• Nie Znaleziono Wyników

Codzienny Express Pomorski : wychodzi 7 razy tygodniowo ... z tygodniowym dodatkiem ilustrowanym i powieściowym 1925.04.30, R. 1, nr 87 + dodatek powieściowy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Codzienny Express Pomorski : wychodzi 7 razy tygodniowo ... z tygodniowym dodatkiem ilustrowanym i powieściowym 1925.04.30, R. 1, nr 87 + dodatek powieściowy"

Copied!
30
0
0

Pełen tekst

(1)

Dziś dodatek powieściowy

Rok 1 Czwartek, dnia 30 kwietnia 1925 Nr. 87 Cena 15 gr.

CODZIENNY

EXPRESS POMORSKI

Wychodzi 7 razy tygodniowo o godzinie 10-ej rano — z tygodniowym dodatkiem Ilustrowanym I powieściowymZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

: P R E N U M E R A T A :

: W e k s p e d y c j i m i e s i ę c z n i e 2 , 5 0 z ł , z o d n o s z e n i e m l u b p o z a m i e j - : s c o w e 2 , 7 5 z ł , z a g r a n i c ą 4 , — z ł . - - - R e d a k c j a , a d m i n i s t r a c j a : i e k s p e d y c j ą z n a j d u j ą s i ę w T o r u n i u p r z y P i e k a r a c h n r . 1 4 . — : T e l e f o n n r . 6 4 7 . — R e d a k t o r p r z y j m u j e o d g o d z . 3 d o 5 w i e c z .

; A d m i n i s t r a c j a c z y n n a o d g o d z i n y 8 3 0 r a n o d o g o d z i n y 6 w i e c z .

i

O G Ł O S Z E N I A :

C e n a z a w i e r s z m i l i m e t r o w y n a s t r o n i e 7 - ł a m o w e j 1 5 g r . N a s t r . 4 - ł a m . 4 0 g r . n a I s t r . 7 0 g r . Z a o g ł o s z e n i a s k o m p l i k . i z z a s t r z e ż e n i e m f m i e j s c a 2 5 « / o n a d w y ż k i . O g ł o s z e n i a d r o b n e : w i e r s z n a p i s o w y 2 0 g r k a ż d e n a s t ę p n e s ł o w o 1 0 g r . R u c h w t o w a r z y s t w a c h 2 0 g r . w i e r s z O g ł . z a g r . l O O o / o n a d w y ż k i . - K o n t o c z e k o w e : P . K . 0 . P o z n a ń 2 0 1 0 6 0 . ’

Kieska demokracji niemieckiej i tryumf Głównej Kwatery.

P l e b i s c y t , k t ó r y w y p r o w a d z i ł f e l d m a r S a l s k i e g o p r z e z n a c i s k i i n t r y g i d y p l o m a­ t o z a g r a b i o n e p r z e z r a b u n k i p r z e s z ł o ś c i , t y c z n e .

N i e c o i n n e g o w ł a ś n i e , j a k t o d e m a g o ­ g i c z n e s c h l e b i a n i e i n s t y n k t o m o d w e t o ­ w y m i d r a p i e ż n y m , a g i t o w a ł o z a H i n d e n - b u r g i e m i H o h e n z o l l e r n a m i s k u t e c z n i e j , n i ż b y t o m o g ł a u c z y n i ć w ł a s n a n a j c h y - s z a ł k a B e n c k e n d o r f f a - H i n d e n b u r g a n a

z w i e r z c h n i k a w ł a d z y w y k o n a w c z e j R z e ­ s z y N i e m i e c k i e j , j e s t z w y c i ę s t w e m o b o z u m i l i t a r y s t y c z n e j m o n a r c h j i n a d o b o z e m d e m o k r a t y c z n e j r e p u b l i k i . A ż e b y t o s t w i e r d z i ć n i e j a k o o b j e k t y w n e w r a ż e n i e

z a g r a n i c z n e g o ś w i a t a , a l e j a k o s u b j e k - , t r z e j s z a p r o p a g a n d a o b o z u s o ł d a t e s k i . t y w n ą o c e n ę s a m y c h N i e m c ó w , w y s t a r - M a s y m a ł o s ą w r a ż l i w e n a s u b t e l n o ś c i ł ą ­ c z y p o w o ł a ć s i ę n a o s t a t n i ą m o w ę k o n t r - m a ń c ó w l o g i c z n y c h . S k o r o n i k t i m n i e k a n d y d a t a’ , h i n d e n b u r g o w e g o , d r . M a r k s a m ó w i ł j a s n o i w y r a ź n i e , ż e p i e r w s z y m w a r o z s z e r z o n ą r a d i j o w o p o c a ł y c h N i e m - ; r u n k i e m p o k o j u i o d z y s k a n i a , p r z e z N i e m c z e c h w n o c y z p i ą t k u n a s o b o t ę . D r . ’ c y z a u f a n i a i s z a c u n k u ś w i a t a j e s t u c z - M a r k s o ś w i a d c z y ł , ż e n i e d z i e l n e w y b o r y

o d b ę d ą s i ę p o d z n a k i e m a l t e r n a t y w y : r e ­ p u b l i k a c z y m o n a r c h j a . „ A l b o — a l b o ” . O k o ł o p i ę t n a s t u m i l j o n ó w o b y w a t e l i n i e ­ m i e c k i c h o ś w i a d c z y ł o s i ę z a m o n a r c h j ą , o k o ł o c z t e r n a s t u m i l j o n ó w z a r e p u b l i k ą , , p r z e s z ł o p ó ł t o r a m i l j o n a w y b o r c ó w o - ś w i a d c z y ł o s i ę z a o d d a n i e m N i e m i e c p o d w ł a d z ę C z e r w o n e j M o s k w y .

c i w e p o g o d z e n i e s i ę z t e r n , ż e t o c o z o s t a -

m u s i a ł o b y ć b e z p o w r o t n i e o d d a n e , s k o r o n i k t i m n i e w y b i j a ł z g ł o w y b a ś n i , ż e t o N i e m c y w ł a ś n i e p a d ł y o f i a r ą i n t r y g i , o s a ­ c z e n i a , g w a ł t u , g r a b i e ż y i k r z y w d y w w o j n i e , n i e z i c h w i n y w z n i e c o n e j , — t o , c o s t a ł o s i ę w n i e d z i e l ę , b y ł o j u ż t y l k o p r o ­ s t y m w y n i k i e m o w e g o p r y m i t y w n e g o r o ­ z u m o w a n i a m a s , k t ó r e w d ź w i ę k u n a z w i s k a H i n d e n b u r g a w i d z i a ł y s z t a n d a r u - p r a g n i o n e g o o d w e t u .

P l e b i s c y t n i e d z i e l n y z a d a j e c i o s n a ­ d z i e j o m , a b y w b l i s k i e j p r z y s z o ś c i P a ń ­ s t w o N i e m i e c k i e w y r z e k ł o s i ę s w o j e j i m -

p e r j a l i s t y c z n e j m e g a l o m a n j i . J a k ż e t o

O d W y d a w n i c t w a .

Do naszych Czytelników

„Codzienny Express Pomorski, któ-

Z c h w i l ą o b j ę c i a w ł a d z y p r z e z H i n d u n * r e 3 ° p i e r w s z y d s i ę b u r g n u r z ę d o w e N i e m c y o d z y s k u j ą t ę

s a m ą f ń - . j o g n o m j ę m i ę d z y n a r o d o w ą , j a ­ k ą m i a ł y p r z e d w o j n ą . D e m o k r a c j a n i e ­ m i e c k a , p r z e ś c i g n i ę t a w a g i t a c j i w y b o r ­ c z e j p r z e z s o ł d a t e s k ę , o s a c z o n a z d r u g i e j s t r o n y p r z e z s k o j a r z o n y z a s t ę p o b ł ą k a ­ n y c h w r o g ó w c y w i l i z a c j i , n a j m i t ó w M o ­ s k w y i p r o w o k a t o r ó w , p r a c u j ą c y c h d l a u ł a t w i e n i a d z i e ł a r e a k c j i , z o s t a ł a z w y c i ę ­ ż o n a . Z a p e w n e b ę d z i e j e s z c z e p r ó b o w a ł a w d a l s z y m c i ą g u w a l c z y ć , a l e w a r u n k i , w k t ó r y c h b ę d z i e p r o w a d z i ł a w a l k ę , s ą z n a ­ c z n i e c i ę ż s z e , n i ż b y ł y d o t y c h c z a s . J e ż e l i w s z e ś c i u l a t a c h p o w o j e n n y c h , p o n i e b y ­ w a ł e j k a t a s t r o f i e n i e m i e c k i e g o m i l i t a r y z - m u , p o d t c h n i e n i e m p o w s z e c h n e g o d u ­ c h a w o l n o ś c i i l u d o w a d z t w a , p r z y p o s i a ­ d a n i u w ł a d z y w r ę k a c h , n i e u d a ł o s i ę j e j z y s k a ć p r z e w a g i n a d u m y s ł o w o ś c i ą o b y ­ w a t e l i , s ł a b e j u ż t y l k o s ą w i d o k i , a b y u - z y s k a ć t ę p r z e w a g ę w w a r u n k a c h n o ­ w y c h , b e z p o n o w n e j k a t a s t r o f y , d o k t ó r e j d ą ż ą n a o ś l e p c z y n n i k i m i l i t a r y s t y c z n e .

U w a ż n i e j s z y w z r o k m ó g ł o c e n i ć s ł a ­ b o ś ć d e m o k r a c j i n i e m i e c k i e j j u ż p o m e t o d a c h , j a k i c h u ż y w a ł a , a b y s i ę u t r z y m a ć p r z y w ł a d z y . A ż e b y z d o b y ć z a u f a n i e w s p ó ł - o b y w a t e l i , m u s i a ł a a p e l o w a ć d o , t y c h s a m y c h n a s t r o j ó w , n a k t ó r y c h ż e r o ­ w a l i r e a k c j o n i ś c i . U n i k a ł a s t a r a n n i e w s z e l k i e j w a l k i z n a c j o n a l i s t y c z n e m i t e n d e n c j a m i , z h a s ł a m i o d w e t u i o d z y s k a ­ n i a d a w n e g o t e r y t o r j a l n e g o s t a n u p o s i a ­ d a n i a . G d y w o s t a t n i c h m i e s i ą c a c h , u - s t ę p u j ą c p o l i t y c e a n g i e l s k i e j , r z ą d n i e ­ m i e c k i o ś w i a d c z , g o t o w o ś ć p o d a n i a r ę k i m o c a r s t w o m z a c h o d n i m , z a m a n i f e s t o w a ­ n i a d o b r o w o l n e j r e n u n c j a c j i z z i e m , p r z y ­ z n a n y c h F r a n c j i i z a g w a r a n t o w a n i a b e z ­ p i e c z e ń s t w a g r a n i c s w o i c h z a c h o d n i c h s ą s i a d ó w , s u g g e s t j i s w o j e j w t y m k i e - n m k u n a d a ł b e z o p o r u z e s t r o n y d e m o ­ k r a c j i c h a r a k t e r n o w e j a k c j i z a c z e p n e j w k i e r u n k u w s c h o d n i m . T o , c o m i a ł o b y ć a k t e m p o k o j u , ś w i a d e c t w e m o t r z e ź w i e ­ n i a i d o b r e j w o l i , n a b r a ł o w t e n s p o s ó b c h a r a k t e r u m i ę d z y n a r o d o w e g o o s z u s t w a i p o d s t ę p u . J e ż e l i n a w e t d e m o k r a c j a n i e m i e c k a w z a p e w n i e n i u , ż e d o r e w i z j i g r a m c w s c h o d n i c h N i e m c y n i e b ę d ą d ą ż y ł y w d r o d z e z b r o j n e j , s z c z e r z e w i d z i a ł a d e ­ m o n s t r a c j ę s w o j e g o p a c y f i z m u , — u w a -

i a z a t e m k o n i e c z n i e j s z e w p a j a ć w u m y 8 ? p r z e ś w i a d c z e n i e , i ż d z i e j e s i ę t o w w i d o k a c h p e w n o ś c i u z y s k a n i a n a n o w o ć - c i z i e m p o l s k i c h i p o ł ą c z e n i a s i ę z A u s t r j ą w d r o d z e o b a l e n i a T r a k t a t u W e r

trzema zaledwie miesiącami, zys&al w tym krótkim okresie czasu życzliwe poparcie bardzo znacznej liczby oby­ wateli. Pomimo to, w związku z ogól­ nym kryzysem gospodarczym, wydaw­

nictwo „Codz. Expressu Pom.” musiało walczyć z dużemi trudnościami natury finansowej, które ostatecznie uniemożli­

wiały nam postawienie pisma na odpo­ wiedniej wyżynie. Nie chcąc zaś wyda­

waćjenadal w obecnej, więcej niż skrom

nej szacie, zawieszamy ,Cudz. Express 3iorr..kl'* na pepita -- niedługi c- kres czasu. Dzisiejszy numer jest ostat­ nim, więc dziękujemy wszystkim współ­ pracownikom, czytelnikom i przyjacio­

łom naszego pisma za udzielone nam ży- . ezliwe poparcie. Arównocześnie prosimy

Ich; aby zaufanie, jakiem nas darzyli,; ograficznie.

przelali na wychodzący w Toruniu je-

; dyny na Pomorzu szczerze demokratycz­ ny organ „Glos Robotnika.

WYDAWNICTWO.

• „Codziennego Expressu Pomorskiego”.

w o ł a ł w r a d j o w e a p a r a t y w p i ą t e k w i e ­ c z o r e m d z i s i e j s z y w ł a d c a t e g o p a ń s t w a :

„ P r z e z p o l i t y k ę n i e m i e c k ą o s t a t n i c h c z a ­ s ó w s z e d ł p r ą d z m ę c z o n e j r e z y g n a c j Ł L u d n i e m i e c k i s t r a c i ł w i a r ę w s a m e g o s i e b i e . N i e m c o m n i e w o l n o p o d d a w a ć s i ę t e m u n a s t r o j o w i w y r z e c z e n i a s i ę . S i ł y n a r o d u m u s z ą b y ć z e b r a n e i w y s t a w i o n e , a b y j o r z e z n i e d o j ś ć z n o w u w y s o k o . N i e m c y n i e c h c ą h y ć a n i p ł a t n i k i e m ś w i a t a , a n i n a s t a ł e n i e w o l n i k i e m " . S ł o w a t e , o i l e n i e s ą f a n f a r o n a d ą m i l i t a r y s t y c z n o - w y ­ b o r c z ą , ś w i a d c z ą o c i ę ż k i e j p s y c h o p a t j i • t y c h k ó ł , k t ó r e u j ę ł y o d w c z o r a j s t e r p o ­ l i t y k i n i e m i e c k i e j O k r ę t , p r o w a d z o n y p r z e z o b ł ą k a n y c h s t e r n i k ó w , m a w s z y s t - ' k i e s z a n s e p ó j ś c i a t y l k o n a d n o . N i e d b - r z e c z n o ś c i ą , r ó w n ą o b ł ę d o w i n i e m i e c k i e ­ m u , b y ł o b y j e d n a k c i e s z y ć s i ę z n i e ­ s z c z ę ś ć , j a k i e t o m o ż e n a n a r ó d n i e m i e c ­ k i s p r o w a d z i ć j \ a r c > J v ś w i a . t h n i c o k r ę - fy , p ł y n ą c e b e z z w i ą z k u z s o b ą - p o o c e a ­ n a c h ś w i a t a . Z ł ą c z o n e s ą w s p ó l n i e w j e ­ d e n o r g a n i z m g o s p o d a r c z y i p o l i t y c z n y , w s t r z ą s a n y g w a ł t o w n i e p r z e z c h o r o b ę k a ż d e g o z e s k ł a d o w y c h c z y n n i k ó w , a n a j b e z p o ś r e d n i e j z a g r o ż o n e m i s ą o c z y w i ś c i e w t e d y t e , k t ó r e p r z y l e g a j ą k u s o b i e g e -

i J a k k o l w i e k s c e p t y c z n i e m o ż n a b y ł o i o c e n i a ć s z c z e r o ś ć , s i ł ę , u ś w i a d o m i e n i e d e m o k r a c j i n i e m i e c k i e j , j a k k o l w i e k p l a n y i h a s ł a , k t ó r e m i z a m i e r z a ł a u t r z y m a ć s i ę p r z y w ł a d z y , m u s i a ł y p r z e z n a s z w a l ­ c z a n e w p o l i t y c e u n i ę d y n a r o d o w e j , — t y l ­ k o w d o j r z e w a n i u t e j d e m o k r a c j i , w r o z ­ r o ś c i e j e j p o c z u c i a r z e c z y w i s t o ś c i , w j e j s t o p n i o w e m o t r z e ź w i a n i u z d e m a g o g i c z ­ n y c h ś r o d k ó w d z i a ł a n i a , w j e j p r z y s z ł e m z d r o w i u i j e j p r z y s z ł e j s i l e j e s t n a d z i e j a p o w o l n e g o d o c h o d z e n i a n a r o d u n i e m i e c ­ k i e g o d o r ó w n o w a g i i z e s z e r e g o w a n i a s i ę j e g o z i n n e m i n a r o d a m i w z g o d n e j t w ó r ­ c z e j c y w i l i z a c y j n e j p r a c y i w s p ó l n e j o - b r o n i e p r z e d g r o z ą z a r a z y , k t ó r e j o f i a r ą

Anglja chce być znów

bankierem świata.

A m e r y k a w o b a w i e o s w e s t a n o w i s k oH a n d e l ś w i a t o w y m o ż e s i ę p r z e s u n ą ć .

~ R ó w n o c z e ś n i e s t w i e r d z a j ą t e s a m e k o - j b l i s k o d w a m i l j o n y w y b o r c ó w ł a , i ż A n g l j a m a w t e m n a o k u b a r d z o n ^ e n |i e ck i c h . K l ę s k a t e j d e m o k r a c j i j e s t d o n i o s ł e c e l e , k t ó r e d o t y k a j ą o b e c n e g o | ż e j e s t e ś m y j e s z c z e b a r d z o s t a n o w i s k a A m e r y k i . P o w o j n i e A m e r y -

k a s t a ł a s i ę b a n k i e r e m ś w i a t a , p o n i e w a ż s k u p i ł a u s i e b i e o g r o m n e i l o ś c i z ł o t a . — P r z e d w o j n ą t r a n z a k c j e b a n k o w e s z ł y g ł ó w n i e p r z e z L o n d y n . A n g l j a z a m i e r z a t e r a z o d z y s k a ć t o d a w n e s t a n o w i s k o . — W s k u t e k t e g o c a ł y r u c h h a n d l o w y ś w i a ­ t a m o ż e u l e d z p r z e s u n i ę c i u .

N O W Y J O R K , 2 9 . 4 .

T u t e j s z e k o ł a f i n a n s o w e z a j m u j ą s i ę w n a j ż y w s z y s p o s ó b p r z y w r ó c e n i e m p r z e z A n g l j ę p r z e d w o j e n n e g o p a r y t e t u f u n t a z ł o t e g o z f u n t e m p a p i e r o w y m . — S f e r y W a l l S t r e e t u w a ż a j ą t e n e w e n e ­ m e n t z a n i e s ł y c h a n i e d o n i o s ł y . W p ł y w ’ j e g o p o r ó w n u j ą z o d d ź w i ę k i e m , j a k i w y ­ w o ł a w ' g o s p o d a r c e ś w i a t o w e j p l a n D a - w e s a .

ass

C a ł y ś w i a t p r z e c i w N i e m c o m

LONDYN, 28. 4.

„ M o r n i n g P o s t ” o s t r z e g a s p r z y m i e ­ r z e ń c ó w ż e w ż a d n y m r a z i e n i e p o w i n n i w ’ c h w i l i o b e c n e j z m n i e j s z a ć s w y c h s i ł w o j s k o w y c h n a d R e n e m , p o c z e m p r z y p o ­ m i n a N i e m c o m , ż e

klęska Marża nie oznacza bynajmniej zniknięcia z widowni marszałka Focha.

„ D a i l y G r a p h i c ” r o b i u w a g ę , ż e N i e m c y p r z e z w y b ó r H i n d e n b u r g a u c z y ­ n i ł y p i e r w s z y k r o k n a d r o d z e w s t e c z . „ T i m e s’ o ś w i a d c z a , ż e w y b ó r H i n d e n b u r g a s t a n o w i d o w ó d , i ż l i c z n i w y b o r c y n i e ­ m i e c c y s ą n a d a l t a k i m i s a m y m i m o n a r ­ c h i s t a m i i w s t e c z n i k a m i j a k w r o k u 1 9 1 4 ,

„ W e s t m i n s t e r G a z e t t e ” s t w i e r d z a , ż e

wybór sprawił jaknajgorsze wrażenie w całej opinjieuropejskiej.

D l a „ D a i l y M a i l ” d u c h p r u s k i b i e r z e g ó r ę w N i e m c z e c h .

N O W Y J O R K . 2 8 . 4 .

„ N e w Y o r k T i m e s ”

zaleca zamknięcie kredytów przemysło­ wych dla Niemiec aż do chwili zupełne­

go wyjaśnienia się sytuacji.

„ N e w J o r k H e r a l d a n d T r i b u n e ” p i -

s z e\ - . w i M

N i e m c y p o n o w n i e w k r a c z a j ą n a d r o ­ g ę w y z y w a n i a ś w i a t a , o b s t r u k c j i i o d - o s o b n e i n i a e k o n o m i c z n e g o i p o l i t y c z n e ­ g o — i s a m e o n e n a j w i ę c e j b ę d ą c i e r p i a ­ ł y z t e g o p o w o d u .

„ B o s t o n H e r a l d ” p i s z e : W y b ó r H i n -

d a l e k o o d m o m e n t u , w k t ó r y m » i ę t o s t a ­ n i e m o ż l i w e . I b e z w z g ę d u n a t o , j a k h i n - d e n b u r g j a d a n i e m i e c k a , o d b i j e s i ę n a c h w i l o w y m s t o s u n k u m o c a r s t w E u r o p y d o N i e m i e c , i o i l e w p ł y n i e t o n a t e n l u b ó w m o m e n t n a s z e j a k t u a l n e j s y t u a c j i d y ­ p l o m a t y c z n e j . d o j r z a ł a p o l i t y k a p o l s k a , o g a r n i a j ą c a s z e r s z e k o ł a w i d z e n i a , w i ­ d z i e ć w n i e j m u s i g r o z ę n i e t y l k o d l a N i e ­ m i e c , a l e i d l a o t a c z a j ą c e g o ś w i a t a .

N i e ł u d ź m y s i ę p r z y t e r n , a b y k o ł a n a Z a c h o d z i e , u l e g a j ą c e p r o p a g a n d z i e n i e ­ m i e c k i e j , z r e z y g n o w a ł y t a k ł a t w o z k o ­ r z y ś c i , j a k i e i m d a j e u d z i a ł w t e j p r o p a ­ g a n d z i e . O r g a n y H i n d e n b u r g a z t r y u m ­ f e m p o w t a r z a ł y j e s z c z e w n i e d z i e l ę r a n o o p i n j ę „ E v e n i n g S t a n d a r d a ’ i „ N e w S t a - t e s m a n a " , p e ł n a k a d z i d e ł d l a „ p r a w o ś c i "

p o l i t y c z n e j f e l d m a r s z a ł k a , a s u p o z y c j ę , ż e l o r d d ’A b e m o n n i e b y ł o b c y k a n d y d a ­ t u r z e H i n d e n b u r g a z n a j d u j ą p o t w i e r d z e ­ n i e w d z i s i e j s z y c h i n f o r m a c j a c h . P o l i ­ t y k a a n g i e l s k a ł a t w o g o d z i s i ę a f a k t a ­ m i d o k o n a n e m i , o i l e z n a j d z i e w n i c h j a ­ k i e k o l w i e k p u n k t y z a c z e p i e n i a d l a s w o ­ i c h o g ó l n o ś w i a t o w y c h i n t e r e s ó w . D o t y c h ­ c z a s n i e z n a l a z ł a i c h w z a b e z p i e c z e n i u d z i s i e j s z y c h g r a n i c P o l s k i . I d l a t e g o a k t

„ B o s t o n H e r a l d ” p i s z e : W y b ó r H i n - d o k o n a n y i s t n i e n i a t y c h g r a n i c n a j s l a - e n b u r g a j e s t k l ę s k ą , a l b o w i e m r e p r e z e n . b i e j p r z e m a w i a d o t y c h c z a s d o p r a k t y c z - t u j e o n n a j g o r s z ą f o r m ę i m p e r j a l i z m u . j n e j w y o b r a ź n i a n g i e l s k e i j . Y

(2)

S tr. 2BA C O D Z I E N N Y E X P R E S S P O M O R S K I ’ . N r. 87

Z jazd m iast polskich.

P o stu laty sekcji praw no-ekonom icznej

W d ru g im d n iu zjazdu p rzez całe n aln eg o , k tó rem u n ależą się tak ie u p raw , p rzed p o łu d n ie p race ^ ały w d alszy m c ią -

ch ó w w łasn y ch i o zw o ln ien ie zajm o w a ­ n y ch lo k ali n a cele m eiszk an io w e. U zn a­

n o k o n ieczn o ść o b n iżen ia tary fy p rzew o­

d o w ej n a m aterjały b u d o w lan e i ro zsze­

rzen ia k o m p eten cy j m ag istratu w sto su n k u do g m ach ó w p u b liczn y ch o raz n ad a-

W d r l L f f l l U ( i n i u . Z J d Z l l U p I Z w t a w , H c Ł J H U g U , V 1 L IL Ł 1 1 < X v a a . i v i . . . • J • J

p rzed p o łu d n ie p racr ^ ały w ’ d alszy m cią- ' n ien ia, jak ie p o siad a b an k g o sp o d arstw a jlu a im P caw a v eta p rzeciw n ieo d p o w ied - g u sek cje, p rzy g o to w u jąc w n io sk i, tezy i , k rajo w eg o , n ie u jaw n iający zresztą ocze- s

x .i-x - ji- — ;/.h nn. i k iw an ej o d eń d ziałaln o ści. J I te p o stu laty p rzy jęto n a zeb ran iu p le

; n arn em .

n iem u w y b o ro w i p lan ów .

P o stan o w io n o w y stąp ić o p rzy sp icsze- ' n ie u staw y b u d o w lan ej i u staw y o reg u -

• lacji m iast i p rzy m u so w ej k o m asacji i w m iastach .

p o stu laty d la p rzed staw ien ia ich po po- łu d n io w em zeb ran iu p len arn em .

N ajży w sze i n ajszczeg ó ło w sze d y sk u ­ sje o d b y w ały się w sek cji p raw n o - ad m i­

n istracy jn ej, a w ro zpraw ach ty ch b rała u d ział b ard zo zn aczn a w ięk szo ść p rzy b y­

ły ch n a zjazd d eleg ató w .

Z ain tereso w an ie n ajzu p ełn iej o czy w i­

ste ze w zg lęd u n a w ażk ość o p raco w an e­

go p rzez rząd p ro jek tu u staw y g m in n ej i zm ian , p ro p on o w any ch p rzez zarząd zw iązk u m iast.

U staw a ta zasad n iczo stan o w i k ręg o­

słu p ży cia sam o rząd o w eg o , w ed łu g k tó ­ reg o k ształtu ją się w szy stk ie jeg o sp ra­

w y. U stala w ięc sto su n ek sam o rząd u do p ań stw a, jeg o u stró j w ew n ętrzn y i za­

k res u p raw nień .

Z e w zględ u, iż sp raw a sam ej o rd y n a­

cji w y b o rczej zn ajd u je się o b ecn ie w sta- d ju m o strej w alk i p o lity czn ej n a teren ie S ejm u , u zn an o za n iep o żąd an e p rzen ie­

sien ie jej n a g ru n t zw iązk u i p o stan o w ię n o ten p u n k t zd jąć z p o rząd k u d zien n e­

go.

Z asad n iczo d y sk u sja to czy ła się n ad w y su n iętą p rzew ażnie p rzez p o zn ań czy - k ó w k o n cep cją su p rem acji m ag istrató w n ad rad am i m iejsk iem i. Z w y cięży ła n ie d em o k raty czn a zasad a u p rzy w ilejow a­

n ia m ag istrató w i o g ran iczen ia u p raw ­ n ień rad m iejsk ich , o czem p isaliśm y ju ż w e w czo rajszy m n u m erze.

W ' zw iązk u z tem k ad en cję rad m iej-., sk ich o k reślo n o n a 6 lat, a m ag istrató w ’’

- n a 12. - 'i 3 ®

D alej p rzy jęto zasad ę, by m iasta n ie-

• w y d zielon e p o d leg ały u rzęd o m w ojew ódz

k im . . 1

U ch w alo n o , iż b u rm istrzó w zatw ier­

d zać m a m in ister sp raw w ew n ętrzn y ch , p rezy den tó w ’ m iast p an P rezy d en t R ze­

czy p o sp o litej. ‘ ■

C en zu s w y b o rczy w iek u d la p raw a ’ czy n n eg o o k reślo n o n a lat 24, d la b iern e- i go n a lat 30.

Z asadtnicze te p o stu laty p rzy jęto n a p o p o łu d n io w y m p o sied zen iu p len arn em )

k tó rem u p rzew o d n iczy li p rezy d en ci B ań © ° w sp raw ie p o d aw an ia w szelk ich cza.- w ' r 1899 p o jaw ił się w n io sek zn iesien ia k o w sk i z W iln a i C h lam tacz ze L w o w a. s

U c h w a ł y s e k c j i r o z b u d o w y .

j B ez d y sku sji ró w n ież zatw ierd zo n o I

* szereg tez i p o stu lató w sek cji b u d o w la- i

| n ej. W y ch o d zą o n e z zało żen ia, iż u ch w a :

* ło n a p rzez sejm n o w elizacja u staw y w in

U c h w a ł y s e k c j i s k a r b o w e j . W sek cji sk arb o w ej szczegółow o ro z­

w ażan o p o trzeb ę n o w elizacji u staw y „O ty m czasow em u reg u lo w aniu fin an só w k o m u n aln y ch ", zg ad zając się z referen ­ tem d r. L u d w . Z ieliń sk im ,że m o m en t o b ecn y do p o d n iesien ia tej sp raw y w S ej m ie jest n ieo d p o w ied n i, ze w zględ u n a n iep rzy ch y ln e jeg o stano w isk o d la

< n iast.

W e w n io sk ach p o d k reślo no tru d n o ści w y p ły w ające p rzy sto sow an iu u staw y , k tó ra o rzek a, że rząd p rzed n ało żen iem ciężaró w w in ien w sk azać źró d ła p o k ry­

cia: w rzeczy w isto ści jed n ak n ie czy n i teg o . S tąd u zn an o , iż zarząd y m iast w in n y b ro n ić sw y ch p raw , w y p ły w ają­

cy ch z u staw y i u zależn ić św iad czen ia od w sk azan ia źró d eł.

P o za tern u zn ano , iż sam o rząd y w in­

n y w n o sić u d ziały sw e do b an k u k o m u -

0 sp o so b ie, w ja k i p o d zielon o d zień n a g o d zin y , m ó w i ciek aw e p o d an ie z z a ­ m ierzch ły ch czasó w . S taro ży tn i E g ip ­ cjan ie m ieli b o żk a im ien iem T h o t, k tó ry o d p o w iad ał m n eijw ięcej g reck iem u H er­

m eso w i. P o d o bn ie jak H erm es, tak sa­

m o T h o t d o k o n y w ał rzeczy zd u m iew ają­

cych. B óg ten , u ch o d zący za u o so b ien ie in telig en cji, u czy n ił sp o strzeżenie, że p a­

w ian y , p o d w ielu w zg lęd am i p o d o b n e do lu d zi, o d d ają z o g ro m n ą reg u larn o ścią

•12 razy w d n iu w o d ę z sieb ie. T o m iało go n ap ro w adzić n a m y śl p o d zielen ia d n ia n a 12 g o d zin .

S taro ży tn i p o sług iw ali się zeg aram i sło p eczn cm i, p iask o w em i i w o d n em i, L zw . k lep sy d ram i A sy ry jczy cy ju ż w V I.

stu leciu p rzed C h ry stu sem p o słu g iw ali się k lep sy d rą, sk ładającą się z m etalo w e­

go n aczy n ia cy lin d ry czn eg o , p o siad ające­ go w d n ie m aleń k i o tw ó r. P rzy w sch o­

dzie sło ń ca n ap ełn ian o n aczy n ia w o d ą, za k ażd y m zaś razem , a d ziało się to m n iej w ięcej 6 razy w ciąg u d n ia, g d y w o d a w y ciek ła, o g łaszał to sp ecjaln y H ero ld . Z n aczn ie p ó źn iejsze k lep sy d ry p iask o w e są i d ziś jeszcze w u ży ciu m ia­

n o w icie u żeg larzy . W śred n ich w iek ach słu ży ły często jak o czaso m ierze św iece, a raczej czas, w jak im w y p alały się. W ty m celu w y rab ian o św iece ró żn ej g ru ­ b o ści i d łu g ości. P ierw szy zeg ar k ó łk o ­ w y, m ech an iczn y m iał p o w stać rzek o m o , d ata jeszcze n ie jest u stalo n a, w X I. stu ­ leciu . D o jak iej d o sk o n ało ści d o szła sztu­

k a zeg arm istrzo stw a — św iad czy o tem ch ro n o sk o p , p rzy k tó reg o p o m o cy jesteś­

m y w m o żn o ści w y m ierzy ć jed n ą 400-ty ­ sięczn ą cząstk ę sek u n d y .

S p r a w y f i n a n s o w e z w i ą z k u . i S p raw o zd anie k o m isji rew izy jn ej i bu

d żeto w ej zatw ierd zo n o , p rzejm u jąc do : w iad o m o ści, iż w r. 1923 o siąg n ięto 2 m i- n a* stan ?w ić O d staw ę d la 7 o zw o ju \k c ji . zy sk ów , zaś w ro k u u b ieg ły m b u d o w d an ej w m iastach .

D alej m ięd zy in .p o d k reślo n o zasad ę b y w sp ó łd izaiłan ie m iast n ie m iało ch a­

ra k te ru sp eku lacy jn eg o, w y n o szo n e zaś m ieszk an ia o d p o w iad ały w y m o g o m zd ro w o tn y m i h y g jen iczn y m .

W zw iązk u z tem zd ecy d o w an o o g ło ­ szen ie k o n k u rsu n a o d p o w ied n i ty p w sp ó łczesn eg o d o m u m ieszk an io w eg o , w y zn aczając n a ten cel 15,000 zło ty ch ja­

k o n ag ro d y .

U ch w alo n o p rzeciw d ziałanie p o d n o ­ szen iu cen n a m aterjały b u d o w lane, u zn ając w ażn o ść p ro d u k cji w łasn ej i o r­

g an izo w an ia się celem w sp ó ln y ch zak u­

pów . — P o stan o w io n o p ro sić rząd o zm n iejszen ie sto p y p ro cen to w ej od p o ży­

czek p ań stw o w o - b u d o w lan y ch , u zn ając iż 5 do 6 p ro cen t jest n o rm ą zb y t w y so­

k ą. R ó w n o cześn ie p o stan o w io n o p ro sić o

p rzed łużenie term in u am o rtyzacyjn eg o a w szczeg ó ln o ści p ro jek t u staw y o g m i- } ze w zg lęd u , iż term in 12 do 15 lat jest n ie m iejsk iej. D ziś w g o d zin ach p rzed po - i zbyt k ró tk i. łu d n iow y ch o d b ęd zie się p o k az szereg u

Z d ecy d o w an o ró w n ież zw ró cen ie się in sty tu cy j m iejsk ich , u rząd zo n y przez . d ru g iej p ó łk u li, p rzeciw leg łej do. rząd u o jak n ajszy b szą b u d o w ę g m a -| m ag istrat.

i 27 000 zło ty ch .

B u d żet n a ro k 1925 o k reślo n o n a su ­ m ę 15,700,000 zło ty ch , p rzy czem zd ecy d o­

w an o p o d n ieść sk ład k i p o szczeg ó n y ch m iast w ten sp o só b , że n a jed n ą głow rc lu d n o ści w y p ad n ie o b ciążen ie 2 g ro sza m i, g d y d o tąd w y d atek n a i en cel w y n o ­ sił 1 i p ó ł g ro sza.

P o p rzek azan iu szereg u lu źn ych sp raw zarząd ow a p o sied zen ie zam k n ięto . P r z y j ę c i e u p . P r e z y d e n t a R z e c z y p o s p o ­

l i t e j .

O godz. 8 i p ó ł w ieczorem n a zap ro ­ sz en ie p. P rezy d en ta R zeczy p o sp o litej

ściślejsze g ro n o d eleg ató w , sk ład ające

• się p rzew ażn ie z czło n k ó w p rezy d jó w ’, u d ało się do B elw ed eru .

’ N a p rzy jęciu tern , k tó re p rzeciąg n ęło : się do p ó łn o cy , o m aw ian o p o trzeb y m iast

W ie o tern d ziś k ażd e d zieck o , że p o d ­ czas g d y u n as sło ń ce sto i w zen icie, n a

n am , p a-

Czas i jego tajemnice

C z a s „ a s t r o n o m i c z n y ” , „ m i e j s c o w y , ” „ ś r o d k o w o - e u r o p e j s k i ” i t . p . — J a k i d z i e l o n o d o b ę u C h a l d e j c z y k ó w , G r e k ó w , E g i p c j a n . — K l e p s y d r y a s y r y j s k i e , z e ­

g a r y s ł o n e c z n e . P i e r w s z y z e g a r k ó ł k o w y . — „ C z a s l e t n i ’ ’.

O d 1. sty czn ia 1925 r. o b o w iązu j^ sk u t- ty ch czas, sp raw iał im d u że n iew y g o d y , k ie m p o ro zu m ien ia się m ięd zy n aro do w e T o też ju ż n a k o n g resie w W aszy n g to n ie só w astro n o m iczn y ch n ie ju ż, jak d o ty ch go, p rzep ad ł jed n ak z p o w o d u o p o ru

; czas, d zielenie d o b y n a 24 g o d zin , zaczy - F ran cji.

i n ająć od 12-ej w p o łu d n ie, ale t. zw . ;

■ „dzień, astro n o m iczn y ", ro zp o czy n ający się o godz. 12-ej w nocy. T en n o w y po- i d ział czasu n o sić b ęd zie n azw ę „czasu św iato w eg o ", p rzy czem g o d ziny „czasu św iato w ego”, n o szą liczb y p o rząd k . od 0 do 24. C zas śro dk o w y eu ro p ejsk i, w e­

d łu g k tó reg o liczy się czas w ży ciu oby-

. w atelsk iem p o cząw szy o d ro k u 1893, n ie „ ,

n ak ry w a się d o k ład n ie z czasem astro n o - , d zień ze w sch o d em sło ń ca. N iek tó re sta- : m iczn y m sk u tk iem teg o że liczb a 12-cie ro ży tn e lu d y p o siad ały sw ą m ito lo g ję go- p o jaw ia się d w a razy . S zó sta g o d zin a . d żin . T ak n p . E g ip cjan ie m ieli b o g in k i w ed łu g „czasu św iato w ego” ró w n a się g o d zin , a m ian o w icie 12 d zien n y ch i 12 sió dm ej g o d zin ie p rzed p o łu d n iem , 18-ta : n o cn y ch , to w arzy szący ch b o g o w i sło ń ca zaś g o d zin a czasu św iatow eg o , o zn acza * R a w jeg o p o d ró ży n ao k o ło św iata. P ró cz g o d zin ę 7-ą p o p o łu d n iu w ed łu g czasu teg o istn iało całe m n ó stw o in n y ch bogów śro d k o w o - eu ro p ejsk ieg o . j k tó ry m p o św ięcan o g o d zin y ze w zg lęd ów

L u d zie, k tó rzy n ie zajm ują się w y ższe- • astro lo g iczn y ch . A ztek o w ie w M ek sy k u m i d ziad zin am i n au k i astro n o m ji, n ie za- czcili w u w zględ n ien iu sw y ch 9 p iek ieł

■ u w ażą z p ew n o ścią tej m iędzy n aro d o w ej i 13 n ieb , w ’ k tó re w ierzy li, 9 b o g iń d n ia i n o w o ści. A jed n ak p o d ział czasu , w ed łu g 13 b o g iń nocy, u C h ald ejczy k ó w zaś m ia- k to reg o k iero w ali się astro n o m ow ie do- ła k ażd a g o d zin a jak o p atro n a p lan etę.

m i d zied zin am i n au k i astro n o m ji, n ie za-

O szkolę p o lsk ą n a P om orzu

V III. \

Z u w ag n aszy ch w y rażo n y ch w d ziale d y cji u rzęd n iczej, — tru d n o w isto cie żą- V I. a zam k n ięty ch o św iad czen iem : „N ie- d ać, ab y k o m p letu jące się d o p iero i or- słuszną rzeczą, b y ło b y zw ró cić się do n au - g an izu jące się w tak ich w aru n k ach n a-

słu ład u i p o rząd k u i m ałop o lskiej tra-

czycielstw ’a s a m e g o z p reten sjam i, że ■ u czy cielśtw o m o g ło było m y ś l ą ś w i a d o - g rzeszy ło d zieln ico w o ścią, k tó rą g rzeszy ć • m ą w y p rzed zić życie, w y jść n ag le z w łas-

^iń fasiało •— n aw et p o m im o sw ej n ajlep - ; n ej, n atu raln ej, o d zied ziczo n ej p o p rzo d - sacj w o lf o raz z u w ag i, zam ieszczo n ej w ’ ; k ach sk ó ry , w y elim in o w ać d o św iad czc- ro zd ziale V II. o k o n ieczn o ści tw o rzen ia n ie, k tó re k azało n a sieb ie czek ać. S tw ier p r z e c i w w a g i d la p ew n y ch w y ł ą c z n y c hd zam y to z cały m sp o k ojem , że d o św iad - sp o so b ó w m y ślen ia n an iesio n y ch z in - ’ czen ie ow o n i e m o g ło n i e stać się— b o les­

n y ch teren ó w — w y n ik a jasn o , że p o stu ­ la t w y rażo n y w ro zd ziale sió d m y m jest raczej w sk azó w k ą n a p rzy szło ść, n iż m o ralnem o sąd zen iem p rzeszło ści. D lacze­

g o ? W y jaśn ien ie jest b ard zo p ro ste: Jeś­

li n au czy cielstw o , rek ru tu jące się z sił n apły w o w ych , n ie zn alazło ow ej p o żąd a­

n e j p r z e c i w w a g i p o za sobą, i m iało ' ją d o p iero w y p raco w ać z w łasn y ch d o św iad czeń ży cio w y ch, jeżeli n ad to ,w ład za szkol n a u p o staciow an a w K u ratorju m p o jęła

au to n o m ję szk o ln ictw a p o lsk ieg o n a P o - w en cjach do sw o b o d y -w ład an ia, m o rzu w ten sposób, iż w szelk ie p ro cesy p ro b lem j \

ro zw o jo w e p o d p o rząd k o w ała d o g m ato w i w ag i d la n aro d ó w w o ln y c h _ m a to za- o w ś p ó ł o d p o w i e d n i o ś c i n iem ieck ieg o zm y tem zn aczen ie szersze. W szelk ie — p o ­

P o d ział doby n a 24 g o d zin zn ajd u je­

m y ju ż u staro ży tn y ch B ab ilo ń czyk ó w . D zień zaczy n ał się u n ich ró w n o ze w scho d em sło ń ca. G recy i R zy m ian ie d zielili d zień n a 12 g od zin , n o c ró w n ież n a 12, tak , że g o d zin y d n ia i n o cy p rze­

d łu żały się lu b sk racały w m iarę p rzyb y ­ w an ia lu b u b y w an ia d n ia, czy nocy. A - teń czy cy , a p ó źn iej tak że ży d zi zaczy n ali

czcili w u w zględ n ien iu sw y ch 9 p iek ieł

d o b n e n aszy m d o św iad czen ia w ew n ętrz­

n e - p o lity czn e p o w in n y n as k ro k za k ro ­ k iem zb liżać do tej p o żąd an ej d o jrzało ś­

ci — m ęsk iej. T ej zd o ln o ści o p an o w an ia się i p rzek u cia jej n a b ro ń , n a p o cisk i tarczę — b rak n am jeszcze. A p o w in n o to stać się id eałem p rzed ew szy stk iem p o lsk iej — in telig en cji.

S k o ro jed n ak w ten S posób o św ietla­

m y i ch arak tery zu jem y n aszą sy tu ację, n ie m o żem y p o w strzy m ać się od u w ag i, że m oże w d an y m w y p ad k u p rzecież le­

p iej b y ło o p rzeć się n a g o to w y ch w zo­

rach b iu ro k raty czn y ch (m ało p o lsk ich czy n iem ało p o lsk ich , to o stateczn ie.o b o jętn e', p e m . S tw ierd zen ie , to p rzytęp ia n ieco | an iżeli stw arzać’ sztuczn e w aru nk i d la , o strza w zajem n y ch o sk arżeń i zarzu tó w ; jak ich k o lw iek in n y ch ek sp ery m en tó w — i P o m o rzan i N ie-P o m o rzan . W k ażd y m ’ n ied o stateczn ie p rzem y ślan y ch i p rzy g o j razie trzeb a b ęd zie n a iprzyszość być o- i to w an y ch . T ej u w ag i n ie ch cem y rzu cać s j o zn y m w o sąd zan iu (zb y t g ło śn em i I od n iech cen ia. Jest o n a k o n ieczn a w , n aiw n em zarazem ) p ew n y ch o b jaw ó w , i szereg u w szelk ich p r o i c e n t r a O w szem .zw y czajó w o b y czajó w , p ra k ty k -n a p o d j jesteśm y sk ło n n i zazn aczy ć jej w ażn o ść staw ie p ro steg o „ p o d o b a n i a s i ęlu b „ n i e - j b ard zo silnie - d la o słabien ia i złag od ze- p o d o b a n i a s i ę * . I o lsk ą sw o b o d ę i w ol- , n ia za w c z e s n y c h in w ek ty w , sk ąd ko l- n o sc rąd zib y sm y w id zieć jak o sw o b o d ę w iek by one p ły n ęły. Id ziem y aż tak d a- O?an0W ®m ? S ię’ P ro w ad Z Q ną w k o n se k -, leko, że g d y b y n aw et d ało si ęd o w ieść, - --- Jestto że o sław io n y b i u r o k r a t y z m K u rato rju m p sy cho lo g iczny n iesły ch an ej k tó ry w ciasn ą u licę w p ęd ził całe p o m o i- sk ie n au czy cielstw o , m iał p ro w ad zić p o ­ śred n io czy b ezp o śred n io d o zn an y ch ju ż

p an u je czarn a noc.

R ó żn ica w m iejsco w y m czasie, d o tk li­

w ie d ająca się o d czu w ać zw łaszcza w ? ru ch u k o lei żelazn y ch , d o p ro w ad ziła z cza­

sem do tego, że p o szczeg ó ln e p ań stw a za­

p ro w ad ziły u sieb ie „czas k o lejo w y", p rzy czem o b o w iązy w ał zazw y czaj „czas p rzejścio w y " w sto licy . Z d n iem 1. k w iet­

n ia 1893 r. zap ro w ad zo n o czas śro dk o w o­

eu ro pejsk i m . in . w N iem czech i b. A u- j strji czas, w sk azu jący d o k ład n ie o godzi- . nę w ięcej, n iż zeg ar w G reen w ich , a odpo w ład ający m n iej w ięcej „czaso w i m iejs­

co w em u " w S taro g ard zie. B ył to d u ży k ro k n ap rzó d . T ak że P o lsk a, C zechosło ­ w acja, Ju g o sław ja, S zw ecja, W ło ch y , D an ja sto so w ały się do teg o czasu . A m e­

ry k a p ó łn o cna, A u stralja i Jap o n ja m ają czas, ró żniący się o całą g o d zin ę od cza­

su g reen w ich sk ieg o . C zas g reen w ich sk i o b o w iązuje w A n g lji, B elg ji, H iszp an ji, p o d czas g d y F ran cja, H o lan dja, P o rtu - g alja, G recja, R o sja i E g ip t p o siad ają sw e sp ecjaln e czas y k o lejo w e. Istnieje n ad to jeszcze czas „w sch o d n io - eu ro p ejsk i", za­

sto so w an y w ’ B u łg arji, R u m u n ji i w częś­

ci A fry k i p o łu d n io w ej. C zas ten w y p rze­

d za o p ełn e d w ie g o d zin y g reen w ich sk ie.

W czasie w o jn y św iato w ej zap ro w a­

d zo n o w N iem czech , A u strji, a p ó źn iej i w in n y ch p ań stw ach , m . in. w P o lsce po w o jn ie t. z w . „czas letn i”, zaczy n ający się 1. k w ietn ia, k o ń czący się zaś 1. p aźd zier- i n ik a, p rzy czem co fan o zeg ar o 1 g o d zin ę i w stecz. C elem teg o zarząd zen ia b y ła o- ' szczęd n o ść n a św ietle, p rąd zie elek try cz ­ n y m i w ęg lu i zy sk p ełn ej g o d zin y św ia- : tła d zien n eg o.

d zisiaj w szy stk im zatarg ó w m ięd zy szko- ; łą a sp o łeczeń stw ’., n ie u w ażalib y śm y za stosow m e — w y co fać z o b ieg u — rzu co n e­

go teraz p y tan ia: „C o lep iej?". T ak ie jest n asze stan ow isk o w o b ec p rzeszło ści. N a tem tak że o p ieram y n asze ro zum ien ie, że k u rato rju m b ro n iło sw rej sp raw y z p ełn ą sam o w ied zą i p o czuciem słu szn o ści. —

Jeśli jed n ak o p r z y s z ł o ś ć ch o d zi, s ą ­ d zim y , że o w a „ s ł u s z n o ś ć ” w eszła w n o­ w ą d la sieb ie fazę. Z atarg m ięd zy szk o łą a sp o łeczeń stw em — n ie m o że być n a p rzy szło ść to lerow an y. D o m ag am y się rew izji p o d staw w sp ó łży cia d o m u ro d zi­

cielsk ieg o i szk o ły . I szk o ła i sp o łeczeń­

stw o — d o jrzew ają d o tej rew izji. R ó w ­ n ież n au czy cielstw o (jako tak ie) p o m im o o b ecn eg o ciężk iego p o ło żen ia m u si być w y p ro w ad zo n e z ciasn ej u liczki k o ń czą­

cego się o k resu — alb o raczej m u si o d ­ n aleźć w ł a ś c i w ą d ro g ę, o r g a n i z u j ą c sw o­

m y śl zbiorow rą. N ie d o k o n an o teg o jed n ak — bez p o m o cy w ł a d z y c e n t r a l n e j , k tó ra jed n a p o w o łan ą jest do tego, b y p o l i t y c z n y s e n s p r o b l e m u s z k o l n e g o n a P o m o r z u w y łu sk ać z łu p in ek czasu i u- czy n ić zeń ziarn o , ro d zące zd ro w e ow oce.

K a s j o p e a . ( C iąg d alszy n astąp i w „G ło sie R ob.”)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zrozum iał tedy, czem jest książka jego żony i naw rócił się, przypom inając sobie o sw ych obw iązkach w zględem żo ­ ny, których do tej chw ili zaniedbyw

Janków, który schronił się do piwnicy domu otoczonego przez policję, został kil ka razy wezwany do poddania

Zwrócił się on do obecnycli korespondentów pism zagranicznych z apelem, by jego dążeń do zjednoczenia narodu nie uważali za politykę jakiejś partji.. Idei tej służy blok

[r]

W sprawie konwencji tej dotychczas rokowań nie prowadzono, rząd polski przesłał jedynie rządowi czeskiemu przed niedawnym czasem projekt tej konwen­.. cji do

Tu m usim y od razu i kategorycznie zastrzec się co do jednego punktu, który u podstaw nasze­.. go odrodzonego bytu politycznego

P rzew lekłość w czo ­ rajszych narad u prezydenta izby depu ­ tow anych zdaje się w skazyw ać na to, iż w ciąż jeszcze istnieją pow ażne różnice poglądów pom iędzy

Painleve odbył konferencję z C ail- napadła banda dając do sam ochodu sze- leuux, poczem udał się do pałacu EH - slrzatów. Ilcew orai ste2elec M„