• Nie Znaleziono Wyników

Reczkę siało się przed wschodem słońca - Janina Woch - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Reczkę siało się przed wschodem słońca - Janina Woch - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANINA WOCH

ur. 1925; Abramów

Miejsce i czas wydarzeń Abramów, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, współczesność

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Abramów, obrzędowość doroczna, siew gryki, gryka, reczka, tatarka, wierzenia o pogodzie

Reczkę siało się przed wschodem słońca

To tylko jak się reczkę siało, to przed wschodem słońca, i żeby pogoda była, to będą ziarna. To tylko tyle było. To już, już w maju na początku maja to przed wschodem słońca, jak niebo było pogodne, niebieskie niebo, to wtedy reczka była do siania bo później urodziła się. Dobra ziarna były, duże, a tak to więcej ze słońca już nie pamiętam, tylko to że jak słoneczne niebo, i to już przed wschodem słońca, już ojciec pilnował tego i już siał tą reczkę, było wszystko pole podszykowane i jechał siać. […]

pogodne niebo musiało być, w deszcz się nie siało reczki, kiedy pochmurne niebo. I Edek teraz, co rok mu się urodzi tatarka, bo ma przykazane.

Data i miejsce nagrania 2009-11-12, Wólka Kątna

Rozmawiał/a Magdalena Wójtowicz

Transkrypcja Magdalena Wójtowicz

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I tak było, że młocarnia była rozbita, ale to nie jest wina gospodarza, ani wina niczego, tylko po prostu konie [się spłoszyły]. Ciągników było wtedy bardzo

Pani Giryłowa [Gerełłowa] lutowała garnki, bo nie można było [tak łatwo] kupić [nowych].. Ludzie przynosili do niej, a to nie wolno było, bo podobno to szkodliwe

Starałam się trwać przy swoim, ale były momenty humorystyczne, bo proszę sobie wyobrazić, że na przykład było wtedy reżimowe Stowarzyszenie Dziennikarzy PRL.. Oczywiście

Później żeśmy się przeprowadzili na ulicę Ogródkową, też na Wieniawie, ponieważ ten dom, to mieszkanie, w którym żeśmy mieszkali, było bardzo zimne, słabe..

W tej kamienicy końcowej, gdzie na rogu mieścił się jubiler, to była pierwsza czy druga brama i mieszkanie po prawej stronie, na parterze, wynajęte od jakichś sióstr, które

[...] kiedyś to nie było, bombki były, bo jeszcze ja, wie pan, mam, co miałam trzy latka, jak mi stryjeczny, stryjeczny brat mój z wojska szedł na urlop i przywiózł mi tych

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

Bo na tym osikowym drzewie się powiesił, za te srebrniki, srebniki rzuciła, a drzewo cierpiało”. I do dzisiaj te listki tak drżo na nim, tak szeleści