• Nie Znaleziono Wyników

Motyl. Kwartał 4, nr 48 (27 listopada 1829)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Motyl. Kwartał 4, nr 48 (27 listopada 1829)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

PIĄTEK DNIA 27. LISTOPADA J829.

LISTY DO DZIECI POLSKICH;

LIST DZIEWIĄTY.

W arszawa. dnia, 27i Listopada 1829 roku-.

K & chdny S y n u .

W róćmy do wymówy ltlb dd sztuki dobrego tłóm a- fczenia się którejbyś nigdy ż oczu spuszczać nie powi­

nien , ponieważ iest nader u£yteczną we wszystkich życia okolicznościach, niekiedy zaś niezbędnie potrzebny. Bez niej człdw iek ani w radzie ani w pożyciu ani nawet w p o ­ gadance figurować nie mo£e; podówczas gdy człow iek któ­

r y łatw ego i potocznego nabył w y sło w ien ia , będzie m iał w ielkę korzyść nad drugim mówiącym niepoprawnie i n ie ­ zgrabnie.

W ysłow ien ie s łu ly do perswazji a uczuiesz zape­

wne i e podobać się tym do których mowę obracasz iesi

9

(2)

to wielki krok uczynić ku ich p rzekonaniu, nigdy zaś nic osiągniesz tego bez wymowy. Czyli się pokieruiesz na urzędnika, czyli-na k aznodzieię, obrońcę lub nauczy­

ciela, będziesz zawsze partaczem , ie ż e li, gdy usta otwo­

rzysz nie będzie czego słuchać.

N ie d osyć, powtarzam to, mówić swoim ięzykieni z w ielką czystością i wedle wszystkich regu ł grammatyki, potrzeba nim ieszcze mówić wytwornie to iest dobierać wyrazów najstosowniejszych, najdosadniejszych i szyko*

kować one w najlepszy ile m ożności porządek. Powinien byś także ozdabiać co mówisz mataforami porównaniami al­

bo innemi postaciami krasomówstwa ożywiaiąc to subtel- telnym i nary waiącym pieprzykiem . Naprzykład przy­

puśćmy że chcąc uprosić sobie dzień odpoczynku rz e k ł­

byś do Matki prosto z m ostu, N ie c h M a m a d a m nie d ziś rek re a c ję . Bez wątpienia że miałbyś lekcję na cały dzień.

Ale powinienbyś wprzódy starać się lej podobać i ścią­

gnąć lej uwagę, mówiąc, dajmy, »że często doświadczyw­

szy lej dobroci i łask i ośmielasz się o nowy prosić fawor którego ieżeli nie Uczyni, przynajmniej złem nieznajdzie że oń się odezw ałeś. W ówczas wystawiłbyś Matce życze­

nie otrzymania tej m aiów ki, opowiedziałbyś powody ży­

czenia , iako t o : że chcesz co robić , dokąd pójść i t. d.

Potem byś m ógł nadstawić iaki argum encik, skłaniaiący Mamę do nieodmówienia ci proźby, naprzykład żeś o re- kl*ację rzadko p r o s ił, że o nią naprzykrzać się za c z ę ­ sto nie b ę d z ie sz , że um ysł iak i ciało potrzebuie nie­

kiedy odpocznienia. M ógłbyś to ozdobić porównaniem i powiedzieć że iako łu k natiera nowej dzielności po n ie­

jakiej przerwie natężenia, tak i um ysł zdatnieie n iekie­

dy drobnym od nauk przestankiem.

(3)

— 99 —

I e s t to maleńka oracja stosowna do maleńkiego iak ty mówcy ale ci okaże co to iest wymowa służąca do per*

swazji. Spodziewam się iż później posiądziesz dar ten do ważniejszych przedmiotów.

D ołączam ci dziś próbkę Indychtu. In d ych t, in - digOf ie st to kombinacja farbuiąca otrzymana przez gatu­

nek fermentacji z roślin należących do rodzaiu I n d ig o fe r a . W edle rozbioru chemika A ngielskiego Thompsona sto łó - tów Indychtu składa się ż 46 łótów kw aśorodu, z 40 łó - tów w ęgla i z 14 około Saletrorodu. (O kwasorodzie iui w iesz w Num erze 4 6 . W ęgiel prosty znasz). Saletrorod po łacin ie n i t f o g e n i u m , po francuZku A z o t e , po n ie ­ miecku S t i c k - s t o f f albo S a lp e t e r - s to f f, iest to ciało pro­

ste nie m etalliczne które w związku z cieplikiem stanowi gaz Saletrórodiiy. Cieplik po łacin ie Calorićum.y po fr.

c a lo r ią u e , pó niem iecku W ż r m e s to f f iest tó istota niew i­

dzialna p rom ien ista, która rodzi w nas uczucie teiepła i zim na. Iest to przyczyna tego że ogień jsjrzeie-

Indycht używa się najwięcej dó farbowania sukien i materji ha kolor granatowy. Podobno hie w iedziałbyś aż kiedyś tam j k ie d y ś; że masż tyle Indychtu na cza­

p eczce, szpencerku, fraczku lub spodniach, takiego sam e­

go zup ełn ie iak ten który oto w proszku widzisz. Praw­

dziwy Indycht pochodzi z Indji i kilku iest gatunków.

Funt dzisiejszego G u a tim a la kosztuie z ł. 24.

B I O G R A F I E . FRYDERYK WILHELM II.

F ryderyk Wilhelm lig i Król Pruski urodzony 1744 roku 25 W rześnia, synowiec Fryderyka W ielkiego m iał P P . Beguelin i Bork bardzo szacownych ludzi za mistrzów

9*

(4)

któfzy iego wychowanie do wojskowości najbardziej kie­

rowali* Fryderyk W ielki mawiał po kilkakroć o synowcu:

T en m ło d zie n ie c m ig o d r o d z i.. M łody X iąże broń pierw*

szę odbył ku końcowi siedmioletniej wojny i narażanym b y ł z rozkazu Króla na większe niż prości żołn ierze nie­

bezpieczeństwa. Jakkolwiek lu b ił b y ł Król Fryderyk sw e­

go synow ca, kazał mu dadź iednak wychowanie tw arde, i aż do wstąpienia na tron m łodzieniec w iódł życie bar*

dzo pospolite. Zostawszy Królem 16 Sierpnia 1786 roku Fryderyk Wilhelm okazywał z razu zamiary dobroczynne : zm niejszył niektóre podatki) z n ió sł niektóre monopolja i chciał aby poddani iego większej używali wolności ^ ale z drugiej strony okazał się swoiej władzy zazdrośnym i a- żeby nawet nie sądzono iż się daie powodować, oddalił k o­

lejno z ministerjum wszystkich ludzi tąlentami lub do­

świadczeniem znaczących. W czasie w którym się najpo- pożyteczniejszych słu g p ozb aw ił, przew odziły nim kobie­

ty których powabom nigdy się oprzeć nie m ógł. Pani R ietz z domu H enk, Panna Woss, później zrobiona Hrabi­

ną Ingenhejm i Pani Doenhoff kolejno się ubiegały o ła s­

k ę. Lecz Pani Rietz otrzymawszy na końcu przewagę 9 została mianowaną Hrabiną de Łichtenau i m ieszkała w iednym z najpiękniejszych pałaców Berlina ^ gdzie miała gatunek dworu. Kiedy b ieg ły Minister Hertzberg został przez intrygi żeńskie w ypartym , postępowanie Króla sta­

ł o się niepewnem i niesystematycznem, widziano go kolej­

no porzucaiącego Turków, Polaków, B elgów , których wprzódy do nierozsądnych zaczepek pobudził. W roku 1792 stanął na czele Koalicji maiącej zamiar przywróce­

nie Ludwika XVI na tron; a podszedłszy na mil trzydzieś­

ci pod Paryż zaczął traktować, miasto działania i w rócił

nad Ren gdzie wojsko iego przez dwa lata ieszcze b iło się

(5)

— 101 —

bezskutecznie. W roku 1794 przy podziale Polski wojska Króla Fryderyka lig o zaięły Kraków po pobiciu Kościusz*

k i. W roku 1795 w ystąpił Król z Koalicji na R zeczpo­

spolitą Francuzkę i um arł 16 Listopada 1797 roku , zo- stawuiąc koronę synowi swemu Fryderykowi Wilhelmo*

wi Illin u .

FULTON.

Robert Fulton sławny mechanik Am erykański, Uro*

dzorty roku 1767 w hrabstwie Lancaster w Pensylwanji b y ł z taZU przeznaczony do lubilerjJ. W krótce okazał gust i talent do rysunku i hojnością w spółziom ka Samuela Tur - bilt posłany został na naukę malarstwa do Londynu gdzie się k szta łcił pod sławnym W est również z Am eryki ro­

dem . Po kilku lećiech pilnej applikacj*^ Fulton m ało za- dowolniony z swoich postępków i tracąc nadzieię odzna­

czenia się kiedyżkolw iek w m alarstwie, zwracał widoki swoie do innych przedm iotów, gdy się zapoznał ź Panem Ramsey mechanikiem bawiącym w L ondynie, w myśli p r z e ­ prowadzenia doW irginji gdzie się u ro d ził, machin paro­

wych i innych użytecznych wynalazków sztuki. Fulton w ięc rzu cił się de m echaniki, którą się od nieiakiego ezasu zatrudniał, gdy Pan Ioel-Barlów , pow ołał go do Pa­

ryża iżb y pracował iako stowarzyszony nad panoramą z której znaczne pociągnął korzyści* W czasie pobytu we Francji mechanik nasz doskonalił sw oie zdolności a w ró­

ciw szy do Stanów zjednoczonych ogłaszał kolejno odkry*

cia, tartaka do piłowania i gładzenia marmuru, machiny

do robienia sznurów, czółna do pływ ania pod w o d ą ,

sposobu wysadzania w powietrze statków nieprzyiaciel-

sk ich , a w reszcie sławnej fregaty czyli statku parowego

znanego pod nazwiskiem S te a m B o a t : pow ziął też stąd

proiekt budowy p ływ iiącej do obrony portów. Po kilku

(6)

leciech wytrwałości na przesądy i poszepty ludzkie nad nadzieie mu się wynalazek statku parowego udał* Wnet mianowany członkiem Towarzystwa filozoficznego w Fila- dćlfji oraz stowarzyszenia wojskowego w Stanach zjedno­

czonych otrzym ał b y ł od Kongressu ^pochlebne świadec- . two zachęcenia, gdy śm ierć przedwcześna wyrwała go naukom 24 Lutego 1815 roku.

GALLtĆZYN.

Dym itry lig i X iąże Galliczyn Minister Rossyjski zć znakomitej iuż famiJji pochodzący, obrał zawód dyploma­

tyczny; został w roku 1762 P osłem Rossyjskim przy dwo­

rze W iedeńskim i umiał biegle strzedz interessów swoiej Monarchini której im ieniem podpisywał rozmaite traktaty iodnaiące mu sław ę sprawiedliwego i nieposzlakowanego człow ieka. Na własną proźbę został w roku 1792 zastą­

piony, ale p odeszły w iek niedozw olił mu wrócić do Ros-, sji. U m arł 30 W rześnia 1793 roku w W iedniu, żałowa*

ny powszechnie.

fiALLiCZYŃ.

D ym itry Illc i Xią$e Galliczyn P o seł Rossyjski k re­

wny poprzedzaiącegoj łączący do Smaku w naukach, rozle­

g łe nader znaiomóści historji i literatury,

1

został w roku 1765 mianowany Posłem Rossyjskim przy dworze Fran- cu zk im , gdzie się zw iązał ż ludźmi maiącymi największą sław ę i utrzym ywał nawet korrespondencję z Wolterem który w kilku listach wielbi iego tolerancję. X iąże Gal­

liczyn został przeniesiony na Posła do Hagi około roku 1775 i w czasie pobytu w Hollandji o g ło s ił wydanie d zieł Helwecjusza pomnożone T ra kta tem , o c zło w ie k u i iego z d o ln o śc ia c h u m y s ło w y c h , którego b y ł zakupił oryginal­

ny rękopism . K iedy wybuchnęła rewolucja francuzka^

(7)

— 103 —

ii dał się X iąże do N iem iec i oddał nauce his tor ji przy­

rodzenia którę zawsze namiętnie lu bił. Akademje Pe- tersburgska, Sztokholm ska, Berlińska i Bruxelska poli­

c z y ły go kolejno w liczbę swych członków . Został P re­

zesem Towarzystwa M ineralogicznego w I e n a , któremu dał darem, bogaty swój m inerałów gabinet; umarł w B run- swiku 17 Marca 1803 roku.

g a l l i c z y n .

Sergjusz X iąże Galliczyn G enerał lejtenant R ossyj- sk i. Z tejże samej co poprzedzaiący familji urodzony, s łu ż y ł przeciw Turkom ^ pod rozkazami X ięcia Potem ki- na w roku 1789 i znacznie się p r z y ło ż y ł do wzięcia O- czakowa. Odznaczył się także w roku 1794 w Polszczę i zjednał sobie Szacunek prowadzeniem się otwartem i uczciwem. O trzym ał od Cesarzowej Katarzyny order S.

W łodzim ierza pierwszej klassy, został mianowany od Pa­

wła Igo Generałem głów iio kommenderuiącym w r. 1796.

W roku 1809 przy wznowieuiu kroków nieprzyiacielskich m iędzy Austrją i F rancją, dow odził armją posiłkow ą która w kroczyła do Galicji i iemu w reszcie poruczono zawiadowanie operacją rozgraniczeń traktatem W iedeń­

skim obwarowanych* U m arł roku 1810.

GALVANl.

Ludwik Galvani sławny Lekarz i fizyk W ło s k i, u- r o d z ił się w Bolonji 9 Września roku 1790. Obrał sfan lekarski oddaiąc się z upodobaniem anatomji oraz flzyolo- gji ludzkiej i porównawczej. W roku 1762 bron ił zda­

tnie rozprawy o kościach i został mianowany proffesorem anatomji w uniwersytecie, Galwani ciągle i zręcznie pra­

ktykow ał chirurgję i położnictw o, gdy w roku 1790 do-

(8)

tk n ę ła boleśnie strata $ony« Nowe zm artw ienia powody do tych się p rzyłączyły, Galwani uw ażaiący przysięgę za n iezło m n ą , odmówił przysięgi politycznej wymaganej od urzędników tworzącej się Rzeczypospolitej Cyzalpiń- skiej, ale też został wyzuty z czynności i do nędzy pra­

wie przyw iedziony. U dał się do brata Iakeba gdzie wpadł w niemoc i komsumpcję której starania światłych i wspaniałom yślnych lekarzów, Uttini i Gingari zaradzić nie m ogły. Iednakże przez wzgląd na wielką iego sła­

wę rząd Cyzalpiński przyw rócił go do katedry Uwalniaiąc od przysięgi ale rany czułości iego zadane przyspieszyły mu koniec* Um arł 4 Grudnia 1790 roku*

S Z A R A D A .

Sza,' d zieci, posłuchajcie iaka moia rada , Kto chce łatwo zgadywać niech wie ćo Szarada.

Szarada iest to gadka tak sztucznie złożona , Ze kto cześć iej odgadnie reszty wnet dokona , Lub kto całość uchwyci wzaiem części zgadnie Chcę wam te definicję obiaśnić przykładnie : W iakę maść się najczęściej ubiera gęś stara?

Wyrtajdźcie t y m a będzie słoWa pierwsza miara*

Ale miara podwójna, bo reszta się sk ła d a , Z tego co bez galopa będzie Galopada*

le ź li ieszcze m yślicie że tu iaka zdrada, Oto innym sposobem taż sama szarada :

W yrazy które w pierwszym w ierszu skrajnie padły ^ /- Złączcie razem , a powiem, Brawo, dzieci zgadły. I Ł Explication de la gravure Nro. Ą8. Robę de s a tin , Chapeau de velours , Dlantelet en satin de laine .

Objaśnienie ty c iń y Nro Suknia atłasowa, Kapelusz axa- mitny, Salopa atłasowa wełniariru

Znaczenie przeszłej Z a g a d k i — S o s .

W DRUKARNI PUZY'ULICY LESZNO. Nro 660,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ten prąd powszechny ku cudzoziem szczyźnie tak przez niektórych ganiony, i Mamę i ciebie nie odstręczy ani ustraszy kiedy dowiecie się o nici ułatwienia którę

ci w wieku sektarskiegó entuzjazmu. Charakter iego i życie zupełnie zmaxym ami zgodne zdały się ożywiać w N iem czech obraz mędrców' Starożytności.. Pierw szym

sze się kończy na rozlaniu żółci.. Ten nadzwyczajny humor tak przechodzi iak przyszedł: kiedy ią w eźm ie, rzek łb yś że u zegarka szpin- del złam any. Przypomina

Bo leż to bardzo chwalebna chęć odznaczenia się od innych, zasługą i wiadomościami, bardzo zaś sm ie- szna i nierozsądna żądza wyprzedzenia innych odzieniem,

B yłby to m ierny kłopot innemu ale nasz Lord nie wiem dla iakiego przywidzenia chciał koniecznie chwytać naturę na uczynku i nigdyby sobie nie darował figury

Coraz bardziej przykrząc u Mecenasa puścił się Chatter- ton o swoich siłach do Londynu gdzie go kilku x ięgarzy dobrze przyięło i zamówiło do pracy przy

ciąga się ostrożnie w granicach rylca serwaserem, pras su - ie się przez papier gorącem żelazkiem a rysunek w naj­. delikatniejszych cieniach przystaie do

ni ji pożytecznym , wszystkim przykładaiącym się do nauk przyrodzonych : iest to powszechne repertorium wszystkiego co w yszło na widok publiczny we wszystkich