• Nie Znaleziono Wyników

Kryjówka u państwa Dwolińskich - Mira Krum-Ledowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kryjówka u państwa Dwolińskich - Mira Krum-Ledowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA KRUM-LEDOWSKI

ur. 1937; Tłumacz

Miejsce i czas wydarzeń Beremiany, II wojna światowa

Słowa kluczowe Beremiany, II wojna światowa, rodzina, rodzice, matka, Adela Krum, ojciec, brat matki, kryjówka, ukrywanie się, stosunki polsko-żydowskie, rodzina Dwolińskich, pomoc Polaków, młyn

Kryjówka u państwa Dwolińskich

O tym, gdzie przebywaliśmy, dowiedziałam się dopiero później, kiedy okazało się, że moja mama w Księdze Sprawiedliwych napisała na ten temat. Niedokładnie, ale napisała. Byliśmy we wsi Beremiany. Beremiany pochodzi od słów „bery mene”, co po ukraińsku znaczy: „weź mnie”. To jest miejsce, gdzie rzeka Strypa wpada do Dniestru. I w tym miejscu był młynarz. Nazywał się Dwoliński. Miał żonę i dwoje dzieci. Gospodarze przynosili worki zboża i sterty tych worków były w piwnicy. Po czym on systematycznie brał zboże na żarna, które były poruszane przez strumień Strypy, której spad był ostry. Mełł i za to dostawał od gospodarzy zapłatę, tak jak w średniowieczu, handel wymienny, od jednego kartofle, od drugiego kapustę i tak dalej.

Pan Dwoliński odgrodził część swojego magazynu, zbudował tam ściankę, oparł o nią te ilości worków, które się gromadziły, było tego bardzo dużo. Przecież to miało wystarczyć na całą zimę. To chyba było jesienią. Pomieszczenie było niewielkie, niewysokie. Ojciec na pewno nie mógł wstać, bo był wysokim mężczyzną. Mama chyba też nie, też była dosyć wysoka. A ja mogłam. Był jeszcze wujek Lonek, czyli najstarszy brat mamy. Prócz nas była jakaś para. Pojęcia nie mam kto. Sześć osób w małym pomieszczeniu. Słoma i glina naokoło. Glina na podłodze, gliniane ściany i jedno maleńkie okienko. To okienko właściwie spowodowało, że ten temat okna w moim życiu jest bardzo symboliczny i bardzo wiele znaczący. To okno, które ja widziałam tam, w piwnicy, to było okno, które z jednej strony mnie chroniło. Nie było można go otwierać. Po drugiej jego stronie było życie. Wróbelki przylatywały, kąpały się pięknie w strumieniu, otrzepywały skrzydełka, kłóciły się i ja codziennie wyczekiwałam na ten moment, kiedy wróble się pojawiają. Moja mama to rozwijała bardzo intensywnie, by zająć czymś dziecko, więc ja czekałam na ten teatr wróbelków, jak się będą kłócić, jak się będą wyzywać, czy to ten sam, co był wczoraj,

(2)

czy nie. I te wróbelki, to życie było za oknem. A tutaj to była sama ponurość. Jedna rzecz: były ściany z gliny i to było jak plastelina. Ja zdejmowałam i mogłam lepić.

Podobno lepiłam bardzo ładne zwierzątka wtedy.

Data i miejsce nagrania 2008-02-08, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Była piękną kobietą, chyba z takiego eleganckiego domu i chciała błyszczeć, dobrze się ubierać, być piękną kobietą, a tu dziadek załadował ją do kuchni..

Moim zdaniem moja mama była ładniejsza, ale to siostra miała szalone powodzenie, była bardzo zgrabna, smukła, miała piękne nogi w odróżnieniu od mamy i wszyscy

Słowa kluczowe Tłumacz, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, rodzina, babcia, Anna Hartenstein, dzieciństwo, pies Luks, Niemcy, Rosjanie, rosyjski oficer..

Kiedy przewieźli nas na zachód po wojnie, to mama w Jeleniej Górze poszła do inspektora, naturalnie pokazując ten duplikat z seminarium i inspektor powiedział słowa szalenie

Do okna nie wolno mi było podchodzić, bo tak się złożyło, że tak jak w filmie Spielberga, był oficer niemiecki, który lubił sobie popić z kumplem Ukraińcem od rana, i wtedy

Liście tabaki są bardzo duże, zbiera się je zielone, żeby nie skręciły się w słońcu, i suszy się je na wietrze.. Czyli był pochyły dach i pod tym pochyłym dachem, otwartym z

W Boże Narodzenie pani Dwolińska rozgłosiła wszystkim sąsiadom, że bardzo źle się czuje, że jest przeziębiona i że nie potrafi dojść na pasterkę w nocy po śniegu na koniec wsi

Słowa kluczowe Beremiany, II wojna światowa, ukrywanie się, Niemcy, kontrola niemiecka, stosunki polsko-żydowskie, rodzina Dwolińskich, pomoc Polaków.. Kontrola niemiecka w