• Nie Znaleziono Wyników

Wybuch II wojny światowej i dalsze losy rodziny - Edward Skowroński-Hertz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wybuch II wojny światowej i dalsze losy rodziny - Edward Skowroński-Hertz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

EDWARD HERTZ-SKOWROŃSKI

ur. 1920; Sanok

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, Żydzi, okupacja niemiecka, wybuch wojny, ucieczka na wschód, fałszywe dokumenty

Wybuch II wojny światowej i dalsze losy rodziny

[Wybuch wojny] zastał nas w Lublinie. Słyszeliśmy nagle, że samoloty przechodzą granicę. W czasie [wybuchu] wojny byliśmy w domu. Ojciec był już zmobilizowany jeszcze wcześniej. Pamiętam tylko, jeszcze przedtem, że ojciec był w delegacji, już był na emeryturze, ale stale go wołali do wojska, żeby pomagał, żeby sprawdził czy to może iść, czy nie do DOK, to cały czas przychodzili do nas oficerowie i tego.

Wybuchła wojna, to tak. Brat mój z Warszawy przyjechał do domu. Brat mój Adolf był we Francji i przed wojną, miesiąc przed wojną, przyjechał na wakacje do domu, dostał dyplom doktora i wojna zastała go tu [w Lublinie]. Najmłodszy, to znaczy Kurt, był w Izraelu, bo on już w 1935 roku pojechał do Izraela.

Ja byłem przy rodzinie. Co ja mogłem robić? Widzieliśmy wojnę, bomby padały. I co mogliśmy robić? Nic. Tylko co? Ojciec wziął [mojego brata] Adolfa, tego lekarza, z sobą, bo dostał rozkaz wyjazdu w stronę Rumunii. Ja wiem tylko od Stryja, gdzieś miał tam zorganizować coś. No i wtedy tam był jeszcze Leszek, [syn naszego sąsiada] Pityńskiego. Oni byli przyjaciółmi mniej więcej w tym samym wieku. I jak już byli tam i widzieliśmy, że kończy się to wszystko, że Niemcy się zbliżają, powiedział ojciec: „Idź na Rumunię, a w Rumunii później pójdziesz do wojska polskiego jak trzeba będzie i tego”. To samo zrobił Leszek, też słuchał się ojca. To on poszedł do Sikorskiego, do armii Sikorskiego, oni się dostali, ale brat mój to poszedł do Francji i we Francji były oddziały polskie.

Ja wtedy byłem w Lublinie. Pamiętam [jak weszli Niemcy]. Co mogę powiedzieć? Nie dali wyjść na ulicę. Niemcy wchodzą i tego. To były bombardowania, bombardowania Lublina i tego. Siedzieliśmy. Dalej zaczęły się te akcje przeciwko Żydom. To później widzieliśmy, że brali do robót, każdego kogo złapali. Później opaski dali dla Żydów.

Jak zaczęli dawać opaski to, ojciec był wtedy prawdopodobnie koło Katynia. Nie wiem, jak to tam było. W każdym razie ojciec z armią był na granicy rosyjskiej. I co się działo? To w każdym razie zmienił mundur, tam ktoś mu pomogli i jako cywilny

(2)

był, i został w Łucku. Wyjął papiery jakieś, że jest kupcem czy coś, nie wiem jak to się zdało. A myśmy... to matka nasza powiedziała: „Tutaj nie macie co robić. Ja zostanę z Minką, a wy jedźcie, uciekajcie stąd”. Myśmy uciekli w stronę Lwowa, to już było po rosyjskiej stronie. To tam byliśmy kilka czasu i później wróciliśmy do Polski, do domu, do Lublina. To już były ciężkie czasy, to bardzo ciężkie czasy. I później zaczęło się…

Były ciężkie czasy, dlatego, bo brali Żydów do ciężkich robót, do wszystkiego czego.

Bili. No, Polacy im pomagali trochę. I były bardzo ciężkie czasy. Co było? Myśmy dostali metryki. Tam znajomy załatwił nam metryki, że jesteśmy Polakami i tego.

Każden z nas wyglądał jak Polak po pierwsze i rozmowa cały czas była po polsku to nie mógł ktoś powiedzieć, że jesteś żydziak. W każdym razie to tego. Jak widzieliśmy, że już nie może być, to uciekliśmy do Warszawy.

Data i miejsce nagrania 2006-12-25, Hajfa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Paweł Iwanina

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

jakby moi najlepsi przyjaciele wiedzieli, że ja jestem Żyd, nie wiem, czy by mnie zostawili.. Nikt nie wiedział, że jestem

On był bardzo porządny człowiek i byliśmy przyjaciółmi.. We Francji byłem przyjacielem

Tam, gdzie pracowałem, ja nie wiem… Ale o kolegach [z dzieciństwa] nie mogę powiedzieć, bo myśmy nigdy jako dzieci nie myśleli [o tym].. Między nami nie

No, [do młodych ludzi w Lublinie] mogę powiedzieć tylko, że powinni pamiętać, że byli kiedyś Żydzi i Polacy razem.. Był pewien

Mogę powiedzieć, że w tym czasie cała gmina żydowska zbierała pieniądze i ojciec był delegatem głównym na broń przeciwko Niemcom.. Że wtedy w 1939 [roku] brakowało

Byłem kilka razy pierwej w Izraelu, przyjeżdżałem jako turysta do brata mego z kibucu.. W Izraelu to ja [pracowałem] przy zegarkach, przy częściach [do

W latach – to był [19]70 chyba, rok, kiedy ten pomnik zaczął być budowany, te prochy trzeba było przenieść do tej niecki mauzoleum. I prochy były ręcznie przenoszone, nie

Słowa kluczowe Asino, II wojna światowa, rodzina, ojciec, praca ojca, wywózka na Syberię, edukacja.. Losy rodziny podczas II