• Nie Znaleziono Wyników

Stosunek do Rosjan - Alicja Savir - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stosunek do Rosjan - Alicja Savir - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALICJA SAVIR

ur. 1926; Lwów

Miejsce i czas wydarzeń Lwów, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Lwów, Lublin, II wojna światowa, Rosjanie, stosunek do Rosjan

Stosunek do Rosjan

Nasz stosunek do Rosjan był bardzo dziwny. Z jednej strony myśmy pamiętali okres dwuletni, kiedy myśmy byli z Rosjanami i kiedy nasz ojciec, który był kupcem, został zdeklasowany. Dali nam paragraf jedenasty, zdaje się – myśmy musieli opuścić nasze mieszkanie. I ojciec pracował jako stróż nocny. Z trudem dostał posadę stróża nocnego po wielkiej protekcji. Zdaje się, że nawet – ja nie jestem pewna, bo przecież ja wtedy miałam trzynaście, czternaście lat, to nie opowiadano [mi] takich rzeczy – tam kogoś przekupiono, żeby dostał tę pracę. Ja tylko wiem, że on pracował jako stróż nocny i ja mu przynosiłam wieczorem jedzenie. Na cegielni on pracował. Tak że nasz stosunek do Rosji – wtedy nie mieliśmy sympatii.

Tutaj jest taki znany działacz, Tomi Rapid, który miał audycję w radio co piątku – „Mój tydzień”. I on pewnego piątkowego wieczoru o szóstej zaczął swój wykład, ja nie wiem, jak to nazwać, tym że: – Ja jestem szczęśliwy, że droga wojska rosyjskiego na Berlin przechodziła przez moje miasteczko, w którym ja byłem ukryty; [oni] mnie uratowali.

Mój brat nie był komunistą, ja nie byłam komunistką, nie należałam do żadnej partii nigdy, do żadnej partii. Tu w Izraelu także do żadnej partii nie należałam i nie należę.

Mogę być zwolenniczką bardziej lewicowej czy mniej lewicowej, czy prawicowej [partii], to nie jest ważne. Nas Rosjanie uratowali i tego nie można im zaprzeczyć.

Data i miejsce nagrania 2006-12-25, Hajfa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Katarzyna Duda, Magdalena Ładziak

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak że u nas w domu mówiło się po niemiecku, nie po żydowsku i do piątego roku życia moim językiem ojczystym zasadniczo był język niemiecki, ale bracia mówili po polsku,

Ten [mężczyzna], który [dał mi klucze do kina], w ogóle mnie nie znał… Ja do dnia dzisiejszego nie wiem, kto to był, jak on się nazywał, oprócz tego, że

wolny człowiek, obywatel państwa izraelskiego, po Berlinie i w tym miejscu, gdzie przypuszczano, że był – bo do dnia dzisiejszego nie został znaleziony – bunkier

Tam [spędziłam] moje bardzo przyjemne młodociane [chwile], tam ja byłam wolnym człowiekiem, tam ja chodziłam, normalnie się uczyłam, miałam kolegów, koleżanki. Ja nie

Natomiast studiując Polonistykę na KUL-u myśmy mieli naprawdę ten luksus, że była z nami pani profesor Irena Sławińska, która znała Miłosza od studiów i nawet można

Dzieciństwo moje było takie, że jak ojciec poszedł na wojnę, matka oddzieliła się od dziadka, dał jej kawałeczek pola i ona tam sobie pracowała, a tak to chodziła po

Natomiast nikt się nie spodziewał i rząd polski liczył, że na terenach wschodnich, gdzie była masa bagien, lasów, że będzie można się bronić do upadłego, dopóki

On uciekł z Majdanka, on był na Majdanku, był członkiem partii socjalistycznej przedwojennej, PPS-u, i to była jakaś współpracowniczka, ona go ukrywała, ożenił się z nią,