• Nie Znaleziono Wyników

Moje mieszkanie na Lubartowskiej - Stanisław Małecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Moje mieszkanie na Lubartowskiej - Stanisław Małecki - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW MAŁECKI

ur. 1928; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, ulica Lubartowska 66, ulica Lubartowska 33, AK, granatowa policja, Maria Małecka, Helena Małecka, Aleksander Sarkisow, oddział

"Szarugi"

Moje mieszkanie na Lubartowskiej

Jak to moje mieszkanie wyglądało? To było pół budynku odcięte. Do dziś jest to na Lubartowskiej, tylko dzisiaj to jest 66, a wtedy była 33 - chyba. Była ulica Nowa do Kowalskiej, a Lubartowska się zaczynała numeracja od Kowalskiej w czasie okupacji.

Były szkolenia przez krótki czas, na zasadach konspiracyjnych, podchorążówki AK- owskiej. I wtedy obstawiałem w tym czasie chłopaków trochę - czterech, pięciu, sześciu. To z siostrą zmienialiśmy się od ulicy Czwartek, bo ten budynek, niedaleko już jest ulica Czwartek w górę, tam była Szkoła Mechaniczna w czasie okupacji. Od [ulicy] Czwartek i do Lubartowskiej. I śmy się zmieniali trochę, żeby za długo nie chodzić, nie patrzeć. Jeszcze ciekawa sytuacja, bo vis a vis mojego budynku, mojego mieszkania na Lubartowskiej był po drugiej stronie ulicy komisariat policji granatowej, a z policji granatowej niektórzy policjanci granatowi byli członkami AK i byli celowo tam skierowani, żeby o pewnych akcjach coś [wiedzieć], jako takie wtyczki. Siostra Marysia, też kolporter-łącznik, była o cztery lata tylko ode mnie starsza. Ale Hela, która z „Szarugi” oddziałem nawiązała łączność, dowiedziała się, że tam jest Olek, mój późniejszy szwagier. To był rozwiedziony pan, siostra się w nim zakochała. I we wsi Palikije szyła ze spadochronów partyzantom od „Szarugi” koszule. Po wojnie ze spadochronów jeszcze sobie i Marysi, siostrze, tej młodszej, szyła bluzeczki ładne.

Były różnokolorowe, bo oddział „Szarugi”, to był oddział AK do zadań specjalnych.

Poznałem tego Sarkisowa po wojnie, Aleksander Sarkisow, pseudonim "Szaruga". U

„Szarugi” miałem już sprzed wojny niektórych znajomych, po wojnie poznałem innych.

(2)

Data i miejsce nagrania 2013-04-25, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po śmierci ojca [wraz z matką przeprowadziłyśmy się z ulicy] Lubartowskiej vis-a-vis Czwartku właśnie tutaj na Lubartowską dwadzieścia siedem, bo tam ciotka mieszkała.

Podjeżdżałam autobusem czy trolejbusem z [ulicy] Królewskiej, to chciałam już wiedzieć, gdzie będziemy mieszkać, bo przecież to czekało się, myśmy jeszcze sześć lat

I w czasie, kiedy uczęszczałem do liceum, Brama Krakowska cały czas była zamknięta, ponieważ trwał jej remont.. Chodziło się

Kiedy byłam dziewczynką, to zawsze bawiłyśmy się na ulicy, nie było tyle aut, od czasu do czasu dorożka przejeżdżała, to przeważnie pod szpitalem się siedziało razem

Ale my żeśmy się jakoś odważyli, już tak trochę było to mieszkanie, nie wiem, czy ktoś tam może miał zamiar, a może mu nie przydzielili, a może uważał, że może

Posesja [na ulicy] Staszica 14 składała się z dwóch oficyn, między którymi był budynek wytwórni wód gazowanych - własność rodziny Policzkiewiczów.. Myśmy

A jedna córka była trochę starsza od mojej siostry, ale ona się kolegowała z moją siostrą.. To myśmy tam chodzili do nich i bawiliśmy się razem

My mieliśmy do wyboru na [ulicy] Chopina, ale to był parter i ojcu się to nie podobało albo na ulicy Niecałej, wtedy nazywała się chyba Wyszyńskiego.. Ta ulica była