• Nie Znaleziono Wyników

Śmierć Stalina - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Śmierć Stalina - Ryszard Nowicki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYSZARD NOWICKI

ur. 1933; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Zamość, PRL

Słowa kluczowe śmierć Józefa Stalina

Śmierć Stalina

W [19]53 roku tak się złożyło byłem akurat w Zamościu. Dlatego trudno mi mówić o Lublinie, natomiast mogę mówić o reakcjach moich znajomych zamojskich. Jedni się cieszyli, ale nie okazywano tego na zewnątrz. Inni płakali i martwili się co teraz będzie z pokojem skoro umarł chorąży pokoju. No, jeśli chodzi o moje osobiste odczucia, no to ja przeżywałem radość ukrytą gdzieś głęboko na wszelki wypadek i chyba nie było to najgorsze postanowienie, żeby się nie afiszować radością. Przez kilka dni [trwała żałoba], do momentu pogrzebu, ale jeszcze przez pewien czas po śmierci Stalina wspominano towarzysza Wissarionowicza. Ukazywały się wiersze, nawet znanych poetów, wyrażające ból i smutek po utracie wodza. [Nie oficjalnie]

traktowano to ze zmrużeniem oka. Żartowano sobie w wąskich gronach znajomych, przyjaciół, bo przecież to nie było bezpieczne żeby wyrażać radość z powodu tego wydarzenia, bo to było niebezpieczne.

Data i miejsce nagrania 2014-02-25

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Anna Jowik

Redakcja Marek Nawratowicz

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jako już dziesięcioletni [chłopiec] zacząłem chodzić do szkoły, do drugiej klasy, do trzeciej klasy, ale trzeba było znowuż pomóc rodzicom, i gdy wiosna przyszła, paść

Jeszcze ta Czechówka jakiś czas wegetowała, ale raczej obecnego jej stanu nie można powiązać z tamtymi wydarzeniami, bo jeszcze długo, długo była, a jak wiemy

Albo ktoś rozpoczynał, a pozostali wchodzili, no i z tego się rodziły jakieś takie [sceny], a Krzysiek [Borowiec] wybierał, wybierał, wybierał i potem nam

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób

Potem nasz laborant, pracujący w szalenie trudnych warunkach Jan Trembecki, okazał się być znakomitym fotoreporterem.. Ryzykował różnymi sytuacjami, w których mógł

przyłożył mu serdecznie w twarz, Niemiec się przewrócił, a drugi, i to było dla nas szczęśliwe - kopnął w ten kij, na którym trzymała się gwiazda, kopnął tak ładnie,

Ktoś tam siadał o zdolnościach grafika i robiło się plakat, który wisiał w oknie „Czarciej Łapy”.. Resztę załatwiały

Tworzono legendy na ten temat, że było pijaństwo, że ktoś tam się przewrócił, że kogoś trzeba było wynosić, ale ja nie byłem świadkiem takich zdarzeń. Nie