• Nie Znaleziono Wyników

Biblioteka Warszawska, 1849, T. 1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Biblioteka Warszawska, 1849, T. 1"

Copied!
673
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

BIBLIOTEKA

WARSZAWSKA

PISMO POŚW 1ĘCOIE

NAUKOM, SZTUKOM I PRZEMYSŁOWI.

1849.

Tom pici

OGÓLNEGO ZBIORU TOM X X X III.

- >

" D r u k a r n i S ta n isła w a S trąb sk lego, przy ulicy Daniłowiczowskićj Nr. 6 l ł , w dawńdj Bibliotece Załuskich.

(3)

% 0 ■

m

y | f

Za pozwoleniem Cenzury Rządowćj.

■ V -

LlblO

(4)

ZNACZENIE

I WEWNĘTRZNE ŻYCIE ZAPOROŻA.

P R Z E Z

( Z m a p p ą ) .

W STĘP,

P o d a j ą c k r ó t k ą w ia d o m o ś ć o h e tm a n a c h .nyiłorossyjskich i K ozakach do czasów unii, w ięcćj na dzieje z e w n ę tr z n e ta m tć j krainy m i a łe m zw ró c o n ą u w a g ę . ; ,

R o z p o w ia d a ją c początek kozaczyzny i późniejsze jć j dzieje aż do unii, n ie le d w ie w s a m y c h o g ó ln ik a c h , p r z e ­ lo tem p raw ie, bo g łó w n ie szło mi o h e t m a n ó w m a l o r o s - syjskich, ja k o n a m i e s t n ik ó w polskich w tam tćj stro n ie;

nie m o g łe m oznaczyć ani w y p o w ie d z ie ć , co r o z u m ić m przez kozaczyzn?, i jj»k' ją - dzisiaj poiśOy i rossyjscy n o w si historycy u w a ż a ją . Myślę w ięc, że to będzie p rz e d m io t dosyć c ie k a w y i zajm ujący, jeżeli, o ile źró ­ d ła i w ła ś c iw o ś ć sa m e g o , p r z e d m i o t u p o z w o lą , opiszę stan w e w n ę t r z n y kozaczyzny. Ż e zaś początk iem i p ie r­

w o w z o re m w szystkich K o z a k ó w byli zaporozcy K ozacy, d lateg o Z a p o ro ż e w yłącznie b ę d z ie p rz e d m io t e m tój

Tom I . Styczeń 1819. 1

(5)

pra c y . Z Z a p o ro ż a w y p ły n ęła em .inacya na U k rain ę, D o n , p o tć m D u n a j, W o ł g ę , U ral i t. d ., a ja k o ju ż em anacya, m u s ia ł a ja k iś typ m etro p o lii z a c h o w a ć ; ale m im o to, zb ie g ie m innych p r a w , o byczajów , zw y czajó w i s p o s o b u życia, od nićj się w y ró ż n ić .

K iedy z a m ie rz a m o b e jr z ć ć stan w e w n ę t r z n y Z a p o r o ­ ża, d o p a tr z ć ć w n ić m w szystkich o r g a n ó w je g o czysto w o je n n o -z a k o im e g o życia, m u szę w p r z ó d n ie k t ó r e u w a ­ gi poczynić, aby p o tć m w ciągu sa m e g o p rz e d m io tu od n ie g o ju ż nie zbaczać.

Najprzód, m uszę tu nad m ien ić, że Z a p o ro ż e b y ło sam o w sobie o d d z ie ln ą i niezależną je d n o s tk ą , przy zn a- * jącą z w ie rz c h n ic tw o P o ls k i, a p o tć m R ossyi, ale za­

w s z e na w ła sn y c h p r a w a c h stojącą.

Powtóre, co in n e g o znaczyła hetm ariszczyzna, to jest M ało ro ssy a z K o z a k a m i u k ra iń sk ie ro i, a co in n e g o z n a ­ czyło Z a p o ro że.

Kozacy m a ło ro ss y jsc y czyli u k ra iń s c y , czyto r e g e ­ s tro w i , po n a sz e m u r e g u l a r n i , czy po m ia s ta c h i w sia c h m ieszkający i żonaci, byli z u p e łn ie p o d w ła d z ą h e tm a n a m a ło ro ss y jsk ie g o , i składali w o jsk o p o d je g o ro z k a z a m i b ę d ą c e , j a k ju ż p o w ie d z ia łe m , na p u łk i i so tn ie p o ­ d ł u g m iast i w si podzielone; Z a p o ro ż e zaś nie zależało w niczć m od h e t m a n ó w m ało ro ss y jsk ich .

U k ra iń s c y K ozacy byli p ra w d a e m a n a c y ą i Z aporoża, ale z ró ż n y m ju ż c h a r a k t e r e m , i ypidoczńym na ich u r z ą ­ dzenie w e w n ę t r z n e w p ły w e m i zale żnością od P olski.

Z a p o ro ż e p rz e c iw n ie m ia/o w szystko s w o je ro d zim e;

a tylko p e w n e oznaki z e w n ę trz e św iadczyły, że przyzna­

w ali z w ie rz c h n o ś ć Polski, a p o tć m Rossyi.

D z iw n a rzecz, ż e w kro n ice, z k tó rć j w yjątki p. M a c ie ­ jow ski w K w artalniku N aukow ym krakow skim i ro -

(6)

ku 1 8 5 5 , to m ie II, zeszycie 2 u m ie śc ił, p o w ie d z ia n o :

„ ż e r e g e s tr o w i K ozacy nastali p ić r w ć j , niż. z a p o ro z c y ” ; a dziw niejsza, że p. M aciejo w sk i ch o ć w p rz y p isk u ta k o g ro m n e g o fałszu h isto ry c z n e g o nie s p r o s to w a ł.

R e g e s t r o w i K ozacy, tak n az w a n i d la te g o , że j u ż u r z ą ­ dzeni byli przez P o l a k ó w na sp o s ó b w o je n n y i w r e g e s t r w o js k o w y zapisyw ani, byli w y p ły w e m z Z a p o r o ż a , b o ta m b y ło p ió rw s z e g niazdo i p i ć r w s z e siedlisko k o z a -

czyzny.

Potrzecie, z w y k le d o tą d i w n asz y c h i rossyjskich h i ­ sto ry k a c h u ż y w a n o w y rażen ia „ h e t m a n i k o zaccy” n ie ­ w ła ś c i w i e , bo n a z w isk o to i g o d n o ś ć h e t m a n a ro z c ią ­ g ały sig wigcćj do Małoros&yi niż do k o z a c tw a , i w ig- cćj do K o z a k ó w u k ra iń s k ic h , a w c a le n ie do zaporoz- k ic h ; bo ta m najw yższym d o w ó d z c ą niezależnym od n i­

k o g o i rzą d c ą ziem zap o ro zk ich b y ł a ta m a n k o szo w y . T o tćż n ie w ła ś c iw ie p. M a c ie jo w s k i w Il is t o r y i P r a w o - d a w s tw S ło w ia ń s k ic h t. III, k. 3 1 3 w y raża sig: „ h e t m a ­ ni z a p o ro z c y " , b o tak ich h e tm a n ó w nigdy nie było.

P r a w d a , że w H is to ry i P r a w o d a w s t w S ło w ia ń s k ic h , l - str. 3 2 8 p, M aciejow ski ro zró żn ia d w a ro dzaje K o z a k ó w , i p o w ia d a : „ R e g e s t r o w i K ozacy służyli na ż o ł­

dzie, a w szyscy inni alb o o w ła s n y m koszcie, a lb o za m a l ć m w y n a g ro d z e n ie m ” . C ó żto byli za je d n i o w i inni K o zacy ? o t, co tr z e b a b y ło w yjaśnić. B ylito z a p e w n ie K ozacy w r e g e s t r n ie w p is a n i, żonaci, któ rzy u p ra w ia li ziem ig, i w czasie w ojny tylko szli do służby w o j s k o ­ w e j; ale trz e b a b y ło od o b u tych gałgzi n ajd o b itn ićj w y ­ różnić K o z a k ó w zapo ro zk ich , na Z a p o r o ż u w siczy s i e ­ dzących, i zach o w u ją c y c h w czystości obyczaje i zw ycza­

je kozackie.

(7)

O w o ż , żeby znalćz'6 -p ra w d z iw e znaczenie kozaczyzny, sp o s ó b życia i z a tr u d n ie n ia K o z a k ó w , oraz w łaściw o ś ci im sam y m przy sta łe , szukać te g o w szystkiego trzeb a na Z a p o ro ż u .

P rz e d m io t t e n ta k m a ło znan y , a przez d aw niejszych i now szych n aszych h i s t o r y k ó w p r a w ie n ie t k n ię t y , bo wszyscy z e w n ę tr z n e ty lk o działania i w p ły w y K o z a k ó w opisyw ali, j e s t p e łe n in t e r e s u przez s w o ję o ry g in a l­

n o ść w calćj sw ćj tre śc i, i przez p r o s to tę w cały m składzie. M yślę, że czytająca p u b liczn o ść znajdzie w tćj pracy n ieco ż y w io łó w dla zaspokojenia p ro s tćj c ie k a ­ w ości, a i dla n a u k o w y c h p o g lą d ó w na fakta, osoby i instytucye, nie m nićj m a t e r y a ł ó w .

L

Ninzvra t g r a n ic e Z a p o ro ia *

J a k i m sp o s o b e m p o w s ta ł o Za p o roże? o b s z e r n ić j o tć m ju ż p o w ie d z ia łe m gdzieindzićj. W i e l u m ie sz k a ń c ó w po- łu d n io w ć j R u s i, zn ękanych ciąg łem i n a p a d a m i T a t a ­ r ó w , L i t w i n ó w i innych h o r d b łą k ający ch się między W o ł g ą , O k ą , D o n e m i D n i e p r e m , c h r o n iło się na w y ­ sepki i n ie d o s tę p n e m iejsca przy p ro g a c h D n ie p r o w y c h ; zkąd p o tć m kraj ta m te n d o s ta ł nazw isk o Z a p o ro ż a , ja ­

ko za p ro g a m i D n ie p r u leżący.

P ro g i te n a D n ie p r z e znajom e ju ż by ły za K o n s t a n ­ te g o P o rfiro g e n ity ; b y łylo skały, je d n e u k r y t e w r z ś - ce, d ru g ie r ó w n e z w o d ą , a d w ie n ajw y ższe wystające n ad rzćk ę, różnćj ro zciąg ło ści i w ysokości.

B e a u p la n tak j e opisuje: „ A b y w a m w y tłu m a c z y ć , co to są w ła ś c iw ie p ro g i (porohy), p o w ió m w a m , że to

(8)

j e s t w yraz r u s k i, k tó r y o zn acza s k a ł ę . O w oź t e progi są niby ła ń c u c h e m s k a ł , p o ło ż o n y c h w p o p r z c k rzóki, z których j e d n e są pod w o d ą , d r u g i e na r ó w n i z w o d ą , a in n e p o n a d w o d ą od 8 do 1 0 stó p ; i są w ie lk ie jak d o m y , i blizko je d n e d ru g ic h , t a k , że s t a n o w i ą ta m ę , k tó r a w s tr z y m u je b ie g rzóki, k tó r a p o tó m spada z w y ­ sokości od 5 do 7 stó p ".

B yło ich w szystkich trzynaście, a te są:

N a z w i e k a Rozcią­głość

na

Spadek wody no

O b e c n e D awniejsze sążnie s ążn ie stopy cale.

1. S ta ro -K a jd a c k i.. Kadak 180 2

2. J a c l i i ...

S u r s k i ... 70 1

4. fc o c h a ń s k i.. . . . . Ł o ch an y 287 1 3 2 5. Z w o n ieck i... D zw oniec 140 |f 4 9

6. T e c h n iń s k i... K siężn ej 73 4 2

7. N ie n a s y te c k i.. . . N ie n as y tiec 400 2 2

8 . W o r o n o w ... ,, .

9. W o łn iń s k i... W o łn ie g 150 5 7

10. B u d iło w s k i... B udito 116 4 10

11. T a w a ls z a n s k i. . . ,,

12. Liszni (zbyteczny) t y c z n a 150 3 5

13. W o ln y... y 307 1

" 11

K ied y D n i e p r w zb ierze, w szystkie p ro g i kryją się w w o d ę ; j e d e n tylko s ió d m y N ie n a s y ln y stćrczy zaw sze n a w ić rz c h u , i on tylko j e s t p rz e s z k o d ą dla żeglugi w tćj

p o rze r o k u (1).

(1) „ P o u r vous d ć fln ir, ce q u e c'est p ro p re m e n t q u e Poroiiy, je vous d iray , q u e c'est u n m o t llu s s ie n , q u i signific p ie rre de R o c h e . Ces P o ro u y s e s t com m e u n e c h ain e d e ces p ie rre s esten - d u e s to u t au trav e rs d e la rivifere, d o n t i l y e n a q u e lq u e s unes sous l’eau , d ‘a u lre s a lle u r d eau , d ’a u tre s aussi h o rs d e !'eau de p lus d e 8 i 10 p ieds, e t so n t g ro sscs com m e des m aisons, et fort p ro c h es les u n e s d es a u tre s, d e faęon q u e cela est fait com m e u n e d ig u e ou ch au ssće, q u i areste le c o u rs d e la rivifere, laq u e lle p u is a p res to m b e d e la h a u te u r d e 5 i 7 p ie d s . A u p rim te m p s ,

(9)

O k o ło ty c h p r o g ó w osiedlali się p o w o li w ychodźcy z d a w n y c h siedzib sw oich, ch roniący się p rzed n ie p rz y ­ ja cielem , i zajęli te cząstkę ziemi p r a w e m p ićrw s z y c h o sie d le ń c ó w (j ii r e p rim i ocupnntis); a g d y liczba tych w y c h o d ź c ó w ro s ła z p o stę p e m czasu , rozszerzali sobie tć ż sw e p o s ia d ło ś c i, d o tą d , dop ó k i przeszkody w zajęciu nie doznali. Z czasem w yrośli w silną całość, k tó r a się towarzystwem wojsk zaporozkich, a okazalej, sławnem zaporozkiim nizowćm wojskiem p rz e z w a ła , a ziem ia na k tó r ć j w y r o s ł o o w o b r a c t w o czy zakon w o je n n y , n a z w i­

sk o Zaporoia p rz y b ra ła . W a rty k u le m oim u m ieszczo ­ n y m w r o k u z eszły m w B ib lio tece W a r s z a w s k i ć j , d o ł ą ­ czyłem przyw ileje Z y g m u n t a I, Z y g m u n t a A u g u s ta i S t e ­ fana B a to re g o , k tó r e m i przyznali K o z a k o m z ap o ro zk im n a w ła s n o ś ć ziem ie, ja k i e w chw ili w y d a n y c h p rz y w ile ­ jó w posiadali.

S ła w n e zapo ro zk ie n iż o w e w o js k o w czasach naj­

św ietn iejszej j e g o epoki od r o k u 1 6 0 0 — 1 7 7 0 , z ajm o ­ w a ł o o g r o m n ą p rz e s trz e ń ziemi, s k ła d a ją c ą te ra z je - k a te r y n o s ła w s k ą i c h e rs o ń s k ą g u b e r n i e , w y ją w sz y odes- ski, ty rasp o lsk i i a n an ijew sk i p o w ia t, to je s t p rz e s trz e ń m iędzy B o h e m i D n ie s t r e m leżą cą.

P a n S k a lk o w s k i w id ział „ g e n e r a l n ą la n d k a r tę od K i­

jo w a po D n ie p rz e do O c z a k o w a i po stepie do A z o w a , z p o k a z a n ie m N o w ć j S e rb ii i t. d .” k tó r ą z r o b i ł inżynier p o d p u łk o w n ik d e B o q u e s h te 1 7 4 0 r o k u , na k tó rć j d o ­ syć d o b rz e oznaczył p o sia d ło śc i z ap o ro zk ie pod n a -

lo rsq u e le B o risten e st enfle, to u ts les Poroiiyg so n i co u v erts d ’eau, e x ce p te le scp tlem e q u i s'ap elle N ienasytny, et q u i le u l em p csch e la nav ig atio n en c etle sa iso n ”. D escrip tio n de I’U krainę, p a r le S ie u f de B eau p lan . R o u e n . 1660.

(10)

zw isk iem „M ie sz k a n ia i zim o w n ik i zaporozkich K o z a ­ ków ". O p ie ra ją c się na tój m a p p ie B o ą u e s ó ta i na z e b r a ­ n y c h z kądiną d w ia d o m o ś c ia c h g e o g ra f ic z n y c h , oznacza takie g ran ice siczy z a p o ro zk ich w o j s k :

„ N a p ó łn o c o d K r y lo w a czyli końca polskiój granicy, po D n ie p rz e d o tw ie r d z y P e r e w o ło c z n y , idzie g ra n ic a h etm ań szczy zn y czyli W s c h o d n i ó j U krainy, to j e s t p u ł ­ k ó w kozackich] u k ra iń s k ic h czyli m ało ro ss y jsk ic h : m ir- g o ro d z k ie g o i p o łta w s k ie g o " .

„ N a w sc h ó d o d P e re w o ło c z n y do B a c h m u t u po rzóce O re li i p ó łn o c n y m D o ń c u , idzie g ra n ic a s ło b o d z k ic h p u ł ­ k ó w , p o w sta ły c h za h e tm a n a C h m ie ln ic k ie g o ; po lew ój s t r o n ie p ó łn o c n e g o D o ń c a i K a łm iu su , aż do u jścia tój o statniój rzóczki d o A z o w s k ie g o m orza, idzie g r a n i c a ko- zackiój dońskićj drużyny."

„ N a p o łu d n i e , od ujścia rzóki B e rd y (przy te ra ź n ie j­

szym B e rd ia ń s k u ) d o u jścia rzóki K o ń sk ic h W ó d do D n ie ­ p r u , b y ł „ s tra s z n y i pusty s te p " , o k tó r y m tyle tylko w iedzieli, że na nim n o g a js k ie T a ta ry koczują i na k t ó ­ ry szła z U k ra in y d r o g a znajo m a, pod nazw isk iem Mu­

rawskiego traktu, czyli szlaku; po n im to ciąg n ę ły r u ­ skie karaw any po sól, w e ł u ę i w in o do K r y m u , czyli ja k w te d y mówili do „ P e r o k o p s k ió j B a sz ty ”.

„ N a p o łu d n io -z a c h ó d , zacząw szy o d ujścia B o h u do o dn o g i D n ie p ro w s k ió j, czyli od zaporozkiój stacyi p e r e - w iezkiój do g ó r y , w k ie r u n k u rzóki B o h u do G a r d u (stacya w o jen n a i m iejsce g ł ó w n e do ło w ie n i a ryb), szła g ranica N o g a jc ó w , których K ozacy nazywali biało g ro d z- kicm i, b u czackiem i, a n a w e t o c z a k o w sk ie m i.”

„ N a k o n ie c n a zach ó d zacząw szy od G a r d u aż d o Sinój w o d y , czyli o d C z a rn e g o S z la k u aż do rze k i S iniuchy,

(11)

a o d tą d po całćj zachodnio -u k raiń sk iej granicy, m ieli K o ­ zacy w sąsiedztw ie polskie w o je w ó d z tw a od O rlik a (dzi­

siaj O lw iopol) aż do C zvgiryna, g łó w n e g o m iasta K o z a ­ k ó w uk raiń sk ich , k tó r e p o lć m o d e b r a n e im było i z o sta­

ło tylko s t a r o s t w e m .”

W tych g ra n ic a c h u w a ż a n e Z a p o r o ż e , n a z y w a ło się w P olsce: „ N iż e m albo D zik iem P o le m , a w R ossyi, Z a- d n ie p r o w s k ą U k rain ą.

P rz y s tę p do tćj zacz a ro w a n e j krain y w s z e lk ie m u o b c e ­ m u był z a g ro d zo n y ; szlachcic tylko m ó g ł ta m p rz e d rz ć ć się, jeżeli z b ro n ią szedł zapisać się w k o zactw o, albo h an d lo w a k a r a w a n a . D la te g o tćż tyle zdań sprzecznych, tyle d o m y s łó w d z iw a c z n y c h , tyle fałszyw ych w i a d o ­ mości o Z a p o ro ż u n a p o tk a ć m o żn a w ró żn y ch a u to r a c h z ta m ty c h czasów . Ż a d e n go nie w idział, a w szyscy z p o w ie trz n ć j w ieści bajali o Z a p o r o ż u i Z a p o ro ż c a c h , ja k o żelaznym w ilku. C o większa! i rossyjscy h isto ry cy k o z a c tw a pomieszali Z a p o ro ż c ó w z U k r a i ń c a m i , tojest całą M a lo ro ssy ą, a raczćj tera ź n ie jsz e g u b e r n i e w o ł y ń ­ s k ą , k ij o w s k ą , p o d o l s k ą , p o ł t a w s k ą , c z e rn ic h o w s k ą i c h a r k o w s k ą , u w ażali za siedlisko i ziem ie K o z a k ó w , kiedy w ł a ś c i w e k o z a c tw o k u p iło się na Z a p o r o ż u . P o ­ lacy X V I g o i X V I I g o w ie k u znali b a rd z o d o b rz e tę r ó ­ żnicę, kiedy Z ap o ro ż c ó w przezw ali K o z a k a m i czyli n i- żo w c a m i, a M ołorosśyą „ w o js k ie m u k r a i ń s k ić m " , a z p o ­ g a rd ą „ c h ło p s tw e m u k r o i n n ć m ."

P ię ć by ło g łó w n y c h p u n k tó w g ra n ic z n y c h Z a p o r o ż a , na k tó ry ch znajdow ały się sta c y e i zarządy (k o m o ry ) g r a ­ niczne;

1. W P e re w o ło c z n ic , od s tro n y hetm uńszczyzny czyli Rossyi.

(12)

2 . W B a c h m u t o w i e , a póżnićj 1 7 3 0 r. przy tw ierdzy K o zio w ie, od stro n y slo b o d z k ic h p u łk ó w .

3 . N a rze c e K u łm iu sie , od stro n y braci K o z a k ó w d o ń sk ic h . i:>. i . ■ i " w . .ulu

4 . P rzy N lk ity n a p rzew o zie czyli na P e r e w ie z k u , t o - j e s t na rzece B o h u , n a p rz e c iw tw ie r d z y O c z a k o w a , od

stro n y K r y m u i T u rc y i; o n a k o n ie c :

5 . W G ardzie, od stro n y ja k Z a p o ro ż c y się w y r a ż a li

„n ajjośniejszćj rzeczypospolitej polskićj.” P o d ł u g tych pięciu p u n k t ó w g ran ic z n y c h , d zielił się tak że cały w e ­ w n ę tr z n y zarz ą d Z a p o r o ż a no pięć części, na pięć o b w o ­ d ó w , k tó r e się n a z y w a ły p o la n k a m i (1). P a lo n k i t e nie b y ły w cale sy s te m a ty c z n y m g e o g ra fic z n y m p o d z ia łe m , ale b y łl o p o p r o s tu n a d z ó r n a d b e z p ie c z e ń s tw e m w o ln o ­ ści kozackich, o d p o g ra n ic z n y c h sąsiadów .

T a k b y ło d o r. 1 7 3 5 ; w te d y p o w s ta ł szó sty o b w ó d , szósta p a ła n k a , w P e ro g n a ja c h , to je s t przy s ło n y c h jezio ­

r a c h na K in b u rs k im p ó łw y s p ie z n ajd u jący ch się, a tó dla.

o b ro n y ludzi z Z a p o r o ż a i M ołorossyi p rz y b y w a ją c y c h t a m po sól lub dla ło w ie n ia ryb.

D o tą d w k raju należnym do Z a p o ro ż a , n a całe j p r z e s t r z e ­ ni w olności k o za c k ic h , n ig d zie nie b y ło m ia st, ani w si, a n i fu to ró w , n ie b y ło tó m s a m e m żad n y c h z w ią z k ó w fa m i­

lijnych, ani s t o s u n k ó w cy w iln y ch ; w sz y stk o b y ło n a s t o ­ pie z a k o n n o -w o je n n ć j. D o p ić r o od r . 1 7 6 5 , k ie d y czas

(1) P a ta n k a , po tu re c k o , ja k p ow iada M en n iń sk i T . 1. s tr . 88, znaczy n iew ielk ą tw ierd zę „chateau e n tn u r i des palissudes", i d o ­ tąd jeszcze są w T u rc y i m iejsca u fortyfikow ane, k tó re się pa- lan k am i nazyw ają.

U Z aporożców p a ta n k a znaczyła i o bw ód i m iejsce w k tó rem m ie sz k ał p u łk o w n ik ze sw oją starszy zn ą, a w zn aczen iu p rz en o - śn ćm zarząd w ew n ętrzn y pułko w n iczy . U nas d o tą d w ieśniacy pew ien k aw ał ziem i nazyw ają p o la n k a m i.

Tom I. Styczeń 1648» 2

(13)

w p r o w a d z i ł zmiany w w e w n ę t r z n y s k ła d i znaczenie zn- po rozkich K o z a k ó w , pozwolili w te d y na o s ie d la n ie się n a sw ych w o ln o ściach ludziom fam ilijnym , którzy p o tó m utw orzyli tak n a z w a n e p o d d a ń s t w o w o jsk a z ap o ro zk ie- go. D la tak ich p rzybyszów , w yznaczono ziem ie z je d n ó j s tro n y S a m a r y po b r z e g a c h rzeki O re li, aż do p o ł u d n i o ­ w e g o D o ń c a , o z d ru g ió j po b rz e g a c h rzeki P ro to w c z ć j i in n y c h rzeczek. L ic z b a tych n o w y c h o s ie d le ń c ó w w r.

1 7 G 0 i 1 7 0 8 tak u ro s ła , żc tr z e b a by ło dla n ich u s t a ­ n o w ić d w a n o w e o b w o d y , p a ła n k i, k tó r e się n a z y w a ły O re ls k a i P ro to w c z a ń s k a .

T a k w ięc przy k o ń c u istnienia Z aporożo, m ia ło ono o śm n a stę p u ją c y c h palan c k :

1. K o d a c k u . 5 . In g u lsk a v. P e re w ie z k u . 2 . S a m a r s k a . 6 . P ro g n o iń s k o .

3 . O re ls k a . 7. K a łm iu s k a . 4 . P ro to w c z a ń s k a . 8 . B o h o g a rd o w a .

4 P ić r w s z e cztć ry m iały sioła i futory, i z am ieszk ałe b y ­ ły przez ludzi ż o n a ty c h ; d r u g i e cztóry ani sioł, a n i n a ­ w e t sta ły c h siedzib nie m iały.

P ić r w s z a p a ła n k a K o d o c k a , tak n a z w a n a od ufortyfi­

k o w a n e g o m iasta K u d a k a n a D nieprze, z a ło ż o n e g o p rzez P o la k ó w na p o stra c h Z a p o r o ż c o m , ro zciąg ała się od Ni- k itin a p rz e w o z u (teraz Nikopol), do g ó ry po D n ie p rz e aż d o K r y lo w a , a w s z ć rz do rzeki T a sm in y i W is y . M ia ła o n a 13 w io sek czyli siedzib (usadby), w k tó ry c h by ło m nićj w ięcej w ró ż n y c h czasach K o z a k ó w żonatych 1 0 8 , c iąg ły ch 3 7 8 , a pieszych 2 9 5 ; o g ó łe m 8 4 1 , ja k ich n a ­ zyw ano pospolitych ludzi (1).

. ( I ) C iągli nazyw ali się ci, co m ieli sw oję u p rz ą ż i w łasn e p łu ­ gi, a pieszy ci, co ich n ie m ieli. N a z w a la u nas d o tą d m iędzy w ło ścian am i zachow ała s ię .

(14)

D r u g a S a m n r s k a p a ła n k a , leżała z a D n ie p r e m po óbu s tro n ach rzeki S a m a ry , i była najw ażniejszą i n a jb o g a ts z ą częścią Z a p o ro ż a . C a łe je g o g o s p o d a r s tw o i najlepsze z im o w n ik i starszyzn i K o z a k ó w w tćj pałdnce się z n a jd o ­ w a ły . B e a u p la n naoczny ś w ia d e k tak opisuje o k olice S a m a ry :

„ S a m a r a w p a d a w D n i e p r p ro s to n a p rz e c iw K oriskićj w yspy; obfituje b a rd z o w ry b y , a okolice jćj w m iód, w o sk , dziczyznę i las n a b u d u l c e zdolny, ta k d alec e, że żadne p ra w ie m iejsce w ty m w zg lęd zie nie m oże się r ó ­ w n a ć z okolicam i S a m a r y " (1).

P alo n k o S a m a r s k a m ia ła siedzib 1 3 , a w nich K o z a ­ k ó w żonatych 2 4 0 , ciągłych 5 0 2 , pieszych 4 1 6 , o g ó ­ łe m 1 1 5 8 p o sp o lity ch ludzi.

T rzecia O r e ls k a p a ła n k a , leżała ju ż poza u k ra iń s k ą linią U k ra iń c ó w , przy rz e k a c h O re li, B o g atćj i in n y c h , aż do rzeki S am a ry ; d o ch o d ziła aż do S ła w io n o - S e rb ii ( J e - k a te r e ń s k a p ro w in c y a ) , m ia ła dziew ięć siedzib, a w nich b y ło ciągłych 1 8 3 , pieszych 1 3 3 , o g ó łe m 3 1 6 pospoli­

ty c h ludzi.

C z w a r ta P r e t o w c z a ń s k a p a ła n k a , z a jm o w a ła p rz e s trz e ń o k o ło rzeczek P r e t o w c z y , T e r s y , T a r n ó w k i i innych, i m ia ła 2 4 siedzib, a w nich by ło żonatych K o z a k ó w 3 6 3 , a p o sp ó lstw a 7 3 7 , ra z e m l l O O f a m i l i j .

T y m sp o s o b e m c a łe p o d d a ń stw o w o jsk a zop orozk ie- g o n iż o w e g o , czyli cała żon ata lu d n o ść Z ap oroża, m iała

(1) C ette riv i6 re d c S am ar est fort co n sid era b le av ec ses envi- r o n s , non seu lm e n t p o u r 1'abondance dii poisson, m ais aussi p o u r le c ire , m iel la v iu aiso n , e t l e s b o i s a b a slir, d o n t elle est p lu s ciche q u 'a u c u n e .

1 dalej: L es C osaques V appcllcnt la riv ic re sa m ie , p e u t e stre ,

• cause d e son h e u re u s e a b o n d an c e, D escrip. d« I'U krainę,

(15)

w r ó ż n y c h czasach w p rz e c ię c iu 3 4 1 5 c h a t czyli familij, co w y n o siło m n iś j w ięcój d o 1 2 , 0 0 0 lu d n o ś ci obojój p łc i.

D r u g ie c z tć ry p a ła n k i n ie m ia ły siedzib, s i ó ł, a tyl­

k o n a czas letni p o sy ła n o do nich p e w n e o d d ziały . 1. I n g u ls k n , inaczćj P c r c w ie z k a (od p rz e w o z u na rzć- cc In g u lc e ) m ia ła s o b ie p o w ie rz o n y d o z ó r g ra n ic y , oraz d o z ó r r y b o l o s tw a na D n ie p rz e i In g u lce, i n a d z im o - w n ik a m i , k tó r e ro z c ią g a ły się od ujścia tój rzeczki aż d o jćj ź ró d e ł w te raźn iejszy ch p o w ia ta c h c h e r s o ń s k im

i u le x a n d ry jsk im .

2. P ro g n o i ń s k a , ta k n a z w a n a od uro czy sk a n a K i n - b u r s k i m p ó łw y s p i e , k tó ry te r a z n a z y w a się P r o g n o i u - skim , a w t e d y p o p r o s tu P ro g n o j a m i . W y r a z t e n o z n a ­ czał zg n iłe jezio ra s ł o n e , od w o d y m o rsk ić j ta m za p ę ­ dzonej, a k tó r a g d y z tych je z io r w y sy c h a ła , czyniła je gnijącem i i z o s ta w ia ła w o sadzie sól.

P r o g n o i ń s k a p a ła n k a m ia ła o b o w ią z e k p iln o w a n ia g ra n ic y , a n a d e w s z y s t k o b ro n ić h a n d la rz y i p r z e d s ię b i o r ­ c ó w , ud ając y ch się z Z a p o ro ż a i M ało ro ss y i w stro n y zgn iły ch je z ió r d la z a b ie ran ia soli; czem u K ry m c y b a r ­ dzo byli p rzeciw n i, bo chcieli, aby o w i p rz e d s ię b io rc y solni u d a w a li się na p e re k o p s k ić , czyli n a w e w n ę t r z n e s ł o n e jez io ra . O p ró c z te g o p a ła n k a ta u w a ż a ła r u c h y K r y m c ó w i o c z a k o w s k ie j tw ie rd z y , m iała s w o je p r z e ­ p ra w y przez D n ie p r o w s k ą i B o h s k ą o d n o g ę , dla p o s ł a ń ­

có w lu h handlarzy d o O c z a k o w a .

3 . K a ł m i u s k a p a ła n k a , ja k m ó w io n o , w n a d zw y - 1 czajnój o d le g ło śc i leżąca, b r o n i ła tych, co w ę d r o w a ­

li za solą aż d o b e r d y a ń s k ie g o jez io ra , i na ł o w ie n i e ry b w A z o w s k ić m m o r z u . G ran ic z y ła o n a z D o ń c a m i, ztąd też cz ę ste s p o ry , a n ie r z a d k o b it w y w ynikały między

(16)

b ra ć m i sąsiadam i K o z a k a m i d o ń cam i i zaporożcam i, o p r a w o do r y b o ł ó w s t w a w A z o w s k ić m m o rzu .

P ałan k a ta w a ż n ą b y ła d la te g o , że m o g ła i p o w in n a b yła śledzić w sz y stk ie r u c h y N o g a jc ó w i k u b a ń s k ić j

h o rd y i d o n o sić w s z y s tk o k o s z o w e m u .

4 ta i o sta tn ia na B o h u „ d a le k o od z ap o ro zk ićj si­

czy” za r u s k ą g ran icą, na u ro c z y s k u Zaporozki gard[ 1), w blizkości dzisiejszej w si B o g d a n o w k i, leżała B o h o - g a r d o w s k a p a ła n k a .

Z p o c z ą tk u m ie js c e to dla p r z e p r a w y i ry b o ł ó w s tw a o sa d z o n e K ozakam i, przy k o ń c u X V I i p o c z ą tk u X V I I w ie k u b y ło n ajw ażn iejszą s ta n n ic ą po g ran iczn ą od stro n y P olski. Z a jm o w a ł a o n a p r z e s trz e ń o d rzćki Ingulca i ujścia M a r tw y c h w ó d w g ó r ę aż do g ra n ic y polskiej U k ra in y , a o d G a r d u k ie r u n k ie m rzć k i S in iu c h y aż do p o g r a n i­

c z n e g o p olskiego m iasta T a r g o w i c y .

P . S k a lk o w s k i z n ala zł o tćj p a ła n c e w a r c h i w u m k o ­ zacki em c ie k a w y d o k u m e n t , z k tó r e g o najjaśniej p r z e k o ­ n y w a m y się, ja k im s p o s o b e m o w e p a ła n L i p o g ra n ic z n e u rz ą d z o n e były i co znaczyły. D o k u m e n t t e n je s tt o o d p o w ie d ź k o s z o w e g o A le k s ic ja B ielickiego n a z a p y ta ­ n ie m i n is te r s tw a , co znaczy B o h o g a r d o w s k a p a ła n k a ?

„ D o u roczyska G a r d , zap o ro zcy K ozacy d a w n ie j i t e ­ ra z w czasie le t n im dla ło w ie n ia ry b b y w a ją w y p ra w ia n i

z siczy i z z im o w n ik ó w , i ta m przez c a łe l a t o , a n a w e t do sam ój je s ie n i znajd u ją się. A p o n ie w a ż je s tto m ie j­

sce n a sam ój g ran icy , to dla j e g o o b r o n y i ła p a n ia z ło ­ dziei, ró w n ie ż dla u tr z y m a n ia p o rz ą d k u m iędzy ry b o - ło w cam i i K o z a k a m i, od kosza p u łk o w n ik z o d d zieln ą

(1) G ard * p o łu d n io w ej U k rain ie znaczył m ie jsc e d o ło w ie ­ nia ryb, zkąd też i u roczysko o trzy m ało sw oje m ian o . W yraz

„ G a rd " ja k się zdaje znaczy cały zakład w m ie jsc ac h p r z e ­ z n aczo n y ch do ło w ien ia ry b .

(17)

przy sto jn ą k o m e n d ą K o z a k ó w zaporozkich ta m się po sy ­ ła . N a zim ę zaś w bliższe m iejsca siczy, a m ia n o w ic ie w W ie l k i i M ały I n g u ł (Ingulec) p o w ra c a ją ” .

T e o śm p alonki g eo g raficzn ie leżały ja k n astęp u je:

d w ie na p r a w y m b rz e g u D n ie p r u : In g u l s k a i K o d a c k a ; trzy na le w y m b rz e g u D n ie p r u : S a m a r s k a , P r o t o w c z a ń - ska i O r e ls k a ; j e d n a przy ujściu B e rd y i K a łm iu s a do A z o w s k ie g o m orza, K a ł m i u s k a ; j e d n a już za g ra n ic ą na k in b u rsk ic b je z io ra c h : P r o g n o i ń s k a .

C ztćry z n ich , tojest: K o d a c k a , S a m a r s k a , O re ls k a i P ro to w c z a ń s k a , m iały m iasta, w sie i futory, i w nich s tały ch m ie s z k a ń c ó w ż o n a ty c h , p o s p ó ls tw o ; d r u g i e cztć­

ry: B o h o g a r d o w s k a , K a łm i u s k a , In g u lsk a i P r a g n o iń s k e , n iety lk o w si, ale ani n a w e t stałych siedzib nie m ia ły , a co r o k na w io s n ę w y s y ła n e były odd ziały do ty c h p a ­ lo n e k na c a łe lato i je s ie ń dla ło w ie n ia ry b , p o lo w a n ia i z b ićran ie soli, a na zim ę o d d z ia ły te cofały się bliżćj k u siczy do z im o w n ik ó w .

n.

S ła w n e sa p o r o z k le n iżo w e w o jsk o , Jego s k ła d , p o d z ia ł I rząd.

N akrćśliliśm y w p ić rw s z y m rozdziale geo g raficzn ą k a n ­ w ę niżu czyli dzik ieg o pola, p rz e d s ta w iliś m y czytelni­

k o m g ra n ic e ziem i w o ln o ści Z a p o r o ż c ó w , żyjących na o w ś j przestrzen i życiem w y łączn ie im w ła ś c i w ć m ; za­

m ie rz a m y te r a z p rzen ik n ąć, o ile to j e s t m ożliw óm przez tajem n iczo ść p r z e d m io tu , o d le g ło ś ć cz a só w , s t r o n n e i n a ­ m ię tn e o p o w iad an ia h is to r y k ó w , p rz e n ik n ą ć m ó w ię w w e ­ w n ę tr z n e życie o w e g o w o je n n e g o b r a c t w a czy zak o n u ,

(18)

w yśledzić w szy stk ie ż y w o tn e s k ł a d o w e części tój s p o ł e ­ czności dziw nćj i zajm ującćj, a ta k m a ło u n as znanćj j e ­ d n o stk i, i w y k ry ć w szystkie sprężyny b y tu te g o s ł a w n e g o to w a rz y s tw a .

W ł a ś c i w e Z a p o ro ż e s k ł a d a ło się z w ojska, k tó r e d la ­ t e g o , że o s ia d ło z p o czątk u w ra z na niższym D n ie p rz e , na niżu, n a z y w a ło się tć ż N iż o w ć m , a K ozacy ta m m i e ­ szkający N iż o w c a m i. P o tć m żeby lepićj w y ró żn ić się od K o z a k ó w u k ra iń s k ic h czyli m a ło ro ss y jsk ic h , p rz e z w a ­ ło się za p o ro z k ie m i, d la t e g o , że siedzieli poniżćj p r o g ó w D n ie p ro w s k ic h .

J a k w y s o k o cenili siebie Z apo ro zcy , to p o k a z u je sam t y t u ł, ja k ie g o w w ażniejszych u r z ę d o w y c h p is m a c h uży­

w ali, i jak i n a czele u rz ę d o w ć j pieczęci się z n a jd o w a ł:

„ S ł a w n e zap o ro zk ie n iżo w e w o jsk o ”. Stolicą i s e r c e m t e g o za p o ro z k ie g o w o js k a b y ła sicz, alb o inaczćj w p rzc- n o ś n ć m znaczeniu kosz.

Z k ą d się w z ię ła ta n a z w a kosz i co oznaczał t e n w y ­ raz? tr u d n o z p e w n o śc ią pow iedzićć. K osz czyli koszyk u nas znaczy p e w n e p lecio n e z wici naczynie, u ż y w a n e d o noszenia bielizny, w ina i t. p.; kto w ić, czy sicz, o to ­ czona p alisad am i, nie d o s t a ła nazw isk a kosza od p o d o ­ b ie ń s tw a z nim.

N ie m n ić j je s t p o d o b n e do p r a w d y tłu m a c z e n ie tćj n a ­ zw y, ja k ie zap o ro z k i o p o w ia d a c z N ik ita K o r z podaje:

„ S ta d a w Z a p o ro ż u , p o w ia d a o n , zim ą i latem koczow ały nn stepie. N a z im n e d n ie i od w ia tr ó w ste p o w y c h , p a ­ sterze i czabany mieli „ k o s z e ” . B y lto rodzaj n a m i o tu z w o jło k u , u s t a w i o n e g o n a d w ó c h k o łach , aby m o żn a b y ło w razie p o trz e b y p rz e w o z ić go z m iejsca na m iejsce.

W tak im koszu by ła k u b ic a (kom in) n a o g ie ń , przy k tó ­

(19)

ry m p aste rz e suszyli się, grzali i g o to w a li je d z e n ie ( 1 ) ” . Z tą d w n o sić m ożn a, żc Z ip o ro z n y sw o je sto lice, do k tó rej w racali dla w y tc h n ie n ia po w y p r a w a c h i dla prze^

z im o w a n ia , n azw ali p rzez n a ś l a d o w a n i e ko szem . B a d a ­ cze w s c h o d n ic h ję z y k ó w m ó w i ą : że kosz znaczy po t u - r e c k u „ z b ie r a ć ” ; to tćż w y ra z kosz m ó g ł oznaczać p u n k t z b o rn y c a łe g o w ojska.

W znaczeniu p rz e n o ś n e m , kosz znaczył g ł ó w n ą k w a ­ te r ę albo o bóz w o js k a , bo w ró żn y ch s p r a w o z d a n ia c h ,

ra p o rta c h , znajdujem y podpisy; „ Z kosza n a Czertule; d a n w koszu na C zyczioklcju” ; a opró cz t e g o , znaczył m iej­

sce zarządu w ojska, k tó r e g o k a n c e la rv a u ż y w a ła zaw sze tćj fo rm u ły : ,,Z kosza z a p o ro z k ic g o n iż o w e g o w o js k a ” ; do kosza za p o ro z k ic g o w o jsk a ; d onieść k o sz o w i” i t. d,

Kosz te n czyli sicz zap o ro zk a d z iw n e p rz e c h o d z iła koleje. P o c z ą te k z aciem n io n y przeszłością, p o te m p o d wodzą P o la k ó w , co ta m aż do nićj z a s z li, stoi sa m a so ­ b ą . siłą w e w n ę t r z n ą , szarp iąc się ciągle z T u r k a m i i T a ­ ta ra m i; dalój przyznaje za S tefan a B a to r e g o z w ie rz c h n i­

c tw o P o ls k i, o d r y w a się p o te m o d niej i p o d d a je Rossyi, k tó ra za z d ra d ę niszczy ją z u p e łn ie .

Kosz p rzen o s i się do T a t a r ó w , w k r ó tc e w raca do R ossyi, a w ko ń cu za nadużycia i n ies fo rn o ś ć z u p ełn ie ginie. M am y w ięc kilka k o szó w czyli siczy, to je st: sicz n ie p e w n ą , sicz b o h a te r s k ą , sicz polską, sicz rossyjską.

w ogóle starą; p o te m sicz k r y m s k ą i z n o w u sicz ro s sy j­

sk ą n o w ą .

P o c z ą te k starć) siczy g in ie w g łę b o k ić j przeszłości.

Co i ja k b y ło na Z a p o ro ż u p rz e d E u s t a c h y m D a s z k ie - (1) O p o w iad an ie N ikity L eo n tiew icza K orzy, w y d an e przez

o deskiego arcy b isk u p a G ab ry ela w O dessie.

(20)

w iczem I P r z e c l a w c m L a n c k o r o ń s k i m aż do r o k u 1 5 7 6 , n ie w iad o m o ; je s tt o o k r e s h e ro iczn y , m ityczny Z a p o r o -

ż a . G dzież w te d y był kosz, czyli sicz? P . S k a lk o w s k i p o w ia d a , . i e p r a w d o - p o d o b n i e na je d n ć j z w y sp D riie- p ro w s k ic h Ililej, u n ie na C h o rtic u , k tó ry ju ż za cza­

s ó w B eauplana b y ł p u sty ” . Później p o d łu g te g o , co m i e j­

s c o w o ś ć w sk a z u je , kosz m ieścił się na w ysepce leżącćj n a r z e c e C z a rto m ły k u , łączącej się z D n ie p r e m o d n o g ą je g o , a raczej rzóczką P a w lu k .

D o tą d tę w y sep k ę n a z y w a ją S t a r ą siczą. T u ta j p o d w p ły w e m polskiego d u c h a , ju ż o b z n a jm io n c g o z r y c e r ­ s tw e m z a c h o d n id m , sk u p iła się kozacka d ru ż y n a w f o r e ­ m n ą i je d n o litą c ało ść, w t o w a r z y s tw o bezżen n e, p e łn e e n e rg ii i siły, w y sad zo n e przez O p a trz n o ś ć na te b e z lu d n e ste p y , p ° to, aby p ierś j e g o była s z a ń c e m dla s ł o w ia ń s k ic h p lem ion przeciw z a p ę d o m w o jo w n lc z o -fa n a ty c z n y m T u r ­ k ó w i l a t a r ó w . S z c z e g ó łó w h istorycznyc h z a p o ro z k ie g o kosza czyli siczy z lej epoki nic w ie m y ; d o p ie r o od S te fa n a B a to r e g o , k tó ry p rz y w ile je m s w o im 2 0 sierp n ia 1 5 7 U ro k u p o tw ie r d z a na w ła s n o ś ć w o js k o m zap o ro z- kim w szystkie ziem ie, ja k i e ono d o tą d p o s i a d a ło , za­

czyna się ju ż p e w n a h isto ry a K o z a k ó w zap o ro z k ic h czyli sta rć j siczy.

I olska u w a ż a n a b y ła przez Z a p o r o ż e ju k o j e g o w ł a d ­ czym; h e r b polski, o rz e ł b ia ły , z n a jd o w a ł się na w iel- kićj zaporozkiój c h o r ą g w , i tak b y ło od r o k u 1 5 7 6 do 1 6 5 4 . O d r. 1 6 5 4 zm ienia się po stać rzeczy: M a ło ro s- sya, K ozacy u k ra iń sc y , a z niem i i zaporozcy p o d d a ją się llo ssy i; czarny d w u g ł o w y o rz e ł z a s tę p u je b ia łe g o . Z a ­ p o rozcy p o b ić ra ją żo łd c e sarsk i, n a z y w a ją się „ w o j ­ sk ie m J e j C arsk ićj P r z e s la w n ć j W i e l k o ś c i ”. J e s t t o epo-

Tom i. S i y « e i 181». 3

(21)

ko zaciętych w o je n K o z a k ó w z P o ls k ą , w k tó ry c h za­

porozcy ciągły u d z ia ł m ieli. S a h a jd a c z n y N ie c z n j, S u li­

m a B a ra b a s z S k a ło z u b , P a w l u k , S ie rk o i w ic iu in n y ch p rz e w o d z c ó w k ozackich, o dznaczyło się w ty ch w a lk a c h n a p ó ł religijnych, n a p ó ł politycznych; ale ty m czasem M azep a zam yśla o d e r w a ć M a ło ro s s y ą od lto s s y i, w ty m celu łączy się z K a r o le m X II i w c ią g a za so b ą w tę n ie b e z p ie c z n ą i h a z a rd o w n ą g r ę K ó z a k ó w zap o ro z k ic h . W Z a p o ro ż u byt w ted y a la m a n e m k o sz o w y m K o sty a , to- j e s t K o n sta n ty G o rd e je n k o , przyjaciel i stro n n ik h e tm a n a M ałorossyi. P i o t r W . d o w ie d z ia w s z y się o o d s t ę p s tw ie M azepy, a o b a w ia ją c się z a p e w n e , aby i zap o ro zcy do n ie g o się nie przyłączyli, zw łaszcza, że nieraz p rz e c iw k o ro z k a z o m ca rs k im działali; p o sła ł do nich m anifest d o n o ­ szący im o p o s tę p k u M azepy, i n a p o m in ający Ich, aby się n ie dali u w ie ść ż ad n y m o b ie t n ic o m ; i żeby tó m bardziój Z a p o ro ż c ó w w w ie rn o ś c i ku sobie u m o c n ić , o p ró c z z w y ­ k łe g o żo łd u , p o s ła ł im w d a rz e 1 2 , 0 0 0 ru b li, k o s z o w e ­ m u 3 0 0 d u k a t ó w , a starszyznie 2 0 0 0 ru b li; o g r o m n e n a ó w c z a s su m m y . M im o to K ozacy zap orozcy w ięcćj przylegli do M azepy i G o r d e j e n k i , a ta m a n ko szo w y z 8 0 0 0 i c ałą starszyzną poszli do obozu K a ro la X l l g o i walczyli przeciw ko B ossy!.

N a m iejsce M azepy w y b r a n o h e tm a n e m S k o r o p a c - kiego, a P io t r W . p o s ła ł z n o w u na Z a p o ro ż e p o s ł ó w , u p o m in a ją c jeszcze raz K o z a k ó w , aby się upnm iętali i do p o s ł u s z e ń s t w a w rócili; ale Kozacy p o s ł ó w je d n y c h z a b i ­ li, d ru g ic h M azepie odesłali.

W t e d y P io t r W i e l k i o b u rz o n y nietylko o d s t ę p s tw e m , ale ż b ro d n iczćm z a m o r d o w a n ie m sw ych p o słó w , w y s ła ł z K ijo w a do K o z a k ó w zap orozkich o d d ział znaczny pod

(22)

d o w ó d z tw e m P io t r a J a k o w le w a , je d n a k z tć m p o le c e ­ niem , aby w prz ód raz jeszcze w e z w a ł do p o s ł u s z e ń s t w a

Kozaków, p rzy rzeczen iem przeb aczen ia w iny i z o s ta w ie ­ nia im w szy stk ic h d a w n y c h W olności.

Gdy Z aporozcy m im o przyrzeczenia, że im w in a b ę ­ dzie d a r o w a n a , do p o s łu s z e ń s tw a w ró c ić nie chcieli i sa-;

mi pićrw ćj z a r m a t do w ojska rossyjskiego ognia dali;

on, J a k o w l e w dnia 1 4 m aja 1 7 0 7 r. s z t u r m e m z d o b y ł sicz i z b u rzy ł ją do szczętu. T a k się sk o ń c z y ła s ł a w n a

s ta ra zap o ro z k a sicz. , v!,. !xn- .. ;0 „

R o z g n ie w a n y m o n a r c h a rossyjskl, m an ifestem 2 6 m aja 1 7 0 9 r. ro z k a z a ł nie puszczać K o z a k ó w w g ra n ic ę R ossyi, a tych co przeszli na s tro n ę S z w e d ó w i razem z s w y m k o sz o w y m G o r d e je n k ą do K r y m u się schronili, p o le c ił c h w y tać, k a r a ć śm ie rc ią , i zb ro jn ą silą z a b ra n ia ć Z a p o ­ rożcom o siadać na n o w o w siczy, albo w innych ich d a - w n y c h miejscach. N ieszczęśliw i r a c h u ją c na p o m o c k ró la s z w e d z k ie g o , czuw ali przy nim ciągle, i chcieli

1 7 1 0 ro k u założyć sobie n o w ą sicz no rzece K a m io n c e Pn y D n ie p rz e ; ale z ro z k a z u cesarza S k o ro p n c k i h e tm a n i g e n e r a ł B u ttu rlin zburzyli ją.

W t e d y r. 1 7 1 1, ci K o zacy zaporozcy co ocaleli, pod- dali się h a n o w i k r y m s k ie m u , z b u d o w a li sobie n o w ą sicz na M e s z k a c h , na b rz e g u D n ie p r u n ied alek o je g o ujścia;

kojm ukan ta ta rsk i m ie sz k a ł ciągle w A lę sz k a c h , żeby pil­

n o w a ć d ziałań K o z a k ó w . T a h a ń b a im ien ia Z a p o ro ż c ó w tr w a ł a lat 2 1 , do ro k u 1 7 3 3 . #

W k r ó t c e m iędzy s a m e m i K o zak am i w siczy na A lesz- kach w y b u c h ło ro z d w o je n ie ; w ielu chcia ło w ró c ić do r o d z in n e g o k ra ju , ale dop ó k i G o rd e je n k o był koszow ym , n ik t nie śm iał o d e z w a ć się z tern g ło ś n o . D o p ić ro kiedy k oszow ym w ybrany był M ulasiew icz , w n e t zaczął usilnie

(23)

się sta ra ć o w y je d n a n ie od d w o r u p e te r s b u r s k ie g o p r z e ­ baczen ia i p o zw o le n ia K o z a k o m p o w r o tu do Rossy i.

H ra b ia W e js b a c h silnie w s ta w ia ł się za n ie m i, i otrzy­

mali p rz e b a c z e n ie i p o z w o le n ie p o w r o t u , a n a w e t po ­ m oc pićniężng na w y b u d o w a n ie so b ie n o w ć j siczy i w szystkie klejnoty czyli oznaki g o d n o ś c i sw oich.

T ę n o w ą sicz w y sta w ili K o zacy na rz e k a c h P o d p o ln y i B a z a w lu k u , n ied alek o od sta rój siczy, a h ra b ia W e j s - b a c h o św iad czy ł im w im ien iu c c s a r z o w ć j A n n y Iw a*

n ow nej, żc w o jsk o z a p o ro z k ie przy d a w n y c h sw oich k o ­ zackich w o lnościach i p r a w a c h p o z o s t a je , aby tylko

w ie r n i e R ossyi służyło.

W tdj now ćj i o statn ićj siczy p rz e trw a li K ozacy 4 2 lat. R ossya zaczęła ty m czasem p o łu d n i o w ą R o ssy ą urzą­

dzać p o d łu g s w e g o sy s te m a tu i d u c h a , a osady t e n o w e w są s ie d z tw ie siczy kozackićj zap ro w a d z a n e , p o m a ł u w d z ić ru ć się poczęły w g r a n ic e Z a p o ro ża i n a ru s z a ć j e ­ g o przyw ilejam i k ró le w s k ie m i u g r u n t o w a n ą w ła sn o ś ć . Z tą d k oniecznie spory, a przy silniejszym ro z d r a ż n ie n iu i k r w a w e sceny n ieraz na g r a n ic a c h siczy w y b u c h a ły .

S k arg i o g w a łty i z a b ó js tw a na K o z a k ó w zaporozkich d o ch o d z iły nieraz aż do tr o n u , a z ich s tro n y znow u j e ­ d n a za d r u g ą d e p u ta c y a w y sy ła n a do P e t e r s b u r g a , p r z e d ­ s ta w ia ła p ra w u i p rzyw ileje kozackie na ziem ie przez n ic h z a m ie s z k a łe , o raz n a d u ż y c ia na zarządzających k r a ­ j e m , ja k w te d y n azyw ali n o w o ro ssy jsk im . N a k o n ie c

1 7 7 5 r., gdy z n o w u n o w e sk a rg i na K o z a k ó w zaszły, c e s a r z o w a K a tarzy n a II ro zkazała P o te m k in o w i g e n e r a ł g u b e r n a t o r o w i n o w o ro s s y js k ie m u zająć sicz. P o te m k in polecił w y k o n a ć to T e k i e l e m u , a te n bez ż a d n e g o t r u ­ d u , b o K ozacy sami się p o d d a li, zajął sicz.

(24)

O g ło sz o n o p o tć m m a n ife st 5 s i e r p n i a 1 7 7 5 r . w p u ­ szczający przyczyny zniesieniu siczy; i ta k zak o ń czy ł się byt, i z n iesio n e zostało im ię n a w e t s ł a w n e g o z a p o ro z - kiego n iżo w eg o w ojska (1).

W m anifeście c e s a r z o w e j K atarzyny I I są wy łuszczo­

n e przyczyny, ale te są p o d rz ę d n e . H is to ry a nie m o ż e na tć m przestać; m usi aż do zasad logicznie p o tr z e b o m c z asu o d p o w ie d n ic h sięgać, i w nich w y śled zić przyczy­

ny k ażd eg o faktu, t i w o ż marny d w ie na o w e pytanie o d ­ pow ied zi:

N a jp rz ó d , R o ssy a w sz y stk ie n o w o n a b y te k ra je bądź o rę ż e m , bądź t r a k t a t a m i , u r z ą d z a ła na sw ó j s p o s ó b a d m i­

nistracyjny i p r a w n y ; chciała, aby ko ła jej w ielkićj m a ­ chiny o b ra c a ły się p o d łu g p ra w je d n e g o tylko m o t o r a , aby w szy stk o z le w a ło się w je d n o litą całość. A ż tu w s a ­ m ym ś r o d k u n o w y c h sw y c h posiadłości, znalazła lud w o ­ jo w n iczy j b u rz liw y , o p a rty z c a łą siłą na sw y c h p ra w a c h

n ie p a m ię tn y c h i p rzyw ilejach późniejszych; i cóż było z m m zrobić? Czas ja k iś, p o trz e b a sa m a p rz e m a w ia ła za K o z a k a m i; ule gdy zb y t o d rę b n ie i s a m o w o ln ie p rz e c iw o g ó ln y m p r a w o m p a ń s t w a w y s tę p o w a ć poczęli, gdy n a ­ w e t w m ia rę p rzekroczeń] ro sły aż n a z b y t ś m ia łe ich d o ­ m ag a n ia się: w y w o ł a li sam i g ro m , co ich z g n ió tł w ni- cosć i p r z e k a z a ł ich na p a m ią tk ę a r c h i w o m historycznym .

Z a p a tr u ją c się z n o w u z w yższego s ta n o w is k a na w y­

p ad k i histo ry czn e , każdy w idzi bijącą w oczy tę p r a w d ę : że j e s t ja k a ś o p a trz n a , logiczna, k o n iecz n a d r o g a , po któ- rćj idą w y p ad k i i osoby d ziejow e; że pićrw sze i d r u g i e są w yobrazicielum i ideij, lu b w y ro b a m i (tyle razy ju ż to

(1) M an ifest cały j szczegóły zniszczenia siczy, u m ieszczę n a końcu.

(25)

p o w t a r z a ł e m ) , p o trz e b czasu. O w oir i b y t k o z a c tw a s p r o ­ w ad zo n y do te g o z ró w n a n ia a lg e b ra ic z n e g o konieczności historycznej, tęż sam q p r a w d ę n a m w y św ieci.

W y w o ł a n i z p rzep aści cza.su do by tu h is to ry c z n e g o , p o tr z e b ą o b ro n y w s c h o d n ie j E u r o p y od g w a ł t o w n i e ro z ­ le w a ją c e g o się p o to k u islam izm u , zastąpili s o b ą k rz y ż o ­ w e w o je n n e z a k o n y , ścierali się ciągle z T u r k a m i i T a ­ t a r a m i , b ro n ią c od nich P o ls k ę a p o tć m R ossyg; ale gdy T u rc y stracili p rz e w a g ę i z a p a ł fanatyczny do n a p a d ó w n a E u r o p ę , przez ciągłe, k r w a w e i nieszczęsne w ojny, a T a ta rz y p r a w ie do im ienia wyginęli: cóż w ię c mieli r o ­ bić tu na ziemi K ozacy? N ie m ają ju ż celu na z e w n ą trz , o w o ż g ryzą się w e w n ą t r z ; k łó c ą się i biją z ro d a k a m i;

ja k b y n a u m y ś ln ie idą w b r e w p o le c e n io m d w o r u p e t e r s ­ b u rs k ie g o , o n a d o m i a r ś m ia ło żądają ich p o sło w ie , aby im d a w n y niezależny b y t Za poro ża p o w ró c o n o : a n a co?

B y ła to g o rą c z k a tr a w i ą c a ciało Z a p o ro ż c ó w , k tó r a nie m o g ła być w y leczo n ą, je d n o tylko śm iercią skończyć się m iała i skończyła się....

Sicz czyli kosz w śc isłe m zn aczen iu te g o w y razu , b y ­ ło m iasteczk o u fo rty fik o w an e, oto czo n e w a łe m i p a lisa ­ d a m i, i b a rd z o o ry g in a ln ie z a b u d o w a n e . K osz taki s k ł a ­ d a ł się z trzech części:

1) Z p rz e d m ie ś c ia , czyli ta k n az w a n e g o ,,k r n m n e g o b a z a r u ” , g d z ie każdy k u r e ń i przyjeżdżający g o ście mieli, s w o je k ra m y i szynki; tu ta j także były m ieszkania k r a m - nych a ta m a n ó w i w o js k o w e g o k a n ta r z e ja , to je st in s p e ­ k to r a m i a r i w ag. T o przedm ieście n a z y w a ło się H a s s a n B asza (na p lan ie lit. c); u fo r ty fik o w a n a baszto z b ra m ą i a rm a ta m i, p ro w a d z iła do w ła ś c iw e g o kosza. 2 ) B y łto o bszerny plac, na k tó ry m s ta ło 3 8 szczególnego ro d z ą -

(26)

j u b u d y n k ó w , w kształcie k o s z a r alb o m a g a z y n ó w , a k tó ­ r e się k u r e n i a m i n a z y w a ły (1).

W s z y s tk ie te k u r e n i e ciągnęły się n ao k o ło w a łu , t a k , że tw o rz y ły so b ą n ie f o r e m n e koło. Poza tem i k u r e n i a ­ mi m iędzy w a łe m i rzeczk ą P o d p o ln ą by ła p a ła g k a , to j e s t m ieszkanie k o s z o w e g o i sta rsz y z n y , ko szo w a c e r ­ k ie w O p ie k i M a tk i B o s k i ć j , o p ie k u n k i w o j s k a , d o m d u c h o w ie ń s t w a , k assa w o js k o w a i kan celary a (lit. b).

3 ) T rz e c ią część s k ła d a ło oddzielne u fo rty fik o w an ie, r o ­ dzaj cytadeli, w k tó r ć j już od r o k u 1 7 3 5 z n a jd o w a ł się zaw sze ru s k i g arn iz o n , k tó r y się n a z y w a ł N o w o s i e c z e ń - skim r e t ra n s z a m e n te m .

W sz y s tk ie b u d y n k i b y ły d r e w n i a n e , n a w e t d o m k o ­ s z o w e g o : by łato p ro s ta w ie js k a c h a ta , bez z b y tk u i w y ­ g ó d e k , jak m aw iali p iś m ie n n i Z a p o ro zcy . Sicz ze trzech s t r o n oblana była w o d ą rzeki P o d p o ln ó j, k tó r a g łę b o k ą o d n o g ą , n a z w a n ą S esin a, łą cz y ła się z D n ie p r e m . B y łato g łę b o k a rzeczk a, na k tó re j t a k Z a p o r o ż c ó w w o je n n e łó d k i (czajki), a n a w e t g re c k ie i tu r e c k ie statk i (tum basy), n a ł a d o w a n e m o g ły po nićj p ły w a ć i s ta ć n a k o tw ic y ja k b y w najlep szy m p o rcie. A le w ła ś c i w y m p o rte m b y ła o d n o g a P o d p o ln y ; n a z y w a ł on się U s tę p e m (U stu - pom ), teraz z u p e łn ie zam u lo n y (lit. f).

W o j s k o z a p o ro z k ie s k ła d a ło się ze starszyzny (star- szyny) i to w a r z y s tw a ( to w a r y s tw a ) , k tó r e z n o w u ro z ł o -

(1) K u re ń , po polsku w y p ad ało b y p rz eło ży ć k u rz e ń , od w y­

razu kurzyć, d y m ić ; znaczy c h a tę d re w n ian a , dy m n ą, n ie m a­

ją c ą kom ina, w k tórćj ogień pali się zw ykle n a śro d k u izby, a dym szczelinam i k tó ręd y m oże w ychodzi.

W k ro n ice, z której w yim ki p. M aciejow ski w K w artaln ik u N aukow ym K rakow skim og ło sił,' w yraz ten k u re ń p rz ek rę co n o na ko rzeń , a a ta m a n ó w kuren n y ch . rząd zący ch k u ren iam i, przezw ano

atamanami k o rzen n cm i, którzy rz ąd z ili k o rzen iam i!

(27)

żonc b y ło po k u r e n i a c h . Sicz czyli kusz i jej k u re n ie , były w y łączn ie przezn aczo n e na m iesz k a n ie t o w a r z y s tw a , w ła ś c i w e g o w o jsk a zap o ro z k ie g o , s k ł a d a ją c e g o się z s a ­ mych b ez ż e n n y c h ; bo żo n aci, chociażby pochodzili z t o ­ w arzy stw a i osied leń cy w p o lan k ac h , byli: „ p o d d a ń s t w e m ” w o js k a .

T o w a r z y s t w o , czyli b ezżenni K o z a c y , byli pińrw szem i w ła ścicielam i z ie m i; im to r o z d a w a n o c o ro czn ie step i rzeczki na zim ow njki, n a p a s tw is k a , do u p r a w y g r u n ­ tu , na p o lo w an ia i r y b o ł o s tw o , a to n a z y w a ło się „ r z u ­ cać losy na rz ć c z k i” ( b r o s a i’ basy na rieczki); kiedy s k o ń czy ło się lo s o w a n i e , re s z tę ziem i (bez krzy w d y j e ­ d nak k u re n io m ), o d d a w a n o starszyznie, d u c h o w ie ń s t w u , o sie d le ń c o m , a n a w e t g o ścio m , c h o cia żb y to byli t u r e c ­ cy lu b w o ło s c y czab an i.

T o w a r z y s tw o m ieściło się w 3 8 k u re n ia c h , k tó ry c h n azw isk a, o ra z e m i liczbę K o z a k ó w w nich m ieszczą­

cych się, w p rzecięciu podajem y:

N azw isku k ureni.

L iczba K ozaków , w latach 1755 1759 | 17(59

2 7 9 3 1 7 2 0 8 0().5

2 4 8 2 7 9 2 4 8 2 5 0 2 0 8 2 . B fituryński ... 2 0 0 3 . D zcrclcie w ski ... 3 0 0

2 0 5 3 2 7 o 2 6 4 . D o ń s k i ...

5 DiadkovVski. . ... 3 1 4 3 8 1

(i. D e r e w i a n i w s k i ... 2 0 7 3 3 0 7. H u m a ń s k i . . . ... 2 4 1 2 2 4 4 7 8 8. I w a n o w s k i . . ... 4 5 4 4 5 4 3 8 2 9 . Irk le ie w sk i . . ... 4 8 2 4 8 0 7 3 8

2 0 5 0 8 0

2 0 5 2 8 8 1 1 . K a n io w s k i... . . . . 5 5 0 6 1 8 12. K isla k o w s k i... .. 2 8 0 2 2 0 2 4 5

Cytaty

Powiązane dokumenty

scami nawet i przed tym już rokiem mocnemu zdefektowaniu, dzięki lenistwu odpisujących, podległa. Dalsze zapiski, w druku Bielow- skiego ') przedstaw iające

przednio wykazanem zostało, trzy odrębne rzeczy pospolite: szlachecką, duchowną i miejską, które do pewnego stopnia zrzeszały się w sejmie, zachowując jednak

ków ekonomicznych i społecznych na kresach%i wreszcie do zacieśnię-.. nia węzłów, trzymających K ozaczyznę przy Polsce, nie mogło przyjść inaczej, jak przez

W tym charakterze występując bohater przez całą sztukę, nie pozbawia się żywiołów jednających mu sympatyę widza, usterki więc jego i skrzywienia moralne

Wstydź się, jest to grzechem Przeciw naturze, przeciw niebu, przeciw Zmarłemu nawet; jest-to naostatek Wbrew rozumowi, który od skonania Pierwszego z ludzi, aż

nia, lecz rzeczy co się jego tycze tak się obróciły, iż chociaż spraw a wisiała jeszcze między nim a Banerera, on zastanowiwszy się może nad skutkami

te na stare lata pisał ascetyczno-mistyczne traktaciki, że Schelling w późniejszym wieku z gruntu odmienił swe poglądy i niemal wyraźnie odwoływał, co dawniej

poddaje się za pomocą, soczewki przez pewien czas na działanie promieni światła, przez przedmiot żądany odbitych, lecz nie nazbyt długo, ażeby jodek srebra