• Nie Znaleziono Wyników

Lecznicza woda ze źródła - Zofia Kowalczyk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lecznicza woda ze źródła - Zofia Kowalczyk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA KOWALCZYK

ur. 1930; Rokitno

Miejsce i czas wydarzeń Rokitno, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, wierzenia o wodzie,

żródełko, Wielki Czwartek, Wielki Piątek, słońce, Maria Przysiadła

Lecznicza woda ze źródła

Zofia Kowalczyk: W Wielki Czwartek w Wielki Piątek, to się chodziło do źródełka.

Maria Przysiadla: W olszynach tych to jest źródło, to przecież takie starsze ludzie przychodziły, myły się, że to nie będzie wrzodów. I wode brały, żeby od kaszlu butelki i piły, że to będzie na polepszenie. [...] Przed wschodem słońca.

Data i miejsce nagrania 2011-06-13, Rokitno

Rozmawiał/a Magdalena Wójtowicz

Transkrypcja Magdalena Wójtowicz

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Główny księgowy, nazywał się Władysław Nachlik, też był Żydem.. No to był bardzo

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

Byłam na Majdanku z samego początku, to jeszcze widziałam to wszystko - te taczki, te kości w tych piecach to wszystko.. Tam było dwunaste pole, tam gdzie ten piec stoi, to tam

Wyzwolenie, to pamiętam bardzo dobrze i potem te pierwsze lata, pierwsze miesiące, może.. Dzień wyzwolenia też bardzo

Obojętnie, gdzie klient kupił, czy był tam gdzieś nad morzem, kupił zegarek, była podpisana umowa z przedsiębiorstwem – były sklepy te GS-owskie, WZGS-owskie, jak wykupili

Tu były miedze, chabry, maki (duże połacie maku, który był bardzo miododajny i pyłkodajny), konopie ([choć] konopie z punktu widzenia pszczół nie są atrakcyjne),

Pan Lalik, mój informator od górali, stary pszczelarz, powiedział mi, że w XIX wieku cukier nie był w takiej postaci jaką [znamy] teraz, tylko w postaci niesypkiej góry cukru..

Pomimo że teraz są bardzo łagodne rasy, [po których] nie [należy] się spodziewać jakichś nieoczekiwanych [wydarzeń, to] zawsze może zaistnieć sytuacja ryzykowna, bo