• Nie Znaleziono Wyników

Niektórzy pracowali u mnie aż do emerytury - Krystyna Doroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niektórzy pracowali u mnie aż do emerytury - Krystyna Doroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA DOROŃ

ur. Niedrzwica Duża

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Projekt "Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność", ulica Zamojska, pracownicy

Niektórzy pracowali u mnie aż do emerytury

[Pracownicy z poprzedniego zakładu] pracowali u mnie do emerytury. Jeden poszedł na emeryturę, drugi już na emeryturze był, jeszcze pracował. Tylko wylewu dostał i musiał odejść, ale miał osiemdziesiąt pięć lat, to już jest wiek, prawda? Jeden się zwolnił, bo mu się sprawy pokrzyżowały, rozwiódł się z żoną i wyprowadził do Zamościa. Niedawno mnie odwiedził taki pan, już taki staruszek. Już też z osiemdziesiąt może pięć… może z siedem lat, odwiedził - co ze mną robił. Już też sporo nie żyje. I moja bratowa pracowała ze mną, bo była wulkanizacja, to była jedna spółdzielnia i wulkanizacja była. Na Rusałce. I ona z wulkanizacji przeszła, bo do zwolnienia była, to ja ją wzięłam tutaj na zakład. Z osiem lat pracowała chyba ze mną i wyjechała do Anglii. Ja jej nauczyłam wszystkiego, ona nie umiała nic, ale nawet dobra była. Nauczyłam ją wszystkiego, że mogłaby ten zawód wykonywać, ale nie wiem czy w Anglii są takie zakłady, czy jest zapotrzebowanie.

Data i miejsce nagrania 2016-06-09, Lublin

Rozmawiał/a Anna Góra

Transkrypcja Karolina Szczapańska-Jeremicz

Redakcja Karolina Szczapańska-Jeremicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja się czułam Żydówką, ale czułam się Polką też, bo ja nie wiem ile pokoleń, moich poprzednich pokoleń, żyło w tym kraju, pracowało, może nawet byli tacy, którzy dali

Później z Wileńskiej przeniosło się to biuro na Krochmalną, no i w [19]89 roku, we wrześniu, przeszłam na prywatne, trzydziestego września.. Było tak, że wszystko

[Pracownicy] wiedzieli, że ja jestem dobra w pracy, radziłam sobie, jak powiedziałam tak zrobiłam i oni mnie się bali.. Żeby od kogoś wymagać, trzeba być samemu

Jedna tylko, co chodziła ze mną do szkoły, to jest na [ulicy] Kowalskiej, bo teraz ona ma zakład, ja ją kiedyś odwiedziłam, bo zepsuła mi się maszyna i tam na Kowalskiej tam u

Później księgarnia była, zlikwidowali księgarnię, bo nie było klienta, to oni jeszcze te księgarnię wzięli i tak poszerzyli sklep i zaplecze, przecież oni mają duże zaplecze

Bardzo dużo ludzi chodziło z Zamojskiej do łaźni, bo tu nikt łazienki prawie nie miał.. Każdy do ubikacji za

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, PRL, praca w cegielni, cegielnia Helenów, projekt Lubelskie cegielnie..

Ale większość miast, które próbują w jakiś sposób rewitalizować swoją przestrzeń, dużą uwagę przykłada właśnie do przestrzeni wodnych, i to niekoniecznie