• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1927.01.22, R. 4, nr 4

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1927.01.22, R. 4, nr 4"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

%

1 f

D o d a t e k d o „ G ł o s u W ą b r z e s k i e g o

Nr 4 Wąbrzeźno, 22 stycznia 1927 r. Rok 4

Ewangelia

ś w . M a te u s z a r o z d z . 5 , w ie r s z . !•— 1 3 . G d y s t ą p ił z g ó r y , s z ły z a N im w i e l k i e r z e s z e . A o to t r ę d o w a t y p r z y s z e d łs z y p o k ł o n i ł s ię M u m ó w ią c : P a n i e , je ś li c h c e s z , m o ż e s z m n ie o c z y ś ­ c ić . I ś c ią g n ą w s z y - J e z u s r ę k ę , d o t k n ą ł s ię g o , m ó w ią c : C h c ę , b ą d ź o c z y s z c z o n . I b y ł z a r a z e m o c z y s z c z e ń t r ą d je g o . I r z e k ł m u J e z u s ; P a t r z , a b y ś n ik o m u n i e p o w i a d a ł ; a l e id ź u k a ż s i ę k a ­ p ł a n o w i i o f ia r u j d a r , k t ó r y p r z y k a z a ł M o jż e s z n a ś w i a d e c t w o im . A g d y w s z e d ł d o K a f a r n a u m , p r z y s t ą p ił d o n ie g o s e t n ik p r o s z ą c G o i m ó w ią c : P a n i e , s łu g a m ó j le ż y w d o m u p o w i e t r z e m r u s z o ­ n y i c i ę ż k o t r a p i o n y j e s t. I r z e k ł m u J e z u s : J a p r z y jd ę i u z d r o w i ę g o . I o d p o w i a d a j ą c s e t n ik , r z e k ł : P a n i e n i e j e s te m g o d z i e n , a b y ś w s z e d ł p o d d a c h m ó j, a l e t y lk o r z e c z s ło w e m , a b ę d z i e u z d r o w i o n y s łu g a m ó j. B o i j a j e s t e m c z ł o w ie k p o d w ł a d z ą p o s t a w i o n y , m a j ą c y p o d s o b ą ż o ł­

n i e r z e i m ó w ię te m u : id ź ! a id z ie , a d r u g i e m u c h o d ź ! a p r z y c h o d z i , a s ł u d z e m o je m u : c z y ń to ! a c z y n i. A u s ły s z a w s z y J e z u s d z i w o w a ł s ię i r z e k ł ty m , k t ó r z y s z li z a N im : Z a p r a w d ę p o w i a d a m w a m , n i e z n a l a z ł e m t a k w i e lk i e j w ia r y w I z r a ­ e lu . A p o w i a d a m w a m , iż w i e l e ic h z e w s c h o ­ d u s ł o ń c a i z z a c h o d u p r z y jd z ie i u s ię d ą z A - b r a h a m e m , I z a a k ie m i J a k ó b e m w K r ó l e s t w i e n i e b ie s k ie m . A s y n o w ie k r ó l e s t w a b ę d ą w y r z u ­ c e n i w c ie m n o ś c i z e w n ę t r z n e : t a m b ę d z i e p ł a c z i z g r z y t a n ie z ę b ó w . I r z e k ł J e z u s s e tn ik o w i: I d ź a j a k o ś u w ie r z y ł, n i e c h c i s ię s t a n ie I u z d r o ­ w io n y j e s t s ł u g a o n e j g o d z in y .

Nauka z ewangelii.

C o w y r a z ił t r ę d o w ą ty s ło w a m i: P a n i e , je ś li c h c e s z , m o ż e s z m n i e o c z y ś c ić ?

T e m i s ło w y w y r a z i ł s w ą w i a r ę w C h r y s t u s a , j a k o o b i e c a n e g o ś w i a tu Z b a w ic i e l a i B o g a m a ­ j ą c e g o m o c p r z y w r ó c e n ia m u z d r o w ia , s t ą d d la n a s n a u k a , ż e 1 . p o w in n i ś m y z a w s z e u f a ć w w s z e c h m o c n o ś ć B o ż ą , g d y ż B ó g n ik o g o n ie o p u s z ­ c z a w p o t r z e b ie . ( P s a lm 1 0 6 ,6 , 1 3 , 1 9 ). 2 . W s z y s ­ t k o z d a w a j m y z a w s z e n a w o lę B o ż ą , m ó w ią c : B o ż e , je ś li T w a ł a s k a i j e ś l i w te r n w id z is z p o ­ ż y t e k d la m n ie , d a j m i t o l u b o w o .

o d s ię s ię C z e m u P a n J e z u s w y c i ą g n ą ł r a m ię , b y

d o t k n ą ć c h o r e g o ?

U c z y n i ł t o 1 . a b y o k a z a ć , ż e j e s t w y ż s z y p r a w a z a k a z u j ą c e g o d o t y k a ć t r ę d o w a ty c h , a b y o d n i c h n i e z a r a z ić , c o j e d n a k u J e z u s a s ta ć n ie m o g ło . 2 . A b y o k a z a ć u z d r a w ia j ą c ą s iłę S w e ­ g o c i a ł a , k t ó r e g o s a m e m d o t k n i ę c i e m r ę k j o s w a - b a d z a ł o o d t r ą d u . 3 . A b y n a m d a ć p r z y k ł a d p o ­ k o r y i l i t o ś c i n a d c b o r e m i i a b y ś m y s ię z a je g o p r z e w o d e m n a u c z y l i n ie c z u ć w s t r ę tu d o c h o r y c h le c z o p a t r y w a ć ic h m i ł o s i e r n i e .

C z e m u P a n J e z u s n a k a z a ł t r ę d o w a te m u , a b y n i k o m u o * t e m n i e p o w i a d a ł?

n a s n a u c z y ć , ż e n i e m a m y o t r ę b y w a ć u c z y n k ó w n a s z y c h d l a p r ó ż n e j c h w a ł y 1 )» g d y ż t a p r ó ż n o ś ć p o z b a w i ł a b y n a s A b y

d o b r y c h ( M a t. 6 ,

n a g r o d y n ie b ie s k ie j.

C z e m u P a n J e z u s p o s ła ł t r ę d o w a t e g o d o k a p ł a n a ?

1 . A b y u s z a n o w a ć p r a w o n a k a z u j ą c e t r ę d o ­ w a ty m , k t ó r z y o d z y s k a li z d r o w ie , a b y s ię s ta w ili p r z e d k a p ł a n e m , z ł o ż y l i o f i a r ę i o tr z y m a li o d n i e ­ g o ś w i a d e c t w o c z y s to ś c i. 2 . A b y p r z e k o n a ć k a ­ p ł a n ó w , g d y z o b a c z ą n a g ł e u z d r o w ie n i e t r ę d o w a ­ te g o , ż e O n , t. j. C h r y s tu s , j e s t M e s y a s z e m . 3 . A b y n a s p o u c z y ć , ż e k a p ł a n ó w d l a w y s o k i e j ic h g o ­ d n o ś c i n a w e t w t e d y s z a n o w a ć n a le ż y , g d y i c h ż y w o t n ie j e s t w z o r o w y m i p r z y k ła d n y m , j a k t o s ię u ó w c z e s n y c h k a p ł a n ó w ż y d o w s k i c h n i e ­ r a z z d a r z a ł o .

C z e g o d o w o d z i t r o s k l i w o ś ć s e t n ik a o s łu g ę ?

P o u c z a o n a p a n ó w d o m u i n a c z e l n ik ó w r o ­ d z in , ż e t r z e b a m ie ć s t a r a n i e o s ł u ż e b n y c h , p i e ­ l ę g n o w a ć ic h w c h o r o b i e i p a m ię t a ć o w c z e s - ' n e m ic h o p a t r z e n i u w S a k r a m e n ta ś w i ę t e . O k r u ­ t n i e w y s t ę p n i e i p o p o g a ń s k u p o s t ę p u j ą c i, c o w r a z i e c h o r o b y p o z b y w a j ą s ię z d o m u s łu g a lb o t e ż o n i c h w c a l e s i ę n ie tr o s z c z ą .

C o z n a c z ą s ł o w a C h r y s t u s a : p r z y jd ę i u z d r o w i ę g o ?

O z n a c z a j ą o n e n a j g ł ę b s z ą p o k o r ę P a n a J e ­ z u s a , k t ó r y a c z k o l w i e k b y ł B o g ie m i P a n e m p a ­ n ó w , n ie w a h a ł s i ę iś ć d o b i e d n e g o s łu g i. T a p o k o r a C h r y s t u s a z a w s t y d z a w ie lu p a n ó w i w ie ­ le p a ń , k t ó r z y s ię m a j ą z a z b y t w i e jk i e o s o b y i n i e d b a j ą o c z e l a d ź s ł u ż e b n ą . %

1

(2)

C zem u m ó w i setn ik : P a n ie, n ie je ste m g o d z ien , a b y ś w sz e d ł p o d

d a c h m ó j?

G d y ż u z n a ł B o g a w C h ry stu sie i sw o ją n i- sk o ść i d la te g o u w a ż a ł się za n ieg o d n e g o p rzy ją ć P a o a J ezu sa w sw y m d o m u .

N ie c h a j n a s to n a u c z y p o k o ry , a m ia ­ n o w ic ie p a m ięta jm y o tern , g d y m a m y p rzy ją ć C h ry stu sa d o serca sw e g o p rzy K o m u n ji św ięte j.

D la te g o też z w y k le p o w tarza k a p ła n p rzy ro zd a ­ w a n iu C ia ła P a ń sk ie g o te sło w a setn ik a , a b y k o ­ m u n ik u ją cy ch w e zw a ć d o p o k o ry .

C o z n a c zą słow a*, rzecz sło w o , a zd ró w b ę d zie słu g a m ó j?

W ty ch sło w a c h w y zn a ł setn ik ja w n ie sw ą w ia rę w B ó stw o i w sz ec h m o c C h ry stu sa , w y p o ­ w ia d a ją c p r z e k o n a n ie , ż e P a n J ezu s sło w e m u zd ro ­ w i je g o słu g ę , c h o c ia żb y g o n ie w id z ia ł n a o c zy . J e że li p o g a ń sk i se tn ik m ia ł ta k ą w ia rę w C h ry ­ stu sa i ta k ą u fn o ść w je g o p o tęd z e p o k ła d a ł, c z y ż n ie w sty d n a m ch rześcijan o m o k a z y w a ć n iera z m a ło d u sz n o ść i b ra k u fn o ści w B o g u ?

C o z n a c z ą sło w a : W ie lu z e w sc h o d u sło ń c a i z z a ch o d u p rzy jd zie d o n ieb a , a sy n o w ie

k r ó le stw a w y rzu cen i zo sta n ą ?

S ło w a te w y p o w ie d zia ł C h ry stu s z e w zg lę d u a a za tw a rd zia ły ch ży d ó w , k tó rzy W eń u w ierzy ć i J eg o n a u k i p rzy ją ć n ie c h c ie li. W ie lu p o g a n m ie szk a ją cy c h n a w sc h o d zie i n a z a ch o d z ie p rzy jm ą E w a n g e lję św iętą , w e d łu g n iej ż y ć b ę d ą i u ż y w a ć r o z k o szy n ie b ie sk ic h z p a try a rch a m i A b ra h a m em , Iza a k iem i J a k u b em , p rzy ja ció łm i B o g a . Ż y d zi za ś, tw o rzą cy w y b ra n y n a ró d B o ży i m a ją cy n a jb liższ e p ra w o d o n ieb a , z p o w o d u n iew ia ry i in n y c h g r z e ch ó w w y k lu c z e n i zo sta n ą o d u d zia łu w tem sz cz ęśc iu i z e p ch n ięc i w c iem ­ n o śc i, t. j. w n a jg łę b sze c z e lu śc ie p ie k ie ln e , g d z ie sły c h a ć ty lk o p ła c z i zg rzy ta n ie z ęb ó w .

w ie e fe t e ....

. . . rzek a D u n a j p rzerzy n a k ra je, w k tó ry ch m ó w ią 5 2 ró żn em i języ k a m i.

*

. . b u ra k i ć w ik ło w e p o b u d za ją a p ety t; c e b u ­ la p o m o c n a jest w ch o ro b a ch n a rzą d ó w d o tra ­ w ien ia ; c zo sn e k p o b u d za o b ie g k rw i i w y d z iela­

n ie ślin y ; o ra z so k ó w ż o łą d k o w y c h ; p o m id o ry w zm a cn ia ją n erw y i n erk i; sa ła ta i o g ó rk i c h ło ­ d zą ; se le ry p o b u d za ją w y d zie la n ie u ry n y ; szp a ra ­ g i o cz ysz cz ają k rew i le c zą reu m a ty zm i c h o ro ­ b y n erw o w e; szp in a k d z ia ła o d św ie ża ją co n a n erw y .

... p rzy b u d o w ie p o m n ik a w o ln o ści w p o r­

c ie n o w o jo rsk im z u ży to 4 0 0 0 cen tn a ró w m eta lu .

... n a jw ięk szy m h o tele m św ia ta je st h o tel P en sy lw a n ja w N o w y m J o rk u ; ilo ść p o k o jó w w y ­ n o si 2 2 0 0 ; za rzą d h o te lu w y d a je w ła sn e p ism o d la sw o ich g o ści.

... B ry ty jsk ie T o w a rzy stw o B ib lijn e ro zd a ło* w r. 1 9 2 5 — 10 i p ó ł m iljo n a e g z e m p la r z y B ib lji d ru k o w a n ej w 5 7 9 ró żn y ch języ k a ch .

. . . C h iń czy cy n ie k o sz ą zb o ża , lec z żn iw u - ' ją c, w y ry w a ją sło m ę z k o r ze n iem z ziem i.

*

... n a jw ię ce j w ę żó w w E u ro p ie z n a le źć m o j źn a w D a lm a cji, g d z ie n a p o tk a ć m o żn a 13 ga~

I tu n k ó w żm ij i w ęż ó w .

... A m er y k a n ie zja d ają c o d zien n ie za je d en I m iljo n d o la ró w sm a k o ły k ó w .

.. . je d n a k istn ieje ró ża b e z k o lc ó w ; je st n ią ró ża g ó rsk a (ro sa ^ Ip in a .)

... d o fa b ry k a cji d o b ry ch z eg a r k ó w k iesz o n ­ k o w y ch u ży w a się ru b in ó w lu b sz a fir ó w ; ta n ie z e g a rk i m a ją k a m ien ie z k ry szta łu g ó rsk ieg o .

... w o cea n ie in d y jsk im ży je p lu sk w a m o r­

sk a (B e llo sto m a ja v a n ica .), k tó ra za b ija n a w et ry b y .

ROZMAITOŚCI |

W iele b ęd ą sa ra b ia ły „gw i& K dy w r. 1 9 2 7 ? W e d łu g o sta tn io o trzy m an y ch p r ze z n a s in - fo rm a cy j, w y so k o ść g a ż n a r. i 9 2 7 u sta lo n a zo sta ła w n a stęp u ją c y sp o só b :

H a ro ld L lo y d o trzy m y w a ć b ę d z ie 2 m ilj d o ­ la ró w , C h a rlie C h a p lin p ó łto ra , D o u g la s F a irb a n k s 1 ,2 0 0 ,0 0 0 H a rry P ick fo rd i N o rm a . T a lm a n a d g e p o m iljo n ie.

N a stęp n ą k a teg o rję sta n o w ią T o m H ix , p o ­ b iera ją cy 7 8 0 ,0 0 0 i L ilja n a G ish z p en sją 5 0 0 ,0 0 0 d o i. W sz y stk o w sto su n k u m iesię cz n y m .

Z g a ż ty g o d n io w y ch C o le en H o o r e o trzy m u je 8 0 0 0 d o i., G lo rja S w a n so n 7 0 0 0 d ó l. B u ster K e a ­ to n i P o la N eg ri p o 4 0 0 0 d o i., R a y m o n t G rifith W a lla c e B eery , L o n C h a n ey , A d o lf H a n ejo u , M il- so n S ills i R a n o m N o w a r p o 2 5 0 0 d o l. N o rm a S h en a rer 1 5 0 0 , B etty B ro n so n 5 0 0 d o l.

Z p o w y ż sz eg o w y n ik a , ż e C o lle n H o e r e z a ­ ra b ia d w a ra zy w ię ce j o d P o li N eg ri, p a m ięta ć jed n a k n a le ży , ż e C o llen p ro d u k u je trzy ra zy w ię ce j n iż n a sza ro d a czk a . H a ro ld L lo y d o tiz y - m u je w p ra w d zie w ię k szą g a ż ę o d C h a p lin a , ten jed n a k za ra b ia n a k a żd y m o b ra zie w ła sn ej p ro ­ d u k cji z n a cz n ie w ię ce j n iż H a ro ld L lo y d .

M ost sam ob ójców .

W B u d a p e szc ie zn a jd u je się m o st m ien ia F ra n ciszk a J ó zefa n a k tó reg o c zte re ch k o lu m n a ch zn a jd u ją się cztery p ta k i, w y o b r a żo n e z ro zw i­

n iętem u sk rzy d ła m i, P ta k i te n a o so b y e g z a łto - w a n e w y w iera ją ta k i ja k iś fa ta ln y m a g n ety c zn y w p ły w , że. w ła d z e są z m u sz o n e d o w y d a n ia o d p o w ie d n ic h za rzą d zeń . C o d z ien n ie p ra ­ w ie a la rm o w a n ą je st stra ż p o ża rn a , c ele m ra­

to w a n ia lu d zi, k tó rzy w d ra p u ją się n a sz cz y t k o lu m n y , c h c ą c z n iej rzu cić się d o D u n a ju . N ie­

d o sz li sa m o b ó jc y in te r p eto w a n i o p o w o d y d e sp e­

r a ck ie g o k ro k u ; o św ia d c z a ją z w y k le , ż e p ta k i p rzez sw o je r o z p ię te sk rzy d ła w y w iera ją ja k iś n iew y tłó - m a c zo n y w p ły w , em a n u ją c ja k ą ś silę p r zy c ią g a ­ n ia , k tó rej się n ie p o d o b n a o p rzeć. L u d zie ci, ja k g d y b y w ja k iem ś o d u rzen iu , z a c z y n a li się w sp in a ć n a n a jw y ższy sz c z y t m o stu , a b y sta m tą d sk o c z y ć d o rzek i. W ła d ze z a o p a tr z y ły o b e c n ie w io d ą c e k u o w y m fa ta ln y m p ta k o m k o lu m n y w d ru ty k o lcz a ste , a b y w ten sp o só b z a p o b ie c w d ra ­ p y w a n iu się n a n ie. J est to n ie zw y k le ciek a w y w y p a d ek ^ , m a g n ety zu ją ce g o w p ły w u »- ~ ^ tw y ęh p rzed m io tó w , k tó ry_ b e x w ą tn ie n ia za ir

m o że p sy c h o lo g ó w i m e ta p sy c h ik ó w .

(3)

14EDCBA

T r z y s p o tk a n ia

1 N o w e la

P r z e d k l u b e m p o w i a t o w e g o m i a s t e c z k a B s t a - y d w i e k a r e t y p o c z to w e . J e d n a z a p e ł n io n a p a s a ­ ż e r a m i i i c h r z e c z a m i s z y k o w a ła s i ę d o d r o g i , d r u g a d w u o s o b o w a , c z e k a ł a n a g o ś c i.

O z w a l a s i e t r ą b k a p o c z t a r s k a j e d n o c z e ś n ie z k l u b u w y s z e d ł p a n w f u t r z e b a r a n i m i n ie z d ą ż y ł j e s z c z e z a ją ć m i e j s c a g d y z a c z ę t o w r z u c a ć z a n im p a c z k i i p u d e l k a , p o c z e m w s ia d ł a i c h w ł a ś c i c ie l k a n ie z w a ż a j ą c n a u p r z e j m o ś ć t o w a r z y s z a p o d r ó ż y u s u w a j ę c e g o s i ę b y j e j z r o b i ć m i e j s c e , d o p o ł o w y w y c h y l ił a s i ę p r z e z o k n o .

P r o s z ę w r a c a ć j a k n a jp r ę d z e j; r a d y s o b i e n i e d a m y , d z ie c ia k i s i ę z a tę s k n ią , m ą ż r ó w n i e ż n ie b ę d z ie m ia ł z k i m g r y w a ć w w a r c a b y — d a l s i ę s ł y s z e ć g ło s z e d w o r u .

— P r z y j a d ę z p e w n o ś c i

A d ie u !

— A d ie u !

K o n ie r u s z y ły z m ie j s c a . W k a r e tc e z a p a n o ­ w a ła c i s z a , p r z e r y w a n a s u c h y m k a s z l e m k o b i e t y . K s i ę ż y c o t o c z o n y g w i a z d a m i o s r e b r z y ł s z e r o k i g o ­ ś c i n ie c i w ie r z c h o łk i d r z e w l a s u , d o k t ó r e g o w j e ­ c h a n o . P ł a t k i ś n ie g u f r u w a ły w p o w ie t r z u .

C o p a n i d o b r o d z i e j k a z w y k ł a c z y n i ć p o d ­ c z a s d ł u ż s z e j p o d r ó ż y ? — z y g a d n ą ł m ę ż c z y z n a .

Z w y k ł a m o d d a w a ć s i ę o p i e c e M o r f e u s z a p a n i e d o b r o d z ie j u

G ło s m i a ł a c i e n k i , p i s k li w y i a k c e n t l it e w s k i .

B a w c a l e p r a k t y c z n i e i m ilo ; l e c z n i e s te t y n i e ś m i e r t e ln y b o ż e k n ie z j a w i a s i ę n a z a w o ł a n ie . W o b e c n e m p o ło ż e n iu w ą t p i ę c z y z e c h c ia ł b y f a t y ­ g o w a ć s i ę d o n a s . U d u s i łb y s i ę z b r a k u p o w i e t r z a i ś w ia t ła — m ó w ił b a s o w o n o s o w y m g ł o s e m .

W i ę c d o b r z e , z a j m i j m y s i ę r o z m o w ą . P a n d o b r o d z i e j z d a l e k a ?

— N i e z m i e r n i e z d a l e k a ! A k c e n t p a n i d o b r o ­ d z i e jk i z d r a d z a L i t w i n k ę . Z k t ó r y c h s t r o n j e ś l i

w i e d z e ć w o ln o

Z L a n d w a r o w a . b l i c z n y t o g r ó d p a n ie ! ...

a l u d z i e w p r o s i a n io ło w ie ! N ie m a j a k L i tw i n i S e r ­ d e c z n i , m ili, g o ś c in n i , s l o v /e m d o r a n y p r z y ł ó ż .

m ó w ił a r u s z a j ą c s i ę n a w s z y s t k i e s t r o n y . R u c h l i w a k o b i e c in a , m i m o s w e j t u s z y ; j e d n a k t y m r a z e m w o ł a łb y m f l e g m a t y c z n i e j s z y t e m p e r a ­ m e n t — p o m y ś l a ł .

J a b o i n n e o L i t w i n a c h m i a ł e m w r a ż e n i e

N o p r o s z ę ż j a k i e n a p r z y k l a d .

Z e s ą s k r y c i , e g o i ś c i , p o w o ln i.

W p r o s t i m p e r ty n e n c ja ! — z a ś m i a ł a s i ę p o ­ p r a w ia j ą c s a l o p ę i c h u s t k ę n a g ł o w i e o s ł a n ia j ą c ą w i ę k s z ą p o ł o w ę je j t w a r z y — P a n d o b r o d z i e j ż o n a t y .

B ó g s t r z e g ł, p a n i!

• W i ^ c s t a r y k a w a le r !

N i e k o n i e c z n i e z a l e d w ie 6 0 - le tn i. P a n i j a k d a w n o z a m ę ż n a ?

C a ł e p ó l k o p y l a t — W y k s z t u s ił a w ś r ó d p i s k li w e g o , t ł u m io n e g o ś m i e c h u , p o p r a w ia j ą c s i ę z n o w u .

T a k d łu g o i t y le j e s z c z e h u m o r u ...

C z e g ó ż to d o w o d z i ?

Z e 3 0 - l e tn i e g o p o ż y c i a m a ł ż e ń s k i e g o p a n i

d o b r o d z i e jk i d o m o w ą w o j n ą n a z w a ć n i e m o ż n a . M ą ż p a n i u r z ę d n i k ?

O b y w a t e l w i e j s k i. T y l k o w ś r ó d n a t u r y s p o k o jn i e , s z c z ę ś l iw i e ż y ć m o ż n a .

I d e a li s tk a z p a n i .

A p a n ?

. J a m p r o z a i k w ie lk i.

F e , t o b a r d z o n i e ł a d n i e ! ...

— C ó ż r o b i ć , ł a s k a w a p a n i . Z y c i e z r o b i ł o m n i e t a k i m . N ie d l a w s z y s tk i c h o n o z a s ł a n e k w ia t a m i .

- N ie lu b ię p r o z a ik ó w , s t a r y c h k a w a le r ó w ....

D l a c z e g o s i ę p a n n ie o ż e n ił ? s p y t a ł a n a i w n ie .

B o w m i ło ś ć n ie w i e r z ę .

D z iw n y z p a n a c z ł o w i e k ! .. P o z w o li p a n , ż e s p r ó b u j ę z a s n ą ć .

B e z c e r e m o n ii s z a n o w n a p a n i .

O p a r ł a s i ę o p o d u s z k ę s i e d z ę n i a i w k r ó t c e z a s n ę ł a .

O n z w r ó c o n y k u o k n u p a t r z y ł n a r ó w n y g o ś c i n ie c , n a s t o s y k a m ie n i o s y p a n y c h ś n i e g i e m .

K s i ę ż y c j a ś n i e j ś w i e c i ł , g a ł ę z ie d r z e w o b ie lo ­ n e s z r o n e m z i e k k a s z u m ia ł y . R y s y m ę ż c z y z n y o b l e k ł a z a d u m a .

K a r e t k a z a je c h a ł a p r z e d d w o r z e c s t a c y j n y . O n p o m ó g ł t o w a r z y s z c e w y s ią ś ć i w y d o b y ć p a c z k i k t ó r e p o n ió s ł z a n i ą d o s a l i p a s a ż e r s k i e j , c i e m n e j i p u s t e j w o n e j c h w i li .

K a ż ę p o d a ć ś w i a tł o i d o w i e m s ię , c z y n i e d a d z ą c o ś c i e p łe g o p r z e k ą s ić — r z e k i w y c h o d z ą c z p o k o ju .

W n i e s i o n o l a m p ę .

K o b i e t a z d j ę ła z s i e b ie s a l o p ę l i s ią , o d w i ą z a ł a c h u s t k ę z g ł o w y i w y d o b y w s z y z w a li z k i in n e u b r a n ie , s t a n ę ła p r z e d l u s t r e m i s p i e s z n ie p r z e b ie ­ r a ć s i ę z a c z ę ł a . U ś m i e c h f i l u t e r n y , t a je m n i c z y b ą z p o j e j t w a r z y .

D o p o k o j u w s z e d ł j e j t o w a r z y s z , z r z u c i ł z s i e ­ b ie b a r a n y i k u n ie j s i ę z w r ó c ił .

O c h ! ..

A c h ! ..

B y ł y g ł o ś n e w y k r z y k n i k i.

O n m i a ł p r z e d s o b ą w y s m u k l ą b l o n d y n k ę , o n a m ło d e g o m ę ż c z y z n ę o c i e m n y c h w ł o s a c h , k r ó t k o s t r z y ż o n e j b r o d z i e z o c z y m a n i e o k r e ś l o n e j b a r w y le c z p e l n e m i w y r a z u i b l a s k u .

P a t r z y l i n a s i e b ie z d u m i e n i, n i e d o w ie r z a j ą c y p o m ie s z a n i .

K a s k a d a g ł o ś n e g o s e r d e c z n a g o ś m ie c h u r o z ­ c h y l ił a je j u s t a . K l a s n ę ł a w d ło n ie .

T o n i e s p o d z i a n k a p r a w d z iw a ! N a z w a n a p a n ią d o b r o d z ie j k ą , c i e s z y ła m s i ę ż e z w io d ę p a n a m y ś l t ą b a w i ła m ię c a łą d r o g ę , n a b a w i a ła k io p o t u a b y s i ę n ie z d r a d z i ć , u t r z y m a ć w r o l i j e j­

m o ś c i z p o d L a n d w a r o w a . T y m c z a s e m z o s t a ła m t a k s iln ie z w ie d z io n ą , ż e p a t r z ę i o c z o m n ie w i e r z ę S z e ś ć d z i e s i ę c i o le t n i s t a r y k a w a l e r ! .. P i ę k n i e b a r d z o p i ę k n i e t a k s o b ie d r w i ć z „ p a n i d c b r o d z e ie j k i .* C o u p o w a ż n ił o p a n a d o te g o ?

N i e f o r t u n n e u b r a n i e p a n i d o b r o d z i e j k i t ę s k n o t a m ę ż a d z i a t e k i g l o s w r e s z c ie m ia n o . p a ­ n a d o b r o d z ie ja - * P o m y ś l a ł e m s o b i e , ż e s k o r o t a k m ię p r z e i s t o c z o n o n ie z a w a d z i n u d ó w p o d r ó ż y u r o z m a ic i ć m a ł ą i n t r y g ą . C z y p a n i b a r d z o g n i e ­ w a s i ę ? — p y t a ł o b e j m u j ą c j ą w z r o k ie m .

— P r z e c i w n ie j e s t e m t a k u b a w io n a , j a k d a w ­ n o n ie b y ł a m d z i ę k u j ę p a n u z a t ę w e s o ł ą c h w il ę S i a d ła n a k a n a p i e o n z a j ą ł m ie j s c e n a p r z e c i w ­ k o ś w ia t ł o l a m p y p r o s t o p a d l e p a d a ło n a i c h t w a r z e .

C i ą g d a l s z y n a s tą p i .

(4)

15KJIHGFEDCBA

Sztuczny m nteor,

P rzed kilku m iesiącam i dw unastoletni uczeń jednej ze szk ól w O ksfordzie zd ołał w ystrychnąć na dudków archeologów angielskich przyno­

sząc jednem u z nich ułam ek starej kości lęd źw io­

w ej konia, upstrzony niezgrabnem i m alowidłam i.

K ość ta stała się przedm iotem gorliw ych d ocie­ kań archeologicznych, dopóki ch łop iec n ie w y­

znał, że sam ow ą kość, znalezioną gdzieś w p o­ lu, pokrył m alow idłam i.

C h łop iec ten znalazł przed m iesiącem ryw a­

la w osobie fotografa londyńskiego, R . W illiam sa.

T ym razem nie archeologow ie, lecz m eteorolodzy angielscy padli ofiarą p om ysłow ego żartu.

D nia 6 w rześnia, pom iędzy godz. 21 m in. 15, przechodnie na ulicach L ondynu, a także m iesz­ kańcy m iast sąsiednich, byli św iadkam i n iezw y­

k łego zjaw iska.

W ysoko na firm am encie zjaw iła się nagle w ielka kula ognista, tryskająca płom ieniam i i po zostaw iająca po sobie, przy posuw aniu się na­

przód, znikające stopniow o łunę czerw onaw ą.

W d zieln icach podm iejskich .gdzie zjaw isko obserw ow ano dokładniej niż w zam glonym i za­

dym ionym L ondynie, pow stał praw dziw y popłoch, słyszano bow iem także od czasu do czasu głu­ chy odgłos w ybuchów . W reszcie m eteor zniknął na w idnokręgu.

D nia następnego n ietylk o dzienniki londyń­ skie podały obszerne w iadom ości o św ietnem , a zagadkow em zjaw isku niebieskiem , ale naw et roztelegrafow ano o niem po całem św iecie (m ię­

dzy innem i, i nasze agencje telegraficzne podały tą w iadom ość), dziennik zaś londyński „D a­

ily N ew s" p ośw ięcił m u długi artykuł, zaw ierają­

cy opinje pow ażnych badaczów i profesorów . U dania były p od zielon e, w iększość jednak uczonych przem aw iała za tern, że był to t. zw . m eteoryt, tj. jeden z tych odłam ów św iatów za­ ginionych, które krążą w przestw orzu, a dostaw­

szy się w obręb przyciągania ziem i, rozżarzają się przez tarcie pow ietrza i jako kule ogniste spadają na ziem ię.

Słynne obserw atorjum astronom icznewG reen­ w ich zachow yw ało przez kilka dni m ilczenie.

O bserw atorjum jednak uniw ersytetu lon d yń sk ie­

go było m niej przezorne i przem ów iło. O bser­

w ow ano tam drogę przebytą na niebiosach przez zjaw isko, a ob liczen ia m iały w ykazać, że był to istotnie m eteoryt niezw ykłej w ielk ości. D opiero w ów czas od ezw ało się też G reenw ich, zaznacza­

jąc krótkiem i słow y, że choć obserw acje nie da­

ły danych do obliczenia drogi tej kuli ognistej, to jednak zapew ne był to m eteroyt.

W reszcie, gdy już trochę och łon ięto z w ra­

żenia, jakie m eteoryt spraw ił, do policji londyń­ skiej przybył fotograf R . W illiam s i ośw iadczył, że ów rzekom y m eteoryt był jego dziełem .

O to, w labatorjum sw ojem zm ieszałkilka ki­

logram ów m agnezji z n iew ielk ą ilością prochu strzelniczego. W ten sposób sporządzony ładu­ nek przytw ierdził do kilku, nabytych w P aryżu, baloników próbnych, używ anych do badania prą­

dów pow ietrznych i w tow arzystw ie przyjaciela zaw iózł to w szystko sam ochodem poza granice L ondynu. T am , w od ległości m niej w ięcej pię- ęiu kilom etrów od m iasta, na drodze śród pól, zatrzym ał sam ochód i zapaliw szy uw iązany do m asy w ybuchow ej lont, który, w edług obliczeń

dokonanych, m usiał tlić się ok oło 25 m inut, ^a- nim ogień dotarł do m ieszaniny w ybuchow ej, puś­

cił baloniki w pow ietrze.

R zeczyw iście, po 30 m inutach nastąpił w spa­

niały w ybuch śród ciem nych niebios, na w ysoko­

ści, jak oblicza, 2.000 m etrów i kula ognista p o­

su n ęła się w kierunku w schodnim .j

Z ezn an ie to zaprotokółow ano, a poniew aż przepisy policyjne nie przew idują kary za zak łó­ cenie spokoju na niebiosach, w ięc tw órca m eteoru w rócił do dom u zadow olony z udatnego żartu, no, i z reklam y, jaką zrobił sw ej firm ie.

C! kącik

N a lekcji śpiew u.

P rofesor śpiew u zw rócił się na lekcji de sw ych uczniów i uczennic, z następującem i słow y:

— U w aga, m oje panie i panow ie! Jeszcze raz odśpiew am y ustęp: „C hciałbym ptaszkiem być i w ybudow ać sobie gniazdko*4... P aństw o bierzecie ptaka zbyt w ysoko, a gniazdko zbyt nisko, a w ustępie: „pod oknem m ej kocha ki", okno m usi być bardziej w ydatne, ażeb y kochanka lepiej w yjść m ogła, a zatem jeszcze raz odśpie­ w am y to sam o.

N asze dzieci.

M atka do córki: — K ochana A n eczk o, dzisiaj im ieniny tw ojej babci, w ięc m usisz jej życzyć szczęścia i poprosić B ozię, ażeb y zachow ała nam ją w zdrow iu do późnej starości.

A leż m am o, to ja w olę pom odlić się o to, ażeby babcia odm łodniała, bo przecież jest już dość stara!

W & ądzie.

P rzew odniczący sądu do oskarżonego:

Z pow odu braku dostatecznych dow odów kradzieży zegarka, jesteście uw olnieni.

O skarżony nie rusza się z m iejsca i stoi nie­

zdecydow any, jakby m iał jeszcze coś do po-

w iedzenia

— N ie jesteście zadow oleni? N a cóżjeszcze i czekacie? — pyta przew odniczący — przecież I jesteście w olni.

— D ziękuję — od rzeęze obw iniony raczy m nie pan prezydent objaśnić,i^czy zegarek zosta- je przy m nie, czy też m am go zw rócić?

T roskliw ość.

W pędzącym aucie siedzi pani z pieskiem : N araz zw raca się do m ęża który kieruje w ozem ,

P row adź ostrożnie Jakóbie nie zapom inaj, że w ieziem y z sobą naszego ukochanego Fifi.

T aki* antyki.

P rofesor do kolegi: P rzychodzę obejrzeć pań­

ski zbiór antyków .

K o leg a : K olega pozw oli, że najpierw m u przedstaw ię m oją żonę i córkę.

Stosow na pora.

P ow in ien eś teraz zaraz ośw iadczyć się om o­

ją rękę, jeżeli chcesz być przyjętym .

A co się stało? C zy ojciec tw ój jest dziś w tak dobrym hum orze?

A leż przeciw nie, jest w ściek ły, ale nape w no się zgodzi na nasze m ałżeństw o, bo m u w łaśn ie doręczono rachunek od m ej kraw cow ej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

chaj się zapatruje na C hrystusa, ^jó^y, lubo był bez grzechu i nigdy Sw ych ust fałszem nie po- kalał, tylokrotnie był w ystawiony na opor grze­.. szników, tyle znosił

[r]

W niektórych stronach chłopcy chodząc po domach odgrywają scenę z szcpki, jak Heród zostaje ścięty przez śmierć i zabrany przez djabła do piekła.. Jest to coś w rodzaju

Czasem dziad siwy znużony klęka I pośle w niebo jedno westchnienie, Czasem je stroi dziecięca ręka I rzuci jedno teskne wejrzenie.. Lecz nikt nie myśli —’ gdy tedy droga,

ty Franciszek oddalił się i znowu upadłszy przed krucyfiksem, błagał Jezusa przez krew i śmierć Jego, aby tę zatwardziałą duszę zmiękczyć raczył.. I ten sam głos dał

Smucił się więc tern bardzo i myślał, że jest najnieszczęśliwszym z ludzi na ziemi?. Kiedy raz właśnie był bardzo przygnębiony, zobaczył na ulicy człowieka,który nie

— Uczynię co tylko w ludzkiej jest mocy, aby go odnaleźć — rzekł szef policji i oddalił się spiesznie.. Nazajutrz wręczono carowi

Wilgotne mieszkanie nie mnie często przy czynią się do przeziębienia i ułatwia wszelkie choroby. Mieszkań takich należy stanowczo unikać, a gdy niema innego, to je należycie