• Nie Znaleziono Wyników

Postać Mariana Szymony - Sylwia Warakomska-Grzycka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Postać Mariana Szymony - Sylwia Warakomska-Grzycka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

SYLWIA WARAKOMSKA-GRZYCKA

ur. 1923; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, okupacja niemiecka, Akademia Medyczna, Marian Szymona, nauka, praca

Postać Mariana Szymony

W czasie okupacji [zaczęłam finansowo] pomagać rodzinie, bo ojciec pracował, myśmy troje się uczyli, [a] matka zajmowała się domem. Ojciec mi znalazł jakąś małą księgowość, przy jakimś sklepie, czy przedsiębiorstwie i pod jego kierunkiem ja prowadziłam tę księgowość i zarabiałam w ten sposób. Kiedyś robiłam bilans i nie zgadzało mi się o 10 groszy, wiadomo, że jak się bilans nie zgadza, to trzeba wszystko od początku przeanalizować, a moi bracia mówią: „Słuchaj, po co to będziesz robić, po 5 groszy się złożymy i damy ci 10 i będziesz miała bilans.” W czasie okupacji przyszłą do moich rodziców znajoma pani, późniejsza nauczycielka w szkole podstawowej. Wtedy właśnie usiłowałam jakoś zrobić ten bilans, nie bardzo słuchałam, o czym oni mówią, aczkolwiek, bardzo lubiłam zawsze słuchać, jako dziecko, co mówią starsi. Tylko tyle doleciało do mojej wiadomości, że jest taki chłopiec, który na wsi uczy się sam, najpierw z majątku bliskiego wsi pożyczył sobie książki do niemieckiego i angielskiego. Podobno zrobił już sam małą maturę, to znaczy, 4 pierwsze klasy gimnazjum to była mała matura. Na I roku medycyny [słyszę nazwisko] Marian Szymona, myślę sobie, może to ten, o którym ta pani coś mówiła?

Jednak też mi to nic nie mówiło. Z nas wszystkich najlepszy, z nas wszystkich pierwszy zrobił doktorat, z nas wszystkich pierwszy zrobił habilitację, bo w moim roku byli tacy, co habilitację robili też. Dostał stypendium Rockefellera, pojechał na półtora roku do Ameryki i odkrył nowy enzym, który dlatego nie nosi jego nazwiska, że tydzień wcześniej ogłosił ten enzym Amerykanin. Szymona przerobił całe gimnazjum, cztery klasy w czasie okupacji w domu. Znał świetnie trzy języki. Kiedy poszedł zdawać już niby przy wyzwolonej Polsce do gimnazjum, nie powiedział nikomu [oprócz] najstarszej siostry, która dała mu pieniądze na drogę. On zdał, jako pierwszy, wrócił do domu szczęśliwy i z tego szczęścia, i że miał jeszcze pieniądze, kupił sobie czapkę szkolną. Ojciec mówi: „A cóż to za czapka?” Ponieważ Szymona miał same siostry, a on był ostatnim dzieckiem, mężczyzną, ojciec dla niego zostawiał gospodarstwo[Odpowiedział]: „To moja, zdałem do gimnazjum.” „Ty, zdałeś

(2)

do gimnazjum?” Ojciec nie wierzył, pojechał sam i sprawdził listę, Szymona był pierwszy na liście. Szymona mi opowiadał, że [do szkoły] chodzili synowie adwokatów, lekarzy, a on był ze wsi.Pewnego dnia koledzy chcieli mu dokuczyć: „Idę po schodach na I piętro, stanąłem na półpiętrze i widzę, że się zbliża do mnie ten kolega, który powiedział, że mi nie daruje, że mnie po prostu zbije. Co miałem zrobić?

Po prostu stanąłem i ukłoniłem się, nie jemu, a on myślał, że idzie jakiś profesor i uciekł.”

Data i miejsce nagrania 2012-08-09, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, wybuch wojny, bombardowanie Lublin, rodzice, bracia, dzielnica Dziesiąta, Zakłady Mechaniczne E.Plage i T.. Laśkiewicz,

Nie zawsze rolnikowi udało się oddać pełny kontyngent, bo chciał zostawić trochę ziarna czy mąki dla siebie, [niestety] był wtedy represjonowany.. Pensja moja wynosiła

Uczyliśmy się [tylko] przedmiotów handlowych, ponieważ okupant chciał z nas zrobić tylko takich podręcznych [pracowników], zatrudniając nas ewentualnie

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, matka, bracia, zakaz nauki, czas wolny, lokator, Zbigniew Tatrzański.. Okupacja niemiecka

Drugi raz mi się już nie udało, ponieważ zobaczył mnie kapo i... Udało się nam dowiedzieć, że cena ich wolności wynosi 8

Kiedy moja matka zobaczyła tyle osób, zawołała mnie: „Słuchaj, co, to jest?”, ja mówię: „To są moi goście.”, „To ich zaproś do domu, to zrobię jakąś herbatę.” a ja mówię:

Dyrektorem tego szpitala był doktor Witold Klepacki, Niemcy zwrócili się do niego chcąc zająć ten szpital dla siebie.. Udało mu się obronić kilka oddziałów, ale jeden

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Żydzi, ukrywanie Żydówki, żydowska koleżanka, stosunki polsko-żydowskie.. Ukrywanie