• Nie Znaleziono Wyników

"Oglądałam już gotowe numery" - Bożena Iwaszkiewicz-Wronikowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share ""Oglądałam już gotowe numery" - Bożena Iwaszkiewicz-Wronikowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BOŻENA IWASZKIEWICZ-WRONIKOWSKA

ur. 1950; Słupsk

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe „Spotkania. Niezależne Pismo Młodych Katolików”, niezależny ruch wydawniczy, opozycja w PRL, kolportaż

„Oglądałam już gotowe numery”

Do mnie przychodzili ludzie ze „Spotkań”, ale ja z tworzeniem pisma nie miałam żadnego kontaktu. Nie przypominam sobie jakichkolwiek sytuacji, w których byłabym w jakikolwiek sposób zaangażowana w robienie tego pisma. Ja oglądałam już gotowe numery.

Chłopcy, którzy drukowali to pismo, czasami korzystali np. ze skrzyni na zabawki moich dzieci, Klary i Dominiki, żeby przenosić nowo wydrukowane egzemplarze. Było to duże przeżycie, bo oni nieśli przez miasto, z KUL-u do mnie do domu, tę skrzynię na zabawki wypełnioną wydrukowanymi [czasopismami] – to były „Spotkania”, a może jakieś inne pismo, bo oni też inne rzeczy drukowali. I śmierdziało denaturatem tak, że wszyscy musieli wiedzieć co było w środku, po prostu cuchnęło na odległość.

Data i miejsce nagrania 2005-04-26, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Wioletta Wejman, Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN”

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jako już dziesięcioletni [chłopiec] zacząłem chodzić do szkoły, do drugiej klasy, do trzeciej klasy, ale trzeba było znowuż pomóc rodzicom, i gdy wiosna przyszła, paść

A patrzeć na to, co kiedyś było nasze, a co zostało zabrane, i że ojciec szukał pracy, że mama jeździła, prosiła, żeby oddano chociaż to mieszkanie, które nie miało

A od momentu, kiedy w ministerstwie zmieniły się projekty, weszło nowe prawo, okazało się, że co roku trzeba zdobywać pieniądze i pół roku na nie czekać. Z tym

I pamiętam któregoś wieczoru właśnie zebraliśmy się gdzieś tak mniej więcej w tym właśnie gronie – Janusz Zaorski, Tomasz Zygadło, i co ciekawe, obecna minister

Chodziło o niezależność od oficjalnej propagandy, od oficjalnego stanowiska również Kościoła, bo to było robione też trochę wewnątrz Kościoła, ale jednocześnie z

Teraz to jest nie do wyobrażenia, ale to były najtrudniejsze rzeczy, takie właśnie poniżające, bo bez innych można było się obejść. Dokładnie pamiętam momenty, w

I ja wpadłam do tej dziury i o mało nie utonęłam w tym gównie, przepraszam za wyrażenie, ale ja złapałam się w odpowiednim czasie jeszcze i chwyciłam to, że połowa mego

Tam było dwóch profesorów – za mojej pamięci był przez cały czas profesorem filozofii Jakubanis, a profesorem psychologii był najpierw profesor Rutkiewicz, po jego