• Nie Znaleziono Wyników

Inflacja i ceny żywności na przełomie lat 80. i 90. - Sergiusz Kuźmiuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Inflacja i ceny żywności na przełomie lat 80. i 90. - Sergiusz Kuźmiuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

SERGIUSZ KUŹMIUK

ur. 1937; Lublin

Tytuł fragmentu relacji Inflacja i ceny żywności na przełomie lat 80. i 90.

Zakres terytorialny i czasowy Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin; PRL; inlacja; ceny

Inflacja i ceny żywności na przełomie lat 80. i 90.

Więc dla porównania. Rok 1988. Mąka żytnia, podstawowa do chleba cena 24,70.

Pierwszego października 1989 roku, ta że mąka kosztuje 340 złotych. 20 listopada, ta że mąka kosztuje 494 złote. 5 -tego grudnia tego samego roku, kosztuje już 592 złote. Cukier.

Marzec 1989, 203 złote kilogram. 1 październik 1989 - 2170 złotych, a styczeń 1990 - 4985 złotych. 22 styczeń 1990 roku - 6310 złotych. Mąka pszenna, do bułek, typ 650, 1 styczeń 1990 roku - 1139 złotych a 22 styczeń 2507 złotych. Tak wyglądała inflacja.

Proporcjonalnie rosły też ceny pieczywa, ale to trzeba było wszystko opanować.

Data i miejsce nagrania 2012-03-01, Lublin

Rozmawiał Piotr Sztajdel

Transkrypcja Piotr Sztajdel

Redakcja Piotr Sztajdel

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Koszary były w centrum Warszawy, obecnie pałac, w którym się znajduje Business Centre Club, to były nasze koszary, czyli za żelazną bramą, przy Marszałkowskiej.. Marszałkowska

Tak, tak to wyglądało, że właściciel stawał się kierownikiem – była spółdzielnia piekarzy, właściciel był kierownikiem, zostawał kierownikiem.. A ojcu udało się jakoś

Ten budynek został wykupiony i przystosowany właśnie do działalności Izby Rzemieślniczej i cechów, a przed kupnem była tam szkoła, szkoła nr 19. Data i miejsce nagrania

No bo już wtedy mieszkaliśmy na ulicy Głowackiego, tak że ja musiałem przez całe miasto dojechać o 4 rano do piekarni, a potem, następne dni to już było wydawanie przepustek,

W piekarstwie to wyglądało tak, że na koniec roku, przeważnie na koniec, przychodziła kontrola z wydziału finansowego i zaczynała się kontrola od remanentu, spisywało

Rok osiemdziesiąty piąty, tenże budynek, w którym jesteśmy, on w tej chwili jest 1- piętrowy, ale to był budynek 3-piętrowy, piekarnia była na parterze, a trzy piętra

Ale najciekawsze było, jak się zbliżały święta – Boże Narodzenie, czy Wielkanoc, czy 1 Maja, więc w tymże okresie znów zbierały się władze w partii, następnie

No to budował albo masarnie, albo piekarnie, bo dochodził do wniosku, że chleb będzie jedzony na co dzień i kiełbasa też będzie jedzona na co dzień.. Powstało bardzo