w ie l­

k o d u sz n o śc i ste rn ik ó w n a w y p a ń stw o w e j.

N ie z w y k ły w d z ie ja c h ś w ia ta w z ro st p o tę g i re p u b lik i a m e ry k a ń s k ie j w o s ta tn im la t d z ie sią tk u n ie b u d z i w n a s a n i z a w iśc i, a n i g ro z y , b o w ie m y , że lu d a m e ry k a ń s k i p o w o łu je n a rz ą d c ó w sw y c h lu d z i m ą d ry c h i sp ra w ie d liw y c h , d b a ją cy c h n ie ty lk o o d o ­ b ro w ła sn e g o n a ro d u , a le o p o stę p c a łej lu d z k o śc i, m ę ż ó w u z n a ją c y c h , że n ie m o że b y ć sz cz ę śc ia w A m e ry c e , g d y g o n ie m a w k ra ja c h in n y c h .

D o p ra w d z iw ie św ie tla n y c h p o sta c i w d z ieja ch S tan ó w Z jed n o c z o n y ch A m e ry k i n a le ż y p re z y d e n t W o o d ro w W ilso n , k tó re ­ g o sp iż o w y p o m n ik m a m y d z isia j o d sło n ić . W ie lk i o b y w a te l a m e ry k a ń sk i W ilso n je st c z ą stk ą d u sz y k a ż d eg o P o la k a , ż y je w n a s ja k o su m ie n n y i m ą d ry w ła d c a w ie lk ie g o k ra ju , ja k o m o ż n y rz e c zn ik p o k o ju p o k a ­ ta k liz m ie św ia to w e j w o jn y , ja k o s p ra w ie ­ d liw y ro z je m c a sk łó c o n y c h ze so b ą n a śm ie rć i ż y c ie lu d ó w e u ro p e jsk ic h . P rz e d e ­ w sz y stk ie m w ż y w e j m a m y g o p a m ię c i ja k o a u to ra 14 p u n k tó w z a sa d n ic zy c h , o g ło sz o ­ n y c h n a k o n g re sie S ta n ó w Z jed n o cz o n y c h w d n iu 2 sty c z n ia 1918 r. n a k tó ry c h to z a ­ sa d a c h o p rz eć się m ia ło p o n ie b y w a łe j k lę ­ sc e w o je n n e j trw a łe p o k o jo w e w sp ó łż y c ie n a ro d ó w e u ro p e jsk ic h . Ja w n o ść d y p lo m a ­ c ji, w o ln o ść m ó rz, o g ra n ic z en ie z b ro je ń , u - tw o rz en ie L ig i N a ro d ó w ja k o g w a ra n c ji p o ­ k o ju , o to sz c z y tn e w y ty c z n e n o w e j e ry w sp ó łp ra c y lu d z k o śc i a w te m n a jisto tn ie j­

sz y p u n k t 1 3 ro z strz y g a ją c y o b y c ie n a ro ­ d u p o ls k ie g o , g ło sz ą c y k o n ie c z n o ść stw o -

Odsłonięty pomnik Wilsona.

rż e n ia n ie p o d le g łe g o p a ń s tw a p o lsk ie g o z w o ln y m d o s tę p e m d o m o rz a.

W s z y s tk o to z a c h o w u je m y w s e rd e c z n e j p a m ię c i, u z n a ją c n ie z a p o m n ia n ą z a s łu g ę p re z y d e n ta W ilso n a d la n a ro d u p o lsk ie g o , je g o n ie z a w is ło śc i i je g o w g ra n ic a c h o b e c n y c h z je d n o c z e n ia . D z isia j s ta n ę liś m y tu W sz y sc y , a b y d a ć w y ra z p ra w d z ie d z ie jo ­ w e j: W o o d ro w W ilso n je st w s p ó łtw ó rc ą P o lsk i. J a k o ta k ie g o o ta c z a m y im ię je g o c z c ią n a jg łę b s z ą . W d z ię c zn o ść n a ro d u s k ie g o je s t ż y w ą w n a jsz e rs z y c h je g o s tw a c h i p rz e jd z ie n a p o to m n y c h , u c z u c ie n ie w y g a słe , g łę b o k o w ry te w z g i i s e rc a n a sze .

S z c z ęśliw i je ste śm y , ż e w id o m e g o w d z ię c z n o śc i d la p re z y d e n ta W o o d ro w a W ils o n a , ja k im je s t o d s ło n ię c ie p o m n ik a je g o , d o k o n a ć m o ż e m y w o b lic z u D o sto jn ej Je g o M a łż o n k i. S k ła d a m y c i D o s to jn a P a n i z g łę b i s e rc a p ły n ą c e w y ra z y c z ci i w d z ię c z n o śc i,, ż e ś ła s k a w ie z z a m ó rz d a le k ic h p rz y b y ła d o P o z n a n ia , a b y o b e c n o ś c ią s w o ją u ś w ie tn ić tę n ie z a p o m n ia n ą w d z ie ­ ja c h m ia sta n a sz e g o c h w ilę . R a c z p rz y ją ć D o s to jn a P a n i z a p e w n ie n ia , ż e c a ła lu d ­ n o ś ć n a s ze g o m ia s ta o ta c z a c ię m iło ś c ią i c z c ią o ta k ie j m o c y , n a ja k ą z d o b y ć s ię m o ż e ty lk o w s to su n k u d o n a jż y c z liw sz y c h p rz y ja c ió ł.

„ D o s to jn a P a n i! D z ię k u ją c z s e rc a w z ru sz o n e g o z a ła s k a w e p rz y b y c ie d o P o z n a n ia n a tę w ie lk ą u ro c z y sto ść n a s z ą s k ła d a m y p o d s to p y tw e z a p e w n ie n ie , o n a jg łę b sz e j c z c i i w d z ię cz n o śc i, ja k ą o ta c z a c a ły n a ró d P o ls k i tw o ją c z c ig o d n ą o so b ę , ja k o m a ł­

ż o n k ę w ie lk ie g o p re z y d e n ta S ta n ó w Z je d ­ n o c z o n y c h W o o d ro w W ils o n a , sz c z e re g o p rz y ja c ie la n a ro d u p o lsk ie g o , z a s łu ż o n e g o w s p ó łtw ó rcy p a ń s tw a p o ls k ie g o i s z la c h e t­

n e g o a p o s to ła p o k o ju " . (U stęp te n w y g ło ­ s z o n y b y ł p o a n g ie lsk u ).

R a d z i je ste śm y , ż e u c z e stn ik a m i d z isie j­

s z e j u ro c z y s to ś c i s ą lic z n i i w y b itn i p rz e d ­ s ta w ic ie le n a ro d u a m e ry k a ń s k ie g o , k tó ­ ry c h w ita m n a z iem i n a s z e j s e rc e m ra d o s - n e m , d z ię k u ją c im z a to , ż e n ie ż a ło w a li d a le k ie j i u c ią ż liw e j d o n a s d ro g i, a ż e b y o k a z a ć w z g lę d e m n a s ż y c z liw e i p rz y ja z n e

• u c z u c ia . Z e s z c ze g ó ln ą s e rd e c z n o ś c ią w i­

ta m ro d a k ó w n a s z y c h z e S ta n ó w Z je d n o ­ c z o n y ch , k tó rz y - ra c z y li d o n a s p rz y b y ć ,

। a b y p o łą c zy ć s ię z n a m i w h o łd z ie , s k ła d a n y m u k o c h a n e m u p re z y d e n to w i. C ie sz y - t m y się , ż e p rz e ż y w a m y w c ięż k im k ry z y - . s ie p o lity c z n y m i g o s p o d a rc z y m , k tó ry p rz e ż y w a c a ły ś w ia t, c h w ile p ro m ie n n e

! sz c z ęśc ie m i ra d o ś c ią .

K o m u ż to z a w d z ię c z a m y , ż e p rz e z m g ły o ło w ia n e tro sk i c o d zie n n e j p rz e b ły s ło n a m d z isia j s ło ń c e u ś m ie c h n ię te ? . Z a w d z ię c z a ­ m y to o b y w a te lo w i, k tó ry o d z a ra n ia ż y ­ c ia ro z s y ła ł i ro z s y ła w o k ó ł s ie b ie p ro m ie ­ n ie s ło ń c a ja s n e g o , ż y c io d a jn e g o , o ś le p ia­

ją c e g o ja k o ż a r n o łu d n ia — « d v m iłu ie , p o l- w a r- ja k o m ó -

s ło d k ie g o , ła g o d n e g o , ja k w ie c z ó r p o ls k i — g d y w y b a c z a .

D w a d z ieś c ia i je d e n la t te m u , w K ra k o w ie , w d u c h o w e j s to lic y ó w c z e sn e j P o lsk i, n a z lo c ie S o k o lstw a g ru n w a ld z k im p o s ta ­ w ił p o m n ik z n a m ie n n y , p rz e c z u ł, p rz e w i­

d z ia ł, w s k a z a ł, co P o lsc e g ro z i, w c z e m je j z b a w ie n ie .

P rz e d la ty k ilk u n a stu , w c z a sie w ie lk ie j w o jn y , ro z w in ą ł d z ia ła ln o ś ć ty ta n a w A - m e ry ce , p rz y sp o s a b ia ją c u m y sły rz ą d z ą c e d o d o m a g a n ia s ię o d b u d o w y P o lsk i, i tw o ­ rz ą c z S o k o lstw a a m e ry k a ń s k ie g o s a m o ist­

n ą a rm ję p o ls k ą.

W p a m ię tn y c h d n ia c h g ru d n ia 1 9 1 8 r.

b y ł n a m z w ia stu n e m w o ln o śc i i p o b u d k ą d o P o w sta n ia W ie lk o p o lsk ie g o . J a k o d e ­ le g a t rz ą d u p o lsk ie g o p o d p is a ł tra k ta t w e r s a ls k i, fu n d a m e n t m ięd z y n a ro d o w y , n a k tó ry m o p ie ra s ię o d ro d z e n ie P o lsk i.

D z isia j p rz y p o m n ia ł ó w g e n ju s z n a ro ­ d o w i p o ls k ie m u , ż e s to so w n ą je st c h w ila , a b y d o k o n a ć a k tu w d z ię cz n o śc i, n a le ż n e g o s z la c h e tn e m u i p o tę ż n e m u n a ro d o w i a m e ­ ry k a ń s k ie m u i je g o g ło w ie . D o k o n a ł te g o p rz e d e w sz y s tk ie m Ig n a c y P a d e re w s k i, m ą ż o s ła w ie n a o b u p ó łk u la c h ś w ia ta g ło śn y , o z a s łu d z e w o b e c P o ls k i w ie k o p o m n ej, o m iło ś c i O jc z y z n y n a jc z y sts z e j, g łę b o k ie m a ją c y p o w a ż a n ie u n a ro d u a m e ry k a ń s k ie g o .

N ie s te ty P a d e re w sk i n ie m o ż e b y ć o b e c n y m p o m ięd z y n a m i, co n a p a w a n a s w sz y s tk ic h s e rd e c z n y m s m u tk ie m . Z a p e w n ia m y g o , c h o ć z d a le k a , ż e w te j u ro c z y ste j c h w { li je s te śm y z łą cz e n i ja k n a jś c iś le j s e rc e m i m y ś lą z n im , ja k o te g o p o m n ik a tw ó rc ą d u c h o w y m .

K o rn ie z a n o sz ę p ro ś b ę d o P a n a P re z y ­ d e n ta R z e c z y p o sp o lite j P o lsk ie j, a b y ra c z y ł o d sło n ić im ie n ie m m iljo n o w y c h s e rc p o l­

s k ic h s z la c h e tn ą p o s ta ć w ie lk ie g o p re z y ­ d e n ta W o o d ro w W ilso n a .

P rz y d ź w ię k a c h h y m n u a m e ry k a ń -

s k ie g o o p a d ła z a sło n a z a k ry w a j ę c i p o m n ik W ilso n a .

* * *

O rk ie stra w y k o n a ła h y m n n a ró d o w y p o lsk i, p o c z e m a m b a sa d o r S t. Z jed « n o c z o n y c h W illy s o d c z y ta ł n a stę p u ją c e o rę d z ie p re z y d e n ta H o o v e ra :

Orędzie prezydenta St. Zjednoczonych.

„ P o m im o o d le g ło ś c i, p rz e s trz e n i 1 ró ż n ic y m o w y , d z ie lą c y c h P o ls k ę i S ta n y Z je d n o c z o n e , is tn ie ją je d n a k p e w n e o k o lic z n o śc i, d la k tó ry c h w y ra ­ ż e n ie m e g o s z c z e g ó ln e g o z a in te re s o w a ­ n ia tą u ro c z y s to ś c ią s ta je s ię z u p e łn ie n a tu ra ln e .

S z c z ę ś liw y tr a f z rz ą d z ił, ż e u d a ło m i s ię z w ie d z ić P o ls k ę . M ia łe m s z c z ę śc ie p o z n a ć z n a k o m ite g o o b y w a te la P o ls k i, k tó re g o n a tc h n ie n ie p rz y c z y n iło s ię d o o b e c n e g o z e b ra n ia . Z n a łe m ró w n ie ż o s o b iś c ie p re z y d e n ta W ilso n a , k tó re m u d a n e b y ło o d e g ra ć ro lę w h is to rji P o l­

s k i. C z y n ią c to , n ie m o g ę n ie w s p o m ­ n ie ć o d ru g ie j b u rz liw e j c h w ili w d z ie ­ ja c h ś w ia ta , k ie d y K o ś c iu s z k o i P u ła ­ s k i o ra z w ie lu in n y c h o c h o tn ik ó w P o ­ la k ó w . p rz e d o s ta ją c s ię p rz e z m o rz a , w ó w c z a s z n a c z n ie tru d n ie js z e d o p rz e­

b y c ia , w a lc z y li w w y c z e rp a n y c h p u ł­

k a c h W a s z y n g to n a . N a stę p n e p ó łto ra w ie k u o d n o w iły i w z m o g ły s ta re s to ­ s u n k i is tn ie ją c e m ię d z y n a ro d a m i n a ­ s z y c h o b y d w u k ra jó w . T o , ż e p o d o b n a u ro c z y sto ś ć o d b y w a s ię w P o ls c e w ła ś­

n ie w d n iu z a jm u ją c y m p ie rw sz e m ie j­

s c e w n a s z y m k a le n d a rz u , je s t d la n a s s z c z e g ó ln ie w z ru sz a ją c e .

W im ie n iu c a łe j lu d n o ś c i S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h , ja k ró w n ie ż i w e w ła s- n e m p ra g n ę w y ra z ić g łę b o k ą w d z ię c z­

n o ś ć z a ta k w ie lk i d o w ó d p a m ię c i, s y m p a tji i p rz y jaź n i* * .

W te j c h w ili (g . 1 1 .0 5 ) p . p ro f. Ż ó ł­

to w s k i ro z p o c z ą ł p rz e m ó w ie n ie w ję ­ z y k u a n g ie lsk im o z a słu g a c h W o o d ro - w a W ils o n a .

a k tu

Składanie wieńców. ■ Śniadanie w ratuszu

Odjazd gości.

W u z u p e łn ie n iu s p ra w o z d a n ia z o d ­ s ło n ię c ia p o m n ik a W ils o n a , d o d a ć n a ­ le ż y . ż e p o p rz e m ó w ie n iu p . p ro f. Ż ó ł­

to w s k ie g o o d b y ło s ię s k ła d a n ie w ie ń ­ c ó w p rz e z w ła d z e i d e le g a c je . J a k o p ie rw s z y z ło ż y ł w ie n ie c w a s y śc ie o fi­

c e ró w p . P re z y d e n t M o śc ic k i, d a le j a m b a sa d o r W illy s , m in iste r Z a le s k i, p rz e d sta w ic ie le m ia sta , s z k o ły o ra z in ­ n e s to w a rz y s z e n ia , k ie d y u k a z a ły s ię d e le g a c je s o k o ls tw a p o ls k ie g o w A m e ­ ry c e ro z le g ły s ię

w ś ró d p u b lic z n o śc i.

o n e p rz y d e fila d z ie d e le g a tó w ró ż n y c h n a s z y c h s to w a rz y s z e ń ; w rę c z b y ły h u ­ ra g a n o w e i p rz e z d łu g i, d łu g i c z a s n ie m ilk ły , k ie d y p rz e c h o d z ili h a lle rc z y c y , a z w ła s z c z a p rz y d e fila d z ie s o k o ls tw a w je g o b a rw n y c h m u n d u ra c h . B y ło o n o b a rd z o lic z n ie re p re z e n to w a n e i s p ra w ia ło n ie z w y k le d o d a tn ie w ra ż e ­ n ie s w ą s p ra w n ą p o s ta w ą , o ra z k a rn o ­ ś c ią . P o d w z g lę d e m ilo śc io w y m ry w a ­ liz o w a li z s o k o ls tw e m h a lle rc z y c y i B ra c tw o K u rk o w e , a ró w n ie ż lic z n ie w y s tą p iły in n e o rg a n iz a c je . W o g ó le z ło żo n o p o n a d 2 5 0 w ie ń c ó w . P rz e z c a ­ ły c z a s d e fila d y ś p ie w a ły c h ó ry i p rz y ­ g ry w a ła o rk ie s tra w o js k o w a.

P o tę ż n y n a s tró j p o p ły n ą ł z p a rk u W ils o n a i p rz y le g ły c h u lic w g łą b m ia sta .

C a ła u ro c z y s to ś ć tra n sm ito w a n a b y ­ ła p rz e z ra d jo p o z n a ń s k ie o ra z p rz e z s ta c ję ra s z y ń sk ą .

P o u ro c z y s te m o d s ło n ię c iu p o m n ik a p re z . W ilso n a w c z o ra j o g o d z . 14 o d b y ło s ię w Z ło te j s a li ra tu sz a ś n ia d a n ie , w y d a n e p rz e z p re z y d e n ta m ia sta d la g o śc i a m e ry ­ k a ń s k ic h . W c z a sie ś n ia d a n ia w y g ło sz o n e z o s ta ły lic z n e p rz e m ó w ie n ia . M . in . p rz e ­ m a w ia ł p re z . R a ta js k i, k tó ry w z n ió sł to a s t n a c z e ść p re z y d e n tó w P o ls k i i S ta ­ n ó w Z je d n o c z o n y c h , p ro f. A d a m Ż ó łto w sk i n a c z e ść p a n i W ilso n , p rz e w o d n icz ą c y R a d y M ie jsk ie j p . W ito ld H e d in g e r n a c z e ść P a d e re w sk ie g o , p p o t R o p p z w ró c ił

ż y w io ło w e o k la s k i P o w ta rz a ły s ię

s ię z s e rd e c z n e m p rz e m ó w ie n ie m d o tw ó r­

c y p o m n ik a p re z. W ilso n a , p . G u tz o n a B o rg lu m a . P o o d c z y ta n iu p rz e z p re z . R a ­ ta js k ie g o d e p e sz , ja k ie n a d e s z ły m . in . o d b u rm is trz a m ia sta C h ic a g o p . C z e rm a k a i z a stę p c y je g o p . S z y m c za k a , p rz e m a w ia li je sz cz e d e le g a c i P o lo n ji a m e ry k a ń s k ie j z k s. d z ie k a n e m C e lic h o w sk im n a c z e le.

P re z y d e n t M o śc ic k i o p u ś c ił P o z n a ń w ra z z to w a rz y sz ą c y m i m u o so b a m i s p e ­ c ja ln y m p o c ią g ie m o g o d z . 1 2 ,3 0 a p a n i W ilso n w y je c h a ła p o c ią g ie m m ię d z y n a ro ­ d o w y m o g o d z . 2 ,4 1 w n o c y d o B e rlin a .

Depesza Prezydenta Rzplitej do Prezydenta Stanów Zjedn.

Z o k a z ji ś w ię ta n a ro d o w e g o A m e ry ­ k i p ra g n ę p o w tó rz y ć W a s z e j E k s c e le n ­ c ji n a js z c z e rs z e ż y c z e n ia s z c z ę ś c ia d la W ie lk ie j R e p u b lik i A m e ry k a ń sk ie j, k tó re s k ła d a m w ra z z n a ro d e m p o l­

s k im , c h c ą c w y ra z ić ra d o ść z te g o p o ­ w o d u , ż e tra d y c y jn a p rz y ja ź ń łą c z ą c a n a s z e n a ro d y , z n a la z ła w ty m ro k u s p e c ja ln ie s e rd e c z n y w y ra z w u ro c z y - s te m u c z c z e n iu w s p o m n ie ń , o d ś w ie ż o ­ n y c h w ty m d n iu o d s ło n ię c ie m p o m n i*

k a P re z y d e n ta W ilso n a , k tó re m u p ra - g n ą łe m p re z y d o w a ć o s o b iś cie .

(— ) I g n a c y M o ś c ic k i.

Depesze do Paderewskiego.

P re z y d e n t P a d e re w s k i, M o rg e s S z w a j c a r ja . G e n ja ln e m u F u n d a to ro w i p o m n ik a g ru n w a ld z k ie g o i p o m n ik a W ils o n a h o łd g łę b o k i s k ła d a

S tro n n ic tw o 'N a ro d o w e n a W ie lk o p o ls k ą D r. M e is sn e r.

W ie lk ie m u P a trjo c ie , k tó ry w n a ro ­ d z ie p o g łę b ił ś w ia d o m o ś ć d z ie jo w e j je ­ g o ro li n a w s c h o d n ie j g ra n ic y N ie m ie c, s k ła d a h o łd s e rd e c z n y

„ K u rje r P o z n a ń s k i* 1, S e y d a .

(2)

' B tr. ® OAZETA WĄBRZESKAwtorek, 7 Ilpca 1931 r. Nr. 77 I-

W d n iu u ro c zy sto śc i u stó p p o m n i- K a W ilso n a sk ład a ją g łę b o k i h o łd T e­

m u , k tó ry w alczy ł o w ie lk ą P o lsk ę i

|e s t je j d u m ą.

M ło d zi O b o zu W ie lk iej P o lsk i D zieln icy Z ach o d n iej

Z d z ito w ie ck i

W d n iu o d sło n ię c ia p o m n ik a W ilso ­ n a w sp o m in a m y T w o je z a słu g i d la P o l­

sk i, a szczeg ó ln ie w y ra ż am y w d zięcz­

n o ść za d a r d la P o z n a n ia , z k tó ry m p o jw sze czasy złączy ło się p o w stan ie W ielk o p o lsk ie ro k u 1918 i 1919 . N ie m o ­ g ą c o so b iście, d o ręczy m y C i w k ró tce ta b lic ę p a m iątk o w ą , n a T w o ją cześć p rz e z Z w ią z e k u fu n d o w a n ą .

n a sz w w y so k o ści je d n e g o m iljard a o śm iu se t m iljo n ó w zł., k tó ry to b u d ż e t d o p ie ro w n a stę p n y m , p o m a jo w y m o- k re sie ra d o sn ej tw ó rc z o śc i ro z d ęty zo­

sta ł p ra w ie d o trz ec h m ilja rd ó w , n ie lic z ą c n a d to ró ż n y c h sp e c ja ln y c h fu n ­ d u szó w , o k tó ry c h p isaliśm y w czo raj.

A lb o m in . C zech o w icz, k tó ry w y d ał p o n a d p re lim in a rz b u d ż e to w y p rz esz ło p ó ł m ilja rd a ; czy im b y ł o n m ężem za­

u fa n ia , w y k o n a w c ą czy jej w o li — ch y b a n ie S ejm u , k tó ry g o p o c ią g n ął za p rz ek ro c ze n ie b u d ż e tu d o o d p o w ie­

d zialn o ści.

D u żo jeszcze m o g lib y śm y n a p isa ć o b u d o w ie zam k ó w i zam eczk ó w , p o c ią­

g ó w i ja ch tó w lu k su so w c h , o w y ciecz­

k a ch d o z a g ra n ic z n y c h B ia rritzó w i k ra jo w e j B iało w ieży, o u c z ta c h u rz ą ­ d z a n y c h p rzez re p rez en ta c ję je d n e g o z n a jb ie d n ie jsz y c h n a ro d ó w , k tó re w zd u m ie n ie w p ra w ia ją d y p lo m ató w z ag ra ­ n ic zn y c h , o ró ż n y c h „ rem u n e rac jac n “, su b w e n cja c h , o m iljo n a c h w y rzu c o n y ch n a a g ita c ję w y b o rcz ą d la u trzy m a n ia w aletó w i całej p ra sy b a łw o c h w alc ze j, n a a u ta , p a ra d y , d o ży n k i... co w sz y stk o ra ze m w zięte d o w o d n ie ch y b a św iad ­ czy , g d zie sz u k a ć n a leż y o w ej „szalo ­ n e j ro z rzu tn o śc i41.

„G azeta P o lsk a 44 u p ra w ia ta k ty k ę zło d zieja, k tó ry , z łap a n y n a g o rą c y m u c z y n k u k rz y c zy „ ła p a jc ie z ło d z ie ja’4.

S ta ry to , z n a n y k a w a ł.

56 dni

mija od aresztowania i osadzę*

nia w więzieniu w Toruniu re*

daktora „Gazety Wąbrzeskiej' p. Antoniego Czerwińskiego.

Dwa wielkie zebrania w Wąbrzeźnie.

P o w iato w y K o m itet O rg an izacy jn j S tro n n ictw a N aro d o w eg o w W ąb rzeźnie p ra g n ą c p o in fo rm o w ać szerszą o p in ję o o b ecn em p o ło żen iu g o sp o d arczem , fin an so - w em i p o lity czn em , o rg an izu je n a p iątek . 10-go lip ca d w a w ielk ie zeb ran ia z u d zia.

Z w iązek U c z e stn ik ó w P o w sta n ia W ielk o p o lsk ieg o 1918 i 1919 .

Łspaj złodzieja.

S z tu k a rz ąd z e n ia je st p rzed ew szy st- k ie m sz tu k ą p rz ew id y w an ia . Ja k w sz tu c e te j celo w ali i c e lu ją ci, k tó rzy n a sw e b a rk i w zięli ciężk ą o d p o w ie ­ d z ialn o ść za lo sy n a ro d u , o tern n ie c h św iad c zy n a stę p u jąc y u ry w e k z p rze- in ó w ie n ia b . m in . sk a rb u p łk . M a tu ­ szew sk ieg o , w y g ło szo n eg o n a p o sied ze­

n iu S e jm u d n . 5 g ru d n ia 1929 r.

„N asz ry n e k p ie n ię ż n y u p ły n n ił się.

■W iele o z n a k w sk az u je n a zb liżan ie się k o ń c a złej k o n ju n k tu ry fin an so w ej.

M im o , że sy tu a cja je st su b je k ty w m e ściężk a, m im o , że te ra z w ła śn ie n a jb o ­ le śn iej o d c zu w a m y tru d n o śc i ju ż w

in a cz n ej m ie rz e p rzezw y ciężo n e, to je d n a k o b je k ty w n ie stw ierd z ić n ależy ,

^ e istn ie ją w sze lk ie d an e, że sy tu a c ja

!ju ż z m ie rz a k u p o p ra w ie i p rz y p u sz ­ czać w o ln o , ro k p rzy szły b ęd zie ro k ie m p o k ry z y so w y m , n ie zaś ro k iem k ry z y­

s u44.

Te k iem i o to h o c k a m i k lo c k am i łu ­ d z o n o sieb ie i n a ró d w c ią g u całeg o 1930 ro k u , aż p rz y sz e d ł m o m en t, n a p o c z ą tk u ro k u b ieżąceg o , g d y te n sa m tp . M a tu sz e w sk i w m o w ie sw ej w y g ło ­

szo n ej w S e n a c ie n ie ty lk o p rz y zn a ł się d o 5 0 -cio m iljo n o w eg o d eficy tu , a le p rz e p o w ie d z ia ł n a ro k b ieżący d alszy n ie d o b ó r 2ó0 m iljo n ó w .

W k o ła c h „ ra d o sn e j tw ó rc z o ści44 n a ra z ie z a rzu c a n o p . M a tu sz e w sk iem u p rz esa d ę, p e sy m iz m i ty m p o d o b n e .g rzech y śm ie rte ln e, k tó re p rze d tem p rz y p isy w a n o je d y n ie „ e n d ec ji44. . P .

^ M atu szew sk i zm u szo n y b y ł u stąp ić . N ie b a w e m je d n a k o k azało się, że w n a jg o rsz y c h n a w e t sw y ch p rz e w id y w a­

n ia ch b y ł p . M a tu sz ew sk i o p ty m istą , że sm u tn a n a sz a „ rz e c zy w isto ść44 d a le­

k o o d b ieg a o d teg o co p. M atu szew sk i m ó w ił w S en acie. D ziś cy fra 300 m ilj.

d e ficy tu je st ju ż u w aż a n a za n ie re a l­

n ą , m ó w i się o p ó łm ilja rd o w y m d eficy -

*cie, k tó ry w n a jb liższy c h m ie sią c a c h p o k a ź n ie jeszcze m o że w zro sn ąć.

P o d o b u ch em k o n ie c z n o śc i rz ąd

■zm u szo n y b y ł p o czy n ić z n a n e o szczęd ­ n o śc i n a p o b o ra c h u rz ę d n ic z y c h , p e n ­ sjac h e m e ry ta ln y c h itp .

Ja k rz ą d o c en ia o b e cn ą sy tu a cję , o te rn k ilk a k ro tn ie d o w ied zieliśm y się w c ią g u o sta tn ic h d n i z o d p o w ied zi p.

p re m je ra , u d z ielo n y c h d eleg acjom u - rz ę d n icz y m , e m ery tó w i in n y c h . M o w a ta m b y ła o n ie z w y k le ciężk iem p o ło że­

n iu , o p o trz eb ie n a d z w y cz a jn y ch o fia r itp . W k a ż d y m b ąd ź ra z ie to n o b ec­

n y c h p rz em ó w ie ń rz ą d o w y c h n ie zm ie r­

n ie d a lek o o d b ieg a o d w y k resó w p . B a rtla i o d b u tn y ch z a p e w n ie ń b a rd a sa n a cy jn e g o p . S tp iczy ń sk ieg o , że „b y ­ czo je st44.

Z d aw ało b y się, że w ty c h w a ru n ­ k a c h p ra sa sa n ac y jn a trzeźw o i u c z c i­

w ie sp o jrzy w o czy rz e cz y w isto śc i, a b io rą c n a sw e b a rk i k o n se k w en c je te j o d p o w ied zialn o ści, d o k tó re j w sw o im c za sie ta k o ch o czo się p rz y zn a w a ła, że w y z n a sw e b łę d y i p o w a ż n ie z a sta n o ­ w i się n a d ic h n a p ra w ą .

G d zież ta m ! S a n a cja je st n ie o m y l­

n a , a g d y rz e c z y w isto ść w y k aż e je j c z a rn e n a b ia łe m p o p e łn io n e b łęd y ,

Ostre wystąpienie Ojca św. przeciw terrorowi dyktatury.

Encyklika do całego świata katolickiego. - Konfiskaty pisma papieskiego w Rzymie. - Ogłoszenie encykliki w Paryżu. - Bezwzględna obrona niezależności i swobody młodzieży kato­

lickiej.

B erlin , 4 -g o lip c a P A T .

W y ch o d zący w M o n ac h ju m „B ay e- risc h e r K u rrier44 o g ła sza n o w ą e n c y k li­

k ę O jca św ię teg o o A k c ji K a to lic k ie j, zw ró co n ą d o w y ższeg o d u c h o w ień stw a.

N a w stęp ie e n c y k lik i O jciec św ięty p rz y p o m in a o sta tn ie w y d a rz en ia w e W ło szech , zw ró co n e p rz e c iw k o A k c ji K a to lic k ie j. U siło w a n o ś m ie rte l­

n ie u g o d z ić w to , co O jcu św ięte­

m u , ja k o d u sz p a ste rz o w i, b y ło n a j­

d ro ższe i zaw sze n ie m b ęd zie. S p o só b zaś, w ja k i teg o d o k o n an o , b y ł w y so ce o b ra ża ją cy . Z teg o p o w o d u O jciec św ię ty o d c zu w a p o trzeb ę z w ró c e n ia się d o c a łe g o ś w ia ta c h r z e ś c i­

ja ń s k ie g o , ab y b ro n ić p ra w d y i sp raw ie d liw o śc i w sp ra w ie, sta n o w ią­

cej ż y w o tn e in te resy i p ra w a K o ścio ła k a to lic k ieg o .

W o stry ch sło w ach z w ra c a się e n ­ c y k lik a n a stę p n ie p rzeciw g w a łto m i n ie p o sz a n o w an iu w sło w ie i czy n ie, k tó re n ie o szczęd ziły n a w et o so by G ło w y K o ścioła. P o n ie w a ż a to li w y d a rze n ia te m ia ły m iejsce p rzy w sp ó łu d zia le e le­

m en tó w , n a leż ą cy c h d o p a rtji fa sz y­

sto w sk ie j, n a su w a się m y śl, że in icja ­ ty w a d o ty c h k ro k ó w p o ch o d zi z g ó ry . E n cy k lik a stw ie rd z a, że jeżeli n ie w szy stk ie , to „ n a p ew n o g łó w n e w y ­ m y sły , k ła m stw a i o sz c z erstw a w ro ­ g iej p ra sy p a rty jn e j44 z e b ra n e zo stały w d o k u m en c ie, k tó ry o g ó ln ie, ja k k o l­

w ie k n ie o ficja ln ie n a z y w an o „o rę­

d z ie m 44.

N ig d y jeszcze n ie m ia ł O jciec św ię­

ty d o c z y n ie n ia z d o k u m e n te m ta k te n d e n c y jn y m i p o z o stają cy m w sp rze c zn o ści ze sp ra w ie d liw o śc ią w o ­ b ec tro n u p a p ie sk ie g o i A k cji K a to lic ­ k ie j. W o rę d z iu tern je st m o w a o n ie-

w d zięczn o ści d u ch o w ej w o b ec p a rtji, k tó ra z a g w a ra n to w a ła rz ek o m o sw o b o­

d ę re lig ijn ą w e W ło szech . O jciec św ię­

ty p o g rąż o n y je st w o b aw ie w o b ec ty ch a ta k ó w n a w o ln o ść re lig ji.

P u n k t szczy to w y o siąg n ę ły te a ta ­ k i w z a rzą d z en ia c h p o lic y jn y c h , k tó re w k o ń c u sp o w o d o w ały p rzeciw - z a rzą d z en ia S to licy A p o sto lsk iej. W e W ło szech z d a je się p an o szy ć p rz e śla ­ d o w a n ie p rz e c iw w sz y stk iem u , co je st d ro g iem K o ścio ło w i, sto jąc em u p o n a d p o lity k ą p a rty jn ą . R zek o m o d z ia ła l­

n o ść p o lity cz n a je st ty lk o p re te k ste m . U siło w a n o w te n sp o só b o d c ią g n ą ć o d K o ścio ła m ło d zież.

„S to im y o b ecnie w o b ec o św iad ­ czeń i fa k tó w , k tó re n ie p o z o sta w ia ją ż a d n e j w ą tp liw o śc i co d o in te n cji p o d ­ p o rz ąd k o w a n ia m ło d zieży o d n ajw cze­

śn ie jsz y c h la t, a ż d o d o jrz a ło śc i je d ­ n e j p a r tji, je d n e m u r z ą d o w i i to n a z a sa d z ie id ei, a p o te o z u ją c e j p a ń stw o n a sp o só b p o m n ik a i sto jąc e j w p e łn e j s p r z e c z n o ś c i z n a tu ra l- n e m p ra w e m ro d zin y i n a d n a tu ra ln e m p ra w e m K o ścio ła1’. E n cy k lik a w y ra ża w k o ń c u tro sk ę o n a jb liższ ą p rz y ­ szło ść.

W ied eń , 4 -g o lip ca.

W ia d o m o ści R zy m u p o d a ją, że O jciec św ięty sw o je o sta tn ie o rę d z ie p rz e c iw k o faszyzm o w i m u sia ł p rz esła ć o so b n y m k u rje rem d o P a r y ż a , sk ą d d o p ie ro ro z p o w sz ec h n io n o je p o św ię­

cie, g d y ż o k a z a ło się n iem o żliw em o- g ło sić o ręd zie w sa m y m R zy m ie. „O ser- w a to re R o m an o 44, k tó ry p rz y n ió sł te k st o ręd zia, b y ł k ilk a k ro tn ie w R zy m ie s k o n f is k o w a n .y . W iad o m o ść ta w y w o łała w w ie d eń sk ich k o ła c h k a to ­ lic k ic h o g ro m n e w b u r z e n ie .

łem p o słó w n aszeg o o k ręg u p p . K am iń sk ie- go i S ach y .

Z eb ran ia o d b ęd ą się n a w ielk iej sali p.

K aczy ń sk ieg o , z k tó ry ch p ierw sze o g o d z 12 p o św ięcon e b ęd zie in tereso m w si, a w ie­

czo rem o g o d z. 8 -m ej d la m ia sta

W szy stk ich m ężó w z a u fa n ia S tro n n ictw a N aro d o w eg o z całeg o p o w iatu o raz zw o len n ik ó w do liczn eg o u d ziału w zeb ra­

n iu p rzed p o łu d nio w em n in iejszem z a p ra­

sza się.

N iem niej lu d n o ść m ia sta W ąb rzeźn a k tó ra o d d łu ższeg o ju ż czasu d o p o m in ała się zeb ran ia z u d ziałem p o słó w n aszy ch , m a m o żn o ść zad o k u m en to w an ia sw o jeg o stan o w isk a i w y p o w ied zen ia się w sp ra­

w ach o g ó lnej g o sp o d ark i i p o lity k i.

P o w iato w y K o m itet O rg an izacy jn y S tro n n ictw a N aro d ow eg o w W ąb rzeźn ie.

Max Schmelmg znowu mistrzem świata.

Pojedynek bokserski

Maks Schmeling. Young Stribling.

N e w - Y o r k , 4. 7.

O czek iw an y z o g ro m n em z a in te ­ re so w a n ie m m ecz o m istrz o stw o św ia ta w sz y stk ic h w a g p o m ięd zy d o ty ch c z aso w y m m istrz e m N iem ­ cem M ax em S c h m elin g ie m a A m e-

Niemiec i Ameryki.

M ecz ro z e g ra n y z o stał o g o d z. 4 ra n o w e d łu g c z a su śro d k o w o -eu ro - p ejsk ieg o . O lb rzy m i sta d jo n b y ł w y ­ p e łn io n y d o o sta tn ie g o m iejsca. W p ie rw sz y c h ru n d a c h o b aj b o k serzy w a lcz ą b a rd z o o stro żn ie , d o p iero w d a lsz y ch ru n d a c h zazn aczy ła się co ­ ra z b a rd z ie j ro sn ą c a p rz ew a g a S ch m elin g a.

W o statn ich ru n d a c h p rz e w a g a N iem ca b y ła ta k m iażd żąca, że w y ­ n ik o state cz n y m eczu n ie u le g a ł ju ż żad n ej w ątp liw o ści. M im o to ru ty ­ n o w a n y i w y trz y m a ły A m ery k a n in d o b rn ą ł d o o sta tn ie j 15-ej ru n d y . N a k ilk a se k u n d p rz e d zak o ń czen iem m eczu S c h m e lin g z n o k a u to w a ł sw e­

g o p rz e c iw n ik a . S trib lin g u p a d ł n a d e sk i rin g u b ez p rzy to m n o ści. S ę­

d ziow ie p rz y z n a li je d n o m y śln ie zw y­

cięstw o S ch m elin g o w i.

W te n sp o só b S c hm e lin g u trz y -

Strajk taksówek i auto­

busów ukończony.

W so b o tę zlik w id o w an y zo stał cztero ­ d n io w y „ strajk 14 au to b usó w i tak só w ek .

W W arszaw ie n a n a ra d a c h zain tereso­

w an y ch zw iązk ó w zap ad lo p o stan o w ien ie zan iech an ia b o jo w eg o sta n o w isk a i zw ró . cen ią się do p rezy d ju m ra d y m in istró w o p o n o w ne ro zp atrzen ie sp ra w y fu n d u szu d ro g o w eg o .

U ch w ała ta zap ad ła p o d łu ższej i b u rz­

liw ej d y sk u sji, w czasie k tó rej szereg d e­

leg ató w p ro w in cjon alny ch p ro p ag o w ało w alk ę d o zw y cięstw a i k o n k retn y ch u- stęp stw rząd u .

Z e zred ag ow an em i n a p o czekan iu m e­

m o riałam i u d ały się d ^ e g a c je w łaścicieli tak só w ek i au to b u só w do p rezy ctju m rad y m in istrów , g d zie zo stały p rzy jęte p rzez sze­

fa b iu ra ek o n o m iczn eg o p re m jera p. Ja­

strzęb sk ieg o n a o d d zieln y ch k o n feren cjach . Id en ty czn e m em o rjaly z a w iad a m iają o p o d jęciu k o m u n ik acji i p ro szą p. p re m je ­ ra o zw o łan ie m ięd zy m in isterialn ej k o m i­

sji z u d ziałem sfe r au to m o b ilo w y ch d la zb ad an ia sp raw y fu n d u szu d ro g o w eg o i o- k reślen ia u lg , ja k ie n ależy zasto so w ać dc m ech an iczn y ch p o jazd ó w zaro b k o w y ch .

D o ch w ili zrew id o w an ia n o rm p rzez k o ­ m isję, zw iązk i p ro szą o w strzy m an ie egze- k u cy j sk arbo w y ch i zezw o len ie n a w n o sze­

n ie o p ła t n a ra c h u n ek fu n d u szu w d o w o l­

n ej w y so ko ści. Jed n o cześn ie zw iązk i proszę, o u ch y len ie zarząd zeń rep resy jn ych , w y ­ d an y ch w ciąg u o statn ich d n i p rzez p o ­ szczeg ó ln e w o jew ó d ztw a.

D y r. Jastrzęb sk i zap ew n ił d eleg ację, że p o stu laty te b ęd ą szczeg ó ło w o ro zp atrzo n e p rzez p rem jera.

P o au d jen cji, n a w szy stkie stro n y P o l­

sk i p o szły teleg raficzn e w ezw an ia d o n a­

ty ch m iasto w eg o p rzy w ró cen ia k o m u n ik a­

cji sam och o d o w ej.

T ak só w k i w arszaw sk ie w y ru szy ły n a m iasto p o d w ieczó r, n a ra z ie w zm n iejszo ­ n ej liczb ie. W P o zn aniu k o m u n ik acje m iejska w zn o w io na zo stała o 5 -tej p o p o ­ łu d n iu .

T y m czasem w W arszaw ie o d b y ło się zeb ran ie szoferó w , n a k tó rem u ch w alo n e n ie p o w racać jeszcze do p racy . P rzy p u sz­

czają, że u ch w ała ta zap ad ła w sk u tek n a ­ cisk u ze stro n y o so b n ik ó w n asłan y ch p rzez d o ro żk arzy k o n n y ch .

P rzeciw tak só w k o m , k tó re w y jech ały n a m iasto d o szło w n iek tó ry ch p u n k ta c h m ia­

sta d o ak tó w tero ru , w o b ec czeg o w szy stk ie sta rc z y je j zaw sze ło b u z e rsk ieg o tu p e­

tu , b y w in y sw o je z rz u c ić n a ja k ie g o ś k o z ła o fia rn e g o ja k to w o sta tn im a rty ­ k u le czy n i „G azeta P o lsk a44, sła w e tn y o rg a n sp ad k o b ie rcó w p p . S tp ic z y ń sk ic h i k o m p ., k tó ra p isząc o re d u k cja c h u - rz ęd n ic z y c h m ięd zy in n e m i z a zn a ­ cza:

„Jeżeli p ie rw sz e ra d y k aln e p o su ­ n ię c ia , p o d ję te p rzez rz ąd n a d ro d ze u sp raw n ie n ia a d m in istra c ji, p rz y b ra ć m u sia ły ta k d o tk liw ą d la u rz ę d n ik ó w p o sta ć re d u k c ji, to w in a teg o „ w strz ą­

su 44 leży p rz ed e w sz y stk ie m n a d a w n y m se jm o w ła d c zy m o k re sie : n a je g o szalo ­ n ej ro z rzu tn o śc i w m n o ż e n iu fu n d a c y j p a rty jn y c h i n a jeg o a b so lu tn e j n ie ­ m o cy w re a liz o w a n iu n ie u n ik n io n y ch , n a jz b a w ien n ie jsz y c h re fo rm 44.

ry k a n in e m Y o u n g S trib lin g 4em za- m a ł ty tu ł m istrz a św ia ta w szy stk ic h k o ń c z y ł się zw y cięstw em N iem ca. J w ag .

Katastrofa motocyklowa pod Chełmża.

Śmierć poniosła żona dyrektora gimnazjum p. Bonina.

tak só w k i p o w ró ciły d o g arażó w .

D ziś w p o n ied ziałek tak só w k i są n ie­

czy n n e; zw o łan o n o w y w iec szo feró w , n a k tó ry d o p u szczon e b ęd ą ty lk o o so by , po sia d a ją ce leg ity m acje szo ferek ie.

Z a p rzepro szen iem ! O ile n a s p a ­ m ięć n ie m y li, to m in . sk a rb u z o w e-

;g o „ o k resu se jm o w ład c ze g o4’, o k re su

- ^ z rg itn o ś c i44 .’a staH t^ b u d ż et o b rażen ia.

W so b o tę d n ia 4 lip ca p o w racał w ie­

czo rem z W arszew ic do C h ełm ży p. d y ­ re k to r g im n . B o n in z sw ą m ałżo n k ą d o d o ­ m u . W sk u tek p rzeszk o d y , p o m im o zw o l­

n io n eg o b ieg u , w y w ró cił się m o to cy k l n a szo sia, p rzy czem sp ad ła p. d y rek to ro w a z ty ln eg o sied zen ia u leg ając złam an iu rę­

k i i ro zb iciu g ło w y . B ezp rzy to m n ą p rze­

n iesio n o do p ałacu w W arszo w icach , p o ­ czerń sam o ch o do m d o leczn icy p o w iato w ej w C h ełm ży . W szed k ie zab ieg i le k a rsk ie b y ły n iestety b ezsk u teczn e i po p aru go-

S traszn y ten w y p ad ek w y w arł w całem m ieście w strząsające w rażen ie i n ajg łęb ­ sze u b o lew an ie.

P a n u d y r. B o n in o w i p rzesy łam y n a tej d ro d ze w y razy n ajszczerszeg o w sp ó łczu cia.

Piłsudski na wywczasach.

M in iste r sp raw w o jsk o w y ch w y je­

ch ał w so b o tę ra n o d o W iln a , d o k ąd p rz y b y ł o g o d z. 18-ej.

Bezrobocie w końcu czerwca.

L iczb a b ezro b otn y ch , zarejestro w an y ch w p ań stw o w y ch i k o m u n aln y ch u rzęd ach P o śr. P racy , w y n o siła w d n iu 27. czerw ca rb . 280,165 o só b , co stano w i sp ad ek w sto ­ su n k u do p o p rzed n ieg o ty g od n ia o 11,88.?

W w o jew ó d ztw ie Ś ląskiem liczb a b ezro b o t­

n y ch sp ad ła o 1099 i w y n o si 59,649. W W a- szaw ie o 1272 i w y n o si 16,612, w Ł o d zi c 1220 i w y n o si 25,245, w R ad o m iu o 815 dc 5184, w P rzem y ślu o 1,540 do 2609.

d żin ach , n ie o d zy sk aw szy p rzy to m n o ści, zm arła.

P a n d y r. B o n in o d n ió sł ty lk o lek k ie

Z W iln a P iłsu d sk i u d a je się w a k ac je d o P ik ilisz e k . n a

&

Krajowy towar jest najlepszy, ww nim duch J praca nolska!bo

Cytaty

Powiązane dokumenty

c) za paszport ulgowy, uprawniający do jednorazowego wyjazdu zagranicę w spra­. wach handlowych

16 odbyło się miesięczne zebranie przy udziale 16

Telefon nr. na stronie 7-łam. Przy powtórzeniach udziela się rabatu. Istnieje tylko jedno trwałe i zawsze w ostatecznym wyniku zwycięskie prawo, prawo ducha. Nie podbije trwale

Grudziądz przed zjazdem1.

W tej samej drukarni (firm a „D rukarz44 przy ulicy Leszno 53 w W arszaw ie) usadow iła się i zaczęła wychodzić „W alka4', organ so­.. cjalistów sanacyjnych

dzie się w Rudaku koło Torunia (przyjazd Toruń-Miasto o go­!. dzinie 7,25) zjazd naczelników

kają wielką Konstytucją pierwiastki szlachetności, sprawiedliwości i miłości Ojczyzny... komisji dla

Z p ro ­ gram ow ego artykułu pism a, jakie ta par tja poczęła w ydaw ać, w idać jednocześnie, że stane’a ona rów nież na gruncie ściśle antysem ickim. W ysyłam