M 3 1 . W arszawa, <i l Sierpnia 1886 r. T o m V .
I 5 g3?'. ~T?*r—
TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.
P RENUM ERATA „W S Z E C H S W IA T A .“
W W a rs za w ie : rocznie rs. 8 kw artalnie „ 2 Z p rz e s y łk ą p o cztow ą: rocznie „ 10 półrocznie „ 5 Prenum erow ać m ożna w R edakcyi W szechświata
i we w szystkich k sięgarniach w k ra ju i zagranicą.
K om itet R edakcyjny stanowią: P. P. Dr. T. Chałubiński, J. A leksandrow icz b. dziekan Uniw., mag. K. Deike, mag. S. K ram sztyk, W i. K wietniewski, J. N atanson,
Dr J. Siem iradzki i mag. A. Ślósarski.
„W szechśw iat11 przyjm uje ogłoszenia, k tó ry ch treść m a jakikolw iek związek z nauką, na następujących w arunkach: Z a 1 wiersz zwykłego dru k u w szpalcie albo jego m iejsce pobiera się za pierwszy ra z kop. 7 ‘/j>
za sześć następnych razy kop. G, za dalsze kop. 5.
^ .d res ZRecialrcyi: ZKZralso-wslsiie-IE^rzed.nn.ieście, 3>Tr ©S-
W ielbłąd dziki (w edług dzieła je n e ra ła Prżew alskiego),
482 W SZECHŚW IAT. N r 31.
n apisał .A .. Ś l ó s a r s k i .
W ie lb łą d y u w aż an e b y ły p o w sz ech n ie za z w ie rz ę ta w yłączn ie dom ow e, k tó re w s ta nie d zikim n ie z n a jd u ją się, a le o sw ojone od n ie p a m ię tn y c h czasów z o sta ją pod o p iek ą c zło w iek a. N ie k tó rz y p o d ró żn icy i u czen i w sp o m in ali w p ra w d z ie o W ielbłądach w sta n ie n a tu ry ży jący ch , sąd z ili je d n a k , że są to
w ielb łąd y dom ow e, k tó re z n a la z ły się w sp rz y ja ją c y c h w a ru n k a c h i zd ziczały .
O istn ie n iu d z ik ic h w ie lb łą d ó w , w ied zieli od d aw n a K irg iz i i M o n g o ło w ie, j a k o tem w spom ina B re h m w sw ojem d ziele (T h ie r- leben, t. I I I str. 73, 1877). W e d łu g o p o w ia d a n ia ty c h ludów d zik ie w ie lb łą d y , za
m ieszk u ją p ań stw o T u n g u tó w , p o m ięd zy Ł o b -N o r i T y b e te m i są d w u g a rb o w e .
S ła w n y p o d ró ż n ik fra n c u sk i, b ad a c z C h in i T y b e tu p o d w zg lęd em zo o logicznym , k siąd z D a v id , p o d ró ż u ją c p rz e d k ilk u n a s tu la ty po T y b ec ie, w ie d z ia ł ta k ż e o istn ie n iu d z ik ich w ielb łąd ó w , w p u s ty n i, położonej w o k o licach je z io r a Ł o b -N o r i z a m ie rz a ł z w yżyn ty b e ta ń sk ic h z ro b ić w y cieczk ę do w sp o m n ian ej p u sty n i, aże b y d o trz e ć do k r a i
n y d z ik ich w ie lb łą d ó w od s tro n y p o łu d n io w ej, z a m ia ru sw ego n ie m ógł je d n a k d o p ro w adzić do sk u tk u , bez n a ra ż e n ia życia n a w ielk ie n ie b esp ieczeń stw o z p o w o d u w o jn y , ja k a p a n o w a ła podów czas w tój k ra in ie .
D o p ie ro je n e r a ł N. P rż e w a ls k ij w p o d ró ży sw ój, o d b y tej w ro k u 1&76— 7 od K u ld - ży do je z io ra Ł o b -N o r (T u rk e s ta n W s c h o d n i) T), p rz e k o n a ł się, że n a w schód od w zm ian k o w an eg o je z io ra , m ie sz k a ją d z ik ie w ielb łąd y d w u g a rb c w e , k tó ry c h tr z y o k a zy z d obył.
') Od Kuldżi za Tjań-Szań i na Lob-N or. Putje- szestwie N. M. Prżew alskago, pułkow nika g ienieral- nago sztaba, djejstw itielnago czlena Inip. Russk.
Gieograf. Obszczestwa, w 1876 i 1877 g. St-Peter- b u rg , 1878.
N im p rz y stą p im y do bliższego zap o zn a
n ia się z w ielb łąd em d zikim (w ed łu g p ra c y je n e r a ła P rż e w a lsk ie g o , zacy to w an ej pow y- ż ć j), d la łatw iejszeg o w y k azan ia różnic, z a chodzących p om iędzy w ielb łąd em sw ojskim a d zikim , p rz y ta c z am y n a p rz ó d k ró tk i opis w ielb łąd ó w dom ow ych.
W ie lb łą d y są to zw ierzęta p rzeżu w ające czy
li d w u k o p y to w e znacznych ro zm iaró w , w yż
sze i dłuższe od k o n ia, n ie k sz ta łtn e , p o sia
d a ją c e szyję d łu g ą , łu k o w a to z g iętą, głow ę bez rogów , no g i w ysokie i n iezb y t g ru b e , o p a trz o n e podeszw ą m ięką, n a g n io tk o w a tą , k o p y tk a m ałe i osadzone n a sam ych ty lk o końcach palców . W a rg ę gói-n ą m a ją ros- c iętą i m ocno ru chom ą. N a p ie rsiach i k o la n ach (w łaściw ie n a p ię s tk a c li)—n ag n io tk i.
O gólna p ostać w ielb łąd a je s t bard zo d zi
w aczn a z pow o d u je d n e g o lub dw u g arb ó w n a-g rzb iecie, c h w ie ją c y ch się n a obiedw ie s tro n y , g d y zw ierzę je s t w biegu. G a rb y te są u tw o rz o n e z tk a n k i m iękićj, p o d sk ó r
n e j, w łó k n iste j, w y p ełn iającej się obficie tłuszczem . U w ielbłądów do b rze o d ży w ia
n y c h , g a rb y n a b rz m ie w a ją i sterczą, u w y
ch u d ły c h w o ln ieją, zw ieszają się i p ra w ic z n ik a ją .
C iało ich p o k ry te w łosam i szo rstk iem i, czerw onaw o - b ru n a tn e m i lub siw eini, nie- rów nem i, k tó re są zn acznie d łu ższe n a szyi, m ianow icie zaś na jej p rz e d n ie j p o w ie rz chni, dalej n a g a rb a c h i na n o g ach p rz e dn ich .
W ie lb łą d y w y ró żn iają się spom iędzy p rz e żu w ający ch b ra k ie m je d n e g o żo łąd k a, t. zw . k sią g , tak, że zam iast c zterech m ają ty lk o trz y żołądki. W ścianach najw iększego, żw a - cza czyli to rb y , u w ielb łąd ó w z n a jd u ją się liczn e w ydęcia to re b k o w a te , k tó ry c h u jśc ia są o p a trz o n e w łóknam i m ięsnem i, d zialają- cem i ja k o zw ieracze; w w ydęciach ty ch z a wsze p rz e c h o w u je się p e w n a ilość w ody, czem u p rz y p is u ją w y trw ało ść w ielbłądów n a p ra g n ie n ie . P o s ia d a ją zęby p rzo d o w e w szczęce górnój w d o ro sły m sta n ie dw a, za m ło d u zaś cztery , k ły dość silne.
Z a po ży w ien ie słu żą w ielbłądow i ro ślin y
tra w ia ste , ró żn e ch w asty , g a łą z k i ró żn y ch
g ru szk o w y ch ro ślin , a n a w e t tw a rd e liście
palm . W o d y p iją n a ra z dużo, zach o w u jąc
je j część w w ydęciach żw acza.
N r 31. W SZECHŚW IAT. 483 Z d w u g a tu n k ó w w ielb łąd a, je d n o g a rb o -
w j czyli d ro m a d e r (C am elus d ro m e d a riu s) g łó w n ie j e s t u ż y w a n y w A fry ce i A ra b ii, d w u g a rb o w y zaś (C. b ac tria n u s) w śro d k o w ej i północnój A zy i (M ongolii, M a n d ż u r- gi, C h in ach i t. p.) h o d o w an y . O b ad w a p o sia d a ją p rz y m io ty n a d a ją c e się do życia n a p u s ty n i i ja ło w y c h stepach, a m ianow icie:
w y trzy m ało ść n a głó d i p rag n ie n ie, c ie rp li
wość, w y trw ało ść, siłę i szybkość; często j e d n a k są b ojaźliw e i ap aty czn e. W o g ó le nie m ogą b yć zastą p io n e p rzez in n e dom ow e z w ie rz ę ta, bez n ic h życie n a p u sty n i byłoby niem ożliw e, są też w ysoko cenione przez m ieszkańców p u sty n i i u b o g ich w roślinność stepów .
J e d n o g a rb o w y (d ro m a d e r) je s t z d a tn ie j
szy do szybkiej ja z d y w ierzch o w ej, d w u g a r
bow y zaś siln iejszy i cięższy od pierw szego, p rzew a żn ie u ż y w a n y j e s t do noszenia cięża
rów . Je d n o g a rb o w y , oprócz tego, że p o siad a je d e n g a rb na g rzbiecie, ró ż n i się je s z cze za b a rw ie n iem sierci, piaskow ożółtem , szarem lu b ja s n o b ru n a tn e m i nogam i wyż- szem i. D w u g a rb o w y zw y k le w iększy od d ro m a d e ra , p o siad a dwTa g a rb y , n o g i k ró t
sze, ciało ciężkie i dłuższą sierć, p rz y tem je s t k o lo ru ciem niejszego, pospolicie b r u
n atn eg o , w lecie b ru n a tn o c z e rw o n a w e g o , O b a d w a te g a tu n k i łą c z ą się p om iędzy sobą i w y d a ją m ięszańce, k tó re p o sia d ają je d e n lub d w a g a rb y . W ie lb łą d d w u g a rb o w y u w a ż a n y je s t za g a tu n e k p ie rw o tn y , d ro m a d e r zaś za rasę.
W e d łu g je n e r a ła P rż e w a lsk ie g o , m iesz
kań cy Ł o b -N o r u trz y m u ją je d n o z g o d n ie , że d zik ie w ie lb łą d y obecnie z n a jd u ją się n a p iask ac h K u m -T a g , n a w schód od je z io ra Ł o b -N o r; op ró cz tego zw ie rz ę ta te tra fia ją j się rz ad k o w p ia sk a c h d o lnego T a rim u i w g ó rach K u r u k - T a g . Je sz cze rzad ziej n a p o ty k a ją się d zik ie w ie lb łą d y w p ia sz czystej okolicy, położonej n a d rz e k ą C zer- czen - D a r. S trz e le c d z ik ic h w ielb łąd ó w , m ieszkaniec w ioski C z a rc h a ły k u , k tó ry s łu żył za p rz e w o d n ik a je n e ra ło w i P rż e w a l-
jskiem u, z a p e w n ia ł, że w bliskości Ł o b -N o r, ta m g dzie te ra z leży w ioska C z a rc h a ły k , a n ad to d alej n a w schód, w g ó ra c h A łty n - T a g i n a po d g ó rzu , p rz e d d w u d ziestu la ty d zik ie w ie lb łą d y by ły b a rd z o pospołitem i, ta k , że n ie ra z m ożna by ło w id y w ać stad a
d zik ich w ielbłądów , złożone z k ilk u d ziesię ciu a n a w e t i więcej osobników . W m iarę tego, j a k liczba m ieszk ań có w zw ię k szała się w C z a rc h a ły k u , p o w ię k sz a ła się też i liczba strzelcó w w Ł o b -N o rz e , w ielb łąd y zaś s ta w ały się co raz rzad szem i. O becn ie zw ierzę to dochodzi rzad k o do m iejscow ości n a jb li
żej Ł o b -N o ru p o łożonych, a n a w e t trafiają się la ta , podczas k tó ry c h nie p o ja w ia się ta m ani je d e n w ielb łąd . W k o rzy stn iejsze lata, strz e lc y m iejscow i zab ijali 5 —6 sztu k podczas p o ry letn iej i je s ie n n e j ■).
S trzelcy z Ł o b -N o r u trz y m u ją , że w szy
stk ie w ielb łąd y d zikie p rz y c h o d z ą do w spo
m nianej o kolicy z n ie p rz e b y ty c h piask ó w K u m -T a g u i napo w ró t tam się ch ro n ią p rz e d n apaścią człow ieka, gdzie z n a jd u ją zu p ełn ie bespieczne sch ro n ien ie, poniew aż p ia sk i te są całkow icie n ied o stęp n e z p o w o d u b ra k u w ody. Ż ad en p rz y n a jm n ie j m ieszkaniec Ł o b -N o ru tam nie b y ł, chociaż o d w a ż n ie jsi strzelcy ro b ili w y p ra w y , ale zaw sze b essku- teczne: w y p raw a p o w ra c a ła z d ro g i, po c a ł
ko w item w y czerp an iu sił. J e d n a k w p ia skach K u m -T a g u , m uszą być ja k ie ś stru m y k i, inaczej nie m o g ły b y tam istn ie ć d zikie w ielbłądy. Ze w zględu n a p o k a rm , zw ie
rz ę ta te rów nież są n iew y b red n e, j a k w iel
b łą d y sw ojskie, m ogą się zatem w yżyw ić n a w e t w n ajd zik sz ej i n a jn ie u ro d z a jn ie js z e j p u sty n i, b y le ty lk o z d a ła od człow ieka.
W lecie, podczas w ielk ich u p a łó w , w iel
błądy k o rz y stają z c h ło d u w zniesionych d o lin A łty n -T a g u i d ochodzą do 1 1 000 stóp a n aw e t i wyżój, j a k o tem z a p ew n iali p rz e w odnicy je n e r a ła P rż e w a lsk ie g o , k tó rz y , rzad k o w p raw d zie, ale n ie ra z w id y w ali w ielb łąd y n a w ysokich p łaszczy zn ach , po
łu d n io w eg o stoku A łty n -T a g u .
N iem ałą p rz y n ę tą d la w ie lb łą d a d z ik ie go w g ó rach , są stru m y k i, chociaż nieczęste, dostateczne je d n a k do u g aszen ia p ra g n ie n ia , a n a d to w iększa obfitość niż na p iask ach
„ b u d a rg a n y ” (C alid iu m ) i in n y c h ro ślin . W szczelinach g ó r ro śn ie tu i ow dzie u l u biona stra w a w ielb łą d ó w d z ik ic h , ja k iś
') Mięso w ielbłąda dzikiego, w jesieni je s t bardzo
tłu ste i zużywa sig na pokarm , skóra zaś fłuży na
obuwie.
484 W SZEC H ŚW IA T. N r 31.
k rz e w , zap e w n e H e d y s a ru m (?). P o d c z a s zim y d z ik ie w ie lb łą d y trz y m a ją się w y łą c z n ie n isk iej i ciepłej p u sty n i, w g ó ry z a c h o
d zą ty lk o p rz y p a d k ie m .
W ie lb łą d d zik i o d zn ac za się w ie lk ą p r z y tom nością i d o sk o n ale ro z w in ię te m i zm y słam i i sta n o w i p rz e c iw ie ń stw o w ie lb łą d a dom ow ego, k tó ry o d z n a c z a się, w e d łu g z d a n ia p. P rż e w a lsk ie g o , b o jaź liw o ścią , g łu p o tą i a p a ty ją .
W z ro k w ie lb łą d d z ik i m a n a d z w y c z aj b y stry , słu c h d e lik a tn y , a w ęch w y d o sk o n a lo n y w n a jw y ż sz y m sto p n iu ; s trz e lc y z a p e w n ia ją , że z w ia tre m w ie lb łą d d z ik i m oże p o czu ć (z w ie trz y ć) c zło w iek a, w o d ległości k ilk u w io rst, d o strz e ż e p o d k ra d a ją c e g o się S trzelca b a rd z o d a le k o , u sły sz y n a jm n ie jsz y szelest je g o k ro k ó w . R az z a u w a ży w szy n ieb esp ieczeń stw o , zw ie rzę n a ty c h m ia s t u c ie k a i n ie z a trz y m u je się, aż d o p ie ro po p rz e - b ie żen iu d ziesiątk ó w w io rst. W ie lb łą d d z i
ki, do k tó re g o s trz e la ł je n e r a ł P r ż e w a ls k ij, ale ze z b y t znacznej o d leg ło ści, b ie g ł bez p rz e rw y , j a k to m o żn a by ło w id zieć po ś la dach , p rz y n a jm n ió j 20 w io rst, a n a w e t z a p ew n e d aló j.
Z d a w a ło b y się n a p o zó r, że ta k ie n ie z g ra b n e zw ie rzę j a k w ie lb łą d nie m oże ch o d zić po g ó rac h , w rzeczy w isto ści je d n a k je s t in a czej. J e n e r a ł P rż e w a ls k ij w id z ia ł k ilk a r a zy ślad y nóg i o d c h o d y w ie lb łą d ó w w szcze
lin a c h g ó r i n a ta k s tro m y c h p o c h y ło śc iach , n a k tó re n a w e t strz e le c z tru d n o ś c ią m ógł w chodzić. W ie lb łą d d z ik i b ieży n a d z w y czaj szybko i zaw sze p ra w ie k łu se m . N a r a n y je s t n ie w y trz y m a ły i z w y k le p a d a od j e d n ej k u li d ro b n e g o k a lib ru strz e lc ó w z Ł o b - N o ru .
C zas ru i u d zik ieg o w ie lb łą d a p rz y p a d a w zim ie, od p o ło w y S ty c z n ia do k o ń ca L u tego. W te d y to s ta re sam ce z b ie ra ją r a zem po k ilk a n a śc ie lu b k ilk a d z ie s ią t sam ic i strz e g ą ich z za p ałe m od n a p a śc i in n y c h sam ców . N iek ie d y , w e d łu g o p o w ia d a ń s trz e l
ców , z a p ę d z ają c a ły sw ój h a re m p o m ięd zy p rz e p a śc i i n ie w y p u szcz ają s ta m tą d , aż do u k o ń czen ia p o ry go d o w ej. W ty m czasie sam ce p ro w a d z ą p o m ię d z y sobą b ó jk i, k tó re n ie k ie d y ko ń czą się śm ierc ią je d n e g o z w a l
czących; zw ycięsca, k tó ry m b y w a n a jc z ę ściej s ta ry sam iec, ro z ra n ia ś m ie rte ln ie z ę bam i czaszkę z w y ciężo n em u m ło d em u . S a
m ica w trsecim ro k u życia dochodzi d o jrz a łości płciow ej, c iąża trw a nieco w ięcej niż ro k , m łode ro d z ą się n a w iosnę w czesną, t. j . w M arcu (zaw sze je d n o ty lk o ). M ło d e są n ad zw y czaj p rz y w ią z a n e do sw oich m a
tek; je ż e li sam ica od d zieck a z a b itą zostanie, to m łode uciek a , ale po tem p o w ra ca znów w to sam o m iejsce. M łode złow ione ła tw o się o sw a ja ją i d o b rze noszą ciężary . W ie l
b łą d y dzikie rz a d k o w y d ają głos, k tó ry j e s t g łu ch y , bez d źw ięk u , p o d o b n y do ry k u ; n a j
częściej ry czą sam ice, k tó re m ają m łode, sam ce zaś n a w e t w czasie ru i n ie ryczą i o d sz u k u ją sam ice ty lk o w ęchem , p o stę p u ją c za śladem .
M ieszk ań cy Ł o b -N o ru p o lu ją n a d zik ie w ie lb łą d y w czasie la ta i je s ie n i, nie w y
s z u k u ją ich, lecz z a b ija ją w tedy, g d y na nie n atrafią . P o lo w a n ie ta k ie u w ażan e je s t za n a d e r tru d n e i o d d aje m u się z a le
d w ie 3 — 4 strz elcó w w cały m Ł o b -N o rz c . N ajczęściej u d a je im się zab ić w ie lb łą d a d zik ieg o , czatu jąc p rz y stru m y k a c h , do k tó ry c h p rz y ch o d zi pić sp ra g n io n y ; b a rd z o rz a d k o strzelcy id ą zaśw ieżem i ślad am i i o d sz u k u ją to zw ierzę.
J e n e r a ł P rż e w a lsk ij w y sła ł strzelców w celu u p o lo w an ia d zik ich w ielb łąd ó w , za
p e w n ia ją c im so w itą z a p ła tę . P o dość d łu gich p o sz u k iw a n ia c h , u d a ło im się zabić sam ca i sam icę n a g ra n ic y K u m -T a g u .
S k ó ry i czaszki ty c h okazów b y ły d o sk o n ale z d jęte i zachow ane. W k ilk a dni p o tem , o trz y m a ł p. P rż e w a lsk ij jeszcze je d n ę sk ó rę w ielbłąda dzik ieg o z a b iteg o p rz y d o l
n y m T a rim ie , sk ó ra je d n a k ta b y ła m niej u m iejętn ie zach o w an a.
W ie lb łą d d z ik i o d ró ż n ia się od dom ow e
go n a stę p u j ącem i cecham i, k tó re m ożna b y ło z a u w a ż y ć na zd o b y ty c h okazach. N a k o la n a c h i p iersiach d zik i w ielb łąd nie ma w cale n ag n io tk ó w ; g a rb y p o siad a d w a ra z y m n iejsze niż dom ow y, p o k ry te d aleko k ró t- szem i w łosam i '). Sam iec nie m a czu b a n a
*) W skórze, dostarczonej panu Prżew alskiem u z T arim u, mięso z garbów nie było w yjęte, z tego p o wodu m ógł p. P. w ym ierzyć wysokość garbów . Po- I kazało się, że g arb y tego dzikiego okazu, który był
doro>łym samcem, m iały siedem cali wysokości, gdy
i u domowego dochodzą do 18 cali.
N r 31. W SZECHŚW IAT. 485 głow ie, albo ty lk o b a rd z o m ały. D zik ie
w ie lb łą d y w sz y stk ie są. je d n o sta jn e j czerw o- n aw o p iask o wej b a rw y , k tó ra u dom ow ych b ard z o rz a d k o się trafia.
P y s k d zik ieg o w ie lb łą d a je s t k ró tszy i b a rd z ie j sz a ry niż dom ow ego; uszy także kró tsze . W o g ó le w ie lb łą d y dzikie o d ró żn ia j ą się w zro stem śred n im , olbrzym ów tak ich , j a k pom iędzy dom ow em i, w dzik im stanie
niem a.
T e ra z n asu w a nam się p y tan ie, czy d zik ie
jw ie lb łą d y , z n a jd u ją c e się w okolicach Ł o b - N o ru , są p o to m k am i d zik ich rodziców , czy też p ochodzą od dom ow ych, k tó re kiedyś u c ie k ły n a stepy, zd z ic z ały i ro z m n o ży ły się n a sw obodzie. P rz y k ła d y z d z ic z e n ia , z wie-
jr z ą t dom ow ych i rozm nożenia się w n a tu rz e , p rz e d sta w ia ją zd ziczałe konie i bydło w A m ery ce p o łu d n io w e j, ta k sam o p rzeto | m o g ły zdziczeć w ielb łąd y . R ozm nożeniu
jsię je d n a k w ie lb łąd ó w , k tó re u c iek ły n a p u sty n ię i zd ziczały , sta ją n a p rzeszkodzie n a p rz ó d b a rd zo m ała liczb a sam ców sw o j
sk ich p ło d n y ch , dalej tru d n o śc i w połączę-
jniu 1 p o ro d ach , k tó re o d b y w a ją się u dom o
w ych w ielb łąd ó w p rz y pom ocy człow ieka.
N a d to w okolicach Ł o b -N o ru m iejscow ości, w k tó ry c h czło w iek może m ieszkać, są zu-
jp e łn ie n ie p rz y d a tn e n a m ieszkanie d la w iel-
jb łą d ó w , z pow odu w ielk iej ilości w ody, w il-
jgoci, o w adów i złej paszy. D late g o też
jta m te jsz a lu d n o ść nie h o d u je w ielb łąd ó w i zapew ne n ig d y n ie h o d o w ała ich wiele.
JP o z o sta je zatem d ru g ie p rzy p u szczen ie, że
jw ielb łąd y d zik ie są potom kam i bespośre- d niem i d zik ic h tak że rodziców . Z a p rz y puszczeniem tem p rz e m a w ia ją p rzy m io ty , k tó re m i je s t o b d a rz o n y w ielb łąd d zik i, a k tó re w w alce o istn ien ie p o z w a la ją o so b n ik o wi zachow ać się p rz y życiu i w y d aw ać p o tom stw o. W y d o sk o n alo n e w najw yższym sto p n iu zm ysły w y b a w ia ją zw ie rzę od w ro
g ów , k tó ry c h je s t n iew iele w m iejscach, za
m ieszkiw anych p rzez w ie lb łą d a dzikiego.
S trz e le c i w ilk są g łó w n em i n iep rzy jació łm i
jd z ik ich w ielbłądów ; w ilków w p u sty n i n ie- j w iele, a n a d to , d la d o ro słeg o w ielb łąd a są one m ało niebespieczne, p rz e d człow iekiem | zaś d zik i w ielb łąd zaw czasu u c ie k a , by się
ju k ry ć w n a jn ied o stęp n ie jsze m iejsca. Z ap e
w ne piask i lo tn e n a w schód od Ł o b -N o ru
istan o w ią od n ie p am iętn y ch czasów p ra w d z i-
jwe m iejsce p o b y tu d zik ich w ielbłądów . Z d a je się n ie uleg ać w ątpliw ości, że d aw niej
i
zw ie rz ę ta te m iały d alek o o bszerniejsze ro z - ] m ieszczenie gieograficzne, te ra z zaś z a jm u ją ty lk o n ajn ie d o stę p n ie jsz y z a k ą te k p u sty n i środkow o a z y ja ty c k iej. N a zasadzie p o w yższych d an y ch je n e r a ł P rż e w a lsk ij p r z y chodzi do w niosku, że dzisiejsze d zik ie w ie l
b łąd y są bespośredniem i p o to m k am i d zik ic h rodziców , chociaż od czasu do czasu m ogły się do n ich dom ięszyw ać w ie lb łą d y dom o
we, z b ieg łe na p u sty n ię , k tó re po pew nym czasie w y d a w a ły potom stw o, n ieróżniące się od ty p u dzikiego.
0 WĘDRÓWKACH PTAKÓW
A M I A S O W I C IE
K R A J O W Y C H
P R Z E Z
Wf. Taczancwskiege.
(Ciąg dalszy).
P rz e c h o d z ą c teraz do szczegółow ego p rz e g lą d u w szystkich k ateg o ry j g a tu n k ó w n a szej fau n y o rn ito lo g iczn ej, zaczynam od p ta ków m iejscow ych. P ta k i tćj k a te g o ry i, zn aczn ą m niejszość ogólnej cy fry s ta n o w iące, nie są łatw e do sk o n tro lo w a n ia , o ile n a to m iano zasłu g u ją, lu b w ja k im sto p n iu są m ieszkańcam i pew nych o k reślo n y ch oko
lic. N ajw ięcej może p rzy w iązan em i do oko
licy są dzięcioły, sik o ry , k o w alik , pełzacz, w róble obu g atu n k ó w , sro k a, zim orodek, trz n ad el, potrzeszcz, k u ro p a tw a , ja rz ą b e k , cietrzew , głuszec, k tó re stałe się trz y m a ją w bliskości m iejsc u ro d zen ia. Nie m ożna je d n a k pow iedzieć, aby n ie k tó re z nich pew
n ych w ycieczek nie o d byw ały, j a k np. w rób
le, trz n a d le i potrzeszcze. D zięcioły stale
się trz y m a ją w lasach, lecz w p o rze je s ie n
nej lub zim ow ej z a la tu ją często do ogrodów
i na d rzew a w śród pól i w zdłuż d ró g p o ło
żone, p rz e la tu ją z lasu do lasu, lecz w k a ż
dym razie nie od b y w ają d alszych w ęd ró w ek
i we w szystkich p raw ie p o rach ro k u sp o ty -
4 8 6
W SZEC H ŚW IA T. N r 3 1 .
k a się j e w je d n a k o w e j n ie m a l liczbie- S i- I k o ry o w iele w ydają, się liczn ie jszem i w zi- ' m ie aniżeli w lecie, są, bo w iem b a rd z o m noż
n e, n a tu ra ln y w ięc w y n ik , że w je s ie n i m u si ic h być o w iele w ięcej, a n iżeli było z w ios
n y , a że n astę p n ie ilość ich z n aczn ie się re d u k u je p rz e z ro z m a ite u b y tk i. P rz e z la to ro sp ro szo n e są po lasach , na zim ę n ie k tó re z nich ściąg ają się do wsi, do o g ro d ó w w ie j
sk ich i m iejskich i ca łą tę p o rę w nich p r z e b y w ają; inne są w y łącz n ie leśne i w cale nie z b liż a ją się do m ieszk ań lu d z k ic h . M ię d zy tem i o statn iem i, je s t m a ła s ik o ra leśna (P . a ter), k tó ra w p o rz e zim ow ej z d aje się być n a jlic z n ie jsz ą ze w szy stk ic h leśn y ch sik o r, je s t tu w ięc p o d e jrz e n ie , c z y .o n a n ie d o sta
w ia z p ó łn o cy pew nego k o n ty g e n s u do z w ięk szen ia liczeb n eg o tego g a tu n k u . Ze zaś n ie k tó re sik o ry o d b y w a ją d a le k ie p o d ró że, m am y u n as n a to d o w ody n a d w u g a tu n k a c h , to je s t n a sik o rze la z u ro w e j (P . cy an u s), żyjącej w p ó łnocnej R ossyi i w S y- b e ry i, a k tó ra w y p a d k o w o do n as w je s ie n i lu b w zim ie z a la tu je i b y ła p o strz e ż o n ą aż na S zlą sk u . D ru g im ta k im p ta k ie m je s t ra sa p ó łn o c n a s ik o ry u b o g iej P . p a lu s tris b o rea lis Selys, m ie sz k ają cej d alej na p ó ł
nocy, niż n asza z w y c z a jn a ra sa , a ty lk o w n ie k tó re zim y sp o ty k an ej p r z y sta d a c h in n y c h sik o r. Z e zaś n asze s ik o ry n ajm n ie j do d alszy ch w ę d ró w ek p rz e d s ta w ia ją s k ło n ności, m am y n a to d o w ó d z o b se rw ac y i p.
G a e tk e na H e lg o la n d z ie , k tó r y ta m w ro k u 1885 żadnej n ie w id z ia ł sik o ry . K o w a lik | i pełzacz p rzez la to są leśnem i, w je s ie n i
ji w zim ie z b liż a ją się w z n a czn ej ilości do m ieszkań.
M ów iąc tu o ty c h p ta k a c h , w y p a d a w spom nieć o ich sk ło n n o ści łą c z e n ia się w sta d k a zb io ro w e. W późnej je sie n i, g d y d rz e w a p o tra c ą liście w lasach , s ik o ry w szy stk ich g a tu n k ó w k ra jo w y c h łą c z ą się w je d n o stad o m niej lu b w ięcej liczne, sto so w n ie do ob- szern o ści lasu; do sta d k a ta k ie g o p rz y łą c z a j ą się w wielkiej liczbie k ró lik i (R e g u lu s c rista tu s), n ie k ie d y n a w e t z rz a d k ie g o u n as g a tu n k u (R ig n ic a p illu s), p ew n a licz
ba k o w a lik ó w , p e łza czy i dzięcio łó w róż- n y c h g a tu n k ó w . S tad o ta k ie , ro sp ro szo n e n a p ew n ej p rz e strz e n i, dość o g ra n ic z o n e j, p rz e z c ały d z ień j e s t w c ią g ły m ru c h u i p o su w a się ciągle w p e w n y m k ie ru n k u , k a ż d y
g a tu n e k zach o w u je się p o sw ojem u w śród ogólnego zg ro m a d z e n ia. S ik o ry g łó w n y rej w o d zą w całej g ro m a d z ie i one całem u s ta d ku n a d a ją k ie ru n e k . W szy stk ie z a c h o w u ją się p ra w ie je d n a k o w o i są ro sp ro szo n e po całej g ro m ad zie, je d n a ty lk o o g o n a tk a (M e- c is tu ra c a u d a ta ) trz y m a się stale p rz y tem to w a rz y stw ie , a le w oddzielnem sta d k u , cza
sem się od niego o ddali, lecz z w y k le w k ró t
ce n a z a d się p rz y łą c z y . W tej to p o rze na p rz estrzen i la su j e s t p ra w ie g łu ch o i pusto, d o p iero g d y się n a tra fi n a tak ie zbiorow e sta d k o ru c h i o żyw ienie zap an u je na k ró tk o w tem m iejscu, g d y ż g ro m a d a ta coraz się dalej posuw a.
P a n o w ie J e ls k i i S ztolcm an m ieli s p o s o b ność o b serw o w an ia po d o b n y ch sta d e k z b io ro w y c h w la sach A m e ry k i p o łu d n io w e j, p rz y jm u ją c y c h tam w iększe jeszcze ro z m ia ry i zło żo n y ch z d alek o w iększej liczb y g a tu n k ó w i ró ż n o ro d n iejszy ch jeszcze o b y cza
jó w . T a m to g a tu n k i T a n a g rid ó w z ro d z a j u C a lliste g łó w n y re j p ro w ad zą. P ta k i te
b a rd zo k s z ta łtn e i św ietn y ch k o lo ró w o d zn a c z ają się b a rd z o w ielk ą ru c h liw o ścią, trz y m a ją się w ysoko w k o ro n ach d rzew , ciąg le się w p ew n y m k ie ru n k u p o su w ając, za niem i p o d ążają in n e p ta k i w różn y ch w y
sokościach d rz e w , po k rz a k a c h , a n a w e t po ziem i. A n g ie lsk i p o d ró ż n ik B ates w spom i
n a ł ju ż d aw n iej o p o d o b n y c h sta d k a c h . Z a pew ne i w w ielu in n y c h o k o licach św iata d ro b n e p ta k i p o dobnie się zach o w u je w p ew n y ch p o ra c h ro k u , ale o tem p o d ró żn icy d o tą d nie w spom inają.
W ró b le obu naszych g a tu n k ó w w y d ają się być w szędzie m iejseow eini, lecz i one tak że, j a k się p o k a z u je , m a ją skłonność do pew nych w ęd ró w ek . O b se rw a c y ja p. G a e t
ke n a H e lg o la n d z ie , w yżej p rz y to czo n a, w y
k a z u je ju ż sk ło n n o ść ty ch p ta k ó w do p e ry jo - dycznych w ęd ró w ek , o d b y w an y ch w e p o k a ch stały c h i ty ch że sam ych, co i ogół p ta k ó w p rz e lo tn y c h . Z d ru g ie j znow uż stro n y o k a z u ją one sk ło n n o ść do coraz w iększego ro z p rz e strz e n ia n ia g ra n ic sw ego ro z m ie sz czenia, co się d aje p o strzeg ać n a jw y ra ź n ie j na k ra ń c a c h w sc h o d n io -p ó łn o c n e j A zyi.
W ró b e l dom ow y p o su n ą ł się ju ż tam i osie
d lił po Irk u c k i po d o lin ę I r k u tu , a m azu
re k (P a sse r m o n tan u s) o wiele d alej na
w schód i g d zie ta m ty lk o p o w staje now a
N r 31. w s z e c h ś w i a t . 487 sta ła osada lu d z k a , w krótce się z jaw ia
i p rz y jm u je rolę naszego w róbla dom ow ego.
G d y po p rz y łą c z e n iu k r a ju A m u rsk ieg o do w schodniej S y b e ry i zaczęto z a k ła d a ć stałe osady, w k ró tc e się p o ja w ia ły m azu rk i i osied
la ły po b u d y n k a c h ; obecnie ju ż są pospolite w okolicach W ładiw ostolca.
M iędzy z ia rn o ja d a m i je s t jeszcze u nas k ilk a g a tu n k ó w , u w ażan y ch za m iejscow e, g d y ż z n a jd u ją się p rzez cały rok, m niej lub więcej obficie, nie w szystkie są je d n a k sta- łem i m ieszkańcam i. Z a stałe m ożna ty lk o u w ażać trz n a d la i potrzeszcza, gdyż te dw a g a tu n k i są ro sp ro szo n e p rzez lato po okolicy, a n a zim ę zg ro m a d z a ją się w pew nych m iejs
cow ościach i z tego p o w odu zd ają się być nie
ró w n ie obfitszem i, niż w lecie. In n e zaś, ja k g ru b o d z ió b , dzw oniec, m akolągw a, szczy
g ie ł i czyż choć są w okolicy p rzez Cały rok, ale w zm ien io n y m sto su n k u w p ew n y ch po
rach ro k u . T a k n p . czyż je s t d aleko licz
n iejszy w zim ie, niż w c iąg u la ta, zd aje się w ięc, że p rzy b y sze z północy lub z gó r zn acznie ich liczbę zw ięk szają. P rz eciw n ie dzw oniec, m a k o lą g w a i szczygieł b ard zo o b fite w lecie, w p o rze zim ow ej o w iele są rzadsze; zn a czn a w ięc ich ilość p o su w a się k u p o łu d n io w i; a któż może p rzy tem z a r ę czyć, czy w szystkie zim u jące są tu tejszeg o pochodzenia, czy nie?
S p om iędzy p tak ó w d ra p ież n y ch d z ie n n y ch n a stę p u ją c e są m iejscow em i: ja s trz ą b , k ro g u le c, sokół w ęd ro w n y , m yszołów i b ie lik; w szystkie inne nie m ogą ju ż b yć do tej k a te g o ry i p o dciągnięte. Z a m ojej pam ięci straciliśm y z tćj k a te g o ry i o rła (A q u ila no- bilis), k tó ry jeszcze w la ta c h 1857 i 1858 g n ie źd ził się w leśn ic tw ie P rz a sn y sk ie m ; obecnie zaś m ożna zaręczyć, że an i je d n a p a ra nie w yw odzi się n a całej p rz e strz e n i K ró le stw a . W sz y stk ie je d n a k z w ym ienio- [ n y ch p tak ó w m iejscow ych są w pew nym sto p n iu w ęd ro w n em i i lecą aż w g łą b A fry - i ki, któż w ięc może w iedzieć, czy i nasze in -
jd y w id u a nie u czestniczą w ty c h w ęd ró w k a c h , a czy n a ich m iejsce b ard ziej północ
n e nie p rz y b y w a ją . M yszołów zim u je u nas w b a rd z o zm niejszonej liczbie, g d y w lecie je s t je d n y m z n ajp o sp o litszy ch p ta k ó w d r a p ieżn y ch , p rzec iw n ie znow uż k ro g u le c je s t liczn iejszy w zim ie, niż W lecie.
Z n acz n a w iększość sów je s t m iejscow ych,
a m ianow icie: sow a p ło m y k o w ata, puszczyk (S. alu co ), k arlic z k a , sów ka, puh acz, sy- czek, sow a d lu g o o g o n o w a (b ard zo rza d k a ) i sow a u sz a ta (O tu s v u lg aris) i nie m am y ża d n y ch w sk azó w ek , a b y k tó ra k o lw ie k z nich o d b y w a ła w iększe podróże. M arceli de S e rre s w dziele pod ty tu łem : „Des causes des m ig ra tio n s des d iv ers an im a u x e t p a rti- c u lie re m e n t des o iseaux et des poissons”,
j
d ru k o w a n e m w r. 1845, p o w ta rz a k ilk a k ro t
nie, że sow a ta je s t je d n y m z p ta k ó w w n a j
w yższym sto p n iu w ędrow nych i że daje się p o strzeg ać we w szystkich częściach św iata.
S ow a ta w szakże w ęd ró w ek w łaściw ych nie odbyw a, b ra k je j z u p e łn y w w ielu okoli
cach, ja k np. na cały m w schodzie A zyi;
p ta k am ery k ań sk i je s t o d m ienny od naszego i odznacza się o w iele potężniejszem i n o g a
mi; a u stra lsk ie są także o dm ienne w in n n y m k ie ru n k u ; p ta k i z północnej A fry k i są p rze-
| w ażnie b iałe na spodzie, nasze zaś dość ciem - I nego jed w a b isto -żó łteg o k o lo ru , a biaław e
j
odm iany są u nas bard zo rz a d k ie . M ożnaby p rzeto pow iedzieć, że g a tu n e k ten ro z p rz e strz e n ił się mocno po w szystkich lą d ach k u li ziem skiój, a w pew nych okolicach u leg ł m niej lu b więcej znacznym m odyfikacyjom .
Z rodziny k ru k ó w ty lk o k ru k , sro k a i sój
k a są p tak am i ściśle m iejscow em i, inne są p o d ejrzan y ch skłonności i p rz e d sta w ia ją c h ętk ę do w łóczęgostw a, j a k to ju ż wyżej było w spom niane.
Z całej w ielkiej g ru p y ptaków ow ado- żernycli m am y ty lk o d w a d ro z d y , to je s t k w iczo ła i p aszkota p ra w d z iw ie m iejscow e, p ierw szy n aw et p rz y b y w a n a zim ę w n ie
rów nie w iększćj obfitości z okolic b ard ziej północnych. P lu szcz b a rd zo rz a d k i w n a szych stro n a c h , je s t tak że m iejscow ym , o ile m u okoliczności n a to p o zw alają. Je d e n strzy ż y k (T ro g lo d y te s v u lg a ris) p rzep ę d za całą zim ę w okolicy, a n a w e t śpiew a w dnie pogodne.
Z im orodek w szędzie m iejscow y i wszę
dzie nieliczny, pom im o, że je s t bard zo m noż
n y , żadnych większyrch p o d ró ży n a d k ilko, a może n a d k ilk u n a sto m ilow e p rz e lo ty po
n ad w odą, nie o dbyw a.
P ró c z p rz ep ió rk i, w szystkie n asze p ta k i grzebiące są m iejscow em i i n aw et po w ięk
szej części trzy m ają się stale w b liskości
m iejsca urodzenia; ty lk o zm ian a sto su n k ó w
I
488 W
sz e c h sw iaT. Nr 31.
lo k a ln y c h , a p rz e d e w sz y stk ie m w y c in a n ie lasów , zm usza je do z m ian y m ie jsca zam iesz
k a n ia .
Z rz ę d u p ta k ó w b ro d z ą c y c h , w sz y stk ie są w ęd ro w n e, g d y ż n iem a m ożności, a b y się tu m ogły p rz e z c a łą zim ę p rz e trz y m a ć . W y p a d k o w o z o sta ją p rz e z zim ę rz a d k ie o so b n ik i p a ru g a tu n k ó w , a m ian o w icie w o d n ik (R a llu s aq u a tic u s) i bąk, k tó re w tra fn ie w y b ra n y c h m iejsco w o ściach są w sta n ie przezim o w ać. B y ły n a w e t p r z y k ła d y p rz e zim o w an ia k sz y k a n a o p a rz e lis k a c h . J e d e n ty lk o d ro p , ja k k o lw ie k rz a d k i w n a sz y c h stro n a c h , m oże b yć za sta łeg o m ieszk ań c a u w ażan y m , ale też p ta k te n żyw i się p rz e w ażn ie p o k arm am i ro ślin n e m i, ta k j a k p ta k i grzeb iące.
T oż sam o m o żn a p o w ie d z ie ć o p ta k a c h p ły w a ją c y c h , sp o m ięd zy k tó ry c h rz a d k ie m ożna p rz y to c z y ć p rz y k ła d y zim o w a n ia , j a k n p . p e rk o z e k (P o d ic e p s m in o r), zim ujący corocznie w p ew n ej ilości n a rz e k a c h nie- m a rz n ą c y ch , p rz e z sta w y p rz e p ły w a ją c y c h , lecz zaw sze w id y w a łem ty lk o m ło d e a n i
g d y sta reg o . K r z y ż ó w k a z im u je tak ż e w z n a cznej ilości, n ie m ożna je j je d n a k u w a ż a ć za m iejscow ą, g d y ż w iększość ich o d la tu je . T ra fia ją się in n e, ale ty lk o w y p a d k o w o , j a k
np. p o d g o rz a łk a (F u lix n y ro c a ).
W ę d ró w k i w łaściw e, p e ry jo d y c z n ie i s ta le d w a ra z y do ro k u o d b y w an e, n ajw ięcej p rz e d s ta w ia ją in te re su . P o d le g a im w ięcej niż p o ło w a g a tu n k ó w naszego k lim a tu . P t a k i te gn ieżd żą się w n a szy ch stro n a c h i p u szczają się po większój części w p o d ró ż w t a kiej jeszc ze p o rz e , g d y im an i g łó d an i z i
m n o nie d okucza. P o p ę d do teg o p rz e d się w zięcia j e s t ta k silny, że z n a s ta n ie m p o ry o d lo tó w p c h a j e ja k a ś s iła do d ro g i, z a r ó w no s ta re in d y w id u a j a k i m ło d e, k tó re po
ra ź p ie rw szy m a ją o d b y ć tę w ę d ró w k ę ; p ta k i n a w e t w y ch o w an e w n ie w o li i p rz y w y k łe do życia je d n o s ta jn e g o , te m u sam em u p o p ęd o w i z a ró w n o ja k i d zik ie u le g a ją , t ł u k ą się po k la tk a c h i p rz e z c a ły ten czas są n iesp o k o jn e . N iem a żadnej w ątp liw o ści, że g łó w n y m p o w o d em do ty c h w ę d ró w e k j e s t ostrość k lim a tu i b r a k m ożności w y ży
w ie n ia się w porze zim ow ej n a p ó łn o cy , a b r a k p o trz e b n y c h w a ru n k ó w do o d b y cia lę g u w ciąg u la ta n a ich sta n o w isk u zim o- w em . T łu m a c z y ć p o p ę d u teg o n ie m ożem y
je d n a k in aczej, j a k ty lk o pew n y m ro d zajem p rz e czu cia zm ian y n a n iek o rzy ść w aru n k ó w lo k a ln y c h i dziedzicznością n a b y tą po p rz o d k a c h , k tó rą d aw n iej in sty n k te m nazyw ano, ta k sam o j a k np. obaw a, j a k ą o k a z u ją m ło de p isk lę ta n a w id o k sw oich n ie p rz y ja c ió ł, k tó ry c h nie m ia ły jeszcze sposobności poznać z w łasn eg o d o św iad czen ia.
R ó żn e p ta k i tej k a te g o ry i za c h o w u ją się w sw oich w ę d ró w k a c h b a rd zo rozm aicie, pod w ielom a w zględam i. N a p rz ó d p o d w zględem czasu zach o d zi o g ro m n a różnica, ta k n p . g d y je d n e z naszych p tak ó w przez osiem m iesięcy p rz e b y w a ją w naszych s tr o n a c h , a zaled w ie do c zterech m iesięcy poza k ra je m ro d z in n y m (sk o w ro n ek , szp ak ) in n e j a k je r z y k i d ziw o n ia n iecałe tr z y m iesiące z o sta ją w n aszy ch stro n ach , to je s t p rzez czas k o n ieczn y do o dbycia lę g u i w y c h o w a
n ia po to m stw a. M iędzy tem i k rań co w em i p e ry jo d a m i czas p rz e b y w a n ia in n y ch sto p n iu je się sto su n k o w o . P o d w zględem o d leg ło ści d ró g ró żn ice są ró w n ie w ielk ie, j e d n e bow iem o d la tu ją od nas i z dalszej p ó ł
n ocy aż do pasa zw ro tn ik o w eg o , g d y in n e d o la tu ją zaled w ie do E u ro p y p o łu d n io w ej.
S posób o d b y w an ia p o d ró ży je s t n ie je d n a k o w y, je d n e bow iem puszcz ają się w d ro g ę po p e w n y c h p rz y g o to w a n ia c h , m niej lu b w ię
cej g ro m a d n ie , g d y in n e z n ik a ją od nas n ie p o strzeżen ie; je d n e p o d ró żu ją we d n ie, in n e nocam i lu b też zaró w n o ta k we d n ie j a k i w nocy; je d n e lecą b a rd zo w y so k o , g d y inne nisko, nad ziem ią, p ierw sz e z nich o g ro m ne n a ra z p rz e b y w a ją p rz e strz e n ie , k ie d y o sta tn ie p o su w a ją się p ow olnie, często się z a trz y m u ją c i d łu ższy czas sp ęd zając na ty c h popasach.
P rz y g o to w u ją c e się p rz e z pew ien czas do p o d ró ży z b ie ra ją się w sta d a z całej o k o li
cy. N ajw id o czn iejsze tak ie z g ro m a d z a n ia się u n as p rz e d sta w ia ją ja s k ó łk i i bociany.
D y m ó w k i w pierw szej po ło w ie W rz e śn ia z a c z y n ają się zlaty w ać z ro zm aity ch stro n w p ew n e u p rz y w ile jo w a n e m iejsca, o b sia
d ają w ysokie b u d y n k i, s ta re d rzew a, g w a
rzą n ie u stan n ie, z ry w a ją się k o lejn o i la ta ją
ja k iś czas za żerem i zn o w u ż sia d a ją obok
d ru g ic h ; rz esz a ta coraz w ięcej się pom naża
sta d k a m i p rz y b y w a ją c em i z ró żn y ch b liż
szych i d alszych okolic, n a k o n iec po k ilk u
d n ia c h p uszcza się w d ro g ę. N a ich m iej-
N r 31.
W S Z E C H Ś W I A T .489 sce po p ew n y m czasie fo rm u je się in n a k o m -
p a n ija , zw y k le ju ż m n iejsz a i sk ła d a ją c a się g łó w n ie z p ta k ó w pocho d zący ch z d alszych okolic; do 18 P a ź d z ie rn ik a w szy stk ie z n ik a j ą i p rz e lo t skończony.
O k n ó w k i, k tó ry c h liczba p rz e d c z te rd z ie stu la ty ta k się ra p to w n ie zm n iejszy ła, s k u t
kiem j a k się zd aje w ielk iej k a ta stro fy , czy- to w ciągu p odróży, czy też jeszcze n a m iej
scu, że d o tąd niem oże pow rócić do d a w n ie j
szej obfitości, g ro m ad zą się w sposób podo
b n y ja k i p o p rz e d z a jąc e , tak że n a stale o b ra n y c h w ysokich gm achach. W W a rsz a w ie są b ard zo nieliczne i ty lk o w id u jem y icli sta d a z dalszej p ó łn o cy p rz e la tu ją ce . P a ła c W ila n o w sk i u lu b io n em je s t ich sta n o w i
skiem i p u n k tem zb o rn y m z całej okolicy, tam to sta d a p rz e lo tn e z a trz y m u ją się, obsia
d a ją dach y i gzym sy, w ypoczyw ają po p a rę godzin, p o ży w iają się i n astęp n ie p u szczają się w dalszą d rogę, a n a ich m iejsce now a p a r ty ja p rz y b y w a . T a k i p rz e lo t trw a cza
sam i po p a rę ty g o d n i. W W a rsz a w ie n ie ra z się w idzi p rz y lo t dużego stad a , k tó re z a trz y m a się n a ja k im gm achu, p o la ta i d a lej się puszcza. Z n aczn ie one p o p rz e d z a ją dym ów kę: w po ło w ie S ie rp n ia ju ż się g ro -
jm adzić zaczy n ają, a do p ołow y W rześn ia p rz e lo t skończony. T rz e c i nasz g a tu n e k g rz e b ie lu c h ą lu b g rz e b ó łk ą zw an y , z g ro m a d za się p rz y rz ek ach i p o n a d w odą o d la tu je.
Z w iosny p rz y la tu ją w szystkie ja s k ó łk i w zn aczn ie m niejszej liczbie niż odleciały;
z p o c z ą tk u m iejscow e p o jaw iają się od razu pojed y ń czo lu b p a ra m i n a sw oich w łaści
w y ch sta n o w isk a ch . D y m ó w k a najczęściej się zaczyna pok azy w ać około 10 K w ietn ia , w d ru g ie j zaś połow ie tego m iesiąca w szy st
kie lęgow e są ju ż n a sw oich m iejscach.
W p o c zątk u M aja p rz e c ią g ają d o p iero licz
n e ich sta d a u d a ją c e się na północ, a k tó re ła tw o o d ró żn ić od m iejscow ych n a w e t w lo cie, po spodzie c ia ła dość m ocno ru d a w y m k o lo rem z a farb o w an y m . S tad a ta k ie lecą zwry k le w n iew ielk iej w ysokości, często się nisk o opu szczają i ż e ru ją c ciągle w pow ie
trz u co raz się d alej p o su w ają . O k n ó w k a i g rz e b ó łk ą o k ilk a dni później niż p o p rz e d z a ją c a z w iosny p o jaw iać się zaczy n ają.
W o g ó le ja s k ó łk i w p rz e lo ta c h sw oich p o w olnie się p o su w a ją, g d y ż ciągle m uszą że
ro w a ć po dro d ze, mimo to b a rd zo daleko w k ró tk im czasie z a la tu ją . Z d aje się, że b u rze, n a w e t g w ałto w n e, byleby n ied łu g ie, w p odróży im nie p rzeszk ad zają, g d y ż no
tow ane są fa k ty ich p rz y lo tu podczas tak ich w yp ad k ó w . W sz y stk ie nasze g a tu n k i lecą aż do S u d a n u i żadnej p rz e z całą zimę nie- w idać w p ó łnocnej A fry ce. W A lg e ry i p o ja w ia ją się lęgow e d ym ów ki w p ierw szy ch dniach M a rc a i z a ra z g n ia z d a b u d u ją . Z i m uje tam ty lk o je d e n g a tu n e k eu ro p e jsk i sk a ln y C o ty le ru p e s tris n a w yży n ach p o łu dniow ego sto k u A tla s u , w ilości dość z n a cznej i la ta po całych d n iach p o n a d oazam i i okolicznem i zasiew am i zbożow em i.
J e rzy k i, b a rd zo do ja s k ó łe k n a p o z ó r p o dobne, inaczej się nieco pod w zględem p rz e lotów zach o w u ją, b a w ią u nas, j a k się ju ż w yżej p o w ied ziało , n ie ró w n ie k ró c e j, p o ja w iają się bow iem około 10 M aja ra p to w n ie p rz y m iejscach lęg o w y ch i w p a rę d n i w szy
stk ie są na m iejscu. P rz e d odlotem , k tó ry się kończy w połow ie S ie rp n ia, p rz e z k ilk a dn i la ta ją k rz y k liw ie i n ik n ą n a ra z p raw ie n iep o strzeżen ie. L ecą tak ż e w g łą b A fry k i, zatrz y m u ją c się p rzez p ew ien czas po p e- j w nych stacy jach .
P rz y g o to w a n ie się do p o d ró ży bocianów , je s t także b ard zo re g u la rn e i dosyć podobne do jask ó łk o w eg o . P r z y la tu ją i o d la tu ją w stały ch te rm in ac h . Za p ierw szy te rm in - p o k azan ia się u nas n a w iosnę bociana, uw a
żany je s t dzień S-go Jó z e fa (19 M arca), w w iosny b ard ziej spóźnione d zień 25 tegoż miesiąca; w rzad k ich ty lk o w y p a d k a c h z w le k a się p rz y lo t o k ilk a dni; o d lo t n astęp u je około 24 S ie rp n ia. Z w iosny w p o czątk ach za czy n ają się p o k azy w ać pojedyńczo lub w p arach w m iejscach lęgow ych, a n a s tę pnie n a la tu ją po k ilk a sz tu k i w k ró tc e w szy
stkie są n a sw oich g n iazd ach . W połow ie S ierp n ia zaczy n ają się g ro m ad zić n a p e wnych p u n k ta c h zb o rn y ch , gdzie się to p ra wie corocznie re g u la rn ie odbyw a; ciągle się do nich p rz y łą c z a ją now e o rszak i z ro zm ai
ty ch stro n p rz y b y w a ją c e i z a le g ają znaczne
p rzestrzen ie. O d czasu do czasu w z latu ją
w górę i k rą ż ą w ysoko, ja k b y d la p o k a z a
n ia się stadom w pew nem o d d alen iu p rz e
latu jący m ; n a stę p n ie cała g ro m a d a puszcza
się w podróż. W p o d ró ży stad a te i ta k ju ż
liczne, coraz więcej w z ra sta ją i n a d m orze
490 W SZECHŚW IAT. Nr 31.
Ś ró d zie m n e p rz y b y w a ją w o g ro m n y ch o rs z a k a ch . L e c ą ta k ż e w g łą b , A fry k i, a u k a z a n ie się w ciągu zim y p o jed y ń czeg o b o c ia n a w pasie oaz a lg e rsk ic h j e s t rz a d k o śc ią . P o o dlocie g łó w n y c h p a rty j n a szy ch b o cian ó w z o sta ją jeszcze p o je d y n c z e o so b n ik i s ta ry c h p tak ó w w o k o licach ich g ro m a d z e n ia się, d la z e b ra n ia p ew n ej lic zb y m a ru d e ró w p r z y p ad k o w o p o zo stały ch , z k tó re m i w k ró tc e o d la tu ją i d o g a n ia ją zap ew n e w p o d ró ż y p o p rz e d n ie stad a.
W o statn ich czasach licz b a b o cian ó w n a gle się zm n ie jsz y ła z a p e w n e tak ż e s k u t
k iem k a ta s tro fy w p o d ró ż y i d o tą d p o z o sta j ą one w k r a ju w liczbie b a rd zo z m n ie j
szonej.
P ró c z b ocianów g n ież d ż ą cy c h się w n a szych stro n a c h p rz y la tu ją n ie k ie d y sta d a ja ło w y c h , m niej więcej liczne, z a p e w n e m ło
d y ch i o sied lają się n a ro z le g ły c h b ło ta c h p e w n y ch okolic, gdzie p rzez cały czas p o b y tu p rz e c h a d z a ją się w ro sp ro szo n em s ta dzie n a zn aczn ej p rz e strz e n i. T a k sam o j a k u b o cianów , w w ielk iej lic z b ie in n y c h p ta k ó w b ro d z ą c y c h , w id u je m y liczn e sta d a ja ło w y c h po b ło ta c h ro z le g ły c h p rz e z ca łą p o rę lęgowrą, a m ia n o w ic ie ż ó raw i, ry c y k ó w i ró żn y ch g a tu n k ó w b ro d z có w . P . M id d e n - d o rf w spom ina ta k ż e o ta k ic h sta d a c h j a ł o w y ch n a p ó łn o cy S y b e ry i w sc h o d n ie j, a w k ilk u p o d o b n y c h sta d a c h z a u w a ż y ł, że b y ły zło żo n e z o so b n ik ó w je d n e j ty lk o p łci. J e s t ta k że w ielk ie p ra w d o p o d o b ie ń stw o , że i m ło de n ie k tó ry c h p tak ó w w od n y ch ta k sam o się zach o w u ją. C o się zaś ty cz y n ie k tó ry c h
jp ta k ó w d ra p ie ż n y c h , a m ia n o w icie o rłó w , n iem a w ątpliw ości, że się d o p ie ro w p e w n y m w iek u g n ieźd z ić z a c z y n ają .
W o g ó le p ta k i o w a d o ż e rn e o d la tu ją i p r z y la tu ją n iep o strzeżen ie i d o p iero ich obecność lu b b ra k , po gło sach się po w iększej części p o strz e g a . N ie k tó re z w io sn y są w id o czn iejsze n a p rz e lo ta c h an iże li ogół, j a k n p . p o k rz e w - ki z ro d z a ju P h y llo p n e u s te , k tó re w ó w czas często m ożna w idzieć g ro m a d k a m i po d rz e w ach n a d w odnych; ta k sam o n ie k tó re trz c io n - k i sp o ty k a się s ta d k a m i w sa d a ch i z a ro ślac h su ch y ch , g d z ie się w cale n ie o sie d la ją , lecz p o żero w aw szy pi-zez k ilk a g o d zin , p u sz c z ają się d ale j. R u ch ic h je s t w ięcej w i
d o czn y w je sie n i, ró żn e g a tu n k i g ro m a d z ą się po g ą szczach n a d w o d n y c h lu b su ch y ch ,
I a p o tem sto p n io w o z n ik ają. T a k sam o p ra-
! w ie w ę d ru ją m u ch o łó w k i, d z ie rz b y i inne.
| Z n a c z n a liczba g a tu n k ó w leci aż do S u d a n u . W y ją te k w tej ro d zin ie sta n o w ią d ro zd y , o d b y w ające p odróże g ro m a d n ie i k rz y k li
w ie, z a trzy m u ją się często po d ro d ze, w m ie j
scach d o g o d n y ch , stad am i m ięszanem i z ró ż
n y ch g a tu n k ó w i wrielk ą w rzaw ę w y p rą w ia - l ja . S w ie rg o tk i i p liszk i w ę d ru ją g ro m a d
kam i p o n ad ziem ią lub n a d w odą i często j z a p a d a ją . Z całego tego d ziału zo staje tyl- j ko na zim ę, ja k się to w yżej pow ied ziało ,
| strz y ż y k , rz a d k i ja k iś o so b n ik re szk i (E ry - th a c u s ru b e c u la ), kos w k rz a k a c h p rz y o p a rz e lisk a c h , a b a rd z o rz ad k o pliszk a siw a i n ie k tó ry m z nich u d a je się przezim ow ać.
Z ia rn o ja d y g ro m a d n ie zw y k le o d la tu ją p o zb ijaw szy się ju ż p rz e d te m w stad a, m niej lu b więcej liczne; zw y k le p o su w ają się p o m a łu k u p o łu d n io w i, lecz po w iększej części n ie p rz e k ra c z a ją g ra n ic E u r o p y p o łu d n io -
| w ej. W ra c a ją tak ż e n ie k tó re sta d k a m i, in n e u k a z u ją się n iezn aczn ie na sw oich sta n o w iskach.
S k o w ro n e k ro ln y tłu m n ie p o d ró żu je, le cąc n isk o p o n ad ziem ią w czasach w ie trz n ych, a wyżej się w zb ijając w czasach po- I g o d n y c h ; p rz y la tu je tak że w g ro m a d k a c h , często n a w e t i licznych. W d n ie pogo d n e i ja s n e zaraz “po p rzy lo cie ro sp ra sz a ją się i sam ce w g ó rze śp iew ają, lecz g d y znowTuż
| n a s ta n ą na ja k iś czas zim ne n iep o g o d y , zb i-
| j a j ą się n a p o w ró t w stad k a. S ta d a lecące dalej n a północ, później od m iejscow ych p rz e la tu ją .
(D ok. nast.)
G Ł Ó W N E F A Z Y
O B I E G U M A I ERKI W N A T U R Z E
sk reślił