• Nie Znaleziono Wyników

Strajki i problemy w pracy - Wojciech Słuchocki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Strajki i problemy w pracy - Wojciech Słuchocki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WOJCIECH SŁUCHOCKI

Miejsce i czas wydarzeń Polska, PRL

Słowa kluczowe Projekt Wagon 2010, rok 1980, Lubelski Lipiec, praca, represje, utrata pracy, czerwiec 1956

Strajki i problemy w pracy

O strajkach dowiedziałem się, gdy byłem na wakacjach nad morzem w lipcu [19]80 roku, czyli o tym, co się działo w Lublinie. Wiedziałem to z radia „Wolna Europa” z Londynu, którego słucham od małego dziecka, ponieważ jestem z kresów, a mój ojciec był oficerem AK i dowódcą oddziału w Wilnie, więc wyssałem z mlekiem, jak to się mówi sprawy kresów i sprawy z bolszewikami, no i tam się dowiedziałem o wszystkim. Potem wróciłem do pracy. Jeden z kolegów, który to zakładał [„Solidarność’”] pojechał do Gdańska, gdy wrócił powiedział, że spotkał się z super człowiekiem. Potem okazało się, że chodziło o profesora Geremka. Ten [19]80 rok, no i wszystkie te postulaty. Specjalnych trudności nie mieliśmy, ze względu na środowisko, w którym pracowałem. To nie było środowisko robotnicze, tylko instytut naukowy, ale mieliśmy doradztwo. Konsekwencje były w późniejszych latach, łącznie z tym, że mnie wyrzucono z pracy przez likwidację mojego stanowiska pracy. Znaczy nie mnie zwolniono, tylko zlikwidowano etat, redukcja. Oszczędność etatów, o to się tak nazywało wtedy. Za pomoc kolegom, bo okres był internowania, aresztowania, a ja zbierałem dla nich pieniądze. Oczywiście wtyczki bezpieki były, doniosły, no i były wszelkie przesłuchiwania na miejscu w pracy. Bo jakiś taki dziwny mam charakter, że mówię to, co myślę. Nie jestem dyplomatą. Z grubej rury. I ubowcom powiedziałem też, co ja o nich myślę, a oni mi bronią i Syberią grozili. Skończyło się na wyrzuceniu mnie z pracy. I tu w czerwcu [19]56 roku brałem udział. Byłem obserwatorem, miałem wtedy siedemnaście lat. Z tego powodu maturę zdałem rok później. [19]80 rok, to były postulaty. Ze środowiskiem takim czynnym specjalnie nie miałem do czynienia.

Potem jak mnie wyrzucili, to wszystkie dokumenty kolegom, bo byłem takim sekretarzem, to wszystko ze wszystkich zebrań, spotkań, wszystko oddałem im. No i na tym się skończyło. Potem mnie wyrzucili do innej pracy, gdzie pod nadzorem prawie że pracowałem, co tydzień miałem rewizję, aż do [19]88 roku.

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-07-23, Poznań

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Kamil Garbacz

Redakcja Kamil Garbacz, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie mieliśmy z czego [żyć], to ja jeździłem taksówką, jakieś dziesięć czy dwanaście lat, a później zlikwidowałem to i otworzyłem, jak Gomułka przyszedł do

Ale z uwagi na to, że zachorowała mi bardzo poważnie, ciężko żona, a nie miałem warunków jej pomóc i utrzymać, to musiałem zrezygnować z tej swojej przyjemności

Ja to pamiętam, byłam na ulicy i widziałam jak szły bardzo duże kolumny te właśnie młodzieży, przeważnie studenckie.. Prowadzącym był pan

W 1980 roku, jak żeśmy się dowiedzieli, że coś się zaczyna dziać, myśmy [drukarnia przy ulicy Kościuszki] się też zatrzymali.. Cały nasz zakład powiedział, że

Tu był u nas obóz pracy, no to ja byłem takim pomagierem tamtym, bo przez cały rok czasu, przez dwa lata szalrag odrabiałem bo tu była melioracja robiona w ten sposób

Tutaj po prostu wiem ogólnie, że w różnych miastach Polski to wrzenie narastało i Gdańsk stanął jakby na czele tych strajków. Ale to miało miejsce w różnych miastach Polski,

Od roku 1956, kiedy decyzją Ministerstwa Rolnictwa Puławy zostały uznane jako Centralny Ośrodek Badawczy Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa, dyrektor

Słowa kluczowe Lublin, PRL, zakłady karne, Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych, recydywiści.. Przyjmowanie do