• Nie Znaleziono Wyników

Granatowy policjant Mrozik - Zofia Tabiszewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Granatowy policjant Mrozik - Zofia Tabiszewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA TABISZEWSKA

ur. 1924; Zastawie

Miejsce i czas wydarzeń Goraj, II wojna światowa

Słowa kluczowe okupacja niemiecka

Granatowy policjant Mrozik

Najgorszy był Mrozik, przecież on tu całą wojnę był. A był taki sukinsyn, że tych Altermanów tam wymordował za Frampolem. On tu bez przerwy takie akcje urządzał, nie tylko na Żydów, później na Polaków, na wszystkich, to był człowiek podły.

Później jego brata zastrzeliły partyzanty, a jego to ruskie wzięły powiesiły go na zamku dopiero po wojnie. Tu wszyscy się go bali. Mrozik to był postrach w całej okolicy, od Biłgoraja począwszy. Mrozik to był Volksdeutsch, to był Polak prawdopodobnie... Niby Polak granatowy, ale to był chyba Polak... Ja nie wiem co to było, to był jak... On był w SS później, a do SS nie przyjęliby takiego pierwszego lepszego. Ale miał brata, taki sam był. No to w biłgorajskim to były znane oba takie sukinsyny i ojciec ich był dobry gatunek, bo mi ktoś opowiadał jak siedział w więzieniu z jego ojcem to tyż go, mówi, wszy go zjadły. Bo tam mu w życiu nikt nie pomógł temu staremu bo ruskie ich zamknęły, w Kraśniku stary Mrozik był zamknięty… A siostry jego, to wszystkie, tam jedna to chyba nie tego, a ta jedna, Hela, to też taka sama prawdopodobnie.

Data i miejsce nagrania 2008-12-09, Goraj

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Agata Kołtunik

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A tu taki Pan Puławski, który te P-11 samoloty wynalazł przed wojną, które były światowej sławy.... O tu [na fotografii są] samoloty, które były robione

Ci, co się zapisywali do tej "Solidarności", już niby byli członkami, to byli tacy, strasznie się rozpuścili, wódkę pili.. Tak że ja w firmie nie mogłem sobie z

Te drzemsy takie, potężne wozy wtedy były, że na ulicy Staszica, takie dwa wozy jak jechały razem, to nie było którędy przejść.. To przyjechali na ulicę Staszica pod

[W Goraju] były budynki wszystko drewniane, było chyba, bo tu kiedyś w nocy nie mogłam spać to żem liczyła, chyba osiem było budowanych, a resztę wszystko drewniane

No to są nauczyciele, wszyscy nauczyciele, co nas uczyli: Kwieciński, Waszczuk, teraz Gawłowska, Kapica, Kapicowa, Waszczukowa, o tu jest, teraz Wójtowicz, Wójtowiczowa, Kapica

[Komu z gorajskich Żydów się dobrze powodziło?] Lejzur i jego córka, tylko nie wiem za mąż ona wyszła, tu taki szklarz był to dobrze było Bercie, Choimce, Fajdze, teraz i Kajli,

W czasie okupacji były urządzane święta, nie takie oczywiście jak przed wojną, ale zawsze coś tam było, jednak z wędlinami było krucho. Na wsi wyrabiali bimber

Szefową „Życia Lubelskiego” była pani Halina Szatkowska, później nazywająca się Chabros po zawarciu związku małżeńskiego z Tadeuszem Chabrosem.. Zawsze prowadziła