• Nie Znaleziono Wyników

Polonista, językoznawca, folklorysta, etnolingwista - te cztery wyrażenia wprowadzam do swoich biogramów - Jerzy Bartmiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Polonista, językoznawca, folklorysta, etnolingwista - te cztery wyrażenia wprowadzam do swoich biogramów - Jerzy Bartmiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY BARTMIŃSKI

ur. 1939; Przemyśl

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, Lublin, nauczyciele akademiccy, Michał Łesiów, Bronisława Lindert, Paweł Smoczyński, Leon Kaczmarek, polonistyka, literatura, etnolingwistyka, zainteresowania badawcze, Jan Adamowski, Małgorzata Brzozowska

Polonista, językoznawca, folklorysta, etnolingwista - te cztery wyrażenia wprowadzam do swoich biogramów

Wszyscy moi nauczyciele akademiccy, może z wyjątkiem dwóch, [w tym] jednego do którego się poczuwam - Michała Łesiowa, już nie żyją. Pani doktor Bronisława Lindert, profesor Paweł Smoczyński, profesor Leon Kaczmarek, u którego robiłem doktorat - oni już nie żyją. Wspominam ich dobrze. Kiedy pada pytanie – kim jesteś?, a ja sam muszę się też czasami określić, to zawsze mam tutaj rozterki - na pewno polonistą, oczywiście pasjonowałem się literaturą, czytałem, kochałem to, jeszcze w szkole miałem własną biblioteczkę. Za dwa czterdzieści kupowało się wtedy książki.

Kupowałem Kraszewskiego, przeczytałam prawie całego Sienkiewicza, czytałem klasykę polską, potem na studiach [realizowałem] te pasje literackie. Jestem polonistą w tym sensie, że kocham literaturę i doceniam jej rolę dla każdego człowieka, ona może dać człowiekowi tyle satysfakcji. Ale doceniam też taką rolę więziotwórczą, która integruje. Na znajomości naszej historii, literatury, kultury, możemy budować poczucie wspólnoty narodowej, także jakiejś ideowej, nie chcę powiedzieć ideologicznej, bo od polityki to trzymam się z daleka – teraz. Więc kim jestem? Poza tym, że polonistą, to potem określam się jako językoznawca, potem folklorysta, a na koniec, i to jest mój chyba największy tytuł do chwały, teraz w moich oczach oczywiście, ale podziela tę opinię moja żona - jestem etnolingwistą. Dosyć trudne słowo. Mylą to z etnografią - etnografia zajmuje się wierzeniami, praktykami, a etnolingwistyka zajmuje się dodatkowo folklorem, tekstami ustnymi, pieśniami.

Kilkadziesiąt gatunków folkloru mamy przecież, niestety nie jest dobrze opracowany.

[Ważny jest też] sam język oczywiście, potoczny, którym posługujemy się na co dzień, ale też język artystyczny. Lud też miał poczucie estetyczne i umiał pięknie wyrażać swoje emocje, swoje doświadczenia. Także [określił bym się jako] polonista, językoznawca, folklorysta, etnolingwista, te cztery wyrażenia wprowadzam do swoich

(2)

biogramów, jeśli je sam układam, a proszą mnie czasem o to. [Te dziedziny]

oczywiście się nie wykluczają, one się łączą. To jest zespół tematów i metod, które staram się tu harmonizować. Mam satysfakcję, że na moje siedemdziesięciolecie współpracownicy przygotowali mi bibliografie adnotowaną Lubelskiego Zespołu Etnolingwistycznego – w 2009 roku. Są to spisane i streszczone moje prace, ale są też prace moich bliskich współpracowników, na przykład mojego pierwszego doktora, którego miałem okazję wypromować, zresztą w stanie wojennym to się zdarzyło - Jana Adamowskiego. Dzisiaj to już profesor, dyrektor Instytutu Kulturoznawstwa. Jest tam też pani Małgosia Brzozowska, która była jedyną studentką na moim seminarium, która została mi wierna, kiedy mnie internowano. Studenci odeszli ode mnie, ona jedna została tylko, wtedy nazywała się jeszcze Mazurkiewicz, potem wyszła za Piotra Brzozowskiego. Jest do dzisiaj tutaj w Instytucie. Oczywiście są inni, jest ich sporo, nie chce wymieniać wszystkich, bo ta lista byłaby zbyt długa.

Data i miejsce nagrania 2013-07-23

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Małgorzata Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ten teatr w Brześciu był bardzo ładny, taki stary, podobny troszeczkę do naszego, więc w sumie ten pierwszy wyjazd był zachęcający. No i napisałam potem taką wielką

Starałam się trwać przy swoim, ale były momenty humorystyczne, bo proszę sobie wyobrazić, że na przykład było wtedy reżimowe Stowarzyszenie Dziennikarzy PRL.. Oczywiście

Ja się ich wymaganiami, postulatami nie przejmowałem, myśmy z KUL-em utrzymywali zawsze świetne kontakty, chodziliśmy tam, i był taki moment, powiem coś o czym wiem od pani

Po jakimś czasie, a to już minęło z lat piętnaście, w tymże samym Krasiczynie odbywa się wesele mojego bratanka Rafała, który teraz ma dobrą passę, bo jest tenorem, śpiewa

Jerzy Święch i Michał Łesiów to moje dozgonne przyjaźnie, to ludzie na których nigdy się nie zawiodłem.. Fascynowała mnie literatura, a mojego przyjaciela Jerzego

Wiadomo ile jest teraz zabiegów takich różnych pozakulisowych, wtedy też ten problem stanął i pamiętam zebranie, które się odbyło tutaj w sali katechetycznej

Ta opinia ostatnia była nadzwyczaj dla mnie ciekawa, dlatego że oczywiście mając sześcioro dzieci na utrzymaniu i potem już niepracującą żonę na rencie, musiałem dosyć

Ale ten układ istniał od bardzo dawna i to wtedy, to rozbicie, które Wałęsa zadekretował, taki pluralizm było może krokiem takim nie całkiem na ten czas przynajmniej sensownym.