• Nie Znaleziono Wyników

Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 31 marca 1988 r., I KR 60

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Glosa do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 31 marca 1988 r., I KR 60"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Michał Herman

Glosa do uchwały Sądu Najwyższego

z dnia 31 marca 1988 r., I KR 60

Palestra 34/2-3(386-387), 82-86

(2)

d ło ś c i (a rt. 14, 150 p ra w a u p a d ło ś ­ c io w e g o ). S k o ro s tro n a p o z w a n a n ie m o g ła te g o u c z y n ić , to w s p r a ­ w ie z p o w ó d z tw a w z a je m n e g o k o ń ­ c o w ą fa z ę p o s tę p o w a n ia p ro w a d z ił są d p o lu b o w n y w w a ru n k a c h n ie ­ w a ż n o ś c i, o k re ś lo n e j w a rt. 712 p k t 5 w zw . z a rt. 401 p k t 2 k .p .c ., g d y ż w ty m cz a s ie S p ó łk a N.E. C o n tr a c tin g B.V. n ie m ia ła ju ż z d o ln o ś c i p ro c e s o w e j. W y ro k p rz e to s ą d u p o lu b o w n e g o w y d a n y na rze c z i p rz e c iw k o tej s p ó łc e (a n ie na rz e c z i p rz e c iw k o s y n d y k o w i m a s y u p a d ło ś c i) u c h y ­ b ia ró w n ie ż p ra w o rz ą d n o ś c i, c o — ja k tr a fn ie p r z y ją ł Sąd N a jw y ż s z y — s ta n o w i s a m o d z ie ln ą p rz y c z y n ę u c h y le n ia w y ro k u s ą d u p o lu b o w ­ n e g o , w y d a n e g o p rz e z z e s p ó ł o rz e ­ k a ją c y K o le g iu m A r b itr ó w p rz y P IH Z . S ąd p a ń s tw o w y b ie rz e tę p o d s ta w ę z u rz ę d u p o d ro z w a g ę n a w e t w te d y , g d y s k a rż ą c y n a tę p o d s ta w ę lu b te ż o d p o w ie d n ie fa k ­ ty , k tó re m o g ły b y ją u z a s a d n ia ć , w o g ó le n ie p o w o ła ł s ię .26 W ty m d u ­ c h u w y p o w ie d z ia ł się ta k ż e S ąd N a jw y ż s z y w o rz e c z e n iu z 6 .I.- 1961 r. 2 CR 5 3 2 /5 9 .27 R e a s u m u ją c s w o je u w a g i c h c ia ł­ b y m p o d k r e ś lić p r a w id ło w o ś ć c a łe j te z y g ło s o w a n e g o w y ro k u S ą d u N a jw y ż s z e g o , k tó r a m o ż e s łu ż y ć za p r z e k o n y w a ją c ą w y k ła d n ię w ie lu p rz e p is ó w k .p .c . o s ą d z ie p o lu ­ b o w n y m w ra z ie k o rz y s ta n ia z te j fo r m y r o z s trz y g a n ia s p o ró w c y w il­ n o p ra w n y c h . Sławomir Dalka

26 Por. S. Da l k a : op. cit., s. 151. 22 PiP 1962, nr 2, s. 346. 3. UCHWAŁA SĄDU NAJWYŻSZEGO z dnia 31 marca 1988 r. I KR 60/88* 1 T eza ma b rz m ie n ie n a s tę p u ją c e :

O tym, czy istnieje bezprawny i bezpośredni zamach na dobro chro­ nione prawem, decyduje zachowanie się osoby atakującej w całym prze­ biegu zdarzenia, a nie tylko ten fragment, który odnosi się do momentu podjęcia akcji obronnej przez osobę zaatakowaną.

Glosa do uchwały W g ło s o w a n e j u c h w a le S ąd N a j­ w y ż s z y z a jm u je się g łó w n ie k w e s tią z a c h o w a n ia b e z p ra w n e g o i b e z ­ p o ś re d n ie g o z a m a c h u u z a s a d n ia ją ­ c e g o p o d ję c ie a k c ji o b ro n n e j w ra m a c h k o n tr a ty p u o b ro n y k o n ie -' OSNKW 1988, nr 9— 10, poz. 64.

(3)

Nr 2-3 (386/387) Orzecznictwo Sądu Najwyższego 83 c z n e j, a ta k ż e k w e s tią p rz e k ro c z e ­ n ia g r a n ic te g o k o n tr a ty p u . Są to k w e s tie z ło ż o n e i n a s trę c z a ją c e t r u d n o ś c i p ra k ty c e , ja k to raz je s z c z e u k a z u je p rz e b ie g s p ra w y b ę d ą c e j p rz e d m io te m g ło s o w a n e j u c h w a ły . D la te g o te ż w a rto p o d ją ć te m a t i o m ó w ić s ta n o w is k o S ą d u N a jw y ż s z e g o , z w ła s z c z a że — o g ó ln ie rz e c z b io rą c — z a s łu g u je o n o na a p ro b a tę , le c z w y m a g a p e w n e g o u ś c iś le n ia i s z e rs z e g o k o m e n ta rz a . W y p a d a p rz e d s ta w ić na w s tę p ie s ta n fa k ty c z n y , p o n ie w a ż p o z w o li to le p ie j z ro z u m ie ć u o g ó ln ia ją c ą te z ę . Z u z a s a d n ie n ia u c h w a ły d o ­ w ia d u je m y się, że p ija n y Z d z is ­ ła w K. w b re w w o li o s k a rż o n e j w d a r ł s ię w n o c y p o u s z k o d z e n iu d rz w i d o je j m ie s z k a n ia , a n a s tę p ­ n ie w s z c z ą ł a w a n tu rę i „p o c z ą ł je j u b liż a ć , s z a rp a ć i p o p y c h a ć ” . O s k a r ż o n a p o d ję ła o b ro n ę , w c z a ­ s ie k tó r e j z a d a ła s iln y c io s o s try m i z n a c z n y c h ro z m ia ró w n o ż e m w k la tk ę p ie rs io w ą . C io s te n s p o w o ­ d o w a ł ś m ie rć . W to k u p ro c e s u o c e n a p ra w n a z a c h o w a n ia o s k a ­ rż o n e j u le g a ła z m ia n ie . S ąd W o je ­ w ó d z k i u z n a ł, że o s k a rż o n a nie m ia ła p o d s ta w d o o b ro n y , g d y ż Z d z is ła w K. w k ry ty c z n y m m o m e n ­ c ie n ie s tw a rz a ł ju ż ż a d n e g o z a ­ g ro ż e n ia , o s k a rż o n a b o w ie m „o d e p c h n ę ła g o i on się z a to c z y ł, a w ię c n ie b y ł g ro ź n y d la n ie j, s k o ro g o o d e p c h n ę ła od s ie b ie ” . T a k w ię c S ąd W o je w ó d z k i u z n a ł, że s k o r o n a p a s tn ik na s k u te k o b ro n y n a p a d n ię te g o p rze z m o m e n t nie m o ż e z a d a ć k o le jn e g o c io s u , c z y te ż w in n y s p o s ó b n a ru s z y ć d o b ra o s o b y z a a ta k o w a n e j, to z a m a c h u s ta ł i n ie m a p o d s ta w d o k o n ty ­ n u o w a n ia a k c ji o b ro n n e j. W s k a z u je się p rz y ty m na b ra k z a g ro ż e n ia , ja k o c z y n n ik w y łą c z a ją c y z a c h o ­ d z e n ie z a m a c h u . T a k ie u z a le ż n ia ­ n ie z a c h o d z e n ia z a m a c h u o d w y ­ s tę p o w a n ia z a g ro ż e n ia (n ie b e z p ie ­ c z e ń s tw a ) n ie je s t c z y m ś n o w y m . C o w ię c e j, je s t to n ie o m a l p o w ­ s z e c h n ie s to s o w a n e k ry te riu m z a ­ c h o d z e n ia z a m a c h u . N ie w y d a je się, a b y to b y ło s łu s z n e . K ry te r iu m r o z s trz y g a n ia o z a c h o d z e n iu z a ­ m a c h u z a le ż y b o w ie m od u jm o w a ­ nia z a m a c h u . W d o k tr y n ie b ra k je s t z g o d n o ś c i p o g lą d ó w na te n te m a t. T a k np. w e d łu g W. W o lte r a 2 z a m a c h e m je s t w y łą c z n ie ja k ie ś z a c h o w a n ie s ię c z ło w ie k a , k tó re k ry je w s o b ie n ie b e z p ie c z e ń s tw o d la ja k ie g o ś d o b ra . Z d a n ie m A. M a rk a ,3 z a m a ­ c h e m je s t w s z e lk ie z a c h o w a n ie się, k tó re s tw a rz a b e z p o ś re d n ie i rz e c z y w is te n ie b e z p ie c z e ń s tw o d la c h r o n io n y c h p rz e z p ra w o d ó b r lu b in te re s ó w . In a c z e j L. L e r n e ll,4 k tó r y u w a ż a , że w o b rę b ie p ra w a k a rn e ­ g o p rz e z z a m a c h ro z u m ie m y is to t­ ne z a g ro ż e n ie d la o k re ś lo n y c h w a r­ to ś c i s p o łe c z n y c h lu b je d n o s tk o ­ w y c h . R ó ż n ic a m ię d z y ty m i u ję ­ c ia m i p o le g a na ty m , że za z a m a c h u w a ż a s ię a lb o z a c h o w a n ie się, a l­ b o z a g ro ż e n ie (n ie b e z p ie c z e ń s tw o ). Ta o d m ie n n o ś ć u ję ć m a — m o im z d a n ie m — is to tn e z n a c z e n ie , g d y ż p rz y k a ż d y m z ty c h u ję ć z a k re s p o ­ ję c ia z a m a c h u je s t o d m ie n n y . Z a ­ le ż n o ś ć ta n ie je s t na o g ó ł d o ­

2 W. W o l t e r : Nauka o przestępstwie, Warszawa 1972, s. 165.

3 A. M a r e k : Obrona konieczna w prawie karnym na tle teorii i orzecznictwa Sądu Najwyższego, Warszawa 1979, s. 39.

4 L. L e r n e l l : Wykład prawa karnego, Część ogólna, t. I. Warszawa 1969, s. 221.

(4)

s trz e g a n a . T a k np. A. M a re k ,5 k tó r y u z n a je , że z a m a c h e m je s t z a c h o w a ­ n ie się, tw ie rd z i je d n o c z e ś n ie , iż z a m a c h z a c z y n a się z c h w ilą , g d y p o w s ta je n ie b e z p ie c z e ń s tw o n a ru ­ s z e n ia d o b ra , a k o ń c z y s ię z m o ­ m e n te m u s ta n ia te g o n ie b e z p ie ­ c z e ń s tw a . W y p a d a z a u w a ż y ć , że n ie b e z p ie c z e ń s tw o n a ru s z e n ia d o ­ b ra p ra w n e g o n ie w y s tę p u je je d n o ­ c z e ś n ie z z a c h o w a n ie m się, k tó r e je w y w o ła ło . N ie b e z p ie c z e ń s tw o ja k o s k u te k z a c h o w a n ia się m u s i b y ć n ie c o p ó ź n ie js z e , a ta k ż e m o ż e t r ­ w a ć , g d y z a c h o w a n ie d a w n o się z a ­ k o ń c z y ło (n p . s p ra w c a p o s ta w ił z a ­ tr u ty n a p ó j p rz y łó ż k u ś p ią c e g o , k tó r y z a z w y c z a j p o o b u d z e n iu p ije p r z y g o to w a n y n a p ó j), w ta k ie j s y ­ tu a c ji z a c h o w a n ie się p o w o d u ją c e n ie b e z p ie c z e ń s tw o o tr u c ia (p r z y g o ­ to w a n ie i p o s ta w ie n ie tr u c iz n y ) u s ta ło , a n ie b e z p ie c z e ń s tw o o tr u c ia c ią g le is tn ie je . Z u w a g i na to , że u s ta w o d a w c a p o s łu g u je się p rz y o k re ś la n iu o b ­ ro n y k o n ie c z n e j p o ję c ie m z a m a c h u , a nie p o ję c ie m n ie b e z p ie c z e ń s tw a , n ie m o ż n a u to ż s a m ia ć ty c h p o ję ć , an i te ż o k re ś la ć g r a n ic p o ję c ia z a m ­ a c h u za p o m o c ą p o ję c ia n ie b e z p ie ­ c z e ń s tw a . Z a m a c h m o ż e w y s tę p o ­ w a ć z a n im p o w s ta n ie n ie b e z p ie ­ c z e ń s tw o d la d o b ra p ra w n e g o . T a k te ż u jm u je rze cz A. W ą s e k ,6 k tó r y d o p u s z c z a o b ro n ę k o n ie c z n ą w te d y , g d y z a g ro ż e n ie d la d o b r a p ra w n e g o w p ra w d z ie je s z c z e n ie n a s tą p iło , ale je s t o n o n ie u c h r o n ­ ne, a z w ło k a w p o d ję c iu a k c ji p r e w e n c y jn e j m o ż e m ie ć u je ­ m n e n a s tę p s tw a d la s k u te c z n o ś c i o b ro n y . O z n a c z a to , że w e d łu g A. W ą ska z a m a c h b e z p o ś re d n i z a ­ c h o d z i ró w n ie ż w te d y , g d y z a g r o ­ ż e n ia n ie m a, ale je s t n ie u c h r o n n e . „ N ie u c h r o n n o ś ć " je s t p rz y ty m r o ­ z u m ia n a h ip o te ty c z n ie , tz n . że z a ­ g ro ż e n ie n a s tą p iło b y , g d y b y n ie n a s tą p iło p rz e c iw d z ia ła n ie o b r o ń ­ c y . G d y b y „ n ie u c h r o n n o ś ć ” p o j­ m o w a n o tu ta j d o s ło w n ie , to n a s tą ­ p iło b y z n iw e c z e n ie in s ty tu c ji o b r o ­ n y k o n ie c z n e j, k tó ra z z a ło ż e n ia m u s i m ie ć sza n s ę s k u te c z n o ś c i, c z y li m a u c h r o n ić p rz e d g r o ż ą ­ c y m s k u tk ie m . Z a m a c h b e z p o ś re d n i z a te m je s t z a c h o w a n ie m s ię u k ie ru n k o w a n y m na n a ru s z e n ie d o b ra p ra w n e g o i ro z p o c z y n a się w ó w c z a s , g d y z a ­ c h o w a n ie to je s t ta k z a a w a n s o w a ­ ne, że w ra z ie b ra k u p rz e c iw d z ia ­ ła n ia d o p ro w a d z i d o is to tn e g o n ie ­ b e z p ie c z e ń s tw a d la o k re ś lo n e g o d o b ra p ra w n e g o . Z a m a c h te n trw a

5 A. M a r e k (op. cit., s. 56) dodaje jeszcze, że zamach ustaje, gdy

przerwana zostaje łączność czasowo-sytuacyjna między zamachem a działa­ niem obronnym. Jest to chyba jakieś nieporozumienie, gdyż zamach trwa lub ustaje od występowania działań obronnych. Działania obronne nie są w ogóle potrzebne, aby zachodził zamach. P r z e c i e ż m a m y do czynienia z z a ­ m a c h e m na życie człowieka, zarówno wówczas, gdy nikt nie przeszkadza spraw­ cy w realizacji zamiaru zabicia człowieka, czyli gdy nikt nie podejmuje działań obronnych, jak i wówczas, gdy atakowany lub inna osoba stara się przeszkodzić w realizacji tego zamiaru, czyli gdy podejmuje się działania obronne. To nie istnienie zamachu zależy od działań obronnych, lecz na odwrót działania obronne zależą od zamachu, ponieważ działanie ma charakter obronny tylko wtedy, gdy polega na odpieraniu zamachu. Gdy brak jest zamachu, to nie ma działań obronnych.

6 A. W ą s e k : Glosa do orz. SN z dnia 8 II 1986 r. IV KR 18/85, NP 1988, nr 1, s. 119 i n.

(5)

Nr 2-3 (386/387) Orzecznictwo Sądu Najwyższego 85 d o p ó ty , d o p ó k i trw a z a c h o w a n ie s k ie ro w a n e na n a ru s z e n ie d o b ra , tz w . z a c h o w a n ie s tw a rz a ją c e n ie ­ b e z p ie c z e ń s tw o te g o n a ru s z e n ia b ą d ź u tr z y m u ją c e to n ie b e z p ie ­ c z e ń s tw o .7 S łu s z n ie z a te m Sąd N a jw y ż s z y n a k a z u je w g ło s o w a n e j u c h w a le o c e n ia ć z a c h o w a n ie się o s o b y a ta ­ k u ją c e j, i to c a łe z a c h o w a n ie u k ie ­ ru n k o w a n e na n a ru s z e n ie d o b ra p ra w n e g o . C h w ilo w e u n ie m o ż li­ w ie n ie n a p a s tn ik o w i n a ru s z e n ia d o b r a p ra w n e g o n ie p rz e ry w a d e fi­ n ity w n ie z a c h o w a n ia s k ie ro w a n e g o n a to n a ru s z e n ie . D o p ie ro trw a łe u n ie m o ż liw ie n ie n a p a s tn ik o w i re a ­ liz a c ji s w e g o z a m ia ru m o ż n a u z n a ć z a z a k o ń c z e n ie z a m a c h u . W p ra k ­ ty c e , o c z y w iś c ie , m o g ą , a n a w e t m u s z ą p o w s ta w a ć tr u d n o ś c i w o c e ­ n ie , c z y „ u n ie m o ż liw ie n ie ” je s t c h w i I o w e , c z y te ż t r w a ł e . T e ­ g o n ie s te ty n ie da s ię u n ik n ą ć . N a ­ le ż y p rz y ty m m ie ć na u w a d z e , że n a p a d n ię ty i b ro n ią c y się z n a jd u je s ię w s z c z e g ó ln y m p o ło ż e n iu , w k tó r y m n ie m a m ie js c a na s p o k o j­ n ą i ro z w a ż n ą a n a liz ę z d a rz e n ia . Z te g o w ła ś n ie b ie rz e się ła g o d ­ n ie js z e tr a k to w a n ie te g o , k to p rz e ­ k r o c z y ł g ra n ic ę o b r o n y k o n ie c z n e j. J a k w s p o m n ia n o , S ąd N a jw y ż s z y p r z y ją ł w o m a w ia n e j s p ra w ie tz w . e k s c e s in te n s y w n y . D z iw ić m u s i, że S ąd W o je w ó d z k i n ie p r z y ją ł p r z y ­ n a jm n ie j e k s c e s u e k s te n s y w n e g o . O p u b lik o w a n e u z a s a d n ie n ie u c h ­ w a ły S ą d u N a jw y ż s z e g o n ie p o z w a ­ la na o c e n ę z a s a d n o ś c i p rz y ję c ia e k s c e s u in te s y w n e g o , b o w ie m p o ­ za s tw ie rd z e n ie m , że z a d a ją c a g re ­ s o ro w i s iln y c io s n o ż e m w k la tk ę p ie rs io w ą w s p o s ó b w y ra ź n y i e w i­ d e n tn y p rz e k r o c z y ła g ra n ic ę d z ia ­ ła ń o b ro n n y c h , n ie z n a jd u je m y s z e rs z y c h ro z w a ż a ń na te n te m a t. W a rto p rz y p o m n ie ć je d n a k w ty m k o n te k ś c ie s ta n o w is k o S ądu N a j­ w y ż s z e g o 8 z a ję te w c z e ś n ie j, w e d ­ łu g k tó r e g o „s a m fa k t u ż y c ia ś r o d ­ ka o b r o n y w s p o s ó b g o d z ą c y w w a ż n e d la ż y c ia i z d ro w ia o rg a n y c ia ła n ie s ta n o w i w y s ta rc z a ją c e j p o d s ta w y d o n ie u z n a n ia d z ia ła n ia w o b r o n ie k o n ie c z n e j i p rz y ję c ia , że n a s tą p iło p rz e k ro c z e n ie je j g ra ­ n ic ” . W z w ią z k u z ty m b y ło b y le ­ p ie j, g d y b y S ąd N a jw y ż s z y d o k ła d ­ n ie j z a n a liz o w a ł a g re s y w n e z a c h o ­ w a n ie n a p a s tn ik a , a z w ła s z c z a z b a d a ł, c z y z a c h o w a n ie n a p a s tn ik a n ie b y ło u k ie ru n k o w a n e na n a ru ­ s z e n ie z d ro w ia , a m o że n a w e t ż y ­ c ia n a p a d n ię te j. S ąd N a jw y ż s z y m ó w i o ty m , że n a p a s tn ik n a ru s z y ł m ir d o m o w y , o b ra ż a ł g o d n o ś ć i n a ru s z a ł n ie ty k a ln o ś ć c ie le s n ą , c z y li o ju ż d o k o n a n y c h p rz e s tę p ­ s tw a c h , ale c z y ty lk o ta k z a m ie rz a ł się z a c h o w y w a ć , c z y te ż z a m ie rz a ł o s ią g n ą ć je s z c z e in n y ce l p rz e ­ s tę p n y . A lb o te ż o s k a rż o n a , w o b e c k tó r e j p o p e łn io n o ju ż ty le p rz e ­ s tę p s tw , m ia ła u z a s a d n io n e p o w o ­ d y, a b y o b a w ia ć się n a s ile n ia a ta ­ kó w . N ie s te ty b ra k ro z w a ż a ń ty c h k w e s tii, k tó re m a ją z n a c z e n ie nie ty lk o d la u s ta le n ia fa k tu n ie w s p ó ł- m ie rn o ś c i s p o s o b u o b r o n y d o n ie ­ b e z p ie c z e ń s tw a z a m a c h u , ale ta k ż e w ra z ie s tw ie rd z e n ia p rz e k ro c z e n ia o b r o n y k o n ie c z n e j d o u s ta le n ia

7 Szerzej na ten temat A. S p o t o w s k i : Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym (w druku).

8 Patrz A. B a f i a , K. M i o d u s k i , M. S i e w i e r s k i : Kodeks karny, Ko­ mentarz, t. I, Warszawa 1988, s. 102.

(6)

ro z m ia ró w te g o p rz e k ro c z e n ia . T o zaś m a w p ły w na w y m ia r ka ry . W o b e c b ra k u ty c h ro z w a ż a ń nie d z iw i la k o n ic z n o ś ć u z a s a d n ie n ia w y m ia r u k a ry 5 la t p o z b a w ie n ia w o ln o ś c i. W y d a je się, że ta k is to t­ ne k w e s tie , ja k u s ta le n ie p r z e k r o ­ c z e n ia (i e w e n tu a ln ie z a k re s u p rz e k ro c z e n ia ) g ra n ic o b r o n y k o ­ n ie c z n e j i w y m ia r k a ry , z a s łu g u ją na d o k ła d n ie js z e u z a s a d n ie n ie . Andrzej S p o ł o w s k i P R A W O Z A G R A N I C Ą

1

.

MICHAŁ HERMAN

N I E K T Ó R E A S P E K T Y D Z I A Ł A N I A M I Ę D Z Y N A R O D O W E G O I N S T Y T U T U P R A W A H U M A N I T A R N E G O1

Wraz z ogólnymi tendencjami do rozwoju i doskonalenia praw

człowieka, międzynarodowego prawa uchodźców, międzynarodo­

wego prawa humanitarnego, a także międzynarodowego prawa

medycznego utworzonych zostało w świecie od początku lat

sześćdziesiątych szereg instytutów koncentrujących swoją działal­

ność na międzynarodowej ochronie praw człowieka. Niektóre

z nich, a w szczególności

M i ę d z y n a r o d o w y

I n s t y t u t

Pr a w C z ł o w i e k a w S t r a s b u r g u , utworzony w grudniu

1969 r., skoncentrował swoją działalność na krzewieniu rozwoju

i doskonaleniu praw człowieka, na międzynarodowej ochronie

praw jednostki ludzkiej.1

2 Inne natomiast tego typu instytuty, jak

np. Amnesty International, zajęły się sprawą wprowadzania w ży­

cie praw człowieka w poszczególnych państwach oraz śledzenia

ich naruszania, ewidencjonowania i interweniowania — głównie

poprzez środki masowego przekazu.3 Wszystkie te instytuty uzy­

skały poparcie dla swej działalności ze strony ONZ, Rady Euro­

pejskiej, Organizacji Państw Amerykańskich, Organizacji Jedności

Afrykańskiej, Ligi Państw Arabskich, a także międzyrządowych

1 Uczestnikiem XXVI kursu międzynarodowego prawa humanitarnego, zorgani­ zowanego przez tenże Instytut w San Remo w dniach od 16 do 29 października 1988 r., był autor niniejszego artykułu.

2 Zob. Ugo G e n e s i o . Special Contribution for the 15Ih Anniversary of the Institute, Yearbook 1985, International Institute of Humanitarian Law, Villa Nobel, San Remo, July 1986 s. 190— 198.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Charakterystyczną cechą ustawy jest wielka i różnorodna sieć instancji decydu­ jących, bo zostały w sprawy ochrony zabytków zaanga­ żowane następujące urzędy:

wykonana w Zakładzie Projektowania U rbanistycznego Politechniki W arszaw­ skiej p od kierunkiem prof, dra Kazimierza W ejcherta, nagrodzona za trafne ujęcie problemu

UDZIAŁ POLSKICH ARCHEOLOGÓW-KONSERWATORÓW 1 MUZEALNIKÓW W IV KONGRESIE ARCHEOLOGII SŁOWIAŃSKIEJ W SOFII.. W dniach 14—22 września

G w arantem praw idłow ości procesu rew alo ry zacy j­ nego w inna być włączona w ten proces ludność, za­ m ieszkująca określony rejon.. M ieszkańcy u siłu ją w

M ieszkańcy u siłu ją w różnych form ach przeciw staw ić się niezrozum iałym dla nich decy­ zjom zagrażającym bezpośrednio w arunkom ich ży­ cia.. Pio

[r]

Eleonora

Fragm ent lica obrazu — widoczne pęknięcie cienkich nitek osnowy i rozsnucie grubych nitek w ątku (fot. Portret męski, autor nieznany, druga poi. Płótno kurczyło