• Nie Znaleziono Wyników

Antysemityzm po wojnie - Mira Krum-Ledowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Antysemityzm po wojnie - Mira Krum-Ledowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA KRUM-LEDOWSKI

ur. 1937; Tłumacz

Miejsce i czas wydarzeń Monasterzyska, okres powojenny

Słowa kluczowe Monasterzyska, Wrocław, okres powojenny, matka, Adela Krum, antysemityzm, szkoła, edukacja, katechetka

Antysemityzm po wojnie

W Monasterzyskach robiłam pierwszą klasę. Mama uczyła w tej szkole, pierwszy i jedyny raz w życiu. Byłam świetną uczennicą. Mama przygotowała mnie perfekt.

Dzieciaki dawały mi w kość: „Żydówa, żydowica”, takie rożne przezwiska. Któregoś dnia stałam pod piecem kaflowym w klasie. Dzieciaki naokoło mnie coś tam wrzeszczały, już nie pamiętam dokładnie co i w jakim stylu, ja taka wystraszona.

Nagle oderwał się od grupy jakiś chłopczyk i mnie pocałował. I ja wtedy z wrażenia pobiegłam do pokoju nauczycielskiego i krzyczałam: „Mamusiu, Leszek mnie pocałował!”. I cały pokój nauczycielski w ryk! A moja mama spokojnie: „Przecież mówiłam, że nie wolno tu wchodzić”. To była szalona lekcja na całe życie, bo nawet jak dokuczają, to zawsze jest ktoś, kto jest ze mną. Tak jak pani Działoszyńska w ostatniej chwili, tak ten Leszek. Zupełnie nic o nim nie wiem, nie wiem, jak wyglądał, tylko pamiętam: „Mamusiu! Leszek mnie pocałował!”. Jak przyjechaliśmy do Wrocławia, to zaczęłam być już regularną Żydówką, wszyscy o tym wiedzieli.

Podobna sytuacja zdarzyła się w szóstej klasie, kiedy poprosiłam katechetkę, żeby zostać w klasie, bo była straszna burza. Ja mieszkałam blisko szkoły i normalnie wychodziłam na lekcji religii do domu. A ona powiedziała „No cóż, Pan nasz, Jezus Chrystus, też siedział z Judaszem przy jednym stole”. Ja byłam przerażona, bo ja Nowy Testament znałam całkiem nieźle. Mama mnie edukowała intensywnie. I ja Judasz? Chyba miałam łzy w oczach, a któryś z kolegów – potem sympatia wieloletnia i przyjaźń dotąd – powiedział: „Tylko nie wiadomo, kto tu jest tym Judaszem”. Miał za to kupę przykrości. Znowu taki Leszek. Tamten pocałował, ten nie. Ta sprawa z katechetką to już była we Wrocławiu i to musiał być rok 1948-49.

(2)

Data i miejsce nagrania 2008-02-08, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Tłumacz, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, rodzina, babcia, Anna Hartenstein, dzieciństwo, pies Luks, Niemcy, Rosjanie, rosyjski oficer..

Nawet jak już zaczęła się wojna i już było getto, to myśmy byli zamknięci w tym ogrodzie, w tym domu i nie wolno było wystawić nosa poza płot.. Czyli myśmy nie byli w getcie,

Ostatecznie dziecko, które ma cztery i pół roku czy pięć lat, jeśli jest głodne, to przychodzi do mamy i woła: „Jeść!”.. I nie ma tych ograniczeń, czy wolno, czy nie wolno,

Słowa kluczowe Tłumacz, II wojna światowa, rodzice, matka, Adela Krum, ojciec, getto, getto w Tłumaczu, głód, opowieści matki, wywózki do Bełżca.. Rodzice

Liście tabaki są bardzo duże, zbiera się je zielone, żeby nie skręciły się w słońcu, i suszy się je na wietrze.. Czyli był pochyły dach i pod tym pochyłym dachem, otwartym z

Dlatego, że to wiadro trzeba było codziennie zabierać, żeby ten smród nie przebił się przez worki, żeby to nie zwracało uwagi i codziennie trzeba było wynosić do

Na tym etapie ojciec codziennie rano zakopywał nas na ogół pod drzewami iglastymi, bo mają opadające gałęzie. Zakopywał nas, przysypywał liśćmi i szedł szukać jedzenia

Słowa kluczowe Buczacz, II wojna światowa, matka, Adela Krum, ojciec, ukrywanie się, las, Niemiec, śmierć ojca..